Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 17:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 W nauce nie ma miejsca dla boga. 
Autor Wiadomość
Post W nauce nie ma miejsca dla boga.
Taka moja refleksja.
Nauka i naukowcy badają i roztrząsają całą budowę wszechświata, o ile są w stanie.
Cały czas badają wszystko i rozkładają na czynniki pierwsze.
Odkryli cząsteczki, później atomy, to znowuż, elektrony i protony, kwarki, i tak dalej...
Nawet jeżeli kiedyś odkryją boga, to pojawią się pytania z czego bóg jest zbudowany, jakie są jego właściwości ?
I zaczną rozkładać go na czynniki pierwsze.
Na tym właśnie polega nauka.

Jeżeli jednak czegoś nie ma, nie ma czego badać, nic nie wskazuje że coś jest, to nauka nie bierze tego pod uwagę.
Dlatego uważam, że kwestia boga ma się nijak do nauki.


N mar 16, 2008 23:25

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post Re: W nauce nie ma miejsca dla boga.
Aztec napisał(a):
Dlatego uważam, że kwestia boga ma się nijak do nauki.

Której nauki?


Pn mar 17, 2008 0:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Czy którekolwiek odkrycie przeczy Bogu?
Czy to, że jesteśmy z atomów przeczy istnieniu Boga?
A jak musielibyśmy wyglądać? Tzn jak musielibyśmy być zbudowani, żeby według Ciebie potwierdzało to istnienie Boga?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn mar 17, 2008 8:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Dla mnie to raczej kwestia założeń , umożliwiających proces poznawczy .


Pn mar 17, 2008 9:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Czyli co, bo nie rozumiem. :)
Bóg powinien stworzyć świat takim, żebyśmy go nie umieli poznać?
I tak nie poznaliśmy, wiemy może jedną googolową tego co powinniśmy wiedzieć, żeby uznać świat za poznany.

Gdzie powinna być według was granica co powinniśmy poznać a co nie?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn mar 17, 2008 16:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Czy którekolwiek odkrycie przeczy Bogu?

Ewolucja. Materia(coś niematerialnego, czyli ten bóg, nie może oddziaływać na materię, czyli wszystko co znamy).
Kod:
Czy to, że jesteśmy z atomów przeczy istnieniu Boga?

Nie, bo jak was zbudował bóg, to wasza sprawa.
Kod:
A jak musielibyśmy wyglądać? Tzn jak musielibyśmy być zbudowani, żeby według Ciebie potwierdzało to istnienie Boga?

Być niematerialnymi duszami.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pn mar 17, 2008 18:45
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Radaromontis napisał(a):
coś niematerialnego, czyli ten bóg, nie może oddziaływać na materię, czyli wszystko co znamy


Myślę, że obcemu_astromomowi chodziło o odkrycia naukowe.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn mar 17, 2008 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
No tak. Ale i tak bóg przyjmując, że jest niematerialny - to zgodnie z prawami fizyki nie może oddziaływać na materię.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Pn mar 17, 2008 19:11
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Ale zwróć uwagę jak, w dużym przybliżeniu, formułuje się prawa fizyki. Na podstawie powtarzalnych obserwacji formułujesz tezę, że obiekt materialny A oddziaływuje w określony sposób na obiekt materialny B.

Tak więc prawa fizyki nie mówią Ci nic na temat tego czy niematerialny obiekt X może jakoś oddziaływać na obiekt B lub A. Z resztą naturalizm metodologiczny zabrania się nauce wypowiadać w takich tematach.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn mar 17, 2008 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !


Cytuj:
Tak więc prawa fizyki nie mówią Ci nic na temat tego czy niematerialny obiekt X może jakoś oddziaływać na obiekt B lub A.


Zastanówmy się jednak cóż to jest ta "materia" ?
Jak ją zdefiniować ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Materia

Można mówić o bycie w przestrzeni , tylko co to jest byt ?
Można mówić o masie i przestrzeni [ energii i pędzie ] , tylko co to jest masa ?

Itd , itp .

Uważam , że istota pojęcia materii [ bytu , istnienia ] wynika z założeń koniecznych do organizacji [ w formie niesolipsystycznej ] naszych świadomości .

Sprowadza się do stwierdzenia cechy wyróżniającej rzeczywistość wśród złudzeń . Cechą tą jest zdolność [ obiektywnie powtarzalnego ] oddziaływania z innymi obiektami , co znajduje wyraz w naszych doznaniach rzeczywistości .
Zatem :
Materia = oddziaływanie .

W tym sensie pytanie : "czy niematerialny obiekt X może jakoś oddziaływać na ..... " - jest pozbawione sensu .

Ponieważ oddziaływanie [ lub jego brak ] jest kryterium klasyfikacji czegoś jako materii , więc jeśli coś oddziałuje [ obiektywnie i powtarzalnie ] to z definicji jest materią .
Jeśli nie oddziałuje to z definicji nie jest materią i nie jest bytem koniecznym do wyjaśnienia naszych doznań .

Inaczej mówiąc "oddziaływanie czegoś niematerialnego" to oksymoron - termin wewnętrznie sprzeczny [ nielogiczny ] , więc nie mogący zaistnieć w rzeczywistości .

Cytuj:
Z resztą naturalizm metodologiczny zabrania się nauce wypowiadać w takich tematach


Naturalizm metodologiczny nikomu nie zabrania wypowiadania się na żaden temat . W istocie istnieje on między innymi po to by wypowiadać się w temacie istnienia/nieistnienia bytów w naturze [ czyli koniecznej rzeczywistości ].

Wypowiadania się naturalizmu zabraniają jedynie wierzący , bo czyni on z ich przekonań nieistotny folklor , nie mający nic wspólnego z naturą/rzeczywistością .

Pozdrawiam .


Pn mar 17, 2008 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
danbog napisał(a):
Zastanówmy się jednak cóż to jest ta "materia" ?
Jak ją zdefiniować ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Materia

Można mówić o bycie w przestrzeni , tylko co to jest byt ?
Można mówić o masie i przestrzeni [ energii i pędzie ] , tylko co to jest masa ?

Itd , itp .

Uważam , że istota pojęcia materii [ bytu , istnienia ] wynika z założeń koniecznych do organizacji [ w formie niesolipsystycznej ] naszych świadomości .

Sprowadza się do stwierdzenia cechy wyróżniającej rzeczywistość wśród złudzeń . Cechą tą jest zdolność [ obiektywnie powtarzalnego ] oddziaływania z innymi obiektami , co znajduje wyraz w naszych doznaniach rzeczywistości .
Zatem :
Materia = oddziaływanie .

W tym sensie pytanie : "czy niematerialny obiekt X może jakoś oddziaływać na ..... " - jest pozbawione sensu .

Ponieważ oddziaływanie [ lub jego brak ] jest kryterium klasyfikacji czegoś jako materii , więc jeśli coś oddziałuje [ obiektywnie i powtarzalnie ] to z definicji jest materią .
Jeśli nie oddziałuje to z definicji nie jest materią i nie jest bytem koniecznym do wyjaśnienia naszych doznań .

Inaczej mówiąc "oddziaływanie czegoś niematerialnego" to oksymoron - termin wewnętrznie sprzeczny [ nielogiczny ] , więc nie mogący zaistnieć w rzeczywistości .


Jeśli sobie zdefiniujesz, że tylko materia może oddziaływać to faktycznie oddziaływanie czegoś niematerialnego jest nielogiczne.

Jednak nie rozmawiamy tutaj o Twoich twierdzeniach metafizycznych, tylko na temat co ma Bóg do nauki.

danbog napisał(a):
Naturalizm metodologiczny nikomu nie zabrania wypowiadania się na żaden temat . W istocie istnieje on między innymi po to by wypowiadać się w temacie istnienia/nieistnienia bytów w naturze [ czyli koniecznej rzeczywistości ].

Wypowiadania się naturalizmu zabraniają jedynie wierzący , bo czyni on z ich przekonań nieistotny folklor , nie mający nic wspólnego z naturą/rzeczywistością .


Jednak opierając się o naturalizm metodologiczny każde wy powiadanie się na temat bytów o określonych właściwościach (np. nadnaturalnych) jest pozbawione sensu.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn mar 17, 2008 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !

Cytuj:
Jeśli sobie zdefiniujesz, że tylko materia może oddziaływać to faktycznie oddziaływanie czegoś niematerialnego jest nielogiczne.


Skoro mówimy o materii , to powinniśmy wiedzieć co ten termin oznacza .

Uważam , że taka definicja materii jaką podaje jest optymalną [ prostą , zwięzłą , trafiającą w sedno sprawy ] . Właściwie inna nie wytrzymuje krytyki .
Tak rozumianą materią [ jako byt konieczny do wyjaśnienia stwierdzonych obiektywnie powtarzalnych oddziaływań ] zajmuje się właśnie nauka .
Zatem mówienie o oddziaływaniu czegoś niematerialnego jest oksymoronem nie dla tego że coś sobie wydumałem , tylko że taka jest jedyna sensowna def. materii , czyli znaczenie tego słowa .

Cytuj:
Jednak nie rozmawiamy tutaj o Twoich twierdzeniach metafizycznych, tylko na temat co ma Bóg do nauki.


No właśnie .
Co to jest bóg ?

Jeśli oddziałuje to jest bytem koniecznym do wyjaśnienia tych oddziaływań [ na mocy logicznych spójności ] , w tym sensie jest materialny .
Wystarczy jakie oddziaływania wywołuje i przeanalizować je w celu określenia parametrów [ artybutów ] tego hipotetycznego bytu .

Tyle że nauka nie stwierdza żadnych obiektywnie powtarzalnych oddziaływań , które wymagały by boga .
Nauka jako oparta na założeniu [ koniecznym ] logicznej spójności rzeczywistości może z góry stwierdzić że jakie by nie były atrybuty hipotetycznego boga , to z całą pewnością nie jest on wszechmocny , bo ograniczony logiką zdarzeń .

Cytuj:
Jednak opierając się o naturalizm metodologiczny każde wy powiadanie się na temat bytów o określonych właściwościach (np. nadnaturalnych) jest pozbawione sensu.


Bo wypowiadanie się o właściwościach ponadnaturalnych bytów jest pozbawione sensu .
Jedyny sens jaki znamy i jaki jest dla nas dostępny [ zrozumiały - logiczny ] to sens naturalistyczny właśnie . Wiadomo to conajmniej od czasów Hume'a .

Pozdrawiam .


Wt mar 18, 2008 1:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
danbog napisał(a):
Skoro mówimy o materii , to powinniśmy wiedzieć co ten termin oznacza .

Uważam , że taka definicja materii jaką podaje jest optymalną [ prostą , zwięzłą , trafiającą w sedno sprawy ] . Właściwie inna nie wytrzymuje krytyki .
Tak rozumianą materią [ jako byt konieczny do wyjaśnienia stwierdzonych obiektywnie powtarzalnych oddziaływań ] zajmuje się właśnie nauka .
Zatem mówienie o oddziaływaniu czegoś niematerialnego jest oksymoronem nie dla tego że coś sobie wydumałem , tylko że taka jest jedyna sensowna def. materii , czyli znaczenie tego słowa .


Po co? Mówimy o nauce a nie metafizyce. W metafizyce grzęźniemy w innym wątku, uważam, że nie trzeba tutaj powtarzać.

danbog napisał(a):
No właśnie .
Co to jest bóg ?

Jeśli oddziałuje to jest bytem koniecznym do wyjaśnienia tych oddziaływań [ na mocy logicznych spójności ] , w tym sensie jest materialny .
Wystarczy jakie oddziaływania wywołuje i przeanalizować je w celu określenia parametrów [ artybutów ] tego hipotetycznego bytu .

Tyle że nauka nie stwierdza żadnych obiektywnie powtarzalnych oddziaływań , które wymagały by boga .
Nauka jako oparta na założeniu [ koniecznym ] logicznej spójności rzeczywistości może z góry stwierdzić że jakie by nie były atrybuty hipotetycznego boga , to z całą pewnością nie jest on wszechmocny , bo ograniczony logiką zdarzeń .


Wystarczy powiedzieć, że jest bytem nadnaturalnym i już wiadomo, że nauka na podstawie swoich założeń nie jest w stanie nic powiedzieć na temat istnienia Boga i Jego oddziaływań.

danbog napisał(a):
Bo wypowiadanie się o właściwościach ponadnaturalnych bytów jest pozbawione sensu .
Jedyny sens jaki znamy i jaki jest dla nas dostępny [ zrozumiały - logiczny ] to sens naturalistyczny właśnie . Wiadomo to conajmniej od czasów Hume'a .


Chodziło mi o sens w rozumieniu potocznym. Ale faktycznie każde twierdzenie na temat Boga wypowiadane z punktu widzenia nauki jest podwójnie nonsensowne. Ponieważ, po pierwsze, nie spełnia On wymogu Hume'a a po drugie ten ktoś najwyraźniej nie rozumie czym jest nauka.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Wt mar 18, 2008 8:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !

Cytuj:
Po co? Mówimy o nauce a nie metafizyce. W metafizyce grzęźniemy w innym wątku, uważam, że nie trzeba tutaj powtarzać.


Jak to " po co " mamy wiedzieć o czym mówimy ?
Twoim zdaniem nauka polega na niewiedzeniu o czym mówimy ?
Metafizyka zaś pewnie na rozumieniu o czym mowa .

Skoro stawiacie pytania odnośnie bytów materialnych/niematerialnych to zdefiniujcie co to jest materia . Możecie nie zgadzać się z tym co ja pisze - to będziemy dyskutować , ale bez wyjaśnienia o czym mowa będziecie tylko bełkotać bez sensu/zrozumienia .

Cytuj:
Wystarczy powiedzieć, że jest bytem nadnaturalnym i już wiadomo, że nauka na podstawie swoich założeń nie jest w stanie nic powiedzieć na temat istnienia Boga i Jego oddziaływań.


Co to znaczy nadnaturalnym ?
Nielogicznym wewnętrznie , czy może tylko niespójnym [ logicznie niemożliwym do współistnienia ] z materialną rzeczywistością .

Nauka zaś to najskuteczniejsze narzędzie do wydawania sądów na emat prawdziwości/fałszywości twierdzeń dotyczących otaczającej nas rzeczywistości .
Skoro zaś nauka opiera się na założeniu nieistnienia nadnaturalności , to jedyne co może powiedzieć ze 100% pewnością to właśnie to , że nadnaturalność nie istnieje .

Zatem możemy odrzucić naukę z jej założeniami i mówić o bytach nadnaturalnych , lub uznać naukę i przestać o nich w ogóle mówić jako o nieistniejących [ poza naszymi urojeniami ].

Cytuj:
Chodziło mi o sens w rozumieniu potocznym. Ale faktycznie każde twierdzenie na temat Boga wypowiadane z punktu widzenia nauki jest podwójnie nonsensowne. Ponieważ, po pierwsze, nie spełnia On wymogu Hume'a a po drugie ten ktoś najwyraźniej nie rozumie czym jest nauka.


Sens albo jest , albo go niema - zaruwno w rozumieniu potocznym jak i każdym innym .

Nauka jest "narzędziem" [ pocedurą ] sprawdzającym spójności z najpewniejszymi [ obiektywnie powtarzalnymi ] doznaniami w otaczającej nas rzeczywistości w celu określenia charakteru/natury tej rzeczywistości .
Logiczna spójność rzeczywistości wymaga założenia o nieistnieniu niespójności [ cudu ] .

Nauka wypowiada się o rzeczywistości , a z tego że o bogu nie jest w stanie się wypowiedzieć [ z założenia ] oznacza właśnie to , że bóg nie może być częścią rzeczywistości .

Albo istnieje bóg [ cud ] , albo jesteśmy w stanie myśleć i poznawać rzeczywistość [ czyli istnieć jako niesolipsystyczne świadomości ].

Pozdrawiam .


Wt mar 18, 2008 9:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40
Posty: 176
Post 
snafu napisał(a):
Ale zwróć uwagę jak, w dużym przybliżeniu, formułuje się prawa fizyki. Na podstawie powtarzalnych obserwacji formułujesz tezę, że obiekt materialny A oddziaływuje w określony sposób na obiekt materialny B.

Tak więc prawa fizyki nie mówią Ci nic na temat tego czy niematerialny obiekt X może jakoś oddziaływać na obiekt B lub A. Z resztą naturalizm metodologiczny zabrania się nauce wypowiadać w takich tematach.


Teoria Einsteina została "eksperymentalnie" dowiedziona po tym jak została opracowana teoretycznie. Więc zupełnie odwrotnie niż zakładasz.

_________________
Nie ma darmowych obiadów.


Wt mar 18, 2008 12:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL