ja wolę rozumieć niż tłumaczyć swoją niewiedzę wiarą, a Wy?

kyob, ale jednak w wiele rzeczy tak jak kazdy czlowiek wierzysz.

mów za siebie

nie odbiegajmy od tematu

zrobiłem gafę temat powinien brzmieć preferujesz wiedzę czy tłumaczenie swojej niewiedzy wiarą?

Nie ma ludzi, ktorzy bo w cos nie wierzyli.

"Preferujesz wiedzę czy tłumaczenie swojej niewiedzy wiarą?"

Czy kazda wiedza jest dla czlowieka do zdobycia?

nie wiem jak to zrobiłaś, ale gratuluję przepytałaś wszystkich ludzi i w dodatku wszyscy byli jednomyślni...

nie wiem

kyob, wierzysz, ze sie jutro obudzisz, czy tez masz wiedze, ze na pewno tak bedzie?

nie wiem

Każdy wolałby wiedzieć niż wierzyć .Wierzymy w to ,o czym nie możemy się przekonać.

podziwiam Was skąd Wy macie tyle czasu, żeby wszystkich przepytać...

A dlaczego - sądząc z pytania - zakładasz, że wiara może być tylko tam gdzie brakuje wiedzy; że wiara występuje tam gdzie człowiek nie potrafi sam czegoś rozgryźć, zrozumieć

Zdaje się, ze Tischner tak twierdził.

Wiara jest w gruncie rzeczy smutną koniecznością. Gdybyśmy mogli mieć wiedzę, nie potrzebowalibyśmy mieć wiary. Rzecz w tym, że nie możemy mieć wiedzy. Są rzeczy, które przerastają możliwości ludzkiego rozumu. Jest światło, które oślepia. Tak jest z Bogiem.

gdybym można było udowodnić naukowo istnienie Boga to nie zadawałbym retorycznego pytania

To też wiara bo nie da się udowodnić, że są takie rzeczy.

Dobrze wiedzieć

A zatem - ze względu na to, jak sformułowałeś pytanie: uważasz, że koniecznością jest wiedza na wszelki temat, znajomość odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania

Czy wszystko musi być udowodnione, sprawdzone, zmierzone, wykazane

Jeśli uważasz, że tak - obawiam się, że w tym życiu nie zadowolisz swojej żądzy wiedzy.

jak długo istnieje wszechświat, a do jak dawna istnieje homo sapiens - wiedza przychodzi z czasem