Autor |
Wiadomość |
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Alternatywna teologia
Kolega podesłał mi ciekawy do dyskusji(tak myślę) fragment z Woleńskiego.
(...)Na zakonczenie skorzystam z możliwości uzgodnienia atrybutów Boga
dla uzyskania niesprzeczności jego pojęcia.Proponuję doktrynę
malumitynizmu.Wedle niej istnieje Malissimus,byt najbardziej zły
tj.taki od którego nie ma gorszego a więc eminentny w swej złej
naturze.Jest on obdarzony znaczną siłą stwórczą(w każdym razie
przewyższającą ludzkie możliwości,może nawet tak jak stała c ma
się do prędkości ziemskich),ale nie wszechmocny,wiele wie ale nie
wszystko.Malissimus uznał że jego złość jest niepełna gdy nie ma gdzie
się demonstrować.Z tego powodu stworzył świat,w szczególności
człowieka obdarzonego rozumem i wolną wolą.Światu nadał ogólny
porządek w postaci praw natury ale zachował stopnie swobody dla
przypadku.Inaczej mówiąc Malissimus zna konieczności przyrodnicze
ale nie zna szczegółów(dlatego wie więcej niz ludzie ale nie jest
wszechwiedzący).W związku z tym człowiek jest wolny bo wprawdzie
został stworzony,ale może używać swej woli w sposób twórczy.
Sam wybiera i odpowiada przed innymi.Jest tez śmiertelny w ciele
i duszy(psychice).Malissimus ani nie karze ani nie nagradza,nie jest
też zainteresowany okazywaniem mu czci a nawet szacunku.
Wystarczy mu to,że świat stworzony przez niego charakteryzuje sie
znacznym złem,co Malissimusowi pozwala na demonstrowanie
swej natury.Malissimus jest wielce przewrotny.Dlatego tak stworzył
człowieka by ten łudził się w rozmaity sposób ,że osiąga dobro w
szczególności poprzez religię i kulturę.Malissimus wcale nie jest
zainteresowany tym,by cierpiał każdy,znakomicie mu odpowiada sytuacja
w której ludzie mylnie myślą,że świat wcale nie jest taki zły.Może nawet
tolerować lokalną przewage dobra nad złem,bo wie że nieuzasadnione
cierpienie jest bardziej dojmujące niż zasłużona nagroda.
Nie będę rozwijał dalej tej teologii.Każdy sobie może ją uzupełnić o
nowe elementy.Malumitynizm wyjaśnia porządek(nawet matematyczno
-logiczny po drobnym uzupełnieniu ze Malissimus upodobał sobie taki
właśnie kosmos np.grawitację a nie lewitację,logikę klasyczną,
aczkolwiek nie do końca bo są inne systemy) i racjonalność świata,
wojny,zbrodnie przeciwko ludzkośći,codzienne cierpienia ,wolna wolę,
zło naturalne,zło moralne i wiele innych rzeczy z którymi typowy teizm
nie może sobie poradzić zbyt łatwo i musi uciekać się do tajemnicy
bezpośredniego oczywistego poznania egzystencjonalnego itp.(...)
_________________ bessa wszystkich wessa
|
N wrz 10, 2006 20:19 |
|
|
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Prawde mówiąc znacznie trudniej podważyć istnienie takiego Boga…
|
N wrz 10, 2006 21:41 |
|
|
sysara
Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00 Posty: 175
|
"A cóż to jest za bajka? Wszystko to być może!
- Prawda, jednakże ja to między bajki włożę."
Może i trudno coś udowodnić w tym przypadku, ale nie oszukujmy się, Woleński nie uzgadnia atrybutów Boga, tylko wymyśla sobie bożka.
Tak na marginesie, od razu mi się skojarzył fragment [za: http://tygodnik.onet.pl/1548,1210281,dzial.html]
"W sławnym a zatrważającym wywodzie zauważa Kartezjusz, że skoro w marzeniach sennych to, co widzimy i słyszymy, zdaje się nam rzeczywiste, to do pomyślenia jest, że to, co na jawie postrzegamy, jest także rodzajem snu, obrazem bez rzeczywistości. Być może jakiś demon złowrogi łudzi nas i podsuwa zmysłom naszym, dla celów sobie wiadomych, fantazmaty, które my za rzeczywistość bierzemy, a które są podobne do sennych urojeń."
|
Pn wrz 11, 2006 0:19 |
|
|
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
A jaka jest gwarancja, że są to słowa Woleńskiego, a nie jakiegoś "teologa" satanistów ?
Przypisując imiennie komuś poglądy należy podać źródło (tytuł dzieła/rozprawy/artykułu, datę i miejsce publikacji).
"Koleś" to ciut za mało.
Czytując dzieła filozofów spotykałem ciekawsze fragmenty. Bardziej kontrowersyjne. A wyrwane z kontekstu ... Bomba.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn wrz 11, 2006 3:47 |
|
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Stanisław Adam
http://www.diametros.iphilis.uj.edu.pl/?l=deb7&m=17&ik=12
Przeczytaj "koleś"cały tekst a zobaczysz że nic tu z kontekstu nie jest wyrwane.
Sysara
A czy ów "złowrogi demon" który łudzi nas i podsuwa zmysłom naszym
fantazamaty to nie kto inny a Malissimus?Być może ów fantazamaty to
właśnie iluzje wszechdobrego Boga-Stworzyciela?
W modelu tym ,w przeciwieństwie do klasycznego teizmu,nie ma
sprzeczności z obserwowaną rzeczywistością swiata.Oczywiście można
powołując sie np.na święte księgi dogmatycznie odrzucić ten obraz
boga.Nie ma to jednak zbyt wielkiej wartości poznawczej.Można również
podobnie jak ty "niewierzyć" w istnienie takiego boga.Zauważ jednak
że w tym momencie chcąc wykazać ze Malissimus jako byt realny jest fałszywy będziesz musiał odnieśc się właśnie do rzeczywiśtości czyli
tego co dowodzi istnienie Malissimusa.Będziesz się czuł jak ateista
próbujący wykazywać głęboko wierzącemu teiscie że jego Boga nie ma.Polecam takie ćwiczenie każdemu wierzacemu.Można spojrzeć na
swoją "wiarę" z nieco innej perspektywy.
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn wrz 11, 2006 17:18 |
|
|
|
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Przepraszam poprzedni link chyba nie działa.Spróbujcie ten:
http://diametros.iphilis.uj.edu.pl/?l=1&p=deb7&m=17&ik=12
Jeżeli ten też nie będzie działał to dla nieobeznanych "Diametros"
to intrnetowe pismo filozoficzne wydziału filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego (bynajmniej żaden satanistyczny sztandar).
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn wrz 11, 2006 17:31 |
|
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
A może tak:
[url]http://www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?l=1&p=deb7&m=17&ik=12[url]
Nie wiem czemu te linki nie działają.[/url]
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn wrz 11, 2006 17:46 |
|
|
tKoeman
Dołączył(a): Pn lip 31, 2006 17:14 Posty: 1
|
Bozon napisał(a): A może tak: [url]http://www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?l=1&p=deb7&m=17&ik=12[url] Nie wiem czemu te linki nie działają.[/url]
Działa jeśli się skopiuje adres do przeglądarki. Rzeczywiście jest tam odnośnik do artykułu pt. 'O jakim Bogu mowa'. A cytat stanowi jego ostatni akapit.
|
Pn wrz 11, 2006 18:34 |
|
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
O a kogo my tu mamy.Witam tKoeman ,stary bezbożniku.
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn wrz 11, 2006 19:14 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Godna podziwu wytrwałość. Ale daremna.
Jak wcześniej "napisałem" - wyrwane z kontekstu.
Jak wcześniej "nie napisałem" (czyli nie kwestionowałem) - autorstwa Wolniewicza.
Filozoficzne dywagacje jak to między filozofami.
Kolejna jałowa próba oderwania filozofi od reszy świata i wyniesienia jej na piedestał niby-obiektywnej "nauki-nauk"
Wolniewicz napisał(a): Oczekuję rozstrzygnięcia nie przez odwołanie się do Pisma Św., Koranu lub innej księgi tego rodzaju, nie przez wizje w rodzaju przeżyć Katarzyny Emmerich, ale w oparciu o argumenty czysto filozoficzne. Odmiana masła maślanego.
Zapewne, gdybyś znał przedtem cały tekst, tak ochoczo byś go nie wykorzystał.
Nie mniej źródło podałeś.
Zacytowany fargment, to jeden z nieuniknionych filozoficznych pół-produktów filozoficznego przelewania pustego w próżne.
Gotowiec do "naukowego" podbudowania swej doktryny przez np. satanistów.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn wrz 11, 2006 19:16 |
|
|
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Stanisław Adam
Po co tyle demagogii.Chcesz ukryć niemoc w rozprawieniu sie z tym
tekstem.Wcześniej wspomniałeś że czytasz dużo niby -obiektywnej
"nauki-nauk" spróbuj więc swoich sił.Potraktuj to jak uroczą łamigłówkę.
Właśnie ten fragment moze także pokazywać mechanizm powstawania
teologii "jedynej słusznej".Teologiczne dywagacje jak to między teologami. oczywiście bynajmniej nie oderwanej od reszty świata ma sie rozumieć.
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn wrz 11, 2006 19:42 |
|
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
W tym co napisałem nie ma żadnej demagogii. Tylko fakty.
Filozofowie sobie filozofują, jak to filozofowie. Taka ich natura.
To co wyfilozofują tylko wtedy ma wartość, gdy przystaje do rzeczywistości. Sama z siebie filozofia nie jest w stanie nic udowodnić.
To tak jak próba podniesienia samego siebie bez narzędzia.
W sferze myśli możliwa, w realnym - nie.
Sprawdzianem jest zawsze przystawanie do realiów "z poza" filozofii.
Co nie znaczy, że takie "oderwane" myślenie jest całkiem bezwartościowe i zaspokaja tylko wewnętrzne potrzeby filozofów. Ale to na inną dyskusję.
Tak jest i w tym przypadku.
"Łamigłówki" tu żadnej nie widzę, więc nie widzę potrzeby "łamania sobie głowy". Jest wystarczająco rzeczywistych dużo problemów którymi jest konieczność zajęcia się, by tracić czas na filozoficzne iluzje.
Na gruncie abstrakcyjnej "czystej" logiki rzeczywiście można stworzyć multum równoprawnych teologii. Jak w matematyce. Ale, co wyżej nadmieniłem, jest jeszcze ten "sprawdzian".
Nasza, chrześcijańska teologia wychodzi poza logiczno-matematyczne abstrakcje i weryfikuje swoje tezy i hipotezy realiami bytu człowieka. I tu się sprawdza. Tak jak w realnym świecie podróży międzyplanetarnych nie sprawdza się żadna geometria nieeuklidesowa, lecz właśnie euklidesowa.
Naprawdę - marnujesz czas i energię.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn wrz 11, 2006 20:14 |
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nasza, chrześcijańska teologia wychodzi poza logiczno-matematyczne abstrakcje i weryfikuje swoje tezy i hipotezy realiami bytu człowieka. I tu się sprawdza. Skąd ten wniosek?Czy nie nazbyt pochopny? Cytuj: Na gruncie abstrakcyjnej "czystej" logiki rzeczywiście można stworzyć multum równoprawnych teologii. Jak w matematyce. Ale, co wyżej nadmieniłem, jest jeszcze ten "sprawdzian".
A czy chrześcijaństwo zdaje ten test?
Bo moim zdaniem nie... Gdyby na prawde istniał taki Bóg jak go opisuje chrześcijaństwo świat wyglądałby inaczej np.Czy wszyscy mają równe szanse na zbawienie?
Teoretycznie tak ale w praktyce nie
Dlaczego umierają płody choć wg.chrześcijaństwa mają już dusze,dlaczego powstały choroby,dlaczego trzęsienia ziemi zabijają tysiące ludzi itp.itd.można jeszcze długo wymieniać...
|
Pn wrz 11, 2006 20:47 |
|
|
sysara
Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00 Posty: 175
|
Bozon napisał(a): Sysara A czy ów "złowrogi demon" który łudzi nas i podsuwa zmysłom naszym fantazamaty to nie kto inny a Malissimus?Być może ów fantazamaty to właśnie iluzje wszechdobrego Boga-Stworzyciela? Moim zdaniem porównanie (skojarzenie obu) jest zbyt dalekie aby sensownie je ciągnąć. Zbyt wielkie są różnice między pojęciami Zwodziciel a Malissimus (moje skojarzenie było powierzchowne) Bozon napisał(a): W modelu tym ,w przeciwieństwie do klasycznego teizmu,nie ma sprzeczności z obserwowaną rzeczywistością swiata.Oczywiście można powołując sie np.na święte księgi dogmatycznie odrzucić ten obraz boga.Nie ma to jednak zbyt wielkiej wartości poznawczej.Można również podobnie jak ty "niewierzyć" w istnienie takiego boga.Zauważ jednak że w tym momencie chcąc wykazać ze Malissimus jako byt realny jest fałszywy będziesz musiał odnieśc się właśnie do rzeczywiśtości czyli tego co dowodzi istnienie Malissimusa.Będziesz się czuł jak ateista próbujący wykazywać głęboko wierzącemu teiscie że jego Boga nie ma.Polecam takie ćwiczenie każdemu wierzacemu.Można spojrzeć na swoją "wiarę" z nieco innej perspektywy.
ot. Wywody Kartezjusza są właśnie próbą dowodzenia nie powołując się na dogmatyczne pisma. Jakiekolwiek istnienie Boga jest u niego myślą wtórną. eot.
Jak to czytam to wydaje mi się ten cały wywód przewrotny. Gdzie widzę nieścisłość? No bo jak odrzucamy pisma dogmatyczne to nie znaczy to, że pojęcie "Boga" staje się "wolne" i można go przypisać dowolnej istocie (tu Malissimusowi); a szczerze mówiąc tylko to przypisanie nadaje "smaczku" rozważniom i czyni Malissimusa ważnym.
Tylko zerknąłem na linki podane przez was, nie zagłębiałem się w treści, w to co się zagłębiałem nie za bardzo zrozumiałem, może jest tam wyjaśnione to co mi się "tu" nie podoba.
A nucę sobie:
"A jeszcze inni pojęć gracze, bawią się odwracaniem znaczeń
I nie zliczone czerniąc strony, stawiają domki z kart znaczonych.
Rozrywka płocha, życie chłonna, wolna od zasad więc bezstronna..."
|
Wt wrz 12, 2006 0:14 |
|
|
faryzusz
Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00 Posty: 51
|
Re: Alternatywna teologia
Bozon napisał(a): Kolega podesłał mi ciekawy do dyskusji(tak myślę) fragment z Woleńskiego. itp.(...)
Ta cała teoria ma byc usprawiedliwieniem dla twojego zła. Tzn. masz wolnośc czynic zło i to jest dobra podkladka, żeby mimo cierpienia tych których skrzywdzisz można je było dalej czynic.
Sorry ale tylko tyle rozumiem, z tego wytwarzania bożków i po to ta teoria.
Zobacz że opierasz się na opini człowieka. A co jeżeli się myli on. Czy ty wtedy będziesz niewienny? Czy wokół Ciebie nie ma nikogo kto jest dla Ciebie dobry? A co z twoją matką, ojcem? Czy ich miłośc do Ciebie jest przypadkiem? Pytałeś?
To że nie rozumiesz przesłania Boga i szukasz gdzieś ... jest bardzo cenne. Tzn. szukasz. A jak szukasz to coś znajdziesz. Porzucisz i te strąki. One Cię nie nasycą.
:-D
_________________ choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą
|
Wt wrz 12, 2006 1:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|