No więc ostatecznie (oczywiście dla mnie) dowodem na istnienie człowieka za czasów dinozaurów będzie znalezienie skamieniałych kości tego człowieka, których wiek zostanie określony na zawierający się w przedziale 220 do 65 mln temu, przy pomocy radiodatowania izotopowego.
Jeśli szczątki te będą przykryte bezpośrednio warstwą skał pochodzenia wulkanicznego to do ich datowania przydatna będzie metoda potasowa
A tak na marginesie to jaką metodę radiodatowania polecalibyście w przypadku tego przedziału czasowego?

Zdaje się że uranowo-ołowiowa daje się często wykorzystać. Ale równie dobrze można połączyć metodę radiometryczna ze stratygraficzna (zbadać wiek skał nad i pod daną), co daje większe możliwości, zwłaszcza, że nie trzeba ograniczać się do skał z danego miejsca. Układ warstw skalnych jest taki sam wszędzie na Ziemi (a jak wystąpią gdzieś anomalie, to potrafimy je rozpoznać, wytłumaczyć i uwzględnić), więc jeżeli ustalimy wiek danej warstwy w dowolnym miejscu na Ziemi możemy z dużą dokładnością przenieść nasz wynik.

Jeżeli jednak upierać się, żeby zbadać tylko skamielinę, to do wyboru odpowiedniej metody trzeba uwzględnić rodzaj skał, w których ona się znajduje. Jednak w przypadku skał osadowych chyba najłatwiej jest jednak ustalić wpierw, że ma ona taki sam wiek, jak jakaś magmowa, a potem radiometrycznie datować magmową.