Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 11, 2024 19:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 dowodzenie indukcyjne istnienia Boga -- Richard Swinburne 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post Ostatnie dopowiedzenie
Jezeli dla ciebie pojecie "nauka" wyczerpuje sie w fizyce i informatyce to kto tu wykazuje naiwnosc :D :D :D

1. Zeby uprzedzic ewnetualne czepianie sie, dopisze to, co poprzednio pominelam - mowiac o przejsciu wody w stan staly w 0 stopniach mialam oczywiscie na mysli normalne warunki cisnienia atmosferycznego itd :D

2. Przeslanki (nigdy nie uzylam slowa dowod, bo takowych nie ma) za istnieniem Boga przytaczalam we w miare skrotowej, streszczeniowej formie. Jezeli chcesz przesledzic szczegolowy tok myslenia (ja nie mam problemu ze zrozumienia go ze skrotu, ale moze dlatego, ze czytalam tez calosc) - to odsylam do podrecznikow z tej dziedziny, ktore wymienilam, jak i wielu innych

3. Twoja niewiedza dotyczy niestety filozofii i naprawde absurdem jest dyskutowanie o Bogu na poziomie "dowodow" na Jego istnienie bez znajomosci filozofii. Mozemy o Bogu rozmawiac na poziomie wiary i objawienia, natomiast nie mozemy snuc refleksji naukowej na temat istnienia / nieistnienia Boga bez znajomosci metafizyki

4. Wiedza nauk szczegolowych tzw. pojawiala sie zawsze w pierwszej czesci argumentacji - w PRZESLANKACH (logika sie klania, co to sa przeslanki) - PRZESLANKIAMI we wszystkich dowodach sa naukowo stwierdzone zjawiska, fenomeny - rozszerzanie sie wszechswiata, entropia, wystepowalnosc zjawisk mistycznyh, wystapowalnosc zjawiska sumienia, wystepowalnosc zjawiska poszukiwania prawdy i szczescia przez ludzi - to sa okreslone zjawiska ujete przez badania naukowe, opisane przez fizyke, socjologie, psychologie, etnologie itd. Czyli tzw. nauki szczegolowe

5. Jednak twoj postulat pozostania na tym "poziomie" jest niewykonalny:

Nauki szczegolowe dostarczaja przeslanek. Niektore sa w stanie wyjasnic inne nie (zjawisko sumienia nie jest wytlumaczalne przez psychologie). Natomiast dowod z rozszerzania sie wszechswiata zostal przeprowadzony od poczatku do konca przez fizyke. Kolejne konsekwencje zjawiska fizycznego Dopplera przez rozszerzanie sie swiata zostaly doprowadzaone do FIZYCZNEGO wniosku niemozliwosci odwiecznego istnienia wszechswiata. Podobnie ma sie rzecz z entropia i smiercia cieplnha wszechswiata...

ale BOG NIE JEST ZJAWISKIEM FIZYCZNYM ANI PSYCHICZNYM opisywalnym przez wymienione powyzej nauki

Aby z przeslanek nauk szczegolowych wysnuc jakikolwiek wniosek gdy chodzi o istnienie badz nie istnienie Boga niestety (dla ciebie ;)) trzeba przejsc do dziedziny metafizyki (zauwazyl to juz Arystoteles)

Twoj postulat aby na podstawie samych nauk szczegolowych BEZ UZYWANIA TERMINOLOGII METAFIZYCZNEJ wykazac istnienie badz nieistnienie Boga jest zupelnie niespelnialny.

Jest to mniej wiecej tak, jakbys oczekiwal ode mnie, ze wyjasnie ci zjawisko Dopplera nie uzywajac terminologii fizycznej i bez znajomosci podstawowych praw fizyki, a uzywajac pojec historycznych. Dokladnie taka sama nieadekwatnosc zachodzi w przypadku o ktorym mowimy w tej dyskusji.

Bez zrozumienia podstawowych pojec metafizycznych - byt, Absolut, istota, istnienie, ruch (w znaczeniu metafizycznym), byt przygodny i byt konieczny, transcendencja i paru innych rzeczywiscie nie zrozumiesz tego zagadnienia.

I w tej dziedzinie powinienes doczytac, albo nie oczekiwac od nas wyjasnienia naukowego istnienia Boga. Bo kiedy to naukowe wyjasnienie przeprowadzamy, placzesz ze nie rozumiesz pojec... No logiczne...

Nawiasem mowiac filozofia jest nauka... Jezeli tego rowniez nie wiesz, to twoja ignorancja jest wieksza niz przypuszczalam.

Jezeli ktos oczekuje ode mnie merytorycznej dyskusji naukowej na poziomie, to ja zakladam, ze rozmowca jest zorienotwany w tejze dyscyplinie naukowej na tym poziomie jaki proponuje.

Rownie dobrze moglibysmy pewnie dyskutowac o ewolucji na przestrzeni wiekow Konjunktivu II Passiv w Hochdeutsch i Plattdeutsch. Na to pewnie bys sie nie rzucil bez znajomosci podstawowych terminow.

Mozesz nie odpisywac na mojego posta, bo juz mnie tu nie bedzie.


