Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
 Ateizm (epidemia) - temat dla wierzących 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
OK. Ja znalazłem coś takiego:

"Początkowo Cyrenejczyk i Judasz Sikariota – z połamanymi goleniami, ale nadal żywi – zostali złożeni w drugiej komorze grobowca. Pochowanie żywcem było zwyczajową forma egzekucji. Ciało Jezusa leżało w głównej komorze. W ciasnej pieczarze podwójnego grobowca Szymon Zelota czekał już z lampami i wszystkim, co było potrzebne do operacji. (Co interesujące, lampa była wśród przedmiotów znalezionych w grobowcu w latach pięćdziesiątych.)

Następnie według tego, co pisze Jan (19, 39), pojawił się Nikodem przynosząc “około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu"1. Ekstrakt z mirry był środkiem uspokajającym używanym zwykle w ówczesnych praktykach medycznych. Ale po co taka ilość aloesu? Sok aloesu, jak wyjaśniają współcześnie farmakolodzy, jest silnym, szybko działającycm środkiem wymiotnym – co właśnie było potrzebne Szymonowi do usunięcia trującej “żółci" (jadu) z ciała Jezusa.

Wielkie znaczenie miało to, że w dzień po ukrzyżowaniu wypadał sabat. W rzeczy samej, cała operacja “wskrzeszenia Jezusa" opierała się na zgraniu w czasie z dokładną porą rozpoczęcia sabatu. W tamtych czasach nie liczono dokładnie godzin ani minut. Zapis i miara czasu należały do oficjalnych obowiązków lewitów, którzy wyznaczali bieg godzin mierząc cienie na ustalonych obszarach. Poza tym od około VI wieku p.n.e. mogli używać zegarów słonecznych. Jednakże ani ślady na ziemi, ani zegary słoneczne nie mogły być użyte tam, gdzie nie było cieni. Stąd było dwanaście umownych “godzin dnia" (światłość) i podobnie “dwanaście godzin nocy" (ciemność). Te drugie mierzono modlitwami (jak dzisiaj kanoniczne “godzinki" w Kościele katolickim). I tak modlitwa Anioł Pański – odprawiana rano, w południe i o zachodzie słońca – pochodzi z praktyk dawnych “aniołów lewitów". Jednakże problem polegał na tym, że kiedy dnie lub noce stawały się krótsze lub dłuższe, konieczne były wyrównania.

Tego szczególnego piątku Ukrzyżowania trzeba było przesunąć w przód czas o pełne trzy godziny i z tego powodu jest istotna różnica między lokalizacją w czasie u Marka i Jana2. Marek (15, 24) stwierdza, że Jezusa ukrzyżowano o godzinie trzeciej, podczas gdy Jan (19, 14) twierdzi, że Jezusa dostarczono na egzekucję około godziny szóstej. Ta sprzeczność wynika z faktu, że Ewangelia Marka opiera się na hellenistycznej mierze czasu, Jana – na hebrajskiej. Rezultatem zmiany czasu było, jak to opisuje Marek (15, 33), że: “o godzinie szóstej ciemność zaległa całą ziemię, do godziny dziewiątej". Te trzy godziny ciemności były tylko symboliczne; nastąpiły w ułamku sekundy (jak dzisiaj, gdy zmieniamy strefy czasowe albo cofamy czy posuwamy w przód wskazówki zegara). I tak po godzinie szóstej nastąpiła bezpośrednio dziewiąta.

Te trzy brakujące godziny stanowią klucz do zrozumienia relacji o zmartwychwstaniu. Były to trzy godziny dnia, który stał się nocą, gdyż określony na nowo początek sabatu zaczynał się na trzy godziny przed dotychczasową godziną dwunastą – tj. o dotychczasowej godzinie dziewiątej, odczytanej teraz jako dwunasta. Ale samarytańscy magowie (których głową był Szymon Zelota) pracowali wedle czasu astronomicznego i formalnie nie wprowadzali trzygodzinnego przesunięcia aż do godziny dwunastej. Znaczy to, że nie łamiąc żadnego z praw zakazujących pracy w sabat Szymon miał pełne trzy godziny, w czasie których mógł robić to, co musiał zrobić, nawet gdy wszyscy pozostali zaczęli świętą porę odpoczynku. Trzy godziny wystarczyły Szymonowi – podał Jezusowi lekarstwa i opatrzył złamania Cyrenejczyka. Judasz Sikariota nie zaznał litości: zepchnęto go ze skały ku zatraceniu (jak to obłudnie opisują Dzieje – l, 16, 18)."


Pn kwi 10, 2006 18:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31
Posty: 78
Post 
Datowanie Całunu turyńskiego wykazuje zabawne liczby... dodatkowo jego "burzliwa" historia (ciągłe znikanie z kart historii) budzi mieszane uczucia...

nie da się jednak ukryć, że jest to jedna z większych zagadek historii... ciągle szukamy.... ale chyba nigdy sie nie dowiemy...

Cytuj:
gabriel napisał:

Poczytaj sobie biblie , bo widze ze nie masz zilonego pojecia co w niej pisze i wtedy podyskutujemy dalej Uśmiech...
Nie chce mi sie wyjasniac najprostszych spraw


Te sprawy nie są takie proste jakby się mogło wydawać... np. Ja całkowicie nie rozumiem życia ludzi przed pojawieniem się źródeł pisanych...
tak jak nie rozumiem dlaczego na 4.5 mld lat istnienia naszej kochanej planety nam w udziale przypada 200 tys. lat (1,9mln jak ktoś homo erectus juz bierze pod uwage) z czego potrafimy opisac moze 6 tys (bardzo optymistyczny akcent) i chcemy podpierać się Biblią... która liczy sobie 2 tys...

4 550 000 000 vs 2000 (4 550 000 vs 2)


Pn kwi 10, 2006 23:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Cytuj:
Wielkie znaczenie miało to, że w dzień po ukrzyżowaniu wypadał sabat. W rzeczy samej, cała operacja “wskrzeszenia Jezusa" opierała się na zgraniu w czasie z dokładną porą rozpoczęcia sabatu.


Uczniowie Jezusa nie mieli mozliwosci zadnych zgrac cokolwiek poniewaz nie mieli zadnego wplywu na przebieg procesu , jego dlugosc, nie wiedzieli jak Pilat ten proces rozstrzygnie gdzie i kiedy bedzie ukrzyzowany i czy wogole zostanie ukrzyzowany , a moze zginie inna smiercia niz na krzyzu ..jesli np to nie rzym a sami zydzi go zabija..podciagajac nauki Jezusa pod bluznierstwo


Wt kwi 11, 2006 3:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
A tutaj jest co nieco nt tego co wiemy tak naprawde o ziemi


http://manager.ae.wroc.pl/~michal/ewst.htm


Wt kwi 11, 2006 4:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31
Posty: 78
Post 
gabriel napisał(a):
A tutaj jest co nieco nt tego co wiemy tak naprawde o ziemi


http://manager.ae.wroc.pl/~michal/ewst.htm


Cytuj:
Wybierz Chrystusa, a nie szatana! Nie daj się dłużej już zwodzić diabłu. Twoje ociąganie się mogłoby zaprowadzić twe zatwardziałe serce, zmarnowane życie i udręczoną duszę do piekła. Drogi czytelniku! Nie jest przypadkiem, że czytasz ten oto artykuł. Bóg ma wspaniałe zamiary wobec ciebie, Jezus cię kocha! On może ci pomóc i chce cię wyratować!


taki fragmencik właśnie z tej Twojej genialnej strony...
ale dlaczego ktoś kaze wybrac mi akurat chrystusa... i dlaczego nie jest przypadkiem ze czytam ten artykul ? Bog ma wobec mnie zamiary? Autor pod koniec slepo mysli ze juz kazdego przekabacil na swoja strone i moze takie brdnie opowiadac?

nawiazujac do samego atrykulu ktory podales... strasznie fajnie sie czyta jak ktos probuje wcisnac mi cos, ale nawet dowodow na to nie przedstawia, tylko mowi ze tak jest i koniec, tym bardziej gdy mowi o jakis pracach naukowych ale zadnej nie wykorzystuje... albo podpiera sie rachunkiem prawdopodobienstwa, mowi ze wg. niego szanse na powstanie obecnej rzeczywistosci sa rowne zeru... a takiego rachunku nigdy nie wykonano... (to dlatego jest równy zero? czy to tylko ignorancja autora?) podoba mi się także gdy obala teorię Millera i Ureya - ale nie wspomina słowem o świecie RNA... i opiera sowje (poniekąd czasami słuszne) wnioski o świat DNA(obecny jaki znamy) dodatkowo podoba mi się to:

źródło slabe...
Cytuj:
Następnie, jeżeli, jak niektórzy sądzą, pole magnetyczne istnieje dzięki obiegowi elektryczności w środku ziemi, to energia wzbudzona przez tak wysokie natężenie prądu już przed 20.000 laty zniszczyłaby ziemię!
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o po tym zdaniu zaprzestałem czytać jak to się mówi? Herezji...


Wt kwi 11, 2006 8:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
gabriel napisał(a):
Nikt oprocz Jezusa nie zmartchwywstal od kiedy czlowiek istnieje a Jezus i owszem

Gdyby zmartwychwstawanie było podstawą uznawania za Mesjasza to można by dyskutować.

Ale Mesjasz ma do zrobienia zupełnie inne rzeczy niż zmartwychwstawanie.

_________________
We scare, because we care


Wt kwi 11, 2006 9:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
gabriel napisał(a):
A tutaj jest co nieco nt tego co wiemy tak naprawde o ziemi


http://manager.ae.wroc.pl/~michal/ewst.htm



Nie z tego, co wiemy Gabrielu, lecz z tego co wie autor artykułu. Jest taki fragment:

"Dla przeciętnego człowieka, głównym dowodem tego, że ewolucja miała miejsce, jest fakt odnalezienia form pośrednich pomiędzy małpami a ludźmi. Ale musimy zapytać się siebie samych, czy rzeczywiście szczątki te mają znaczenie rozstrzygające. Powinniśmy pamiętać o tym, że czaszki współczesnych ludzi są bardzo rozmaite, a niektórzy ludzie przypominają swym wyglądem Neandertalczyka – który obecnie uważany jest całkowicie za istotę ludzką. Większość starożytnych czaszek ponadto jest wyjątkowo dużych rozmiarów. Trudno traktować je jako podstawę wiary w ewolucję człowieka od człekokształtnych przodków. Wydaje się, że większość z nich reprezentuje pozostałości po małpoludach, gatunkach, które wymarły."

Polecę Ci teraz zrobić następującą rzecz: napisz ten fragment Panu Karolowi Sabathowi z PAN. Gwarantuje Ci, że ten artykuł/fragment jest jak aluminiowa puszka po coca-coli, zaś odpowiedź będzie jak walec :).


Wt kwi 11, 2006 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Z niektorymi rzeczami mozna polemizowac..ale niektore sa bardzo ciekawe..np to :
Wiek wszechświata

Do chwili obecnej wiek wszechświata obliczany był w oparciu o założenie o prawidłowości 'Wielkiego Wybuchu', który zakłada, że wszystko zaczęło się od potężnej eksplozji tak, że do dnia dzisiejszego galaktyki oddalają się od tego pierwotnego centralnego punktu z prędkością graniczącą z prędkością światła. W trakcie analizy galaktyki i mierzenia czerwonego pasma widma wywnioskowano, że jest to efekt Dopplera, potwierdzający oddalanie się od nas galaktyk z taką ogromną prędkością. Jednak ostatnio to stwierdzenie, a szczególnie interpretacja widma postawione zostały pod znakiem zapytania dzięki ostatnim odkryciom w USA, a także obliczeniom przeprowadzonym przez wybitnych francuskich naukowców, Jean-Claude Peckera i Jean-Pierre Vigiera. Wierzyli oni bardziej w to, że czerwone pasmo widoczne w widmie galaktyk jest wynikiem kolizji korpuskuł światła z cząsteczkami phi, które występują w obszarach skupienia materii w kosmosie. Dlatego czerwone pasmo nie jest proporcjonalne do prędkości, z którą galaktyki prawdopodobnie się oddalają, ale do ilości materii napotkanej przez cząsteczki światła na swej drodze od galaktyki. W ten sposób prędkość cząsteczek światła ulegała osłabieniu przez stale zderzanie się z innymi cząsteczkami. Jeżeli ta nowa hipoteza jest prawdziwa, to nie mamy podstaw do określania wieku wszechświata poprzez mierzenie czerwonego pasma w widmie różnych galaktyk. W każdym bądź razie, teoria 'Wielkiego Wybuchu' oparta była na obliczeniach, które podlegały marginesowi błędu rzędu 40%, a całe doświadczenie tej teorii zbudowane było w znacznym stopniu na założeniach i przypuszczalnej zgodzie opinii publicznej.

Według rozwinięcia tej teorii, opracowane przez Spencera i Moona, możliwie jest, że najodleglejsze gwiazdy w kosmosie są oddalone od naszego globu tylko o ok. 20 lat świetlnych, jeśli nie brać pod uwagę zakrzywienia przestrzeni, bowiem ich światło, przed dotarciem do nas, musi przebyć długą 'drogę okrężną'.

Oto więc oczywistym staje się stwierdzenie, że współczesne teorie naukowe nie sprzyjają teorii ewolucjonizmu. Tym niemniej jest jeszcze wielu uczonych, którzy nadal w nią wierzą, nie z naukowych powodów, lecz z przekonań filozoficznych. Nawet znając fakty, wciąż twierdzą, że teoria ewolucjonizmu musi być prawdziwa, jako że jest to jedyna alternatywa stworzenia. A stworzenie nie może być prawdą, bo jeśli nią jest, musi zatem istnieć Bóg. Jeśli zaś Bóg istnieje, musieli by zdać przed Nim rachunek ze swego postępowania. A to jest wykluczone.



Albo to :
Jak twierdzą ewolucjoniści, wiek oceanów powinien wynosić około 1.000 miliona lat, jeżeli wszelkie formy życia, które znamy, rozwinęły się ze związków chemicznych morza. Każdego roku jednak, około 27.000 milionów ton osadów jest przynoszonych z lądów i osadzonych na dnie oceanu. Jeżeli ten stosunek osadzania utrzymywał się podczas 1.000 miliona lat na jednakowym poziomie, to grubość osadów powinna wynosić około 29,7 km, i powinna pociągnąć za sobą usunięcie z kontynentów osadów o grubości 61,14 km. W rzeczywistości jest tylko przeciętnie około 804 m osadów na wulkanicznej skale dna oceanu, podczas gdy nawet Mt. Everest znajduje się nie wyżej niż 8,8 km powyżej poziomu morza.


Albo to :
Ziemia zasypywana jest cały czas pyłem meteorytowym z innej przestrzeni kosmicznej, którego ilość może być zmierzona. Naukowcy nie są zgodni co do faktycznej ilości, ale stwierdzono, że tysiące a nawet miliony ton pyłu osiada każdego roku na ziemi. Jeżeli dzieje się to od 5.000 milionów lat, to powinno się go znajdować na ziemi nieskończenie wiele. Ale takie złoża nie istnieją. Wskazywało by to na bardzo młody wiek oceanów. Przeprowadzone doświadczenie polegające na zmierzeniu poziomu niklu w oceanie i obliczeniu stosunku, w jakim nikiel został zaabsorbowany przez wodę z materiału meteorytowego wskazuje na długość czasu akumulacji równej kilku tysiącom lat, ale nie milionom. Amerykańcy naukowcy NASA obawiali się, że księżycowy statek kosmiczny lądując na księżycu utonie w ogromnej ilości pyłu, który powinien być zgromadzony w czasie milionów lat zakładanego wieku księżyca. W rzeczywistości odkryto ok. 3 mm. pyłu, co sugeruje młody wiek księżyca.


Wt kwi 11, 2006 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Wogole metody datowania skal sa bardzo dyskusyjne co do ich dokladnosci !

METODY OKREŚLANIA WIEKU SKAMIENIAŁOŚCI

W próbach określenia wieku skamieniałości używane są różnorodne metody, ale wszystkie posiadają swoje ograniczenia i aksjomaty. Należy zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie te metody zależne są od dwóch założeń.

1) To teoria stałej proporcji rozpadu – stosunek ilości substancji, która uległa rozpadowi do substancji wyjściowej zawsze jest stały (taki sam dzisiaj jak dawniej).

2) Założenie ignoruje fakt, że niemożliwe jest zdecydowane określenie jak dużo każdej substancji (w przypadku uranu, ile ołowiu: w przypadku węgla 14, ile zwykłego węgla itd.) było na początku procesu.

Dlatego postawione zostały pewne założenia – a ostateczny uzyskany wiek jest całkowicie uzależniony od założenia przyjętego na wstępie. Jeżeli tylko jedno założenie jest błędne, to ostateczny wynik także jest fałszywy.

1) WĘGIEL 14 – metoda określania wieku skał Kula ziemska bombardowana jest ogromną ilością promieni kosmicznych. W trakcie penetracji ziemskiej atmosfery, promienie kosmiczne ulegają kolizji z molekułami atmosfery, rozbijając je siłą uderzenia. Rezultatem tego jest powstanie nowych cząsteczek, neutronów, które następnie w większości ulegają kolizji z cząsteczkami azotu, przez które są przyciągane. Rezultatem następnych zderzeń jest powstanie cząsteczek węgla 14, który jest radioaktywny. Każdego roku proces ten powoduje powstanie około 9,8 kg węgla 14 w całej atmosferze. Dopóki jest to tylko kompozycja chemiczna, węgiel 14 nie odbiega daleko od węgla 12, który jest odpowiednikiem węgla istniejącego na ziemi. Na skutek działania tlenu w atmosferze, węgiel 14 podobnie jak węgiel 12, przekształca się w dwutlenek węgla. Ten z kolei absorbowany jest przez rośliny i morza, co wyjaśnia obecność gazu węglowego w ogóle, a węgla 14 w szczególności w morzu i w roślinach. Te ostatnie wydzielając dwutlenek węgla do atmosfery, zatrzymują węgiel. Ludzie, spożywając rośliny, także absorbują węgiel, głównie węgiel 12, przy czym także w drobnych ilościach węgiel 14.

Tak długo jak żyć będą rośliny i ssaki, węgiel 14 nasycać będzie ich tkanki, utrzymując określony poziom aż do momentu śmierci, kiedy to węgiel 14 rozpocznie proces rozpadu w podobny sposób, jak wszystkie substancje radioaktywne. Dlatego też można, znając normalny poziom węgla 14 w organizmie, określić czas jaki upłynie od momentu śmierci organizmu. Taka kalkulacja możliwa jest dzięki znajomości stałej rozpadu węgla 14, którego okres połowicznego rozpadu wynosi 5.730 lat. Oznacza to, że dana masa węgla 14 w tym czasie ulegnie redukcji do połowy swej ilości.

W następstwie tego okazy, które zawierają małe ilości węgla 14, uważane są za bardzo stare. Ale im mniejsze są ilości węgla 14 w badanych okazach, tym trudniej jest dokonać dokładnego pomiaru. Ponadto, metoda ta jest skuteczna tylko wtedy, jeżeli węgiel 14 ulegał rozpadowi zawsze w historii z tą samą prędkością. Jeżeli ta hipoteza nie jest słuszna, sama metoda mogła okazać się nieskuteczna. W przeciwnym razie niewytłumaczalne są zmiany w stosunkach masy zanotowane przez naukowców. Ponadto, metoda ta jest ważna tylko wtedy, gdy stosunek ilościowy węgla 14 do zwyczajnego węgla był zawsze taki sam poprzez lata. Obecnie wiadomo jest, że stosunek ten może zmieniać się w zależności od intensywności sił pola magnetycznego ziemi w danym czasie. Im większy jest magnetyzm ziemski, tym mniejsza jest ilość powstającego węgla 14. Wiadomo także, że intensywność kosmicznego promieniowania bombardującego ziemię nie była zawsze stała. Następnie, rezultaty określania wieku skamienielin za pomocą węgla 14 nie zawsze były zadawalające: niektóre okazy badane tą metodą, to znaczy takie, których wiek był znany i zgodny z historią współczesną, uzyskiwały całkowicie odmienne rezultaty. Nawet dzisiaj, od pewnego czasu wiadomym jest, że węgiel nie jest w równowadze w atmosferze: trzykrotnie szybciej jest produkowany niż ulega rozpadowi. Powinniśmy albo zaakceptować to okrycie, w nawiązaniu do założeń o ekstrapolacji faktów teraźniejszości, będących przewodnikami w przeszłości, albo, nawiązując do tego, że żadne pozostałości istot żywych nie są starsze niż 7.000 czy 10.000 lat lub mniej, powinniśmy powiedzieć, że stosunek powstawania węgla 14 prawdopodobnie nie był stały w przeszłości. W takim przypadku należałoby oczywiście zaniechać całkowicie określania wieku skał przy pomocy tej metody.

Jeżeli pozostaniemy przy drugiej hipotezie, postulat o światowym zasięgu potopu może wyjaśnić różne rozbieżności. Przed światową katastrofą spowodowaną potopem, proporcja węgla 14 mogła być znacznie mniejsza niż obecnie, z następujących powodów:

a) Warstwa pary wodnej otaczająca ziemię mogła uformować efektywną osłonę redukując działanie neutronów oraz zmniejszając ilość powstającego węgla 14. Obecność takiego pasa pary wodnej wokół ziemi pozostaje w zgodzie z hipotezą o klimacie tropikalnym wokół całej ziemi, co sugerowałyby niektóre skamieniałości.

b) Siła pola magnetycznego ziemi mogła być znacznie większa, niż jest dzisiaj. W nawiązaniu do oświadczenia profesora Thelliera, siła ta osiągnęła swoje maksimum w środku trzeciego tysiąclecia p.n.e. od kiedy to cały czas ulegała zmniejszeniu.

Po Potopie, sytuacja mogła ulec zmianie. Proporcja węgla 14 mogła wzrosnąć na skutek zmniejszenia się ochronnej warstwy pary wodnej. Ogromna ilość gazu węglowego powstałego z węgla 12 mogła rozpuścić się w wodzie w formie węglanów, a ziemskie pole magnetyczne mogło zmniejszyć w ten sposób możliwość wzrostu wytwarzania się węgla 14.

Wszystkie te przykłady mogłyby wyjaśnić, dlaczego zwierzęta, które istniały przed potopem nie zawierają dużej ilości węgla 14. Nie dlatego, że są to okazy wyjątkowo stare i straciły dużo węgla 14, ale dlatego, że nigdy nie zawierały go w większej ilości.

2. Metody określania wieku poprzez radioaktywność skał otaczających. Tak jak metoda węgla 14, metody te wykorzystują zanikanie radioaktywności elementów do ustalenia wieku. Różnice polegają na tym, że:

a) Stosuje się substancje o bardzo długim okresie rozpadu.

b) Nie określa się bezpośrednio wieku skamieniałości, ale wiek warstwy osadów, w której zostały one znalezione; najczęściej wiek skał jest przypuszczalnym wiekiem skamieniałości. Często okres rozpadu takich substancji jest rzędu dziesiątek milionów lat, co naturalnie daje ogromne liczby określające wiek skał.

Metoda uranowo-ołowiowo-torowa

Uran i tor są substancjami radioaktywnymi, które często znajdują się w skałach skorupy ziemskiej. Obie substancje rozpadają się lub ewentualnie tworzą trwałe szeregi izotopowe z ołowiem, jak następuje: 238U/206Pb, 235U/207Pb, 232T/208Pb. Aby uzyskać prawidłową kalkulację, należałoby ustalić, jaką była pierwotna proporcja nieradioaktywnego ołowiu 204Pb do elementów radioaktywnych. Przeprowadzone obliczenia wskazują, że proporcja ta ulega zmianie w zależności od miejsca i rodzaju minerału. Ponadto istnieje możliwość zanieczyszczenia zarówno przez czynniki zewnętrzne, jak i przez to, że uran może być rozpuszczony w wodzie z niewielką zawartością kwasu – woda zawierająca rozpuszczony dwutlenek węgla mogła powstać w okresie Potopu. Wszystkie te czynniki sugerują możliwości poważnych pomyłek w określaniu wieku. Nie tylko większość obliczeń dokonanych za pomocą metody 208b/232T nie zgadza się z innymi metodami wykorzystującymi ołów, ale nawet połowa obliczeń dokonanych przy użyciu metody U/Pb nie jest zgodna między sobą. Nawet metoda 207Pb/206Pb, uważana od dawna za najlepszą, ma następujące wady: istnieje możliwość częściowej utraty radonu (gaz radowy) 222 – elementu pośredniczącego, odkrytego w procesie rozpadu uranu do ołowiu – który wpływa na zawyżanie wieku danego okazu.

Niezgodne rezultaty są raczej zasadą niż wyjątkiem. Podczas przeprowadzania analizy zawierającej skamieniałości skały w Szwecji, wyżej wspomniane metody dały kolejno takie niezgodne ze sobą okresy, jak 380, 440 i 800 milionów lat. Zasugerowano następujące wyjaśnienie tych rozbieżności, które – jeżeli prawdziwe – jest fatalne dla uranowej metody określania wieku skał. Możliwe jest, że bez minerału radioaktywnego, jeden izotop ołowiu może ulec przemianie w drugi na drodze znanego procesu reakcji neutron gamma. Ołów 206 mógł ulec procesowi przemiany w ołów 207, lub ołów 207 w ołów 208. Jeżeli jest to prawda, naukowcy określający wiek skał mogli nie wiedzieć, czy ołów 207 powstał na skutek rozpadu uranu 235, czy też powstał z ołowiu 206 na drodze reakcji neutron gamma.

Ze względu na powyższe wydaje się jasne, że metody określania wieku związane z rozpadem do poziomu ołowiu są całkowicie wątpliwe. Z tego też powodu przez ostatnie kilka lat specjaliści coraz bardziej koncentrowali się na metodzie potasowo-argonowej.

Metoda rubidowo-strontowa

Rubid jest substancją stosunkowo rzadko spotykaną w skorupie ziemskiej. W taki sam sposób jak rubid, który często występuje z potasem, stront (również rzadki) jest często spotykany z wapniem. Jakkolwiek, główną wadą metody jest to, że zwykły stront występuje w różnych ilościach w skałach, w większości na skutek fluktuacji ilości strontu 87 pochodzącego od rubidu 87, a także w wyniku fluktuacji pewnych naturalnych izotopów w historii różnych skał. A nawet, gdyby ktoś znał procent pierwotnego strontu (który nigdy nie był radioaktywny), nie można byłoby przeprowadzić zwykłej korekty, ponieważ współczynnik ten nie jest jednolity dla wszystkiego strontu spotykanego w skałach.

Metoda potasowo-argonowa

Potas jest substancją po prostu powszechnie spotykaną na ziemi. Zawiera go wiele skał. To dlatego właśnie metody posługujące się tą substancją są bardzo ważne. Podczas gdy uran czy tor są niewystarczające, potas jest ogólnie stosowany. Radioaktywnym izotopem potasu jest potas 40, który rozpadając się, daje wapień 40 i argon 40

Należy zaznaczyć, że obliczenia dokonane tą metodą nie były całkowicie zadawalające. Po pierwsze dlatego, że argon mógł ulotnić się w formie gazowej w trakcie poddania jego kryształów temperaturze około 300° C (temperatura taka powstaje na przykład podczas erupcji wulkanu). Możliwe jest, że minerały zwierające argon mogły być zanieczyszczone przez argon atmosferyczny, lub też zawierały argon pochodzenia radioaktywnego w momencie krystalizacji. W każdym przypadku otrzymany 'wiek' byłby bardzo zawyżony. Nawiasem mówiąc, była to metoda zastosowana przez Richarda Leakeya przy określaniu wieku skamieniałych szczątków człowieka. Uczony ten twierdził, że mają one 2,6 miliona lat. Ostatnio wydana książka pod tytułem 'Poznawanie tajemnic ziemi' autorstwa Gossa, Smitha i Westona, przyjmuje, że 'wiadomo obecnie iż część skorupy ziemskiej może dać potasowo-argonowe dane ukazujące fałszywy wiek krystalizacji, trwającej w rzeczywistości kilka dziesiątek czy nawet setek milionów lat. Rozpoznano przypadki, w których egzemplarze mineralne dawały niezwykle zawyżone dane potasowo-argonowe, czasami wiek wcześniejszy nawet od zaakceptowanego wieku ziemi!'

Bez dokonywania szczegółowych analiz tych metod, należałoby się zapytać o wartości i znaczenie uzyskiwanych rezultatów. Czy liczby te naprawdę mają związek z latami? Wątpliwe, żeby taki związek miały. Badane egzemplarze mineralne miały często skomplikowaną historię geologiczną i wcale nie jest pewne, że uzyskane daty mają związek z formacją minerału. Jedna z najlepszych aktualnie używanych, metoda potasowo-argonowa, ujawniła ostatnio znaczną niedoskonałość w przedstawionych rezultatach. W roku 1968 przeprowadzono pewien eksperyment w okolicy wysp Hawajskich ze skałami wulkanicznymi uformowanymi w okresie ostatnich 200 lat. Uzyskane rezultaty pokazały, że ta sama skała wulkaniczna (bazalt) określana najwyżej na 1.000 lat, ale prawdopodobniej, mająca zaledwie 200 lat, była określana następującego: 0,22 miliona lat, gdy egzemplarz skały pobrany był z głębokości 500 metrów poniżej powierzchni morza; 42,9 miliona lat, gdy egzemplarz skały pobrany był z głębokości 2.500 metrów; 19,5 miliona lat, gdy egzemplarz pobrany był z głębokości 5.000 metrów. Eksperymenty przeprowadzone na próbach skał pobranych z dokładnie tego samego poziomu, ale zaczerpniętych z różnych głębokości tej samej skały, dały jeszcze inne, zróżnicowane rezultaty. Tak więc wiek otrzymany z pojedynczego egzemplarza tego samego typu skały uformowanego bez znaku historii, może zmieniać się w granicach od 1 miliona lat do 42 miliona lat! Takie rezultaty dyskredytują zastosowaną metodę.

Jednakże, jeżeli wszystkie te radioaktywne substancje i ich nieradioaktywne produkty koegzystowały przed Potopem i jeżeli następnie rozpuszczone w wodzie roztwory kwasów podlegały przypadkowym rozkładom tak, że kryształy zmieniających się kompozycji izotopów znalazły się obok siebie w czasie, gdy osady lub lawa stwardniały w skale; i jeżeli koncentracja tych elementów zmieniała się zgodnie z głębokością na której skała twardniała lub stygła; i jeżeli skorupa ziemska poddana była gwałtownym wstrząsom (głównie wulkanicznym), przy czym warstwy skał były przemieszczane i poddawane ogromnie wysokim temperaturom, które spowodowały wyzwolenie się pewnych pochodzących z radioaktywnego rozpadu elementów jak gazy obojętne i ołów, dało to podstawę do identyfikacji przedstawionych cyfr nie z latami słonecznymi, ale z czymś innym. Jeżeli tak było, to cyfry te nie mają nic wspólnego z wiekiem skał, ale raczej odzwierciedlają działanie na te skały sił grawitacji, ciśnienia hydrostatycznego, nagłego ochłodzenia na skutek zetknięcia się z wodą, a z drugiej strony odzwierciedlają istnienie obu radioaktywnych elementów i elementów będących wynikiem radioaktywnego rozpadu w okresie poprzedzającym Potop. Ważne jest zrozumienie tych implikacji, ponieważ aktualne hipotezy podkreślają, że radioaktywność rozpoczęła się w momencie powstania skał, i że cały ołów czy argon pochodzą z materiałów pierwotnie radioaktywnych. Jeżeli hipoteza działania potopu na te elementy jest prawdziwa, to obecny poziom radioaktywności nie ma nic wspólnego z wiekiem skały, tj. z okresem kiedy się formowała. W świetle tego wszystkiego, trudno zrozumieć, w jaki sposób naukowcy mogą z zupełną pewnością podawać liczbę 4.500 miliona lat jako wiek ziemi.


Wt kwi 11, 2006 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
OK Gabrielu, wróćmy do koncepcji w której świat ma 6000 lat i został stworzony w 6 dni :).


Wt kwi 11, 2006 13:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Jonathan Sarkos napisał(a):
OK Gabrielu, wróćmy do koncepcji w której świat ma 6000 lat i został stworzony w 6 dni :).


Ja nie mowie ze zmmia ma 6 tys lat , moze kilka mln lat ..ale .jak sam widzisz istniaja pewne dowody ktore pokazuja ze obecna nauka co do wieku ziemi czy nawet wszechswiata moze byc bardzo bledna


Wt kwi 11, 2006 13:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
gabriel napisał(a):
Jonathan Sarkos napisał(a):
OK Gabrielu, wróćmy do koncepcji w której świat ma 6000 lat i został stworzony w 6 dni :).


Ja nie mowie ze zmmia ma 6 tys lat , moze kilka mln lat ..ale .jak sam widzisz istniaja pewne dowody ktore pokazuja ze obecna nauka co do wieku ziemi czy nawet wszechswiata moze byc bardzo bledna


Tak jest gabrielu, przyjmuje, że wszystkie gatunki powstały gatunek po gatunku, każdy był tworzony przez Boga od podstaw, choć z wykorzystaniem pewnych sprawdzonych patentów (np skrzydła doskonale sprawdziły się w koncepcji nazywanej przez nas obecnie "ptakiem"). Różnorodność gatunków jest dowodem na ogromną pomysłowość kreatora, to że wszystkie rozmnażają się i kopulują, jest celowym manewrem szatana, który w ten sposób próbuje wieść człowieka na pokuszenie. Bakterie z kolei i wirusy, to...pewnie też pomysł diabła. No i krążące w Twoim i moim ciele komórki nowotworowe nie przeszkadzają ani Tobie, ani mnie w czynieniu dobra :). W taką koncepcję powinienem wierzyć ?

Ja tam nie widzę na razie żadnych dowodów, jedynie warte przedyskutowania kwestie. A i sam, będąc laikiem, widzę pewne watpliwości, co do tych "dowodów". Przedyskutowana już jest natomiast słynna kwestia oka ludzkiego. O ile mi wiadomo (choć może znam tendencyjne opinie), kreacjoniści ponieśli w tej dyskusji druzgocacą klęskę.


Wt kwi 11, 2006 13:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Cytuj:
to że wszystkie rozmnażają się i kopulują, jest celowym manewrem szatana, który w ten sposób próbuje wieść człowieka na pokuszenie.


Kto ci tak powiedzial ? Np nozem mozna kroic chleb albo zabijac....



Cytuj:
A i sam, będąc laikiem, widzę pewne watpliwości, co do tych "dowodów"

Watpliwosci beda zawsze, ale co innego sa watpliwosci a co innego definitywne stwierdzenie ze Boga nie ma


Wt kwi 11, 2006 13:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31
Posty: 78
Post 
gabriel napisał(a):
Jak twierdzą ewolucjoniści, wiek oceanów powinien wynosić około 1.000 miliona lat, jeżeli wszelkie formy życia, które znamy, rozwinęły się ze związków chemicznych morza. Każdego roku jednak, około 27.000 milionów ton osadów jest przynoszonych z lądów i osadzonych na dnie oceanu. Jeżeli ten stosunek osadzania utrzymywał się podczas 1.000 miliona lat na jednakowym poziomie, to grubość osadów powinna wynosić około 29,7 km, i powinna pociągnąć za sobą usunięcie z kontynentów osadów o grubości 61,14 km. W rzeczywistości jest tylko przeciętnie około 804 m osadów na wulkanicznej skale dna oceanu, podczas gdy nawet Mt. Everest znajduje się nie wyżej niż 8,8 km powyżej poziomu morza.


Ale o czymś takim jak wędrówka kontynentów, pionowe ruchy litosfery, oraz ogólnie geologia to niesłyszał... (pozatym wiek najstarszych oceanów ocenia się na około 3,6 mld lat, a nie miliard) a jeszcze tak na marginesie wg. jego liczb ma to byc 13 mld lat... :shock:


gabriel napisał(a):
Albo to :
Ziemia zasypywana jest cały czas pyłem meteorytowym z innej przestrzeni kosmicznej, którego ilość może być zmierzona. Naukowcy nie są zgodni co do faktycznej ilości, ale stwierdzono, że tysiące a nawet miliony ton pyłu osiada każdego roku na ziemi. Jeżeli dzieje się to od 5.000 milionów lat, to powinno się go znajdować na ziemi nieskończenie wiele. Ale takie złoża nie istnieją. Wskazywało by to na bardzo młody wiek oceanów. Przeprowadzone doświadczenie polegające na zmierzeniu poziomu niklu w oceanie i obliczeniu stosunku, w jakim nikiel został zaabsorbowany przez wodę z materiału meteorytowego wskazuje na długość czasu akumulacji równej kilku tysiącom lat, ale nie milionom.

:brawo: :brawo: ROZPUSZCZONY NIKIEL W OCEANIE... troszke chemii nie boli.... nie dziwie się że nie znaleźli niklu zaabsorbowanego przez wodę bo NIKIEL SIĘ W WODZIE NIE ROZPUSZCZA, w przeciwieństwie do jego soli... które są silnie trujące :)

gabriel napisał(a):
Amerykańcy naukowcy NASA obawiali się, że księżycowy statek kosmiczny lądując na księżycu utonie w ogromnej ilości pyłu, który powinien być zgromadzony w czasie milionów lat zakładanego wieku księżyca. W rzeczywistości odkryto ok. 3 mm. pyłu, co sugeruje młody wiek księżyca.


O ile zagadka kosmicznego pyłu i jego ilości na Ziemi jest trudna do rozwiązania, ponieważ nieustające czynniki atmosferyczne(i nie tylko), kształtują naszą planete. To zagadka pyłu na księżycu jest dziwna...niestety nie znamy wszystkich czynników jakie towarzyszyły jego powstaniu...
Przy okazji księżyc to jedna wielka zagadka :) Dlaczego jako jedyny w naszym układzie słonecznym jest idealnie zsynchronizowany z Ziemią i słońcem... (ruch obiegowy jest taki sam jak ziemi - co pozwala nam na oglądanie tej samej strony księżyca...), dlaczego podczas pełnego zaćmienia słońca znajduje się w idealnej odległości w stosunku do swoich rozmiarów aby zakryć jego całą tarczę? Dlaczego jest największym satelitą naturalnym w układzie słonecznym? Dlaczego oddala się od naszej Ziemi co roku od 2 cm? Dlaczego.....

powiem tak: Może wpierw spróbujmy ogarnąć naszą Ziemie... a potem wychodzić poza jej granice.... bo nie potrafimy udzielić na niektóre pytania odpowiedzi a już szukamy nowych... a gdy i na nie nie potrafimy udzielić odpowiedzi... szukamy w tym ręki kosmitów lub Boga...

pozdrawiam


Wt kwi 11, 2006 14:11
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
gabriel napisał(a):
Kto ci tak powiedzial ? Np nozem mozna kroic chleb albo zabijac....

Watpliwosci beda zawsze, ale co innego sa watpliwosci a co innego definitywne stwierdzenie ze Boga nie ma



A dlaczego mam się kogoś słuchać ? Nie wystarczy, że tak mogę wierzyc ?

Gabrielu, co innego zaprzeczanie temu, że Bóg istnieje, a co innego, temu ile lat ma wszechswiat.

Co innego dowody na to, że ma 15 mld lat, a co innego dowody na to, że ma kilka milionów. Czyżbyśmy żyli w wielkim fałszerstwie, które (pewnie dla jakichś ogromnych korzyści - buddyjski dajmy na to spisek ?), każe nam wierzyć że wiek wszechswiata jest przekłamany o 14 993 000 000 lat. W takim razie dlaczego nie o 14 999 994 000 ? Przecież tak byłoby zgrabniej. Po co skor tysiące konkurują z miliardami, mieszać do tego jeszcze miliony ?


Wt kwi 11, 2006 14:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL