Nawet wlasnemu dziadkowi mozna nie wierzyc kiedy bedzie opowiadal o czasach kiedy nas nie bylo na swiecie.
Jeden wnuk uwierzy, spisze ciekawe historie, a drugi powie "stary dziadek bajki opowiada".

No,
jesteś dobrym żąglerem słowa Dobra akustyka...
B r a v o...
Niby dobroduszny Alus twoją ripostą pokonany a jego lista cytowanych dowodów ani Harrego Potera nie może uratować...
A L E
to tak, jak w propagandzie...albo w innym podchwytliwym pytaniu, czy twierdzeniu, które stosujesz i niby wygrywasz, na przykład:
pytam lekarza, chce pan patienta operować, jeśli to będzie połączone z 10% pewnością jego śmierci? NIE, nigdy
formuję pytynie inaczej:
chce pan chorego pacjenta operować, gdy to będzie połączone z 90 % uzdrowieniem ? T A K, zaraz
Ale niech sie Alus sam wypowie...Mnie też jeszcze jest winny odpowiedź...

Synek

Nic nie wiem o skasowanych tematach...7 września o 22:30 jest jeden twój post, a pare minut przed tym był też i moja odpowiedź i to zniknęło

Zanim znikniesz, zdradziłbyś mi (może prywatnie) dlaczego Assur i z Mezopotamii?

Synek

Assur - jeden z bogów w religii mezopotamskiej.

To wiem,
ale myślałem, że coś więcej za tym sie kryje, w myśl powiedzenia starych Rzymian: NOMEN EST OMEN

Synek

Jeśli zrównasz manuskrypt historyczny z kopią bazgrołów o Harym Potterze, to rzeczywiście nie ma tematu.
Może przeczytaj coś na temat stosowanych metod badania wiarygodności dokumentów historycznych: test bibliograficzny, test dowodów wewnętrznych i test dowodów zewnętrznych.
W tym temacie:
http://www.ewangelia.com/page.php3?_text=ciesla

Synek - przepraszam Cię bardzo, brakowało mi troche czasu, odpowiedź przełożyłam na później....i niestety zapomniałam, proza życia - odpowiem.

Próbowałem tylko pokazać, że ilość egzemplarzy jeszcze o niczym nie świadczy fakt, że coś zostało napisane nie 50 ale np. 1000 lat temu nie czyni tego czegoś bardziej wiarygodnym cenniejszym na pewno ale nie wiarygodnym...

Wydawało mi się, że głównym twoim zarzutem było, że

A chyba udowodniłem już, że to nieprawda prawda?

Nie chodzi o ilość, ale o jakość.....fakt, że manuskrypty NT pochodzą z czasów, gdy żyli jeszcze świadkowie wydarzeń (życia i działalności Jezusa) - tzn. apostołowie, ich uczniowie, świadczy o autentyczności manuskryptów NT, w formie nie zmienionej.
Dzieła starożytnych klasyków uważane są za godne zaufania, dla historyków są istotnym materiałem do opracowywania, badania histori, dla archeologów wskazówkami do badań - np. odnalezienie w 1870r przez H. Schliemanna Troi....tym bardziej manuskrypty NT przepisywane dla powstających kościołow , wspólnot w I-IIw.n.e. Klasyfikowanie ich do kategorii baśni, opowieści sf jest co najmniej śmieszne, a można śmiało powiedzieć głupie.

Innymi słowy autorzy wspomnianych manuskryptów i ich uczniowie...

....

W każdej baśni jest ponoć źarno prawdy i ja tej prawdy nie neguje tak samo jak z troją-rzeczywiście istniała ale już czy wojna trojańska była równie prawdziwa... A nawet jeśli to czy znaczy to, że prawdziwi byli równierz Bogowie którzy wg.Homera tak ochoczo się w ten konflikt wtrącali?

Uznaję go za Boga.

D L A C Z E G O sie ze mnie nabijasz?

Synek

Nie nabijam się z nikogo. Assur to bóg w wierzeniach mezopotamskich, więc czemu ten fakt tak bardzo ciebie poruszył?


Z mojej strony to już naprawdę koniec działalności na tym forum.
Dyskusje już dawno zeszły na psy w tym temacie, więc szkoda czasu.

Jeśli się nie nabijasz,
to coś tu nie gra tak, jak jest normalnie... Jak ty możesz wierzyć, ateista, jeśli sie nie nabijasz ze mnie, chyba że twoje UZNANIE Assura za boga, to twoja WIARA

Myśle, że nie dyskusje zeszły na przysłowiowe psy, ale ich tworcy, więc i ty nie jesteś tu wyjątkiem...

Synek