Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 15:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Rozlam w Chrześcijanstwie A.D. 1054 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Rozlam w Chrześcijanstwie A.D. 1054
Ponieważ Historia to nauka więc postanowiłem umieścić ten temat w tym dziale.

TEZA
arcana85 napisał(a):
Więc zarówno Kościół Katolicki jak i Prawosławny pochodzi z rozłamu


ANTYTEZA
On napisał(a):
A co do KRK i KP to było to rozejście się a nie rozlam,

ARGUMENTY I KONTRARGUMENTY
arcana85 napisał(a):
Dla kontrastu największym rozłamem w historii chrześcijaństwa było oddzielenie się kościoła zachodniego od wschodniego w 1054. Ktoś zaprotestował i napisał że nie był to rozłam tylko rozejście się. Biorąc pod uwagę że przy okazji papież i patriarcha nawzajem się wyklęli, obłożyli ekskomunika to ładne mi rozejście się – klasyczny rozłam.



On napisał(a):
Rozłam np. w partii politycznej polega na podzieleniu się grupy z uwagi na odmienne cele. W przypadku KRK i KP cel jest ten sam, zachowana jest sukcesja apostolska i ważność sakramentów. Różnice doktrynalne są znikome. Stąd JP2 mówił o Kościołach siostrzanych lub dwóch płucach tego samego organizmu.
Natomiast protestanci zmienili doktrynę, nie mają sukcesji i ważności sakramentów. Dlatego jest to rozłam a nie rozejście się.



arcana85 napisał(a):
Błąd. Cel wszystkich religii chrześcijańskich(i nie tylko) jest taki sam - zbawienie wiernych, podobnie jak partii politycznych - zdobycie i utrzymanie władzy. I religie i partie nie rozpadają się z powodu odmiennych celów tylko w wyniku innych przyczyn np. osobistych animozji, różnicy zdań co do narzedzi prowadzących do celu, czy różnicy poglądów. I nie wmówisz mi niczego innego bo to same podstawy socjologii polityki.


O przyczynach rozłamu:
Elżbieta Przybył -Prawosławie- s. 14-18 napisał(a):
Podczas gdy kościół wschodni popadał w coraz większą zależność wobec cesarstwa, kościół zachodni wobec rozkładu cesarstwa rzymskiego był jedyną organizacją zdolną do ochrony świata łacińskiego przed germańską ekspansją. Doprowadziło to do skupienia w ręku kościoła władzy zarówno duchowej i świeckiej, zaś papież zajął pozycje która na wschodzie przysługiwała jedynie cesarzowi. Kolejni biskupowi Rzymu dążyli do narzucenia swego prymatu całemu chrześcijaństwu podczas gdy na wschodzie żywa była idea kolektywnego zarządzania Kościołem przez równorzędnych pięciu patriarchów. W drugiej połowie IX wieku wybuchł spór doktrynalno-kompetencyjny między patriarchą Konstantynopola Socjuszem a papieżem Mikołajem I. Przyczynił się do zerwaniem łączności między kościołami na trzy lata (867-870), a spowodowany był mieszaniem się papieża w wewnętrzne sprawy Kościoła wschodniego oraz spór o zwierzchnictwo nad nowo nawróconą Bułgarią. Dochodził do tego również spór doktrynalny o nieuznawanie filioque dodanego przez Kościół rzymski do Symbolu Wiary. Ostateczny rozłam nastąpił w 1054 roku, kiedy to zostały wymienione bulle o ekskomunice pomiędzy patriarchą a papieżem. Odtąd narastał wzajemna niechęć której punktem kulminacyjnym było zdobycie i złupienie przez krzyżowców Konstantynopola w 1204 roku połączone z masakrą mieszkańców miasta.


Jeśłi ktoś ma jakies informacje/argumenty na temat rozejścia się/rozłamu to zapraszam do dyskusji.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pn sty 26, 2009 20:14
Zobacz profil
Post 
a ni to rozejście ani rozłam

Kościół jest jeden Katolicki


Śr sty 28, 2009 0:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Wierzysz napisał(a):
a ni to rozejście ani rozłam

Kościół jest jeden Katolicki
Sęk w tym, że zarówno Kościół katolicki jak i prawosławny uważają się za katolickie :)

Nie wiem nad czym tu debatować? W 1054 roku nastąpił kolejny w historii zgrzyt między chrześcijańskim wschodem a zachodem (takie zgrzyty pojawiały się często, zwłaszcza przy zmianie doktryny na Zachodzie - jak filioque w VI w.), jednak nie nastąpił rozłam. O faktycznym, realnym rozłamie można mówić dopiero po 1204 roku, kiedy to łacińscy krzyżowcy splądrowali Konstantynopol i zbeszcześcili ołtarze bizantyńskich kościołów. Wtedy to wschodni chrześcijanie dobitnie poczuli rozłam wewnątrz chrześcijaństwa. Jednak przez cały XI i XII wieki utrzymywano, że schizma dotyczy jedynie dwóch biskupów - rzymskiego i konstantynopolitańskiego. Np. Kościół kijowski do XIII wieku wspominał w swych modlitwach papieża, nie czuł rozłamu. Dopiero późniejsze działania Kościoła łacińskiego doprowadziły do realnego, mentalnego podziału - przymusowa Unia Florencka, oszukanie bizantyńczyków i nieokazanie pomocy podczas najazdu Turków. Na naszych terenach była to Unia Brzeska. Generalnie każde z tego typu wydarzeń wytwarzało coraz większe uprzedzenie prawosławnych wobec katolików i sprzyjało rozłamowi. Samo rozchodzenie się widać od samego początku - od IV wieku. Już sam wpływ prawa rzymskiego na teologię łacińską i filozofii greckiej na teologię bizantyńską jest ewidentny. Następnie oparcie się na Zachodzie na św. Augustynie, Wschód miał wtedy swoich Ojców, którzy posługiwali się inną doktryną. Generalnie rozejście się można było przewidzieć, zbyt dużo różnic było między Zachodem a Wschodem. A dzisiaj tkwimy w uprzedzeniach do siebie, dlatego rozłam jest trwały.

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Śr sty 28, 2009 9:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
didymos napisał(a):
przymusowa Unia Florencka.


A na czym ów przymus polegał?

Cytuj:
oszukanie bizantyńczyków


W jaki sposób?

Cytuj:
i nieokazanie pomocy podczas najazdu Turków.


Bzdura. Pomoc była. Co prawda Turcy i tak zdobyli Konstantynopol, ale ic przewaga była ogromna. A miasta bronili właśnie żołnierze z Zachodu. Sam cesarz Konstantyn nie mial więcej niż 3-4 tys ludzi.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr sty 28, 2009 9:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
pilaster napisał(a):
A na czym ów przymus polegał?
Cesarz bizantyński w obliczu ataku Turków zmusił wschodnich biskupów do podpisania unii ze względów politycznych, a nie doktrynalnych.
Cytuj:
W jaki sposób?
Papież miał zorganizować armię Cesarstwa Zachodniego, która wsparłaby Bizanjcum przeciw Turkom.
Cytuj:
Bzdura. Pomoc była. Co prawda Turcy i tak zdobyli Konstantynopol, ale ic przewaga była ogromna. A miasta bronili właśnie żołnierze z Zachodu. Sam cesarz Konstantyn nie mial więcej niż 3-4 tys ludzi.
Chodzi o to, że pomoc była taka, by Bizancjum upadło. Turcy zagrażali Konstantynopolowi od dłuższego czasu, to był okres w którym można się było przygotować do odparcia przeciwnika. Doraźna pomoc papieża w ostatniej chwili okazała się nieskuteczna. W świadomości prawosławnych do dzisiaj uważa się, że papiestwo mogło zrobić więcej w tamtej sytuacji - zwłaszcza wobec podpisanych porozumień florenckich (Unia Florencka upadła głównie przez upadek Bizancjum).

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Śr sty 28, 2009 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
didymos napisał(a):
pilaster napisał(a):
A na czym ów przymus polegał?
Cesarz bizantyński w obliczu ataku Turków zmusił wschodnich biskupów do podpisania unii ze względów politycznych, a nie doktrynalnych.


Nie inaczej. Było to przecież całkowicie zgodne z bizantyjską tradycją cezaropapizmu. Kościół wschodni zawsze był na usługach władzy politycznej i tak jest do dzisiaj

Cytuj:
.
Cytuj:
W jaki sposób?
Papież miał zorganizować armię Cesarstwa Zachodniego, która wsparłaby Bizanjcum przeciw Turkom.


W tym czasie (XV wiek) Cesarstwo Zachodnie było właściwie pewną ideą, a nie bytem realnie istniejącym. Papież miał zorganizować wsparcie dla Bizancjum i właściwie się z tego wywiązał. Wsparcie było jednak niewystarczajace


Cytuj:
Cytuj:
Bzdura. Pomoc była. Co prawda Turcy i tak zdobyli Konstantynopol, ale ic przewaga była ogromna. A miasta bronili właśnie żołnierze z Zachodu. Sam cesarz Konstantyn nie mial więcej niż 3-4 tys ludzi.
Chodzi o to, że pomoc była taka, by Bizancjum upadło. Turcy zagrażali Konstantynopolowi od dłuższego czasu, to był okres w którym można się było przygotować do odparcia przeciwnika. Doraźna pomoc papieża w ostatniej chwili okazała się nieskuteczna.


Pomoc była udzielana przez cały XV wiek, tyle że nieudolnie (Nikipolis, Warna).


Cytuj:
W świadomości prawosławnych do dzisiaj uważa się, że papiestwo mogło zrobić więcej w tamtej sytuacji - zwłaszcza wobec podpisanych porozumień florenckich (Unia Florencka upadła głównie przez upadek Bizancjum)


Upadek unii florenckiej był sprzeczny z interesami papiestwa. Zatem, skoro jednak nastapił, to nie dlatego, że papież udzielić większego wsparcia nie chcial, tylko dlatego, że nie mógł.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr sty 28, 2009 10:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
pilaster napisał(a):
Nie inaczej. Było to przecież całkowicie zgodne z bizantyjską tradycją cezaropapizmu. Kościół wschodni zawsze był na usługach władzy politycznej i tak jest do dzisiaj
Podobnie jak władza polityczna na zachodzie jest na usługach Watykanu również do dzisiaj, co pięknie zowie się papocezaryzmem. W okresie szczytowym państwo papieskie miało rozległe terytoria, poddanych, niewolników i znaczną armię, którą mogło postraszyć sąsiadów. A wracając do cezaropapizmu - biskupi oraz wierni (Cerkiew) odrzucając postanowienia Unii Florenckiej dało do zrozumienia jaki realny wpływ na doktrynę miał cesarz.
Cytuj:
W tym czasie (XV wiek) Cesarstwo Zachodnie było właściwie pewną ideą, a nie bytem realnie istniejącym. Papież miał zorganizować wsparcie dla Bizancjum i właściwie się z tego wywiązał. Wsparcie było jednak niewystarczajace
Więc o takie właśnie wsparcie chodziło Bizantyńczykom? Trudno uwierzyć, że podpisano właśnie taką umowę i że papież się z niej wywiązał. Tak czy inaczej, niewystarczające wsparcie pogłębiło tylko rozdarcie między Kościołem prawosławnym a łacińskim.
Cytuj:
Pomoc była udzielana przez cały XV wiek, tyle że nieudolnie (Nikipolis, Warna).
Otóż to. Więc co to za sojusznik?
Cytuj:
Upadek unii florenckiej był sprzeczny z interesami papiestwa. Zatem, skoro jednak nastapił, to nie dlatego, że papież udzielić większego wsparcia nie chcial, tylko dlatego, że nie mógł.
A jednak sam potrafił obronić Zachód przed niewolą turecką, inaczej dzisiaj wszyscy bylibyśmy muzułmanami, jak chrześcijanie Azji Mniejszej. Papież czy nie chciał, czy nie mógł, od czasów niewoli tureckiej Kościół łaciński zaczyna realnie dominować w całym Kościele, do tego dochodzą odkrycia kontynentów i misyjność, dzięki którym doktryna łacińska jest dzisiaj najpopularniejszą wśród chrześcijan. Przed Upadkiem Konstantynopola nie było to takie oczywiste. Generalnie Kościół rzymski na całej sprawie zyskał, na pewno nie stracił.

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Śr sty 28, 2009 15:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post Re: Rozlam w Chrześcijanstwie A.D. 1054
arcana85 napisał(a):
Jeśłi ktoś ma jakies informacje/argumenty na temat rozejścia się/rozłamu to zapraszam do dyskusji.

Tam gdzie nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze.


Śr sty 28, 2009 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
didymos napisał(a):
władza polityczna na zachodzie jest na usługach Watykanu również do dzisiaj, co pięknie zowie się papocezaryzmem. W okresie szczytowym państwo papieskie miało rozległe terytoria, poddanych, niewolników i znaczną armię, którą mogło postraszyć sąsiadów.


:D

A kiedyż tak było? Nawet w momencie szczytowej potęgi papiestwa, za Innocentego II, papieze nie mieli ani "rozległych terytoriów", ani "licznej armii", czy innych atrybutów mocarstwowości. Innocenty II rządził siłą argumentów, a nie argumentem siły.

Natomaist nieposłusznych patriarchów cesarze po prostu kastrowali, albo wypędzali. W Rosji do dziś cerkiew jest po prostu organem państwa

Cytuj:
Pomoc była udzielana przez cały XV wiek, tyle że nieudolnie (Nikipolis, Warna).
Otóż to. Więc co to za sojusznik?

Lepszy taki niż żaden. :( Z resztą jest powiedzenie. umiesz liczyć, licz na siebie. Gdyby Bizancjum było tak silne jak w IX-X wieku nie potrzebowałoby żadnych sojuszników

Cytuj:
Cytuj:
Upadek unii florenckiej był sprzeczny z interesami papiestwa. Zatem, skoro jednak nastapił, to nie dlatego, że papież udzielić większego wsparcia nie chcial, tylko dlatego, że nie mógł.
A jednak sam potrafił obronić Zachód przed niewolą turecką,


Zachód był dalej od Turcji niż Wschód. Poza tym Zachód w XV wieku był już dużo bardziej zaawansowany naukowo, technologicznie i gospodarczo. Czyli był silniejszy

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr sty 28, 2009 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
pilaster napisał(a):
:D

A kiedyż tak było? Nawet w momencie szczytowej potęgi papiestwa, za Innocentego II, papieze nie mieli ani "rozległych terytoriów", ani "licznej armii", czy innych atrybutów mocarstwowości. Innocenty II rządził siłą argumentów, a nie argumentem siły.
Skąd ta ignorancja? Żart? Państwo papieskie może nie było mocarstwem, ale liczono się z nim. Posiadało terytoria wskazujące na państwowy, nieefemeryczny byt. Jego istnienie jest ewidentnym dowodem na papocezaryzm.

http://en.wikipedia.org/wiki/Papal_States

Cytuj:
Natomaist nieposłusznych patriarchów cesarze po prostu kastrowali, albo wypędzali. W Rosji do dziś cerkiew jest po prostu organem państwa
Bo co mieliby kastrować bezżennych? :D Cerkiew jest organem Federacji Rosyjskiej na dokładnie takiej samej zasadzie co Rzeczpospolita Polska podlega Monarchii Watykańskiej. Moim zdaniem z obydwoma założeniami można dyskutować.
Cytuj:
Lepszy taki niż żaden. :( Z resztą jest powiedzenie. umiesz liczyć, licz na siebie. Gdyby Bizancjum było tak silne jak w IX-X wieku nie potrzebowałoby żadnych sojuszników
Bizancjum zawierzyło Zachodowi, a przecież równie dobrze mogliby wejść w sojusz z Turkami i podbić Zachód. Słabe Bizancjum uwierzyło, że papież mu pomoże, a tu guzik.
Cytuj:
Zachód był dalej od Turcji niż Wschód. Poza tym Zachód w XV wieku był już dużo bardziej zaawansowany naukowo, technologicznie i gospodarczo. Czyli był silniejszy
Rozumiem, że pustoszenie Rzplitej przez Turków oznacza, że nie należała do Zachodu? ;) Myślę, że mogło być różnie, historia mogła się potoczyć inaczej.

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Cz sty 29, 2009 8:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
A więc podsumowując zarówno Kościół Katolicki jak i Kościół Prawosławny pochodzą z rozłamu który nastapił w średniowiecznym chrześcijanstwie.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


So lut 21, 2009 20:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL