Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 9:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Niematerialna dusza. Czyli percepcja, świadomość i tożsamość 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz maja 25, 2006 8:44
Posty: 13
Post Niematerialna dusza. Czyli percepcja, świadomość i tożsamość
Kto w tej chwili czyta ten tekst? Kto jest widzem? Kim jesteś? To właśnie jest sedno sprawy. Jeśli nawet naukowcy zdołają ustalić, jak elektrochemiczne impulsy przekształcają się w tak różne formy jak złocisty zachód słońca, czerwona ciężarówka czy kwiat, nierozstrzygnięta pozostanie kwestia zasadnicza: Gdzie jest jaźń, która patrzy na te formy i obrazy? Czym ona jest? Jaką część ciała czy mózgu zajmuje? Innymi słowy: Co jest twoją istotą i gdzie jesteś ty?

Całość tutaj: http://www.ateista.org/?p=193

_________________
Obrazek


Śr wrz 20, 2006 6:45
Zobacz profil WWW
Post 
Też chciałabym wiedzieć.
Podany artykuł jest jednak słabiutki (a liczyłam na coś odkrywczego;) ). Owa taśma na ktorej jest wszystko nagrywane (jaźń) jest prawdopodobnie częścią mózgu, tyle że nie wiemy gdzie dokładnie. Niemniej jeżeli pozbędziemy sie każdej innej części ciała świadomość zostaje, więc mózg jest jedyną ewentualnością.

Tak czy siak temat ten należy zostawić naukowcom, może kiedyś coś odkryją. Na razie jednak musimy się pogodzić z faktem że nie potrafimy nawet opisać świadomości, nie wiemy czym ona jest. Czy po śmierci znika wraz z nami? No cóż pozostaje nam poczekać i się przekonać...


Śr wrz 20, 2006 14:29

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38
Posty: 534
Post 
Rita napisał(a):
Też chciałabym wiedzieć.
Podany artykuł jest jednak słabiutki (a liczyłam na coś odkrywczego;) ). Owa taśma na ktorej jest wszystko nagrywane (jaźń) jest prawdopodobnie częścią mózgu, tyle że nie wiemy gdzie dokładnie. Niemniej jeżeli pozbędziemy sie każdej innej części ciała świadomość zostaje, więc mózg jest jedyną ewentualnością.

Tak czy siak temat ten należy zostawić naukowcom, może kiedyś coś odkryją. Na razie jednak musimy się pogodzić z faktem że nie potrafimy nawet opisać świadomości, nie wiemy czym ona jest. Czy po śmierci znika wraz z nami? No cóż pozostaje nam poczekać i się przekonać...


no niestety
jesli jest tak jak mówi Biblia to po smierci nie ma zadnej świadomosci a wiec nie przekonamy sie czy znika bo nie bedziemy świadomi

_________________
(32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32


Śr wrz 20, 2006 18:45
Zobacz profil
Post 
No to jest wlasnie glowny problem wiary, pytanie czy dusza jest świadoma. Moim zdaniem jej nie ma. Na to pytanie muszą więc sobie odpowiedzieć wierzący.

No tekst ten nie mówi o niczym obcym dla mnie i niezwykłym. Ja uważam, że zapis w mózgu jest programem (nasze ja).

A zmysły, takie jak wzrok, czy słuch są narzędziami, którymi posługuje się mózg. Bez tych dwóch narzędzi nie ma nawet możliwości, żeby urodził się człowiek wierzący w cokolwiek.

Bo załóżmy, że rodzi się człowiek bez wzroku i słuchu. I nigdy taki człowiek nie pozna boga, ani żadnej religii, bo nie będzie miał narzędzi aby to zrobić. Nie będzie do końca wiedział czy istnieje świat.
Człowiek to tak naprawdę zwykła maszyna. Nikt z was, gdyby nie miał tych dwóch zmysłów, lub gdyby były uszkodzone nie wiedział by kim lub czym jest, nie mówiąc już o świecie i religiach...

My mamy te zmysły więc ktoś nas poprzez te zmysły zaprogramował i powiedział jak mamy funkcjonować, gdybyśmy nie mieli wzroku lub słuchu, byli byśmy bezużyteczni i dla kościoła i dla polityków.

Jeżeli ktoś uświadomi sobie, że poprzez swoje zmysły tylko jest programowany, to stanie się innym człowiekiem.

Politycy i duchowni wykorzystują możliwość oprogramowania człowieka do swoich celów.

A skąd się wzięło wierzenie o duszy ?... Wbrew pozorom człowiek może widzieć i słyszeć bez zmysłu wzroku i słuchu. Za pomocą samego mózgu, ale tylko podczas snu, i przy użyciu narkotyków, tyu meskalina, lsd itp. Ludzie nie mogli wyjaśnić tego że widzą i słyszą podczas snu, i sądzę, że stąd wszystkie, nawet prymitywne afrykańskie plemiona wierzą w jakąś tam duszę i jakieś duchy. Bo skoro widzi człowieka we śnie, a nie ma go realnie to musi to być duch...

No tekst warto przeczytać, choć ja już przerobiłem tego typu rzeczy...


Śr wrz 20, 2006 19:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
A dla mnie jest fascynujące jak z materii może powstac coś duchowego. A niech i to po smierci ginie, ale jak wyjasnić powstanie swiadomosci z materii ?
Może materia jest przyczyną ale nie należy jej mylić ze skutkiem czyli jaźnią

A moze ona nie powstaje z materii?

Nie jestem wierzącym, ale wiem ze istnieje poza materią jakiś pierwiastek duchowy bo wiem ze istnieję ja.

Mozna sie oczywiscie zastanawiać czym jest to "ja"

Widze w wyobrażni obrazy jak w kinie ale gdzie jest ekran?

W wogóle to dla mnie świetny temat.
Zdumiewa mnie to ze poznajemy otoczenie(mam nadzieje) a nie mozemy sie dowiedzieć czym lub kim sami jestesmy.


Śr wrz 20, 2006 21:06
Zobacz profil
Post 
No wg. mnie, JA, to nasze wyobrażenie o sobie,
poprzez zmysły się programujesz, dorastasz. Rodzice uczą cię, że to co widzisz w lustrze to ty. Tomek, Andrzej, Paweł itd.
Później mówią Ci, że Ty jesteś, chłopcem, że jesteś wysoki, że masz takie, czy takie oczy, mówią, że jak czegoś dotykasz to czujesz, jak na coś patrzysz to widzisz. itd. Mówią również że żyjesz, Tworzą w twojej głowie obraz własnego JA.
Tak zaprogramowany człowiek w połączeniu z tym co odbiera przez zmysły, ma o sobie wyobrażenie. Ja to wyobrażenie o tym że jestem, że istnieję.
To połączenie superkomputera i superprogramu, programu który ciągle się pisze i uzupełnia, który na podstawie odebranych danych sam programuje się jak ma działać.
Oczywiście na program mogą wpływać (poprzez zmysły) i go kształtować osoby postronne.
Jeżeli nauczą cię już, że Ty to np. Tomek, że jesteś taki i taki, to ktoś w końcu uczy cię, że po śmierci pójdziesz do nieba i będzie ci zawsze dobrze, i będziesz żył wiecznie, bo masz coś co nie umiera - duszą.
Jednak na zdrowy rozsądek, gdyby nikt nie nauczył nas, że istnieje dusza i nie powiedział, że po śmierci pójdziemy do nieba, to założę się, że nigdy byśmy na to sami nie wpadli. Ktoś nas tak wcześniej oprogramował i tkwi to w naszej psychice. I przyznam nie jest łatwo się tego wyzbyć.
Bo ktoś te rzeczy jak niebo, i życie wieczne łączy z naszym stanem, kiedy jest nam dobrze. Dobrze jest nam jak jesteśmy najedzeni, nie chorujemy, czujemy się ok. I właśnie niebo łączy się z tymi stanami, Mówi się, że w niebie będziemy czuć się tak samo, jak wtedy, kiedy jest nam dobrze. Siłą rzeczy więc każdy będzie chciał iść do nieba.
Wikingów uczono np. że jak umrą w czasie walki, to wtedy pójdą do "nieba" i będzie im bardzo dobrze, (wtedy była potrzeba aby ludzie walczyli) No i tak oprogramowani wikingowie, nie chcieli umierać inaczej niż podczas, walki, a nawet woleli walczyć, ryzykując życiem, niż siedzieć w domu, ryzykując że nie pójdą do "nieba".
Tak to wpływa oprogramowanie mózgu na człowieka, jak cię nauczą takim będziesz, chyba że sam kształtujesz swoje myślenie i poddajesz analizie każdą informację, która do ciebie dociera.
A pierwiastek duchowy... trudno mi coś na ten temat powiedzieć...


Śr wrz 20, 2006 22:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Na czym wyświetla się obrazy które sobie wyobrażamy i z czego one powstają? np obraz z komputera wyswietla sie na monitorze. Obraz ten składa się z pikseli. a nasze obrazy z czego sie składają?
Czy sie wogóle z czegos składają? Z mysleniem jest podobny problem.
Rozumiem ze moga powstawać z impulsów elektrycznych ale jakim cudem powstaje cos co to odbiera i moze byc swiadome czyli m in my.

Przyczyna chyba nie jest tu skutkiem


Przeciez obrazy ktore widzimy nie sa materialne. jesli wyobrazam sobie mądrego filozofa to nie siedzi mi on w głowie ale nie mam w głowie kartki z namalowanym wizerunkiem ;)


Cz wrz 21, 2006 15:12
Zobacz profil
Post 
Myślę, że "owa jaźń" jest niewątpliwie w mózgu, natomiast pewien jestem jednego: że została dana jedynie nam (człowiekowi ogólnie), aby go wyróżnić i aby swoim rozumem mógł panować nad światem, "czynić Ziemię sobie poddaną".


Cz wrz 21, 2006 18:01

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
o: że została dana jedynie nam (człowiekowi ogólnie)

To chyba nie do końca prawda, oczywiście zależy co rozumiesz przez "człowieka"...

Moim zdaniem w jakimś stopniu posiadają ją wszystkie inteligentniejsze zwierzęta od małp po szczury.


Cz wrz 21, 2006 18:11
Zobacz profil
Post 
porównując człowieka do komputera, pytał bym raczej jak widzi obrazy człowiek, a jak komputer. A nie na czym się wyświetlają, bo obrazy wyświetlają się normalnie na wewnętrznej części oka. Tylko potem już nie idą jako obrazy tylko jako impulsy elektryczne... tak przypuszczam lub jakaś inna forma, która jest zrozumiała dla mózgu.
Komputer też może widzieć obrazy, może być to skaner, lub kamera. Obraz zamieniony jest na odpowiednio kodowane impulsy elektryczne, które z kolei po przechwyceniu przez komputer zamieniony jest na sygnał cyfrowy, rozumiany z kolei przez program.
Pośrednikami do przetwarzania czy to dźwięku czy obrazu są przetworniki A/C i C/A (cyfrowo analogowe i analogowo cyfrowe).
Człowiek też musi mieć wbudowany taki przetwornik analogowo/cyfrowy...chmm może nie dokońca cyfrowy, tylko jakiś elektryczno/chemiczny.. nie wiem.

Te informacje trafiają do mózgu na określony obszar, i jest to zrozumiałe jako widzenie lub słyszenie. Lub mózg, jakoś identyfikuje że informacje, z zmysłu słuchu są słyszeniem. A ze zmysłu wzroku są widzeniem.
Dowód na to, że człowiek jest podobny do maszyny, jest taki (o czym już pisałem). Że jak zażyjesz meskaliny czy LSD, to co dziwne informacje ze zmysłu wzroku mogą docierać tam gdzie czytany jest słuch, i odwrotnie. Możesz widzieć dźwięki.
Dowód na to jest taki, że wzrok nie jest połączony fizycznie z jakimś obszarem odpowiedzialnym za wzrok, tylko że program mózgu decyduje o tym, i można ten program przeprogramować, narkotykami, i co ciekawe, tylko chwilowo.
Bo jak narkotyk przestaje działać to już nie widzisz dźwięków i nie słyszysz obrazów, tylko jesteś normalny. Znaczy więc, że narkotyk nie uszkadza niczego na stałe. Powoduje tylko jakieś oszukanie programu, lub inne przekierowanie drogi impulsów biegnąćych do mózgu lub po mózgu.
Nie wiem, to jest wyższa szkoła jazdy w każdym bądź razie.
Ale pierwiastka duchowego nadal się nie dopatruję...


Cz wrz 21, 2006 18:35
Post 
Acha, skoro mówicie o zwierzętach, to dla mnie są to prawie identyczne istoty jak człowiek. Jeżeli człowiek miałby mieć duszę to one rwónież, jeżeli człowiek jej nie ma to i one nie mają.
Patrząc na ssaki, tak samo się rozmnażają, mają bardzo podobną budowę, również mają mózgi, rónież się uczą, i rónież potrafią przewidywać. Mają te same zmysły, mowy, powonienia, wzroku, itd.
Moim zdaniem nie różnimy się zbytnio.
Tak samo się uczą jak człowiek.
Ale nie możemy się porównywać. My mówimy, że jesteśmy mądrzejsi bo umiemy czytać, czy coś tam robić.
Jednak one też mogą myśleć że są mądrzejsze bo my nie umiemy robić tego co one robią dobrze :-)


Cz wrz 21, 2006 18:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Te wypowiedzi o panowaniu to jakieś są ..... dziwne. Źle mi sie kojarzą, z wyniosłością i z myśleniem rodzaju "co to to ja nie jestem"

A jak my, ludzie zarządzać potrafimy to widać. Szkoda gadać. Na panów to my sie średnio nadajemy. Conajwyżej na despotów :(
Ale to inny temat

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Cz wrz 21, 2006 18:53
Zobacz profil
Post 
Świadomość muszą posiadać wszystkie zwierzęta, w mniejszym bądź większym stopniu. Myślę że wytworzyła się w toku ewolucji jak wszystko inne, a niezbędna była w celu nadzorowania całego mechanizmu jakim jest ciało i w celu kontaktowania się z otoczeniem. Nie tylko od małp wzwyż, ale na pewno dużo niżej, jak choćby psy, koty, świnie, konie. Muszą mieć świadomość, aby móc podejmować decyzje i aby zmysły, spostrzegnie miało jakiś ośrodek kontrolny. Tak więc uważam, że świadomość jest niezbędna u tak skomplikowanych istot.

Co do świadomości i zmysłów:
Kiedyś widziałam film o dziewczynie, która urodziła się niewidoma i głucha. Porozumiewała się za pomocą dotyku dłoni (umówionych znaków). Jednak "załapanie" metody trochę trwało. Być może, gdybyśmy urodzili się bez jakichkolwiek zmysłów nie mielibyśmy żadnej świadomości. Uważam jednak, że bardziej prawdopodobne byłoby, że nasz mózg wytwarzałby pewne obrazy, czy dźwięki sam (oddziałując bezpośrednio na naszą świadomość). Prawdopodobnie na początku na zasadzie przypadkowych połączeń neuronów, następnie na bazie tych pierwotnych, w analogiczny sposób (coś jak skojarzenia). Co by z tego wyszło? Pewnie jakaś chora (bo nie zrozumiała dla otoczenia) wizja, niemniej myślę, że mózg ma ogromne możliwości, o których jeszcze nic nie wiemy. Tak więc uważam, że świadomość jest wytworem mózgu niezależnym od zmysłów.

Oczywiście, jeżeli jest coś takiego jak dusz, to nie tylko my jesteśmy nią obdarzeni.


Cz wrz 21, 2006 19:48
Post 
Aztec napisał(a):
Acha, skoro mówicie o zwierzętach, to dla mnie są to prawie identyczne istoty jak człowiek. Jeżeli człowiek miałby mieć duszę to one rwónież, jeżeli człowiek jej nie ma to i one nie mają.
Patrząc na ssaki, tak samo się rozmnażają, mają bardzo podobną budowę, również mają mózgi, rónież się uczą, i rónież potrafią przewidywać. Mają te same zmysły, mowy, powonienia, wzroku, itd.
Moim zdaniem nie różnimy się zbytnio.
Tak samo się uczą jak człowiek.
Ale nie możemy się porównywać. My mówimy, że jesteśmy mądrzejsi bo umiemy czytać, czy coś tam robić.
Jednak one też mogą myśleć że są mądrzejsze bo my nie umiemy robić tego co one robią dobrze :-)


Kierują się instynktami, a człowiek rozumem. Człowiek ma wolną wolę, może coś zrobić a nie musi. Umie formułować myśli w słowa, może decydować za siebie, nie postępować wg. utartych wzorców, przewidywać, planować. To on właśnie rządzi światem, bo tylko on potrafi tak wpływać dzięki rozumowi na przyrodę.

Czy jakieś zwierze ma przemyślenia dot. jego miejsca w świecie, sensu istnienia??
Podstawową różnicą jest ludzka WOLNOŚĆ, z którą możemy zrobić wspaniały użytek za pomocą rozumu. Zwierzęta są zniewolone przez instynkty, które pojawiają się w nich automatycznie i są niemożlwie do opanowania. Dziwie się, że większość z Was tutaj świadomie się degraduje "zezwierzęcając" swoje człowieczeństo. Ja wiem, że choć biologicznie należę do królestwa zwierząt, posiadam coś co mnie wynosi ponad to królestwo, czyli całą tą "jaźń" - duszę, o której tu mowa.


Cz wrz 21, 2006 19:57
Post 
Cytuj:
Kierują się instynktami, a człowiek rozumem. Człowiek ma wolną wolę, może coś zrobić a nie musi. Umie formułować myśli w słowa, może decydować za siebie, nie postępować wg. utartych wzorców, przewidywać, planować. To on właśnie rządzi światem, bo tylko on potrafi tak wpływać dzięki rozumowi na przyrodę.

Tak samo jak człowiek, zwierzęta kierują się i rozumem i instynktem!! Nie ma tu żadnej różnicy, może poza tą, że wydaje nam się... Ale tylko wydaje nam się. Zwierzęta potrafią przewidywać, planować, decydować, ba- myśleć abstrakcyjnie!! Nie wiem na jakiej podstawie Kris_yul doszedłeś do wniosku, że zwierzęta posługują się wyłącznie instynktem? A może po prostu to Ty jesteś kiepskim obserwatorem?

Zmienianie otaczającego świata? Oczywiście tu człowiek też nie jest pierwszy:) No cóż, więcej pokory życzę na przyszłość!

Cytuj:
Dziwie się, że większość z Was tutaj świadomie się degraduje "zezwierzęcając" swoje człowieczeństo.

To nie degradacja, a pogodzenie się z faktem, że jesteśmy podobni;)


Cz wrz 21, 2006 20:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL