Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 14:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Świadomość 
Autor Wiadomość
Post Świadomość
Mam pytanie odnośnie świadomości.Czym jest ona dla was? Czy duszą, czy jakąś zludną projekcją naszych mózgów? Czy jest wytworem materialnym, czy jakimś duchowym? czy po śmierci tracimy świadomośc a wraz z nią nasze doświadczenia?

Dla mnie świadomość jest czymś zupełnie niepojętym, czymś co w ogóle trudno mi jakoś zdefiniować i umiejscowić.


So cze 24, 2006 11:24

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post Re: Świadomość
Czym jest to na razie nikt nie wie (każdy może sobie gdybać).

Jedno z ciekawszych pytań brzmi, czy można stworzyć świadomość sztuczną. Bo jeżeli tak, to pojawiają się poważne problemy natury moralnej - o filozoficznych nie wspomnę.
Dla rozrywki proponuję wyobrazić sobie, jakie byłyby konsekwencje i wnioski, gdyby świadomość była tylko i wyłącznie cechą procesów fizycznych. Podpowiem, że są to bardzo ciekawe wnioski.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


So cze 24, 2006 12:45
Zobacz profil
Post 
No właśnie jakie? Moim zdaniem tak właśnie jest- są to jakieś procesy, ale nie mogę w żaden sposób dojść do tego jak one przybierają osobową formę. Może za bardzo filozofuję, a wszystko jest znacznie prostsze niż się wydaje...


So cze 24, 2006 12:52

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Moim zdaniem Swiadomość jest czymś niepojętym dla każdego.
Jest to z jednej strony najbardziej podstawowe doznanie nadające sens czemukolwiek , z drugiej jednak strony samo w sobie także nie posiada zadowalającego nas sensu , dlatego usiłujemy nadać go własnej świadomości wychodząc poza solipsyzm i poszukując go w relacjach z innymi obiektami/świadomościami.

Pojęcie duszy jest dla mnie niejasne , dlatego go unikam.

Patrząc na zagadnienie świadomości w kontekście determinizmu i wolnej woli uważam że pojęcia te [ z mocy swoich definicji ] są sprzeczne.
Tak więc należy zrezygnować [ redefiniować ] albo jedno , albo drugie.

Cały proces myślenia i poznawania świata oparty jest na założeniu istnienia praw [ determinizmu ] które należy odkryć. By nie popaść w sprzeczność z tym założeniem [ chociaż istnieją także inne przesłanki - o czym będzie dalej ] jestem skłonny redefiniować pojęcie wolnej woli.

Jeśli przyjąć że wolna wola to wyraz naszej niewiedzy co do czynnika determinującego zachowanie , to nie zachodzi sprzeczność determinizm-wolna wola.

Zważywszy na to że ludźki umysł nie jest wstanie ogarnąć całości relacji we wszechświecie można powiedzieć że wolna wola jest cechą każdej świadomości.
Im bardziej dana świadomość poszerza "obszar" postrzeganych zależności tym bardziej uświadamia sobie swoje zdeterminowanie.

Jestem skłonny uznać że świadomość jest zależna od fizycznej konstrukcji naszych ciał , oraz materi z którą wchodzimy w kontakt.
Szczególnyą formą tej materii są bodźce niosące informacje o świecie zewnętrznym.
Tak więc uważam że za kształt i funkcjonowanie świadomości w równym [ z grubsza żecz biorąc ] stopniu odpowiada konstrukcja muzgu i uwarunkowanie przez środowisko zewnętrzne.

Ponieważ uważam świadomość za wynik pracy muzgu , nie widze możliwości jej przetrwania po rozpadzie naszych ciał.
[ no chyba żeby odtworzyć identyczny muzg i przechować zapis wszystkich jego funkcji by wzbudzić je na odtworzonym nośniku - ale póki co to sf. ]


So cze 24, 2006 13:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:17
Posty: 41
Post Świadomość
Polecam książkę:

"Wsłuchaj się w głos pustyni"

Gregory Mayers'a CSSR,

wyd."W drodze", 2003 .

_________________
megi


So cze 24, 2006 13:07
Zobacz profil
Post 
Całe Ja skupione Tu. To dla mnie jest świadomość.
Mój sposób postrzegania dostarczanych mi bodźców, mój strumień myśli.

.


Śr lip 12, 2006 7:18
Post 
Ale bodźce strumienie to wszystko materia, która po śmierci przestanie spełniać swoje zadanie. Co stanie się wtedy z naszą świadomością?


Śr lip 12, 2006 14:49

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 6:51
Posty: 13
Post 
Wszystko pozostanie, cała świadomość. Popatrz na bogacza, który umarł i cierpiał męki w oczekiwaniu na sąd ostateczny. On miał świadomość swojego obecnego stanu, wiedział, że ma niezbawionych braci. A popatrz na łazarza, którego wskrzesił Jezus; łazarzu wstań a on usłyszał i wyszedł z grobu. O tym co się dzieje po śmierci wiedzą tylko ci, którzy przez nią przeszli a najlepszym ekspertem jest Ten, który ją zwyciężył-Jezus Chrystus

_________________
Mam pasję dla Jezusa. Chciałbym dla Niego zdobyc cały świat.


Śr lip 12, 2006 15:01
Zobacz profil
Post 
Ale świadomość to materia, a dusza nie. Więc dusza nie może być nośnikiem naszych wspomień, myśli, a co najgorsze nie będzimy nic czuć, bo uczucia to czysta chemia...


Śr lip 12, 2006 15:27

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 6:51
Posty: 13
Post 
Jak mądrych słów używasz a jak niewiele wiesz. My rozróżniamy naszym wzrokiem zaledwie mały procent barw, mały procent woni odbierają nasze nozdrza, słyszymy w przedziale od-do a ultradźwięki? a Infradźwięki?
Postrzegamy naszymi zmysłami zaledwie wycinek otaczającego nas świata. A więc to co my określamy jako duchy jest istnieje obok nas? A Jezus po zmartwychwstaniu? Czy nie jadł? Czy nie pił? Czy nie pozwolił się dotykać?
Nie daj się oszukiwać będziesz czuć czy dobro, które cię spotka czy zło ale będziesz czuć. A ja chcę czuć, bo Jezus zapewnił mnie, że będę szczęśliwy i nikt i nic żadna nauka nie odbierze mi tego szczęścia.

_________________
Mam pasję dla Jezusa. Chciałbym dla Niego zdobyc cały świat.


Śr lip 12, 2006 15:37
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jak mądrych słów używasz a jak niewiele wiesz. My rozróżniamy naszym wzrokiem zaledwie mały procent barw, mały procent woni odbierają nasze nozdrza, słyszymy w przedziale od-do a ultradźwięki? a Infradźwięki?

Jeśli uważasz że mało wiem, to napisz coś czego nie wiem ;) Biorąc pod uwagę resztę tego co napisałeś powinieneś raczej stwierdzić: "tak mało czujesz"! Pozatym mimo wszystko ultradźwięki możemy badać, a także barwy i substancje chemiczne. Duchów i dusz badać się nie da więc to nie kwestia wiedzy, której ja jakoby nie posiadam ;)
Chyba nie sądzisz że zmartwychwstaniesz jak Jezus?

Cytuj:
Nie daj się oszukiwać będziesz czuć czy dobro, które cię spotka czy zło ale będziesz czuć.

Nie potrzebuję wiary by czuć dobro. Ale to i tak w ogóle nie na temat.


Śr lip 12, 2006 15:55

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 6:51
Posty: 13
Post 
Chyba nie do końca zrozumieliśmy się.Ja nie neguję w całości Twojej wiedzy, tę masz co łatwo poznać ze sposobu formułowania zdań, ciekawie się wyrażasz. To świadzcy o twojej inteligencji. Ja tylko zanegowałem twoje wiadomości w sprawach duchowych a tu niestety niewiele wiesz. Badać można wszystko ale nie możemy teraz naszymi obecnymi zmysłami postrzegać pewnych rzeczy.
A co do ostatniego pytania to ja nie sądzę, że zmartwychwstanę jak Jezus. Ja mam 100% pewności, że zmartwychwstanę. Więcej Ty też zmartwychwstaniesz i będziesz jak wszyscy ludzie żyli wiecznie. Nie jestem pewien tylko czy sie spotkamy ponioeważ będzie co najmniej kilka miejsc wiecznego przebywania ludzi. Ja swoje już znam a Twoje??? To bardzo poważne pytanie.

_________________
Mam pasję dla Jezusa. Chciałbym dla Niego zdobyc cały świat.


Śr lip 12, 2006 16:24
Zobacz profil
Post 
Rita, może by tak zerknąć do Katechizmu. Poniżej zamieszczam odpowiedź księdza na pytanie o to czy po śmierci będzie się pamiętało przeszłość.

Nauczanie Kościoła odnośnie do życia wiecznego jest odmienne od tego, co przekazała osoba, o której Pani wspomniała. Nie wiem, czyje nauczanie ona przekazywała. Ale z pewnością inne niż Kościoła Katolickiego.

Zachęcam do krótkiej lektury Katechizmu Kościoła Katolickiego. Proponuję lekturę tekstów:

– o Kościele: nr 759, 769;

– komunia Kościoła w niebie i na ziemi: nr 954-962;

– szczęście chrześcijańskie: nr 1720-1722;

– oraz o życiu wiecznym: nr 1042-1050.

Wskazane przeze mnie wypowiedzi Kościoła przeczą stwierdzeniom, że po śmierci nie będziemy pamiętać życia ziemskiego i nie będziemy mogli spotkać ludzi, których znaliśmy na ziemi. Dotychczasowy świat (i to, co go tworzyło) nie będzie zatracony, lecz odnowiony, a ludzie, jeśli nie znajdą się w stanie potępienia, będą we wspólnocie zbawionych. Nie wiem, dlaczego ktoś chciałby innym odbierać tę pewność, jaką daje wiara w Jezusa Chrystusa przekazywana przez Kościół Katolicki. Ale to już inna sprawa i inny temat do poszukiwań.


Śr lip 12, 2006 21:08

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Romanszewczuk3 !

Jeśli mogę się wciąć w twoją z Ritą pogawędke to :
Cytuj:
Ja tylko zanegowałem twoje wiadomości w sprawach duchowych a tu niestety niewiele wiesz. Badać można wszystko ale nie możemy teraz naszymi obecnymi zmysłami postrzegać pewnych rzeczy.


Ateista z kolei neguje twoje wiadomości w sprawach duchowych .
Ponieważ nie możemy obecnie postrzegać zmysłami pewnych żeczy [ duchowych ] najprawdopodobniej są wytworem twojej wyobraźni [ a może zostały zaczerpnięte z wyobraźni innych osób ].
I do tego cały problem się sprowadza , że pewne osoby opowidają o czymś o czym inni nie mogą się przekonać własnymi zmysłami , dlatego muszą brać pod uwagę że jest to kłamstwo propagowane w jakimś celu.


Cz lip 13, 2006 12:08
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ja tylko zanegowałem twoje wiadomości w sprawach duchowych a tu niestety niewiele wiesz.

Bo nie ma czegoś takiego jak wiedza duchowa. Jest ewentualnie wiara, że istnieje coś takiego jak dusza. Pewne subiektywne uczucia. I masa teorii i praw, które zostały do tego "dorobione" w różnych celach.
Nie biorę pod uwagę KK, bo biorąc pod uwagę kilka cudacznych praw jakie udało się "katolickim specjalistom od Biblii" wymyslić (czytaj "wywnioskować z tekstu Biblii, napewno w oryginale"), nie są dla mnie żadnym autorytatem. Coś czuje że zaraz znowu usłyszę, że nic nie wiem ;)
Wiara zdecydowanie coś więcej niż nauki KK i w moim przypadku "niezupełnie" się z tymi naukami pokrywa.

Zastanawiam się z czysto teoretycznego punktu widzenia i zastanawia mnie jak sobie to inni tłumaczą, jak odczuwają swoją świadomość, czy się w ogóle nad tym zastanawiają.
Dla mnie osobiście nie nie jest to problem teologiczny, który stawia wiarę pod znakiem zapytania. W żadnym wypadku tak być nie może. Jedynie ludzie słabej wiary naukę i wiedzę o nas samych traktują jako działalność człowieka zmierzającą do obalenia wiary w Boga.


Cz lip 13, 2006 17:34
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL