Czy jesli nie zna sie całej treść pojęcia Bóg to czy mozna w niego wierzyć?

Oczywiście,
Weź chociażby naród wybrany ze Starego Testamentu, to byli analfabeci, żyjący głównie z hodowli zwierząt...Oni na pewno nie zastanawiali się nad teorią...
Nawet łatwiej jest wierzyć w Boga bez takich rozważań teoretycznych...
Myśle, że dlatego Pan Jezus powiedział:

Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego Mt 10,15

Jak dziecko czyli własnie trochę łatwowiernie, naiwnie...

Oczywiście. Już klikuletnie dzieci wierzą.
Wierzą nawet osoby chore psychicznie.
Nie potrzeba znać tego pojęcia do końca.

Czyli wierzy się nie wiadomo w co ? przynajmniej nie do końca sie wie w co sie wierzy Czy to mozliwe?

Dokładnie tak. I jak się okazuje możliwe
Na tym polega właśnie wiara. Wierzysz a nie wiesz do końca w co. Przyjumuesz po prostu pierwszą religię którą masz pod ręką, która obowiązuje w Twoim państwie.
Też się dziwię

Jak to nie wiadomo co?

Przeczytaj całe Pismo Święte, ile tam jest informacji o Bogu...

Jak już je przyswoisz, to weź się za pisma Doktorów Kościoła ( jest ich trzydziestu trzech) ...Dajmy na to, że przeczytasz po 3 dzieła każdego z nich to już masz 99 ksiąg...

Potem Katechizm Kościoła Katolickiego, encykliki papieży, komentarze do Biblii

Potem dzieła poszczególnych świętych...

Całego życia nie starczy aby to wszystko przeczytać...

Tyle jest informacji o Bogu...

Ale najważniejsza jest wiara i przestrzeganie przykazań...

Albowiem mądrość i wykształcenie to bojaźń Pana,
a w wierności i łagodności ma On upodobanie Syr 1,27

Teresse, sama powiedziałaś przed chwilą, że analfabeci wierzą w boga, więc nie każ im tak od razu czytać. Najpierw potrzeba ich nauczyć.

Ale w tym wątku, chodzi raczej o to, że właśnie osoba, która nie umie czytać, pisać, dopiero co uwierzyła w boga, wierzy w "niewiadomo co".
Tak jak pytał autor postu.
Małe dziecko nie zna treści pojęcia Bóg, a w niego wierzy. Można chyba powiedzieć, że wierzy w "niewoadomo co".
Oczywiście z punktu widzenia tego dziecka !

Życia nie starczy by się dowiedzieć do końca w co się wierzy (o ile wogóle mozna wierzyc jesli sie nie wie w co) Cos mi tu dalej nie gra.

Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą. Łk 12,47-48

Analfabetom, dzieciom dano "małą wiedzę" na temat woli boga, dlatego Bóg od nich mniej wymaga...

Poznanie Boga to dar, który on może nam dać, może także go nie dać, jednak...


Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy!
Myślcie o Panu właściwie
i szukajcie Go w prostocie serca!
Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę,
objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego.
Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga,
a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych.
Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną,
nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi Mdr1, 1-4

To co jest ta dusza przewrotna?

Trzeba. Bo całej nie zna nawet Bogurodzica ani aniołowie. Żadne stworzenie nie jest w stanie w pełni pojąć Boga.

Nie tylko życia ale i wieczności. Nie ma się co łudzić, że jak umrzemy, to się dowiemy do końca. Nie widzę w tym niczego dziwnego i jakoś wszystko mi gra. Nie grałoby, gdyby ktoś twierdził, że poznał istotę Boga. Co to za bóg wybrakowany, którego można pojąć...