Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
NIELOGICZNOŚĆ ATEIZMU
Sądzę , że ateizm jest nielogiczny.Nie zamierzam nikogo zniechęcać do pisania ,ale uważam , że skoro każdy człowiek został stworzony ,to ateista też.Człowiek nie pojawił się z nikąd , jego życie nie kończy się tutaj,lecz znajduje swe przedłużenie na tamtym świecie w wieczności.Chrystus umarł za cały świat ,więc nikt nie jest poza zasięgiem Jego miłości.Nie rozumiem,dlaczego istnieje ateizm,możliwe że to wyraz wątpliwości.Ateiści to osoby poszukujące.Życzę im , by odnaleźli w swoim życiu Boga i odkryli ogrom Jego miłości.Jestem natomiast przeciwko tym ateistom , którzy swój ateizm usiłują narzucać wierzącym poprzez walkę z Kościołem.Dziękuję za wypowiedź.
|
N mar 05, 2006 21:28 |
|
|
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
jakie znasz jeszcze inne źródła pochodzenia człowieka oprócz tego, ze "został stworzony" ?
|
N mar 05, 2006 21:46 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Myslę, że chyba żadnych, w innym wypadku zorientowałby się chyba, że to co pisze jest znacznie mniej logiczne od innych źródeł pochodzenia człowieka
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
N mar 05, 2006 22:05 |
|
|
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Szczególnie ciekawe jest zdanie "którzy swój ateizm usiłują narzucać wierżacym przez walkę z kościołem"
|
N mar 05, 2006 22:12 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nielogiczny Jeśli komuś wystarczy, że uważa świat i wszystko, co znamy za stworzone przez przypadek, po prostu przez miliardy lat, ewolucja itp. Jeśli ktoś nie chce w tym widzieć Czyjejś intencji, Kogoś czuwającego nad światem...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N mar 05, 2006 22:16 |
|
|
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
ToMu nie widzę w tym żadnej, niczyjej intencji .
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: autor postu pisze, ze Jezus umarł za cały świat. Dziwi mnie bardzo, że postawił CAŁY SWIAT przed faktem dokonanym... Uważam to za postępowanie nieeleganckie. To nie zadna kpina. Naprawde tak uwazam, ze bylo to nie fair pomimo niewatpliwie szczytnej intencji.
|
N mar 05, 2006 22:20 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A co było w tym "nie fair" W ogóle nie rozumiem tego sformułowania w kontekście zbawienia świata.
Co - wolałbyś móc samemu zbawić świat Albo wolałbyś, żeby ktoś Cię zapytał - "przepraszam, czy mogę cię zbawić"
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N mar 05, 2006 22:28 |
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Odbiegamy od tematu, ale wypowiem sie tak: nie uwazam bynajmniej, by wszyscy potrzebowali zbawienia.
|
N mar 05, 2006 22:29 |
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Nie fair bylo wlasnie to: przychodzi Jezus, mowi "moją ofiara zbawiam was wszsytkich" nie pytajac czy wszyscy potrzebuja zbawienia. Wiem, ze może być to dla Ciebie szokujące -takie postawienie sprawy. To trochę tak, jakbym ja nie znając Ciebie pojechał do Bagdadu i powiedział: za tydzien przyjedzie tu ToMu i będzie nauczał was o buddyzmie. Jakbyś sie wtedy poczuł ?
|
N mar 05, 2006 22:32 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stawaisz sprawę bardzo po ludzku. Mówisz o poglądach ludzi - niektórzy uważają, że potrzebują się zbawiać, inni wierzą że z góry jest im przeznaczone być zbawionym/potępionym.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N mar 05, 2006 22:37 |
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
A jeszcze inni w ogóle nie uwzględniają zasadności istnienia czegoś takiego jak zbawienie i tego nie potrzebują . Całe szczęście mamy możliwość w pewnym sensie wolnego wyboru (nie mylić z wolną wolą).
|
N mar 05, 2006 22:40 |
|
|
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Jonathan a co ty na taka koncepcję ?
Ateizm i wiara w Boga nie sa sprzeczne
Ateisci wierzą, że na początku był nieskończenie mały punkt, w pewnym momencie nastąpił samozapłon i wszystko wybuchło skutkując znanym nam wszechświatem (teoria wielkiego wybuchu)
Wierzący wierzą, że Bóg był jest i będzie, to on stworzył ten nieskończenie mały punkt i podpalił ląd.
Czy masz coś przeciwko ?
|
N mar 05, 2006 22:41 |
|
|
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
rafal3006 napisał(a): Jonathan a co ty na taka koncepcję ? Ateizm i wiara w Boga nie sa sprzeczneAteisci wierzą, że na początku był nieskończenie mały punkt, w pewnym momencie nastąpił samozapłon i wszystko wybuchło skutkując znanym nam wszechświatem (teoria wielkiego wybuchu) Wierzący wierzą, że Bóg był jest i będzie, to on stworzył ten nieskończenie mały punkt i podpalił ląd. Czy masz coś przeciwko ?
Ani jedni, ani drudzy nie zgodzą się na takie postawienie sprawy .
Czy ja mam coś przeciwko ? Boga postrzega sie jako swiadoma istote obdarzona przymiotami znanymi i bliskimi ludziom, z tym ze w "ekstremalnym wydaniu", czyli wszystko "wszech". Nie posądzałbym tego "punktu" o tak nieprawdopodobne zdolności .
|
N mar 05, 2006 22:46 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: Ateizm i wiara w Boga nie sa sprzeczne
Tak... rewolucja też nie jest sprzeczna z monarchia. Bo przecież ktrólowie też mogą wywołać rewolucję...
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
N mar 05, 2006 22:48 |
|
|
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Ale logika w tym jest, nie zaprzeczysz
|
N mar 05, 2006 22:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|