Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Autor |
Wiadomość |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a): Cytuj: Nie jest weryfikowalna w sensie: nie daje sie zweryfikować naukowo, a nie w sensie: nie podlega weryfikacji. Nauka wymaga dowodów, których tu brak, więc teza jest zweryfikowana negatywnie. Cytuj: Nie. Teza jest niezweryfikowana, zwłaszcza że mamy do czynienia z bytem niematerialnym, czyli z samej definicji, niemożliwym do badania przez naukę. Jeśli z definicji (ścisle rzecz biorąc: z samodefinicji) niemożliwym do badania przez naukę, tu tym samym niezgodnym z nauką. Mówiąc jeszcze inaczej, jest to ucieczka przed badaniem, którego wynik jest przesądzony.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz kwi 24, 2014 20:13 |
|
|
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Tomcio Paluszek napisał(a): Atimeres napisał(a): Informuję więc, że dla mnie sens oznacza, że coś ma jakieś racjonalne uzasadnienie: ma jakaś przyczynę lub ma swój cel. Ale przyczyna i cel są skrajnie subiektywne! ....... Twoje rozumowanie pachnie na kilometr Arystotelesem. Tak? O, to świetnie. Arystoteles pisał z sensem, przeciwnie do współczenej nowomowy postmodernistycznej Cytuj: A jest o wiele jaśniejsze, jednoznaczne i łatwe do zastosowania kryterium sensu. Sensowne jest to, co nie jest wewnętrznie sprzeczne. Widzę, że jakieś niewielkie masz wymagania od tego, co sensowne : sam brak wewnętrzej sprzeczności. Straszny minimalizm! A tak po prawdzie, to kiedyś studiowałem problem sensu. Zmusiała mnie do tego lektura książek Frankla. Ico? W jednej nowej encyklopedii rozmaite pojęcia i określenia sensu referowane są na trzech stronach maczkiem. Dlatego powyżej wybrałem sobie jedno, na użytek tej rozmowy. W innych kontekstach trzeba by wybrać jakieś inne ujęcie sensu. A jest ich sporo Cytuj: Atimeres napisał(a): Askądtowiesz, że weryfikacja prawdy (teologicznej, jak i naukowej) może być tylko doświadczalna? Kto to zadekretował? Czy np. do prawd historycznych zawsze jest dostępna weryfikacja doświadczalna? Kiedy ona jest mozliwa? ... Trudność w tym, że według Ciebie weryfikacja naukowa to tyle co doświadczalna! Taki sobie Twój dogmatyzm.
No i dokładnie tak jest. Przez tysiące lat ludzkość stawiała sobie Piłatowe pytanie "A cóż to jest prawda?". Nadal nie wiemy. A ja wiem. Prawda jest to zgodność mojego sądu z rzeczywistością (czy jej aspektem). To, że mogę się mylić, że mogę prawdę znać tylko częściowo - to inna sprawa. Wtedy nie będziemu mówić "prawda", lecz "pomyłka" albo " częściowa prawda". Natomiast jeżeli ktoś mówi: "Każdy ma swoją prawdę", to już uważam za postmodernistyczny bełkot, albo Piłatowe zakłamanie. Cytuj: Ale jakieś 350 lat temu zrozumieliśmy, ze jak się przeprowadzi doświadczenie i wynik będzie zgodny z naszymi pomysłami to nasze pomysły są prawdziwe w zakresie rzeczywistości obejmowanej przez to doświadczenie. Nie wiemy i nigdy zapewne wiedzieć nie będziemy, czy nasze pomysły są w ogóle prawdziwe. Jeżeli zapytam 40 miliony Polaków, jakich kolorów jest polska flaga, każdy odpowie: biało-czerwona. Czy nie jest to prawda? Nie pytałem tu przecież o istotę kolorów, o fizyko-chemicznych cechach materiału, który emituje/odbija takie czy inne długości fal. Orzekamy o tym, co odbieramy okiem i umysłem i co wszyscy nazywaja "białe" i "czerwone". A więc spotykamy się ze zgodnością sądu z rzeczywistością. A jeżeli niektórzy każdy akt własnego czy cudzego postrzegania i oraz opinie i sądy nazywa prawdą - to na taki bełkot nie ma rady! Cytuj: Ale możemy wiedzieć, czy są zgodne z jakimś wąskim wycinkiem rejestrowanej przez nasze zmysły rzeczywistości. Moje słowa, którymi nazywam przedmioty, są tylko symbolami, symbolicznymi ich odpowiednikami. Moje postrzeganie i myśli podobnie - są jakby symbolami, odpowiednikami rzeczywistości. I ludzie potrafią sprawdzić, czy w jakims przypadku jest jakaś odpowiedniość, czy jej nie ma. Czyli czy te akty są prawdziwe, czy nie. Cytuj: Atimeres napisał(a): Chrześcijaństwo ma właściwe sobie dowody, natury historycznej: fakty objawienia Staregio i Nowego Testamentu. I argumenty filozoficzno-teologiczne
Islam też ma właściwe sobie dowody. Judaizm też ma właściwe sobie dowody, ze Jezus nie był mesjaszem lecz uzurpatorem. Każda religia ma sobie właściwe dowody! Pozwól, że zaprzeczę! Istnieją nawet wielkie religie, gdzie nie występuje pytanie o prawdziwość wierzenia. W buddyźmie ważna jest sprawdzalność zasad ascezy. W hinduiźmie - zgodnośc jakiegość wierzenia z tzw. Wielką Tradycją. Ale nie z jakąś nadprzyrodzoną rzeczywistością! W islamie pytanie o prawdziwośc objawienia Mahometa niekiedy nazywa się próbą bluźnierstwa przeciw Prorokowi czy Allahowi. Jeżeli podejmuje się ktoś argumentacji na rzecz prawdziwości, napotyka zawsze barierę w postaci braku świadków innych niż sam Mahomet. Ot, podobnie jak w niektórych (nielicznych) kręgach fundamentalistów chrześcijańskich: "Trzeba wierzyć w ciemno!" Cytuj: Atimeres napisał(a): W filozofii i teologii panuje tylko pojęcia Boga jako Absolutu. Taki Absolut nie może być czymkolwiek ograniczony; może być tylko jeden. Niczymkolwiek czyli także logiką? Czy może być wewnętrznie sprzeczny? Jeśli nie to już jest ograniczony... Jeśli potrafisz wniknąc w wewnętrzne tajemnice w Boga i wskazać w nich wewnętrzną sprzeczność - to gratuluję! A logika, którą także można nazwać sensem, w Bogu jest po prostu SENSEM, czyli Bogiem samym. Nie wiem, czy Bóg może być ograniczony samym sobą. A może znów potrzeba by zdefiniować, co to znaczy "ograniczony"?
|
Cz kwi 24, 2014 20:30 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Hosi napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Nie ma prawdy teologicznej i naukowej, jest po prostu prawda. Albo cos jest prawdziwe albo nie. Weryfikacja jest doswiadczalna. Cytuj: Nie tle nie ma,co nie rozróżniasz. Patrzysz przez pryzmat dwuwartosciowej logiki stąd te wnioski. Z punktu widzenia nauki,twierdzenia: Foton jest falą Foton jest czątką sa prawdziwe. Gdyby przyjąc Twój punkt widzenia,tylko jedno z nich musiałoby być prawdziwe.A tak jednak nie jest. A co to ma do rzeczy? Gdzie kłóci sie z moimi tezami? Foton przejawia własnosci i korpuskularne i falowe. Postulowana sprzecznosć moze byc wynikiem niezrozumienia fizyki. Cytuj: Jabłko ma smak słodki Jabłko ma 200 gramów wagi. Obydwa twierdzenia są prawdziwe, pomimo tego ze odnoszą sie do innej kategorii,odpowiednio:pierwsze do dosiwdczenia zmysłowego,drugie do naukowego. Zwróc uwage, ze nauka tłumaczy funkcjonowanie zmysłów, w tym zmysłu smaku. Ba, mozna skonstruowac urządzenie rozrózniające smaki. Cytuj: percepcja z definicji nie moze stanowic ingerencji, wiec nie wiem co chciałeś napisać. Cytuj: Percepcja to postrzeganie swiata poprzez zmysły.Stanowi ingerencję w tym sensie,że nadaje okreslony kształt wydarzeniom czy zjawiskom. Sorry, ingerencja oznacza zmianę. Postrzeganie to tylko odbiór. Niezależnie od tego jaki kolor widzi dane stworzenie, zadne nie powoduje zmiany tego koloru. Cytuj: Nie ma znaczenia czy pretenduje, wszystko podlega ocenie naukowej. Gdyby przyjąć Twoją zasadę, moglibyśmy spod ocen naukowych wyłączać cokolwiek co by nam nie pasowało. Ale chodziło o sprzeczność. Jeśli wyłaczymy religię spod oceny naukowej, to nie jest to przypadkiem zakamuflowana postać sprzeczności? Cytuj: W ogólnym zarysie: stół mozna badać róznymi przyrządami. A Jak i gdzie zbadac naukowo (jakimi przyrządami) Boga,istotę z definicji duchową? Takimi samymi jak wszystko inne. Z załozenia Bóg wchodzi w interakcję z ludźmi i ogolnie ze swiatem. Trzeba badać te relacje. Cytuj: Twierdzenia religijne tzn:takie które odnajdziemy np;w Biblii mozna weryfikować naukowo przy pomocy chociazby,archeologii.Tutaj i nie tylko,nauka niewatpliwie przydaje się. Ale zeby nasze twierdzneia maiły szerszy sens, nalezy je zaszeregowac do odpowiedniej kategorii jakiej kategorii? Zupelnie nie wiem co masz na mysli. Cytuj: Wiemy co się bada przy pomocy nauki. Ale co właściwie jest badane przy pomocy religii? Cytuj: Sens istnienia człowieka na ziemi,skąd się wzieło zło,jaka bedzie przyszłość i wiele wiele innych. Wszystkie odpowiedzi na te pytania nabierają określonego sensu w odniesieniu do sfery religijnej. To niby tego wszystkiego nie mozna badać naukowo? Cytuj: Nie muszę uznawać zadnych prodedur naukowych,czyli prostych też,do tego,azeby zweryfikować kolor czy kształt książki.Wystarczy sam wzrok.Inaczej jest w przypadku kiedy chcę poznać długość,szerokość czy wagę ksiązki.Tutaj niewatpliwie potrzebne są określone narzędzia. Oko tez jest narzędziem. Cytuj: Przyznasz chyba,że kolor nie jest sprzeczny z wagą ? Są to dwie cechy przedmiotu. Nie esjt sprzeczny. Ale co ma z tego wynikać? Cytuj: A to niby dlaczego? Forma poetycka nie przesądza o nierealnosci treści, na przykłąd: " a w szóstym siedzą same grubasy, siedzą i jedzą tłuste kiełbasy" (najprawdopodobniej pomyliłem numer wagonu; Tuwim), albo "dla wszystkich na brak czasu skarżacych sie osób mam z doświadczenia wziety niezawodny sposób..." (Kotarbiński). Poza tym wcale sprawa zaworów nie musi być (i zapewne nie jest) wyrażeniem poetyckim. Cytuj: Realna forma poetycka Realna ucieczka od problemu:-) Cytuj: Z nauki wiemy skąd (procesy naturalne) się bierze deszcz. Z religii (twój fragment) wiemy (tzn.niektórzy) kto uwolnił te prawa. Czyli, nauka bada "jak", religia bada "kto".Inne obszary inne procedury.Niesprzeczność. Przeoczyłeś, ze deszcz ten sam i ze przyczynę musi mieć jedną a nie dwie. Bedą dwie wersje przyczyny deszczu: religijna (wg starożytnej religii) i naukowa. Sa sprzeczne i nie mogą byc obie prawdziwe. Jezeli jednak mówisz tylko o prawach, to wkraczasz na pole współczesnych interpretacji religijnych. Nie o tym była mowa. Chodziło o poglądy dawne (bezpośrednie sprawstwo), któe zaniiknęły. Cytuj: Nie mozna zobaczyć i zweryfikować jak anioły posługują się zaworami.Nauka jest bezsilna  Właśnie chodzi o to aby było można. Inaczej sprawę nalezy między bajki włożyc, co juz zreszta zrobiono. Cytuj: ezeli pierwszy wariant tzn:nauka jest sprzeczna z nauką nie jest dla Ciebie do zaakceptowania,to drugi: religia jest sprzeczna z nauką również powinien taki być. Operujemy skrótami myślowymi, dlatego wychodzą potworki, Naprawdę teza brzmi (mnie więcej): twierdzenia religijne (te podstawowe) są sprzeczne z regułami obowiązującymi w nauce. Byłyby tez sprzeczne z wynikami badań naukowych gdyby religia zechciała poddac sie takim badaniom (ale to byłby klasyczny samobój).
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz kwi 24, 2014 20:57 |
|
|
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Cytuj: Nie mozna zobaczyć i zweryfikować jak anioły posługują się zaworami.Nauka jest bezsilna  Właśnie chodzi o to aby było można. Inaczej sprawę nalezy między bajki włożyc, co juz zreszta zrobiono. Hosi, daj sobie spokoj. Melodia Mazurka Dabrowskiego nie wplywa na polow sledzi na Baltyku. I dostaniesz odpowiedz: Wlasnie chodzi o to aby wplywala. Inaczej sprawe tych sledzi mozna miedzy bajki wlozyc. Nasz przyjaciel po prostu chce zaistniec.
|
Cz kwi 24, 2014 21:23 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a): majanovak napisał(a): pilaster napisał(a): Wręcz przeciwnie. Kreacjonizm modelowy. Organizmy zaprojektowane przez inteligentnego projektanta w konkretnym celu. Ale to raczej trzeba zaliczyc do PROBY pewnej kreacji i to niestety nieudanej. Dlaczego nieudanej? Osiągnięto to co chciano osiągnąć, czyli próba była jak najbardziej udana.  . Pisalam dlaczego. Dlatego, ze GMO szkodzi. To, ze oficjalnie sie o tym nie mowi nie oznacza, ze tak nie jest. Nawet zwierzeta nie chca tego jesc. Jest wiele badan, ktore pokazuja szkodliwosc GMO. Wystarczy tylko miec otwarty umysl a nie na slepo wierzyc oficjalnym raportom. Dlatego wlasnie to jest nieudana proba. pilaster napisał(a): Czyli jeżeli się to uda, to majanovak zmieni zdanie? Konkretnie zmieni, czy nie zmieni? No to niech najpierw zobacze te udne proby to mozemy pogadac.. pilaster napisał(a): Ależ skąd. Wystarczyłby jeden dowód. Byle mocny. Niestety, nie macie ani jednego. Posluchaj sobie troche dr Kenta Hovinda. Polecam. pilaster napisał(a): Niestety, ani jednego  Tylko zwykłe bleblanie. Byly na pewno, ale raczej to ty nie chcesz ich przyjac. A nawet jak zachecam do ogladniecia czegos tez nie ogladasz.. To po co pytasz o dowody jak wcale nich nie chcesz i nie szukasz? Co? pilaster napisał(a): Majanovak nawet nie zna Biblii (w oryginale), zatem trudno to mówić o uwierzeniu. A nawet tylko samo tlumaczenie już jest pewną interpretacją. Ale jak sie ma do czynienia z roznymi przekladami to juz latwiej wyrobic sobie zdanie na jakis temat. Ostatnio dowiedzialam sie kilku fajnych rzeczy. https://www.youtube.com/watch?v=cf5cImBf8WApilaster napisał(a): Papierowy cielec? To twierdzenie to herezja zwana bibliolatrią. To zaden cielec. Jezus jest Slowem Bozym. Czy wiesz, ze Slowo mowi: "Oddaję pokłon przybytkowi twemu świętemu I wysławiam imię twoje Za łaskę i za wierność twoją, Bo nad wszystko wywyższyłeś imię i słowo swoje." Slowo jest ponad wszystko inne. Wiec chyba wiadomo czym powinna byc tradycja.. Na pewno nie jest rowna Slowu. Przynajmniej wg Biblii. pilaster napisał(a): To nie jest problem. To jest rozwiązanie problemu. To balwan. To czesto usprawiedliwienie dla ludzkich doktryn i praktyk, ktorych nie ma w Biblii a trzeba je jakos wyjasnic wiec to wszystko zalatwia sie wlasnie tradycja. Albo raczej Tradycja. pilaster napisał(a): Urząd Nauczycielski Kościoła. Czyli papież i prawowierni biskupi wypowiadający się oficjalnie na temat doktryny. Czyli wywyzszacie ludzi? Dlaczego niby oni maja miec racje? Papiez JPII calowal koran [ciach - obraźliwe insynuacje - s33]To ma byc autorytet? pilaster napisał(a): W językach oryginalnych? Ja nie, ale wielu potrafi czytac. Ponownie polecam: https://www.youtube.com/watch?v=cf5cImBf8WAOn zna hebrajski i grecki.. I faktycznie - jak mowisz- jest wiele wypaczen w Biblii. Ale lepsze to niz ludzkie doktryny. pilaster napisał(a): Dlaczego? Chociaż to zrozumiałe. Dla was każdy poza wami jest niewierzący (w papierowego cielca) Nie, raczej jak patrzylam na twoje wywody odnosnie ewolucji to mialam takie wrazenie. Ja osobiscie rozroniam ludzi na 2 kategorie: zbawieni i niezbawieni. Wierzyc mozna w rozne rzeczy, ale przy tym mozna byc takze niezbawionym. Wielu poza mna i moim Kosciolem to sa zbawieni, a wiec wierzacy. Bo moj Kosciol nie twierdzi, ze tylko u nas zbawienie wiesz. pilaster napisał(a): Nic podobnego. maja nie wierzy nikomu, kto mówi nauki sprzeczne z tym, co jakiś guru powiedział o Biblii. Etam zwykle pomowienie. Ja wierze w rozne rzeczy, nawet w te ktorych nie ma tak bezsposrednio w Slowie. Ale musze to 'zobaczyc', musi mnie cos przekonac. Dlatego slucham wielu ludzi. Roznych ludzi. Nawet bardzo roznych ludzi. Ale czytam tez Slowo i nie dam sie nabrac na piekne slowka.. To Duch Swiety przekonuje i uczy. pilaster napisał(a): Przeciez np w Biblii nie ma nic na temat tego, że ewolucja nigdy nie zaszła. Ale guru twierdzą co innego, a majanovak im wierzy. Jak to nie ma? Biblia mowi, ze Bóg stworzyl swiat SLOWEM. Ze to SAM BOG rzekl i stalo sie. Ze zrobil to w ciagu 6 dni wiec jak nie ma jak jest? Dla ciebie nie ma, bo ty tego nie przyjmujesz, ale dla mnie jest, bo ja w to wierze. Taka jest roznica miedzy nami. pilaster napisał(a): Następcą św Piotra, Namiestnikiem Bożym, ziemską głową Koscioła, etc, etc... Nic podobnego to tylko katolickie myslenie. Bóg nigdy by nie zbudowal Duchowego Kosciola na cielesnym czlowieku.. Piotr to kamien, a objawienie, ktore dostal (ze Jezus jest Synem Boga) jest skala. Ale trudno wam w to uwierzyc, prawda? Trzeba by sie przelamac, otworzyc umysl.. Cytuj: Bo czy to, ze jest w jakims urzedzie sprawia, ze automatycznie ma nauczycielem slowa? pilaster napisał(a): Owszem, dzieje się tak z łaski Ducha Świętego. Czyli ktos steruje Duchem Swietym? Niemozliwe. pilaster napisał(a): Które "wspaniale wzbogaciły naszą wiedzę" Czyli te poszukiwania były i są jak najbardziej owocne i wartościowe. Mysle, ze nawet te, ktore po prostu wzbogacily tez sa owocne i wartosciowe. Nie zmienia to faktu, ze nic to nie mowi.. To takie bajanie. pilaster napisał(a): Świat powstał z woli Boga. A w tym świecie zachodzi ewolucja. Widocznie taka a nie inna jest właśnie wola Boga. Czyli zaprzeczasz wlasnie temu co wczesniej napisales, ze swiat powstal z woli Boga, ze to ON sam stworzyl swiat: "ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył." Czyli Bóg stworzyl swiat przez Syna. Jak? " I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość. I stała się światłość" Bóg rzekl i powstalo swiatlo.. I co jeszcze? " Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk." Czyli nie ze swiata zjawisk.. czyli nie przez ewolucje.. ale slowem BOGA.. To chyba jasne? Widzialne nie powstalo ze swiata zjawisk.. pilaster napisał(a): Widocznie mają mniejszy. To pewnie zalezy co dla kogo jest wazne i co wielkie, prawda? A wiec takie to subiektywne co.. pilaster napisał(a): Tako objawia w nieomylności swojej Majanovak, zatem to prawda. Tak mowi Pismo. Zobacz Psalm 138,2 pilaster napisał(a): Wystarczające, aby móc jednoznacznie stwierdzić, że według nauczania Kościoła, nie ma żadnej sprzeczności pomiedzy wiarą a nauką (w tym także teorią ewolucji) i z samej doktryny wynika, że takiej sprzeczności być po prostu nie może. Wg elity Kosciola to nie ma, ale wg Biblii jest. Ogladales film "Megiddo - droga do Armagedonu" http://www.youtube.com/watch?v=hzZuxAl2rTohttp://www.youtube.com/watch?v=X1nQxyjftVcBardzo ci polecam. Zwlaszcza wydaje mi sie, ze w 2 czesci znajdziesz odpowiedzi dlaczego JPII a tez KrK wybral opcje wiary w ewolucje. Kim sie papiez sugerowal itd. Zreszta to naprawde ciekawy film. Warto obejrzec. On ci wiele wyjasni skad pochodzi twoje myslenie.. pilaster napisał(a): Jeżeli się komuś wydaje, że taką rzekomą sprzeczność dostrzega, to znaczy, ze albo nie rozumie prawd wiary, albo nie rozumie prawd nauki, albo (najczęściej) ani jednego, ani drugiego. O wszystkich tak mozna powiedziec co.. To takie tendencyjne, ogolnikowe i nic nie znaczy.. pilaster napisał(a): Doprawdy? A majanovak przecież uważa inaczej? Prawdy naukowe wg majanovak nie pochodzą od Boga. Maja dokladnie tak twierdzi co powiedziala. A ty mi chyba cos innego chcesz wmowic..  Ale to tylko twoje slowa pilaster, nie moje. pilaster napisał(a): Majanovak i inni wyznawcy kreacjonizmu jakoś nie mogą. Emocjonalny gosc z ciebie, co.. Kazda odpowiedz w emocji albo minka smutna albo wesola, i kazda zawiera jakis osąd albo ocene - maja to, maja tamto.. Maja moze sie podpisac pod stwierdzeniem "wszelki wynik badań ludzkich zgodny z prawdą, Kościół uznaje za jakiś ślad Bożej mądrości" - jak najbardziej moze.. pilaster napisał(a): Oczywiście że nie. W ogóle osoby, które faktycznie rozumieją teorię ewolucji (abstrahujac, czy się z nią zgadzają, czy nie) są w mniejszości. Zdecydowanej mniejszości. Fajnie, ze zostawiasz poprzednie wypowiedzi - one czesto pomagaja. No tak, mysle, ze teorii ewolucji nie wielu rozumie. Wiekszosc przyjmuje to na wiare, ale na zaboj sie z nia utoszsamiaja to na pewno. pilaster napisał(a): Praktyka dyskusji z majanovak świadczy o czymś zupełnie innym.  Znowu osąd, znowu emocje.. Kazdy jest na jakims etapie zrozumienia. To chyba logiczne? Moze za rok pilaster uwierzy, ze Bóg stworzyl swiat dokladnie tak jak powiedzial czyli przez swoje Slowo-Jezusa? 
|
Pt kwi 25, 2014 21:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Hosi napisał(a): Percepcja to postrzeganie swiata poprzez zmysły.Stanowi ingerencję w tym sensie,że nadaje okreslony kształt wydarzeniom czy zjawiskom. Sorry, ingerencja oznacza zmianę. Postrzeganie to tylko odbiór. Niezależnie od tego jaki kolor widzi dane stworzenie, zadne nie powoduje zmiany tego koloru. Ależ powoduje, oczywiście że powoduje zmianę... w czujniku! W głowie! Nasz Hosi wreszcie przestaje kręcić i w miarę wprost wykłada, że od miesięcy na tym forum opisuje... myślenie. Nie świat zewnętrzny, nie. On opisuje myślenie. I taką miarkę należy do naszego biegłego w filozofii Hosiego przykładać. Jeśli kiedyś zacznie mówić o Bogu, należy spuścić go na drzewo, bo będzie on opisywał tylko myślenie o Bogu. Jego wyobrażenie - a nie Boga, jakim On jest! A zatem niczego się od Hosiego o Bogu nie dowiemy! O nauce takoż! O przyrodzie również! Dowiemy się za to dużo o myśleniu. A ponieważ nasz Hosi telepatą nie jest, będzie to tylko próbka myślenia jego własnego - będzie to wiedza o myśleniu Hosiego. Jak Hosi myśli, że myśli... Proszę pani, proszę pana, rzecz to wprawdzie niesłychana, ale chyba mamy na forum, hm... cóż za okaz. Nazwijmy go, o! solipsystą poznawczym.
|
Pt kwi 25, 2014 21:56 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Nie ma prawdy teologicznej i naukowej, jest po prostu prawda. Albo cos jest prawdziwe albo nie. Weryfikacja jest doswiadczalna.[quote=Atimeres"]Askądtowiesz, że weryfikacja prawdy (teologicznej, jak i naukowej) może być tylko doświadczalna? Kto to zadekretował? [/quote] Askadtowiesz napisał(a): To truizm. Bo jak nie doswiadczalna, to jaka? Czy każdy moze sobie opracować dowolna teorię i wymagac aby w nia wierzono, bez weryfikacji? Cytuj: Czy np. dla prawd historycznych zawsze jest dostępna weryfikacja doświadczalna? Kiedy ona jest mozliwa? Cytuj: Zdarzenie historyczne dostatecznie udokumentowane uważa sie za prawdziwe. Przy niedostatku udokumentowania jest tylko hipotezą. No dobrze! O to mi chodziło - przyznajesz, że może być prawda "prawdziwa" bez weryfikacji doświadczalnej! To prawda historyczna, do której należą i fakty objawienia Bożego; a ich centrum zajmuje osoba, życie, nauka, czyny, męka i zmartwychwstanie Chrystusa. Cytuj: Cytuj: Kiedy jednak mówi się o stosunku między nauką i wiarą, to mamy na myśli raczej tylko ustalenia tak nauki, jak i wiary. A skadże! Religii mozna zarzucic przede wszystkim nieprawidłowe procedury i to one prowadzą do błędncyh ustaleń. Chodzi szczególnie o niepoddawanie tez religijnych naukowej weryfikacji. Masz jakiegoś świra? Dopiero wyżej ustaliliśmy, że prawdy historyczne nie mogą i nie muszą być weryfikowane naukowo, co w Twoim języku oznacza doświadczalnie. A tu znowu domagasz się od religii (nie piszesz, której, bo nie wiesz, że prawie każda religia to zupełnie odrębna rzeczywistość i dla "religii" nie ma wspólnej definicji) domagasz się "weryfikacji naukowej". Więc jakie "nieprawidłowe procedury w chrześcijaństwie prowadzą do błędnych ustaleń"? Cytuj: Cytuj: Chrześcijaństwo ma właściwe sobie dowody, natury historycznej: fakty objawienia Staregio i Nowego Testamentu. I argumenty filozoficzno-teologiczne Tylko ze te objawienia pryskają jedne po drugich pod naporem nauki jak banki mydlane. Daj temu zdaniu jakąś "weryfikacje doświadczalną", abym mógł Ci uwierzyć, że jakieś fakty objawienia "prysnęły pod naporem nauki" Cytuj: W wyniku rozwoju teorii ewolucji opis stworzenia uważa sie juz za niedosłowny, a niektórzy postulują zalicznie kilku pierwszych ksiąg Biblii do mitów. Również i NT jest "szarpany" przez intelektualistów. Argumenty filozoficzno-teologiczne moga byc uzywane w dyskusji filozoficzno-teologicznje ale nie są argumentami za istnieniem Boga. 1) Czy fakt uważa sie w chrześcijaństwie za niedosłowny? 2) Czy obrazowy opis stworzenia należał do prawd wiary? Czytałes Orygenesa lub Augustyna na ten temat? Znasz jakiś dogamt wiary na ten temat? 3) Kto postuluje zaliczenie "kilku pierwszych ksiąg Biblii do mitów" - możesz podać autora lub naukową publikację? 4) Co znaczy, że NT jest "szarpany przez intelektualistów", oprócz tego, że rozszerzył się sam asortyment jego rodzajów literackich? Cytuj: Cytuj: Kreacja zaś duszy ludzkiej jest tematem filozoficzno-teologicznym. I nie wstawiaj tu swojego dogmatu o weryfikacji przez doświadczenie. No pewnie, sprawa ciała upada, to przynajmniej dusza... 1) Zwalczasz katolickie prawdy wiary, bo im niekiedy towarzyszą dogmamty (czyli autorytatywne definicje), a narzuzasz nam swó chałupniczo wyprodukowany dogmat (jako niepodważalny pewnik), że tylko to, co doświadczalnie zweryfikowane, jest prawdziwe. 2) Jaka "sprawa ciała" upadła? Czy przez to, że kształtowało się na zasadzie ewolucji, nie jest dziełem Boga? Czy chrześcijaństwo tego się wyrzekło? Cytuj: Czy masz jakąś alergie na dogmaty, ze słowo to pojawia sie w prawie każdym zdaniu? Obracając sie w środowisku dogmatycnzym, mozna taką przypadłosć nabyć. Wszystko podlega weryfikacji doswiadczalnej" O, znowu odezwał się ten Twój dogmat o weryfikacjhi doswiadczalnej? To że w religii istnieją dogmaty, czyli definicje niektórych prawd wiary, to naturalne, zwłaszcza jeżeli w Kościele jest odpowiedni do ustalania tych definicji autorytet (czytasz może to zdanie kolegium apostolskiego: "Zdało się Duchowi Świętemu i nam"). Ale skąd u ateistów dogmaty?
|
So kwi 26, 2014 12:30 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Nie ma prawdy teologicznej i naukowej, jest po prostu prawda. Albo cos jest prawdziwe albo nie. Weryfikacja jest doswiadczalna.[quote=Atimeres"]Askądtowiesz, że weryfikacja prawdy (teologicznej, jak i naukowej) może być tylko doświadczalna? Kto to zadekretował? Askadtowiesz napisał(a): Zdarzenie historyczne dostatecznie udokumentowane uważa sie za prawdziwe. Przy niedostatku udokumentowania jest tylko hipotezą. No dobrze! O to mi chodziło - przyznajesz, że może być prawda "prawdziwa" bez weryfikacji doświadczalnej! To prawda historyczna, do której należą i fakty objawienia Bożego; a ich centrum zajmuje osoba, życie, nauka, czyny, męka i zmartwychwstanie Chrystusa. Cytuj: Cytuj: Kiedy jednak mówi się o stosunku między nauką i wiarą, to mamy na myśli raczej tylko ustalenia tak nauki, jak i wiary. A skadże! Religii mozna zarzucic przede wszystkim nieprawidłowe procedury i to one prowadzą do błędncyh ustaleń. Chodzi szczególnie o niepoddawanie tez religijnych naukowej weryfikacji. Masz jakiegoś świra? Dopiero wyżej ustaliliśmy, że prawdy historyczne nie mogą i nie muszą być weryfikowane naukowo, co w Twoim języku oznacza doświadczalnie. A tu znowu domagasz się od religii (nie piszesz, której, bo nie wiesz, że prawie każda religia to zupełnie odrębna rzeczywistość i dla "religii" nie ma wspólnej definicji) domagasz się "weryfikacji naukowej". Więc jakie "nieprawidłowe procedury w chrześcijaństwie prowadzą do błędnych ustaleń"? Cytuj: Cytuj: Chrześcijaństwo ma właściwe sobie dowody, natury historycznej: fakty objawienia Staregio i Nowego Testamentu. I argumenty filozoficzno-teologiczne Tylko ze te objawienia pryskają jedne po drugich pod naporem nauki jak banki mydlane. Daj temu zdaniu jakąś "weryfikacje doświadczalną", abym mógł Ci uwierzyć, że jakieś fakty objawienia "prysnęły pod naporem nauki" Cytuj: W wyniku rozwoju teorii ewolucji opis stworzenia uważa sie juz za niedosłowny, a niektórzy postulują zalicznie kilku pierwszych ksiąg Biblii do mitów. Również i NT jest "szarpany" przez intelektualistów. Argumenty filozoficzno-teologiczne moga byc uzywane w dyskusji filozoficzno-teologicznje ale nie są argumentami za istnieniem Boga. 1) Czy fakt uważa sie w chrześcijaństwie za niedosłowny? 2) Czy obrazowy opis stworzenia należał do prawd wiary? Czytałes Orygenesa lub Augustyna na ten temat? Znasz jakiś dogamt wiary na ten temat? 3) Kto postuluje zaliczenie "kilku pierwszych ksiąg Biblii do mitów" - możesz podać autora lub naukową publikację? 4) Co znaczy, że NT jest "szarpany przez intelektualistów", oprócz tego, że rozszerzył się sam asortyment jego rodzajów literackich? Cytuj: Cytuj: Kreacja zaś duszy ludzkiej jest tematem filozoficzno-teologicznym. I nie wstawiaj tu swojego dogmatu o weryfikacji przez doświadczenie. No pewnie, sprawa ciała upada, to przynajmniej dusza... 1) Zwalczasz katolickie prawdy wiary, bo im niekiedy towarzyszą dogmamty (czyli autorytatywne definicje), a narzucasz nam swó chałupniczo wyprodukowany dogmat (jako niepodważalny pewnik), że tylko to, co doświadczalnie zweryfikowane, jest prawdziwe. 2) Jaka "sprawa ciała" upadła? Czy przez to, że kształtowało się na zasadzie ewolucji, nie jest dziełem Boga? Czy chrześcijaństwo tego się wyrzekło? Cytuj: Czy masz jakąś alergie na dogmaty, ze słowo to pojawia sie w prawie każdym zdaniu? Obracając sie w środowisku dogmatycnzym, mozna taką przypadłosć nabyć. Wszystko podlega weryfikacji doswiadczalnej" [/quote]O, znowu odezwał się ten Twój dogmat o weryfikacjhi doswiadczalnej? To że w religii istnieją dogmaty, czyli definicje niektórych prawd wiary, to naturalne, zwłaszcza jeżeli w Kościele jest odpowiedni do ustalania tych definicji autorytet (czytasz może to zdanie kolegium apostolskiego: "Zdało się Duchowi Świętemu i nam"). Ale skąd u ateistów dogmaty?
|
So kwi 26, 2014 12:47 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Ja tylko krótko bo dziś pracuję, ale nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta coś takiego: Askadtowiesz napisał(a): Zdarzenie historyczne dostatecznie udokumentowane uważa sie za prawdziwe. Przy niedostatku udokumentowania jest tylko hipotezą.
Atimeres napisał(a): No dobrze! O to mi chodziło - przyznajesz, że może być prawda "prawdziwa" bez weryfikacji doświadczalnej! To prawda historyczna, do której należą i fakty objawienia Bożego; a ich centrum zajmuje osoba, życie, nauka, czyny, męka i zmartwychwstanie Chrystusa.
Wydarzenia historyczne, co do których mamy dane materialne, wykopaliska itp. są potwierdzone empirycznie - to jest weryfikacja doświadczalna w historii. Zdarzenia, co do których mamy tylko opisy, mogą być mniej czy bardziej prawdopodobnymi hipotezami. Jak ktoś uznaje coś za prawdę bez weryfikacji empirycznej to jest baaardzo naiwny. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko co niezweryfikowane empirycznie jest nieprawdziwe. Oznacza tylko tyle, ze nie wiemy czy jest prawdziwe. Warunkiem, przynajmniej w nauce, aby w ogóle czymś się zajmować, jest wewnętrznie spójne sformułowanie problemu. O bytach wewnętrznie sprzecznych da się tylko bełkotać. Większość religii (no może poza tymi od makaronu) jest wewnętrznie sprzeczna, o żadnej prawdzie więc nie może być mowy. Atimeres napisał(a): To że w religii istnieją dogmaty, czyli definicje niektórych prawd wiary, to naturalne, zwłaszcza jeżeli w Kościele jest odpowiedni do ustalania tych definicji autorytet
Od kiedy to argument z autorytetu jest poprawny logicznie?
_________________ Sapere aude!
|
So kwi 26, 2014 13:48 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Zdarzenie historyczne dostatecznie udokumentowane uważa sie za prawdziwe. Przy niedostatku udokumentowania jest tylko hipotezą. Atimeres napisał(a): No dobrze! O to mi chodziło - przyznajesz, że może być prawda "prawdziwa" bez weryfikacji doświadczalnej! ja czegoś takiego nie twierdziłem, wręcz przeciwnie, nieco wcześniej pisałem o weryfikacji doswiadczalnej. najwyraźniej udokumentowanie rozumiesz po swojemu. Dalej nie roziwjam, bo wyręczył mnie Tomcio Paluszek Cytuj: To prawda historyczna, do której należą i fakty objawienia Bożego; a ich centrum zajmuje osoba, życie, nauka, czyny, męka i zmartwychwstanie Chrystusa. To są tezy religijne nie zweryfikowane naukowo, a nie zadna prawda. Cytuj: Cytuj: Kiedy jednak mówi się o stosunku między nauką i wiarą, to mamy na myśli raczej tylko ustalenia tak nauki, jak i wiary. A skadże! Religii mozna zarzucic przede wszystkim nieprawidłowe procedury i to one prowadzą do błędncyh ustaleń. Chodzi szczególnie o niepoddawanie tez religijnych naukowej weryfikacji. Cytuj: Masz jakiegoś świra? Dopiero wyżej ustaliliśmy, że prawdy historyczne nie mogą i nie muszą być weryfikowane naukowo, Sam sobie jednostronnie ubzdurałeś, a nie "ustaliliśmy". Wyjatkowo prymitywna manipulacja. Cytuj: domagasz się od religii (nie piszesz, której, ...weryfikacji naukowej". Kazdej, bo to jest wspólne dla wszystkich religii. Cytuj: Więc jakie "nieprawidłowe procedury w chrześcijaństwie prowadzą do błędnych ustaleń"? Procedura koscielna jest taka, ze tezy religijne są wymyślane a reprezentanci Koscioła nie chcą ich poddać weryfikacji naukowej, twierdzac, ze to nie podlega (to się przewija w całej dyskusji). Przykład sam ostatnio podałeś: dusza. Nie dosc ze nie ma jej w Biblii, to nie ma tez dowodów naukowych. Pomimo to należy do ważniejszych dogmatów Koscioła. Ponadto przypominam, ze dowiedziona powinna byc naczelna teza religijna, czyli istnienie Boga. Inaczej religia jest bez fundamentu. Cytuj: Cytuj: Chrześcijaństwo ma właściwe sobie dowody, natury historycznej: fakty objawienia Staregio i Nowego Testamentu. I argumenty filozoficzno-teologiczne Tylko ze te objawienia pryskają jedne po drugich pod naporem nauki jak banki mydlane. Cytuj: Daj temu zdaniu jakąś "weryfikacje doświadczalną", abym mógł Ci uwierzyć, że jakieś fakty objawienia "prysnęły pod naporem nauki" Niedawno podawałem. Rozwój teorii ewolucji doprowadził do podważenia biblijnego opisu stworzenia. Wcześniej odkrycia Kopernika obaliły poglądy geocentryczne, mające źródło takze w Biblii (i bronione przez Kosciół). Cytuj: 1) Czy fakt uważa sie w chrześcijaństwie za niedosłowny? Jak :fakt za niedosłowny? Nie rozumiem tego pytania. Cytuj: 2) Czy obrazowy opis stworzenia należał do prawd wiary? Czytałes Orygenesa lub Augustyna na ten temat? Znasz jakiś dogamt wiary na ten temat? Oczywiscie ze był głoszony przez całe wieki jako prawda i do dziś jeszcze jest odczytywany z ambony chyba jeden raz w roku. Nie czytałem tych autorów, ale liczy sie przecież oficjalne stanowisko Kościoła jako całości. A swoją drogą, gdybys był uprzejmy przyblizyc te poglądy, moze nie tylko ja bym skorzystał. Cytuj: 3) Kto postuluje zaliczenie "kilku pierwszych ksiąg Biblii do mitów" - możesz podać autora lub naukową publikację? Na tym formu jeden z dyskutantów, któego nick pamiętam tylko częściowo, wiec w tej chwili nie jestem w stanie podac. jest to do odszukania. Cytuj: 4) Co znaczy, że NT jest "szarpany przez intelektualistów", oprócz tego, że rozszerzył się sam asortyment jego rodzajów literackich? Że są podawane w wątpliwośc różne opisane tam zdarzenia, np. zmartwychwstanie, cuda itp. Cytuj: Cytuj: Kreacja zaś duszy ludzkiej jest tematem filozoficzno-teologicznym. I nie wstawiaj tu swojego dogmatu o weryfikacji przez doświadczenie. No pewnie, sprawa ciała upada, to przynajmniej dusza... 1) Cytuj: Zwalczasz katolickie prawdy wiary, bo im niekiedy towarzyszą dogmamty (czyli autorytatywne definicje), a narzucasz nam swó chałupniczo wyprodukowany dogmat (jako niepodważalny pewnik), że tylko to, co doświadczalnie zweryfikowane, jest prawdziwe. Zatem co poza tym doświadczalnie zweryfikowanym, jest prawdziwe? Cytuj: 2) Jaka "sprawa ciała" upadła? Czy przez to, że kształtowało się na zasadzie ewolucji, nie jest dziełem Boga? Czy chrześcijaństwo tego się wyrzekło? Trudno powiedziec, gdyz nie ma nowego, oficjalnego stanowiska Kościoła na temat sposobu stworzenia. Sa różne dywagacje. Jeśli Kościół zna prawde, powinien ja wyłozyc punkt po punkcie. Zamaist tego mamy ogólnik, ze Bóg spowodował ewolucję. Za mało. Cytuj: Czy masz jakąś alergie na dogmaty, ze słowo to pojawia sie w prawie każdym zdaniu? Obracając sie w środowisku dogmatycnzym, mozna taką przypadłosć nabyć. Wszystko podlega weryfikacji doswiadczalnej" Cytuj: O, znowu odezwał się ten Twój dogmat o weryfikacjhi doswiadczalnej? [/quote] Jaki znowu dogmat? Majac jakiekolwiek zjawisko, proste czy skomplikowane, staramy sie go zbadać. Jeśli sprawa nie jest oczywista za pierwszym podejsciem, mozemy stawiać nawet kilka hipotez. Jak wybrac prawdziwą? Oczywiscie wykonując odpowiednie doswiadczenia. Gdzie tu jest dogmat? Czy istnieje metoda alternatywna?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
Ostatnio edytowano N kwi 27, 2014 11:56 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
poprawione cytaty
|
So kwi 26, 2014 16:31 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Mały test "metody Atimeresa"...
Mamy dwa zdania i chcemy rozstrzygnąć, które jest prawdziwe:
1. Archanioł Gabriel zwiastował Pannie Marii, która potem poczęła z Ducha Św.
2. Archanioł Gabriel zwiastował Mahometowi, który potem napisał Koran.
Stawiam tezę, iż Atimeres za prawdę uznaje zdanie nr 1 a za fałsz zdanie nr 2. Chodzi o to, aby Atimeres przedstawił nam rozumowanie, które prowadzi do takiego wniosku. Takie rozumowanie, po którym dla każdego z nas ten Atimeresowy wniosek stałby się najzupełniej oczywisty.
_________________ Sapere aude!
|
So kwi 26, 2014 17:42 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Hosi napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Nie ma prawdy teologicznej i naukowej, jest po prostu prawda. Albo cos jest prawdziwe albo nie. Weryfikacja jest doswiadczalna. A co to ma do rzeczy? Gdzie kłóci sie z moimi tezami? Foton przejawia własnosci i korpuskularne i falowe. Postulowana sprzecznosć moze byc wynikiem niezrozumienia fizyki. Jest po prostu prawda Albo cos jest prawdziwe albo nieFoton jest falą i nie jest falą. Foton jest czastką i nie jest cząstką. Zdania prawdziwe? Foton jest falą i cząstką-zdanie prawdziwe? Bóg istnieje i nie istnieje-zdanie prawdziwe? Cytuj: Jabłko ma smak słodki Jabłko ma 200 gramów wagi. Obydwa twierdzenia są prawdziwe, pomimo tego ze odnoszą sie do innej kategorii,odpowiednio:pierwsze do dosiwdczenia zmysłowego,drugie do naukowego. Nie ma dwóch prawd?
Zwróc uwage, ze nauka tłumaczy funkcjonowanie zmysłów, w tym zmysłu smaku. Ba, mozna skonstruowac urządzenie rozrózniające smaki. Albo coś jest prawdziwe albo nie jest. Jest po prostu prawdaCzy obydwa zdania,opdpowiedno: pierwsze odnoszące się do bezposreniego postrzegana, drugie do postrzegania naukowego są prawdziwe? Prosze o jednoznaczną odpowiedz. Cytuj: Sorry, ingerencja oznacza zmianę. Postrzeganie to tylko odbiór. Niezależnie od tego jaki kolor widzi dane stworzenie, zadne nie powoduje zmiany tego koloru. A je nie twierdzę że powoduje zmianę. Postuluje jedynie, że trawa zależnie od postrzegającego przyjmuje różńe kolory. W ramach percepcji człowieka trawa jest zielona. W ramach percepcji psa jest szara. Percepcja kolorów i form u ptaków,ryb,owadów jest inna niż u ludzi.Tego uczy neurobiologia. ergo;nie wiemy jaki kolor ma trawa niezależnie od postrzegania. Dalej: Zaleznie od tego jakim dany podmiot dysponuje systemem nerwowym, inaczej ingeruje (postrzega) rzeczywistość. trawa jest zielona i trawa jest szara/trawa jest i nie jest zielona. Czy te zdania, zgodnie z tym co napisłem powyżej są prawdziwe? Cytuj: A Jak i gdzie zbadac naukowo (jakimi przyrządami) Boga,istotę z definicji duchową?
Takimi samymi jak wszystko inne. Z załozenia Bóg wchodzi w interakcję z ludźmi i ogolnie ze swiatem. Trzeba badać te relacje. jak wszystko inne? Pytanie brzmiało:jak i gdzie badać naukowo (jakimi przyządami) Boga. Konkretnie poproszę. Cytuj: Cytuj: Sens istnienia człowieka na ziemi,skąd się wzieło zło,jaka bedzie przyszłość i wiele wiele innych. Wszystkie odpowiedzi na te pytania nabierają określonego sensu w odniesieniu do sfery religijnej. To niby tego wszystkiego nie mozna badać naukowo? To proszę podac wyniki badań naukowych w tym zakresie.Procedury,narzedzia itp. Cytuj: Oko tez jest narzędziem. Oko jest narządem,a nie narzedziem Które postrzeganie jest prawdziwe:jak patrzę przez lornetkę czy bez? Są dwie prawdy? Cytuj: Są to dwie cechy przedmiotu. Nie jest sprzeczny. Ale co ma z tego wynikać? Czyli naukowe postrzeganie i bezposredni wgląd nie są sprzeczne.Jest tylko jedna prawda? A było sie kłocić? Cytuj: Bedą dwie wersje przyczyny deszczu: religijna (wg starożytnej religii) i naukowa. Sa sprzeczne i nie mogą byc obie prawdziwe. Jezeli jednak mówisz tylko o prawach, to wkraczasz na pole współczesnych interpretacji religijnych. Nie o tym była mowa. Chodziło o poglądy dawne (bezpośrednie sprawstwo), któe zaniiknęły. To nie są dwie przyczyny deszczu,tylko dwa opisy powstawania deszczu.Jeden religijny drugi naukowy.Jezeli bezposrednie doswiadzcenie uczy że ziemia jest płaska,a nauka mówi że jest okragła tzn;że te dwa opisy postulowane z róznych perspektyw sa sprzeczne? Obraz z lornetki i z oka,to opisy sprzeczne czy rózne? Cytuj: Właśnie chodzi o to aby było można. Inaczej sprawę nalezy między bajki włożyc, co juz zreszta zrobiono. A jezeli nie mozna tzn:że nauka jest bezsilna. Dlaczego? Bo z zasady nie potrafi zbadac przypadków jednostkowych,spektakularnych czy bez precedensu. Maryja zaszła w ciązę jako dziewica.Jak mozna dzisiaj zbadać naukowo przypadek Maryji?Masz jakieś propozycje? Cytuj: Operujemy skrótami myślowymi, dlatego wychodzą potworki, Naprawdę teza brzmi (mnie więcej): twierdzenia religijne (te podstawowe) są sprzeczne z regułami obowiązującymi w nauce. Byłyby tez sprzeczne z wynikami badań naukowych gdyby religia zechciała poddac sie takim badaniom (ale to byłby klasyczny samobój). Masło maslane. Proszę w takim razie zdefiniować czym jest sprzeczność. ErgoProxy napisał(a): I taką miarkę należy do naszego biegłego w filozofii Hosiego przykładać. Jeśli kiedyś zacznie mówić o Bogu, należy spuścić go na drzewo, bo będzie on opisywał tylko myślenie o Bogu. Jego wyobrażenie - a nie Boga, jakim On jest! A zatem niczego się od Hosiego o Bogu nie dowiemy! O nauce takoż! O przyrodzie również! Dowiemy się za to dużo o myśleniu. A ponieważ nasz Hosi telepatą nie jest, będzie to tylko próbka myślenia jego własnego - będzie to wiedza o myśleniu Hosiego. Jak Hosi myśli, że myśli... Truzimów ci u nas dostatek Ergo mówi o Bogu jaki jest?,a nie jaki mu się wydaje?.Dokonał chyba rzeczy wielkiej,nie powiem  (niepewność) Dla kolegi trawa jest? zielona? Kolega postuluje esencje rzeczy,obiektów? Cytuj: Proszę pani, proszę pana, rzecz to wprawdzie niesłychana, ale chyba mamy na forum, hm... cóż za okaz. Nazwijmy go, o! solipsystą poznawczym. Proszę państwa oto miś,miś projekcji dokonał dziś (i nie tylko dziś) Miś komiczny jest dziś (i nie tylko dziś) Ze tak powiem 
|
N kwi 27, 2014 9:18 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Hosi napisał(a): Foton jest falą i nie jest falą. Foton jest czastką i nie jest cząstką. Zdania prawdziwe?
Foton jest falą i cząstką-zdanie prawdziwe?
Bóg istnieje i nie istnieje-zdanie prawdziwe?
Patrz definicja sprzeczności na dole postu Hosi napisał(a): A je nie twierdzę że powoduje zmianę. Postuluje jedynie, że trawa zależnie od postrzegającego przyjmuje różńe kolory. W ramach percepcji człowieka trawa jest zielona. W ramach percepcji psa jest szara. Percepcja kolorów i form u ptaków,ryb,owadów jest inna niż u ludzi.Tego uczy neurobiologia. ergo;nie wiemy jaki kolor ma trawa niezależnie od postrzegania. Dalej: Zaleznie od tego jakim dany podmiot dysponuje systemem nerwowym, inaczej ingeruje (postrzega) rzeczywistość.
trawa jest zielona i trawa jest szara/trawa jest i nie jest zielona. Czy te zdania, zgodnie z tym co napisłem powyżej są prawdziwe?
No i gdzie tu miałaby być sprzeczność - patrz definicja sprzeczności podana na dole strony. Dla psa jest tak a dla człowieka jest siak. Sprzeczność byłaby, gdyby dla tego samego człowieka w tym samym momencie i w tych samych warunkach byłoby i tak i siak. Hosi napisał(a): Pytanie brzmiało:jak i gdzie badać naukowo (jakimi przyządami) Boga. Konkretnie poproszę.
To wierzący postukują istnienie jakiegoś bytu,, który nazywają Bogiem. To oni więc muszą podać cechy tegoż bytu. Na podstawie tych cech będzie można pomyśleć o przyrządach badawczych. Póki nie wiadomo co to "Bóg" to tym bardziej nie wiadomo jak to badać. Hosi napisał(a): Proszę w takim razie zdefiniować czym jest sprzeczność.
Sprzeczność to stan zachodzący między dwoma zdaniami, które dotyczą dokładnie tego samego a każde z tych zdań twierdzi coś innego. Ważne jest by pamiętać o tym, ze oba zdania muszą dotyczyć dokładnie tego samego. W przypadku składników materii, które raz interpretujemy właśnie jako cząstki a raz jako fale sprzeczności nie ma, bo warunki eksperymentu się zmieniają np. raz mamy jedną szczelinę a raz dwie. Nie ma więc dokładnie tego samego Tak podsumowując Hosi to mógłbyś we końcu trochę uporządkować pojęcia w swojej głowie. Widzisz sprzeczności tam gdzie ich w ogóle nie ma, używasz różnych definicji na jedno pojęcie w jednej dyskusji itp. Generalnie jeden wielki chaos. Na przykład ten nieszczęsny samochód w innym wątku. Najpierw podałeś definicję, że samochód to pojazd mechaniczny. A potem pokazałeś nam wszystkim paluszek wysunięty do góry w charakterystycznym geście i stwierdziłeś, że Twoja definicja samochodu opiera się na funkcji przewożenia a nie na byciu pojazdem mechanicznym. Nie o to chodzi, że definicja oparta o funkcję jest zła! Chodzi o to, że jest ona zupełnie odmienna od tej opartej o posiadanie silnika i obejmuje nieco inne byty. Część obiektów z silnikiem nie będzie służyć do transportu, z kolei część obiektów bez silnika służyć doń będzie. Nie można obu definicji używać jednocześnie, do tego informując dyskutantów tylko o jednej! Obrzydliwa zagrywka erystyczna!
_________________ Sapere aude!
|
N kwi 27, 2014 10:04 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Co do sprzeczności to Arystoteles to ładnie zdefiniował - byt nie może jednocześnie posiadać danej cechy i jej nie posiadać. Na przykład elektron nie może być jednocześnie cząstką i jednocześnie nie być cząstką a równocześnie być kompletnie czymś odmiennym np. falą. Ale jak już wyżej wspomniałem kluczem jest słowo "jednocześnie". Hosi upiera się przy twierdzeniu, ze elektron JEDNOCZEŚNIE wykazuje własności cząstki i fali. Tymczasem jak choćby piszą na Wirtualnym Wszechświecie:
Cząstka falowa, gdy badamy ją przy pomocy pewnego przyrządu, ujawnia nam jedną z dwu swoistych "twarzy": przedstawia się albo jako cząstka, albo też jako fala.
Albo albo a nie jednocześnie... Żadnej sprzeczności więc nie ma. Są tylko zagrywki erystyczne...
Niech Ci więc, Czytelniku, pozostanie ta pociecha, że gdybyś był elektronem, nie miałbyś żadnych trudności z wyobrażeniem sobie cząstki falowej. Ale ponieważ jesteś - w tym wypadku na nieszczęście - tworem makroskopowym o całkiem sporej masie, musisz się zadowolić świadomością, że istnieje spójna logicznie teoria, mechanika kwantowa, w której równaniach ukryte są zarówno fale, jak i cząstki a właściwie ani fale, ani cząstki, lecz właśnie cząstki falowe. Zachowanie się tych cząstek nie stanowi więc tajemnicy dla naszego rozumienia świata, choć istnieją przeszkody, aby sobie to zachowanie wyobrazić.
_________________ Sapere aude!
|
N kwi 27, 2014 11:59 |
|
 |
złamana_ręka
Dołączył(a): So lut 18, 2012 17:39 Posty: 30
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Wiara w Boga a ewolucja. Ja nie widzę sprzeczności, bo wierzę w Boga i we wszystko to co nas otacza, że jest Jego dziełem. Ewolucja dla mnie jest jedną z teorii na wyjaśnienie powstawania gatunków i zależności w przyrodzie. Jako teoria różnie sprawdza się w faktach. Ewolucja to takie "naukowe" gdybanie.
|
N kwi 27, 2014 13:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|