Trafiłem na artykuł o uciskaniu ludzi przez Kosiciół Katolicki w wiekach średnich. Wiele razy w dyskusjach powoływaliście się na prowadzenie KK przez Ducha Świętego.

Czy uważasz, że KK jest dobrą organizacją, prowadzoną przez Ducha Św?


Czy Duch Św. zezwalał na te praktyki, Może wtedy spał?


oto artykuł:

http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/02/24/co-grozilo-w-dawnej-polsce-za-nie-pojscie-do-kosciola/

Poruszyłeś interesującą lecz "śliską" kwestię, szczególnie mieszając w to Ducha Świętego.

Odbiję piłeczkę: Czy uważasz, że na katolickim forum uzyskasz, w tak wieloaspektowej i drażliwej problematyce, jak stosunek funkcjonariuszy Kościoła do wiernych, na przestrzeni dziejów - wyczerpujące i obiektywne odpowiedzi, i analizy?
Ja (napiszę w absolutnym sekrecie , choć jestem antyklerykałem, a o instytucjonalnym KK mam jak najgorszą opinię) mając status gościa, nie odważyłbym się na tak desperacki, wręcz "netowo"-samobójczy krok. Ponadto z czystej wdzięczności za możność "płodzenia epistoł" oraz savoir vivre - szanuję gospodarzy.

Zatem, moim zdaniem - o ile temat się rozwinie -, będzie raczej kurtuazyjnym napomykaniem o sygnalizowanym zjawisku i nie wniesie nic istotnego. (Raczej nie to forum, ale nienachalnie próbować można).

A jako muzyczne uzupełnienie założonego tematu polecam album GORE - Pieśni buntu i niedoli XVI - XX w. grupy R.U.T.A.
Utwór "Z batogami" - http://www.youtube.com/watch?v=SGyAnXfd4Yg&feature=related&noredirect=1

Witam!
Kościół i owszem nie uniknął błędów na przestrzeni wieków. Natomiast jest pewne że Kościół jest nieomylny w kwestii prawd wiary i moralności. Dlatego warto zaufać Kościołowi. W Kościele otrzymujemy pokarm (eucharystię), spotykamy sie z prawdą i wsparciem w kwestiach moralnych. To gwarancja Jezusa Chrystusa. Na tej opoce zbudują kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go" (Mat. 16:18).

@Otto: cóż za niezwykła troska, połączona z proroczymi wizjami katolickiej cenzury (i to w XXI wieku!). Myślę że w geście solidarności i wolnomyślicielskiej odwagi powinieneś się jednak odnieść do zagadnienia, może Twoje twarde argumenty otworzyłyby kilka niedowidzących, katolickich oczu.

@rybeczka: chyba pierwszym pytaniem jakie należałoby zadać to na ile powszechne było to zjawisko i czyim było pomysłem. W artykule zostało wymienionych tylko kilka przykładów i z pewnością owa praktyka nie należała do nauczania Kościoła Powszechnego, ale była indywidualną inicjatywą lokalnej władzy kościelnej lub świeckiej. Prowadzenie Ducha Świętego oznacza nieomylność PRAWD WIARY podawanej przez Kościół, a nie nieomylność jego członków. Przekładając to na dzisiejsze czasy, owo prowadzenie odnosiłoby się do zawartości Katechizmu a nie inicjatyw prowadzonych przez poszczególnych biskupów czy liderów świeckich.

"Natomiast jest pewne że Kościół jest nieomylny w kwestii prawd wiary i moralności" - tak uważa @monooke.
Jeśli zgodzisz się, że z tym dopiskiem Twoje zdanie wygląda poprawniej - pewnym będzie, że łatwiej i przyjemniej, wówczas dojść do porozumienia.
------------------------------------------------------
@trb. Nie moja "broszka" lecz spytam, czy ta alergia na inaczej myślących (aniżeli Ty), to efekt nadchodzącej wiosny, czy standardowy przejaw chrześcijańskiej miłości bliźniego?

@Otto: nie, to raczej permanentna alergia na osoby piszące nie na temat, które nie omieszkają w swoim off-topie zasugerować że katolicy są nieprzyjaźni, niedoinformowani i że w sumie nie ma po co z nimi rozmawiać

Polecam powtórnie przeczytać rzeczny post i spróbować znaleźć, czy jest w nim napisane cokolwiek złego o katolikach, czy instytucjonalnym/a hierarchicznym Kościele?
Ponadto - obawiam się, że po zaprezentowanym przez Ciebie @trb "wejściu smoka", miast rzeczowej wymiany poglądów prowokujesz do rozgrywek interpersonalnych.
Wybacz, jestem zbyt poważnym człowiekiem, aby dać się wciągnąć w przepychanki emocjonalno-ideologiczne.
Idź w pokoju swoją drogą, a ja pójdę swoją.

Tak twierdzi Kościół, który uważa, że tak twierdzi Biblia.

Poniekąd, lecz na forum rozmawiają ludzie, a nie Kościoły. Zatem formuła; uważam że/sadzę że, jest bardziej komunikatywna. Prawda?

@Otto: moim zdaniem jasno zasugerowałeś że na katolickim forum o tej sprawie się nie porozmawia, a przynajmniej nie w stopniu wystarczającym - dlatego że temat jest niewygodny (może nawet zostanie zamknięty) lub z innych powodów. Więc albo jesteśmy niechętni, albo niedoinformowani, skutkiem czego nie ma co z nami rozmawiać na ten temat - tak to właśnie zrozumiałem i dokładnie to umieściłem w swoim poście. Osobiście nie mam nic przeciwko rozmowie z osobami o innych poglądach, o ile ta osoba będzie chciała rozmawiać na temat - i do tego właśnie chciałem zachęcić w swoich postach, przepraszam jeśli źle mnie zrozumiałeś.

@Soul: jako małe uzupełnienie: Kościół twierdzi tak na podstawie Biblii i Tradycji, a wszystko z asystą wspomnianego Ducha Świętego.