Bóg wszechmocny, wszechwiedzący, doskonały?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Jacku
"Autorytetem" - inaczej:Drogą, Prawdą....słowa Chrystusa.
"To jest Ciało moje, to jest Krew moja...to czyńce na moją pamiątkę" i "Pozostańcie we mnie, a ja pozostanę w was", "Trwajcie w mej miłości" - to daje mi Kościół - wspólnota wierzących.
Nie potrafiłabym trwać w wierze, bez sakramentów:spowiedź, komunia św.
Pamiętam przy tym słowa Chrystusa "Wielu jest wezwanych, lecz mało wybranych" Mt 22,14 i pamiętając o nich tłumaczę czasem sobie zachowania kapłanów.
Idę do spowiedzi i kapłan w konfesjonale ma przez cały czas odwróconą głowę w drugą stronę, tak, że nawet nie jestem w stanie usłyszeć co mówi i zadanej pokuty. Nie będę mu odzielała reprymendy, nie obrażę się (choć jest to lekceważenie) - po prostu będę omijała konfesjonał gdzie on spowiada.
Inny podczas udzielania komunii mówi:"Ciało Chrsta" - też bylejakość, brak szacunku.
Te przypadki "wezwanych", którzy nie do końca czują się wybranymi, nie ustawią mnie obok Kościoła, lub w opozycji do niego.
Mogę po części zrozumieć Twój bunt - mój syn był ministrantem, zaobserwowane naganne zachowanie księdza, spowodowało, że nie odszedł od wiary, Kościoła, ale.... opór wobec księży tkwi w nim, niestety.
|
N lip 04, 2004 9:46 |
|
|
|
|
JacekN
Dołączył(a): N maja 02, 2004 3:18 Posty: 267
|
"Autorytetem" - inaczej:Drogą, Prawdą....słowa Chrystusa.
No, to sie niezmiernie ciesze.
Co do mojego buntu, to nie nazwalby tego tak. Wiesz... ja pochodze z malej miesciny, gdzie ludzie mysla jak mysla. Tu mam szanse dowiedziec sie co ludzie mysla w calym kraju. Dlatego zadaje takie drazliwe pytania.
Bunt to cos naglego, a moj problem z nauka Kosciola nie zaczal sie nagle. Przez lata zauwazalem rzeczy, ktorych nie moglem zrozumiec. I to nie tyczy sie tylko mojej przygody ze sluzeniem do Mszy. Znalem przeciez wielu ludzi, ktorzy za wiare by sie dali zabic, nawet sie plakietkami roznymi obieszywali, ale w zyciu prywatnym ich zachowanie bylo dalekie od chrzescijanskiego. Poza tym pochodze z trudnych terenow, gdzie sciera sie wschod z zachodem. Ktos kto chodzi do cerkwi byl u nas kims gorszym. Nigdy tego nie potrafilem zrozumiec. A w miare lat, jak dochodzily do mnie rozne grzechy z przeszlosci Kosciola, to zaczynalem sie zastanawiac co tu jest grane. I na dobrych pare lat dalem sobie spokoj z tym, ale teraz, jak odkrylem to forum, to te wszystkie pytania wracaja...
_________________ Panie Boże! Proszę Cię: spraw, żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce...
|
N lip 04, 2004 19:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jacku
Pochodzisz z terenów wschodnich, więc musisz pojąć, że do różnic, animozji na tle religijnym, dochodzą kilkusetletnie konfliktynarodościowe, zatargi, przelana krew, wzajemne żale.
Najtrudniej ludziom jest przebaczać; "odpuść nam nasze winy".... a czasem trzeba pokoleń, aby uładzić wzajemne współżycie.
Do tego dochodzi niewiedza, stereotypy i ... "jesteśmy dziećmi Jednego Boga" a rzeczywistość skrzeczy.
Dlatego przyszłość należy budować na tym co nas łączy: wiara w Jednego Boga, pokój, szacunek.
|
Pn lip 05, 2004 21:20 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jacek !
A ja zaczynam odnosić wrażenie, że ty przyszedłeś na katolickie forum tylko po to, by sobie trochę "pofilozofować po swojemu"
NIE MASZ żadnych materiałów które zaprzeczałyby zacytowanym przeze mnie materiałom z "Gościa Niedzielnego" - jednak nadal próbujesz wmawiać, że masz rację ...
JacekN napisał(a): Czy nie widzisz jak ludzie odwaznie przeinaczaja nauke Chrystusa? Przeciez ja nie rownam z blotem KK, chwalac Lutra czy prawoslawie... Czuje, ze gdyby Chrystus wrocil teraz na ziemie, to nie bylby zadowolony z kontynuacji jego nauczania. Krytycznie odnioslby sie i do Konstantynopola i do Watykanu.
Tekst, który napisałeś sugerowałby, że również i KrK przeinacza naukę Chrystusa ...
|
N lip 11, 2004 23:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|