Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 17:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Moje wątpliwości... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sie 02, 2006 8:00
Posty: 2
Post Moje wątpliwości...
Jestem nowy na tym forum, więc na wstępie chciałbym wszystkich serdecznie przywitać.

Parę lat temu odszedłem od wiary (uczęszczałem do zboru zielonoświątkowego), gdyż po głębokich przemyśleniach stwierdziłem, że to wszystko, ta cała religia, to jest pranie mózgu. Naszły mnie oto takie m.in. refleksje, na które dotąd nie uzyskałem racjonalnej odpowiedzi, a mianowicie:

Na początku Bóg stworzył raj. Chciał dobrze dla ludzi. Był Adam, Ewa itd itp. - jednym słowem sielanka. No ale jak wiemy człowiek zgrzeszył i teraz żyjemy na takim świecie na jakim zyjemy (albo na jaki sobie zasłużyliśmy). OK, niech będzie. A potem będzie koniec świata, szatan zostanie zniszczony, a niektórzy ludzie (czyt. chrześcijanie) będą żyć ponownie w raju, a większość ludzi trafi do piekła.
I teraz powiedzcie mi po jaką, za przeproszeniem, cholerę było stwarzać ten cały świat, skoro i tak wszystko wróci do punktu wyjściowego, czyli do raju... Potem przecież świata nie będzie, będzie tylko raj - czyli tak jak było na początku (nie licząc miliardów dusz smażących się w piekle). Komu była potrzebna ta cała zabawa? Wszechmogącemu Bogu, który i tak z góry wie, kto będzie z nim w raju. Przecież mógł sobie stworzyć od razu te zbawione dusze w niebie, które oddawałyby mu hołd i uwielbienie, skoro i tak przecież do tego dąży...
Wybaczcie, ale mi to przypomina jakąś grę w Setllersów, gdzie z panelu komputera sterujemy sobie jakimiś ludzikami ku zaspokojeniu naszych potrzeb. Nonsens.

Druga sprawa, to Biblia - Słowo Boga skierowane do wszystkich( :o ) ludzi.
Nie rozumiem, dlaczego doskonały Bóg stworzył tak niedoskonałe dzieło, które można interpretować na setki sposobów, a dla milionów ludzi jest ono zupełnie niezrozumiałe. Raz trzeba dany tekst brać dosłownie, raz w przenośni, raz w kontekście danego wydarzenia, raz w kontekście całej biblii - ludzie, czy to jest słowo skierowane do KAŻDEGO człowieka? Nie!!! 80% prostych ludzi nie kuma o co tam chodzi! Przecież tu trza tęgich głów, żeby to poukładać w jakąś spójną całość, a i tak zawsze są jakieś sprzeczności, o czym można się przekonać czytając to forum.
Jeżeli tak ma wyglądać słowo doskonałego Boga skierowane do ludzi, to ja dziękuję... No chyba, że o to Bogu chodziło, żeby wywołać swoim słowem tyle zamieszania...

Czy ktoś czuje się na siłach odpowiedzieć racjonalnie na moje wątpliwości?

pozdrawiam

_________________
665 - mniejsze zło


Cz sie 03, 2006 10:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Bóg wiedział że ludzie go zdradzą (podobno nawet aniołowie odradzali mu tworzenie człowieka bo z tego będzie tylko wiele cierpienia).
Bóg mógł stworzyć wybranych ludzi odrazu w raju jednak jak w tedy udowodnili by własną dobrą wolę? nawet aniołowie mogli wybrać między Bogiem a złem.
Pokażmy to na przykładzie:
Znajdzmy osobę która jest w stanie oddac za ciebie życie np matka. Czy kiedykolwiek podziekowałeś jej że uratowała ci życie? zapewne nie? dlaczego bo moze poprostu nie miała okazji! ALe gdyby sie okazja nadarzyła zapewne byś jej dziekował a twoja miłość do niej by sie pogłębiła. I tu widzisz cel życia na ziemi. Pewnie Bóg mógłby odrazu umiescic w raju tych wybranych ludzi... ale jaka mieli by oni wdzięcznośc jaka była by ich miłosc do Boga?
Tej miłości brakowało by czegoś Bo prawdziwa miłość wypala się cierpieniem. Za co mogli by Bogu podziękować?
spojrz ile wiekszą miłośc do Boga mieli by przechodząc razem z nim trudne chwile współcierpiąc i mogąc ofiarować swoje cierpienia dla Niego! Gdzieś wyczytałem że Aniołowie zazdroszczą nam tylko jednego : że możemy cierpieć dla Boga! Gdybyś był odrazu w raju byś tylko egzystował w szczęsciu .. jednak przechodząc przez to całe te szczęscie nabierze wartości i bedzie uzasadnione. udowodnisz Bogu czynem z go kochasz.

..owszem ludzkim okiem patrząc mogło być wszystko zorganizowane lepiej mądrzej i inaczej. Tylko że to tak jak byś mówił, że projektant zle zaprojektował cały budynek, podczas gdy ty sie na tym WCALE NIE ZNASZ a widziałes tylko plany fundamentów.


Co do Bibli to nawet czytając ją jak powieść historyczną można wiele wynieść ...PS jest w recz przeciwnie, najdoskonalszym dziełem... bo dostosowuje się do poziomu wiary czytelnika i czasem kilka razy czytając ten sam fragment mozna za kazdym razem odkryc cos nowego. Oczywiscie przyrównując to do własnego życia.

Pozdrawiam!


Cz sie 03, 2006 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 02, 2006 8:00
Posty: 2
Post 
Cytuj:
Bóg wiedział że ludzie go zdradzą (podobno nawet aniołowie odradzali mu tworzenie człowieka bo z tego będzie tylko wiele cierpienia).

A to pierwsze słyszę :shock:
Ale w sumie i tak Bóg postawił na swoim.

Cytuj:
Bóg mógł stworzyć wybranych ludzi odrazu w raju jednak jak w tedy udowodnili by własną dobrą wolę? nawet aniołowie mogli wybrać między Bogiem a złem.
Pokażmy to na przykładzie:
Znajdzmy osobę która jest w stanie oddac za ciebie życie np matka. Czy kiedykolwiek podziekowałeś jej że uratowała ci życie? zapewne nie? dlaczego bo moze poprostu nie miała okazji! ALe gdyby sie okazja nadarzyła zapewne byś jej dziekował a twoja miłość do niej by sie pogłębiła. I tu widzisz cel życia na ziemi. Pewnie Bóg mógłby odrazu umiescic w raju tych wybranych ludzi... ale jaka mieli by oni wdzięcznośc jaka była by ich miłosc do Boga? Tej miłości brakowało by czegoś Bo prawdziwa miłość wypala się cierpieniem. Za co mogli by Bogu podziękować?
spojrz ile wiekszą miłośc do Boga mieli by przechodząc razem z nim trudne chwile współcierpiąc i mogąc ofiarować swoje cierpienia dla Niego!

I tu wychodzi cały egoizm Boga. Pomimo tego, iż wiedział, że stwarzając świat stwarza również zło, cierpienie, a w efekcie końcowym wieczne męki dla miliardów ludzi, to jednak zdecydował się mimo wszystko na takie posunięcie. A po co? Z czystych pobudek egoistycznych - aby ludzie byli mu wdzięczni, aby zobaczyli jaki to on jest dobry i miłosierny.
Czyli z tego wynika, że Bóg nie jest samowystarczalny.

Cytuj:
Gdzieś wyczytałem że Aniołowie zazdroszczą nam tylko jednego : że możemy cierpieć dla Boga! Gdybyś był odrazu w raju byś tylko egzystował w szczęsciu .. jednak przechodząc przez to całe te szczęscie nabierze wartości i bedzie uzasadnione. udowodnisz Bogu czynem z go kochasz.

I własnie o to mi chodzi. Gdyby był raj, egzystowałbym w szczęściu. I to mi wystarcza. Widać jednak Bogu to nie wystarcza, bo zanim będę w tym raju, to MUSZĘ udowodnić mu, że go kocham. Pytam - po co?
Z tego wynika, że ten Bóg ma wiele ludzkich cech. Coś za coś.

Cytuj:
..owszem ludzkim okiem patrząc mogło być wszystko zorganizowane lepiej mądrzej i inaczej. Tylko że to tak jak byś mówił, że projektant zle zaprojektował cały budynek, podczas gdy ty sie na tym WCALE NIE ZNASZ a widziałes tylko plany fundamentów.

Tak, ale to ja mieszkam w tym budynku, a nie projektant. I mam prawo pytać, dlaczego zrobił takie schody, że codziennie muszę się o nie potykać, dlaczego zrobił takie małe wejście, że codziennie muszę się przez nie przeciskać i kaleczyć etc. Odpowiedź, że zrobił tak dla mojego dobra i rozwoju mnie nie satysfakcjonuje. Ja tam się na świat nie pchałem.
Jeżeli ja planuję dziecko, to nie po to, aby mieszkało w pogmatwanym budynku, tylko staram się mu zapewnić od razu apartament. Z miłości do niego, żeby nie musiało się męczyć. Jeżeli nie mogę mu tego zapewnić, to po prostu nie robię dziecka i już.

Cytuj:
Co do Bibli to nawet czytając ją jak powieść historyczną można wiele wynieść ...PS jest w recz przeciwnie, najdoskonalszym dziełem... bo dostosowuje się do poziomu wiary czytelnika i czasem kilka razy czytając ten sam fragment mozna za kazdym razem odkryc cos nowego. Oczywiscie przyrównując to do własnego życia.


A tego, że z Biblii można wiele wynieść, to ja nie neguję.
Chodziło mi raczej o to, że tyle kontrowersji ona wzbudza.
Jeżeli jest to słowo doskonałe (czyli boskie), to tam nie powinno być żadnego "ale", żadnego zapytania, żadnych wątpliwości. A jak jest, sami widzimy. A to tłumacz coś przekręcił, a to dwa opisy stworzenia świata (jeden fizyczny, drugi duchowy), a to 10 przykazań, których jest w sumie dziewięć, a tak naprawdę jedenaście, a to to, a to tamto... i tak można w nieskończoność...
I to ma być doskonałe Słowo Boże?

_________________
665 - mniejsze zło


Cz sie 03, 2006 13:34
Zobacz profil
Post 
A kto Ci powiedział, że większość ludzi pójdzie do piekła? Pismo Święte mówi, że Chrystus przyszedł świat zbawić, a nie potępić. Ja osobiście mam nadzieję, że zbawią się wszyscy, ale to zależy od ludzi.

A co do pytania, po co... Myślę, że trochę gnostycko zbytnio oddzielasz przyszły świat od obecnego. W przyszłym świecie również będziemy mieli przecież ciała, również będziemy się kontaktować itp. Będziemy na "wyższym stopniu rozwoju" - wyższym od obecnego i wyższym od stanu zaraz po stworzeniu. Bóg stworzył człowieka jako istotę która ma się rozwijać i uczyć oraz samemu podejmować decyzje.

Co do Biblii - są trzeba tu powiedzieć dwie strony medalu. Przemądrzały teolog powie (słusznie), że Biblia jest teandryczna. To znaczy jest zarówno dziełem Boga jak i ludzi. Tak więc zawiera nieomylne Objawienie, ale jednocześnie jest obarczona tymi wadami, jakie posiadałoby inne dzieło napisane przez tego samego świętego w tym czasie. W Biblii mamy normalne charakterystyczne dla danej epoki gatunki literackie, mamy nieścisłości historyczne, nawet błędy stylistyczne się znajdą.

Muszę tutaj zaznaczyć, że łatwo mi to mówić, ponieważ nie jestem protestantem, tylko ortodoksem i dla mnie Biblia jest godna czci, ale nie stanowi wyłącznego środka objawienia.

Jeśli zaś chodzi o problem "co brać dosłownie a co przenośnie" - nie jesteśmy na szczęście sami na naszej drodze czytania Biblii. Mamy całą Cerkiew (zresztą Cerkiew jest autorką Biblii), która nas w tym wspomaga.


Cz sie 03, 2006 13:37

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
I teraz powiedzcie mi po jaką, za przeproszeniem, cholerę było stwarzać ten cały świat

A po cholerę stwarzał cokolwiek?

[/code]


Cz sie 03, 2006 14:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Zastanawia mnie to udowadnianie czegoś przez człowieka(duszę).
Czyż Bóg takiej duszy nie stworzył?Jeśli stworzył to wie jaka ona
jest i będzie więc co ma udowadniać?Że w tym przypadku Bóg
się pomylił.Co innego gdybyśmy wszyscy byli identyczni.
A tak trochę mi to przypomina stan w którym dusze są bytami niezależnymi,niestworzonymi przez Boga, które Bóg "ucieleśnia"
,posyła na Ziemię i poddaje szeregowi "testów"(cierpienie,głod,
choroby) by dowiedzieć sie które zsługują na Niebo.

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Cz sie 03, 2006 17:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Grygor napisał(a):
Bóg mógł stworzyć wybranych ludzi odrazu w raju jednak jak w tedy udowodnili by własną dobrą wolę?

Czemu mieliby coś Bogu udowadniać? Udowadnia się coś osobie, która nie jest o czymś przekonana, a przy wszechwiedzy którą przypisuje się Bogu, trudno jednocześnie stwierdzić, że On czegoś nie wiedział i musiał się przekonać.
Grygor napisał(a):
ALe gdyby sie okazja nadarzyła zapewne byś jej dziekował a twoja miłość do niej by sie pogłębiła. I tu widzisz cel życia na ziemi.

W różny sposób się dochodzi do pogłębienia miłości - niekoniecznie przez impulsy. Miłość można rozwijać poprzez spokojne poznanie siebie i drugiego człowieka.
Grygor napisał(a):
Tej miłości brakowało by czegoś Bo prawdziwa miłość wypala się cierpieniem. Za co mogli by Bogu podziękować?

Nie zgodzę się z Tobą - Bóg ponoć jest Miłością, a nie powiesz mi chyba że jest nią dzięki jakiemuś nieskończonemu cierpieniu. Skoro Bóg jest miłością i doskonałością, to nie widzę przeszkód w stworzeniu człowieka o takiej miłości na którą tylko pozwala mu jego ograniczona natura.
Grygor napisał(a):
Gdzieś wyczytałem że Aniołowie zazdroszczą nam tylko jednego : że możemy cierpieć dla Boga!

To mi się kojarzy z niedojrzałym zakochaniem nastolatek które chcą cierpieć w miłości bo naoglądały się "Niewolnicy Izaury" i uważają to za romantyczne. Miłość tworzy jedność, nikt więc nie może pragnąć cierpienia w miłości, bo to automatycznie sprawiłoby ból drugiej osobie.
Grygor napisał(a):
udowodnisz Bogu czynem z go kochasz.

Dla przypomnienia powtórzę, że jeśli Bóg jest doskonały i wszechwiedzący, to nie ma sensu mu czegoś udowadniać.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz sie 03, 2006 19:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
NA POCZATEK SORY ZA ORTOGRAFIE I PISANIE Z WIELKIEJ LITERY WKONCU MUSI WIDAC GDZIE ODPOWIADAM :D


Incognito napisał(a):
Grygor napisał(a):
Bóg mógł stworzyć wybranych ludzi odrazu w raju jednak jak w tedy udowodnili by własną dobrą wolę?

Czemu mieliby coś Bogu udowadniać? Udowadnia się coś osobie, która nie jest o czymś przekonana, a przy wszechwiedzy którą przypisuje się Bogu, trudno jednocześnie stwierdzić, że On czegoś nie wiedział i musiał się przekonać.



NO WŁAŚNIE O TO MI CHODZI! NIE MY BOGU MUSIMY UDOWADNIAĆ ALE TAK NAPRAWDE SAMYM SOBIE ŻE ZASŁÓGUJEMY NA RAJ!!

Grygor napisał(a):
ALe gdyby sie okazja nadarzyła zapewne byś jej dziekował a twoja miłość do niej by sie pogłębiła. I tu widzisz cel życia na ziemi.

W różny sposób się dochodzi do pogłębienia miłości - niekoniecznie przez impulsy. Miłość można rozwijać poprzez spokojne poznanie siebie i drugiego człowieka.

SORY JA TU PODAŁEM PRZYKŁAD KTÓREGO NIE NALEZY ROZRYWAĆ W CYTATACH BO TRACI SĘS WIEM ZE MOZNA POGLEBIAC N AROZNE SPOSOBY ALE JA PODAJE K!O!N!K!R!E!T!N!Y! sposób:P


Grygor napisał(a):
Tej miłości brakowało by czegoś Bo prawdziwa miłość wypala się cierpieniem. Za co mogli by Bogu podziękować?

Nie zgodzę się z Tobą - Bóg ponoć jest Miłością, a nie powiesz mi chyba że jest nią dzięki jakiemuś nieskończonemu cierpieniu. Skoro Bóg jest miłością i doskonałością, to nie widzę przeszkód w stworzeniu człowieka o takiej miłości na którą tylko pozwala mu jego ograniczona natura.



Może wyjasnie głębiej:(nie nalezalo tego rozrywac cytatami ale skoro juz)
TAK... ANIOŁOWIE MAJĄ ZASZCZYT BYĆ OBDARZONYMI TAKĄ MIŁOŚCIĄ! ALE MUSISZ PAMIETAC ZE PIERWSI LUDZIE TO ZGOLA ODMIENNE ISTOTY OD ANIOLOW ..BYLY ISTOTAMI DOSKONALYMI JEDNAK O WIELE MNIEJ NIZ ANIOLOWIE (porownojac doskonalosc ludzi do doskonalosc aniolow to tak jak byś mowil że ten pomidor jest idealny jak na pomarancze :PP mamnadzieje ze rozumiesz)I DLATEGO NAJWIEKSZY Z ANIOLOW NIE CHCIAL IM SLUZYĆ! JEDNAK Z POZORY CALE TO ZLO SZATANA DOPROWADZILO DO TEGO ZE I LUDZIE ROWNIEZ MOGA POSIASC MILOSC DOSKONALSZA NIZ Z NATURY BYlA IM PRZYPISANA! BOG TAK WSYZTSKO TO ULOZYL ZEBY NAWET NAJMNIEJSZE ZLO SZATANA ZMIENIALO SIE W EFEKCIE W KLESKE SZATANA A PRZYSPAZALO BOGU CHWALY I WYCHODZIŁO NA +!!



Grygor napisał(a):
Gdzieś wyczytałem że Aniołowie zazdroszczą nam tylko jednego : że możemy cierpieć dla Boga!

To mi się kojarzy z niedojrzałym zakochaniem nastolatek które chcą cierpieć w miłości bo naoglądały się "Niewolnicy Izaury" i uważają to za romantyczne. Miłość tworzy jedność, nikt więc nie może pragnąć cierpienia w miłości, bo to automatycznie sprawiłoby ból drugiej osobie.


TO CI SIE ZLE KOJARZY :D BO ZWROC UWAGE ZE NIE TYLKO LUDZIE CIERPIA! CIERPI ROWNIEZ ZDRADZONY BOG!( I TO NA TEN MOMET 6 mld RAZY BARDZIEJ + kilkan-nascie/set tysiecy lat)BO NIEMA CZLOWIEKA NIE GRZESZĄCEGO CZY WIDZAC CIERPIACE WLASNE DZIECKO ZONE BADZ MATKE NIE MASZ OCHOTY IM ULZYC CHOCIAZBY PRZEJMUJAC TROCHE TEGO CIERPIENIA NA SIEBIE? ZAPEWNE MASZ! ANIOLOWIE MOGA SIE TYLKO TEMU PRZYGLADAC NATOMIAST LUDZIE MOGA DZIALAC!




Grygor napisał(a):
udowodnisz Bogu czynem z go kochasz.

Dla przypomnienia powtórzę, że jeśli Bóg jest doskonały i wszechwiedzący, to nie ma sensu mu czegoś udowadniać.


ZLE TO ZROZUMIALES BOG WSZYSTKO WIE WIEC LOGICZNE ZE JEMU NIE MUSISZ NIC UDOWADNIAC JEZELI JUZ TO UDOWODNISZ TO TYLKO SOBIE POPROSTU POPRZESZ TO CZYNEM I BEDZIESZ PEWNY ZE ZASLUZYLES NA TO CO OTRZYMASZ!!

POZDRAWIAM :D


Cz sie 03, 2006 20:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
chodolap napisał(a):
Cytuj:
I tu wychodzi cały egoizm Boga. Pomimo tego, iż wiedział, że stwarzając świat stwarza również zło, cierpienie, a w efekcie końcowym wieczne męki dla miliardów ludzi, to jednak zdecydował się mimo wszystko na takie posunięcie. A po co? Z czystych pobudek egoistycznych - aby ludzie byli mu wdzięczni, aby zobaczyli jaki to on jest dobry i miłosierny.
Czyli z tego wynika, że Bóg nie jest samowystarczalny.


Gdyby Bóg był naprawde egoistą to nie stwarzal by ludzi wogle... wystarczyli by mu Aniolowie I nie zbuntowali by sie coniektorzy. Bóg jest istotą a nei maszyną i normalne ze czol potrzebe milosci (wynikajaca z dobra) Twierdzac ze zyl bys sobie w blogosci w raju sam okazujesz sie egoistą bo z jakiej racji cos sie nalezy tobie i to nawet za darmo mi czy nawet aniołom rownie dobrze mogli bysmy nei istniec!(twierdząc że nalezy ci się coś półświadomie chcesz postawić się na równi z Bogiem! Otrzymalismy dar życia w wiecznym szczesciu i powinnismy byc wdzieczni ze Bóg dal nam 2 szanse bo istnienie tak samo"oplaca sie bogu jak i nam" z tymze my nei zawsze kozystamy z tej "promocji"!! W jaki inny sposób mogli bysmy się odwdzieczyć Bogu skoro wszystko oprócz naszej wlasnej woli nalezy do niego? A Bóg nie chce jej nam wcale odebrać to my sami zdecydujemy po ktorej stronie bedzie lezala. Czy po Boga czy po szatana! My zadecydujemy z kim sie nią podzielimy!!!AA I TO NIE BÓG STWORZYL ZLO! ZLO BYLO EFEKTEM NIEPOSLOSZENSTWA STWORZENIEM SZATANA ! Iw SUMIE TO DUSZE W PIEKLE MIMO IZ CIERPIA NIE ZALUJĄ ZE ISTNIEJĄ ! CHCA NIENAWIDZIC!! WIEC JAK BOG MOZE IM WYBACZYC SKORO ONE WCALE TEGO NIE CHCA!! BOG MOSIAL BY ZLAMAC PRZYSIEGE WOLNEJ WOLI....

Cytuj:
I własnie o to mi chodzi. Gdyby był raj, egzystowałbym w szczęściu. I to mi wystarcza. Widać jednak Bogu to nie wystarcza, bo zanim będę w tym raju, to MUSZĘ udowodnić mu, że go kocham. Pytam - po co?
Z tego wynika, że ten Bóg ma wiele ludzkich cech. Coś za coś.


A może to ludzie maja wiele cech Boskich?(stworzni na obraz Boga) Cech takich jak potrzeba milosci? pewnie byś sobie egzystował tak jak najwiekszy ze zdrajców (szatan i nei mysl ze cie z nim porownoje.. porownoje tylko typowe zachowanie ktore doprowadzilo do zamiany milosci w nienawiść!) ..uważając że milość Boga należy się mu w najwiekszym stopniu! To nie Bóg a ty jesteś egoistą bo chciał byś żyć wiecznie w szczesciu w dodatku za darmo niechcąc się dzielić z Bogiem podczas gdy on sie z tobą praagną podzielić!! A zreszta cena za bycie z Bogiem jest zadna wystarczy kochac co tez chyba jest przyjemnoscia a nie obowiązkiem! ...mam nadzieje że się chociaż zastanowisz nad tym!


Cytuj:
Tak, ale to ja mieszkam w tym budynku, a nie projektant. I mam prawo pytać, dlaczego zrobił takie schody, że codziennie muszę się o nie potykać, dlaczego zrobił takie małe wejście, że codziennie muszę się przez nie przeciskać i kaleczyć etc. Odpowiedź, że zrobił tak dla mojego dobra i rozwoju mnie nie satysfakcjonuje. Ja tam się na świat nie pchałem.
Jeżeli ja planuję dziecko, to nie po to, aby mieszkało w pogmatwanym budynku, tylko staram się mu zapewnić od razu apartament. Z miłości do niego, żeby nie musiało się męczyć. Jeżeli nie mogę mu tego zapewnić, to po prostu nie robię dziecka i już.
.


Tu się Mylisz Bo sytuacja wyglada tak
ODNOSZAC SIE DO CIEBIE ODNOSZE SIE JAKBY O CALEJ LUDZKOSCI

PROJEKTANT ZAPROSIL CIE Z PUSTKI DO WLASNEGO MIESZKANIA! A TY NAWET DOBRZE NIE ZAPOZNAWSZY SIE Z BUDYNKIEM POSZLES Z INNYM PROJEKTANTEM PROPONUJACYM CI ZROBIENIE WLASNEGO LEPSZEGO DOMU! WYSZLES DZWI SIE ZAMKNELY (JEDNAK NIE NA ZAWSZE) A TY SPOSTRZEGLES ZE TEN WLASNY DOM U SZATANA WCALE NIE JEST DOBRY WASKIE KORYTARZE KRETE SCHODY W DODATKU SZATAN WMOWIL CI ZE TEN DOM JEST BUDOWANY WG PLANOW DOMU BOGA A TY WIEŻĄC MU ZAZUCASZ BOGU ZE ZROBIL MARNE PLANY PODCZAS GDY STALES TYLKO W PROGU I NAWET SIE DOBRZE NIE ROZEJZALES PO PRZYBYTKU BOZYM .. JEDNAK DOBRY PROJEKTANT CIAGLE KRZYCZAL Z OKNA ZEBYS WYTRZYMAL JESZCZE TROCHE PODCZAS GDY GLODOWALES DAWAL CI JESC JEDNAK SZATAN GŁODZAC CIE WMAWIAL ZARAZEM ZE TO CZYNI CI BÓG W KONCU DOBRY PROJEKTANT POSLAL SWEGO SYNA(na wlasne życzenie) ABY WYJASNIL CI JAK NAPRAWDE JEST A TY ZA NAMOWĄ SZATANA ZABILES GO JEDNAK COŚ W TOBIE PEKLO I CORAZ BARDZIEJ PZESTAWAŁES UFAC KŁAMCY BO BOG MIMO TO ZE WIDZAC JAK GO KRZYWDZISZ I OLEWASZ ZAPOWIEDZIAL ZE JEZELI WYTRZYMASZ JESZCE TROCHE TO PRZYJDZIE PONOWNIE I ZBURZY TE KRETE SCHODY WYBURZY KORYTARZE ZNISZCZY WSZYSTKO ZE NIE POZOSTANIE KAMIEN NA KAMIENIU A W MIEJSCU POSIADLOSCI ZAKLAMANEGO PROJEKTANTA DOBUDUJE PIEKNĄ WILLE DO SWOJEGO DOMU W KTOREJ BEDZIESZMOGL ZAMIESZKAC!


Tak sie ma sytuacja ludzkosci na podstawie bódowniczych TERAZ MOZESZ PORÓWNAC SWOJĄWIZJE NIEPELNA Z WIZJĄ PRZEDSTAIANA PRZEZ BOGA ! Nie wyssalem tego z palca ale własnie z PS
bo te wszystkie zagmatwane frazesy sprowadzają się do tego!! dając przy okazji wskazówki jak najlatwiej wkroczyc do domu Bożego.

Cytuj:
A tego, że z Biblii można wiele wynieść, to ja nie neguję.
Chodziło mi raczej o to, że tyle kontrowersji ona wzbudza.
Jeżeli jest to słowo doskonałe (czyli boskie), to tam nie powinno być żadnego "ale", żadnego zapytania, żadnych wątpliwości. A jak jest, sami widzimy. A to tłumacz coś przekręcił, a to dwa opisy stworzenia świata (jeden fizyczny, drugi duchowy), a to 10 przykazań, których jest w sumie dziewięć, a tak naprawdę jedenaście, a to to, a to tamto... i tak można w nieskończoność...
I to ma być doskonałe Słowo Boże?

ALE ZEBY ZAUWAZYC ZE W PISMIE SWIETYM NIE MA ZADNYCH SPZECZNOSCI WATPLIWOSCI ITP. MUSISZ ZROZUMIEC ZE BOG JE SPISYWAL ZA POMOCĄ EWANGELISTOW ITP. A NIE PRZEZ TLUMACZY I PRZEKLADOWCOW!!! . NIE NALEZY OCZEKIWAC ZE TAKICH LUDZI BOG PROWADZI ZA RĘKĘ BO ONI CYTUJA SŁOWO BOZE zAPEWNE BEDĄC NIE RAZ KUSZONYMI PRZEZ SZATANA!! I ZAPEWNE NIE BEZ PRZYZYNY BOG DODAL ZE KTOKOLWIEK DODA CO OD SIEBIE BEDZIE MU ZABRANE A KTOKOLWIEK ODEJMIE BEDZIE MU ODJĘTE!! W PISMIE SWIETYM NIE MA JEDNOZNACZNYCH RAZACYCH BLEDOW I NIESCISLOSCI! (aby sie przekonac musial bys miec dostep do originalnie spisywanych ksiąg i znając wszystkie jezyki w ktorych byly pisane!) Bledy mogą wynikac z przekladu tlumaczen roznic jezykowych a i to nie są karygodne... np w kilku ewangeliach mowiacych o Ukżyżowaniu Chrystusa ses jest taki sam tresc prawie identyczna rozniaca sie poktem siedzenia skryby ale w 100% zgodna z tym co sie dzialo! ale już w tlumaczeniach jedni napisali że od 15 do 18 bodajze niebo sie zachmuzylo poczym Chrystus Zmarl gdy inni przetlumaczyli to zupelnie nieswiadomie ze w momecie gdy zapadl zmrok a trwal od 15-do18 Chrystus Zmarł co przeciwnicy Chrzescijanstwa odbierają jednznacznie jako błędy w pismie świetym i niecislosci podczas gdy byla to zupelnie nieznaczaca pomylka w tlumaczeniu!!

sory ze tak dlugo i z okropnymi bledami ale zrozumcie mnie ;D
Pozdrawiam!


Cz sie 03, 2006 22:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Gdyby Bóg był naprawde egoistą to nie stwarzal by ludzi wogle... wystarczyli by mu Aniolowie I nie zbuntowali by sie coniektorzy. Bóg jest istotą a nei maszyną i normalne ze czol potrzebe milosci (wynikajaca z dobra)

I co z tego, że jest istotą?
Patrzysz na Boga przez pryzmat siebie a przecież różnisz się od niego i to właściwie pod każdym względem.W twoim przypadku uczucia takie jak miłość mają uzasadnienie-prokreację, przetrwanie gatunku,przekazanie genów skąd więc wzieły się u istoty która się nie rozmnaża, poco się wykształciły?

Cytuj:
AA I TO NIE BÓG STWORZYL ZLO! ZLO BYLO EFEKTEM NIEPOSLOSZENSTWA STWORZENIEM SZATANA !

A kto tego szatana stworzył?
Kto mu na to pozwolił?
Czy Bóg popełnił błąd stwarzając szatana?Nie.. przecież jest nieomylny..więc może od początku taki był jego plan?


Cz sie 03, 2006 22:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
No napisał(a):

Cytuj:
I co z tego, że jest istotą?
Patrzysz na Boga przez pryzmat siebie a przecież różnisz się od niego i to właściwie pod każdym względem.W twoim przypadku uczucia takie jak miłość mają uzasadnienie-prokreację, przetrwanie gatunku,przekazanie genów skąd więc wzieły się u istoty która się nie rozmnaża, poco się wykształciły?


Ano to że patrze przez pryzmat siebie bo podobno jestem stwożony na JEGO POBIENSTWO a na własne oczy nie mialem okazji go oglodać!
I nie wmawiaj mi że moja miłość skupia się na przetrwaniu gatunku i powieleniu kodu genetycznego bo w jaki sposób ktokolwiek mógłby kochac Boga? Jak miałby z nim powielic kod genetyczny? W koncu jak niektóży ludzie byli w stanie oddać życie za wiarę ..za Boga?
To nei ja a ty pojmujesz zle miłość... miłość to nie zakochanie i troska...
to BEZINTERESOWNE pragnienie dobra i szczęścia 2 osoby badz Boga w stosunku do Boga może to być nawet chęć podziekowania za 2 szanse i wykorzystywanie jej!

Cytuj:
A kto tego szatana stworzył?
Kto mu na to pozwolił?
Czy Bóg popełnił błąd stwarzając szatana?Nie.. przecież jest nieomylny..więc może od początku taki był jego plan?


Szatana Stwożył Bóg ale Bóg też stworzył coś co nazwał wolną wolą! Coś co twoży z nas istoty a nie inteligetne maszynki ..komputery...
Cierpienia Boga i nasze kiedyś się skończą i nie pozostawią po sobie śladu zła więc jakim problemem jest pare chwil cierpienia które tylko przyniosą korzyść w stosunku do całej wieczności... kropla wody nie spowoduje powodzi na pustyni nie zmieni jej krajobrazu .. spadnie i szybko wyparuje nie tworzac zadnej szkody... a taki własnie jest stosunek tych kilkuset tysiecy last cierpien (czy nawet milionow) do wiecznosci szczescia
I jeszcze raz podkreślam PIEKLO TO NIE MIEJSCE GDZIE SIE ZALUJE ZA ZYCIE... TO MIEJSCE CALKIEM ODWRÓCONYCH UCZUC I ISTNIENIA gdzie miejsce szczescia zajmuje cierpienie a miejsce miłości nienawiść do Boga która utrzymuje przy istnieniu i nadaje jemu sęs. Czy wniebie czy w piekle bedziesz pragnął istnieć ale dla odmiennych celów w piekle nie bedziesz zalowal tego co straciles bedzie tylko rozpacz jest to idealne przeciwienstwo nieba! A jak Bóg może komuś odebrać to czego pragnie? Tylko teraz zastanów się czy wolisz zyc w szczesciu i blogosci czy z taką samą zacietoscia pragnął istnieć w cierpieniach i rozpaczy....Dla sprostowania podam że wg tego moglo by sie wydawac ,iz w takim razie dla duszy nie bedzie róznicy... otóż bedzie i to znacząca bowiem w piekle bedzie doskonale wiedziała co straciła a w niebie czego uniknela.
zastanów się dobrze bo masz tylko 1 szanse!


Cz sie 03, 2006 23:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 5:15
Posty: 41
Post 
Cytuj:
I tu wychodzi cały egoizm Boga. Pomimo tego, iż wiedział, że stwarzając świat stwarza również zło, cierpienie, a w efekcie końcowym wieczne męki dla miliardów ludzi, to jednak zdecydował się mimo wszystko na takie posunięcie. A po co? Z czystych pobudek egoistycznych - aby ludzie byli mu wdzięczni, aby zobaczyli jaki to on jest dobry i miłosierny.
Czyli z tego wynika, że Bóg nie jest samowystarczalny.


egoizm?
Bóg nie stworzył zła. Stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo, czyli byliśmy doskonali i moglismy mieszkać z Bogiem w raju. Dał nam też wolną wolę i to my sami sobie wszystko zepsulismy. Ewa dała się skusić szatanowi, złamała jedyny zakaz, który otrzymała od Boga. Sama jest sobie winna, Bóg przecież nie przyczynił się do jej grzechu.

z tego faktu bierze się odpowiedz na wszytskie twoje watpliwości. :-D

i jeszcze jedno

Cytuj:
Jeżeli jest to słowo doskonałe (czyli boskie), to tam nie powinno być żadnego "ale", żadnego zapytania, żadnych wątpliwości. A jak jest, sami widzimy. A to tłumacz coś przekręcił, a to dwa opisy stworzenia świata (jeden fizyczny, drugi duchowy), a to 10 przykazań, których jest w sumie dziewięć, a tak naprawdę jedenaście, a to to, a to tamto... i tak można w nieskończoność...
I to ma być doskonałe Słowo Boże?


twoje wątpliwości biorą się z tego, że za dużo kombinujesz. Jezus sam powiedział, ze mamy byc prości jak dzieci, a nie dogłębnie wszystko sprawdzać i doświadczać i opierać się na samych faktach. Jak wierzysz to wierzysz. Jest wielka tajemnica wiary i koniec, My wierzymy, a nie wbijamy się w szczegóły :-)

pozdrawiam cieplutko :biggrin:

_________________
przed Toba Panie wszelkie me pragnienie,
napój Mnie sobą tak jak kiedyś w niebie...
Daj Nam Panie Siebie, daj Nam Swego wina
prowadż przez życie mocą Twego syna...


Pt sie 04, 2006 10:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Ano to że patrze przez pryzmat siebie bo podobno jestem stwożony na JEGO POBIENSTWO

Ciekawe tylko na ile jesteście podobni...
Cytuj:
I nie wmawiaj mi że moja miłość skupia się na przetrwaniu gatunku i powieleniu kodu genetycznego bo w jaki sposób ktokolwiek mógłby kochac Boga? Jak miałby z nim powielic kod genetyczny?

Oczywiście miłość to nie tylko przekazywanie genów a przynajmniej nie bezpośrednio służy też wzmacnianiu więzi społecznych ułatwiających przetrwanie itd. w każdym razie istocie takiej jak Bóg do niczego to niepotrzebne...
A jeśli nie możesz uwierzyć, że można kochać kogoś kto nie istnieje spójż na fanów Lary Croft 8)
Cytuj:
W koncu jak niektóży ludzie byli w stanie oddać życie za wiarę ..za Boga?

A jak niektórzy ludzie byli w stanie oddać życie za REWOLUCJE..za STALINA?
Cytuj:
może to być nawet chęć podziekowania za 2 szanse i wykorzystywanie jej!

To już raczej nie :)
Cytuj:
więc jakim problemem jest pare chwil cierpienia które tylko przyniosą korzyść w stosunku do całej wieczności...

Cierpienie nie zawsze przynosi korzyści i nie zawsze trwa tylko "pare chwil"spytaj chorych na raka :(

Cytuj:
miejsce miłości nienawiść do Boga która utrzymuje przy istnieniu i nadaje jemu sęs.

Tak automatycznie? :shock:

Cytuj:
Dla sprostowania podam że wg tego moglo by sie wydawac ,iz w takim razie dla duszy nie bedzie róznicy... otóż bedzie i to znacząca bowiem w piekle bedzie doskonale wiedziała co straciła a w niebie czego uniknela.

Troche sobie przeczysz :)
Skoro wcześniej piszesz,że
Cytuj:
w piekle nie bedziesz zalowal tego co straciles bedzie tylko rozpacz jest to idealne przeciwienstwo nieba!

To by znaczyło, że różnica jest jednak raczej niewielka z twojego opisu wynika, że to trochę jak z utratą prawictwa-doskonale wiem co straciłem ale nie żałuje :lol:


Pt sie 04, 2006 15:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
[quote="szpakcia"]
twoje wątpliwości biorą się z tego, że za dużo kombinujesz. Jezus sam powiedział, ze mamy byc prości jak dzieci, a nie dogłębnie wszystko sprawdzać i doświadczać i opierać się na samych faktach. Jak wierzysz to wierzysz. Jest wielka tajemnica wiary i koniec, My wierzymy, a nie wbijamy się w szczegóły :-)

Czyżby myślenie było złem?Gdybyśmy nie wbijali sie w szczególy
pewnie skonczyłoby sie na "wynalezieniu koła"...

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Pt sie 04, 2006 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
"Miłośc" to tylko proces biochemiczny.Wycięcie stosownego
fragmentu mózgu powoduje jej zanik.Doświadczalnie udowodnione.
Powoduje to że ludzki mózg potrafi "kochać" i "wierzyć" w to co
zostało mu "zaprogramowane" przez bodźce zewnętrzne.

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Pt sie 04, 2006 16:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL