Marek MRB !
Cytuj:
Nie. Na przykład jeśli element jest zbiorem który jedynie częsciowo przecina się z naszym zbiorem.
Ja mówię o relacji między zbiorem a elementem zbioru .
Ty zaś o relacjach pomiedzy zbiorami .
Hipotetyczny bóg to hipotetyczny element zbioru rzeczywistości .
Albo w nim obecny , albo nie .
Cytuj:
Ja o takich [ odrębnych [ nie stanowiących całości ] rzeczywistościąch ] nie mówię
Zatem jest to jedna rzeczywistość .
Cytuj:
Ani jedno ani drugie To tylko daleka analogia. Jeśli chcesz, pewnym (ale nie za dobrym- to w ogóle nie jest dobry zbiór pojęć do tego celu) przybliżeniem byłoby gdyby predstawiać rzeczywistość Boga jako przestrzeń i nieskończonej liczbie wymiarów.
Mniejsza o liczbę wymiarów , tak czy inaczej albo jest to jedna rzeczywistość , albo nie .
Cytuj:
Nie. W przestrzeni o większej liczbie wymiarów związki przyczynowe nie muszą być sekwencyjne w sensie przestrzeni o mniejszej liczbie wymiarów.
Ale my zyjemy w takiej a nie innej rzeczywistości . Niezależnie od tego ile ma ona wymiarów musi być dla naszych świadomości choćby potencjalnie poznawalna . Poznawalność jest możliwa tylko na drodze logicznych spójności .
Niema logiki => niema wnioskowania => niema wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości => brak spójności naszych doznań => haos => rozpad naszej własnej świadomości .
Cytuj:
Tylko w takim sensie w jakim działania istoty trójwymiarowej byłyby takie dla płaszczaka (istoty dwuwymiarowej).
Jak wyżej .
Cytuj:
Nie. To powoduje że nasza logika nie jest wystarczającym narzędziem - ae to jedynie poszerza nasze horyzonty.
Na mocy tw. Dunsa Szkota , jeśli istnieje jedna nielogiczność to całą logikę możemy sobie darować .
Logika albo obowiązuje , albo nie .
Akurat z tym , że sama logika nie jest wystarczajacą do wyjaśnienia czegokolwiek się zgodzę . Potrzebujemy jescze doznań otaczającej nas rzeczywistości , które moga zostać poddane obróbce .
Cytuj:
Raczej "nieprzewidywalna".
Oczywiście. Jeśli rzucisz swój obraz na płaszczyznę, na której żyją płaszczaki, a potem wyłączysz żarówkę, nagle dla nich znikniesz.
To nieprzewidywalne.
A to dobre .
Co to za poznanie , które nie pozwala przewidywać ?
Coś takiego to najwyżej katalogowanie danych . Poznanie to zrozumienie istoty sprawy pozwalające nie tylko organizować przeszłe doznania , ale także [ w ramach tej samej struktury ] przyszłe .
Cytuj:
DLaczego "nie podoba" ?
Czy linijka nie podoba mi się dlatego że nie można nią mierzyć pojemności ?
Po prostu każde narzędzie (i pojęcie) na swoją dziedzinę zastosowań. Poza nią są nieadekwatne.
Jeśli nie podoba Ci się moja def. , to podaj własną .
Jak mamy rozmawiać , jak nie wiemy o czym mówimy .
No chyba , że za nieadekwatny uważasz sam proces myślenia [ co u wierzącego wcale by nie nie zdziwiło ] .
W takim jednak przypadku nie mamy o czym rozmawiać .
Cytuj:
I tu wracamy do pojęcia duszy. Otóż dusza to część nas, dla których dostępna jest także rzeczywistość duchowa (choć w doczesności owa dostępność jest ograniczona)
Jeśli jest dla nas dostępna , to stanowi najzwyklejszą częsć otaczającej nas rzeczywistości . Jako taka bedzie bez problemu poznawalna na mocy logicznych konieczności obiektywnie powtarzalnych doznań .
Cytuj:
No proszę, a przed chwilą ktoś tu twierdził coś wręcz przeciwnego - że celem religii jest objaśnianie przyrody, której się nie rozumie...
Ja tak twierdziłem ?
Co najwyżej mogłem stwierdzić , że kiedyś była [ gdy jeszcze sądzono że opisuje rzeczywistość ] .
Cytuj:
Nie prościej po prostu przyjąć że cel religii jest taki jak deklarowany, zamiast się miotać w wyjaśnieniach ?
Nie .
Deklaracje nie trzymają się [ logicznej ] kupy .
Cytuj:
To znaczy że cegła nie istnieje, bo nie ma świadomosci ?
Wiesz na czym polega abstrachowanie ?
Oczywiście - jako aktywność naszych mózgów .
Ewidentnie odziałują z otaczającą nas rzeczywistością .
Cytuj:
Wniosek nie wynika z założenia.
W którym to miejscu ?
Co Ci się niepodoba w moim stwierdzeniu :
"....istnienie , oznacza odziaływanie z otaczającą nas rzeczywistością [ lub nami samymi ] .
Zatem , czym by nie był istniejący bóg , musiał by być częścią tego co hazywamy rzeczywistością . Naszą , a nie jakąkolwiek inną ."
Cytuj:
Powtarzam : mówimy o rzeczywistości nadrzędnej, od której nasza jest zależna - a nie o jakiejś całkowicie ortogonalnej.
No ale ta nadrzędna jeśli jest powiązana z naszą [ swoimi na naszą odziaływaniami ] , musi być poznawalna - bo w przeciwnym razie nasza rzeczywistość jest dla nas niepoznawalna i jak to mówią "(censored) zbita" , czyli solipsyzm .
Cytuj:
Twierdzenie bez dowodu. Wolno odrzucić bez powodu.
Logiczna konieczność to nie dowód ?
Jeśli nie dysponujemy "narzędziami" poznania czegoś , to to coś jest dla nas niepoznawalne . Proste "jak drut" .
Cytuj:
Wygląda na to że to była teza wyjścia (Twoje początkowe przekonanie - będę grzeczniejszy i nie nazwę go "urojeniem")- a całe rozumowanie usiłujesz do tego dopasować
Ależ nazywaj , nie obraże się .
Co najwyżej siebie skompromitujesz .
Jak by na to nie patrzeć wiara religijna prowadzi do solipsystycznej izolacji i rozpadu świadomości .
Jakie by nie było moje przekonanie , fakty są jakie są .
Logika także jest nieubłagana .
Powiązanie nie oznacza powiązania ?
Co to jest powiązanie , jak nie ograniczenie zachodzącą relacją ?
Cytuj:
z perspektywy płaszczaka
Nasza świadomość jest jaka jest .
Jeśli ktoś neguje logiczność rzeczywistości dokonuje destrukcji naszej [ płaszczkowej , czy nie ] świadomości .
Cytuj:
Pisałem o tym wyżej. Logika nie wynika z sekwencyjności akurat w IV wymiarze.
Mnie nie interesuje X wymiar , tylko to co nazywamy rzeczywistością [ wszystkim co istnieje ] .
Jeśli X wymiar nalerzy do rzeczywistości to jest z nią logicznie spójny .
Jeśli niejest , znaczy że w rzeczywistości nie istnieje [ bo logicznie rzecz biorąc niemoże ] .
W przeciwnym razie , oznaczało by to złamanie logiki , czyli solipsyzm .
Cytuj:
Jeśli ma odrobinę rozumu, to nawet na pewno
Ja zaś uważam , że teizm to ideologia dewastująca społeczeństwa .
Na gruncie społecznym ewidentne zło .
Z punktu widzenia jednostki , sprawa jest dyskusyjna , jednak skłaniam sie do stanowiska że zdrowa jednostka nie potrzebuje jej .
Cytuj:
W praktyce sprowadza się to do tego by jedyną publicznie wyznawaną wiarą mógł być anty- teizm.
Alternatywą jest brak porozumienia , wojna reliogjna , brak zrozumienia otaczajacej nas rzeczywistości i wynikające z niego cierpienie .
Cytuj:
Miło się dyskutowało, ale na każde z tych pytań odpowiedziałem już wcześniej. Myślę że CIę nie przekonam, ani odwrotnie - a trochę zal mi czasu na powtarzanie tego samego innymi słowami.
Ja zaś mam nadzieje , że jednak zrozumiesz mnie , a także przy okazji siebie .
Pozdrawiam .