Być może wszechświat nie miał początku .
Autor |
Wiadomość |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
IPW napisał(a): Zakładając ,ze Bóg istnieje oskarżam Boga za to ,że obciążył mnie wątpliwą winą pierwszych ludzi ,nikt przy zdrowych zmysłach nie umiescił by dzieci i całe pokolenie w wiezieniu za winę ich rodziców Sławek napisał(a): Pokaż, że potrafisz obejść się bez grzechu, to wtedy porozmawiamy. To taką mi dałeś błyskotliwą odpowiedż?No ,no skoro ty już wiesz ,że człowiek nie może obejść się bez grzechu to tym bardziej Bóg wiedział ,że Adam i Ewa zgrzeszą ,więc po co ten cały teatrzyk w Edenie ,komu on ma służyć?Czy nie zauwazasz ,że to ludzie uknuli sobie ten cały spektakl w Edenie i teraz juz nie wiedzą jak z tego wybrnąć? Sławek napisał(a): Są choroby, które przenoszą się poprzez grzech współżycia z inną osobą, niż własna żona. Jeśli zakładamy istnienie mechanizmu ewolucji (a ponieważ brak takiego założenia wprost implikuje istnienie Boga, więc nie spodziewam się, że temu zaprzeczysz), to bakterie chorobotwórcze konstruują się same. Jeśli jakaś bakteria, początkowo niechorobotwórcza, ale posiadająca taką potencję, nie miałaby szans wydostania się ze związku dwojga ludzi, to miałaby też znacząco mniejsze szanse na ewoluowanie do formy chorobotwórczej. Gdy umrą ci dwoje, to bakteria kończy swoją podróż po tym świecie. Jeśli natomiast jedno z tych dwojga zdradzało drugie, i tak dalej, to bakteria ma szansę krążyć w populacji przez cały okres jej istnienia, począwszy od pierwszego grzechu. Jeśli więc uważasz przenoszenie życia za plugastwo z powodu chorób przenoszonych droga płciową, to bądź też łaskaw obwiniać za to ludzi, nie Boga. Ale Ty mnie znowu kompletnie niezrozumiałeś ,przeciez mówiłem wczesniej że mąż z żoną NIE GRZESZĄ ! A mimo to choroby przenoszą .Nie musi to byc od razu HIV! Czy już zapomniałeś dendencynie o innych chorobach wenerycznych jak grzybica ,albo choroby genetyczne , czy one tez są skutkiem grzesznego życia? A czy niesłyszałeś ,że zwierzęta kopulująć tez przenoszą choroby ,czy zwierzeta tez grzeszą ?Wiec przestań utożsamiać choroby z grzechem bo to po prostu jest Biblijnie archaiczne i smieszne w ustach współczesnego, mam nadzieje dorosłego juz człowieka.
|
N wrz 02, 2007 1:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): wartość życia jak i wartość plugastwa jest taka sama bo podróżują tymi samymi scieszkami i nie ma miedzy nimi żadnej różnicy ,wskazuje równiez ,że życie wirusa i bakteri ma takie samo znaczenie co zycie człowieka , poddaje w wątpliwość ,aby nasze zycie było czymś szczególnym dla Boga który również STWORZYŁ WIRUSY BAKTERIE I CHOROBY.Wnioskuje w ten sposób ,ze wątpliwe jest aby te rzeczy ktokolwiek rozumny stworzył ,że watpliwe jest aby ktokolwiek kierował się rozumem przy stwarzaniu zycia ,bo nie umiescił by zycia nadrzędnego(jakie wydaje się być życie człowieka) wraz z życiem plugastwa . To ty nie wiesz że życie to jest śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową?  Czyli według ciebie istnienie wirusów i chorób świadczy o nieistnieniu Boga? Bo przecież ktoś doskonały jak Bóg nie stworzył by nigdy wirusów. Ciekawa teoria. Inny_punkt_widzenia napisał(a): Zakładając ,ze Bóg istnieje oskarżam Boga za to ,że obciążył mnie wątpliwą winą pierwszych ludzi ,nikt przy zdrowych zmysłach nie umiescił by dzieci i całe pokolenie w wiezieniu za winę ich rodziców .Jaki ja miałem wpływ na życie i postepowanie Adama i Ewy?Nie miałem na to zadnego wpływu ,że oni nie posłuchali Boga ! Nie miałem żadnego wpływu na to ,że sie urodziłem ,ja nie wybrałem sobie genów i predyspozycji wiec niech nikt nie ma do mnie pretensji oto ,ze uwazam to za niesprawiedliwe i pozbawione sensu . Żaden Bóg nigdy by cię nie obciążył winą pierwszych ludzi. Ja nie wiem co za ludzie wymyslili takie herezje że niby życie tu na Ziemi to więzienie i jakaś kara za grzechy za pierwszych ludzi. To chyba logiczne jest że nikt nie miał wpływu na to jakim jest. Człowiek przed narodzinami stanowił zero absolutne więc nie może być coś co jest zerem osądzane o jakieś winy. Inny_punkt_widzenia napisał(a): BO TO WŁAŚNIE TO UKSZTAŁTOWAŁO MNIE CZY GOGOŚ INEGO .I TO WŁASNIE TA ZEWNETRZNA,BOŻA INGERECJA SPRAWIŁA ,ZE JESTEM TAKI A NIE INNY I NIECH TEN KTOŚMA TERAZ PRETENSJE DO SIEBIE ,ZE GRZESZE CZY NIE GRZESZE,JA NIE WYMYSLIŁEM ZŁA I GO NIE STWORZYŁEM WIEC NIE MUSZE Z TYM ZŁEM WALCZYĆ!No chyba ,że założymy iz Boga nie ma i wtedy oskarżanie Boga o nieszczęscia tego swiata przestają mieć sens .Ja własnie ucze sie mysleć w ten sposób ,ze Boga nie ma i za wszystkie nieszczescia tego swiata odpowiedzialni są sami ludzie .
Tak, zwalmy wszystko na Boga że niby człowiek nie miał na nic wpływu, na to jakim się urodził na to kim jest na to co się dookoła dzieje. Lepiej ci teraz?
Za wszystkie nieszcześcia świata nie mogą być odpowiedzialni sami ludzie bo np katastrofy naturalne to nie jest sprawka człowieka.
|
Wt wrz 04, 2007 3:01 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Pepe napisał(a): Czyli według ciebie istnienie wirusów i chorób świadczy o nieistnieniu Boga? Bo przecież ktoś doskonały jak Bóg nie stworzył by nigdy wirusów. Tak ,ale nie tylko istnienie wirusów zaprzecza istnieniu doskonałego stworzyciela ,zaprzeczają temu również kataklizmy przyrody ,które gubią bez sensu pobożnych Chrześcijan ,no chyba ,że oni wierzyli w Boga zbyt mocno ! Pepe napisał(a): Za wszystkie nieszcześcia świata nie mogą być odpowiedzialni sami ludzie bo np katastrofy naturalne to nie jest sprawka człowieka. A to dobre  .Za te katastrofy jest odpowiedzialny właśnie Bóg !
|
Wt wrz 04, 2007 6:39 |
|
|
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pt wrz 07, 2007 15:02 |
|
 |
salydus
Dołączył(a): Pt sie 03, 2007 12:21 Posty: 43
|
 Byt i być może morze
Pepe napisał(a): Inny_punkt_widzenia napisał(a): wartość życia jak i wartość plugastwa jest taka sama bo podróżują tymi samymi scieszkami i nie ma miedzy nimi żadnej różnicy ,wskazuje równiez ,że życie wirusa i bakteri ma takie samo znaczenie co zycie człowieka , poddaje w wątpliwość ,aby nasze zycie było czymś szczególnym dla Boga który również STWORZYŁ WIRUSY BAKTERIE I CHOROBY.Wnioskuje w ten sposób ,ze wątpliwe jest aby te rzeczy ktokolwiek rozumny stworzył ,że watpliwe jest aby ktokolwiek kierował się rozumem przy stwarzaniu zycia ,bo nie umiescił by zycia nadrzędnego(jakie wydaje się być życie człowieka) wraz z życiem plugastwa . To ty nie wiesz że życie to jest śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową?  Czyli według ciebie istnienie wirusów i chorób świadczy o nieistnieniu Boga? Bo przecież ktoś doskonały jak Bóg nie stworzył by nigdy wirusów. Ciekawa teoria. Inny_punkt_widzenia napisał(a): Zakładając ,ze Bóg istnieje oskarżam Boga za to ,że obciążył mnie wątpliwą winą pierwszych ludzi ,nikt przy zdrowych zmysłach nie umiescił by dzieci i całe pokolenie w wiezieniu za winę ich rodziców .Jaki ja miałem wpływ na życie i postepowanie Adama i Ewy?Nie miałem na to zadnego wpływu ,że oni nie posłuchali Boga ! Nie miałem żadnego wpływu na to ,że sie urodziłem ,ja nie wybrałem sobie genów i predyspozycji wiec niech nikt nie ma do mnie pretensji oto ,ze uwazam to za niesprawiedliwe i pozbawione sensu . Żaden Bóg nigdy by cię nie obciążył winą pierwszych ludzi. Ja nie wiem co za ludzie wymyslili takie herezje że niby życie tu na Ziemi to więzienie i jakaś kara za grzechy za pierwszych ludzi. To chyba logiczne jest że nikt nie miał wpływu na to jakim jest. Człowiek przed narodzinami stanowił zero absolutne więc nie może być coś co jest zerem osądzane o jakieś winy. Inny_punkt_widzenia napisał(a): BO TO WŁAŚNIE TO UKSZTAŁTOWAŁO MNIE CZY GOGOŚ INEGO .I TO WŁASNIE TA ZEWNETRZNA,BOŻA INGERECJA SPRAWIŁA ,ZE JESTEM TAKI A NIE INNY I NIECH TEN KTOŚMA TERAZ PRETENSJE DO SIEBIE ,ZE GRZESZE CZY NIE GRZESZE,JA NIE WYMYSLIŁEM ZŁA I GO NIE STWORZYŁEM WIEC NIE MUSZE Z TYM ZŁEM WALCZYĆ!No chyba ,że założymy iz Boga nie ma i wtedy oskarżanie Boga o nieszczęscia tego swiata przestają mieć sens .Ja własnie ucze sie mysleć w ten sposób ,ze Boga nie ma i za wszystkie nieszczescia tego swiata odpowiedzialni są sami ludzie . Tak, zwalmy wszystko na Boga że niby człowiek nie miał na nic wpływu, na to jakim się urodził na to kim jest na to co się dookoła dzieje. Lepiej ci teraz? Za wszystkie nieszcześcia świata nie mogą być odpowiedzialni sami ludzie bo np katastrofy naturalne to nie jest sprawka człowieka.
Ali gdzi plyfda?
|
Śr wrz 26, 2007 18:15 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Chciałbym przypomnieć, że obowiązującym na forum językiem jest polski
|
Śr wrz 26, 2007 18:44 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Możliwe iż Was to zainteresuje:
Cytuj: Z prof. Piotrem Stępniem, genetykiem i prof. Jerzym Kowalskim-Glikmanem, fizykiem z Instytutu Fizyki Teoretycznej U. Wr. (znanym, byc może, zagorzałym czytelnikom "Wiedzy i Życia") rozmawia redaktor Edwin Bendyk z "Polityki": http://pl.youtube.com/watch?v=ExIbFwq0stohttp://pl.youtube.com/watch?v=zROFOIRqgqsTym bardziej warto wysłuchać, że prof. Kowalski-Glikman, omawia szeroko rozpowszechnione mity związane z niczym nieuzasadnioną ekstrapolacją Ogólnej Teorii Względności (Wielki Wybuch).
Pozdrawiam
/M
|
So wrz 29, 2007 16:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zobaczcie. Jest taki efekt zwany efektem Dooplera.
Dowodzi on niezaprzeczalnie że wszechświat miał początek.
Dlaczego?
Popatrzcie na tę sytuację:
Jedzie karetka i jest odtwarzany sygnał: i buczy i buczy ...
Gdy pogotowie zbliża się do was słyszycie jak z tonu niskiego przechodzi coraz wyżej i głośniej. A gdy zacznie się oddalać to będzie coraz niższy i niższy aż zamilknie w oddali.
A przecież alarm dźwięczał ciągle tak samo.
Co się dzieje? Fale które muszą pokonać dłuższą odległość zmieniają barwę i długość. Dlatego słyszymy tak.
Astrofizycy odkryli metodę: I światło jest falą... Więc w teleskopie przy odpowiednim powiększeniu można zobaczyć gwiazdy w różnych kolorach światła.
To znaczy że różnie są od nas oddalone. I gdy przechodzą z jednej barwy tęczy w inne to oznacza że się do nas przybliżają lub oddalają i to zaobserwowano.
I na tej podstawie stwierdzono że wszechświat się rozszeża...
Kto temu przeczy ten przeczy że słyszy głos i że fale ulegają różnym zmianom po przebędzeniu pewnej odległości... co innego jak ktoś jest głuchy...
I wyobraźmy sobie balon... pąpamy do niego powietrze i się rozszeża...
Przed wdmuchnięciem był mniejszy a jeszcze wcześniej jeszcze mniejszy...
Dla ułatwienia zaznaczcie sobie punkcikami czarnymi symboliczne galaktyki i popaczcie jak się punkty będą oddalać...
Ale wracając przed rozszeżeniem był mniejszy a jeszcze wcześnij jeszcze mniejszy... I gdyby ten proces we wszechświecie trwał zawsze to musiałby w końcu zniknąć...
I to jest niezbity dowód na to że wszechświat musiał mieć początek by módz osiągnąć te rozmiary co ma teraz.
Myślę że to wystarczy by obalić tezę że "był od zawsze" nawet nauka daje mu 20 miliardów lat.

|
Cz paź 18, 2007 13:43 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Sebastian88 napisał(a): Zobaczcie. Jest taki efekt zwany efektem Dooplera. Dowodzi on niezaprzeczalnie że wszechświat miał początek. Jeśli czegokolwiek dowodzi, to wyłącznie tego, że Wszechświat aktualnie się rozszerza. Sebastian88 napisał(a): Ale wracając przed rozszeżeniem był mniejszy a jeszcze wcześnij jeszcze mniejszy... I gdyby ten proces we wszechświecie trwał zawsze to musiałby w końcu zniknąć...
I to jest niezbity dowód na to że wszechświat musiał mieć początek by módz osiągnąć te rozmiary co ma teraz.
Niekoniecznie, bo nie uwzględniłeś ani efektów kwantowych, ani nawet relatywistycznych - przypomnij sobie lub poczytaj, co się dzieje z czasem i ogólnie z czasoprzestrzenią w warunkach granicznych osobliwości, czyli np. w przypadku czarnych dziur - czas nie jest rzeczą stałą i niezmienną, jest relatywny.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz paź 18, 2007 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I czarne dziury miały początek.
Więcej, to nie wszechświat jest w czarnej dziurze ale czarna dziura w wszechświecie. 
|
Pt paź 19, 2007 10:40 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
filippiarz napisał(a): Sebastian88 napisał(a): Zobaczcie. Jest taki efekt zwany efektem Dooplera. Dowodzi on niezaprzeczalnie że wszechświat miał początek. Jeśli czegokolwiek dowodzi, to wyłącznie tego, że Wszechświat aktualnie się rozszerza. .
Filppiarzu podam ci prostrzy prztkład ,abyś mógł łatwiej zrozumieć .
Załóżmy że ty się rozszerzasz ,więc znaczy to że kiedyś byłeś chudszy . Idą tym tropem ,zwiekszasz swoją obiętość od chwili narodzin ,gdyż kiedyś byłeś punktem .Więc rozszerzasz się od momentu powstania . Ponieważ gdybyś nie powstał to byś się nie rozszerzał . Więc warunkiem abyś sie mógł rozszeżać jest to że muszisz najpierw powstać. Pod koniec życia człowiek się kurczy jednak nie do tego stopnia ,aby stać się punktem.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt paź 23, 2007 7:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 13.7 miliardow lat
"Gdyby babcia miala wasy to bylby dziadek"
Jezeli jest to dyskusja mataficzyczna to mozecie wierzyc w co chcecie i
"gdybac" . Jezeli jset to dyskusja NAUKOWA to nie ma zadnych watpliwosci, ze wszechswiat powstal 13.7 miliardow lat temu.
|
Wt paź 23, 2007 7:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jezeli chcecie WIERZYC to mozecie sobie wierzyc w to co chcecie.
Ale jezeli chcecie mowic o nauce to musie sie pogodzic z granica poznana naukowego i taka ostateczna granica naukowego poznana jest osobliwosc pierwotna Big-Bang.
Co z cyklicznym kosmosem? Nie mozna tego potwierdzic ani nie mozna zaprzeczyc. Tak samo jak nie mozna potwierdzic czy zaprzeczyc istnieniu
Boga.
|
Wt paź 23, 2007 8:55 |
|
 |
keylan
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12 Posty: 167
|
Seweryn napisał(a): filippiarz napisał(a): Sebastian88 napisał(a): Zobaczcie. Jest taki efekt zwany efektem Dooplera. Dowodzi on niezaprzeczalnie że wszechświat miał początek. Jeśli czegokolwiek dowodzi, to wyłącznie tego, że Wszechświat aktualnie się rozszerza. . Filppiarzu podam ci prostrzy prztkład ,abyś mógł łatwiej zrozumieć . Załóżmy że ty się rozszerzasz ,więc znaczy to że kiedyś byłeś chudszy . Idą tym tropem ,zwiekszasz swoją obiętość od chwili narodzin ,gdyż kiedyś byłeś punktem .Więc rozszerzasz się od momentu powstania . Ponieważ gdybyś nie powstał to byś się nie rozszerzał . Więc warunkiem abyś sie mógł rozszeżać jest to że muszisz najpierw powstać. Pod koniec życia człowiek się kurczy jednak nie do tego stopnia ,aby stać się punktem.
tylko czy poza obecnie zaobserwowanym dowodem na rozszerzanie się wszechświata mamy dowód na to że wcześniej był punktem? ludzie prowadzą obserwacje wszechświata od ilu lat? 20? 40? a nie może być tak że wszechświat się rozszerza a potem kurczy i znów rozszerza tylko że odbywa się to w tak wolnym tempie że ludzkość jest w stanie zaobserwować tylko mały wycinek ruchu? może jest tak jak z ziemią znaliśmy jej mały wycinek i wydawała się nam płaska, poznaliśmy większy stwierdziliśmy że jest kulą polecieliśmy w kosmos i zobaczyliśmy że jest nieco spłaszczona przy biegunach... gdzieś na początku tego wątku było stwierdzenie że gdyby wszechświat nie miał początku i końca to byłby taśmą, może jest taśmą? a że siedzimy w niej i nie możemy z niej wyjść widzmy tylko część i po tym sądzimy że jest linią, wyobraź sobie że rodzisz się i żyjesz w pociagu który cały czas jedzie, nie zatrzymując się, co byłoby dla ciebie w ruchu pociąg czy świat za oknem?
przy okazji jakie ma znaczenie to czy wszechświat ma czy nie ma początek/koniec? czy wiedza o tym jest do czegoś potrzebna?
|
Wt paź 23, 2007 10:35 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Seweryn napisał(a): filippiarz napisał(a): Sebastian88 napisał(a): Zobaczcie. Jest taki efekt zwany efektem Dooplera. Dowodzi on niezaprzeczalnie że wszechświat miał początek. Jeśli czegokolwiek dowodzi, to wyłącznie tego, że Wszechświat aktualnie się rozszerza.. Załóżmy że ty się rozszerzasz ,więc znaczy to że kiedyś byłeś chudszy . Idą tym tropem ,zwiekszasz swoją obiętość od chwili narodzin ,gdyż kiedyś byłeś punktem .Więc rozszerzasz się od momentu powstania . Ponieważ gdybyś nie powstał to byś się nie rozszerzał . Więc warunkiem abyś sie mógł rozszeżać jest to że muszisz najpierw powstać. Pod koniec życia człowiek się kurczy jednak nie do tego stopnia ,aby stać się punktem.
Niezupełnie - aktualnie kurczę się i chudnę, bowiem jestem na diecie.
Czy to, że sie kurczę oznacza, że kiedyś byłem nieskończenie wielki, a niedługo będę mniejszy od łebka od szpilki?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt paź 23, 2007 10:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|