Afilatelisto
Małe dzieci do drugiego roku życia nie mają jeszcze samoświadomości, choć mają już w pełni ukształtowany mózg.
Samoświadomość czyli świadomość istnienia własnej osoby posiadają również niektóre zwierzęta choć ich mózg daleki jest od naszego .

Wszystko co napisałeś to prawda. Czy napisałem coś sprzecznego z tym co teraz piszesz?

Małe dzieci nie mają samoświadomości bo ich mózg dopiero się rozwija. Zaczyna "wytwarzać" świadomość stopniowo z czasem.

Afilatelisto
Ale nic nie napisałeś o świadomości zwierząt których mózg daleki jest od naszego?

Napisałem że się zgadzam.

Świadomość może istnieć niezależnie od mózgu - twierdzi dr Jim B. Tucker:

https://www.google.com/amp/s/wiadomosci ... jjnbv2.amp

Kto/co zwariuje? Kot/co to dostrzeże i czym oraz na podstawie czego oceni ten stan?
Umysł będzie działał, ale czy on jest JA? Co sądzisz, o obserwacjach jakie poczynił Dr Jim B. Tucker? Jak by wtedy wyglądałaby wolna wola?

Afilatelisto
Jeżeli więc zwierzęta o wiele mniej inteligentne od nas, na wiele mniejszym stopniu zaawansowania intelektualnego, mające o wiele mniejszy mózg od naszego, też mają samoświadomość to jak to wytłumaczyć?
Uparłeś się ludzkiego mózgu i ludzkiej świadomości, a tym czasem coś innego uciekło twej uwadze?

@feelek może sobie twierdzić, ale niech to udowodni. Moim zdaniem to bzdury.
@nolda. Zwariuje osoba odcięta od doznań zewnętrznych. Osoba warjujaca może to częściowo dostrzeże a może nie. Raczej nie. Jeśli dostrzeże to na podstawie donań wewnętrzych.
Co do Dr Jim B. Tuckera to uważam że nie prowadzi on badań tylko zbieranie relacji. Nie przedstawił on żadnych dowodów na potwierdzenie tych relacji ani tym bardziej mechanizmu działania.
A co do wpływu jego badań na wolną wolę uważam że nijak to nie wpływa. Gdyby reinkarnacja była prawda to dalej nie mam dostępu do wspomnień i umiejętności z poprzedniego życia.

@IPW inne zwierzęta mają inne mózgi i inny poziom inteligencji i inny poziom świadomości. Nie wiem co niby umknęło mojej uwadze. Dostrzegam świadomość innych zwierząt i jestem orędownikiem ich praw.

Afilatelisto
Ale niektóre zwierzęta mają taki sam jak my poziom samoświadomości, są świadome istnienia własnej osoby, niektóre zwierzęta lustro atakują, a niektóre tak jak my przyglądają się w lustrze.
W temacie o ludzkim mózgu trzeba wziąć pod uwagę szersze spektrum wiedzy na temat biologii mózgu i powiązanych z nim uzdolnień.
Jeżeli mówimy już o mózgu to należy też zauważyć że nasza wiara w Boga, nasze talenty, nasza pamięć, nasze rozmyślania intelektualne, jak by to powiedzieć nasze wyższe poziomy zaawansowania intelektualnego kierują nas ku metafizyce, ku Bogu, ku tajemnicy powstania wszechświata.
Na wyższym poziomie intelektualnym odnajdujemy Boga i rzeczy nadprzyrodzone, które ty starasz się pomniejszyć, a ja sądzę że jest to szczyt naszych zdolności intelektualnych.
Rozmyślania o Bogu, rozmyślania o tajemnicy, o rzeczach których nie możemy ani dotknąć, ani zbadać to nasz szczyt intelektualny, a ty z uporem chcesz nasz cofnąć w rozwoju do niższego poziomu, tylko dla zaspokojenia swojej ideologii która zatrzymała się na niższym poziomie i nie może zrobić kroku wzwyż .

Afilatelisto
Muszę ci jeszcze dodać, że naszą wiarę w Boga czy też naszą wiedzę i intelekt nie zawdzięczamy naszemu mózgowi, bo rzecz ma się zupełnie odwrotnie to nasz mózg swoją budowę i rozwój zawdzięcza nam.
Nowe połączenia neuronowe w naszym mózgu następują po tym jak zaczynamy się uczyć, jak zaczynamy się wychowywać, to my dostarczamy bodźców w następstwie czego nasz mózg się rozwija i rośnie.
Tak więc naszą wiarę w Boga i nasze zdolności zawdzięczamy sobie, a nie naszemu mózgowi,
dowodem niech będzie demencja starcza, która dotyka osób nie myślących, mało aktywnych intelektualnie i nie uczących się.

Osoba zwariuje? Wprowadzasz nowe pojęcie do dyskusji, opisz czym jest dla Ciebie osoba. Co ma wspólnego JA?
Co do badań, każde oprowadzimy na podstawie zebranych informacji
Na etapie obecnych możliwości technicznych raczej niemożliwy jest udowodnienie fizyczne czegoś co zapewne nie jest fizyczne, przynajmniej w obecnym rozumieniu.
Ale, próbowałeś spojrzeć na inkarnację nie tak jak patrzy większość mistyków?
Popatrz na inkarnację nie jak na przekaz genów, nabytej wiedzy, doświadczenia, lecz jako na kontinuum. Tak w dwóch zdaniach postaram się wyjaśnić co mam na myśli.
Wieczorem zapalasz świecę, lampę naftową, rankiem gasisz, czy gasisz ten sam płomień który zapalałeś wieczorem? Popatrz też na dwie pochodnie, jedna płonie, gdy zbliżysz drugą, następuje przeskok płomienia. To ten sam płomień będzie na drugiej pochodni, czy jest to kontinuum?

Zanim powstała ziemia ten sam problem był w niebie.
Wszyscy aniołowie tworzyli pierwotnie jedną szczęśliwą rodzinę, do momentu gdy jeden z nich wpadł w pychę i stał się demonem czyli szatanem diabłem, potem nakłonił innych aniołów do buntu.
Coś podobnego dzieje sie z ludzmi. Jeden wpada w pychę a drugi nie.

To w niebie też mają problemy? To kiepsko.

To było na początku, jeszcze przed decyzją z Bogiem czy przeciw Bogu, te byty, które zdecydowały że będą z Bogiem nie mają problemu

Oto jak biblia opisuje proces staczania się człowieka i anioła. Jakuba 1:13-15

,,...Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi.
To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego.
Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć....,,