Podobno przed smiercia o.Pio okreslal sie jako najwiekszy grzesznik na ziemi. Dlaczego? Moze ruszylo go sumienie? Dziwne to, jesli wziac pod uwage nieskazitelne (jak twierdzi wielu) zycie tego swietego.

Są na świecie ludzie, którzy za życia uważają się za świętych; "nie mordują, nie kradną, a cudzołóstwo to nie grzech". Czy to oznacza, że rzeczywiście są święci?

Im bardziej człowiek rozwija się w wierze tym lepiej widzi pewne rzeczy, ot przykład z moich doświadczeń;
często wieczorem mama przychodzi do mojego pokoju powiedzieć 'dobranoc'. Otwiera drzwi, a ja wpatrzony w monitor odpowiadam coś w stylu; 'cześć'.
Spowiadałeś się kiedyś z tego, że olewasz swojego rozmówcę? Ja też nie, ale chyba zacznę, bo myślę, że jesli ktoś przychodzi, żeby się z Tobą pożegnać przed snem to należałoby mu okazać na tyle zainteresowania, żeby się chociaż odwrócić w jego stronę.

Żal o.Pio nie tyle wynikał z jego wielkiej grzeszności, ale z tego, że miał znacznie silniej ukształtowane sumienie.
pozdrawiam i respect for all

Że był debilem, to twój wniosek - całkiem możliwe, żę słuszny.
W każdym razie ja zauwżyłem tylko, że był obłąkany.
Ale dzięki za trafne spostrzeżenie.

Jakie mam dowody ?
Tylko film o Ojcu Pio.
Miał różne zwidy, gonił go diabeł,
Miewał napady, budził wszystkich zakonników w środku nocy.
Darł się na cały głos.
Nie możecie powiedzieć, że był normalny ?
Był człowiekiem wg. religii obłąkanym lub opętanym przez diabła, Boga lub innego ducha.
Wg. nauki chorym psychicznie.
Obejrzyjcie sobie film o nim, tam wszystko jest pokazane.

Jest to cechą wszystkich wielkich ludzi (świętych). Cecha ta to pokora. Siostra Faustyna mówiła o sobie "najmarniejszy grzesznik", "marność".

Pokora pokorą, image imagiem, ale tak "prawy" człowiek nie powinien kłamać. Nadmiar pokory to głupota i nieszczerość. Jeśli mówił, że jest największym grzesznikiem, to może coś jest na rzeczy.

tja....

Nie no ludzie weźcie tu kawałów nie opowiadajcie, to poważna dyskusja.

Userze dziwny film oglądałeś .
Było coś tam o uzdrowieniach, które wymodlił? O 'Domu ulgi w cierpieniu', który wybudował? O tym ilu ludzi nawrócił i jak wielkim szacunkiem był darzony? Podejrzewam, że po śmierci wszystkich forumowiczów nie popłynie tyle łez ile w dniu odejścia o.Pio.
Nie wiem, na ile możesz opierać się na filmie, o któym mówisz, bo go nie widziałem - niemniej warto coś poczytac w necie - ot chociażby w wikipedii
pozdrawiam i respect for all

Oczywiście to ten sam film.
Było o tych wszystkich uzdrowieniach i dobrych rzeczach również.
A kto powiedział, że opętany, obłąkany znaczy zły.
Niekoniecznie.