Jeśli choć jeden z tych typów ma mi cokolwiek do powiedzenia, to niech zdobędzie się na minimum odwagi cywilnej i zamieści to w takim miejscu, gdzie mam możliwość odpowiedzi. Tyczy się to zwłaszcza Coltrane'a, któremu najwidoczniej brakowało odwagi, gdyż wolał mnie zbanować niż odpowiadać na moje zarzuty (zwłaszcza co do jego niesłychanie chamskiego zachowania urągającego jakimkolwiek standardom cywilizacyjnym).

P.S. Do pana Andrzeja Gduli - zamieszczanie publicznie danych prywatnych (takich jak adres mailowy) bez zgody właściciela (a ja zgody nie wyrażałem ani nie prezentowałem swoich danych publicznie) jest złamaniem prawa zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych. Jeśli wszystkie wpisy z moim prywatnym adresem mailowym nie zostaną zmienione, będę zmuszony załatwić sprawę na drodze sądowej.
Nie życzę sobie, aby moje dane prywatne były udostępniane publicznie i wymagam stosowania się do obowiązującego prawa. Czy wyraziłem się jasno?

Ja na Twoim miejscu bym sie cieszyl. Typowy przyklad czlowieka bezsilnego. Zalamal sie widocznie.

Nawet kilkakrotnie - zaczął mnie wyzywać od nazistów, lewaków, ateuszy itp. To przykłady z tego miejsca:

Z powodów osobistych nie będe przytaczał tekstów, jakimi mnie osobiście uraczył. Ale znaleźć nietrudno, zwłaszcza w tym podforum.

Najdziwniejsze jest to, że człowiek ten robi to z pełnym i świadomym przyzwoleniem administracji i przy całkowitej bierności tej administracji (znajomy).

a czy ci ludzie maja jakies powody, ze tka Ci "schlebiają"
może treść twoich postów jest niestosowna, faszystowska itp.

W porównaniu z Coltranem, Andrzej Gduła to naprawdę geniusz merytorycznej dyskusji. Ten gość naprodukował dziesiątki postów na temat ewolucji i chyba w żadnym nawet nie otarł się o jakikolwiek argument choćby zbliżony do poziomu argumentu z... braku form pośrednich (czyli i tak naprawdę żałośnie niskiego poziomu). Tylko po chamsku opluwa, bełkocze coś fanatycznie o Biblii i powtarza jak mantrę "ewolucja jest kłamstwem", albo dowolny inny slogan, bo jego wypowiedzi na inne tematy są utrzymane w dokładnie tym samym stylu.

Cóż za błyskotliwe wyjaśnienie.

Ja zwróciłem uwagę głównie na to:

@Soul33
Jakoś wyrazy może i faszystowskie nie korespondują zbytnio ze sobą (przynajmniej dla mnie).

To tak jakby ktoś nazywał swojego dyskutanta per śmierdzący pedale,
a ktoś by to wyjaśniał:
może rzeczywiście jesteś gejem, może rzeczywiście brzydko pachniesz.

Wytłumaczenie godne mędrca, zaiste...

eeeeeeeee może to głupie pytanie ale dlaczego on TUTAJ przyleciał na skargę?

Bo jak rozumiem, Andrzej Gdula pojawia sie na tym forum, a Rutusa Coltrane zbanowal na tym innym.

Zerknij w wątek "przewrotne oblicze ewolucjonizmu", zobaczysz jak obaj panowie się wzajem lubią

Pewnie dlatego, żeby nas poinformować, jakie porządki panują na forum.dlapolski.pl
oraz jakimi technikami konwersacji posługuję się użytkownik andrzejantoni.

Z tego względu, że:
1. Mam tu stały kontakt z osobą, która jest twórcą wielu wątków tam, więc mam "most".
2. Tam jestem obrażany i wykpiwany a nie mam technicznej możliwości odpowiedzi, więc szukam drogi dialogu tu.
3. Nie mam w zwyczaju tworzyć "avatarów" w miejscach, z których mnie wyrzucono (niezależnie od powodu, na pewno nie jest to przeklinanie ani obrażanie rozmówców).
4. Nie mam powodu do wstydu z powodu zbanowania tam, więc prowadzę dalszą część identycznych tematów tu.
5. Nadal oczekuję wyjaśnienia kilku spraw związanych z użyciem słów i zwrotów obraźliwych napisanych przez Coltane'a a tam nie mam technicznych możliwości walki o swoją godność (nawet administracja nie ma zamiaru interweniować).

Myślę, że takie wyjaśnienie jest wyczerpujące.

P.S. Nadal czekam na odpowiedź od pana Andrzeja Gduli w sprawie łamania prawa.

Rutus
Z drugiej jednak strony zarzuciłeś Andrzejowi, że jego opracowanie nie zostało zweryfikowane naukowo.
Czy jednak powinno to kogokolwiek powstrzymywać przed odniesieniem się do niego?
Czy nie traktuje się naukę jak wyrocznię lub Boga?
Przecież to jest forum i każdy ma prawo wysunąć swoja teorię mniemając, że inni będą chcieli na to konstruktywnie podyskutować.

Argument, że coś nie zostało zweryfikowane naukowo, nie jest żadnym argumentem.
To tak, jakbyś ciągle powtarzał, że ktoś jest głupi, a potem dziwił się, że puściły mu nerwy.

P.S. W temacie o potopie twoje reposty na moje posty też nie są anielsko poprawne

Odniesienie się w dyskusji można wykonać względem każdego wpisu i każdej opinii. Ale pan Andrzej żąda, aby jego opracowanie traktować jako naukowe i posiadające taką wartość merytoryczną. A jedyna obiektywna metoda bezspornego (takiego żąda pan Andrzej) ustalenia wartości naukowej dowolnej pracy to właśnie weryfikacja naukowa. Stąd parcie do takiego rozwiązania.
Zgodnie ze stanem aktualnym traktowanie elementów powyższego opracowania jako naukowych nie może mieć miejsca, gdyż to opracowanie nie posiada weryfikacji a jego wnioski stoją w jawnej sprzeczności z treściami zweryfikowanymi naukowo. Wniosek: albo całość pracy jest oparta na błędnych założeniach albo stanowi zaczątek rewolucji w nauce.

Jest to podstawowy argument za naukowością dowolnego tekstu a niekiedy jedyny, na którym można się opierać. Na tej metodzie oceniania bazuje całość świata naukowego (bez wyjątku).

Poproszę choćby o jeden przykład, chętnie się odniosę, ale muszę wiedzieć, do czego mam się odnieść, bo ten wpis jest zbyt ogólnikowy.