Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sty 16, 2025 7:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Jak pomóc wrócić do Boga? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 06, 2025 20:13
Posty: 1
Post Jak pomóc wrócić do Boga?
Witam, piszę do Was z pytaniem/prośbą. Kilka lat temu bliska mi osoba straciła wiarę. Pomimo wielu szczerych i głębokich rozmów uważa, że nie ma w sobie daru wiary i czuje się ateistą. Czy mieliście może podobne sytuacje z bliskimi? Czy udało im się wrócić do Boga? Czy możecie podzielić się inspirującymi historiami/literaturą/przykładami, które miały wpływ na zmianę w ich życiu i powrót do Boga? Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie.


Pn sty 06, 2025 20:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 416
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Mam taką sytuację sam ze sobą. Utraciłem wiarę wraz z zakonczeniem dziecinstwa. Wpierw całkowicie, później, głównie na skutek zainteresowania pewnymi aspektami nauki - powróciła wiara w Inteligentny Projekt. Czyli jakby w Boga. Od lat podejmuję próby przywrócenia sobie wiary również w nauki KK. Zaglądam na fora, rozmawiam, czytam. Bez skutku. Nie spotykam przekonujących myśli i argumentów.
Więc moja historia inspirująca nie jest.


Wt sty 07, 2025 8:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2311
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Może zachowałeś głęboko w sobie smaki dzieciństwa. Próbujesz je odtworzyć, ale kubki smakowe uległy przemianie i raczej ich nie poczujesz.
Nauki kościoła jak sam wielokrotnie zauważyłeś, nie są naukami Jezusa podobnie jak nauki Buddy, Mahometa i innych. Zostały tak zmodyfikowane przez ich "uczniów" by służyły nie tobie lecz tym którzy "nieomylnie je głoszą i prawidłowo tłumaczą",
Nie wierz w wiarę. Moje podejście polega na poznawaniu, a to zupełnie inny wymiar. Zaczyna się od zwątpienia, a nie od wiary. Gdy w coś uwierzymy, przestajemy pytać. Wiara to jedna z najbardziej szkodliwych rzeczy, które niszczą ludzką inteligencję.
PS
Nauka to też "rodzaj wiary".


Wt sty 07, 2025 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1632
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
anna_ws napisał(a):
Witam, piszę do Was z pytaniem/prośbą. Kilka lat temu bliska mi osoba straciła wiarę. Pomimo wielu szczerych i głębokich rozmów uważa, że nie ma w sobie daru wiary i czuje się ateistą. Czy mieliście może podobne sytuacje z bliskimi? Czy udało im się wrócić do Boga? Czy możecie podzielić się inspirującymi historiami/literaturą/przykładami, które miały wpływ na zmianę w ich życiu i powrót do Boga? Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie.

Takie sytuacje niestety są częste i występują we wszystkich środowiskach wierzących. Jest to bolesne doświadczenie zarówno dla osoby odchodzącej od wiary, jak i dla jej bliskich.

Przede wszystkim musimy pamiętać, że sama nasza argumentacja i próby przekonywania, bez działania Ducha Świętego, mogą okazać się nie tylko nieskuteczne, ale wręcz przeciwskuteczne. Jezus wyraźnie mówił, że 'nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec' (J 6:44). Dlatego pierwszym i najważniejszym krokiem jest modlitwa o Boże prowadzenie i mądrość w podejściu do tej osoby.

Co do praktycznego podejścia, Biblia daje nam kilka cennych wzorców. Szczególnie inspirujący jest przykład apostoła Pawła, który potrafił dotrzeć do ludzi o różnych światopoglądach. Na ateńskim Areopagu (Dz 17) wykorzystał ich własne przekonania religijne jako punkt wyjścia do przedstawienia prawdziwego Boga. Podobnie dziś, zamiast konfrontacyjnego podejścia, warto najpierw zrozumieć światopogląd tej osoby - w co wierzy, jakie ma wartości. Ateizm rzadko jest prostym brakiem wiary - zwykle kryje się za nim jakiś alternatywny system przekonań. Można wtedy, na przykład, wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia.


Wt sty 07, 2025 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2311
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Przeemek napisał(a):
Można wtedy, na przykład, wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia.
Tak działają wszystkie sekty. Wyszukują ludzi zagubionych, mających problemy emocjonalne, szukające wsparcia i okazują miłość, akceptację, sprawiając, że werbowany czuje się potrzebnym. Stosując techniki manipulacyjne, chociażby jaką przedstawiłeś powyżej doprowadzają do zmiany myślenia i zachowań. Odizolowanie od dotychczasowego życia, członków rodziny w znacznym stopniu to ułatwia. Następnie intensywne szkolenia, udział w rytuałach celem nawiązania więzi z grupą, co skutkuje tym, że wyjście z takiej grupy staje się z dnia na dzień coraz trudniejsze.

Czy kiedykolwiek myślałeś by opuścić swą grupę? Czy nie zrobiono z ciebie strażnika, który pilnuje sam siebie?


Wt sty 07, 2025 11:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1529
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
anna_ws napisał(a):
Czy możecie podzielić się inspirującymi historiami/literaturą/przykładami, które miały wpływ na zmianę w ich życiu i powrót do Boga?

Początkowo nie chciałem odpowiadać, bo nie miałem takich doświadczeń. Ale skoro najbardziej przemądrzali napisali swoje nauki, to i ja dorzucę kamyczek. Na podstawie obserwacji.
Otóż z autopsji wiem, że przekonywanie, namawianie nie ma sensu. A już w szczególności wygłaszanie czegoś z przekonaniem, że pozjadało się wszystkie rozumy.
Zamiast nauczać, trzeba dawać przykład. Przykład rozumnej wiary. Wiary żywej, która się stale rozwija. Wiary, która przekłada się na życie. Trzeba tak postępować, aby to, w co wierzysz było spójne z tym co mówisz i z tym co robisz. Aby między jednym a drugim czy trzecim nie było fałszu, zakłamania czy udawania. Do tego jeszcze trzeba dodać modlitwę. O osobę, o którą się troszczysz, ale też o własną wiarę. Apostołowie, którzy przecież zostali uznani świętymi prsili Jezusa, aby przymnożył im wiary. Każdy ma za mało wiary. A aby dzielić się wiarą, trzeba ją najpierw posiąść. Dlatego konieczny jest własny rozwój w wierze.
Nie zniechęcaj się, nie załamuj. Trwaj w wierze, doskonal ją i ufaj Bogu.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt sty 07, 2025 13:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1632
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
george45 napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Można wtedy, na przykład, wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia.
Tak działają wszystkie sekty. Wyszukują ludzi zagubionych, mających problemy emocjonalne, szukające wsparcia i okazują miłość, akceptację, sprawiając, że werbowany czuje się potrzebnym. Stosując techniki manipulacyjne, chociażby jaką przedstawiłeś powyżej doprowadzają do zmiany myślenia i zachowań. Odizolowanie od dotychczasowego życia, członków rodziny w znacznym stopniu to ułatwia. Następnie intensywne szkolenia, udział w rytuałach celem nawiązania więzi z grupą, co skutkuje tym, że wyjście z takiej grupy staje się z dnia na dzień coraz trudniejsze.

Czy kiedykolwiek myślałeś by opuścić swą grupę? Czy nie zrobiono z ciebie strażnika, który pilnuje sam siebie?

Chyba pomyliłeś tu intencje i metody prawdziwego chrześcijaństwa z psychologiczną indoktrynacją.

Ewangelizacja, o której mowa, nie polega na wykorzystywaniu słabości ludzi czy manipulacji, tylko na dzieleniu się prawdą w sposób otwarty i uczciwy. Nikt nikogo nie zmusza do wierzenia ani nie izoluje od rodziny - wręcz przeciwnie. Apostołowie zostawili nam wzór głoszenia Ewangelii, który opiera się na szczerej rozmowie i przedstawianiu argumentów, a nie na technikach manipulacyjnych.

Każdy ma wolny wybór, czy chce przyjąć wiarę czy nie. Tu nie chodzi o tworzenie zamkniętej grupy czy kontrolowanie czyjichś myśli, ale o pokazywanie drogi do Boga tym, którzy jej szukają. Prawdziwe chrześcijaństwo szanuje wolną wolę człowieka i nie stosuje przymusu czy indoktrynacji.


Wt sty 07, 2025 14:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3005
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
george45 napisał(a):
Może zachowałeś głęboko w sobie smaki dzieciństwa. Próbujesz je odtworzyć, ale kubki smakowe uległy przemianie i raczej ich nie poczujesz.
Nauki kościoła ...".

Nauki Kościoła jeżeli już, nie kościoła, jest zasadnicza różnica.

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Wt sty 07, 2025 14:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2311
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Przeemek napisał(a):
Prawdziwe chrześcijaństwo szanuje wolną wolę człowieka i nie stosuje przymusu czy indoktrynacji.
Zadałem pytanie: Czy kiedykolwiek myślałeś by opuścić swą grupę? Czy nie zrobiono z ciebie strażnika, który pilnuje sam siebie?

Odpowiedziałeś, jak domniemam, że jesteś wyznawcą prawdziwej doktryny chrześcijańskiej i tego robić nie zamierzasz.
SJ też tak uważają, Jerzy_67 zwerbowany przez Adwentystów Dnia Siódmego twierdzi podobnie o swej grupie, Tego samego zdania byli członkowie sekty Jima Jonesa. Podobnie o prawdziwości swych bóstw wypowiadali się na przestrzeni dziejów ich wyznawcy.
Werbunek był w zasadzie taki sam, jaki proponujesz "wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia." Dodatkowo pozostawał na pod orężu ogień i miecz, którym w szczególności wprawieni byli chrześcijanie, oczywiście ci nieprawdziwi, jak i ich papierze, oczywiście mówimy o tych nieprawdziwych.


Wt sty 07, 2025 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1632
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
george45 napisał(a):
Zadałem pytanie: Czy kiedykolwiek myślałeś by opuścić swą grupę? Czy nie zrobiono z ciebie strażnika, który pilnuje sam siebie?

Odpowiedziałeś, jak domniemam, że jesteś wyznawcą prawdziwej doktryny chrześcijańskiej i tego robić nie zamierzasz.
SJ też tak uważają, Jerzy_67 zwerbowany przez Adwentystów Dnia Siódmego twierdzi podobnie o swej grupie, Tego samego zdania byli członkowie sekty Jima Jonesa. Podobnie o prawdziwości swych bóstw wypowiadali się na przestrzeni dziejów ich wyznawcy.
Werbunek był w zasadzie taki sam, jaki proponujesz "wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia." Dodatkowo pozostawał na pod orężu ogień i miecz, którym w szczególności wprawieni byli chrześcijanie, oczywiście ci nieprawdziwi, jak i ich papierze, oczywiście mówimy o tych nieprawdziwych.

Tak rzeczywiście pominąłem odpowiedź na to pytanie, ale nie celowo.

Rozumiem Twoje obawy dotyczące manipulacji i indoktrynacji. Sam przeszedłem przez proces odchodzenia i powracania do wiary, więc mogę się podzielić moim osobistym doświadczeniem.
Różnica między autentycznym chrześcijaństwem a sektami polega na kilku fundamentalnych aspektach:

- Prawdziwa wiara chrześcijańska zachęca do samodzielnego studiowania Biblii i zadawania pytań. Nie ma tam "zakazanych tematów" czy ślepego posłuszeństwa wobec przywódców.

- Autentyczne chrześcijaństwo nie izoluje od rodziny i przyjaciół - wręcz przeciwnie, uczy szacunku i miłości wobec wszystkich, niezależnie od ich przekonań.

- Decyzja o wierze musi być świadomym, osobistym wyborem. Dlatego właśnie podkreślam rolę Ducha Świętego - to nie ludzkie przekonywanie czy manipulacja, ale osobiste doświadczenie Boga.

Moje odejścia od wspólnoty nie były spowodowane naciskami czy manipulacją, ale właśnie szczerym poszukiwaniem prawdy. Każde takie doświadczenie prowadziło mnie do głębszego studiowania Pisma i umacniało moją wiarę - nie przez przymus, ale przez osobiste przekonanie.

Co do inteligentnego projektu - był to tylko jeden z przykładów. Najważniejsze jest szczere dzielenie się własnym doświadczeniem wiary i doświadczeniem Boga, bez wywierania presji czy manipulacji. Każdy człowiek ma swoją drogę i tempo duchowego rozwoju, które należy uszanować.

Prawdziwe chrześcijaństwo różni się od sekt tym, że nie boi się pytań i wątpliwości - wręcz zachęca do nich, bo prowadzą one do głębszego zrozumienia wiary. Nie chodzi o ślepe podążanie za doktryną, ale o osobistą relację z Bogiem. A żeby Go poznać trzeba Go m.in. szukać, a najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że każdy człowiek może poznawać Boga na swój własny, wyjątkowy sposób. Jedni odnajdują Go w ciszy i kontemplacji, inni w studiowaniu Pisma, jeszcze inni w spotkaniach ze wspólnotą czy w pięknie stworzenia. To tak jak z poznawaniem drugiego człowieka - nie ma jednej uniwersalnej metody, bo każda relacja jest niepowtarzalna. Ważne, żeby ta droga była szczera i płynęła z serca.


Wt sty 07, 2025 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2311
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Żadnych obaw nie mam, nie wiem na podstawie czego takie wnioski wyciągasz.

Czym prawdziwy chrześcijanin, różni się od prawdziwego buddysty, prawdziwego muzułmanina, a czym od fałszyweg chrześcijanina, fałszywego buddysty, czy muzułmanina? Jak mniemam, łącznie z Tobą każdy twierdzi,że jest prawdziwym i na tą prawdziwość przedstawia niezliczone prawdziwe dowody, negując prawdziwość innych i ich nieprawdziwe dowody. Sposoby werbowania przez tych "prawdziwych" i "nieprawdziwych" są identyczne z tymi jaki wskazałeś mając się za prawdziwego: "wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia". Praktycznie to i Jezusa w dzieciństwie można by takimi słowami zwerbować.

Moim zdaniem należy odkryć KIM JESTEM, a nie bronić jakiejś etykiety, którą zostałeś naznaczony, podobnie jak pozostali, licząc na to, że im więcej zwerbujesz tym będziesz prawdziwszy.O profitach materialnych tym razem nie wspomnę.


Wt sty 07, 2025 17:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 3005
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
anna_ws napisał(a):
Witam, piszę do Was z pytaniem/prośbą. Kilka lat temu bliska mi osoba straciła wiarę. Pomimo wielu szczerych i głębokich rozmów uważa, że nie ma w sobie daru wiary i czuje się ateistą. Czy mieliście może podobne sytuacje z bliskimi? Czy udało im się wrócić do Boga? Czy możecie podzielić się inspirującymi historiami/literaturą/przykładami, które miały wpływ na zmianę w ich życiu i powrót do Boga? Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie.

Może się przyda.
https://www.katolik.pl/forum/read.php?f ... 9&t=195014

_________________
"Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"


Wt sty 07, 2025 18:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1632
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
george45 napisał(a):
Żadnych obaw nie mam, nie wiem na podstawie czego takie wnioski wyciągasz.

Bo wskazujesz na negatywne(obawy) twoim zdaniem skutki "promowania" jakiegoś światopoglądu/wiary/przekonania, w tym wypadku ewangelizacji.

george45 napisał(a):
Czym prawdziwy chrześcijanin, różni się od prawdziwego buddysty, prawdziwego muzułmanina, a czym od fałszyweg chrześcijanina, fałszywego buddysty, czy muzułmanina? Jak mniemam, łącznie z Tobą każdy twierdzi,że jest prawdziwym i na tą prawdziwość przedstawia niezliczone prawdziwe dowody, negując prawdziwość innych i ich nieprawdziwe dowody. Sposoby werbowania przez tych "prawdziwych" i "nieprawdziwych" są identyczne z tymi jaki wskazałeś mając się za prawdziwego: "wykorzystać argumenty z zakresu inteligentnego projektu pokazując ślady Stwórcy w naturze, lub odwołać się do innych aspektów, które są bliskie tej osobie. Kluczowe jest jednak dostosowanie podejścia do konkretnej osoby i jej sposobu myślenia". Praktycznie to i Jezusa w dzieciństwie można by takimi słowami zwerbować.

Drogi @george45, porównanie między "prawdziwym" a "fałszywym" wyznawcą dowolnej religii jest bardzo proste - chodzi o zgodność z fundamentalnymi doktrynami i zasadami danej wiary.

Tak jak w przypadku ideologii politycznych, gdzie możemy jasno określić, czy ktoś faktycznie reprezentuje wartości lewicowe czy prawicowe poprzez analizę jego poglądów i działań, podobnie jest z religią. W chrześcijaństwie mamy jasno określone zasady i nauki Jezusa, które stanowią podstawę do weryfikacji autentyczności wiary.

Wspominasz o "identycznych sposobach werbowania", jednak używanie argumentów z zakresu inteligentnego projektu nie jest manipulacją, ale jedynie naukowym narzędziem wspierającym to, co Bóg sam objawił - że stworzenie świadczy o Jego istnieniu, czyli wynika to z nauki lub tego co Bóg nam objawił. To nie jest technika manipulacji, ale raczej dodatkowe narzędzie pomocne w zrozumieniu chrześcijańskiej doktryny w kontekście współczesnej nauki.

Zauważ, że Twoje podejście sugeruje skrajny relatywizm, gdzie wszystkie prawdy są równoważne, a żadna nie może być zweryfikowana. Jednak to prowadzi do logicznej sprzeczności - jeśli twierdzimy, że nie ma obiektywnej prawdy, to czy to twierdzenie samo w sobie może być prawdziwe? Bo np. jak odróżniasz fałszywego lewaka od prawdziwego lewaka? Sprawdzasz jego poglądy, po czynach i działaniach, po doktrynach..... tworzysz fałaszywy logicznie problem.

Piszesz: "każdy twierdzi, że jest prawdziwym i na tą prawdziwość przedstawia niezliczone prawdziwe dowody" - ale przecież w codziennym życiu nieustannie weryfikujemy prawdziwość różnych twierdzeń. Weźmy prosty przykład - jak odróżniasz prawdziwego mechanika samochodowego od kogoś, kto tylko się za niego podaje? Po konkretnych efektach jego pracy, wiedzy i umiejętnościach. Podobnie jest z chrześcijaństwem - możemy je weryfikować poprzez zgodność z nauką Jezusa, spójność doktryny i owoce w życiu wyznawców.
To tak, jakbyś powiedział, że skoro każdy mechanik twierdzi, że potrafi naprawiać samochody, to nie możemy stwierdzić, kto naprawdę się na tym zna. A przecież obiektywnie możemy to sprawdzić - samochód albo działa po naprawie, albo nie. Analogicznie, autentyczne chrześcijaństwo można rozpoznać po jego owocach i zgodności z pierwotną nauką Chrystusa.

W chrześcijaństwie mamy konkretne dowody, historyczne świadectwa i spójną doktrynę, które można badać i weryfikować. Nie chodzi tu o "werbowanie" czy zbieranie zwolenników, ale o dzielenie się prawdą, którą można obiektywnie poznać i zweryfikować.

george45 napisał(a):
Moim zdaniem należy odkryć KIM JESTEM, a nie bronić jakiejś etykiety, którą zostałeś naznaczony, podobnie jak pozostali, licząc na to, że im więcej zwerbujesz tym będziesz prawdziwszy.O profitach materialnych tym razem nie wspomnę.

Pytasz o odkrycie "KIM JESTEM" - ale to właśnie pokazuje paradoks Twojego podejścia. Nawet filozofia, która z założenia poszukuje prawdy, musi opierać się na jakichś fundamentalnych założeniach i metodach poznawczych. Nie można prowadzić poszukiwań w kompletnej próżni.

A skoro sama filozofia, która jest dziedziną ciągłych poszukiwań i pytań, potrzebuje pewnych stałych punktów odniesienia, to jak można odkryć własną tożsamość bez odniesienia do jakiejkolwiek prawdy?
Chrześcijaństwo proponuje spójny system odpowiedzi na fundamentalne pytania o ludzką naturę, cel i sens życia - odpowiedzi, które można weryfikować zarówno przez pryzmat objawienia, jak i doświadczenia.
To pokazuje, że poszukiwanie własnej tożsamości bez odniesienia do jakiejś obiektywnej prawdy jest jak próba nawigacji bez punktów odniesienia - możemy kręcić się w kółko, nigdy nie wiedząc, czy zbliżamy się do celu.


Dlatego pytanie "KIM JESTEM" jest fundamentalne, ale żeby na nie odpowiedzieć, musimy oprzeć się na jakimś systemie odniesienia i sposobie poznawania prawdy o rzeczywistości. To nie jest kwestia "etykiety" czy "werbunku", jak sugerujesz, ale poszukiwania prawdy o naturze człowieka i jego miejscu w świecie.

Chrześcijaństwo nie jest przypadkową "etykietą", ale spójnym systemem, który daje konkretne odpowiedzi na pytanie o ludzką tożsamość - kim jesteśmy jako istoty stworzone na obraz i podobieństwo Boga, jaki jest cel naszego istnienia, jakie mamy relacje z Bogiem i innymi ludźmi. Te odpowiedzi nie są arbitralne, ale oparte na objawieniu, historycznych faktach i doświadczeniu wielu pokoleń.

Każde takie poszukiwanie wymaga przyjęcia jakiegoś punktu odniesienia, jakiejś prawdy fundamentalnej. Nie da się poznać siebie w próżni, bez odniesienia do szerszego kontekstu rzeczywistości. Dlatego właśnie potrzebujemy solidnego fundamentu poznawczego, który chrześcijaństwo zapewnia poprzez objawienie, rozum i doświadczenie.

Sugestia, że dzielenie się wiarą to tylko "werbowanie dla profitów" całkowicie mija się z istotą chrześcijańskiego świadectwa. Nie chodzi tu o zbieranie punktów czy zdobywanie członków, ale o dzielenie się prawdą, która pomaga ludziom odkryć ich prawdziwą tożsamość i cel w życiu.


Śr sty 08, 2025 9:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 1529
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Przeemek napisał(a):
- Prawdziwa wiara chrześcijańska zachęca do samodzielnego studiowania Biblii i zadawania pytań. Nie ma tam "zakazanych tematów" czy ślepego posłuszeństwa wobec przywódców.
Nie tylko do samodzielnego. Samodzielne jest tylko uzupełnieniem. Wszystko to, co Bóg objawił ma charakter społeczny. Począwszy od Dekalogu, który jest pierwszą konstytucją. Przykazania miłości, które wymagają relacji z innymi osobami.

Przeemek napisał(a):
- Autentyczne chrześcijaństwo nie izoluje od rodziny i przyjaciół - wręcz przeciwnie, uczy szacunku i miłości wobec wszystkich, niezależnie od ich przekonań.
Słusznie napisałeś, że uczy szacunku i miłości wobec wszystkich. Nie tylko rodzin i przyjaciół. Ale wszystkich. Ludzi wszystkich wyznań, religii, ras, orientacji. Chrześcijaństwo otwiera na Boga i na ludzi wszystkich.

Przeemek napisał(a):
- Decyzja o wierze musi być świadomym, osobistym wyborem. Dlatego właśnie podkreślam rolę Ducha Świętego - to nie ludzkie przekonywanie czy manipulacja, ale osobiste doświadczenie Boga.
Podkreślam - świadomym wyborem. Choć dla mnie bardziej świadomym potwierdzeniem wyboru. Wyboru moich rodziców, dziadków, pradziadków ...
Wyboru i umacniania.
Nie bardzo rozumiem ludzi, którzy potrafią odrzucić wiarę lub ją zmienić. Jeśli ktoś prawdziwie wierzy, to wiara jest trwałym i niezniszczalnym fundamentem. Niezmiennym. Na nim gmach wiary. Wiary żywej. Rozwijającej się.
Jeśli ktoś mówi, że wierzył i już nie wierzy, to albo kłamie, albo nigdy nie wierzył (choć tak mu się wydawało).

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr sty 08, 2025 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2311
Post Re: Jak pomóc wrócić do Boga?
Przeemek napisał(a):
Bo wskazujesz […]

Wskazanie to nie obawa.

Piszesz o fałszywych i prawdziwych. Osądzając cokolwiek lub kogo kogokolwiek tworzysz swój obraz. Przykładowo, patrząc na różę, mówisz „ona jest prawdziwie piękna”, ktoś inny patrząc na nią powie „nie, tylko nie róża, w niej żadnego piękna nie ma, tylko kolce”.
By mnie przekonać do swojej oceny, zaczniesz mówić bym poczytał sobie o jej pięknie, wykazanym w literaturze, tomikach poezji… Ten drugi pokaże badania naukowców stwierdzające zakażenia wywołane przez jej kolce. A przecież to jest ta sama róża. Kto ją prawidłowo ocenił?

Na pytanie „Kim jestem?”, nie odpowiedziałeś, choć odpowiedzi chrześcijanie szukają 2000 lat. Ja odpowiem na nie tak: Jestem który jestem. Gdy mnie spytasz co mogę powiedzieć o Bogu, odpowiedź będzie taka, że zasadzie nic nie mogę powiedzieć, no może poza tym, że: Jest który jest.

PS
Przemek, nie myślałeś odstawić tych kul, które otrzymałeś, by samemu nie móc się poruszać? Przez te kule, tylko się potykasz.


Śr sty 08, 2025 15:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL