Biblia konsekwentnie posługuje się kosmologią płaskiej ziemi nakrytej przez twarde niebo. Teraz jaśniej?

Teraz to już nic nie rozumiem ErgoProxy kiedyś przeczytałem że Biblia wcale nie mówi o tym że ziemia jest płaska lecz odwrotnie.

Ja wierzę i zawsze wierzyłam w to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Przecież to nie zaprzecza wcale Słowu Bożemu. Bóg stworzył cały wszechświat i jest on tak ogromny, że aż dziwne by było, żebyśmy stanowili w nim jedyną cywilizację. To nawet dla mnie troszkę pychą trąca Aczkolwiek mogę się mylić....

Zgodnie z obietnicą odpowiadam.

Najpierw to:

W poniższy dialog mógłbym jeszcze uwierzyć:

Jeżeli natomiast chodzi o te dwie rzeczy:


to nie tylko w to nie wierzę, ale jestem przekonany, że to bzdury wyssane z palca.

Przechodzimy do drugiej, bardziej ogólnej kwestii:


Załóżmy, że masz dwie możliwości:
1. Poznać moją opinię na ten temat i się porzygać.
2. Nie poznać mojej opinii na ten temat i być może dzięki temu się nie porzygać.
Którą możliwość wybierasz?

No dobrze odpowiedz.

Nawet jeżeli prawdopodobieństwo powstania cywilizacji jest znikome, to w całym Wieloświecie Everetta i tak powinno ich być mnóstwo. W takim przypadku, jakikolwiek kontakt ze zdecydowaną większością z nich byłby jednak całkowicie niemożliwy. Dodatkowym utrudnieniem jest w tym wypadku przyspieszająca ekspansja przestrzeni we wszechświecie, która prawdopodobnie nigdy nie przestanie przyspieszać i która powoduje, że nawet maksymalnie ekspansywna cywilizacja jest w stanie skolonizować tylko dość ograniczoną liczbę grup lub gromad galaktyk.

Więcej na temat Wieloświata Everetta w tym wątku:
viewtopic.php?f=47&t=20634

No to już chyba tylko twoje przeświadczenie. Mimo, że ziemia jest okrągła to mamy cztery strony świata i rozpostarte niebo nad nią. Swoją drogą literatura apokryficzna szerzej sugeruje kulistość ziemi, ruch względem słońca a nawet bezpośrednio orbity ciał niebieskich wokół ziemi. Nie proponuje się sugerować apokryfami, natomiast jest to jakaś tam poszlaka świadcząca o mentalności ówczesnych grup ludzi.

Tya, moje przeświadczenie... i redaktorów Tysiąclatki. Zapewne teraz przeczytam, że przekład Tysiąclatki jest nie teges (bo np. posługuje się terminem sklepienie zamiast rozpostarcie)?

No ale załóżmy, że nie doczytałem (założenie jest prawdopodobne); ostatecznie NT spisywano po Eratostenesie. Poproszę o wersety świadczące o kulistości (nie: okrągłości) Ziemi. Byle nie z apokryfów; posiłkując się księgami odrzuconymi z kanonu w końcu dojdziemy do wniosku, że motorem rozwoju cywilizacji są upadli aniołowie, jak w Księdze Enocha.

Ojciec Pio cz.1 (Cały Film - Polski Lektor)
http://www.youtube.com/watch?v=o_eyVyX6a5c



[dodany tytuł - s33]

Jednym z najbardziej spektakularnych cudów, który szokuje świat nauki, jest uzdrowienie niewidomej Gemmy di Gorgi.

Gemma przyszła na świat w 1939 r. we włoskiej miejscowości Ribera. Ponieważ urodziła się bez źrenic, nie było cienia szansy, by kiedykolwiek mogła widzieć. Babcia dziewczynki nie traciła jednak nadziei i gorliwie modliła się o uzdrowienie wnuczki. W końcu zdecydowała się pojechać z nią do San Giovanni Rotondo, aby Gemma przyjęła tam swoją pierwszą Komunię Św. z rąk Św. o. Pio. Po przybyciu na miejsce 18 czerwca 1947 r. udały się najpierw do Spowiedzi Świętej. Później uczestniczyły we Mszy Św. odprawianej przez Św. o. Pio, podczas której Gemma przyjęła po raz pierwszy CHRYSTUSA do swojego serca.
Właśnie wtedy PAN JEZUS dokonał Cudu Uzdrowienia.
Możemy sobie wyobrazić radość małej Gemmy, kiedy po raz pierwszy w życiu mogła zobaczyć otaczający ją świat.
Wołała z radością: „Babciu, ja widzę cały świat!”

Badania u najlepszych specjalistów stwierdziły fakt, że Gemma nie ma źrenic, a jednocześnie doskonale widzi.

Jest to dla mnie rzecz niewytłumaczalna - stwierdził jeden z naukowców - brak źrenic jest równoznaczny ze ślepotą, dlatego nie można zrozumieć, w jaki sposób to dziecko jest w stanie cokolwiek widzieć.

Prof. Caramazza z Perugii po szczegółowych badaniach napisał w raporcie medycznym, że wbrew wszelkim prawom fizyki i biologii dziewczynka bez źrenic (a więc absolutnie niezdolna do tego, by cokolwiek postrzegać wzrokiem) doskonale widzi.

Oczy bez źrenic, które widzą to nieustannie trwający Cud, poprzez który PAN JEZUS pragnie uświadomić nam, że gdy uwierzymy w JEGO rzeczywistą obecność w Eucharystii i otworzymy przed NIM nasze wnętrze, to wtedy będzie mógł przemieniać nasze serca i uzdrawiać z największych chorób duchowych i fizycznych.

Do dnia dzisiejszego Gemma di Giorgi jest tego żyjącym świadkiem.

http://www.youtube.com/watch?v=jwsR7BgMQIE

a tu 2 część

http://www.youtube.com/watch?v=Kw7XICo3phs

Po obejrzeniu proponuję ludziom zagubionym w tym złym świecie obejrzenie orędzia OJCA PIO .