Nie wiem dlaczego zeszlo na psychopatow podczas gdy u kazdego "nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć: «Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je».I nie jest za morzem, aby można było powiedzieć: «Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je». Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić." I znowu wracamy do sumienia.
A to ze my wiemy ze Danusia w "Krzyzakach" zginie lub przenoszac sie do tylu w czasie zobaczymy jak ginie Achilles ugodzony strzala nie ma wplywu na ich zachowanie.

Może ta wypowiedz Jezusa ci pomorze .
Cytat z Biblii Kościoła Katolickiego . Jana 5:28,29

,,...Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny — na zmartwychwstanie potępienia....,,

Jezus gdy przybędzie na ziemię wskrzesi wszystkich umarłych i będą sądzeni z tego jak się zachowują przez 1000 lat swego życia w ziemskim raju.
Prawi i nieprawi zmartwychwstaną.
Tak to rozumiem.

to jest bardzo skomplikowany temat ale myślę, że warty dyskusji. Dla mnie to wybory ludzkie definiują to czy sa dobrzy czy źli - po to mamy ksieży, ludzi starszych, którzy duzo przezyli, Słowo Boże aby wskaząło nam granice i to co jest własciwe a co nie. I tu trzeba uważac, bo teraz modne jest wkładanie wszystkiego do ksiazki i twierdzenie, ze jak to jest w książce to można to cytowac i brać za coś młodszego. Choćby moja wnuczka ostatnio mi opowiadała o jakies książce w której ludzie ci, kochajacy inaczej sa normalni a normalni ludzie sa wytykani palcami - absurd. Tak więc ja musze jej powiedziec jakie są granice, co jest właściwe ale niestety ona moze dokonać złego wyboru i czynić zło dalej czytajac tego typu teksty i m ówiąc, ze jest to coś właściwego.

Bóg Ojciec Jahwe nie stworzył ludzi do potępienia tylko po to aby rozkoszowali się życiem wiecznym w raju na ziemi .
To ludzie wymówili Bogu posłuszeństwo i ściągnęli na siebie grzech, ból i śmierć.
Mimo to Bóg z miłości do ludzi dał im ratunek, jeśli uwierzą , że Jezus jest obiecanym mesjaszem i wybawcą , i jeśli będą go naśladowali , to mają życie wieczne.

Bóg jest zarówno wszechwiedzący jak i "poza czasem"- więc z góry wie co się z każdym człowiekiem stanie. W takim razie dlaczego stwarza ludzi którzy trafią do piekła? Nie lepiej było by nie stwarzać? Ja bym tak zrobiła, ale cóż, ja posiadam empatie...
No i można ich "poprawić".
Czy jest jakikolwiek powód stwarzania takich ludzi oprócz tego ze potrzebni są ludzie do męczenia przez wieczność?

Co do wszechmocy i wszechwiedzy- to oczywiście jest logicznie sprzeczne, ale to inny temat.

pławikonik - Myślę, że Pan Bóg nie mógłby żadnej istoty stworzyć na początku dzieła stwarzania, aby mogło się zrealizować to, co sugerujesz, że byłoby dobre (żeby nikt nie był potępiony)...
Albo - drugie wyjście - mógł stworzyć ludzi jako bezwolne istoty...

Jednak było inaczej: Stwórca zaplanował mieć wolne istoty, a że ktoś wybiera drogę bez Boga, to nie Jego wina (bo to, że się ludzie rodzą, to dzieje się tak, bo mamy zdolności prokreacyjne - myślę, że Bóg nie steruje tym procesem ręcznie, ale ustanowił prawo rozrodu: rodzą się kolejne pokolenia osób zdolnych do wybierania i są tacy, co wybierają drogę bez Boga, ale to nie Bóg ich tak zaplanował i nie przeznaczył odgórnie na potępienie...).
Ja to tak widzę.

Piszecie, ze ludzie są stworzenie do zła, a co z dziećmi
One nic nie mogą i to jest dziwne.

Ludzie nie są stworzeni do czynienia zła! Kto tak twierdzi? [jeśli czynią zło, a czynią, to nie dlatego, że Bóg ich takimi stworzył: czy to dzieci, czy dorośli]. Stworzenie było bardzo dobre, ale "się zepsuło" - jednak nie taki był Boży plan, jako Stwórcy!...

Podsumowując Ale to znowu plan Boga jest najlepszy nawet jakby nie wypalił, a plan człowieka jest najgorszy...niezależnie co wybrał

A jaki to plan człowieka?

Powyższe pytanie wybiórczo podchodzi do filozoficzno-teologicznego systemu reformowanego/kalwinistycznego. W pewnym uproszczeniu, z punktu widzenia kalwinisty, zagadnienie to wygląda nastepująco:
Wszyscy ludzie są totalnie zdeprawowani na skutek grzechu pierworodnego i jako tacy podlegają potepieniu. A mimo to suwerenny Bóg zdecydował, że część z nich (wybrani) zostanie zbawiona. Za nich Chrystus poniósł śmierć i ich odkupił. Ich pozytywna odpowiedź na Ewangelię wynika wyłącznie z udzielonej im wcześniej łaski. Ponieważ ta łaska została im dana bez żadnych własnych zasług, nie zostanie im nigdy odebrana.
Gdyby Bóg nie zbawił nikogo - i tak nie możnaby Go za to winić.

Tak w uproszczeniu wygląda odpowiedź kalwinistów na sformułowany wcześniej zarzut. I można się z nimi nie zgadzać, tak jak ja się nie zgadzam, ale aby być wobec nich uczciwym, należy zapoznać się z ich całościowym stanowiskiem, formułowanym zazwyczaj w pięciu punktach kalwinizmu, a nie wybiórczo. Historycznie w ramach samego kalwinizmu pojawiła się odpowiedź: arminianizm, który formułuje inne odpowiedzi na owe pięć punktów.

Analogicznie, do rozważanego zarzutu, kalwinista mógłby wysunąć zarzut wobec katolicyzmu (i całej reszty chrześcijaństwa):
Czy Bóg z punktu widzenia katolicyzmu jest suwerenny? Od odpowiedzi całkowicie zdeprawowanych (przez grzech pierworodny) ludzi, uzależniać ich zbawienie i sensowność śmierci Chrystusa? Czy to w takim razie jest jeszcze Bóg?
Nie rob OT, to nie jest zarzut tylko pytanie i tego trzymajmy się w tym wątku. bramin

Tak jak podsumował Rabarbar. Bóg jest postrzegany przez kalwinistów jako absolutnie dobry, suwerenny i sprawiedliwy, co wynika z tych "pięciu" punktów kalwinizmu TULIP https://www.learnreligions.com/five-poi ... ism-700356 albo http://www.prca.org/pamphlets/pamphlet_41.html.

Wszyscy ludzie z natury sa grzeszni i bez łaski Bożej nie mogą osiągnąć zbawienia. Bóg wybrał pewne osoby do zbawienia na podstawie swojej woli, a nie ludzkich zasług. Zło na świecie jest skutkiem upadku Adama i Ewy. No i ta kalwinistyczna predestynacja, ale tu raczej chodzi o to, że Bóg nie wybiera ludzi do potępienia, tylko zostawia ich swojej decyzji w wyborze życia grzesznego i braku chęci nawrócenia się, co nie jest równoważne z wybieraniem do potępienia. To jest generalne ujęcie, są jednak interpretacje, które mogą się różnić w zależności od tradycji czy indywidualnego rozumienia teologii reformowanej.

Tak jak podkreślił Rabarbar widoczne analogie, np. na bazie koncepcji Kościoła Katolickiego odnośnie "zasług" i "dobrych uczynków", kalwinista mógły zapytać:
"Czy Bóg z punktu widzenia katolickiego jest sprawiedliwy? Czy oczekuje, aby grzeszna osoba mogła zasłużyć na zbawienie przez swoje dobre uczynki, mimo że nikt nie jest w stanie w pełni spełnić Jego wymagań?"

Nie ma ludzi " dobrych" I "złych". Czyn psychopaty zabòjcy jest zły ( w sensie szkodliwy społecznie I krzywdzący ofiary i ich rodziny) . Ale nie możemy go osądzać moralnie w sensie że jest " złym człowiekiem " Mòwi nam o tym psychologia psychiatria. Ktoś kto się rodzi bez empati I lęku potrafi np widząc idącą ulicą kobietę mającą ciastka w siatce zabić ją młotkiem usiąść obok I spokojnie sobie zjeść te ciastka , bo o nie mu chodziło. Winić go o to to tak jak mieć pretensje do Lwa I Krokodyla że nie przeszli na wegetarjanizm. Oczywiście coś z takimi ludźmi trzeba robić ...Izolować itd....By nie dopuszczać do takich sytuacji. Jak widać nawet termin " grzech " dziś blednie I jest nie jasny . Bòg bibli jednak ( z niewiadomych nam powodòw?), szczegòlnie piętnuje I nienawidzi wszystkie ludzkie zachowania sexualne . Jakby były złem największym . Ta obsesja na punkcie sexu jest charakterystyczna dla wszystkich bòstw semickich... Nie mają problemu z zabijaniem czystkami etnicznymi ( biblijny Yahve sam je nakazuje I zachęca) , ale sex to ich kompleks ( z jakichś powodòw)