Co zbawia? gdyż zaròwno w bibli jak I w teologi oraz nauczaniu Chrystusa są sprzeczne komunikaty. Stary testament na początku wogòle nie widzi żadnego zbawienia I konceptu życia po śmierci. Jest tylko tu I teraz a Yahve pragnie tylko czci dla siebie I tyle .Egzekwuje to za pomocą kija I marchewki na swym plemieniu. ( Męczy je często , torturuje , ale po śmierci jest już tylko śmierć I daje Im święty spokuj.Dalej rozwija się koncept że Yahve wskrzesi swoje plemię po wiekach głodu wojen klęsk ale tutaj na ziemi. Odrodzi genetycznie . Dopiero w kś Daniela , rodzi się koncepcja wskrzeszenia ciał ludzkich z prochu na sąd Yahve tu na ziemi I žycia wybranych w nowym Edenie w odmienionych ciałach... Jezus natomiast obiecuje zbawienie w swym imieniu I wierze w niego oraz w zmartwychstanie. Prawo I uczynki są tylko dla lepszego poznania grzechu( Paweł)z ktòrym człowiek z natury zły ( urodzony z grzechem pierworodnym ) wygrać nie może , a więc zbawienie jest z łaski Bożej ( z wybrania przez Boga do zbawienia lub potępienia). Bòg też w bibli mòwi dla czego tak czyni" Robię to nie ze względu na was ale tylko dla własnej chwały " W apokalipsie Jana zbawienie jest w uczynkach " dla tych najmniejszych " . Owce na sądzie są zdziwione gdyż nie znają I nie poznały Pana ,ale Jezus mòwi że pomogły jednemu z tych najmniejszych okazały milosierdzie pomoc , zatem są zbawione . Kozły nie okazaly miłosierdzia pomocy tym najmniejszym - idą więc w ogień. Celem I przesłaniem chrzescijanstwa jest " kto ocali się od potępienia na sądzie Yahve ".Mòwi o tym w najstarszej ewangeli Marka Jezus: " Nawracajcie się wy z wystęonego plemienia gdyż nadchodzi kròlestwo Boże" ( tu I teraz. Zaraz. Za chwilę, a Jezus jest ostatnią deską ratunku dla tonących!" Przekaz typowo apokaliptyczny proroka apokaliptycznego . Czy zbawia " bycie dobrym czlowiekiem " ? ( cokolwiek to oznacza...gdyż dziś nowoczesna psychologia mòwi nam że ludzie "żli" są chorzy- psychopaci socjopaci narcyzi bez empati sumienia) Czy wiara w osobę Jezusa? Bòg bibli mòwi że przestrzeganie prawa ( ale jednocześnie sam to kwestionuje mòwiąc że zbawia on z łaski lub nie łaski I : nawet każdy włos twuj policzony , żaden wròbel nie spadnie na ziemię bez woli ojca " .Sprawia też że już w łonie kobiecym " jednego z bliźniakòw sobie upodobał a drugiego znienawidził" No więc pełna predystynacja . Powiedzieli byšmy " Kalwinizm" I fatalizm.

Kalwinizm jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa.

Zalerzy.... Z tego co wiem wszyscy protestanci nie uwarzają naszego katolicyzmu za chrześcijaństwo wogòle mòwiąc:" jak bardziej jeszcze odległy od przekazu bibli I nauczania Chrystusa musi być katolicyzm by nie mieć wątpliwości? Biorąc biblję jako natchnione słowo Boże , nieomylne I czytając całkiem obiektywnie widzimy że nasz kościòł katolicki tworzy życzeniowo jakąś całkiem ròwnoległą I inną żeczywistość do bibli.Myślę że Kalwin trafnie przedstawił naturę Boga bibljnego , ktòrą to naturę ten Bòg sam przedstawia mòwiąc o sobie. Kalwin predystynację , fatalizm , całkowitą suwerenność Boga nad człowiekiem przeciwstawia tgzw " wolniej woli" ( ktòra jak wiemy przyjrzywszy się bliżej ( nie tylko w paradygmacie religijnym ale dostępnych nam nauk : biologi , psychologi , fizyki) - nie istnieje..." Bòg ktòry jest poza czasem stwarza raz I nieodmiennie wszystko ( w tym takrze człowieka , ludzi jednych do zbawienia innych do potępienia , a nasze życie jest tylko projekcją jego decyzji....Wg tego co sobie wyobrażamy to " Bòg jest nieomylny I nie musi już dalej nic robić , interweniować ponownie " zmieniać zdanie"( chociaż... jak widzimy z bibli- zmienia ; najpierw chce ludzi utopić potopem. Potem zmienia zdanie...itd etc ....( nie jest więc w pełni Bogiem? Nie wie wszystkiego I się myli?). Problem suwerenności Boga I wolnej woli apologetyka stara się dziś wyjaśnić " fizyką kwantową" ( co jest bardzo ciekawe I ma sens,ale wiemy jeszcze bardzo mało na ten temat)

Możesz wskazać w Biblii to, o czym napisałeś?
[czy masz dysleksję, że piszesz tak bardzo nieczytelnie?]

Z wolną wolą są też problemy natury moralnej etycznej . Skoro " mamy wolną wolę " to dla czego wolność decyzji jednego ( np Hitlera Stalina) ma być przyczyną śmierci cierpienia horroru niewoli setek miljonòw nie winnych ludzi? Co mòwi nam to o naturze Boga , jego miłosierdziu ( " miłości" jak to my katolicy sobie mòwimy że Bòg jest miloscia.No I mało tego: ten Bòg biblji jest Bogiem realnie interweniującym w fizyczną wymiarową żeczywistość . Interweniującym - ale tylko ...na kartach bibli)

Naramsin
Nie wiem co ty czytasz że do głowy ci przychodzą takie rzeczy, ja czytałem Biblię i nic z tego co podajesz mi się nie zgadza - wszystko odwrotnie.
Może przeczytałeś jakąś biblię satanistyczną, albo czytałeś naszą tylko po Hebrajsku od prawej strony do lewej.
Naprawdę chciałbym zrozumieć co piszesz ale nie potrafię czytać od prawej strony do lewej, myślę że gdybyś zamiast toku słów napisał jedno krótkie zdanie to chętnie bym z tobą porozmawiał.

A ja mam pytanie do tego tematu. O co chodzi w zbawieniu i dlaczego niby cos ma zbawiać ? Czy nie mozna normalnie żyć
Tak filozoficznie pytam

Słowo "zbawienie" ma raczej religijne konotacje (skojarzenia) i aby tak prościej to pojąć, to proponuję użyć słowa: "ratunek". Czemu tak? Bo ideą zbawienia jest ratunek! Człowiek zbawiony to osoba uratowana - od czegoś... Od czego konkretnie? Od należnego jej potępienia/ukarania za jej grzeszne życie...
(to tak w skrócie bym wyjaśnił ten termin "zbawienie").

Pytasz jeszcze: "...dlaczego niby coś ma zbawiać?"
Coś, albo raczej ktoś - bo idea zbawienia w dobrze rozumianym chrześcijaństwie jest ściśle z osobą Jezusa Chrystusa powiązana i Jego ofiarą, czyli życiem złożonym za grzeszną ludzkość...
Po co to i dlaczego tak?
Tu znów można analogię zrobić: osoba, która nie umie pływać, gdy wpadnie do głębokiej wody, to jeśli nie otrzyma pomocy, ratunku (czyli: zbawienia - mówiąc językiem teologii/religii), który to ratunek przyjdzie z zewnątrz, to utonie i nie będzie żyć!
To właśnie dlatego i po to jest nam potrzebne zbawienie w osobie i dziele życiowym Jezusa z Nazaretu... - abyśmy mogli nie zginąć na wieki, ale wiecznie żyć!
(tak bym to wyjaśnił; temat można ciągnąc dalej - jeśli tego potrzeba, to pisz śmiało... nie krępuj się pytać)

"nie zginąć na wieki, ale wiecznie żyć!" Piszesz nie zginąc na wieki, ale dlaczego mają nie zginąc na wieki co takiego zrobili ze mają zginąc na wieki ? Takie to dziwne .

Może nauczyli się pływać w głębokiej wodzie i komuś to byłoby nie na rękę, bo jak takiego postraszyć głęboką wodą? Zawód ratownika znika.

No ale osoba uratowana od zbawienia to też dziwne, ze mamy być jeszcze zbawieni . A jak nie będziemy to będzie źle, tak ?

Jakby nie mozna był od razu byc zbawionym. Wiesz chodzi mi o to ,ze tutaj się męczymy to jeszcze tam się będziemy męczyć, tez podobnie rozumiesz ?

To przymrożone oko skłania mnie do pytania, czy pytasz na serio, czy tak się tylko "bawisz"?...

PS. Przy okazji: nolda - nie mamy wspólnej płaszczyzny, ani języka; zbyt już długo wchodzę z Tobą w interakcję, więc pora na ignorowanie i niepodejmowanie z Tobą rozmów... [nie ma obowiązku z każdym na forum pisać]

Jerzy_67, życie to śmiech, żart, zachwyt, zabawa. Jak wspomniałem wcześniej niczym nie zasłużyłeś by je dostać. Nim je dostałeś, czyli jak rozumiem go nie miałeś (nie istniałeś) miałeś jakiś problem, coś cię bolało, a może cierpiałeś?
Gdy zaistniałeś jako dziecko również byłeś/żyłeś jak w raju, ale powoli cię z tego raju wysiudali. Zadaj sobie pytanie, kto tego dokonał, jakim sposobem i dlaczego?
Może pomocnym będzie spojrzenia na ptaki, zwierzęta, rośliny. Widziałeś psa, kota, wróbla, różę martwiącą się o dzień jutrzejszy, przyszłość, szukających ratunku w zbawieniu? Coś tam Jezus mówił o tych ptakach i kwiatach, czy czasem nie namawiał do ich naśladowania?
PS
Zbyszek, zabierasz zabawki i uciekasz z piaskownicy?

Oczywiscie ,ze nie ma obowiązku pisania, ale napisałeś,ze mozna ciągnąć.Widocznie nie znajdziemy wspólnego jężyka. Ja rozumiem to inaczej i tyle.Nawet emotki mozna rozumieć inaczej.