Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 28, 2025 14:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Cytuj:
W cywilizowanej Europie już od wielu wieków panują cywilizowane prawa, że jak się komuś zarzuca brednie, to takie jest prawo, że te brednie nie tylko trzeba wskazać i udokumentować adekwatnymi cytatami, ale też trzeba te rzekome brednie merytorycznie udowodnić.


W cywilizowanej Europie od wieków panują prawa dokładnie odwrotne. To autor bredni musi wskazać i udokumentować ich prawdziwość. Pan Gdula robi wręcz ideologię z unikania tego jak ognia.


N lip 10, 2011 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
PONOWNIE WITAM!

RUTUS; To proszę dostarczyć odpowiednie dane do obliczeń.
A.A. Wszystkie niezbędne dane są w opracowaniu. Ale jak ktoś kto nawet nie doczytał kilku stron tego opracowania to niech ma pretensje sam do siebie.


RUTUS: Pan również legitymuje się masą dziur w wiedzy, ale w przeciwieństwie do mnie rozgłasza (kłamliwie), że Pana wiedza jest pełna.
A.G. Znowu bezczelne kłamstwo, bo tylko na to pana stać. Nie jest pan w stanie podać przykładu w którym chwalę się że wszystko wiem.

RUTUS; Gdyby nie były urojeniami, miałyby jakąkolwiek podstawę merytoryczną, którą mógłby Pan wskazać.
A.A. W opracowaniu pt. „Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu” zamieszczonym pod adresem internetowym http://www.anty-ewolucjonizm.com/ wszystko jest wskazane i uzasadnione.
Ale skoro pan nawet nie przeczytał kilku stron tego opracowania. I po drugie nawet sam przyznał się do tego na forum Racjonalista, że nie ma odpowiedniego przygotowania merytorycznego żeby udowodnić domniemane urojone sobie przez pana błędy merytoryczne. To widocznie panu trzeba podawać papu do buzi. A ja nie mam zamiaru bawić się w niańkę dorosłego chłopa.

Panie R. kiedy wreszcie przestanie się pan zachowywać jak niedouczony wykładowca, który własne luki wiedzy stara się zatuszować, zadając i narzucając z tupetem adwersarzom swoje wyimaginowane zadania, które sam nie potrafi rozwiązać bo nie wie jak. I rozliczając ich szumnie za to że nie rozwiązują tych zadań, które za pana nie mają żadnego obowiązku robić.

Jak na razie jest pan w jednym niezmiernie biegły, - w nie uzasadnionych pomówieniach oraz posługiwaniu się inwektywami wynikającymi z pańskiej niskiej kultury osobistej. Dlatego też przezornie zachowuje pan anonimowość.

Pozdrawiam A.A.

A pan Witold też nie przeczytał nawet kilku stron tego opracowania, ale z dogmatycznej zasady ideologicznej twierdzi że tam nie ma dowodów a są tylko same brednie. Ale cóż jak zwykle świadczy się cygan swoimi dziećmi.


N lip 10, 2011 10:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Cytuj:
A pan Witold też nie przeczytał nawet kilku stron tego opracowania, ale z dogmatycznej zasady ideologicznej twierdzi że tam nie ma dowodów a są tylko same brednie. Ale cóż jak zwykle świadczy się cygan swoimi dziećmi.


A po co, zupełnie wystarczą występy jego autora tu na tym i na innych forach. Patrząc na jego posty, sposób prowadzenia dyskusji, paniczne uciekanie przed jakimkolwiek uzasadnieniem swoich racji, fanatyczna wrogość wobec podstaw metodologii naukowej, wypisywanie fałszywych bredni typu "szympansa od człowieka odróżniają jego chwytne pazury, zamiast paznokci jak u człowieka", szczerze bym się zdziwił, gdyby w tym opracowaniu było cokolwiek wartościowego. I wystarczy zajrzeć, żeby się przekonać, że zaskoczenia nie będzie.


N lip 10, 2011 11:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Seweryn napisał(a):
Kluczową rolę może odgrywać to, że osobniki zostały zarażone w tym samym czasie na osi ewolucji .
To miłe, że zaczyna Pan odwoływać się do hipotez racjonalnych. Oczywiście należy rozważyć i taką ewentualność, więc rozważmy ją:
Retrowirusy "wgrywają" swój RNA do DNA komórki za pomocą mechanizmu odwrotnej transkryptazy. Mechanizm ten podczas syntezy DNA robi dużo błędów, ponieważ nie wykazuje aktywności korekcyjnej. Przykładem jest "wgrywanie" się wirusa HIV, podczas którego niezwykle często (w trakcie jednego aktu zarażenia organizmu wirusem może powstać nawet kilkanaście jego odmian) dochodzi do mutacji różnicującej wirusa i uniemożliwiającej zastosowanie zwykłych metod unieszkodliwiania go - stąd zresztą tak olbrzymie kłopoty ze znalezieniem leku na AIDS (widzi Pan, jak tematy pozornie odległe się zazębiają - tu: medycyna i biologia ewolucyjna).
Fakt istnienia tak silnego parcia ku zróżnicowaniu wyklucza tę hipotezę, gdyż u wszystkich wymienionych gatunków znaleziono identyczne trzy retrowirusy, co wskazuje na pojedyncze zainfekowanie zakończone dezaktywacją.

Ale należy się Panu pochwała. Tak właśnie funkcjonuje nauka. Jedna obserwacja nie czyni z zebranych danych dowodu. Dopiero porównanie jej i skonfrontowanie z wieloma innymi znanymi faktami powoduje, że wskazana informacja (pojedyncze odkrycie) ujawnia cały szereg informacji, jakie niesie ze sobą. Takie znalezisko (czy to efekt badań genetycznych czy skamieniałość czy cokolwiek innego) dopiero dzięki takim zabiegom staje się dowodem w sensie naukowym.
Niestety - kreacjoniści omijają szerokim łukiem taki cały proces poznawczy związany ze skojarzeniami międzydyscyplinarnymi i, traktując go jako niebyły, odrzucają sam "goły" fakt naukowy jako "niewytłumaczony".

P.S. Oczywiście przytoczone tu elementy opisujące wartość dowodu pod postacią badania genetycznego nie wyczerpuje tematu, wręcz przeciwnie, dopiero go sygnalizuje. Treść kompletu badań jest zbyt rozległa i pojemna, żeby dało się ją przytoczyć na forum. Odsyłam do bibliotek naukowych.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lip 10, 2011 16:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
WITAM!
WITOLD; A po co, zupełnie wystarczą występy jego autora tu na tym i na innych forach.
A.A. Skoro pan Witold alter ego pana Rutsa, wykazuje taki sam brak kompetencji merytorycznych jak pan Rutus, i jest tylko wybitnym specem od przekręcania cudzych nazwisk. To nic dziwnego, że nie bierze się za czytanie opracowania Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu. I nie czytając go tylko błaźni się ocenami [poza błędami literowymi lub ortograficznymi] na jego temat.

WITOLD; Patrząc na jego posty, sposób prowadzenia dyskusji,
A.A. Jak pan Witold znawca od przekręcania cudzych nazwisk nie rozumie treści merytorycznej to niestety tylko może się przypatrywać czyjejś dyskusji.

WOTOLD; paniczne uciekanie przed jakimkolwiek uzasadnieniem swoich racji,
A.A. To niestety pan WITOD I pan RUTUS żeby nie musieli udowadniać racji W PRZYPDKU stawiania innym zarzutów, uciekają od tego CHWYTU, to znaczy robiąc uniki poprzez stawianie adwersarzom wielokrotnie powtarzanych zadanek, które widocznie sami nie potrafią rozwiązać

WITOLD; fanatyczna wrogość wobec podstaw metodologii naukowej,
A.A. Ani pan Witold ani pan Rutus nie rozumieją co to jest metoda naukowa. Bo dla nich metoda naukowa to regułki, które czasami są śmieszne. Jak np. domaganie się falsyfikowalności hipotez.


WITOLD; wypisywanie fałszywych bredni typu "szympansa od człowieka odróżniają jego chwytne pazury, zamiast paznokci jak u człowieka", szczerze bym się zdziwił, gdyby w tym opracowaniu było cokolwiek wartościowego. I wystarczy zajrzeć, żeby się przekonać, że zaskoczenia nie będzie.
A.A. Nawet ze szkolnych zadań o przystosowaniu ssaków do życia w różnych warunkach wiadomym jest, że ssaki nadrzewne maja: -ostre mocne pazury -chwytne kończyny. Więc po prostu należy do tego zdania wstawić przed słowem „pazury” - „chwytne kończyn i pazury” i po krzyku.
Pozdrawiam A.A.


N lip 10, 2011 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
andrzejantoni napisał(a):
To nic dziwnego, że nie bierze się za czytanie opracowania Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu. I nie czytając go tylko błaźni się ocenami [poza błędami literowymi lub ortograficznymi] na jego temat.


Jest to oczywiste kłamstwo pana Andrzeja, który na wszystkie próby wykazywania mu błędów i zwyczajnych fałszów po prostu albo reaguje obrażaniem się i bełkotem o "ubeckim śledztwie", albo nie reaguje w ogóle. Rutus wciąż usiłuje z panem Andrzejem dyskutować merytorycznie, ale moim zdaniem traci czas. Pan Andrzej jest jednostką godną raczej politowania, niż zwracania uwagi na treść wypisywanych przez niego bzdur.


Cytuj:
Nawet ze szkolnych zadań o przystosowaniu ssaków do życia w różnych warunkach wiadomym jest, że ssaki nadrzewne maja: -ostre mocne pazury -chwytne kończyny. Więc po prostu należy do tego zdania wstawić przed słowem „pazury” - „chwytne kończyn i pazury” i po krzyku.


Pan Andrzej najwyraźniej nigdy w życiu nie wyszedł poza poziom szkolnych zadanek. Albo po prostu znowu kłamie.

W dniu 15 sierpnia 2010 roku andrzejantoni napisał:

Cytuj:
Dla porównania dla pana Witolda podaję różnice cech morfologicznych i nie tylko pomiędzy ludźmi i małpami człekokształtnymi:
(...)
Człowiek w odróżnieniu od małp miał płaskie paznokcie, gdy małpy zamiast paznokci posiadają pazury chwytne


Żadna z małp człekoształtnych nie posiada "chwytnych pazurów", tylko właśnie płaskie paznokcie, takie same jak u człowieka. Zresztą małpy nieczłekokształtne... też. Nawet małpy szerokonse, np. ten czepiak

Pan Andrzej potrafi napisać długą tyradę na temat "różnic między małpami a ludźmi", a jak przychodzi co do czego, to sie okazuje że małpy nigdy w życiu nie widział nawet na zdjęciu.


N lip 10, 2011 22:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
WITAM!
POWSZECHNIE JEST WIDOMO ŻE:
Człowiekowate są dużymi ssakami lądowymi. Najmniejsze bonobo ważą 30–60 kg, a największe osobniki goryli zachodnich osiągają do 275 kg masy ciała. Od pozostałych człekokształtnych odróżnia je skłonność do przyjmowania postawy wyprostowanej (pionowej) i dwunożnej lokomocji, długotrwały rozwój osobniczy, a przede wszystkim znacznie bardziej rozwinięty mózg.
Ciało człowiekowatych jest masywne, z dobrze rozwiniętymi ramionami i barkami, których budowa umożliwia zawieszanie się na gałęziach. Większość gatunków (poza człowiekiem) dobrze się wspina po drzewach, ale jedynie orangutan prowadzi w pełni nadrzewny tryb życia. Spionizowana postawa wymusiła szereg modyfikacji szkieletu, głównie esowaty kształt kręgosłupa, wydłużenie tylnych kończyn, przekształcenie miednicy, zmianę funkcji rąk. Kciuk i paluch są przeciwstawne (z wyjątkiem człowieka, u którego paluch utracił przeciwstawność, przez co palce stopy straciły pierwotną chwytność). WSZYSTKIE PALCE SĄ ZAKOŃCZONE PŁASKIMI PAZNOKCIAMI. Żaden z gatunków człowiekowatych nie ma ogona ani nagniotów pośladkowych, wszystkie natomiast mają dużą puszkę mózgową. Najważniejszymi zmysłami człowiekowatych są wzrok i słuch. Oczy przesunięte na przednią część głowy umożliwiają widzenie stereoskopowe.
ALE TE PAZNOKCIE SĄ TYLKO JEDNO PRZEOCZENIE Z 30 WYMIENIONYCH W OPRACOWANIU CECH RÓŻNIĄCYCH MAŁPY CZŁEKOKSZTAŁTNE OD CZŁOWIEKA.
POZA TYM POTOCZNIE CZĘSTO nawet w bardzo popularnych powieściach, MÓWI SIĘ I PISZE ŻE MAŁPY MAJĄ PAZURY A NIE PAZNKCIE i jakoś w tym przypadku Rutusowy klan nie rozdziera szat.
ZRESZTĄ NA 300 000 CAŁEGO OPRACOWANIA stanowiącego komputerowy maszynopis całego opracowania, TAKIE POJEDYNCZE DROBNE PRZEOCZENIA KTÓE BY WYSZŁY W KOREKCIE KOŃCOWEJ MOŻE SIĘ PRAWIE KAŻDEMU ZDARZYĆ. Ale to nie morze być nierzetelną podstawą do oceny metodą gebelsowską wartości całego opracowania.
Pański alter ego pan RUTUS popełnił szereg razy kardynalne rażące i pospolite elementarne błędy merytoryczne, takie jak np. kilkukrotnie powtarzane w różnych wypowiedziach „bimbrownie metanolowe” i dlaczego pan nie ocenia swojego alter ego tymi samymi gebelsowskimi kryteriami co swoich nie lubianych adwersarzy.
Przecież stosując pańskie i Rutusowskie kryteria oceny, należało na wszystkich forach ostrzegać czytelników przed opracowaniami pana Rutusa takimi samymi kłamstwami, pomówieniami i inwektywami jak wy to robicie metodami przekętnej psychologii ewolucyjnej, swoim niewygodnym adwersarzom, którym od miesięcy nie jesteście w stanie udowodnić całego szeregu domniemanych błędów merytorycznych.
Ale wy zgodnie z przysłowiem „Między ślepymi jednooki królem” staracie się wszelkimi nierzetelnymi sposobami zdeprecjonować adwersarzy po to aby pokazać swoją wielkośc.
Niestety te wasze przebiegłe metody psychologicznego deprecjonowania adwersarzy zawodzą. Bo prawdopodobnie były by one skuteczne tylko do takich jak wy, którzy muszą miedzy innymi licznymi saochwałkami podbudowywać cały czas swoje ego.
Drugą stosowaną przez was przebiegłą i nierzetelną metodą usiłowania psychologicznego dołowania niewygodnych wam adwersarzy, jest natrętne bezpodstawne domaganie się od adwersarzy rozwiazywania jakiś wymyślonych sobie prze was zadanek np. obliczenia wiatrówki lub innych obliczeń, czy też dowodzenia czegoś co ekipa RTUSA WIDOCZNIE SAMA NIE POTRAFI ZROBIĆ.
A potem wypisywanie list czego to pan A. nie zrobił. I chyba zespół Rutus wymyśla sobie również takie zadanka chyba po to, żeby dyskusję nad newralgicznymi zagadnieniami negującymi słuszność ewolucyjnych hipotez i teorii wpuścić na boczny tor.
Ale jak ja sam zaproponowałem panu Rutusowi żeby pokazał jak wykonać obliczenia tej wiatrówki metodami numerycznymi, przy opisaniu równaniami nieliniowymi, procesów fizycznych zachodzących we wiatrówce, to jakoś dziwnie sam ani jego wirtualni kompani nie palili się do tego. Widocznie nawet nie kojarzyli jaki z tym obliczeniami mają związek liczby Re, Pr, Fo, Nu, czy tez Bi.
A przecież dla takich gigantów [jakimi są wg oceny Belvedere] rozwiązanie takiego zadanka nie powinno być przecież żadnym problem. I ktoś mógłby tu wreszcie pokazać tę deklaratywną klasę giganta.
Piszę o tym po raz kolejny, bo to przypomnienie powinno być dla Rutusowców drogowskazem do praktycznych wniosków, zgodnie z przysłowiem. Repetitio est mater studiorum.
Pozdrawiam A.A.

Ale wiem że małpy nie zachowują się tak nieuczciwie jak niektórzy ludzie. I takie małpy wśród ludzi są mi bardzo dobrze znane.


Pn lip 11, 2011 8:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Cytuj:
Ale wiem że małpy nie zachowują się tak nieuczciwie jak niektórzy ludzie. I takie małpy wśród ludzi są mi bardzo dobrze znane.


I wzajemnie. Jak na razie jedynym któremu udowodniono kłamstwa i który ustawicznie się kompromituje jest pan Andrzej.


Cytuj:
ALE TE PAZNOKCIE SĄ TYLKO JEDNO PRZEOCZENIE Z 30 WYMIENIONYCH W OPRACOWANIU CECH RÓŻNIĄCYCH MAŁPY CZŁEKOKSZTAŁTNE OD CZŁOWIEKA.


Najłatwiejszym do sprawdzenia. W końcu pozostałe takie jak np. "małpy nie płacza", "małpy nie wykazuję preferencji prawo i leworęcznych" już się nie rozstrzygnie na podstawie zdjęcia, a szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia czy małpy potrafią płakać i niewiele mnie to interesuje. Z doświadczenia jednak obstawiałbym, że co najmniej spora część z wymienionych tam cech to półprawdy lub (censored), wpisane dla przedłużenia tej, w gruncie rzeczy bezsensownej, listy.


Cytuj:
U małpy głowa wisi na kręgosłupie, gdy u człowieka głowa jest osadzona na kręgosłupie, co wymagałoby w trakcie ewolucji przemieszczenia się otworu potylicznego czaszki u ewoluującej do człowieka małpy o ok. 90 stopni


Faktycznie, głupie są te szympanse u których taka zmiana zachodzi w trakcie ich... dorastania. Młode szympanse mają głowę "osadzoną" podobnie jak człowiek, dorosłe już nie. Również młode szympanse mają znacznie bardziej płaską twarzm podobnie jak ludzie, dorosłe już charakterystycznie wysuniętą do przodu. Ale one nie czytały opracowania pana Andrzeja i to pewnie dlatego :)


Pn lip 11, 2011 9:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 01, 2010 8:31
Posty: 111
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Andrzej, teraz to już nawet nie uciekasz od dyskusji, ale bredzisz...
Wiele razy nawet nie odpowiedziałeś na stawiane argumenty. bo akurat ciało kierownicze nie pozwala myśleć w tym kierunku. O tych nieszczęsnych chromosomach viewtopic.php?p=607456#p607456 coś mądrego napiszesz, czy będziesz odsyłał do swojej powiastki "bez błędów"?


Pn lip 11, 2011 9:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Cytuj:
ZRESZTĄ NA 300 000 CAŁEGO OPRACOWANIA


300 tysięcy? Czego? Trzymasz tego jeszcze 300 tysięcy stron w zanadrzu?

Cytuj:
POZA TYM POTOCZNIE CZĘSTO nawet w bardzo popularnych powieściach, MÓWI SIĘ I PISZE ŻE MAŁPY MAJĄ PAZURY A NIE PAZNKCIE i jakoś w tym przypadku Rutusowy klan nie rozdziera szat.


Cóż za naukowy profesjonalizm, opieranie się na popularnych powieściach ;-)

No cóż wiadomo nie od dziś, że opracowanie pana Gduli to literatura fantasy.


Pn lip 11, 2011 10:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Skoro pan Andrzej nie potrafi ustosunkować się do szerszego zapytania, będę jechał po szczegółach. Oto pierwszy kwiatek:

Strona 49, przykład długości genomu bakterii Carsonella ruddii. Po normalnym w takim przypadku opisie (że jest to bakteria i kto zsekwencjonował jej genom) następuje wybuch absurdu.
Zostaje mianowicie obliczone prawdopodobieństwo wedle wzoru: 4^159 622 = 10^ 0,602*159522 = 10^96092. Należy w tym przypadku zapytać, czego prawdopodobieństwo jest tu policzone i jakie zjawisko naturalne zostało tu zamodelowane?
Odpowiedź jest niestety przykra - zamodelowano tu zjawisko "naturalne" polegające na utworzeniu się genomu bakterii w wyniku losowego ułożenia się wolno występujących par zasad w taką a nie inną strukturę (z dokładnością do jednego miejsca w szeregu). Należy zadać sobie pytanie: czy takie zjawisko kiedykolwiek zachodzi i jaka teoria je postuluje?
Mamy dwie odpowiedzi:
1. Takie zjawisko nigdy nie zachodzi ani w takiej ani w żadnej zbliżonej formie.
2. Żadna teoria naukowa nie postuluje istnienia takiego zjawiska ani żadnego podobnego.

Więc konkluzja jest jednoznaczna: jeśli te obliczenie ma obalać teorię ewolucji, to trafiło w płot - nie da się logicznie obalić żadnej teorii poprzez zanegowanie tezy, której ta teoria nie głosi. Równie dobrze można obalić teorię grawitacji głosząc, że nie da się udowodnić istnienia Niewidzialnego Potwora Spaghetti.

I tu lista pytań do pana Andrzeja:
1. Proszę wskazać, jakie zjawisko naturalne ma niby modelować te obliczenie?
2. Skoro to obliczenie ma obalać teorię ewolucji, to dlaczego jej model jest sprzeczny z jakąkolwiek tezą teorii ewolucji?
3. Dlaczego w takim dowodzeniu pomija się wszystkie możliwe dane naukowe (to, kto opisał genom bakterii to nie dane naukowe a ciekawostka dydaktyczna) i tworzy Pan własne hipotezy (sprzeczne z obowiązującymi), które Pan później samodzielnie obala?
4. Modeluje Pan tu zjawisko z dziedziny biogenezy (na poziomie rozumienia rodem ze średniowiecza), i próbuje Pan wmówić czytelnikom, że jest to hipoteza będąca częścią teorii ewolucji. Dlaczego nie ma tam nic na temat tego, że teoria ewolucji inaczej opisuje zjawisko powstania życia? Albo inaczej: Gdzie się podziała rzetelność?

Dla ułatwienia rozważań nad punktem czwartym przypomnę, bo widzę, że oślepł Pan na pewne argumenty i na wiedzę z całej szerokiej dyscypliny naukowej:
Hoimar von Ditfurth w książce Na początku był wodór napisał(a):
Można sobie doskonale wyobrazić, jaka była reakcja świata fachowców na to doświadczenie. W niezliczonych laboratoriach na całym świecie eksperci zabrali się do odtwarzania pozornie tak niebywale prostych warunków doświadczenia i do ponownego przeprowadzania eksperymentu młodego Amerykanina. Oczywiście, między badaczami wielu było takich, co mu nie wierzyli i doświadczenie powtarzali tylko dlatego, aby zaprzeczyć jego wynikom i wykazać Millerowi źródła jego błędów, których – jak im się zdawało – sam nie zauważył.

Stało się jednak inaczej. Ani jeden spośród wielu sprawdzających nie trafił w próżnię, wszyscy zawiadamiali o powodzeniu doświadczeń. Wobec tego zaczęto wprowadzać różne zmiany.
Wypróbowywano coraz to inne materiały wyjściowe i stosowano coraz to nowe źródła energii. Rezultat był zawsze jednakowy: obok wielu jeszcze przypadkowych związków chemicznych powstawały aminokwasy, cukry, pochodne puryn i inne cząsteczki, od dawna znane biochemikom jako składniki istniejących obecnie istot żywych.

Im więcej wypróbowywano elementów wyjściowych, im dłużej wystawiano najrozmaitsze roztwory na działanie zastosowanej formy energii, tym większa była liczba związków powstających w wyniku tych prób. Już po paru latach można było wypełnić całe księgi ich wyliczaniem i opisywaniem. W pewnych określonych warunkach powstało ponad siedemdziesiąt rozmaitych aminokwasów w toku jednego doświadczenia prowadzonego przez kilka dni.
W szklanych kolbach tworzyły się cukry, adenina i inne budulce kwasów nukleinowych, nawet porfiryny (chemiczne szczeble wstępne zielonego barwnika liści, czyli chlorofilu, tak ważnego pod względem biologicznym), wreszcie kilku naukowców zgłosiło nawet abiotyczne powstanie kwasu adenozynotrójfosforowego, znanego każdemu biochemikowi pod skrótem ATP jako najważniejsze źródło energii wszystkich żyjących na Ziemi komórek. Gdy uczeni ciągnęli swoje doświadczenia przez czas dłuższy, znajdowali nawet pojedyncze polimery, a więc związki wielocząsteczkowe złożone z aminokwasów oraz z tak zwanych nukleotydów, elementów budulcowych kwasów nukleinowych.
Nawet w tych skrajnie uproszczonych warunkach laboratoryjnych i w ciągu niezwykle krótkiego czasu, w jakim przeprowadzano doświadczenia, powstałe w sposób abiotyczny elementarne budulce wykazywały z kolei tendencję do łączenia się z podobnymi sobie w długie łańcuchy cząsteczek, czyli w polimery, z których składają się białka i kwasy nukleinowe.

Do tych wszystkich doświadczeń naturalnie używano zawsze jako reagentów, bez względu na wszelkie warianty w innym zakresie, tylko najprostszych materiałów wyjściowych, a więc substancji, których występowanie na powierzchni pra-Ziemi było bezsporne nawet dla sceptyków. Miller wziął metan, amoniak i wodę. Jego następcy prowadzili doświadczenia z dwutlenkiem węgla, azotem, cyjanowodorem i innymi związkami nieorganicznymi. Wydawało się całkowicie bez znaczenia, jakich chwytano się materiałów wyjściowych. Najważniejsze było, aby mieszanina zawierała węgiel, wodór i azot, a więc te pierwiastki, które tworzą główne składniki wszelkiej żywej materii.
Także rodzaj źródła energii zdawał się zupełnie nieważny. Przy zastosowaniu światła nadfioletowego wynik był równie dobry jak przy użytych przez Millera wyładowaniach elektrycznych.
Inni eksperymentatorzy korzystali ze zwykłego światła, a i wtedy doświadczenia się udawały. Ten sam wynik osiągano przy użyciu promieni rentgenowskich albo po prostu wysokiej temperatury.
Wymienione, a także bardzo liczne inne biologiczne budulce tworzyły się, nawet gdy uczeni na swoje roztwory reakcyjne oddziaływali ultradźwiękami. Jakimikolwiek środkami usiłowano naśladować warunki pierwotnej Ziemi, nieomal w każdym przypadku tworzyły się złożone cząsteczki, których abiotyczna geneza, to jest powstanie bez udziału żywych istot, wydawało się do tej pory tajemnicze i nie do wyjaśnienia – nie tylko wielu poprzedzającym pokoleniom badaczy, ale również tym, którzy teraz przeprowadzali omawiane doświadczenia. Sam fakt, że materia w ogóle jest taka, iż w znanych nam warunkach nieustannie się w ten sposób rozwija – pozostaje nadal czymś cudownym. A przy tym wszystko to, jak po raz pierwszy wykazało zdumiewające doświadczenie Millera, odbywa się całkowicie "naturalnie", przez co należy rozumieć, że procesy przebiegające w szklanych kolbach eksperymentatorów wywodzą się najoczywiściej z rządzących tym światem praw natury.

Doświadczenia te stanowią szczególnie przekonywający przykład na to, że rzecz rozumiana i wyjaśniona w kategoriach wiedzy przyrodniczej w żadnym razie nie przestaje być cudowna, wbrew wszelkim bezmyślnym, a przy tym niestety rozpowszechnionym przesądom.

Przy okazji pytanie końcowe: czy potrafi Pan policzyć prawdopodobieństwo samoistnego powstania kwasu adenozynotrójfosforowego (składa się z 47 atomów)?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lip 11, 2011 17:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
WITAM!
WITOLD; Jak na razie jedynym któremu udowodniono kłamstwa i który ustawicznie się kompromituje jest pan Andrzej.
A.A. Po pierwsze nikt mi kłamstwa nie udowodnił, pan Witold wykazał MI tylko jedną drobną pomyłkę. Poza tym to pan Witold specjalista od przekręcania nazwisk a tym samym ewidentny kłamca, kompromitują się tym, że przez rok czasu z ekipą takich współ gigantów jak Rutus, Pilaster et campany, nie może udowodnić, że obliczenia wykonane i przedstawione w pracowaniu „Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu” są merytorycznie błędne. Mimo słania błagalnych postów o pomoc W TEJ SPRAWIE na forum Racjonalista.
Cóż zapomniał bym napisać JESZCZE, że pan Witold jest jak widać wybitnym specjalistą od paznokci. Tylko że już niedługo ok. 600 stronicowe opracowanie Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu, NIESTETY nie jest studium o pazurach i paznokciach. Na ten temat jest tam tylko nic nie znacząca dla podstawowych argumentów ów zaprezentowanych w całej pacy, maleńka wzmianka o tych paznokciach. Więc trafność oceniania całej pracy argumentem z paznokciami, jest takA jakby ktoś używał pocisku balistycznego do strzelania do muchy.

AWAYJAN; Andrzej, teraz to już nawet nie uciekasz od dyskusji, ale bredzisz...
Wiele razy nawet nie odpowiedziałeś na stawiane argumenty. bo akurat ciało kierownicze nie pozwala myśleć w tym kierunku. O tych nieszczęsnych chromosomach viewtopic.php?p=607456#p607456 coś mądrego napiszesz, czy będziesz odsyłał do swojej powiastki "bez błędów"?
A.A. Witam Rutusowskiego kompana. Ale i ja zapytam, czemóż to pan Rutus et campany nie podjął się proponowanego przeze mnie, pokazania jak precyzyjniej obliczyć wiatrówkę za pomocą równań nieliniowych. A może ty Awaryjanku pokażesz tu soją klasę że nie uciekasz od zadanek które ktoś bez pytania o chęci, metodą pana Rutusa zadaje. A przy okazji ni w pięć ni w dziewięć wtyka innym brak wypowiedzi na pytanie o chromosomy. Ja JEDNAK nie jestem tak kulturalnie jak wy domulny, i nie wymuszam na innych po kilkanaście razy i nie rozliczam, za nierozwiązanie wydumanego SOBIE przez mnie zadania.

WITOLD: 300 tysięcy? Czego? Trzymasz tego jeszcze 300 tysięcy stron w zanadrzu?
A.A. Pytasz bo widocznie węglan wapnia tak zalega w twoich żyłach, że nie pamiętasz że już raz o tym pisałem. Poza tym pan Witold udaje zawsze takiego domyślnego, a tu tymczasem TAKA totalna klapa.

WITOLD: Cóż za naukowy profesjonalizm, opieranie się na popularnych powieściach.
A.A. Chciałem TU wam sprawić przyjemność i przynajmniej w jednym zdaniu wzorować się na wybitnych profesjonalnych legendach waszego niedoścignionego idola Rysiaczka Dawkinsa.

WITOLD; No cóż wiadomo nie od dziś, że opracowanie pana Gduli to literatura fantasy.
A.A. No cóż jak taki wybitny specjalista od paznokci, który nawet sam się przyznaje, że nie przeczytał opracowania „Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu” adres http://www.anty-ewolucjonizm.com/
Twierdzi z sufitu, że jest to literatura fantasy, to widocznie w tej ocenie jest o wiele WIELE lepszy od samego LEMA.

Pamiętajcie Witoldzie i Awaryjanku, że kto pod kim dołki kopie, to prędzej czy później sam w nie wpada.
Pozdrawiam A.A.


Pn lip 11, 2011 18:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Cytuj:
Pamiętajcie Witoldzie i Awaryjanku, że kto pod kim dołki kopie, to prędzej czy później sam w nie wpada.


I pan Andrzej wystaje jedynie czubkiem głowy ponad powierzchnię dołu, ale nadal wrzeszczy, straszy i wmawia sam sobie, że to on jest na lepszej pozycji. Biedny, niedowartościowany człowiek.

Zresztą... wystarczy zajrzeć do "opracowania", żeby zobaczyć jak bardzo pan Andrzej próbuje leczyć tam swoje kompleksy. Nietrudno zauważyć, że autor "opracowania" za swój główny cel postawił, żeby było ono... jak najdłuższe. Nie widzę innego powodu dla którego miałby używać tych wszystkich nienaturalnie wydłużonych fraz typu "szczegółowe przyczyny negacji słuszności teorii ewolucji o pochodzeniu gatunków", "wykazywanie niezgodności z prawdą" i tak dalej. Co chwila natykamy się tu na zupełnie niepotrzebny słowotok, a autor wciąż deklaruje, że pracuje nad wydłużeniem, nie udoskonaleniem, tylko właśnie wydłużeniem swojego "opracowania". Wnioski nasuwają się same.

Nawiasem mówiąc zauważyłem, że pan Andrzej moje rady jednak bierze sobie do serca. Na blogu wyśmiałem jego, naprawdę wybitne zdolności tworzenia zdań (przesadnie) złożonych i zacytowane przeze mnie zdanie, podzielił na dwa krótsze. Czytelności tego tekstu nie poprawiło to ani trochę, no ale przynajmniej pan Andrzej próbuje :)


Pn lip 11, 2011 18:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Panie Andrzeju, czy potrafi Pan choć raz ustosunkować się do zarzutów merytorycznych?
Czy aż tak oślepł Pan na zarzuty, że potrafi Pan wyłącznie uprawiać pustosłowie i słowotok?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lip 11, 2011 19:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Postawę Pana Andrzeja można skwitować jedynie w ten sposób: urągająca zdrowemu rozsądkowi negacja tego co jest.

_________________
Obrazek


Pn lip 11, 2011 23:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL