Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
NIe, chodzi mi o to, że jest jeden JA a inni to są tylko tak samo wyglądające kopie
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 0:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a): Aby stworzyć uogólnienie danej teorii, to trzeba najpierw dobrze tą teorię rozumieć i mieć całościowe, wewnętrznie spójne wyobrażenie na jej temat. Interpretacja Everetta umożliwia właśnie pełne, obiektywne i całościowe (globalne) zrozumienie mechaniki kwantowej niezbędne do ewentualnego uogólnienia tej teorii. Pełne, obiektywne i całościowe rozumienie interpretacji Everetta sprowadza się do tego, że od początku wszechświata, każdy byt o rozmiarach większych od rozmiaru Plancka, w każdym kwancie czasu generował tyle wszechświatów, ile miał stopni swobody. Przyswajasz? Cytuj: Wszechświat jest taki, jaki jest, a nasze możliwości są oczywiście ograniczone. Myślę, że powinniśmy to zaakceptować i pomimo tego starać się poznać (obliczyć) jak najwięcej. Sam akt liczenia zwiększa ilość wszechświatów, które powinniśmy w trakcie tegoż liczenia uwzględnić. Celem nauki jest doprowadzenie do modelowalności rzeczywistości. Hipoteza Everetta skutecznie to uniemożliwia. Czyni wręcz rzeczywistość transcendentalną wobec wszelkich naszych prób jej zinterpretowania. Dlatego może być rozpatrywana wyłącznie w kategoriach żartu. Lub, ewentualnie, wyznania wiary.
|
So gru 14, 2013 11:41 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
equuleuss napisał(a): To chyba nie tak do końca... Ty jako odrębna istota będziesz sądzony poza tym wszystkim co Twoje kopie mogły narozrabiać w swoim życiu. Moze też tak być że wszystkie repliki prowadziły życie które jest lustrzanym odbiciem Twojego własnego życia. A może są jakoś powiązane ze sobą, w sensie to co tutaj robisz, Twoje decyzje, mogą mieć przyczynę i skutek w innych światach. Czyli w którymś wszechświecie urodziłem się sto lat wcześniej, wyglądałem jak Hitler, nazywałem się Hitler, i doszedłem do władzy w 1933 roku? Na jakiej podstawie można by sądzić że to byłem ja?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 13:23 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a): Oczywiście pytania w stylu: "dlaczego na krowę mówimy krowa, skoro moglibyśmy mówić koń?" oraz "czy jeśli ja widzę kolor czerwony, to może on być dla kogoś niebieski?" do żadnego rozwoju nie doprowadzą.
Oczywiście to o tej krowie to pseudoproblem, ale już o kolorze to problem rzeczywisty. Bo skąd wiesz że inni ludzie na pewno widzą kolory jak Ty? A wyobraź sobie że pewien biolog przez całe życie nie widzi kolorów tylko odcienie szarości. Wie wszystko teoretycznie a nagle widzi kolor i nie wie czy to czerwony czy zielony. Stąd widać że wrażenie koloru należy do świata wrażeń w odróżnieniu od świata fizycznego. Np. kamera cyfrowa odczyta kolor, ale nie będzie miała wrażenia koloru. Albowiem napisał(a): Jednym z nich jest np. lokalna przyczynowość mechaniki kwantowej ("redukcja funkcji falowej" jest nielokalna).
Chyba na odwrót, bo zamiast zwykłej redukcji mamy klonowanie wszechświata, miliardy lat świetlnych od zdarzenia i to w zerowym czasie. Albowiem napisał(a): Andy72 napisał(a): Ja mógłbym wymyślić teorię, że mój obraz w lustrze robi głupie miny i ogólnie zmienia się gdy na niego nie patrzę, a tylko gdy patrzę, to mnie naśladuje  A czy masz jakiekolwiek dowody lub choćby argumenty na rzecz tej teorii?  Nie mam  (bo nie jest prawdziwa) ale Ty też nie masz dowodów przeciw. Tak samo z moją drugą teorią: otóż twierdzę że świat powstał dziś rano wraz z zawartością pamięci ludzi czy fotonami biegnącymi od gwiazd. Udowodnij że tak nie jest? Podobnie twierdzą zwolennicy Berkeleya (Matrix) i stąd twierdzenia: udowodnij że solipsyzm jest fałszywy. Albowiem napisał(a): Andy72 napisał(a): ...po pierwsze, nie jest alternatywą wobec innych interpretacji, wymaga interpretacji,... Bzdura. Interpretacja Everetta jest pełnoprawną interpretacją mechaniki kwantowej. Nie jest pełnoprawną interpretacją. Pierwszą interpretacją była taka, że redukcję powoduje aparatura pomiarowa. Jest to zgodne z doświadczeniem, choć nie wyjaśnia co się dzieje, mamy dwie zupełnie inne fizyki - mikroświata i makroświata. Potem zaczęto głosić bzdury, że aparatura pomiarowa też wpada w splątanie a redukcję powoduje ..świadomość. Jest to niezgodne z doświadczeniem. Interpretację tę wyśmiał Schrodinger - "Kot Schrodingera", ktoś powiedział: czy Księżyc znajduje się tam gdzie się znajduje, bo patrzy na niego mysz? Niezgodność z doświadczeniem widać gdy w doświadczeniu ze szczelinami mamy kliszę na którą pada foton, w tym przypadku mamy redukcję, nawet gdy nikt nie zobaczy wyniku. Ważne że wynik jest. Natomiast interpretacja że świadomość powoduje redukcję jest popularna wśród fantastów, twierdząc że fizyka wspiera filozofię buddyjską. Najbardziej rozsądne i zaawansowane prace nad problemem redukcji i dekoherencji prowadzi obecnie Wojciech Żurek. Mimo wszystkich interpretacji, nadal pozostaje wielką tajemnicą kiedy i co powoduje redukcję i czym jest redukcja. Na przykład Penrose miał hipotezę że potrzebna jest kwantowa teoria grawitacji i redukcja następuje wtedy, gdy różnica energii między odnogami przekracza energię Plancka. Jednak to nie to, skoro udało się zrobić doświadczenie, gdzie prąd płynie w dwóch kierunkach na raz. A ostatnio nawet drgającą "kocią blaszkę" w niskich temperaturach. Więc to nie to. Według obecnych prac nad dekoherencją być może redukcja zależy od ilości stopni swobody i to od takich, które nie są znane poprzez doświadczenie. Gdy doświadczenie mierzy wszystkie stopnie swobody, jest splątanie, natomiast gdy ilość ich wzrasta do kwadrylionów - układ zachowuje się jakby była redukcja. Natomiast interpretacja Everetta _nie_jest_ pełnoprawną interpretacją. Nie jest, ponieważ zamiast redukcji mamy utworzenie nowych wszechświatów, ale nie mówi kiedy te wszechświaty powstają: czy wtedy gdy w jednym wszechświecie jest aparatura pomiarowa czy wtedy gdy w jednym wszechświecie świadomość coś zauważy? Bo nie prawdą jest że każda alternatywa powoduje podział wszechświata. Podział wszechświata powoduje jedynie alternatywa makroskopowa, czyli dokładnie ta co powoduje redukcję, która nie wiadomo kiedy występuje. Gdyby każda, a nie tylko makroskopowa alternatywa powodowała podział wszechświata, to wówczas gdybyśmy mieli foton i dwie szczeliny, w każdym wszechświecie zaobserwowalibyśmy rozkład klasyczny bez interferencji. Więc interpretacja Everetta nie jest samodzielna i wymaga innych interpretacji.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 14:02 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
 Re: Wieloświat i religia
ErgoProxy napisał(a): Albowiem napisał(a): ErgoProxy napisał(a): Wieloświat Everetta to faktycznie sci-fi, tam zajmuje poczesne miejsce. Czarne dziury też zajmują "poczesne miejsce" w sci-fi. Czy z tego wynika, że czarne dziury same w sobie to sci-fi? Po pierwsze, nie rób mi implikacji z koniunkcji. : P Dlaczego? Obaj zgadzamy się z tym, że Interpretacja Everetta zajmuje poczesne miejsce w sci-fi. Wówczas implikacja jest prawdziwa wtedy i tylko wtedy gdy prawdziwa jest koniunkcja  ErgoProxy napisał(a): Po drugie, jesli chodzi o osobliwość, to pewnie tak jest - natura wydaje się bać nieskończoności.
Osobliwość jest prawdopodobnie błędnym przewidywaniem OTW świadczącym o załamywaniu się tej teorii w zbyt ekstremalnych warunkach. Co innego cała czarna dziura. ErgoProxy napisał(a): Jestem głodny i jestem znudzony. Stąd miałem dwa wybory: iść usmażyć sobie jajecznicę (Jt) bądź nie (Jn) oraz odpisać na Twój post (Pt) bądź nie (Pn). Daje mi to cztery możliwe ścieżki. W myśl pomysłu Mr. Everetta dokonałem wszystkich możliwych wyborów równocześnie. Dlaczego pamiętam i identyfikuję się wyłącznie ze scieżką [Jn, Pt]? Bardzo proszę bez semantycznych wykrętów: "ale Twoja kopia identyfikuje się ze ścieżką [Jt, Pt]". Wiesz, o co mi chodzi. Pamiętasz ścieżkę [Jn, Pt], ponieważ po prostu jesteś jedną z czterech kopii, która tą ścieżkę wybrała. Prościej już się nie da. Jeżeli taka odpowiedź jest dla Ciebie tylko semantycznym wykrętem, to nic na to nie poradzę. ErgoProxy napisał(a): Albowiem napisał(a): Tu chodzi raczej o przywrócenie ich [horyzontów - EP] do pierwotnego rozmiaru sprzed pojawienia się doktryny shut up and calculate. Przypominam, że nauka rozwija się m.in. dzięki stawianiu ciekawych i trudnych pytań. Pytanie o Wszechświaty równoległe, moim zdaniem, nie zalicza się do tej kategorii. Ta interpretacja sprowadza się do obrony twierdzenia: "Wszechświat (Wieloświat) jest opisywalny intuicjami mózgów osobników gatunku Homo sapiens", co stanowi po prostu kolejną odmianę zasady antropicznej. Ani to ciekawe, ani szczególnie trudne - chyba że obliczeniowo (ile elektronów zdecydowało się wytunelować ze mnie podczas smażenia tego posta?). Jeżeli potrafimy coś opisać "intuicjami naszych mózgów", to dlaczego mielibyśmy z takiej możliwości rezygnować? ErgoProxy napisał(a): Albowiem napisał(a): Oczywiście pytania w stylu: "dlaczego na krowę mówimy krowa, skoro moglibyśmy mówić koń?" oraz "czy jeśli ja widzę kolor czerwony, to może on być dla kogoś niebieski?" do żadnego rozwoju nie doprowadzą. Z interpretacją Everetta jest zupełnie inaczej, ponieważ istnieją bardzo konkretne argumenty przemawiające na jej korzyść (w porównaniu z innymi interpretacjami). Oczywiście jestes w błędzie: po rozwinięciu odpowiednio zaawansowanych metod obrazowania mózgu te pytania bez głębi mogą doprowadzić do burzliwego rozwoju kognitywistyki. Miałem na myśli rozwój fizyki, który jest związany z tematem tego wątku. Mam nadzieję, że nie zadałeś tych pytań tylko po to, żeby zrobić offtop o kognitywistyce. ErgoProxy napisał(a): A po drugie, Twoja argumentacja jest inwalidą. Jeżeli będą istniały "bardzo konkretne argumenty" na rzecz Ogólnej Teorii Wszystkiego, to jej opracowanie doprowadzi do jakiegoś rozwoju? Ale potem, jak już ją będziemy mieli? Oczywiście, że doprowadzi. Będziemy mogli szukać zastosowań dla tej teorii. ErgoProxy napisał(a): Jakie pytania można stawiać w ramach interpretacji Mr. Everetta? Można np. pytać o stan kwantowy całego wszechświata (kwantowa kosmologia). Niektóre parametry fizyczne są fundamentalnymi stałymi i są takie same we wszystkich światach. Wartości innych parametrów mogły ustalić się dynamicznie w bardzo wczesnej historii wszechświata. To oznacza, że parametry te mogły przyjąć różne wartości w pierwszych rozgałęzieniach światów po wielkim wybuchu. W związku z tym można pytać, które parametry są naprawdę fundamentalne. Poza tym Interpretacja Everetta w przeciwieństwie do np. interpretacji kopenhaskiej wyjaśnia dlaczego obserwator traci kontakt z częścią funkcji falowej zaobserwowanego (zmierzonego) obiektu kwantowego. Interpretacja kopenhaska tylko interpretuje tą utratę kontaktu jako zniknięcie tej części funkcji falowej, ale niczego przy tym nie wyjaśnia. Interpretacja Everetta wyjaśnia tą utratę kontaktu jako naturalny skutek splątania kwantowego pomiędzy obserwatorem, a obiektem. Splątanie kwantowe rozprzestrzenia się na kolejne obiekty poprzez zwykłe oddziaływania fizyczne i w ten sposób dochodzi do stopniowego rozprzestrzeniania się rozgałęzienia światów. Na część pozostałych postów też zamierzam odpowiedzieć, tylko na razie mam zbyt mało czasu i nie nadążam 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
So gru 14, 2013 16:54 |
|
|
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
 Re: Wieloświat i religia
Andy72 napisał(a): Właśnie. I spojerzenie "obiektywne" dobre w naukach przyrodniczych zakłada że świadomości nie ma. A jest! Dlaczego uważasz, że spojrzenie obiektywne zakłada brak świadomości? Andy72 napisał(a): Pytanie: te wszechświaty rozdzielają się natychmiastowo? Nie. Światy rozdzielają się stopniowo poprzez zwykłe oddziaływania fizyczne. W szczególności tempo tego rozdzielania nie przekracza ograniczeń związanych ze skończoną prędkością światła. Andy72 napisał(a): Czy interferują ze sobą czy też z jednego do drugiego nie ma absolutnie żadnego dostępu? Światy nie oddziaływują ze sobą nawzajem (co wynika z ich wzajemnej ortogonalności w przestrzeni Hilberta oraz z unitarnej ewolucji czasowej w mechanice kwantowej). Teoretycznie dwa różne światy mogłyby się ze sobą połączyć, ale to skrajnie mało prawdopodobne (prawdopodobieństwo praktycznie zerowe), gdyż każda informacja pozwalająca te światy rozróżnić musiałaby zostać całkowicie wymazana.
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
So gru 14, 2013 17:11 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a): Dlaczego uważasz, że spojrzenie obiektywne zakłada brak świadomości?
Świadomość jest fenomenem subiektywnym. Fizyka opisuje tylko to co obiektywne, stąd nie opisuje świadomości, tak jakby jej nie było. Myśli się o Teorii Wszystkiego gdzie to "wszystko" to miały by być tylko połączone ze soba cztery oddziaływania, oczywiście świadomości w tym nie ma. Albowiem napisał(a): Nie. Światy rozdzielają się stopniowo poprzez zwykłe oddziaływania fizyczne. W szczególności tempo tego rozdzielania nie przekracza ograniczeń związanych ze skończoną prędkością światła.
To zabiłeś ćwieka. Znaczy to że nasz wszechświat jest sklejony z wieloma wszechświatami i będzie przez miliardy lat. Z drugiej strony oddzielił sie w pewnym miejscu na miliardy innych. Albowiem napisał(a): Światy nie oddziaływują ze sobą nawzajem (co wynika z ich wzajemnej ortogonalności w przestrzeni Hilberta oraz z unitarnej ewolucji czasowej w mechanice kwantowej). Teoretycznie dwa różne światy mogłyby się ze sobą połączyć, ale to skrajnie mało prawdopodobne (prawdopodobieństwo praktycznie zerowe), gdyż każda informacja pozwalająca te światy rozróżnić musiałaby zostać całkowicie wymazana. To wytłumacz jak rozdzielają się światy na podstawie fotonu i dwóch szczelin
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 17:29 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
Zanim foton doleci do szczeliny już wszechświat się rozczepia na różne drogi?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 17:34 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
 Re: Wieloświat i religia
ErgoProxy napisał(a): Ja na przykład ostatnio zadaję sobie PFP (Poważne Filozoficzne Pytanie), czy kwarki istnieją "naprawdę". Jak wiadomo, kwarki mają tak ściśle wiązać się ze sobą, że zawsze występują w parach bądź tercetach, a nigdy solo. W związku z czym zaczynam się zastanawiać, czy teoria daje nam przepis na produkty naturalnego rozpadu materii czy jej destruktywnego rozbicia. Inaczej mówiąc, czy my przypadkiem nie zaczynamy odkrywać przysłowiowego "przeddzidzia śróddzidzia zadzidzia", podczas gdy badana dzida składa się tylko z drzewca i grotu? Kwarki istnieją naprawdę. Wykonywano doświadczenia polegające na rozpraszaniu elektronów na protonach. Wyniki tych doświadczeń definitywnie potwierdziły istnienie kwarków wewnątrz protonów. Andy72 napisał(a): Tylko że obserwacja nie znaczy to samo co świadoma obserwacja. Obserwacja to ustawienie tak przyrządów aby efekt mikroskopowy powodował efekt makroskopowy. Nic nie ma to wspólnego z interpretacją Science Fiction, gdzie to świadomość dokonuje redukcji - wychodzą takie kwiatki jak kot Schrodingera. Choć taka interepretacja jest popularna bo tiwerdzi się niby że fizyka kwantowa mówi "materia jest iluzją", czy "umysł rządzi materią" czy podobne bzdury. Wygląda na to, że zaczynasz się ze mną zgadzać  Bzdury o których piszesz są powszechne w wielu interpretacjach mechaniki kwantowej. Interpretacja Everetta jest jedynym wyjątkiem: Nie ma żadnej redukcji dokonywanej przez świadomość (czyli wspominanej już przeze mnie "redukcji funkcji falowej"), materia istnieje realnie, a umysł nie ma nad nią żadnej nadprzyrodzonej władzy. Jeżeli chodzi o kota Schrodingera według Interpretacji Everetta, to rozgałęzienie światów ogranicza się do pojemnika, w którym zamknięty jest kot. Ważne jest to, że pojemnik musi być izolowany od otoczenia, żeby rozgałęzienie światów nie wydostało się z tego pojemnika (żeby żadne oddziaływania nie mogły do tego doprowadzić).
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
So gru 14, 2013 17:54 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a): Wygląda na to, że zaczynasz się ze mną zgadzać  Bzdury o których piszesz są powszechne w wielu interpretacjach mechaniki kwantowej. Interpretacja Everetta jest jedynym wyjątkiem: Nie ma żadnej redukcji dokonywanej przez świadomość (czyli wspominanej już przeze mnie "redukcji funkcji falowej"), materia istnieje realnie, a umysł nie ma nad nią żadnej nadprzyrodzonej władzy. Zgoda  Albowiem napisał(a): Jeżeli chodzi o kota Schrodingera według Interpretacji Everetta, to rozgałęzienie światów ogranicza się do pojemnika, w którym zamknięty jest kot. Ważne jest to, że pojemnik musi być izolowany od otoczenia, żeby rozgałęzienie światów nie wydostało się z tego pojemnika (żeby żadne oddziaływania nie mogły do tego doprowadzić). Czyli interepretacja Everetta zupełnia inna niż myśłałem. Nie tworzy się kosmosu z martwym i żywym kotem tylko w pudełku są dwa kosmosy a na zewnątrz trzeci? Chyba nie. Przed zamknięciem skrzynki niech mamy jeden kosmos, potem w skrznyce powstaje drugi, czyli w skrzynce jest jeden ten sam kosmos co na zewnątrz i drugi powstały. Czyli dla człowieka na zewnątrz kot jest w ustalonym stanie, z czym możemy się zgodzić, natomiast drugi kosmos jest mały ograniczony tylko do skrzynki, wtedy dla kota nie istnieje to co na zewnątrz?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 18:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wieloświat i religia
Albowiem napisał(a): Pamiętasz ścieżkę [Jn, Pt], ponieważ po prostu jesteś jedną z czterech kopii, która tą ścieżkę wybrała. Prościej już się nie da. Jeżeli taka odpowiedź jest dla Ciebie tylko semantycznym wykrętem, to nic na to nie poradzę. Rozumiem. Ale dziwię się, że Ty się nie dziwisz, że jestem kopią akurat tą, a nie inną. Dla mnie to zdziwienie jest rzeczą dosyć naturalną i domaga się głębszego wytłumaczenia, szczególnie że dla pozostałych moich kopii winienem teraz wprowadzić teorię "świata stworzonego wczoraj", jak ją wyłożył Andy72.
|
So gru 14, 2013 18:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wieloświat i religia
Andy72 napisał(a): equuleuss napisał(a): To chyba nie tak do końca... Ty jako odrębna istota będziesz sądzony poza tym wszystkim co Twoje kopie mogły narozrabiać w swoim życiu. Moze też tak być że wszystkie repliki prowadziły życie które jest lustrzanym odbiciem Twojego własnego życia. A może są jakoś powiązane ze sobą, w sensie to co tutaj robisz, Twoje decyzje, mogą mieć przyczynę i skutek w innych światach. Czyli w którymś wszechświecie urodziłem się sto lat wcześniej, wyglądałem jak Hitler, nazywałem się Hitler, i doszedłem do władzy w 1933 roku? Na jakiej podstawie można by sądzić że to byłem ja? A dlaczego miałbyś wyglądać jak Hitler? Twoja kopia wygląda tak jak Ty, chociaż nie wiem, może nosi brodę lub nie albo inną fryzurę. Może być tak że w innym wszechświecie historia potoczyła się innym torem i w ogóle nie doszło do wybuchu wojny.
|
So gru 14, 2013 19:10 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
A co to znaczy w ogóle "moja kopia" , nie czuję się szczególnie związany z moją kopią, czy to ktoś kto urodził się w innym wszechświecie dokładnie w tej sasmej sekundzie co ja?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 19:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wieloświat i religia
Andy72 napisał(a): A co to znaczy w ogóle "moja kopia" , nie czuję się szczególnie związany z moją kopią, czy to ktoś kto urodził się w innym wszechświecie dokładnie w tej sasmej sekundzie co ja? A czym jest zjawisko déjà vu? Chyba każdy przyjamniej raz w życiu tego doświadczył. Nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie, to znaczy nie potrafię dać właściwej odpowiedzi, ponieważ jest to dla mnie coś co jest dość tajemnicze. Nie musisz czuć się jakoś szczególnie związany ze swoją kopią, podobnie jak nie czułbyś się związany ze swoim bratem bliźniakiem który gdzieś by tam sobie żył w świecie, a Ty byś o tym nie wiedział. Wyobraźmy sobie że mamy ciąg luster, stojące jedno za drugim i w tych lustrach odbija się Twoje życie, jakiś obraz z Twojego życia. Na przykład czytasz teraz ten post. W innym lustrze jest dokładnie to samo, osoba wyglądająca tak jak Ty, robi to samo co Ty, ale w innych lustrach być może idzie do kuchni aby zrobić kawę i ktoś w tym czasie puka do drzwi, więc odkłada czytanie na później, w innym lustrze możemy mieć inny scenariusz tego samego zdarzenia. Nie wiem czy tak może być w istocie. Ale świat może kryć wiele tajemnic których istnienia nawet byśmy nie przypuszczali.
|
So gru 14, 2013 20:52 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Wieloświat i religia
Załóżmy że świat rozdzielił się w 1900 roku, kto będzie moim bliźnikiem?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So gru 14, 2013 20:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|