Ano w tym że pchasz się na forum religi , która uważa Jahwe za Boga i mówisz jego wyznawcom że on nie istnieje .

To są sprawy między mną a wyznawcami Boga Jahwe, czcicielom Szatana nic do tego.

Jestem wyznawcą Boga Jahwe i nie wyznaję szatana choć wierzę że istnieje . Po stronie szatana opowiadaja się ci którzy zaprzecają Bogu i obrażają jego wyznawców mówiąc iż czczą szatana.

Kamyk,masz rację. Bzdurny wątek,zreszta już kolejny tego samego autor.Zamknięcie go ( wątku, nie autora,lol) nie przyniesie szkody temu forum, wręcz przeciwnie.

Proszę o wypowiedzi ludzi światłych i otwartych na dyskusję . Z osobami trollującymi , zaśmiecajacymi i mającymi do powiedzenia tylko coś w stylu " nie bo nie" nie bedę dyskutował , ani ich karmił

Powracając do tematu to twierdzenie że jeśli wszechświat jest ogromny wynika że prawdopodobieństwo istnienia wielu różnych bytów jest również ogromne jest uzasadnione.
Na potwierdzenie można podać przykład . W niewielkiej objętości powietrza jest niewieka ilość różnych ,drobnoustrojów bakterii ,zarodników itp. Jeśli natomiast weźmiemy sześcian powietrza o objętości 1 km3 będzie tam analogicznie więcej tego wszystkiego + może nawet kilka ptaków .Natomiast jeśli weźmiemy sześcian o objetości
10 km3 Bedzie tam analogiczne więcej wszystkiego co znajduje się w powietrzu ,więcej ptaków + może nawet jakiś samolot .Czyli w miarę zwiekszania wielkości badanego obszaru świata zwiększa się nie tylko ilość obiektów ,ale również ich żłożoność .Jeśli spróbujemy zrobić taką projekcję w nieskończoność wszechświata moglibyśmy dojść do form zupełnie niepojętych przez naukę .Form w których zawiera się to co nazywamy wiarą.

To twierdzenie nie jest uzasadnione, a przykład nie jest adekwatny, bo posługujesz się w nim obiektami które mają ileśtam procent prawdopodobieństwa na wystąpienie w pewnej jednostce objętości i przez to zwiększanie objętości zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia istoty aż do 100% i powyżej (czyli jest wtedy więcej istot). Nie można tego przenieść na wszystkie inne istoty, bo nie ma żadnych danych o prawdopodobieństwie występowania ich w danej jednostce objętości.
Z tego, że wszechświat jest ogromny nie wynika w sposób logiczny, że prawdopodobieństwo istnienia czegokolwiek jest ogromne. Póki nie ma danych w stylu "prawdopodobieństwo wystąpienia Boga w 1cm sześciennym wynosi 10^-10%" nie można powiedzieć, że w przestrzenii o objętości 10^12 cm Bóg występuje na 100%.

Ale twoje argumenty sprowadzają się do tak bo tak mi pasuje ...

Ale właściwie jakich bytów ?

Mogą to być np. nieznane nam zjawiska ,istoty, formy życia itp.

Musiałbyś przestać się wypowiadać. Prędzej czy później cię poniesie i w końcu cię stąd wywalą, ja tam jestem cierpliwy i poczekam
No ale jak widać na to, żeby merytorycznie odnieść się do mojej wypowiedzi w tym temacie zabrakło ci pomysłu i znalazłeś sobie wymówkę do wykręcenia się od riposty.

Pewnie, że tak nie trzeba zakładać tematu by to stwierdzić ale warto pamiętać , że jeśli coś nie może powstać to nieważne ile miałoby czasu czy przestrzeni nie pojawi się...

Możliwości kogo ? czego ? - Nasze możliwości są nietety ograniczone... I to znacznie. Nie możemy np. lecieć na księżyc kiedy chcemy.


No tak ale który ? Nie zapominajmy, że na świecie mamy kilkaset religii i kilkaset różnych bogów. Której religi bóg jest bardziej prawdopodobny ?


No ale skąd mam wiedzieć czego szukać ? Dlaczego mam szukać jakiegoś tam boga, np. Allaha, a nie zaczarowanego imbryczka ?
Czy istnienie w kosmosie zaczarowanego imbryczka jest równie prawdopodobne jak istnienie boga ? Jeżeli nie to dlaczego ? Przecież sam powiedziałeś że są nieograniczone możliwości we wszechświecie


Acha, to już odpowiedziałeś mi o możliwości istnienia tego imbryczka. Jednak istnieje. To dzięki.


Z tym się zgadzam, ale istnieje tylko w ich umysłach. Świadomość ludzka poszukuje boga, dlatego, że od zawsze człowiek śni, i od zawsze brał rośliny halucynogenne. Te dwa niewyjaśnione przerzycia skłaniają go do poszukiwania życia poza ciałem.


Ale nie mówi czy zginiesz w gąszczu lasu, czy w supermarkecie. Kwestia interpretacji.
Nie mówi, czy niechybnie oznacza wiek 100 lat czy 30.
Ja tam nie wierzę i jeszcze jakoś żyję.


Czy ja wiem, piramidy istnieją do dziś.
Również do dziś naukowcy korzystają z dorobku cywilizacji Greków.
Chociażby wzór na pole trójkąta prostokątnego
Owszem są i takie cywilizacje o których nikt nigdy się nie dowie że istniały. Ale co z tego. Umieranie to rzecz naturalna.


Nie mówisz chyba o porwaniach przez kosmitów ?


Tak a prawdopodobieństwo wygrania w totolotka jest tak wielkie jak wielki jest totolotek, albo jak dużo jest wysłanych kuponów.
Czy prawdopodobieństwo istnienia igły w kopie siana zależy od jej wielkości ?
Coś chyba pomyliłeś. Czy aby nie powinno być odwrotnie ?


Owszem (wszystkie religie łączcie się). Ale jeżeli powiem, że ta wróżka zakradała się na ziemię aby współżyć z kobietami (Zeus). Lub zrównała z ziemią Sodomę i Gomorę (Jahwe) to już robi różnicę.
Zauważ Leszku, że różne kultury nie tylko różnie boga nazywają, ale też różnie go opisują. Niektóre plemiona dorzecza Amazonki uważają np. że ich boski narkotyk virola pochodzi od boga a konkretnie córka boga słońca drapała penis boga i z jego nasienia powstała boska żywica. Czy to nie zmienia istoty boga istoty ?
Jak możesz mówić, że to jak się nazywa boga nie zmienia jego istoty, skoro jedni uważają, że Słońce jest bogiem, a ty uważasz że Słońce jest stworzone przez boga. To dwie różne rzeczy.

Upraszczasz człowiek zawsze bał się śmierci i niepowodzeń w życiu, człowiek nie rozumiał świata jaki go otacza ani nawet własnego ciała świadomość utożsamialiśmy z duchem z tego samego powodu dla którego uczucia z sercem wszystko to wyrosło z połączenia strachu i niewiedzy.

Więc Aztecu ,jeśli ja mówie Bóg to mam na myśli Moc Stwórczą ,Czyli Moc która stworzyła wszechświat .Dla potrzeby wyjaśnienia załóż na chwilę że taka Moc stnieje. A więc jeżeli Moc Stwórcza Istnieje to nie ważne czy nazwiesz tę Moc Imbrykiem wróżką czy czymkolwiek innym , i tak nie zmieni jej istoty (stwórczej). Jeszcze prostrzy przykład Jeśli ja nazwę cię krasnalem lub wróżką to wcale nie spowoduje, że ty staniesz się mniej prawdopodobny ,dalej bedziesz istniał nawet jeśli któś będzie chciał tobie zaprzeczać przez zmienianie twojej nazwy. Tego czy ta Moc istnieje nie wiesz, możesz tylko przypuszczać ,że jej nie ma ,lub że jest .Rozum ci mówi że niema ,ale czy aby napewno ? Może jesteś dopiero na etapie odkrywania Boga ,to tłumaczy ,że szukasz na tym forum. Kiedyś chyba mówiłeś że byłeś wierzący ,więc widzisz byłeś a teraz nie jesteś ,czyli już raz w tej kwestii rozum cię zawiódł. Jeśli raz cię zawiódł to nie możesz mu bezgranicznie ufać ,a więc w tej chwili możesz być w błędzie .

Ps.Uprzdzając pytanie w kwestii Wiary rozum mnie jeszcze nie zawiódł.
I nie jestem Leszek tylko Seweryn.