Cuda w islamie i hinduiźmie
Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
_Big_Mac_ napisał(a): Teresse napisał(a): Grzeszą, jesli odrzucili Chrystusa świadomie...Jesli nie mieli szansy go poznać, gdzie tu grzech? A co, jeśli ktoś poznał chrześcijaństwo i zdecydował się mimo to na islam, po czym doznaje cudu w trakcie islamskiej pielgrzymki? Myślisz, że komu może zależeć na utwierdzeniu kogoś w fałszywej wierze? Sprawka szatana i tyle
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lis 09, 2006 10:20 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Można więc wnioskować, że szatan, aby utwierdzić hindusów, czy buddystów w fałszywej wierze, uzdrawia ich, gdy pielgrzymują do miejsc świętych.
|
Cz lis 09, 2006 10:24 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
No napisał(a): Teresse: Cytuj: Grzeszą, jesli odrzucili Chrystusa świadomie...Jesli nie mieli szansy go poznać, gdzie tu grzech? Sugerujesz, że np.ofiara z człowieka nie jest grzechem jeśli kat(np.kapłan) nie "poznał" Chrystusa? Nie ma się co rzucać. Grzech wynika ze złej woli. Tamci kapłani i wierni wierzyli, że robią dobrze i słusznie, a nikt nie mógł ich wyprowadzić z błędu...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lis 09, 2006 10:25 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No, według mnie to, że cuda zdarzają się też poza KK dowodzi, że KK wcale nie ma monopolu na zbawienie i wcale takim cudownym kościołem nie jest
|
Cz lis 09, 2006 11:03 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Teresse napisał(a): Bóg jest Bogiem wszystkich ludzi...
Jesli widzi, że ktoś nie z wlasnej winy nie przyjął wiary w Chrystusa, lecz jest dobrym człowiekiem to może go uzdrowić...
Wiesz, czytając twoje posty czuję się jakbym słyszała siebie sprzed kilku lat...
Bardzo mądry post
To samo chciałem wyrazić, tylko Ty zrobiłaś to ładniej
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz lis 09, 2006 11:54 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A może to wiara uzdrawia.Chrystus wyrzekł słowa:"Idź,twoja wiara cię uzdrowiła."Przecież uzdrowienia nie doświadczają tylko chrześcijanie.Jeszcze tylko nikt nie podał przypadku uzdrowienia ateisty,choć byłoby to naprawdę zadziwiające i piękne świadectwo.
|
Cz lis 09, 2006 13:53 |
|
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
EIRE II napisał(a): Jeszcze tylko nikt nie podał przypadku uzdrowienia ateisty,choć byłoby to naprawdę zadziwiające i piękne świadectwo.
O uzdrowionych ateistach nie słyszałaś, bo oni uznają to, o czym pisałem - medycyna płata figle, choroba potrafi się cofnąć. Ateiści nie widzą w tym ręki boskiej (bo nie wierzą w bogów) więc nie chwalą się przed kamerami cudem. Jak już, to szczęściem.
A znam osobiście ateistów, którzy mówią właśnie o takim farcie. "Miałem szczęście, że ta choroba się cofnęła, bo krucho by było ze mną".
Takie same "cuda" zdarzają się wszystkim, klasyfikacja ich zależy tylko od interpretacji.
_________________
gg 3287237
|
Cz lis 09, 2006 14:27 |
|
|
Pawello90
Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21 Posty: 88
|
A czy cuda ktore zdarzyly sie św.Franciszkowi św.Augystynowi św.Tomaszowi św.Antoniemu i innym świetym zyjacym w sredniowieczu Tez sa udowodnione przez komisje lekarzy?? Zawsze mnie to dziwilo:D
A wiecie ze mnich tybetanski podczas 5min medytacji potrafi wysuszyc swoje mokre ubranie w ktore jest ubrany podzczas modlitwy:D:D
_________________ " Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"
|
Cz lis 09, 2006 14:47 |
|
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
Aztec napisał(a): Można więc wnioskować, że szatan, aby utwierdzić hindusów, czy buddystów w fałszywej wierze, uzdrawia ich, gdy pielgrzymują do miejsc świętych.
Teoretycznie dobrze to powiedziałeś, Aztec,
ale praktycznie pomieszne jest wszystko ze sobą, co nie pasuje na żadne "kopyto" i na żaden wniosek
( ale włściwie nie do mnie należy ci tu odpowiadać, nie jestem kompetentny, bo mnie to nie dotyczy, ale tak z przyzwyczajenia... )
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
Cz lis 09, 2006 15:59 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
EIRE II napisał(a): A może to wiara uzdrawia.Chrystus wyrzekł słowa:"Idź,twoja wiara cię uzdrowiła.
Wiara - w co W kogo W wazonik, kamyczek Nie. W Boga.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz lis 09, 2006 17:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nadal jednak nie rozumiem jak z Hindusami i buddystami ma się sprawa.Bo monoteistów (islam,judaizm,chrześcijaństwo) uzdrawia wiara w Boga.Ateiści twierdzą,że choroba cofa się sama i biorą tu pod uwagę doświadczenie lekarzy.Ale co z tymi Hindusami i buddystami?
|
Cz lis 09, 2006 17:40 |
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Jak to co?
Wiara w skuteczność tradycyjnych metod leczenia w rodzaju akupunktóry które więcej mają wspólnego z religią niż nauką z resztą akurat Hindusi mają Bogów do których mogą się zwrócić...
|
Cz lis 09, 2006 17:59 |
|
|
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
_Big_Mac_ napisał(a): EIRE II napisał(a): Jeszcze tylko nikt nie podał przypadku uzdrowienia ateisty,choć byłoby to naprawdę zadziwiające i piękne świadectwo. O uzdrowionych ateistach nie słyszałaś, bo oni uznają to, o czym pisałem - medycyna płata figle, choroba potrafi się cofnąć. Ateiści nie widzą w tym ręki boskiej (bo nie wierzą w bogów) więc nie chwalą się przed kamerami cudem. Jak już, to szczęściem. A znam osobiście ateistów, którzy mówią właśnie o takim farcie. "Miałem szczęście, że ta choroba się cofnęła, bo krucho by było ze mną". Takie same "cuda" zdarzają się wszystkim, klasyfikacja ich zależy tylko od interpretacji.
To zadziwiające, ale ateiści non stop doznają cudów. To cudownie wychodzą z wypadków w których powinni zginąć, to nagle zdrowieją, choć powinni umrzeć, to znowu wychodzą obronną ręką z tarapatów finansowych i długów, choć wydawało się to zupełnie niemożliwe. Najdziwniejsze jednak w tym, że nie modlą się o to do nikogo i o to nie proszą, a mają. A kiedy taki cud się zdarzy nigdy sobie nie pomyślą, że to jezus czy budda ich uratował. Nie dziękują i nie dają za to więcej na tacę, czy budowę nowego kościoła, a i tak im się to przydarza.
Choć jednak większość cudów nie doświadcza, ale tak samo mają katolicy, baptyści, czy muzułmanie. Przypadki się zdarzają i tyle.
_________________ ateista
|
Cz lis 09, 2006 21:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Budda nikogo nie ratuje bo nie jest Bogiem
Buddyści wierzę w Absolut i może ta wiara ich uzdrawia.
|
Pt lis 10, 2006 11:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Chaota napisał: Cytuj: Budda nikogo nie ratuje bo nie jest Bogiem
Zgodzę się z tym.Budda był tylko prorokiem.Doznał oświecenia po długich medytacjach.Uprzednio wyrzekł się bogactwa i wybrał ascezę.
|
Pt lis 10, 2006 12:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|