Witam. Po zapoznaniu się z teologią ,dogmatami ,filozofią, teologią ,reformowaną encyklikami katechizmem mam coraz więcej wątpliwości I dalej " wierzę" ale na swòj sposòb ( czy to dalej wiara?) . Problemy ktòre mam
Najważniejsza żecz w chrzescijaństwie: 1 idea ofiary Jezusa. Bòg ( ktòry jest suwerenny nad nami i zna nasze serca oraz losy i wybranie do zbawienia lub potępienia)by zbawić swoje stworzenia( wybaczyć grzechy doczesne I dziedziczony grzech Adama ) musi torturować I zabić na krzyżu swojego nie winnego syna Jezusa ( ktòry jest też Bogiem wg konceptu tròjcy powstałej na bazie sporu o chrystologie a więc " ojcosynem . Niech mi ktoś nie powie że to nie gnoza i zamiana bytu z osobą " avatary plejroma eony ...itd ) . A więc Bòg popełnia samobòjstwo by odpuścić grzechy stworzeniu ktòre wczesniej już z łaski zbawił lub potępił . Po co zatem ta ofiara? Bez sensu. To religia ofiarnicza I kult kozła ofiarnego. 2 Postać I przesłanie Jezusa. Jakie jest przeslanie Jezusa? Czy wniòsł coś nowego do etyki moralności czego byśmy nie wiedzieli I było nowe? Nie. Jezus to tylko kazanie na gòrze I miluj bliźniego jak siebie samego ( lecz przekreśla to potem mòwiąc że nie pokòj ale rewolucję ogień miecz niesie I porużnienie nawet członkòw rodziny) . Podobnie Jezus ewangeliczny zmienia zdanie : w najstarszej ewangeli Marka przyszedł jako prorok apokaliptyczny by dokonać końca świata , apokalipsy Yahve " TU I TERAZ " w tym pokoleniu. Co mòwi do stojących niego słuchających go apostołòw : " Nie pomrzecie a to wszystko się wypełni "Za waszego pokolenia." ( nie wypełniło się , a tak myśleli apostołowie łącznie z Pawłem więc zaczęto przekładać przyjście Pana do.dzisiaj) . Dalej Jezus zmienia zdanie I nie chce kończyć świata. Chce założyć kościòł na Piotrze. Jezus jawi się raz jako syjonista rasista wyzywając Samarytan od kundli ( nie dziwię się że już wtedy był antisemityzm) I nie chcąc uzdrowić Samarytanki gdyż przyszedł tylko do Izraela a nie" kundli" . Dopiero po silnych naleganiach z niechęcią ją uzdrowił. 3 Nie moralność chrzescijaństwa: religia ofiarnicza oparta na starohebrajskim kulcie kozła ofiarnego odpowiedzialności zbiorowej dziedziczonej przez pokolenia, gloryfikująca sado- masochizm ( "cierpienie jest dobre") , zaprzeczająca rozumowi na rzecz magi plemiennej z epoki bronzu. Bòg bibli to Bòg ktòrego przymusowo musisz kochać I się bać jednocześnie ( bo inaczej wtrąci cię do piekła) . Jak to jest jednoczesnie przymusowo kogoś się bać I kochać? To uczucie zna na pewno kobieta ktòrej ktoś przyłożył pistolet do głowy I kazał się rozebrać. Wierzyć ( jak dla mnie) można tylko na zasadzie wiary w zmartwychstanie Jezusa w ciele I obietnicę że będziemy żyć po śmierci wierząc w Jezusa i jego imię jako drogę do zbawienia. Nie na podstawie " moralności" wynikającej z jego nauczania . Chrzescijańską etykę moralność wymyślił dorobił sobie kościòł życzeniowo. Ona z bibli nie wynika ( wręcz odwrotnie; z bibli wynika że " Bog jest zły") Moralność oczywiście nie wynika z religi I " Od Boga " ale z ludzkiego dośw rozumu. Warto być dobrym czlowiekiem pomagać sobie gdyż nie zgoda ruinuje a zgoda buduje I jest dla nas ważne z przyczyn praktycznych do życia I przetrwania na ziemi.Wiedzą to ludzie religijni i ateiści.No więc jeżeli chcę zachować wiarę to tylko na zasadzie wiary w zmartwychstanie I obietnice życia.(Bo koncept ofiary Jezusa, oraz chrzescijanska etyka - to żeczy wymyślone potem.

Jeszcze dodając do postawy Jezusa wobec Samarytanki " że przyszedłem tylko do owiec Izraela a nie kundli" . Potem jednak zmienia zdanie gdyż " W Chrystusie nie będzie już Żyda i Greka" Mamy więc Jezusa :A syjonistę narodowca ( Samarytanka)B liberała kosmopolitę ( nie będzie Żyda i Greka) C kolaboranta ( nawoływał do płacenia podatków okupantowi -Rzymowi) Zakończenie 1 najstarszej ewangeli Marka :kobiety poszły do grobu Jezusa i nie powiedziały o tym nikomu" ( To w takim razie jak dowiedział się świat i ewangelista skoro " nie powiedziały nikomu"? Nonsens.Na temat Jezusa i kim był było tyle teori herezji dogmatów. Znamy je wszystkie. Tyle samo było potem teori sensu jego ofiary ( oczywiście to wszystko idee potem dorobione wymyślone przez ludzi miejących nadzieję że te myśli są z ducha św.itd).To wszystko tylko teorie. Dla wierzącego powinno być najważniejsze czy faktycznie zmartwychstał w ciele i wierząc w to i jego osobę mieć wiarę w zmartwychwstanie ciała po śmierci ( nie " duszy" ). Dusza to gnoza platońska dodana do chrześcijaństwa na etapie jego tworzenia. W judaiźmie nie było " duszy". Tam było żyjące ciało które umierało i koniec. Dopiero od kś Daniela. Yahve wskrzesza na sąd ...Ale ciała. Opisany w kś rodzaju Ruah , to po prostu dech , oddech. Ciało i duch Nefesz to była jedność. Umierała jedność. Całość. Czyli monizm a dualizm duszy i ciała ( dodany z Platona)

A już myślałem, że w obu wpisach nie znajdę nic, co bym mógł pochwalić... Aż tu na koniec coś się takie znajduje, z czym się zgadzam...

Jednak dobry koniec nie naprawia bardzo złego początku i środka (to moje odczucie jako świadomego chrześcijanina), więc nie wiem, czy jesteś osobą zainteresowaną, aby tu się czegoś dowiedzieć i zmienić ewentualnie swoje obecne stanowisko opisane wyżej, czy będąc już pewnym (od jak dawna?), że takie stanowisko jest słuszne, chcesz nam je tu zapodawać, aby było więcej tak krytycznych osób względem tematów, jakie poruszyłeś, jak krytyczny jesteś Ty...?
Może ustalmy takie wyjściowe "ustawienia"... [bo zwyczajnie nie wiem, czy warto się rozpisywać, gdy ktoś jest nie do ruszenia w tym, co wyznaje za prawdę; jak to mówią: "przekonanego nie przekonasz"]

A ogólnie to witaj na forum. Jak tu trafiłeś?