No cóż, jak nie wiesz co to jest Objawienie, to masz sporo do nadrobienia zanim bedziesz mógł dyskutować z innymi na tej liście

Myślałem że ty mi to wyjaśnisz Marku MRB .

To źle myślałeś.
Nie zajmuję się wyjaśnianiem nieukom tego, co z łatwością moga znaleźć sami - to ich demoralizuje

No proszę , czego ty się nauczyłeś

Po prześledzeniu wątku widzę, że nader często używasz tego argumentu, aby uciec od wyjaśnień

Owszem - jeżeli ktoś nie zna podstawowych pojęć, to nie widzę powodu by odrabiać za niego lekcje.
A jeśli ktoś używa rzekomej nieznajomości pojęć by łapać za słówka z "zmęczyć" (zamiast przekonać) adwersarza, to ani myślę mu w tym pomagać.
Takie dziwne ?

Marek MRB , nierozumiem dlaczego jesteś taki niezadowolony , przecież nikt ci nie obiecywał , że indoktrynacja to łatwe zajęcie . Trzeba trochę cierpliwości , najpierw należało by wyjaśnić , czym jest objawienie , póżniej wyjaśnić czym jest koncepowanie , następnie wbić wszystkim do głowy , że Bóg piszemy z dużej litery choć nie we wszystkich przypadkach itd . itd. itd. Skoro nie interesuje cię temat , co chwilę wymyślasz coraz to nowsze pojęcia teologiczne , licząc na to że rozmówca z tego powodu się wycofa , to teraz weż to wszystko poukładaj , weż to wszystko napraw . Narobiłeś bałaganu w tym temacie co nie miara . Nic dziwnego że się zmęczyłeś jak Syzyf. Forum to nie przepychanki , jeżeli liczyłeś na to że jakimś bzdurnym pojęciem odwiedziesz mnie od tematu i od wątku to się pomyliłeś . Nie wciągniesz mnie w jakąś jałową dysputę nad "pojęciamy ", mogę poświęcić na to 2 lub 3 posty , ale nie wiecej .

Indoktrynacja ? Ja ?
To ja wszedłem na portal "niewiara.pl" i usiłuję coś komuś wcisnąć czy Ty na "wiara.pl" ?

Mój biedaku, muszę Cię rozczarować - "objawienie" nie jest nowym pojęciem teologicznym, a ja go nie wymyśliłem
Niestety, chcąc dyskutować musisz zapoznać się z podstawowymi pojęciami - "bałagan" bierze się własnie z braku ich znajomości.

Widzę, że cały temat zamienia się w wymigiwanie się od konkretów. Jeśli uważasz Marek, że ktoś tutaj jest niedouczony, to w dobrym tonie, aby wykazać mu swoją przewagę wiedzy i dialektyki byłoby przedstawić jakiś konkretny tok rozumowania, bo w przeciwnym wypadku cel jakiejkolwiek dyskusji stoi pod znakiem zapytania i raczej należałoby założyć nowy temat "Złote Myśli - MAREK MRB"

JA UWAŻAM ?
Przecież to mój adwersarz mówi że nie wie co to jest "Objawienie'

Więc jedno z dwu :albo mu wierzę i tak jak mówi jest niedouczony, albo mu nie wierzę i wówczas wie co to jest Objawienie lecz usiłuje łapać mnie za słówka.
W obu wypadkach nie ma powodu bym mu tłumaczył to co może sobie wygooglować.

A co do "dobrego tonu" - "w dobrym tonie" jest znać pojęcia dziedziny,w której się podejmuje dyskuję.

Pora odświeżyć temat Marek MRB , bo tracę z tobą czas na dyrdymały , pisz na temat , albo wcale: Łk - Oto pewna przypowieść Jezusa : Cytat:
5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. 6 Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. 7 Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. 8 Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny
.To jest oczywiście metafora , przenośnia , symbolizuje coś innego . A oto treść dosłowna tejże nauki , czy przypowieści :
Cytat:
Cel i wyjaśnienie przypowieści


Cytat:
9 2 Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść. 10 On rzekł: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli3.
11 4 Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. 12 Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. 13 Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują. 14 To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. 15 W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.
Mamy tutaj doczynienie z treścią symboliczną , która uczy nas tajemniczych rzeczy , możemy tylko się domyślać oco chodzi , ale nie znajdziemy sensu . Po chwili nastepuje wyjaśnienie ,słyszymy treść dosłowną , dowiadujemy się czym jest ziarno, czym gleba itd. A teraz przechodzę do sedna sprawy : Jeżeli większość Chrześcijan uważa , że Księga Genezis to treść symboliczna , pod którą kryje się jakaś inna tajemnicza nauka , to niech spróbuje podać jej treść dosłowną , niech wyjaśni tu na forum co oznaczają i co symbolizują przymioty urzyte w księdze Genezis , co symbolizuje stworzenie świata , co symbolizuje ogród Eden , co symbolizuje drzewo poznania dobra i zła , co symbolizuje owoc , co symbolizuje grzech , co symbolizuje wygnanie ludzi z raju , itd itd. ? Ja osobiście uważam , że Genezis nie jest żadną księgą symboli , lecz dosłownym przekazem , dosłowną treścią nauki o początku świata , jaka tysiące lat temu była uznawana, obowiązywała i była do przyjęcia , podobnie jak dziś za prawdziwą i wiarygodną przyjmuje się inną naukę o wszechświecie . Skoro więc ta starożytna nauka o początku wszechświata , która tłumaczyła , że wszystko stworzył Bóg już nie obowiazuje , jest po prostu przestarzała, to dlaczego nadal wierzymy , że wszystko stworzył Bóg ? Przecież dzisiejsza nauka nie znajduje nigdzie Boga ,a napewno by chciała , było by to niezwykłe odkrycie . Starożytni twierdzili , że wszystko musiał stworzyć Bóg inaczej nic nie miało sensu , lecz dzisiaj ten sens znajdujemy , to co kiedyś nie miało wyjaśnienia , było tajemnicą , dzisiaj już tajemnicą nie jest . Wiemy skąd się bierze życie , wiemy jak powstał człowiek , jak powstały zwierzęta , wiemy czym jest słońce , czym są gwiazdy , wiemy czym są plagi , czym są choroby , wiemy o wszechświecie tak dużo jak nigdy dotąd , lecz zamiast tego Boga odkrywać , łapać Go tam gdzieś już za piętę to nastepuje zupełnie coś odwrotnego , my się od Boga oddalamy , my się od Boga oddalamy.

I takie wyjaśnienie zostało podane niejednokrotnie. Ponieważ jednak dotyczy nie kilku wierszy, lecz dużego tekstu (do tego znacznie bardziej starożytnego i napisanego w martwym dziś praktycznie języku) więc zajmuje odpowiednio dużo miejsca. Napisano na ten temat niejedną pracę popularną naukową, niejeden się doktoryzował i habilitował.
Chcesz dokładnego wyjaśnienia - odsyłam do tych prac.
Chcesz pobieżnego - to mówię : teklsty te mówią o tym że wszystko co istnieje zostało stworzone przez Boga, że człowiek został stworzony wolnym jako mężczyzna i kobieta, że grzech jest przyczyną wszelkiej niedoli a korzeniem grzechu jest brak zaufania do Boga, jest tam też zapowiedź przyszłego odkupienia i zwycięstwa nad złem.

@Inny_punkt_widzenia

Ja osobiście uważam , że Genezis nie jest żadną księgą symboli , lecz dosłownym przekazem

Z Twoich postów wynika, że jesteś osoba wierzącą. Popraw mnie jeśli się mylę.

Nie sądzisz, że taki sposób postrzegania Genezis jak podałeś wyżej (oraz dalsze wnioskowanie), sprawia że Twoja wiara traci wszelki sens?

Skoro pytasz o wiarę to powiem ci prawdę : Nie wiem czy jestem człowiekiem wierzącym , nie wiem czym charakteryzują się ludzie wierzący , nie wiem jak odróżnić ludzi wierzących od niewierzacych , dla mnie przestało mieć to jakie kolwiek znaczenie . Dla mnie wszyscy ludzie wyglądają jednakowo i w dodatku przypominają mi raczej zwierzęta , bez względu na to co mówią i co o sobie myślą . Jeżeli miałbym już podzielić ludzi to podzieliłbym na tych co potrafią dużo miętolić gebą i na tych co tego nie robią . Z Genesis wiemy , że wszystko stworzył Bóg , ale ja zauważyłem że nie należy tego przyjmować dosłownie .