Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:42



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 
 O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej sytuacj 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 05, 2023 15:01
Posty: 2
Post O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej sytuacj
Nie wiem od czego zacząć. Początek tego o czym chce napisać ma miejsce w 2020 roku, kiedy w marcu kończę 33 lata.
33 lata to wiek Chrystusowy. I wtedy zaczęło się coś co trwa nadal i w czym uczestniczę.

Błogosławieni którzy się smucą, albowiem oni będą jeszcze smutniejsi..

Zanim zacznę, chce Was zapytać, co Jezus miał na myśli mówiąc do swoich uczniów - "Wchodźcie przez ciasną bramę". Tu chodzi o konkretną czynność, konkretny wysiłek. Jezus wielokrotnie zwracał się w podobieństwach, przypowieściach, metaforach. Ja już wiem o co chodzi z ciasną bramą ale jestem ciekaw Waszych odpowiedzi.

W 2020 roku pod koniec maja dostałem poczucie silnego impulsu do mojej głowy, jakby jakaś energia dostała się do mojego mózgu.
Skracam to jak tylko mogę ale było wytwarzane ciśnienie zagrożenia, wszyscy dookoła byli na mnie wrogo nastawieni a ja nie wiedziałem co mam zrobić.
Były pewne sugestie, że chodzi o seks. Ja nigdy nie miałem kobiety, jestem całe życie sam, a ostatnie lata ciężko pracowałem i zwyczajnie nie miałem czasu na szukanie partnerki. Tak jak pisałem, były sygnały od maja 2020 że mam znaleźć kobietę i odbyć z nią stosunek.

Przez to, że tego nie zrobiłem bo po prostu jestem całe życie sam, nieśmiały wobec kobiet i nie wiedziałem jak mam przekonać kobietę do stosunku i wydawało mi się to nierealne, żeby zrobić to z obcą kobietą to mój kuzyn który bierze udział w tym co się dzieje wobec mnie, powiedział mi, że jestem Antychrystem. Dodał też, żebym sprawdził sobie kiedy Jezus przeszedł chrzest. Mało tego, powiedział mi, że on był w takim miejscu jak ja teraz jestem, mówił do mnie, że to jest funkcja w mózgu to gdzie teraz jestem. Ja go spytałem - a ci ludzie ? A on do mnie - to nie są ludzie, każdy ma swój świat. Na koniec zapytał mnie czy nie myślałem, żeby skończyć ze sobą.

"Nie bójcie się tych, co ciało zabijają a duszy zabić nie mogą, bójcie się tego co ciało i duszę może zatracić w piekle."
Ja się bardzo boję ludzi, których poznałem. Oni mają pełną kontrolę nad moim życiem. W 2020 roku zdałem sobie sprawę, że nie mam żadnej autonomii.

Ja byłem tak zdezorientowany, że nie wiedziałem co się dzieje i jak mam przekonać kobietę do seksu. Ostatecznie nie zrobiłem tego. Od tamtej pory, gdzieniegdzie widuję samochody np. zaparkowane do miejsca którego idę albo przy mojej klatce z rejestracjami 666.

Ja musiałem sięgnąć do Biblii, żeby zrozumieć, że w Apokalipsie św Jana jest mowa o bestii, liczba jej 666 i to jest liczba człowieka !
Jest tam też fragment, że pozwolono bestii przetrwać 42 miesiące, czyli 3,5 roku, które minie w listopadzie tego 2023 roku..

Mój kuzyn powiedział mi, że obudzę się w innym miejscu. Ja wiem, że ludzie którzy stoją za tym mają takie możliwości.
Chce też zaznaczyć, że jestem w pełni zdrowy psychicznie. Opisuję tu tylko sytuację i zdarzenia i słowa, które słyszałem.

"Idźcie na cały świat i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie CHRZEST, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony".
Zastanawiałem się, przecież byłem ochrzczony jak byłem mały. A to okazuje się, że nie jest chrzest właściwy. Pewne wytłumaczenie i pomoc znalazłem na innym forum i uważam, że jest ono właściwe.
"Słowo 'chrzest' oznacza zanurzenie, a więc zostajemy martwi duchowo zanurzeni w Jego(Jezusa) śmierć.
To duchowe wydarzenie, gdyż sam Jezus po śmierci został w duchu przywrócony życiu [I Piotr.3.18]. Innego chrztu w kontekście zbawienia nie ma. Chrzest wodny to tylko symbol duchowego odrodzenia."
"Wszyscy ludzie rodzą się pozbawieni chwały Bożej - duchowo martwi.
Jeśli przyjmą dar zbawienia, Bóg odrodzi ich do nowego życia w Chrystusie."

Zastanawiam się tylko, czy naprawdę wiara katolicka sprowadza się do tego, że człowiek w momencie chrztu / w dniu próby, ma cudzołożyć z kobietami (łamać szóste przykazanie),a jak tego nie robi to ma popełnić samobójstwo(złamać piąte przykazanie).
"Kto straci swe życie z mego powodu i ewangelii ten je zachowa, kto chce zachować, ten je straci".

A może samobójstwo w momencie próby to grzech przeciwko duchowi świętemu, może to odrzucenie chrztu i miłości Jezusa ?

Nie wiem co mam zrobić. To znaczy wiem, że mam przejść przez ciasną bramę ale kompletnie nie wiem jak do tego doprowadzić, a próbuję, tylko bezskutecznie. Okazuje się, że chcąc być zbawionym i przyjąć chrzest, trzeba być podrywaczem.

Czas leci, a Pan Jezus powiedział wyraźnie, chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań(w tym nie zabijaj) a jak sobie coś zrobię to nie trafię do nieba a jak nic nie zrobię to będę Antychrystem i trafię na potępienie..

Kiedyś podczas omawiania ewangelii ksiądz powiedział wyraźnie, w niebie nie ma samobójców, wszyscy popełniają grzech śmiertelny i trafiają na potępienie. Jednakże Jezus powiedział, kto straci.. ten zachowa, kto chce zachować, ten straci.

Nie wiem co mam zrobić, mam ogromne trudności z poznawaniem kobiet a jednocześnie boję się śmierci a czas upływa. Strach żyć i strach umierać.

Pan Jezus powiedział też, że z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich, lecz włos wam z głowy nie zginie, przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie. / Kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony. Tego nie rozumiem, ja mam wrażenie, że im dłużej to trwa tym jest gorzej dla mnie i po 42 miesiącach wydarzy się coś strasznego.

"Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki."

"Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia, lecz biada temu przez którego przechodzą".
"Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię"

Kojarzycie literę Z ? Obecnie jest na czołgach i wozach pancernych federacji rosyjskiej. Ta litera pojawiała się też na początku kiedy to wszystko wobec mnie się zaczęło. Na komunikatorze pisali do mnie wyrazy z dużym Z. KaZdy, wytrZepany itp. Ja wtedy na to nie zwracałem uwagi, wydawało mi się to przypadkowe. Dopiero przypomniałem sobie o tym jak pojawiła się agresja Rosji na Ukrainę. Długo zastanawiałem się co to oznacza, teraz wiem, że to są dwie liczby 7. Tylko że druga jest odwrócona do góry nogami. A teraz, dołóżcie sobie fragment w którym Jezus mówi uczniom, kiedy nadejdzie Królestwo Niebieskie.
"Jak na górze, tak i na dole. Jak jest wewnątrz, tak i zewnątrz. Jak po
prawej, tak tez i po lewej. Jak jest z przodu, tak i z tylu. Jak z wielkim, tak i z
małym. Jak z mężem, tak i z niewiasta. Jeżeli te rzeczy widzieć będziecie,
wtedy ujrzycie Królestwo Boże"

"Obyś nie był letni, bo wypluję Cię z moich ust. Obyś był zimny lub gorący" Czyli niebieski albo czerwony. TO jest bezpośrednio związane z "perłą" jaką mi pokazano. A letni to mieszanka obu kolorów, fiolet. "Panie, a skąd kąkol ? Nieprzyjaciel zasiał. Pozwólcie mu rosnąć aż do żniw, powiążcie go w snopki na spalenie". Kąkol też jest fioletowy. TO jest właśnie kolor braku zaangażowania, braku podjęcia decyzji.

Zadanie dla uczniów Jezusa w momencie próby, chrztu jest proste. Wchodźcie przez ciasną bramę. Sprawdźcie sobie pod jakim numerem jest to pisane w Biblii. Tu nie ma przypadków, wszystko jest logiczne i połączone, tylko trzeba to rozumieć.
Naprzeciwko mojego bloku(szkoda, że nie mogę wstawić zdjęcia) codziennie przez całą noc od kiedy się to zaczeło, świeci się światło w kuchni pod mieszkaniem nr 13. To znak dla mnie, że ciasna brama jest otwarta i masz przez nią przejść. A ja nie wiem jak mam to zrobić..

Ksiądz Popiełuszko mówił, że nie należy się bać w życiu, jedyne czego naprawdę należy się obawiać to zdrady Chrystusa.
Obawiam się, że moim zaangażowaniem które jest bez skutku doprowadzam do zdrady Chrystusa.
Czym jest grzech przeciwko duchowi świętemu ? Bo ten grzech nie zostanie przebaczony ani w tym ani w przyszłym życiu..

"Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli."
Prawda polega na tym, że życie tu na ziemi jest symulacją w naszych mózgach. Wszystko co nas otacza jest materią a atom jest pusty. To mózg tworzy obraz tego co widzą nasze oczy. To jest właśnie ta prawda. Jestem przekonany, że nasze prawdziwe JA, nasze mózgi są gdzie indziej a tutaj tylko odgrywamy rzeczywistość.

Całe życie dobrych uczynków i bycia dobrym, pomocnym, życzliwym człowiekiem można przekreślić tylko dlatego, że ktoś ma problemy z poderwaniem kobiety do seksu.
Ja niestety zostałem tak wychowany, że jak będziesz żył z dekalogiem i będziesz dobrym człowiekiem to pójdziesz do nieba. A to wcale tak nie działa, nie wystarczy być dobrym Katolikiem, trzeba przyjąć chrzest i wejść przez ciasną bramę.
Tylko trudno jest tego dokonać jak kobiety odmawiają i naprawdę ciężko jest nakłonić obcą kobietę do tego. To jest dla mnie nierealne.

Przepraszam, jeśli gdzieś pisałem bez składu ale musiałem to wylać z siebie, nie mam nikogo z kim mógłbym o tym porozmawiać, stąd mój post na tym forum.

Pytanie na koniec, co ja mam zrobić jeśli nie udaje mi się przejść przez ciasną bramę ?


Pt maja 05, 2023 16:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej syt
Dużo treści, więc można się pogubić, ale aby tego nie zrobić, to zapytam wprost: czy Ty temat chrztu i przejścia przez ciasną bramę rozumiesz jako intymną bliskość z kobietą (obojętnie jaką, byle była nią; bo taka bliskość jest możliwa z żoną, ale nie czytam, byś się chciał żenić)?

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Pt maja 05, 2023 17:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 05, 2023 15:01
Posty: 2
Post Re: O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej syt
Nie dałem rady tego skrócić. Chrzest w momencie zanurzenia w śmierci Jezusa, tak jak pisałem to duchowe wydarzenie, polega na przejściu przez ciasną bramę w godzinie próby.
To nie jest tak, że każdy-byle kto, kto uprawia seks obojętnie kiedy, zostaje zbawiony.
To w momencie próby, w duchowym wydarzeniu należy przejść przez ciasną bramę. Sprawdź, pod jakim numerem to jest napisane w Biblii. 13 ! To trzeba rozumieć logicznie. Ja byłem tak zdezorientowany jak to się zaczęło, że nic do mnie nie docierało.
Jezus mówił w podobieństwach, przypowieściach. Ciasna brama i wąska droga jest rozumowana dwojako, po pierwsze jako wyrzeczenie się tego co ziemskie,wyrzekanie się pożądliwości, ścisłe trzymanie się dekalogu po to żeby w godzinie próby podjąć ten konkretny wysiłek, czynność jaką jest stosunek w kobietą.

Jeszcze raz wkleję ten fragment bo on jest kluczowy.
"Jak na górze, tak i na dole. Jak jest wewnątrz, tak i zewnątrz. Jak po
prawej, tak tez i po lewej. Jak jest z przodu, tak i z tylu. Jak z wielkim, tak i z
małym. Jak z mężem, tak i z niewiasta. Jeżeli te rzeczy widzieć będziecie,
wtedy ujrzycie Królestwo Boże"

Fragment powyżej nie jest nawet w oficjalnych czterech księgach Nowego Testamentu. Ten fragment pochodzi z V ewangelii, Ewangelii Życia Doskonałego, która zawiera nauki Jezusa, których nie ma w pozostałych czterech księgach. Ja wiem, że te nauki są prawdą.


Pt maja 05, 2023 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1941
Post Re: O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej syt
Może się jeszcze ktoś wypowie, ale ja ze swej strony napiszę Ci, że jesteś przykładem na to, jak NIE należy czytać Pisma Świętego!
:o
Dokonujesz takich nadinterpretacji, że aż przykro mi to czytać - bo jak można zbawienie od seksu z kobietą uzależniać (a co z kobietami? - te będą zbawione, co mężczyźnie się oddały?...).
Ponadto jakieś apokryfy cytujesz... - daj spokój!

A co do sprawy: "Sprawdź, pod jakim numerem to jest napisane w Biblii."
to jakie to ma znaczenie, skoro numeracja rozdziałów i wersetów nie jest natchniona (jak sam tekst Biblii), lecz to jest ludzki dodatek wiele wieków później zrobiony... [czyżbyś jakąś numerologię jeszcze stosował? daj spokój, człowieku...]

Rada moja: porzuć takie podejście do Biblii, bo ono nie prowadzi do Boga i zbawienia, ale wręcz jest szkodliwe i zgubne! :cry:

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So maja 06, 2023 4:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: O Antychryście, ciasnej bramie i mojej beznadziejnej syt
R33, nie wiem czy jesteś trollem czy masz psychiczne problemy. Jeśli trollem to długo na forum nie pobędziesz, jeśli masz problemy to udaj się do specjalisty.
Za głoszenie treści sprzecznych z regulaminem dostajesz ostrzeżenie. Zamykam temat. Jeśli napiszesz jeszcze raz cos podobnego będzie ban stały.

_________________
ksiądz


So maja 06, 2023 8:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 5 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL