A myślisz że gdyby cofnąć czas pomyślałbyś o czymś innym?
Czy może to o czym myślisz wynika z tego o czym myślałeś wcześniej, co usłyszałeś, zobaczyłeś itd?


Mój wrodzony charakter oraz ciąg niezależnych ode mnie zdarzeń.

Nie wiadomo. Możliwe, że pomyślałbym o czymś innym, gdyż procesy w mózgu zachodzą na poziomie cząsteczek, molekuł (jony sodu i potasu), więc być może jest to poziom kwantowy. A na tym poziomie zachodzi probabilizm, a nie determinizm.

Może i tak. Czyli sądzisz, że na moją tzw. wolę wpływa to co wcześniej usłyszałem i zobaczyłem?

A jeżeli mój wrodzony charakter każe mi za każdym razem podejmować decyzję, czy zamieścić post na tym forum, czy nie; to mam wolną wolę?

Nie znamy do końca działania naszego mózgu ale ja bardziej widzę to tak że działa jak komputer. Dostaje dane, analizuje je na podstawie posiadanych już danych i utrwalonych algorytmów po czym wyrzuca wynik. Komputery kwantowe też tak działają. I nawet jeśli na poziomie pojedynczego neuronu zachodzą procesy kwantowe, to nie czyni wyniku losowym.

Poza tym gdyby faktycznie probabilizm miał tu znaczenie to nijak nie poprawia sytuacji wolnej woli. Chyba że chcesz nazwać losowość wolną wolą.



Uważam że wpływa na Twoją wolę. Nie nazwałbym jej wolną.


Decyzje są złudzeniem.
Chyba to już kiedy polecałem. https://youtu.be/vCGtkDzELAI

Postulujesz likwidację systemu kar?

Zasadniczo tak, ale nie do konca. Kary takie jak rozumie je np Biblia są bezsensowne. System sądownictwa powinien polegam na zadośćuczynieniu ofierze i zapobieganiu niepożądanych zachowań w przyszłości.

I tu wchodzi "nie do końca" Nawet jeśli decyzję są tylko złudzeniem, to system odstraszania ma wpływ na to jakie działania podejmują jednostki. Jest to jeden z czynników
determinujących.

Generalnie trzymanie kogoś w więzieniu nie powinno być karą. Powinno być odizolowaniem od społeczeństwa, ale też próbą przywrócenia obywatela do tego społeczeństwa.

A jednostki podejmują te działania bezmyślnie, czy dokonują wyborów?

Nie bezmyślnie. To efekt pracy mózgu więc "myślnie"
Ich (znaczy nasze) mózgi zbierają informacje, przetwarzają i dają wynik. W genach mamy zapisane jakieś predyspozycje i potrzeby. Podstawowe to chęć przeżycia i przekazania genów następnemu pokoleniu. Żeby je zaspokoić mamy potrzeby jedzenia, picia, odpoczynku i wygody czy pociąg seksualny itd. Następnie mamy potrzeby społeczne takie jak potrzeba bycia akceptowanym, empatia i potrzebę odwzajemnienia. Jest też strach, wstyd, stres które nas powstrzymują od robienia czegoś. Każdy z nas ma te wrodzone predyspozycje na innym poziomie.

Następnie jest warstwą wychowania. Jedne predyspozycje są wygaszane inne wzmacniane. Wpływ mają różne wydarzenia z życia.

Następnie mamy warstwę wiedzy. W zależności od predyspozycji i od wychowania mamy różną wiedzę i różną potrzebę zdobywania wiedzy. W różny sposób przetwarzamy informacje - zarówno w zależności od predyspozycji, jak i od tego jak nas wychowano. Niektórzy mają dostęp do fałszywych informacji.

I na podstawie tych zmiennych mózgi podejmują "decyzje". Co ważne podejmuje je nieświadoma cześć mózgu po czym informuje świadomość... To udowodnione eksperymentalnie - obserwując aktywność mózgu, naukowcy są w stanie szybciej wiedzieć jaką decyzję podejmie badany, zanim do jego świadomości dotrze że już podjął decyzję.

Na żadnym z tych etapów nie można mówić i wolnej woli. Owszem mam "wolę" żeby pisać na tym forum, ale w żaden sposób nie nazwałbym jej wolną.

Przecież możesz pisać lub nie pisać. To wolna wola.

@pom,

czy Ty czytasz to, co ma do powiedzenia Afilatelista, czy też po prostu chlapiesz swoimi myślami, żeby chlapnąć?

Jest tu warstwa analityczna treści, jak i warstwa samego czynu. Czy to takie trudne?

Dla mnie to trudne, bo nie wiem, o co Ci chodzi.

Na tych dwóch warstwach jest wolna wola.

To może wyjaśnij to trochę obszerniej.

Afilatelista wyjaśnia, że dana "wola" jest czymś spowodowana. Nie jest więc wolna. Gdy podejmujesz decyzję, Twój wybór nie jest zawieszony w próżni, jakby był niezależny od czegokolwiek.

Mówisz, że Afilatelista może pisać albo nie pisać na forum. Tylko że jest więcej przyczyn w jego umyśle, które skłaniają go do pisania, niż tych przyczyn, które mogłyby go od tego odwieść. Pewnie mógłby zaprzeć się tej woli pisania i zaprzestać tego pisania, ale nie ot tak! Musiałby mieć jakiś powód, na tyle istotny, że odebrałby sobie przyjemność pisania na forum. A więc znów byłaby jakaś przyczyna, coś by go popychało.

Stąd jest wątpliwe, że wola jest wolna. A do tego dochodzi to, że na wolę wpływają nie tylko motywy uświadomione, ale może nawet częściej nieświadome. I o tym też Afilatelista pisał.