Cz lut 12, 2004 18:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post Pug, nie mogłam się oprrzeć :D
1. Mówisz że używamy nieścisłych pojęć - słuchaj: jeżeli ty jakiegoś pojęcia nie znasz i nie rozumiesz, to jeszcze nie świadczy o jego nieścisłości. Zdefiniowane one wszystkie są, tylko trzeba chcieć te definicje poznać. A ponieważ zacząłeś rozmowę na poziomie filozoficznym, założyłam, że je znasz

2. Piszesz, że nie wierzysz w autorytety, tylko w naukę którą sam możesz sprawdzić. Ale przecież ja ci w ogóle nie bronię polecieć w kosmos i sprawdzić prawdziwość zjawiska Dopplera w stosunku do gwiazd, tudzież zwiedzić całą ziemię i spisać szczegółowe dane, czy sumienie i akty religijne są powszechne czy nie. A sprawdzaj ile chcesz.
:D Juz slysze twoje pytanie, czy ja to sprawdzilam :D
Tylko ze niezaleznie co na to pytanie odpowiem, i tak mi nie uwierzysz, bo wierzysz tylko w to co sam mowisz


Pt lut 13, 2004 9:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post Skleroza
No tak wiek ma swoje prawa i objawia sie zapominalstwem

3. Myslenie pojeciowe, polegajace wlasnie na abstrahowaniu - ktorego sie tak czepiasz - jest cecha wyrozniajaca czlowieka od zwierzat.

A wlasnie - potrafisz w ogole zdefiniowac czlowieka? :D


Pt lut 13, 2004 9:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Agniulka :D

Przecież to nie było do Ciebie :)

Na początku wyraźnie napisałem do kogo kieruję swój post:

pol
- czyli w żargonie czatowym "polkownik"

przepraszam jeśli odebrałaś to do siebie


Pt lut 13, 2004 10:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Filozofia jest nauką, choć w nurcie "humanistycznym", czyli nieścisłą, nauka ta ma na celu próbę odpowiedzenia na pytania o sens istnienia i podobne sprawy, ale raczej w formie zabawy intelektualnej, niż rzeczywistych prawd czy wartości. Zamykanie się w pojedyńczej filozofii ma tyle samo sensu co czytanie w kółko tej samej książki.
Za to nauką nie jest metafizyka. Metafizyka to raczej pseudo-nauka skłądająca się z całej masy założeń z których żadnego nie można udowodnić ani obalić. Całkowicie bezwartościowa i nazywana przeze mnie zwyczajowo bełkotem.

Nie mam zamiaru zmuszac się do zrozumienia definicji nieistniejących obiektów. Definiowanie wytworów własnej wyobraźni to trochę zbyt surrealistyczne jak na mój gust ...


Pt lut 13, 2004 13:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 25, 2004 0:50
Posty: 35
Post 
pug
Po twojej "otwartości na naukę" wnoszę, że z tym się jeszcze nie zetknąłeś:
http://www.wiw.pl/delta/logika_kwantowa.asp
ale mogę się mylić.


Wt lip 27, 2004 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
I1, znam ograniczenia nauki i zasady jej funkcjonowania, zdaję sobie sprawę, że coś takiego jak pewność, obiektywność, czy pełne zrozumienie to taka sama abstrakcja jak pojęcie nieskończoności w matematyce. Ale nauka nadal zapewnia mi znacznie lepszej jakości obraz rzeczywistości niż jakakolwiek religia, wiara czy dowolny metafizyczny bełkot. Znam zasadę nieoznaczoności z fizyki kwantowej, oraz podstawy teorii kawantów, przedarłem się nawet przez teorię strun, która mnie osobiscie fascynuje i jest to dla mnie znacznie lepszy materiał do oparcia niż jakikolwiek religijny bełkot o stwórcy i magii ...

Nie wiem czy o to Ci chodziło ... jeżeli nie to sprecyzuj swoje pytanie, link który mi podałeś jest trochę zbyt ogólnikowy ...


Wt lip 27, 2004 17:39
Zobacz profil
Post 

Tak zupełnie z ciekawości... przedarłeś się faktycznie, czy też zrozumiałeś opis słowny teorii strun? :)


Wt lip 27, 2004 21:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Jeżeli pytasz czy potrafię opisać model teorii strun matematycznie, to odpowiedź brzmi nie. I nie sądzę bym kiedyś potrafił. Nie mam zbyt wiele czasu na wgłębianie się w fizykę, muszę zadowalać się artykułami min. ze "Świata nauki". Ale myślę, że zrozumiałem ogólnie na czym ta teoria polega ...


Wt lip 27, 2004 23:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 25, 2004 0:50
Posty: 35
Post 
Pug
Podałem ci ten link, bo pierwsze skojarzenie, jakie mi się nasunęło po prześledzeniu twoich potyczek w tym wątku to obalanie logiki wielowartościowej narzędziami logiki klasycznej. W twoim mniemaniu myślenie wg tej jak to sam powiedziałeś nieścisłej nauki jaką jest filozofia jest dla wierzących i wystarczającym powodem aby wierzyć w boga. W czym jest analogia? Bo dla ciebie są tu dwie logiki – twoja i... nie twoja. Nauka jak zapewne wiesz ma już utarte ścieżki w takich przypadkach. Ty tymi ścieżkami nie kroczysz. Powiesz, że ten bełkot to zadna logika - być może - ale ty to wnosisz ze zwykłej nieznajomości pojęć a tak sie w nauce nie robi.[/b]


Śr lip 28, 2004 1:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41
Posty: 163
Post Dowody na istnienie Boga
Dowody na istnienie Boga:

http://www.filozofia.pl/dysputy/odp.php3?nzw=73362

_________________
"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat".
[G.K.Chesterton]


Pt paź 01, 2004 13:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL