Triumf i porażka Richarda Dawkinsa
Autor |
Wiadomość |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
SweetChild napisał(a): Czyli ta odległość ca. 1 mln km odpowiadałaby ruchowi kowadła z tej samej pozycji początkowej, ale w przeciwnym kierunku (siła grawitacji działała odpychająco)?. Chyba nie bardzo, bo wówczas przyspieszenie maleje z kwadratem odległości, więc powinniśmy dostać wynik zdecydowanie mniejszy niż w przypadku ruchu w kierunku Ziemi... Wzór ten nie może opisywać sytuacji fizycznej, jeżeli ruch zaczyna się w chwili t=0, bo wtedy v(t=0)=2/3*C*t^(-1/3)=∞. Może opisywać sytuację fizyczną, jeżeli weźmiemy t_0≠0. Wtedy opisuje wystrzelenie obiektu z odległości x_0=x(t_0) ze ściśle dobraną prędkością v_0=dx/dt (t_0). PostWysłany: Pon Mar 23, 2009 11:22 Temat postu: wieczny_student napisał: Znalazłeś jakieś rozwiązanie równania, ale nie jest to rozwiązanie problemu fizycznego. Dlaczego? Bo zapomniałeś czym jest x w tym równaniu. Z postaci siły grawitacyjnej widać, ze x jest odległością od środka Ziemi (bo wtedy siła dana jest wzorem F=-GM/x^2). A to oznacza, że szukamy rozwiązania, dla którego x(t=0)=x_0, v(t=0)=0. Łatwo sprawdzić, ze twoje rozwiązanie nie spełnia tych warunków. Pamiętać trzeba, że każde równanie różniczkowe ma wiele rozwiązań, i znalezienie jednego z nich nie wystarczy do zakończenia rozwiązywania problemu. pilaster napisał(a): No, OK. Niech będzie że nie spełnia. To jakie spełnia? Jak wygląda funkcja będąca rozwiązaniem równania
-d2x/dt2 = GM/x^2
i jednoczesnie opisująca poprawnie nasz problem?
Czyli właściwie jak wygląda rozwiązanie w-studenta?
W przesłanych ci rachunkach jest wzór (10). Wiąże on ze sobą r_0 (warunek początkowy) oraz r_k i t_k (parametry końcowe). Gdyby go odwikłać i znaleźć zależność r_k(t_k) byłaby to właśnie zależność położenia końcowego od czasu końcowego (oczywiście położenie końcowe zależy tez od położenia początkowego r_0). Czas końcowy ruchu możemy wybrać arbitralnie (nie musi to być jakieś zdarzenie fizyczne, może to być po prostu czas, w którym kończymy obserwację sytuacji) - wtedy ze wzoru otrzymalibyśmy, jakie jest położenie ciała w tej chwili, czyli właśnie zależność położenia od czasu. Niestety, postać wzoru (10) uniemożliwia wymaganą transformację i nie można podać ścisłego wzoru na r(t) w postaci dokładnej formuły matematycznej. Ponieważ jednak problem może być rozwiązany bez znajomości jawnej zależności r(t), nie stanowi to większego problemu.
Zależność r(t) można też znaleźć numerycznie, z dobrą dokładnością.
Jeżeli nie lubisz oznaczeń r_k i t_k, to we wzorze (4) zamiast przeprowadzać całkowanie od 0 do t_k i od r_0 do r_k, całkowania mogą być wykonane od 0 do t i od r_0 do r (trzeba tylko odróżnić zmienne całkowania od granic całkowania), i uzyskać ostatecznie wzór podobny do wzoru (10) ale wiążący r_0 z t i r.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn mar 23, 2009 13:16 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Zbierając wszystko razem, wzór (10) wiąże:
położenie początkowe r_0
położenie końcowe r_k
czas ruchu t_k.
Pamiętać trzeba, ze w założeniach mieliśmy prędkość początkowa v_0=0. Wzór (10) nie opisuje ruchu, który nie spełnia tego założenia.
Jeden problem polega na wyliczeniu r_0(t_k) przy danej wartości r_k. To jest właśnie pytanie "Z jakiej wysokości należy zrzucić kowadło, by czasem spadania było t_k?"
Innym problemem jest "Jak będzie poruszać się obiekt spadający z początkowej odległości r_0?". Aby rozwiązać ten problem potrzebujemy r_k(t_k) przy danej wartości r_0.
Oba problemy nie dają się rozwiązać w sposób ścisły i możliwe jest tylko rozwiązanie przybliżone lub w szczególnych przypadkach (np. pierwszy problem można ściśle rozwiązać dla r_k=0).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn mar 23, 2009 13:40 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Pn mar 23, 2009 20:18 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Powyższy watek proponuje zgłosić do off top roku , jeśli ktoś robi takie rankingi 
Wprawdzie offtop, ale jaki konkretny, konstruktywny i pouczający  Ja już nie mam więcej pytań i dziękuję za wszystkie odpowiedzi 
|
Pn mar 23, 2009 23:16 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
wieczny_student napisał(a): Jeden problem polega na wyliczeniu r_0(t_k) przy danej wartości r_k. To jest właśnie pytanie "Z jakiej wysokości należy zrzucić kowadło, by czasem spadania było t_k?"
Innym problemem jest "Jak będzie poruszać się obiekt spadający z początkowej odległości r_0?". Aby rozwiązać ten problem potrzebujemy r_k(t_k) przy danej wartości r_0.
Oba problemy nie dają się rozwiązać w sposób ścisły i możliwe jest tylko rozwiązanie przybliżone lub w szczególnych przypadkach (np. pierwszy problem można ściśle rozwiązać dla r_k=0). Studnecie! Czyżbyś twierdził że ruch dwóch ciał we wzajemnym polu grawitacyjnym (i to jeszcze w uproszczonej wersji kiedy jedno ciało w ogóle nie oddziaływuje na drugie) i w jeszcze bardziej uproszczonej wersji (bo jednowymiarowej) nie da się opisac w sposób ścisły? Rakoczy Off top, jak off top, ale jaki merytoryczny Ale wracajac do naszych baranów Cytuj: Moze w końcu więc się dowiem , gdzie i jak Dawkins w "bogu Urojonym" błądzi , jeśli w ogóle bladzi
Dawkins ma w tym przypadku słabe pojęcie o temacie, czyli o religii.
1. Wszystkie religie wyobraża sobie na kształt fundamentalistów protestanckich i/lub islamskich. Inne zna słabo. Np zarzuca religiom, że są dualistyczne (świat ducha traktowany osobno od świata materii), podczas gdy akurat w Krk dualizm jest herezją
2. Utożsamia ewolucjonizm z ateizmem (co jest typowe dla Anglosasów)
3. Uważa, że każdy, niezależnie od poziomu intelektualnego, jest w stanie poznać i zrozumieć metodykę naukową, konkretnie mechanizmy ewolucyjne i tym samym stać się ateistą (ewolucjonizm = ateizm)
4. Skala "wiary"podana przez Dawkinsa jest tak skonstruowana, że praktycznie każdy kto nie jest fundamentalistą biblijnym trafia do koszyka "słabo wierzących". Np pilaster wg Dawkinsa byłby właściwie ateistą, lub w najlepszym razie agnostykiem.
5. mimo to sam Dawkins nagina i rozciąga ta skalę, kiedy jest mu to wygodne. Np Einsteina, panteistę zalicza expressis verbis do ateistów. A takiego samego panteistę Hitlera oczywiscie do głęboko wierzących
Zresztą nie ma o czym mówić. Dawkins napisale wiele bardzo dobrych i wartościowych książek ("samolubny gen", "Ślepy zegarmistrz", "Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa", "Fenotyp rozszerzony", etc), ksiażek dla ludzi samodzielnie myślących i inteligentnych.
I jedną książkę dla motłochu, właśnie "Boga urojonego". I czy należy się dziwić, ze tylko ta książka jest powszechnie znana?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Wt mar 24, 2009 11:06 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
pilaster napisał(a): Studnecie! Czyżbyś twierdził że ruch dwóch ciał we wzajemnym polu grawitacyjnym (i to jeszcze w uproszczonej wersji kiedy jedno ciało w ogóle nie oddziaływuje na drugie) i w jeszcze bardziej uproszczonej wersji (bo jednowymiarowej)
nie da się opisac w sposób ścisły?
Problem jest równoważny znalezieniu funkcji odwrotnej do funkcji f(x)=x+sin x. Choć wiadomo, że taka funkcja istnieje, nie daje się jej wyrazić za pomocą funkcji elementarnych (i o ile mi wiadomo, także szerokiej klasy funkcji specjalnych). Funkcja ta nie jest nawet analityczna (miejscami jej pochodna jest nieskończona).
Rozwiązania na zależność położenia od czasu nie daje się zapisać w sposób ścisły prościej niż w postaci uwikłanej (wzór 10).
Znaleźć można co najwyżej szereg Taylora tej funkcji (który daje jej przybliżenie w pewnym zakresie wartości, lub dokonać obliczeń numerycznych. Można też znaleźć jej wartości dla pewnych szczególnych wartości argumentu (co pozwala rozwiązać zagadkę Augustyna bez znajdywania jawnego wyrażenia na ruch).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt mar 24, 2009 13:19 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Pilaster !
Cytuj: 1. Wszystkie religie wyobraża sobie na kształt fundamentalistów protestanckich i/lub islamskich. Inne zna słabo. Np zarzuca religiom, że są dualistyczne (świat ducha traktowany osobno od świata materii), podczas gdy akurat w Krk dualizm jest herezją Zatem co to jest "świat ducha" ? Jak będziemy wiedzieli co to jest ten "świat ducha" to będziemy się mogli zastanawiać jak to się ma do konieczności potencjalnej poznawalności otaczającej nas rzeczywistości . Cytuj: 2. Utożsamia ewolucjonizm z ateizmem (co jest typowe dla Anglosasów)
Jest o zrozumiałe , ponieważ ateizm tłumacząc pochodzenie życia odwołuje sie do ewolucjonizmu , a religie do aktów stwórczych dokonywanych przez byty nieznanego pochodzenia . Oczywiście religia może uznawać ewolucjonizm - jako narzędzie Stwórcy . Istnienie ewolucjonizmu nie musi wykluczać istnienia bytów stwórczych - wyklucza je co innego [ zasada brzytwy ] . Książka Dawkins'a jest jednak polemiką z absurdalnymi tezami tzw kreacjonistów [ ortodoksyjnych odłamów religijnych ] , którzy przypuścili atak na ewolucjonizm [ czyli naukę w ogóle ] . Cytuj: 3. Uważa, że każdy, niezależnie od poziomu intelektualnego, jest w stanie poznać i zrozumieć metodykę naukową, konkretnie mechanizmy ewolucyjne i tym samym stać się ateistą (ewolucjonizm = ateizm)
Masz racje . Populacja składa się także z osobników upośledzonych , niedorosłych , lub zdziecinniałych . Teza Dawkinsa' dotyczy jednak pewnej średniej populacji . Każdy przeciętny człowiek jest w stanie przyswoić idee ewolucji . Cytuj: 4. Skala "wiary"podana przez Dawkinsa jest tak skonstruowana, że praktycznie każdy kto nie jest fundamentalistą biblijnym trafia do koszyka "słabo wierzących". Np pilaster wg Dawkinsa byłby właściwie ateistą, lub w najlepszym razie agnostykiem.
Wynika to z tego , że Dawkins posługuje się logiką . Wierzący to fundamentaliści [ w kwestii swoich dogmatów ] . Niewierzący to osoby nie uznające dogmatów . Oczywiście masz racje , że większość populacji to schizofrenicy miotający sie pomiędzy [ wzajemnie sprzecznymi ] wiarą i fundamentalistyczną religią . Cytuj: 5. mimo to sam Dawkins nagina i rozciąga ta skalę, kiedy jest mu to wygodne. Np Einsteina, panteistę zalicza expressis verbis do ateistów. A takiego samego panteistę Hitlera oczywiscie do głęboko wierzących Panteizm [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Panteizm ] to pogląd z gruntu ateistyczny . Określenie Bóg to tylko zaszłość historyczna , w istocie oznaczający świat/naturę/rzeczywistość . Ponieważ ateiści nie negują istnienia otaczającego nas świata/natury/rzeczywistości , także mogli by nazwać siebie panteistami . Określenie panteizm wprowadza jedynie zamieszanie [ poprzez końcówke - teizm ] . Natura bowiem wyklucza osobowego boga i wszelakie byty niepoznawalne . Cytuj: A takiego samego panteistę Hitlera oczywiscie do głęboko wierzących Hitler Panteistą ? A to dobre . Jeśli by przyjąć że jest panteistą - to wyjątkowo głupim [ choć cwanym ] . W istocie Hitler wyznawał szereg przekonań natury religijnej [ nieuzasadnionych ] uwarunkowanych chrześcijaństwem . 1. Nienawiść do Żydów [ i wszystkich innych nacji różniących sie kulturowo ] . 2. Nienawiść do homoseksualistów 3. Zamiłowaniem do "swiata duchowego " [ nieuzasadnionych bajań ]. 4. Archaicznych relacji międzyludzkich znajdujących wyraz w Korporacjoniźmie . Ponadto niezaprzeczalnym faktem jest także używanie przekonań religijnych do socjotechniki , zaś Watykan uważał jego misje za zgodną z doktryną religijną . Cytuj: I jedną książkę dla motłochu, właśnie "Boga urojonego". I czy należy się dziwić, ze tylko ta książka jest powszechnie znana?
Jak sam zauważyłeś to książka dla "motłochu " wyznającego urojenia kreacjonistyczne . Z jej popularności wynika , że urojenia te dotycznył znacznej częsci populacji .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Wt mar 24, 2009 13:59 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Jeszcze dwie rzeczy a pro po ostatniej ksiązki Dawkinsa.
6. Wg Dawkinsa przekonania religijne nie powinny być w żaden sposób chronione i prawo do ich krytykowania, podważania i ośmieszania nie powinno być ograniczane. No i OK. ALe równocześnie sam Dawkins oburza sie, kiedy z podobną krytką spotykają się tzw "geje" Ich krytykować i ośmieszać nie wolno
7. Dawkins oburza sie, kiedy dzieci etykietuje się przkonaniami religijnymi ich rodziców (mały muzulmanin, mały żyd, mały buddysta, etc). Ale równoczesnie nie ma nic przeciwko etykietowaniu "narodowemu" ("mały Brytyjczyk, mały Polak, etc)
danbog.
Już zademonstrowałeś wszem i wobec swoją (nie)kompetencję. Po co się jeszcze odzywasz?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Śr mar 25, 2009 10:05 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Pilaster !
Cytuj: Już zademonstrowałeś wszem i wobec swoją (nie)kompetencję. Po co się jeszcze odzywasz? Jaką niekompetencje ? Niekompetencje w obliczaniu ruchu kowadła spadającego na ziemię ? Racje [ pośród całości twoich wywodów ] muszę przyznać Ci w jednej kwestii , a mianowicie : Niema związku pomiędzy Poziomem życia izamożnością [ HDI , PKB ] , a poziomem ateizacji . Praktycznie w każdej innej kwestii się mylisz . Mnniejsza jednak o pyskówi i przekomarzanie się w kwestiach "2" i "3" rzędnych . Istota sprawy tkwi w ZASADNICZEJ sprzeczności pomiędzy nauką a religią - ale o tym niechcesz dyskutować . Wolisz liczyć jak lata kowadło , niezauważając że określenie tego jest możliwe tylko i wyłącznie przy założeniu że cudów niema . Co do Dawkins'a . Cytuj: 6. Wg Dawkinsa przekonania religijne nie powinny być w żaden sposób chronione i prawo do ich krytykowania, podważania i ośmieszania nie powinno być ograniczane. No i OK. ALe równocześnie sam Dawkins oburza sie, kiedy z podobną krytką spotykają się tzw "geje" Ich krytykować i ośmieszać nie wolno To chyba oczywiste . Gej to człowiek , a religia to idea . Niema nic złego w ośmieszaniu głupich ideii . Ośmieszanie ich polega na uzasadnieniu ich głupoty . Ośmieszanie ludzi [ zwłaszcza w kwestii w której nie mają wyboru ] to najzwyklejsze chamstwo . wynikłe z religijnego [ czyli nieuzasadnionego ] przekonania . Cytuj: 7. Dawkins oburza sie, kiedy dzieci etykietuje się przkonaniami religijnymi ich rodziców (mały muzulmanin, mały żyd, mały buddysta, etc). Ale równoczesnie nie ma nic przeciwko etykietowaniu "narodowemu" ("mały Brytyjczyk, mały Polak, etc)
Dawkins nie napisał książki o motoryzacji , wypieku ciastek , ani o nacjonaliźmie .
Napisał książkę o religii - więc nic dziwnego że obuża się na etykietkowanie religijne .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Śr mar 25, 2009 14:53 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
danbog napisał(a): Pilaster ! Cytuj: .
Mnniejsza jednak o pyskówi i przekomarzanie się w kwestiach "2" i "3" rzędnych . Istota sprawy tkwi w ZASADNICZEJ sprzeczności pomiędzy nauką a religią
Ja tam sprzeczności nie widzę. A zajmuje się nauką , do bólu empiryczną w dodatku.
Wystarczy przyjąć ze są pytania na które nie znajdziesz odpowiedzi naukowo. Nie ma uczonego który weźmie na warsztat pytane "Po co istnieje Wszechświat?" A nie wynika z tego ze ono jest nonsensem. Ani że nie ma na nie odpowiedzi. Tylko metoda naukowa nie nadaje się do jej szukania. Oczywiście gdy religia rości sobie prawa do ingerencji w naukę , jak w wypadku kreacjonizmu choćby, robi si e straszno , a czasem śmieszno. Ale gdy naukowcy próbują "naukowo" rozpracowywać religijne objawienia ( a bywało tak ) to jest juz tylko śmieszno na ogól
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Śr mar 25, 2009 18:34 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Ja tam sprzeczności nie widzę. A zajmuje się nauką , do bólu empiryczną w dodatku. Wystarczy przyjąć ze są pytania na które nie znajdziesz odpowiedzi naukowo. Nie ma uczonego który weźmie na warsztat pytane "Po co istnieje Wszechświat?" A nie wynika z tego ze ono jest nonsensem. Ani że nie ma na nie odpowiedzi. Tylko metoda naukowa nie nadaje się do jej szukania. Oczywiście gdy religia rości sobie prawa do ingerencji w naukę , jak w wypadku kreacjonizmu choćby, robi si e straszno , a czasem śmieszno. Ale gdy naukowcy próbują "naukowo" rozpracowywać religijne objawienia ( a bywało tak ) to jest juz tylko śmieszno na ogól
Ni mniej ni więcej.
Zresztą, aby uniknąc kontrowersji moznaby zapytac czy istnieją sprzecznosci miedzy nauką a sztuką.
Oczywiscie nie istnieją bo obie te dziedziny zajmują się kompletnie czym innym. Podobnie jest z religią.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Śr mar 25, 2009 20:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Triumf i porażka Richarda Dawkinsa
Zauważyłeś może, że Dawkins w swojej książce nie rozprawia się z głupotami wymyślonymi przez siebie, tylko przez obrońców wiary religijnej. Prowadzi polemikę z kreacjonistami, bo oni wchodzą na teren naukowy i próbują naukowymi argumentami w dyskursie operować. Widziałeś jakieś naukowe argumenty w nauczaniu KRK? Nie, on już od jakiegoś czasu bezpiecznie robi swoje poza gruntem naukowym i nie wdaje się w dyskusje. Potrafi wrzasnąć: "Bóg jest przeciw in vitro!", ale już choćby na temat sposobów w jaki Bóg komunikuje takie rzeczy ani be, ani me. Wyśmiewasz znaczenie kwestii ewolucji w sporze Dawkinsa z głosicielami religii, a czy potrafisz powiedzieć jak Katolicyzm mieści ją w swoim wnętrzu? Jak się ewolucja ma do odpowiedzialności pierwszych ludzi (kiedy?, których?) z przydzieloną duszą za miliardy potomków itp.? W linkowanym odcinku udało Ci się przemycić (wbrew sobie chyba) prawdziwą informację o najlepszym nośniku rozprzestrzeniania religii: bezmyślną masę ludzi, którzy chcą czuć i wierzyć, a nie myśleć. Widziałem tam też link do tekstu „Społeczeństwo ateistów będzie głupsze” Twojej produkcji.... ja często powtarzam, że rozmowa z ludźmi religijnymi przypomina walkę z hydrą - jakaś durna głowa przycięta w jednym miejscu odrasta większa i głośniejsza w innym. Na tej zasadzie pysznisz się swoim tekstem, w którym na podstawie kwestionowanych przez siebie danych, wymyślasz dalszy ciąg tych "danych" i na podstawie tych wymyślonych wyciągasz totalnie absurdalny wniosek. I jeszcze chcesz żeby Cię traktować poważnie.... Cytuj: Zatem światopogląd katolicki jest skrajnie racjonalny. Sprawdził się i na jego bazie zbudowano najszybciej rozwijająca się cywilizację w dziejach Ziemi. Kolejny Twój konik, a raczej kolejny łeb hydry. Przejęcie władzy przez chrześcijaństwo po upadku kultury antycznej zaowocowało trwająca millenium stagnacją. Dopiero wyzwalanie się spod władzy KK, ponowna lektura starożytnych akademików ( a nie Biblii czy Katechizmu  ) dawały impuls rozwojowy. Cytuj: 1. Wszystkie religie wyobraża sobie na kształt fundamentalistów protestanckich i/lub islamskich. Inne zna słabo. Np zarzuca religiom, że są dualistyczne (świat ducha traktowany osobno od świata materii), podczas gdy akurat w Krk dualizm jest herezją Uśmiech... A nie jest tak, że królestwo Jezusa jest nie z tego świata?  I czy Ratzinger z Watykanu myśli to samo co Kazimierczak z Pułtuska? Cytuj: 2. Utożsamia ewolucjonizm z ateizmem (co jest typowe dla Anglosasów) Ponowię prośbę o wyjaśnienie ewolucji w religii katolickiej. Cytuj: 3. Uważa, że każdy, niezależnie od poziomu intelektualnego, jest w stanie poznać i zrozumieć metodykę naukową, konkretnie mechanizmy ewolucyjne i tym samym stać się ateistą (ewolucjonizm = ateizm) Upraszczasz zbytnio. Ale myślenie prowadzi do ateizmu - to prawda. Cytuj: 4. Skala "wiary"podana przez Dawkinsa jest tak skonstruowana, że praktycznie każdy kto nie jest fundamentalistą biblijnym trafia do koszyka "słabo wierzących". Np pilaster wg Dawkinsa byłby właściwie ateistą, lub w najlepszym razie agnostykiem. Mcdonaldyzacja religii to wymysł Dawkinsa? Jesteście w swojej masie "słabo wierzący". Nawet bardzo. Cytuj: 5. mimo to sam Dawkins nagina i rozciąga ta skalę, kiedy jest mu to wygodne. Np Einsteina, panteistę zalicza expressis verbis do ateistów. A takiego samego panteistę Hitlera oczywiscie do głęboko wierzących Uśmiech... Podczas kiedy można między nimi postawić znak równości panteistów, oczywiście! Cytuj: 6. Wg Dawkinsa przekonania religijne nie powinny być w żaden sposób chronione i prawo do ich krytykowania, podważania i ośmieszania nie powinno być ograniczane. No i OK. ALe równocześnie sam Dawkins oburza sie, kiedy z podobną krytką spotykają się tzw "geje" Ich krytykować i ośmieszać nie wolno Smuteczek Ty tak z rozpędu, czy rzeczywiście tak myślisz jak mówisz.....?  Uważasz, że ludzie wierzący powinni się w majestacie prawa obrażać, zamiast odpowiadać? Uważasz, że taka "przypadłość" jak "gejostwo" powinna być swobodnie piętnowana i wyśmiewana? Cytuj: 7. Dawkins oburza sie, kiedy dzieci etykietuje się przkonaniami religijnymi ich rodziców (mały muzulmanin, mały żyd, mały buddysta, etc). Ale równoczesnie nie ma nic przeciwko etykietowaniu "narodowemu" ("mały Brytyjczyk, mały Polak, etc) Narodowość to nie jest etykieta!!
A nazywanie dziecka np. katolikiem to horror! Dawkins słusznie mówi, że to jest tylko dziecko katolickich rodziców i bez presji środowiska być może nigdy by się katolikiem nie stało. Na tym zasadza się groza religijnego wychowania, że w tej dziedzinie rodzice wtłaczają dziecko w ciasne ramy swojego zabobonu, kiedy we wszystkich innych starają się dać dziecku poznać bogactwo i rożnorodność świata.
|
Cz mar 26, 2009 2:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
slowianin_wschodni napisał(a): Albowiem, jak pisal Sapkowski "Nie ucz dziada plwac".
Owszem sa one przedmiotem wiary bo sie przyjmuje ich prawdziwosc bez udowadniania. Dlatego wlasnie sa aksjomatami. Aksjomaty w nauce przyjmuje się dla rozpatrzenia jakiegoś konkretnego zagadnienia. I można na potrzeby tego zagadnienia przyjmować naraz czy kolejno dowolną ilość różnych aksjomatów. A jeśli ktoś wykaże bzdurność jakiegoś aksjomatu już nikt nigdy nie przyjmie tego aksjomatu na potrzeby jakiegokolwiek zagadnienia...
Z dogmatem religijnym jest zupełnie inna sprawa. Kiedy człowiek raz wyłączy rozum dla przyjęcia dogmatu później już zawsze musi tak naginać umysł, żeby ochronić w nim dogmat.
Nieporównywalne rzeczy.
|
Cz mar 26, 2009 3:10 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: 4. Skala "wiary"podana przez Dawkinsa jest tak skonstruowana, że praktycznie każdy kto nie jest fundamentalistą biblijnym trafia do koszyka "słabo wierzących". Np pilaster wg Dawkinsa byłby właściwie ateistą, lub w najlepszym razie agnostykiem.
Sprawa mnie na tyle zaintrygowała, że muszę się spytać i bardzo proszę o odpowiedź. Ile punktów dajesz sobie w owej skali?
_________________ MÓJ BLOG
|
Cz mar 26, 2009 9:18 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Triumf i porażka Richarda Dawkinsa
astrotaurus napisał(a): Prowadzi [Dawkins -p] polemikę z kreacjonistami, bo oni wchodzą na teren naukowy i próbują naukowymi argumentami w dyskursie operować. Polemikę z kreacjonistami prowadzi Dawkins w "ślepym zegarmistrzu". I jest to faktycznie porażająca lektura. Natomiast w "Bogu urojonym" Dawkins schlebia gustom antyklerykalnej tłuszczy uwodząc prostaków hasłem "Zostań ateistą a będziesz tak samo mądry jak Einstein, czy Darwin"  A wierzący są glupi, bo to kreacjoniści. (skoro tak, to można powiedzieć, ze ateiści to komuniści  ) Cytuj: Widziałeś jakieś naukowe argumenty w nauczaniu KRK? Nie, on już od jakiegoś czasu bezpiecznie robi swoje poza gruntem naukowym i nie wdaje się w dyskusje. Nie wdaje się w dyskusje naukowe, bo to nie jego działka. I nie "od jakiegoś czasu", tylko od zawsze (z jednym wyjątkiem, kóry przyniósl opłakane skutki) Cytuj: Wyśmiewasz znaczenie kwestii ewolucji w sporze Dawkinsa z głosicielami religii, a czy potrafisz powiedzieć jak Katolicyzm mieści ją w swoim wnętrzu? Oczywiście mieści. Jak każdą prawdę. Cytuj: ponieważ, cokolwiek jest prawdą, to od Boga musi pochodzić, więc wszelki wynik badań ludzkich zgodny z prawdą, Kościół uznaje za jakiś ślad Bożej mądrości. A że nie ma żadnej prawdy przyrodzonej, co by uchybiła wiarę w objawienie, wiele zaś prawd rozumowych tę wiarę popiera; że wszelkie odkrycie prawdy zachęcić może do poznania lub uwielbiania Boga, przeto cokolwiek do rozszerzenia zakresu wiedzy przyczynić się może, temu zawsze sprzyja Kościół św. i podobnie, jak zwykł inne nauki, tak i te, które za cel mają wytłumaczenie przyrody, pielęgnować będzie i popierać. Skąd pochodzi ten cytat? Cytuj: Cytuj: Zatem światopogląd katolicki jest skrajnie racjonalny. Sprawdził się i na jego bazie zbudowano najszybciej rozwijająca się cywilizację w dziejach Ziemi. Kolejny Twój konik, a raczej kolejny łeb hydry. Przejęcie władzy przez chrześcijaństwo po upadku kultury antycznej zaowocowało trwająca millenium stagnacją. Dopiero wyzwalanie się spod władzy KK, ponowna lektura starożytnych akademików ( a nie Biblii czy Katechizmu  ) dawały impuls rozwojowy. A to jeden z dogmatów twojej religii. Niestety, jak już udowodniliśmy kompletnie fałszywy. Zastój rozpoczął się już w II w pne. Przed chrześcijaństwem, a nawet przed Chrystusem. I skończył się w momencie powstania cywilizacji chrzescijańskiej (VII-VIII wiek) narodziny EuropyCytuj: Cytuj: 3. Uważa, że każdy, niezależnie od poziomu intelektualnego, jest w stanie poznać i zrozumieć metodykę naukową, konkretnie mechanizmy ewolucyjne i tym samym stać się ateistą (ewolucjonizm = ateizm) Upraszczasz zbytnio. Ale myślenie prowadzi do ateizmu - to prawda. I dlatego ateistów jest tylu co kot napłakał.  W całej Polsce może ze stu. I dlatego takie astrotaurusy czy danbogi znają ateizm wyłącznie ze słyszenia. Cytuj: Uważasz, że taka "przypadłość" jak "gejostwo" powinna być swobodnie piętnowana i wyśmiewana? Skoro taka "przypadłość" jak religia może... To w końcu istnieją tematy nie podlegajace jakiejkolwiek krytyce, czy nie istnieją? Cytuj: Cytuj: 7. Dawkins oburza sie, kiedy dzieci etykietuje się przkonaniami religijnymi ich rodziców (mały muzulmanin, mały żyd, mały buddysta, etc). Ale równoczesnie nie ma nic przeciwko etykietowaniu "narodowemu" ("mały Brytyjczyk, mały Polak, etc) Narodowość to nie jest etykieta!! A czym jest? Cytuj: A nazywanie dziecka np. katolikiem to horror! Dawkins słusznie mówi, że to jest tylko dziecko katolickich rodziców i bez presji środowiska być może nigdy by się katolikiem nie stało.
Bez presji srodowiska Polakiem, czy Włochem tez by się nie stalo.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz mar 26, 2009 9:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|