Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 19:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1048 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 66, 67, 68, 69, 70  Następna strona
 Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Atimeres napisał(a):
george45 napisał(a):
Głodny Bóg poszukuje pokarmu na figowcu, który był pokryty liśćmi, a gdy nie znajduje na nim owoców, bo to jeszcze nie był czas na figi, przeklina drzewo? Drzewo, któremu podczas tworzenia nie dał rozumu i dobrej woli, rodzi zgodnie z naturą stworzenia „czas siewu i czas zbioru”. Nie posiadając rozumu nie było stanie przewidzieć, że głodny Bóg będzie przechodził w czasie „siewu”, jak również nie posiadając woli nie mogło przyspieszyć „zbioru” by Jego głód zaspokoić. Mimo to miłujący, nowotestamentowy Bóg w gniewie (słusznym czy niesłusznym?) przeklina je i skazuje na śmierć. (Mk 11, 11-25)
PS
Opis ten to forma przypowieści czy opis sytuacji jaka miała miejsce? Jak wierzący (rozumiejący) postrzega głód Boga i reakcję nim spowodowaną? Nie stosując chytreńkiego typu: „Figa z makiem, nie jest to czas na figi… A przecież, gdy przychodzi Pan Jezus, każdy czas jest dobry, aby wydać owoc”, czy „Królestwo Boże zostanie Izraelowi zabrane. Będzie on istniał, ale uschnie tak jak ten figowiec. I nie będzie już na nim nie tylko owoców, ale i zielonych liści”.


Nie wiem, czy udajesz, czy rzeczywiście jesteś przewrotny, że słowem Bóg (które wyczerwieniłem w Twoim tekście) nazywasz tego, który był głodny i dokonał cudu z nieurodzajnym drzewem figowym. Ewangelia nie pisze Bóg, lecz Jezus. To nie to samo! Cała Ewangelia Marka, podobnie jak pozostałych ewangelistów, jest "dobrą nowiną" o Jezusie!!! Jest on przecież Bogiem i człowiekiem zarazem. Ale ewangelie Go widzą i opisują zasadniczo tylko jako Jezusa-człowieka, który zaledwie od czasu do czasu zdradza, że nie jest tylko człowiekiem (i powinieneś wiedzieć, dlaczego nie nazywał się otwarcie hebrajskim słowem JAHWE, czy greckim Theos, Bóg). Słowem Bóg jest nazwany wyraźnie tylko raz, w Ewangelii Jana przez Tomasza po Jezusowym zmartwychwstaniu: "Pan mój i Bóg mój!".
Więc dlaczego nazywasz Jezusa wyłącznym określeniem "Bóg", żeby skuteczniej sobie kpić?

Gdzież bym śmiał. Mam wrażenie, że z kart Księgi którą przytaczasz wynika, że to Ty sobie zakpiłeś z Jezusa. Oto kilka kluczowych fragmentów, które to potwierdzają, że według Ewangelii Jezus jest przedstawiany jako Bóg
1. Ewangelia wg św. Jana 10:30 - Jezus mówi: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy.” To stwierdzenie sugeruje jedność Jezusa z Bogiem Ojcem, co jest interpretowane jako potwierdzenie Jego boskości.
2. Ewangelia wg św. Jana 8:58 - Jezus mówi: „Zanim Abraham był, ja jestem.” Użycie frazy „ja jestem” odnosi się do imienia Boga w Starym Testamencie, co wskazuje na Jego wieczność i boskość.
3. Ewangelia wg św. Jana 1:1 - „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.” Ten fragment jasno wskazuje na boską naturę Jezusa, który jest utożsamiany z „Słowem”.
4. List do Kolosan 1:15-19 - Św. Paweł pisze, że Jezus jest „obrazem Boga niewidzialnego” i że „w Nim zamieszkała cała pełnia bóstwa.” To również podkreśla Jego boskość.
5. Nie wspominając już o tym co mówi Ewangelia wg św. Jana 20:28 - Po zmartwychwstaniu, Tomasz mówi do Jezusa: „Pan mój i Bóg mój!” To wyznanie uznaje Jezusa jako Boga.
Te fragmenty są kluczowe w teologii chrześcijańskiej, która naucza, że Jezus jest zarówno Synem Bożym, jak i Bogiem.
Zatem, głody, wnerwiony Bóg, po zrobieniu zadymy w świątyni dostrzega figowca, podchodzi i widzi na nim zamiast fig tylko liście (czas owocowanie jeszcze nie nastąpił). W "słusznym gniewie" przeklina to co sam stworzył i wyznaczył porę owocowania, nie obdarzając figowce możliwością decydowania o zmiennym okresie wegetacji (na przykład: owocuj gdy Bóg jest głodny), powoduje jego śmierć, poprzez rzucenie na niego klątwy. Tak to, jako prosty człowiek odbieram.


Pn kwi 21, 2025 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2042
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
george45 napisał(a):
Oto kilka kluczowych fragmentów, które to potwierdzają, że według Ewangelii Jezus jest przedstawiany jako Bóg
1. Ewangelia wg św. Jana 10:30 - Jezus mówi: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy.” To stwierdzenie sugeruje jedność Jezusa z Bogiem Ojcem, co jest interpretowane jako potwierdzenie Jego boskości.
2. Ewangelia wg św. Jana 8:58 - Jezus mówi: „Zanim Abraham był, ja jestem.” Użycie frazy „ja jestem” odnosi się do imienia Boga w Starym Testamencie, co wskazuje na Jego wieczność i boskość.
3. Ewangelia wg św. Jana 1:1 - „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.” Ten fragment jasno wskazuje na boską naturę Jezusa, który jest utożsamiany z „Słowem”.
4. List do Kolosan 1:15-19 - Św. Paweł pisze, że Jezus jest „obrazem Boga niewidzialnego” i że „w Nim zamieszkała cała pełnia bóstwa.” To również podkreśla Jego boskość.
5. Nie wspominając już o tym co mówi Ewangelia wg św. Jana 20:28 - Po zmartwychwstaniu, Tomasz mówi do Jezusa: „Pan mój i Bóg mój!” To wyznanie uznaje Jezusa jako Boga.
Te fragmenty są kluczowe w teologii chrześcijańskiej, która naucza, że Jezus jest zarówno Synem Bożym, jak i Bogiem.
Zatem, głody, wnerwiony Bóg, po zrobieniu zadymy w świątyni dostrzega figowca, podchodzi i widzi na nim zamiast fig tylko liście (czas owocowanie jeszcze nie nastąpił). W "słusznym gniewie" przeklina to co sam stworzył i wyznaczył porę owocowania, nie obdarzając figowce możliwością decydowania o zmiennym okresie wegetacji (na przykład: owocuj gdy Bóg jest głodny), powoduje jego śmierć, poprzez rzucenie na niego klątwy. Tak to, jako prosty człowiek odbieram.
Dalej jesteś przewrotny, bo żadne argumenty nie mają znaczenia. Decydujące znaczenie ma to, że te pięć cytatów, ukazujących Jezusa jako Syna Bożego, Boga, to Twoja manipulacja, żeby ukryć iż Syn Boży po to wcielił się w człowieka, jako taki był przez Matkę poczęty, urodzony i działał jako człowiek, cierpiał jako człowiek, umarł jako człowiek aby:
"Istniejąc w postaci Bożej nie skorzystać ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobny do ludzi, uznany za człowieka uniżył samego siebie, stając się posłuszny aż do śmierci..." (Fil 2).
Nie wolno utajniać, że Syn Boży był zarazem Człowiekiem i taki, jako człowiek, jest widziany i opisywany przez Ewangelistów i dopiero w późniejszej ewangelii Jana jest "zdradzany" jak Syn Boży. Nie wolno więc jego ludzkich cech i zachowań (i to karykaturalnie zniekształconych) Jezusa przypisywać Boskości; chyba z wyjątkowej przewrotności Georga45!


Wt kwi 22, 2025 5:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Zatem, głodny Jezus, jako Bóg przeklął drzewo, czy jako człowiek, działający w mocy Ducha Świętego i okazujący miłość i współczucie ludziom, a nie mający jej dla drzewa, które zgodnie z prawami, nie było w stanie w danym czasie wydać owoców?
Rozumiem swym prostym umysłem, że zarówno zadyma w Świątyni, jak i rzucenie klątwy na figowca, nie są przypowieściami lecz faktycznymi zdarzeniami które miały miejsce, a sprawcami ich był..., no właśnie kto?


Wt kwi 22, 2025 6:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2042
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
george45 napisał(a):
Zatem, głodny Jezus, jako Bóg przeklął drzewo, czy jako człowiek, działający w mocy Ducha Świętego i okazujący miłość i współczucie ludziom, a nie mający jej dla drzewa, które zgodnie z prawami, nie było w stanie w danym czasie wydać owoców?
Rozumiem swym prostym umysłem, że zarówno zadyma w Świątyni, jak i rzucenie klątwy na figowca, nie są przypowieściami lecz faktycznymi zdarzeniami które miały miejsce, a sprawcami ich był..., no właśnie kto?

Twojej przewrotności ciąg dalszy??
1. Uporczywie, wbrew Ewangelii, przypisujesz Jezusowi przekleństwo, w Polsce, gdzie ono oznacza głównie wstrętne i nienawistne słowo, jak to ośmiogwiazdkowe słowo w ustach zwolenników PO.
Cytowane zdarzenie opisuje św. Mateusz (Mt 21,18) i św. Marek (Mk 11,12). Opisują zdarzenie dokonane jako inscenizację/realną przypowieść dla pouczenia o skuteczności wiary w Boga. Tego nie napisałeś.
2. Drzewo figowe uschło, ale Ewangeliści nie napisali, co z nim było dalej (czy drzewo nie odżyło zaraz potem), gdyż nie los drzewa był tematem, a skuteczność wiary.
3. Ewangeliści, opisując działanie Jezusa, nie używają słowa "przekleństwo" czy "przeklął".
Mateusz: "I rzekł do drzewa: Niechże już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc!".
Marek: Wtedy rzekł do drzewa: "Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!"
4. W Ewangelii użyte jest słowo o przeklinaniu, ale powiedział je Piotr: "Figowiec, który przekląłeś, usechł". "Przekleństwo" oznacza bowiem jakieś negatywne życzenie, negatywny skutek słów, a nie wypowiadanie chamskich ośmiogwiazdkowych słów.
5. Kto więc był sprawcą tego cudu, że w ramach tej inscenizacji o skuteczności wiary figowiec usechł? Ewangeliści tego nie wiedzieli, więc nie powiedzieli. Więc, George, nie czyń się od nich mądrzejszy!


Wt kwi 22, 2025 7:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2978
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Atimeres, na podstawie Twych wypowiedzi, mam wrażenie, że jesteś klechą z zapadłej miejscowości, będącym na emeryturze. Głosisz swe kazania na forum, mając wrażenie, że to ambona na podkarpaciu i żadna owieczka poza „Bóg zapłać” nic nie powie.

Głodny Jezus – nie odpowiedziałeś czy jako Bóg, czy jako człowiek, działający w mocy Ducha Świętego (jeśli znasz odpowiedź to wskaż) zgodnie z tym co mówię ja, jak również apostołowie, w tym i Piotr, przeklął drzewo – figowca. Może pomocną będzie informacja, że według Biblii, Bóg wprawiony jest w tym, że już o wiele wcześniej „obdarowywał” przekleństwem człowieka, zwierzę, ziemię. Tym samym domniemałem, że również Bóg, nie mogąc zapanować nad gniewem spowodowanym lekceważeniem Go przez figowca, przeklął go.
No, a z tą „inscenizacją realna, będącą przypowieścią” to przeszedłeś sam siebie. Miej litość, takich bzdur to już nawet misjonarze w śród ciemnego ludu nie głoszą.


Wt kwi 22, 2025 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2042
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
george45 napisał(a):
Głodny Jezus – nie odpowiedziałeś czy jako Bóg, czy jako człowiek, działający w mocy Ducha Świętego (jeśli znasz odpowiedź to wskaż) zgodnie z tym co mówię ja, jak również apostołowie, w tym i Piotr, przeklął drzewo – figowca. Może pomocną będzie informacja, że według Biblii, Bóg wprawiony jest w tym, że już o wiele wcześniej „obdarowywał” przekleństwem człowieka, zwierzę, ziemię. Tym samym domniemałem, że również Bóg, nie mogąc zapanować nad gniewem spowodowanym lekceważeniem Go przez figowca, przeklął go.
No, a z tą „inscenizacją realna, będącą przypowieścią” to przeszedłeś sam siebie. Miej litość, takich bzdur to już nawet misjonarze w śród ciemnego ludu nie głoszą.
no, no, tracisz równowagę specjalizując się, jak rasowy warszawski taksówkarz-ęteligęt, w kreacji ubliżających formuł względem "ciemnego ludu".
Zawodowy obyczaj nie pozwala Ci na rezygnację z tego "przekleństwa", bo to lepiej Ci brzmi w uszach i "uzasadnia" mocne trwanie przy bez-bożnictwie. Bo przecież piszesz: "mówię ja, jak również apostołowie", a więc WY WSZYSCY(!) zgodnie świadczycie o tym... przeklinaniu! Mucha nie siada!

Napisałeś, że "rozumiesz swym prostym umysłem, że zarówno zadyma w Świątyni, jak i rzucenie klątwy na figowca, nie są przypowieściami lecz faktycznymi zdarzeniami które miały miejsce, a sprawcami ich był..., no właśnie kto?".
Więc i Ty masz "prosty umysł"? Ty też z "ciemnego ludu"? Nie przesadzaj!

"według Biblii, Bóg wprawiony jest w tym, że już o wiele wcześniej „obdarowywał” przekleństwem człowieka, zwierzę, ziemię. Tym samym domniemałem, że również Bóg, nie mogąc zapanować nad gniewem spowodowanym lekceważeniem Go przez figowca, przeklął go."
No, no, starożytni mawiali: "timeo lectorem unius libri". Podobnie trzeba się bać czytelnika tylko jednego zdania Biblii. A resztę kiedy poczytasz? Kiedy zrozumiesz prawidłowy sens niektórych wypowiedzi?


Śr kwi 23, 2025 4:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Witold33 napisał(a):
Nie nazywajmy uzasadnionych wątpliwości "kpieniem".
Jedno jest moim zdaniem oczywiste : gdyby Pismo było istotnie Objawionym Przekazem Boga - Bóg , we wszystkim tak bliski doskonałości z całą pewnością by zadbał, by dotarło Ono do ludności w sposób jednoznaczny, bez tych wszystkich sprzeczności, luk, niejasności i wieloznaczności.

Oczekiwanie, że Pismo będzie jednoznaczne jak matematyczny wzór, ignoruje cel objawienia, którym jest relacja z Bogiem, a nie eliminacja wszelkich pytań. Bóg szanuje ludzką wolność i intelekt, pozwalając na refleksję i badanie Pisma (Dz 17:11).
To jak instrukcja do gry planszowej - nie podaje każdego możliwego ruchu, bo gra ma być odkrywaniem strategii i radością wspólnej zabawy, a nie mechanicznym wykonywaniem poleceń. Gdyby gra była zbyt sztywno opisana, straciłaby urok i ograniczyła kreatywność graczy. Podobnie Pismo zostawia przestrzeń na dialog z Bogiem, co jest jego siłą, a nie wadą.


Co do sprzeczności, to są często wynikiem powierzchownego czytania lub niezrozumienia gatunku literackiego. Na przykład „trzy dni i trzy noce” (Mt 12:40) w żydowskiej kulturze nie wymagały dosłownych 72 godzin, co wyjaśnia wcześniej np. (Est 4:16-5:1). Dogłębna analiza usuwa większość niejasności.
To jak czytanie przepisu kulinarnego - ktoś może powiedzieć, że „szczypta soli” i „sól do smaku” to sprzeczność, bo nie ma dokładnej miary. Ale dla doświadczonego kucharza, który zna kontekst, te wskazówki są jasne i zależą od smaku potrawy. Pismo wymaga podobnego zrozumienia kultury i intencji autora, a czasem dosłownego traktowania każdego słowa.


Z kolei wieloznaczność nie jest wadą, ale zaproszeniem do dialogu z Bogiem i wspólnotą wierzących. Gdyby Pismo było całkowicie jednoznaczne, mogłoby ograniczać wolność i głębię wiary.
To jak poezja, np. wiersz Mickiewicza - każdy czytelnik może znaleźć w nim inne znaczenie, w zależności od doświadczeń i wrażliwości. Czy to czyni poezję „niejasną” czy raczej bogatą? Pismo, jak poezja, wymaga serca i umysłu, by odkryć jego sens, a Duch Święty prowadzi wierzących do prawdy (Jan 16:13).

Witold33 napisał(a):
Ależ niewykluczone. Tylko sam tej metody nie widzę i sobie wyobrazić nie umiem. Dlatego właśnie jestem tu na Forum i szukam porady, inspiracji u lepiej się znających. Zapewne mających moje maluczkowe wątpliwości dawno przemyślane.

Pismo koncentruje się na zbawieniu, a nie na eliminacji wszelkich pytań. Niejasności w szczegółach (np. harmonogram zmartwychwstania) są drugorzędne wobec przesłania o miłości Boga i odkupieniu.

Trzeba też zrozumieć, że sami chrześcijanie przyznają i są świadomi, że ludzie mogą błędnie interpretować Pismo, co prowadzi do sporów. Jednak to nie Pismo jest wadliwe, ale ludzkie zrozumienie.

To jak podręcznik do biologii - nie wyjaśnia każdego detalu, bo skupia się na kluczowych procesach życia. Czy to czyni go „sprzecznym”? Nie, po prostu wymaga nauczyciela, który wyjaśni trudniejsze partie. Podobnie Pismo uczy o zbawieniu, a Duch Święty i wspólnota pomagają zrozumieć jego głębię.

Zarzucanie Biblii niejasności, podczas gdy każda instrukcja - od przepisu na ciasto po podręcznik akademicki - wymaga interpretacji, to hipokryzja.
Prawdziwy problem nie leży w Piśmie, ale w czytelnika(Twojej) niekonsekwencji - krytykujecie Biblię za wieloznaczność, której nie dostrzegacie w Sienkiewiczu, Mickiewiczu czy nawet instrukcji do mebli z IKEI - ale to Biblia ma fałszywego autora, a "reszta" już nie....!?

Jeśli niejasność jest wadą, dlaczego nie odrzucisz całej literatury, nauki czy życia, które też wymagają wysiłku, by je zrozumieć?


Śr kwi 23, 2025 8:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Przemku, i tobie muszę oczywistości logiczne objasniać?
Nie przeczytanie czy niezrozumienie całej nawet literatury nie skutkuje niczym, poza ignorancją. A ta nawet nie boli.
Niezrozumienie, nie przeczytanie Pisma grozi potępieniem. Jest różnica?

jak utrzymuje religia, Bóg nas nieskończenie kocha. Czemu więc miałby igrać z naszym Zbawieniem?
Czemu objawił się tylko garstce wybranych?
Czemu od razu nie stworzył nas w wersji do Zbawienia odpowiedniej?

Czy naprawdę nie wydaje ci się choć przez chwilę, że coś tu chyba nie gra?


Śr kwi 23, 2025 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Witold33 napisał(a):
Przemku, i tobie muszę oczywistości logiczne objasniać?
Nie przeczytanie czy niezrozumienie całej nawet literatury nie skutkuje niczym, poza ignorancją. A ta nawet nie boli.
Niezrozumienie, nie przeczytanie Pisma grozi potępieniem. Jest różnica?

Znowu...... sugerujesz, że ignorowanie literatury to nieszkodliwa ignorancja, a ignorowanie Pisma grozi potępieniem - ale to fałszywa dychotomia, która pomija Bożą łaskę i wolny wybór oraz kontekst treści Biblii.
Bo Biblia nie jest zwykłą literaturą np. rozrywkową - choć ma cechy literatury, opisuje jednak prawdziwą rzeczywistość i prawa rządzące życiem, podobnie jak np. fizyka czy chemia, tylko w duchowym wymiarze.
Dlatego bardziej poprawną analogią byłoby tutaj, że owszem, ignorowanie Sienkiewicza to jak pominięcie dobrej powieści – tracisz przyjemność, ale żyjesz dalej. Ale ignorowanie Pisma, gdy znasz jego przesłanie, to jak zlekceważenie listu od lekarza z diagnozą i receptą ratującą Ci życie - konsekwencje są poważne, bo odrzucasz szansę na uzdrowienie.


Bóg nie potępia za niewiedzę, ale sądzi sprawiedliwie, bo nie „igra” z nami. Biblia jasno mówi, że ci, którzy z braku możliwości nie poznali Pisma ani Jezusa, będą sądzeni według serca i sumienia (Rz 2:14-16), bo Bóg pragnie zbawienia wszystkich (1 Tm 2:4). Po śmierci każdy zostanie osądzony za swoje uczynki sprawiedliwie, a nie automatycznie potępiony.
Jak widzisz, nawet w obliczu ignorancji będziesz sprawiedliwie potraktowany według praw rządzących naszą rzeczywistością (prawo to prawo) - a to jest nawet więcej, niż często możesz liczyć na sprawiedliwość w naszych ludzkich systemach sprawiedliwości i legislacjach. Czy to źle?


Bo też trzeba zrozumieć - że Biblia odwołuje się do naszej rzeczywistości - jak z prawem grawitacji - istnieje jako część rzeczywistości, czy ci się podoba, czy nie. Nikt nie narzeka, że grawitacja „dyskryminuje”, bo nie da się jej zmienić. Można się do niej dostosować lub ponieść konsekwencje skoku z dachu.
Tak samo Boże prawo dobra i zła jest wpisane w rzeczywistość - masz wolny wybór, by je przyjąć lub odrzucić, ale nie możesz uciec od jego istnienia.


Ignorowanie Pisma z wyboru to nie ignorancja, ale bunt przeciw rzeczywistości - zresztą ignorancja staje się już tutaj wyborem. Jeśli, jak Ty, znasz Pismo i świadomie je odrzucasz, to nie jest to brak wiedzy, ale decyzja, za którą sam odpowiadasz. Tyle, że znowu.... to jest część rzeczywistości, dlaczego ludzie chcieli by ją ignorować? To jak negowanie, że ogień parzy - możesz ignorować to prawo natury, ale wsadzisz rękę w płomień, to się poparzysz.

Pismo to zaproszenie Boga do relacji (J 3:16), jak list od ojca wzywający do dziedzictwa. Odrzucając je, nie zmieniasz rzeczywistości, że Bóg istnieje i wzywa Cię do zbawienia. Nie oszukuj się, że to problem Pisma - problem leży w Twoim wyborze, by ignorować prawdę, tak jak nie możesz obwiniać grawitacji za upadek, gdy świadomie skaczesz z klifu.

Witold33 napisał(a):
jak utrzymuje religia, Bóg nas nieskończenie kocha. Czemu więc miałby igrać z naszym Zbawieniem?
Czemu objawił się tylko garstce wybranych?
Czemu od razu nie stworzył nas w wersji do Zbawienia odpowiedniej?

Czy naprawdę nie wydaje ci się choć przez chwilę, że coś tu chyba nie gra?

Bóg nie „igra” z naszym zbawieniem, lecz szanuje naszą wolność. Chrześcijaństwo uczy, że Bóg nieskończenie kocha, dlatego dał nam wolną wolę, byśmy mogli wybrać miłość do Niego, a nie być robotami zaprogramowanymi na zbawienie (1 J 4:8).
To jak rodzic, który pozwala dziecku uczyć się jeździć na rowerze – nie pedałuje za nie, lecz wspiera, by samo się nauczyło, bo tylko tak rozwija się samodzielność. Bóg oferuje zbawienie przez wiarę w Jezusa (J 3:16), a Pismo to mapa, którą każdy może odczytać, jeśli chce (Mt 7:7).


Z kolei Objawienie nie było ograniczone do garstki, ale zaczęło się od garstki, celem rozprzestrzeniania się na wszystkich. Bóg objawiał się stopniowo – przez Izrael, potem Jezusa – by przygotować ludzkość na ewangelię dla całego świata (Mt 28:19; Dz 1:8).
To trochę jak wprowadzenie nowego leku – najpierw testuje się go na małej grupie, by potem uratował miliony. Bóg wybrał Izrael jako „punkt startowy”, ale Jego plan obejmuje każdego, co widać w globalnym zasięgu chrześcijaństwa. Twierdzenie, że objawienie było dla „wybranych”, ignoruje ten cel.


Według treści Biblii nie stworzenie nas „gotowych do zbawienia” to dowód miłości, nie sprzeczności. Gdyby Bóg stworzył nas bez możliwości grzechu, nie bylibyśmy wolni, a miłość bez wyboru nie jest miłością.
To jak nauczyciel, który by dawał gotowe odpowiedzi na egzaminie, ale wtedy nikt by się nic nie nauczył. Bóg stworzył nas z wolnością, byśmy mogli Go wybrać (Rz 6:23), a łaska naprawia nasze upadki (Ef 2:8-9).

Dlatego Twoje „coś nie gra” to błędne założenie, że miłość oznacza brak wyzwań. Krytykujesz Boga za niejasności, ale życie, nauka czy relacje też wymagają wysiłku – dlaczego tylko od Boga żądasz prostoty?
To tak, jakbyś obwiniał trenera, że każe ćwiczyć, zamiast od razu dać medal??? Bóg kocha, więc daje Pismo, Ducha Świętego i wolność, ale wymaga zaangażowania.

Niestety drogi Witoldzie, ale prawdziwy problem to Twoja hipokryzja - akceptujesz, że Sienkiewicz czy fizyka są złożone, ale od Pisma żądasz dokłdanej i prostej instrukcji jak przy składaniu mebli z IKEI, ignorując, że prawda i miłość zawsze wymagają pracy!!


Śr kwi 23, 2025 11:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Zostawmy Sienkiewicza. To dobry pisarz, ale jak ktoś znający się stwierdził - dla młodzieży. Żaden umysł nie ucierpi zbytnio z powodu zaniedbania. Co już jednak nie dotyczy np Balzaca
Nigdzie nie krytykuję Boga. Zawsze zakładam , że prawdziwie Jego Projekty, byłyby znacznie lepiej przemyślane i przeprowadzone.
Po prostu nie potrafię przyjąć do wierzenia , że to. czego uczy KK miałoby być naprawdę Zamysłem i Działaniem Siły Wyższej. Ani trochę to bowiem nie przystaje do innych stworzonych w sposób prawie doskonały Dzieł. Prawie, bo fizycy mówią coś o tolerancji Ca 4%.


Śr kwi 23, 2025 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Witold33 napisał(a):
Zostawmy Sienkiewicza. To dobry pisarz, ale jak ktoś znający się stwierdził - dla młodzieży. Żaden umysł nie ucierpi zbytnio z powodu zaniedbania. Co już jednak nie dotyczy np Balzaca
Nigdzie nie krytykuję Boga. Zawsze zakładam , że prawdziwie Jego Projekty, byłyby znacznie lepiej przemyślane i przeprowadzone.
Po prostu nie potrafię przyjąć do wierzenia , że to. czego uczy KK miałoby być naprawdę Zamysłem i Działaniem Siły Wyższej. Ani trochę to bowiem nie przystaje do innych stworzonych w sposób prawie doskonały Dzieł. Prawie, bo fizycy mówią coś o tolerancji Ca 4%.

Witoldzie...... Twoje założenie, że Boży plan powinien spełniać ludzkie standardy doskonałości, ignoruje naszą ułomność - to jest największa ironia Twojego spojrzenia i oceny Boga czy Objawienia.....
Biblia uczy, że Bóg stworzył wszechświat z precyzją (Ps 19:1), ale my, ludzie, patrzymy na Jego plan przez pryzmat ograniczonych umysłów i błędnych ocen (Iz 55:8-9). Nauczanie KK, które krytykujesz, to ludzka próba interpretacji Pisma, pełna niedoskonałości, dlatego protestanci opierają się wyłącznie na Biblii jako źródle prawdy (2 Tm 3:16). Ty sam, oceniając Boży zamysł, używasz subiektywnych miar, nie zdając sobie sprawy, że Twoja perspektywa jest równie ułomna jak każdej ludzkiej instytucji.

Powołujesz się na naukę, ale nauka też jest ułomna i nie daje pełnej prawdy. Fizycy, których cytujesz, przyznają, że ich modele wszechświata mają 4% tolerancji, a wiele zjawisk – jak ciemna materia czy początek wszechświata – pozostaje niewyjaśnionych. Jeśli nauka, Twoja miara doskonałości, jest tak ograniczona, jak możesz żądać od Bożego planu absolutnej klarowności? Pismo oferuje objawienie wystarczające do zbawienia przez wiarę (J 3:16; Rz 10:9), ale Ty odrzucasz je, bo nie pasuje do Twoich niedoskonałych oczekiwań, które sam traktujesz jak obiektywną prawdę.

Witold, wymagasz od Boga precyzji fizyki, ale On robi coś większego buduje arcydzieło z popękanego szkła. Zamiast idealnego mechanizmu, Bóg bierze ułomnych ludzi – grzeszników, błądzących apostołów, niedoskonałe instytucje jak KK – i z tych „popękanych kawałków” tworzy plan zbawienia, który prowadzi miliony do wiary (Rz 10:9). To tak, jakby z potłuczonego szkła stworzyć witraż, który olśniewa światłem – to nie brak perfekcji, ale dowód geniuszu, którego Ty nie dostrzegasz, bo patrzysz przez pryzmat własnych, ograniczonych miar (Iz 55:8-9).


Twoje „nie przystaje” to hipokryzja wynikająca z zaślepienia własnymi standardami. Oceniasz Boży plan, jakbyś miał monopol na prawdę, ale Twoje spojrzenie jest równie ułomne jak ludzkie instytucje, które krytykujesz, w tym KK. Biblia mówi, że Bóg działa przez niedoskonałych ludzi, jak apostołowie (Mk 8:33), co jest już sztuką samą w sobie, a Jego prawda przewyższa nasze rozumienie (1 Kor 13:12). Prawdziwy problem to Twój brak pokory - akceptujesz ograniczenia nauki, ale od Pisma żądasz perfekcji, nie widząc, że sam jesteś uwikłany w niedoskonałe, subiektywne standardy, którymi mierzysz Boga.


Śr kwi 23, 2025 13:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1689
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Przeemek, a skąd Ty tak dużo wiesz o Bogu? "Bóg to, Bóg tamto..." Nie wymyślasz Ty sobie za wiele i nie czynisz siebie nieco na wyrost "ekspertem od Boga"?


Śr kwi 23, 2025 15:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07
Posty: 1241
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
"Bóg bierze ułomnych ludzi – grzeszników, błądzących apostołów, niedoskonałe instytucje jak KK...."
piszesz Przemek.
Ależ to nikt inny, tylko własnie Bóg ludzi takimi stworzył. I nie, że lepszych nie umiał. Nie mógł innych , wg. wyobrażen małego Jasia. Stworzył, z tolerancją 4% dokładnie takich, jak było trzeba. Bo inni, święci , sztancowani "Pismem" i naukami KK szans na przetrwanie nie mieliby żadnych. A już o rozwoju ani nawet mowy. Tylko mi nie mów, w koncu jesteśmy dorośli, że idealni i święci byli w Raju. A wąż i Ewa z jabłkiem popsuli MU DZIEŁO.

Co najwyżej zachodzi pytanie, czy mógł Bóg stworzyć łagodne, przyjazne środowisko, w którym ci święci mieliby szansę funkcjonować i nie wyginąć.
No i założenie, że w podobny , święty sposób ukształtowałaby ewolucja jednocześnie wszystkie ludy świata. Bo gdyby choć jednemu tej świętości oszczędzić - prędko przejąłby panowanie nad światem i wygubił tych uświęconych, do życia surowego niezdatnych. Pomyśl choć małą chwilkę. Nie omijaj logiki.


Śr kwi 23, 2025 16:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2042
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Witold33 napisał(a):
"Bóg bierze ułomnych ludzi – grzeszników, błądzących apostołów, niedoskonałe instytucje jak KK...." piszesz Przemek.
Ależ to nikt inny, tylko własnie Bóg ludzi takimi stworzył. I nie, że lepszych nie umiał. Nie mógł innych , wg. wyobrażen małego Jasia. Stworzył, z tolerancją 4% dokładnie takich, jak było trzeba. Bo inni, święci , sztancowani "Pismem" i naukami KK szans na przetrwanie nie mieliby żadnych. A już o rozwoju ani nawet mowy. Tylko mi nie mów, w koncu jesteśmy dorośli, że idealni i święci byli w Raju. A wąż i Ewa z jabłkiem popsuli MU DZIEŁO.
Jabłko? Witoldzie, skąd Ci to do głowy weszło? Stałeś pod jabłonią i spadło na głowę, a nawet do wnętrza? Nie wierzę!

Cytuj:
Co najwyżej zachodzi pytanie, czy mógł Bóg stworzyć łagodne, przyjazne środowisko, w którym ci święci mieliby szansę funkcjonować i nie wyginąć.
No i założenie, że w podobny , święty sposób ukształtowałaby ewolucja jednocześnie wszystkie ludy świata. Bo gdyby choć jednemu tej świętości oszczędzić - prędko przejąłby panowanie nad światem i wygubił tych uświęconych, do życia surowego niezdatnych. Pomyśl choć małą chwilkę. Nie omijaj logiki.
Jesteśmy dziełem pochodzących od Boga praw przyrody. To one w procesie ewolucji ukształtowały nasze ciała i nasze mózgi. Ewolucja genetyczna znana jest z meandrów i pomyłek.
Tak, jak człowiek za swoją samowolę drogo płaci, tak ewolucja, z powodu swojej samowoli drogo płaci, bo nieudane egzemplarze ulegają zagładzie w kolejnych pokoleniach.


Śr kwi 23, 2025 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Swołocz napisał(a):
Przeemek, a skąd Ty tak dużo wiesz o Bogu? "Bóg to, Bóg tamto..." Nie wymyślasz Ty sobie za wiele i nie czynisz siebie nieco na wyrost "ekspertem od Boga"?

To tak jakbyś zapytał "syna", skąd wiesz tyle o swoim "ojcu".......

Jak na ironię, to co napisałem do Witolda można się dowiedzieć z Bożego objawienia.......

Witold33 napisał(a):
"Bóg bierze ułomnych ludzi – grzeszników, błądzących apostołów, niedoskonałe instytucje jak KK...."
piszesz Przemek.
Ależ to nikt inny, tylko własnie Bóg ludzi takimi stworzył. I nie, że lepszych nie umiał. Nie mógł innych , wg. wyobrażen małego Jasia. Stworzył, z tolerancją 4% dokładnie takich, jak było trzeba. Bo inni, święci , sztancowani "Pismem" i naukami KK szans na przetrwanie nie mieliby żadnych. A już o rozwoju ani nawet mowy. Tylko mi nie mów, w koncu jesteśmy dorośli, że idealni i święci byli w Raju. A wąż i Ewa z jabłkiem popsuli MU DZIEŁO.

Co najwyżej zachodzi pytanie, czy mógł Bóg stworzyć łagodne, przyjazne środowisko, w którym ci święci mieliby szansę funkcjonować i nie wyginąć.
No i założenie, że w podobny , święty sposób ukształtowałaby ewolucja jednocześnie wszystkie ludy świata. Bo gdyby choć jednemu tej świętości oszczędzić - prędko przejąłby panowanie nad światem i wygubił tych uświęconych, do życia surowego niezdatnych. Pomyśl choć małą chwilkę. Nie omijaj logiki.

Witold, Twoje śmiałe twierdzenia o tym, co Bóg „musiał” stworzyć, brzmią jak pewność, ale skąd ją bierzesz? Na razie to tylko "garść" arbitralnych stwierdzeń, bez poparcia. Skąd czepriesz wiedzę o „prawdzie” świata i wszechświata wraz z Bogiem, że Bóg coś „musiał” albo „nie umiał”, z jakiejś magicznej kuli? Czyżbyś znał wróżbiarstwo?


Ja spędziłem lata szukając Boga, studiując Pismo i widząc Jego dzieło w cudzie stworzenia – od precyzji DNA po harmonię ekosystemów (Ps 139:14). Poznałem Go przez wiarę i badanie Biblii, która mówi, że Bóg stworzył ludzi z wolną wolą, a niedoskonałość przyszła przez grzech, nie przez Jego projekt (Rz 5:12).

Ty twierdzisz, że Bóg „nie mógł” stworzyć innych ludzi, bo nie przetrwaliby – na jakiej podstawie? Gdzie Twoje dowody, że Twoja „logika” jest prawdziwa, skoro nauka, na którą się powołujesz, nie wyjaśniła nawet początku wszechświata?

Twoje spekulacje o „świętych” i ewolucji to tylko domysły, nie fakty. Biblia mówi, że Bóg stworzył świat dobry (Rdz 1:31), a ludzie, mając wolność, wybrali pychę, co zepsuło harmonię (J 3:16). Nauczanie KK, które krytykujesz, to ludzka, niedoskonała interpretacja, dlatego protestanci opierają się na Piśmie (2 Tm 3:16). Ty jednak pomijasz cud stworzenia – np. "takie" enzymy działające jak oprogramowanie czy matematyczny porządek wszechświata, i wiele innych.... – a potem arbitralnie zakładasz, że Bóg musiał stworzyć ułomnych, bo Twoja wizja „logiki” tak dyktuje. Skąd wiesz, że to nie Twoja pycha mówi, a nie prawda?

Nadal prawdziwym problemem "u ciebie" to Twoja hipokryzja i ignorancja, której nie widzisz.

Oskarżasz mnie o naiwność, ale sam twierdzisz, co Bóg „musiał” zrobić, bez żadnych podstaw poza własnymi domysłami. Nauka, z jej 4% tolerancją i lukami, jak ciemna materia, pokazuje, że Twoje standardy są ułomne, a Ty żądasz od Boga odpowiedzi, których sam nie masz (1 Kor 13:12).

Zamiast mówić, co Bóg „mógł” stworzyć, powiedz, skąd czerpiesz swoją pewność – bo bez tego Twoje słowa to tylko pycha przebrana za logikę, która omija prawdziwe pytanie: dlaczego odrzucasz Pismo, które daje zbawienie (Rz 10:9)?


Jesteśmy na forum - jeśli chcesz coś pokazać czytelnikom, a nie tylko wyżalać się swoimi domysłami, podaj konkrety i coś konstruktywnego?


Cz kwi 24, 2025 8:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1048 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 66, 67, 68, 69, 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL