Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 241 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona
 Całun Turyński 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Wikingu. O argumentach teraz podawanych przez Ciebie, przyznam się, nie słyszałem. Dlatego tez trudno mi jest odnieść się do nich. Wyglądają jednak za pięknie (ten grunt występujący tylko w Jerozolimie, etc), aby były prawdziwe. Nie wspomina o nich nawet oficjalna strona całunu http://www.sindone.org/ Moje argumenty mają ta przewagę, że każdy może je sprawdzić. Wziąć jedną z licznych reprodukcji całunu, zmierzyć, zobaczyć, zrobić wreszcie całun samemu. Dlatego też jestem w 100% przekonany, że całun powstał w XIV wieku w sposób przeze mnie opisany, lub podobny. Co mogłoby mnie przekonać? Na pewno nie twierdzenia z czwartej ręki, że nikomu nie znany dr X z Y odkrył na całunie ziemię występującą tylko w Jerozolimie. Gdyby jakiś renomowany instytut przebadał obiektywny wiek całunu, metodą C14 (obecnie wystarczyłoby kilka nitek), lub inną, np termoluminescencyjną, byle obiektywną i uzyskał w rezultacie I wiek, a wynik ten zostałby potwierdzony przez inne centra badawcze, to pewnie zachwiałoby moim przekonaniem. Na razie jednak posiadacze całunu bronią się przed takim badaniem rękami i nogami. Ciekawe dlaczego?

Cytuj:
Max Frei Sulzer, nie katolik, przyczepil tasme i owczem ale nie tu i tam, tylko 240 cm kwadratowych.


No właśnie. 240 cm kwadratowych to obszar 12*20 cm. Cały całun ma 4,35*1,1 METRA I jeszcze przecież dwie strony. I gdzie tu reprezentatywność? Frei pobrał próbki z 0,25% powierzchni tkaniny, nikt go nie kontrolował, nie pobrano żadnych próbek kontrolnych. Na to że pyłki tam się znajdują mamy wyłącznie słowo Freia. I są ludzie którzy narzekają na rzetelność badań C14?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


So sty 29, 2005 16:20
Zobacz profil
Post 
Pilastrze !
Ja mam jak naprawdę wrażenie, że jedynym, co Cię nie przekonuje to badania C 14.
Zauważ jednak że inne badania (np. ta 'kontrolowana reakcja termojądrowa" - mówiąc inaczej zamiana ciała na energię) potwierdzają niezwykłość Całunu.
Zauważ to, że w dzisiejszych czasach, przy dzisiejszej technice NIKT nie jest w stanie zrobić czegoś takiego ...
Polecam również:
Cytuj:
(...)
CZY NALEŻY KWESTIONOWAC METODĘ C14?

Łatwo zauważyć, że datowanie metodą izotopu C14 polega przede wszystkim na obliczeniu liczby tych atomów, a następnie interpretacji obliczeń. Każde późniejsze zakłócenie w postaci dodatkowej ilości C14 będzie więc oddziaływać jak "odmłodzenie" materiału i tym samym fałszować wynik datowania. Takie zwiększenie zawartości C14 może być rezultatem różnego rodzaju zanieczyszczeń. Na płótnie Całunu znajdują się złogi potu rąk, które go przez wieki dotykały, pyłków innych roślin, węgla pochodzącego z pożarów itp. Był łatany, cerowany, zanurzony w gorącym oleju, osmolony dymem ze świec ołtarzowych.

Interesujące są wyniki prac rosyjskiego specjalisty w dziedzinie radiodatowania Dymitra Kuzniecowa. Z przeprowadzonych przez niego badań wynika, że metoda węgla C14 w ogóle nie powinna zostać zastosowana w celu ustalenia okresu pochodzenia Całunu. Kuzniecow zbadał próbkę starego materiału symulując warunki, jakie panowały w Sainte Chapelle w Chambery podczas pożaru w 1532 r. Materiał ten ogrzewano do 300 stopni Celsjusza w atmosferze tlenku i dwutlenku węgla ze śladową ilością jonów srebra w środowisku wodnym, co w wyniku karboksylacji celulozy "odmłodziło" próbkę o trzynaście wieków.

I wreszcie, nie można z góry odrzucić hipotezy o powstaniu w tkaninie znacznej liczby atomów C14 pod wpływem bombardowania jej przez neutrony.
WYZWANIE DLA NAUKI

Całun jest jednym z najbardziej zagadkowych przedmiotów na świecie: im dalej posuwają się badania, tym trudniej pojąć jego tajemnicę!

Oczywista sprzeczność pomiędzy wynikami datowania węglem C14 a całością aktualnych informacji o Całunie jest wyzwaniem dla nauki trzeciego tysiąclecia...

http://www.kuria.gliwice.pl/czytelnia/j ... =09&art=16
Kolejna sprawa - omyliłem się podając grupę krwi jako "A Rh+"
Przepraszam za to.
Grupa krwi znalezionej na Całunie to AB - taka sama, jaka znajduje się również na Chuście z Oviedo oraz w hostii i grudkach krwi w klasztorze w Lanciano ...
http://www.kuria.gliwice.pl/czytelnia/j ... =09&art=13
http://www.stos.opoka.org.pl/cud.html
Zbieg okoliczności - czy też pokrywające się ze sobą dowody wskazujące na autentyczność relikwii :co:
Historia całunu:
Cytuj:
Między I a IV wiekiem

Ewangelie apokryficzne wspominają o kilku płótnach, w które był spowity Chrystus.
Podobnie apokryficzne Ewangelie Hebrajczyków i Gamaliela zawierają sugestie, iż Całun zachował się.
Na koniec teksty z IV wieku: list świętego Epifaniusza z Salaminy oraz cytat z tekstów świętego Cyryla z Jerozolimy wspominają o istnieniu Całunu Chrystusa.
Papież Sylwester I (314-335) proponuje, aby zamiast jedwabiu stosować jako tkaninę na obrusy ołtarzy len, bardziej przypominający materię Całunu.
Od IV wieku przedstawienia ikonograficzne Chrystusa zdają się nawiązywać do jednego pierwowzoru.
Mandylion

Edessa - dzisiaj Urfa, miasto w Turcji - zasłynęła w pierwszych wiekach naszej ery jako miejsce przechowywania jednej z najcenniejszych relikwii świata bizantyjskiego - wizerunku twarzy Chrystusa. W VI wieku, około roku 594 Ewagriusz Scholastyk wzmiankuje fakt przechowywania w Edessie wizerunku twarzy Chrystusa określanego mianem "acheiropoietos", nie ręką ludzką namalowanego, zwanego Mandylionem. Wizerunek ten, według wczesnochrześcijańskiej legendy, podarował św. Juda Tadeusz ciężko choremu królowi Edessy - Abgarowi. Mandylion został odnaleziony najprawdopodobniej w 544 lub 525 roku. Wielu badaczy zadawało sobie pytanie: czy Mandylion z Edessy mógł być fragmentem całunu Chrystusa?
Mandylion z Edessy czczono jako prawdziwe przedstawienie twarzy Chrystusa. Na Wschodzie powstało wiele ikon stanowiących jego kopie. Na Rusi nosiły nazwę Spas Nierukotwornyj. Przykłady takich ikon możemy znaleźć, np. w katedrze w Laon we Francji (z XI lub XII w.), czy w bazylice św. Piotra w Rzymie. Wszystkie one reprezentują ten sam typ ikonografii Chrystusa, jakby ikonę ikon, od której - być może - wywodzą się wszystkie pozostałe. Mandylion otoczony był tak wielką czcią, że nawet w czasach wielkiego kryzysu kultu obrazów, tzw. ikonoklazmu (VIII-IX w.), kiedy to większość ikon została zniszczona - przetrwał, gdyż postrzegany był jako święta relikwia, a nie dzieło rąk artysty. Bito nawet monety z jego wizerunkiem.
Konstantynopol

W 944 roku został sprowadzony do Konstantynopola, gdzie stał się jedną z głównych relikwii miasta. Zachowana w archiwach Madrytu miniatura przedstawia wprowadzenie Mandylionu do miasta. Wizerunek Chrystusa znajduje się na długiej tkaninie, prezentowanej cesarzowi przez biskupa. Skojarzenie, iż może tu chodzić o Całun nasuwa się samorzutnie. Tak czy inaczej wiemy z całą pewnością, że w Konstantynopolu, w kościele Matki Bożej z Blachernes, najgodniejszej ze wszystkich świątyń miasta, przechowywano od połowy X wieku, przez następne 250 lat, cudowne odbicie oblicza Chrystusa.(...)

http://www.kuria.gliwice.pl/czytelnia/j ... =09&art=14

Zatem - również i źródła historyczne potwierdzałyby w znacznym stopniu, że ten Całun jest autentycznym płótnem grobowym spowijającym Chrystusa ...


N sty 30, 2005 8:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Pilastrze !
Ja mam jak naprawdę wrażenie, że jedynym, co Cię nie przekonuje to badania C 14.


A ja mam wrażenie, że nie czytasz moich postów. Pierwsze trzy strony mojej dyskusji z wikingiem to głównie inne, niż C14 argumenty na nieprawdziwość całunu. Głównie poważne błędy anatomiczne w przedstawieniu postaci.

Cytuj:
Zauważ jednak że inne badania (np. ta 'kontrolowana reakcja termojądrowa" - mówiąc inaczej zamiana ciała na energię) potwierdzają niezwykłość Całunu.



Hmm, a gdzie i komu udało się takie badania przeprowadzić? Tłumaczyłem już, że to brednie. Zamiana choćby 50 kg masy na energię stopiłaby połowę kuli ziemskiej.

Cytuj:
Zauważ to, że w dzisiejszych czasach, przy dzisiejszej technice NIKT nie jest w stanie zrobić czegoś takiego ...


Przecież już na początku wątku pisałem, że mnie (i nie tylko mnie) to się udało. Wykonanie całunu jest proste jak budowa cepa. Potrzeba tylko płaskorzeźby, płótna, wody i żelazka. Ale całunofile jak mantrę powtarzają: Nikt, nie potrafi, nikt nie potrafi... Skoro ja nie potrafię np jeździć na łyżwach, to nie znaczy, że nikt nie potrafi.


Cytuj:
nie można z góry odrzucić hipotezy o powstaniu w tkaninie znacznej liczby atomów C14 pod wpływem bombardowania jej przez neutrony.


Jest to pierwszy POWAŻNY pomysł na radiowęglowe "odmłodzenie" płótna. Wywody o "karboksylizacji celulozy" trudno bowiem brać poważnie.

1. W jaki sposób celuloza miałaby przechwytywać węgiel, niechby nawet i w wysokiej temperaturze z praktycznie niereaktywnego CO2 ?

2. W jaki sposób proces ten "odróżniałby" C14 od zwykłego C12? Żaden proces chemiczny tego nie czyni

Natomiast naświetlanie neutronami, albo promieniami gamma, rzeczywiście dostarczyłoby dodatkowego C14 i "odmłodziło" by całun. Kłopot w tym, że nie ma jakiejkolwiek poszlaki, że takie naświetlanie płótna kiedykolwiek miało miejsce. Jak zresztą mogłoby do niego dojść przed XX wiekiem? Załóżmy jednak, że rzeczywiście coś takiego było. Czy ktoś podjął badanie, aby to wykryć? Takie naświetlanie zmieniłoby przecież proporcje izotopów innych pierwiastków, nie tylko węgla. Czy ktoś to sprawdził? Oczywiście nie.

Zagadnienie to znakomicie ilustruje postawę całunofilów. Przyjęto z góry założenie że tkanina jest autentyczna i szuka się teraz na to przesłanek, byle plamę interpretując jako odcisk monety, byle smugę, jako odcisk od belki, gołosłowne twierdzenia Freia, jako "niepodważalne dowody" etc. Badania całunu mają mało wspólnego z naukową rzetelnością i dociekliwością. Dopuszcza się do tkaniny tylko te osoby i metody badawcze, o których z góry wiadomo, ze nie będą kwestionować autentyczności zabytku. Rejwach wokół rzekomego błędu datowania C14 można też interpretować w ten sposób: No jak to, pozwoliliśmy wam zrobić badanie właśnie po to, abyście potwierdzili autentyczność, a wy niewdzięcznicy wycieliście nam taki numer... Badanie C14, pomimo pewnych uchybień proceduralnych, jest i tak najbardziej rzetelnym i spełniającym naukowe wymogi badaniem całunu, jakie kiedykolwiek przeprowadzono. Dlatego też do dzisiaj, a minęło już ćwierć wieku, badanie nie zostało powtórzone. Nie zastosowano też żadnej innej obiektywnej metody oceny wieku tkaniny

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 9:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Proszę również nie zapominać o tym, ze naczelny Rabin Rzymu - uczestniczący w badaniach Całunu przeszedł na Chrześcijaństwo.


Hmm, a jakieś bliższe szczegóły i wiarygodne źródła? Bo jak mi się wydaje, to kolejna "urban legend" bez jakiegokolwiek pokrycia w faktach. I jak rabin Rzymu miałby uczestniczyć w badaniach całunu będącego w Turynie? I kto wpadł na pomysł, żeby go zaprosić. I dlaczego?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 10:14
Zobacz profil
Post 
Pilastrze !
Byłem przekonany - po treści dyskusji - że sprawa "błędów anatomicznych" została wyjaśniona.
Błędów anantomicznych raczej nie było, sprawa "przestrzenności" też wydaje mi się wyjaśniona, sprawa krwi zachowanej przez ileśtam set lat na płótnie pozostaje nadal otwarta. Otwarta tak samo pozostaje sposób w jaki "rysunek" został utwalony.
Fakt, że współczesna nauka nie jest w stanie wyjaśnić tego "kontrolowanego wybuchu termojądrowego" wcale nie świadczy o tym, że całun jest nieprawdziwy - lecz o tym, że działo się to przy użyciu niewytłumaczalnych przy pomocy współczesnej nauki sposobów.Wyjaśniona też chyba była ( w moim ostatnim poście) sprawa historii Całunu.
Zastanów się również - jak to możliwe by 4 przedmioty związane z Męką Chrystusa miały te same cechy wspólne - grupa krwi, krew, która nie ulega rozkładowi mimo upływu czasu, niewytłumaczalny sposób utrwalenia "rysunku"
Pozostawiam zatem otwarte pytanie - czy własciwie założyłeś tezę:
pilaster napisał(a):

1. Obrażenia przedstawione na całunie są zgodne z opisem ewangelicznym.
Naprawde jest to argument PRZECIWKO autentyczności. XIV wieczny artysta chcąc przedstawić Jezusa skąd zaczerpnął by opis, jak nie z Ewangelii?

-czy najpierw powstała Ewangelia, czy Całun ??
Jeżeli Całun - to znaczy, że Ewangelie opisują autentyczne wydarzenia ...
Jeżeli Ewangelia - to niemożliwe jest ustalenie metod, jakimi powstał Całun (zdjęć kirianowskich wtedy też przecież nie robiono :D ) ...
Zatem - metoda powstania całunu przy użycia gorącego żelazka - można spokojnie włożyć między bajki.
Pozdrówka :)


N sty 30, 2005 10:30
Post 
pilaster napisał(a):
ddv163 napisał(a):
Proszę również nie zapominać o tym, ze naczelny Rabin Rzymu - uczestniczący w badaniach Całunu przeszedł na Chrześcijaństwo.


Hmm, a jakieś bliższe szczegóły i wiarygodne źródła? Bo jak mi się wydaje, to kolejna "urban legend" bez jakiegokolwiek pokrycia w faktach. I jak rabin Rzymu miałby uczestniczyć w badaniach całunu będącego w Turynie? I kto wpadł na pomysł, żeby go zaprosić. I dlaczego?

W tej sprawie posłużyłem się akurat własną pamięcią i - z braku czasu - nie sprawdziłem dokładnie - mea culpa. Mogą zatem znaleźć się drobne niedoskonałości ...
Więcej:
Cytuj:
Izrael Zoller urodził się w polskiej rodzinie, studiował w Wiedniu i we Florencji, gdzie ukończył studia filozoficzne. W 1933 roku uzyskał obywatelstwo włoskie, ale, ze względu na faszystowskie prawa rządu Mussoliniego, musiał zmienić nazwisko na Zolli. W 1938 roku został najczelnym rabinem Rzymu i przewodniczył społeczeństwu żydowskiemu w stolicy Włoch aż do roku 1944, kiedy to wyraził pragnienie stania się chrześcijaninem. Został ochrzczony 13 lutego 1945 roku wraz z żoną, Emmą. Przyjął imię Eugenio Zolli, imię przyjął na cześć papieża Piusa XII (Eugenio Pacelli), który zawsze służył Żydom pomocą. Zmarł w 1956 roku.

http://www.swk.pl/wiadomosci/0404/w040427-03.html
http://www.niedziela.pl/xml.php?wyd=nd& ... 200239.xml


W badaniach brali udział nie tylko katoliccy uczeni - proszę:
http://www.tchr.org/milujcie/mil/mil1-2.99/CALUNW.HTM
Niestety - nie udało mi się znaleźć w internecie potwierdzenia tego, że Rabin Zolii brał udział również w badaniach Całunu - wiedza zta została zaczerpnięta z jednego z wydań książkowych.
Więcej na temat wieku Całunu:
Cytuj:
Całun Turyński starszy niż chrześcijaństwo?

Całun turyński może być dużo starszy niż sądzi się obecnie, mógł powstać nie 700, lecz nawet 1300 do 3000 lat temu - informuje Rzeczpospolita.




Wiek zabytku został podważony na podstawie chemicznych badań substancji znalezionych na płótnie.(...)

http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1106899349


N sty 30, 2005 10:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Pilastrze !
Byłem przekonany - po treści dyskusji - że sprawa "błędów anatomicznych" została wyjaśniona.


Bynajmniej. Albo została wyjaśniona w ten sposób, że błędnie wyrzeźbiona była rzeźba, którą się posłużono :-D

Cytuj:
Błędów anantomicznych raczej nie było


Ależ są! Mówię po raz n-ty Weź linijkę i sam sprawdź!

Cytuj:
sprawa "przestrzenności" też wydaje mi się wyjaśniona


Ponieważ przestrzenna była rzeźba, na której prasowano

Cytuj:
Fakt, że współczesna nauka nie jest w stanie wyjaśnić tego "kontrolowanego wybuchu termojądrowego" wcale nie świadczy o tym, że całun jest nieprawdziwy - lecz o tym, że działo się to przy użyciu niewytłumaczalnych przy pomocy współczesnej nauki


Ale kto twierdzi, że takie coś w ogóle miało miejsce? Całun nie powstał w wyniku "kontrolowanego wybuchu termojądrowego", ale w wyniku prasowania żelazkiem. Dowiodłem, ze to możliwe. Czy ktoś kto bredzi o kontrolowanym wybuchu termojądrowym może powiedzieć to samo? Czy wykonał takie doświadczenie?



Cytuj:
pilaster napisał(a):

1. Obrażenia przedstawione na całunie są zgodne z opisem ewangelicznym.
Naprawde jest to argument PRZECIWKO autentyczności. XIV wieczny artysta chcąc przedstawić Jezusa skąd zaczerpnął by opis, jak nie z Ewangelii?

-czy najpierw powstała Ewangelia, czy Całun ??


Oczywiście, że Ewangelia. Nigdy nie twierdziłem nic innego. Na podstawie opisu ewangelicznego powstał całun.

Cytuj:
Jeżeli Ewangelia - to niemożliwe jest ustalenie metod, jakimi powstał Całun


Jest to jak najbardziej możliwe. Ja przecież całun zrobiłem, co Ty, oraz Wiking, któremu nawet wysłałem skany, radośnie ignorujecie.

Cytuj:
Zatem - metoda powstania całunu przy użycia gorącego żelazka - można spokojnie włożyć między bajki.


Pytanie, dlaczego? Czy była niemożliwa do przeprowadzenia? Była możliwa jak najbardziej

W sprawie rabina, rzeczywiście mamy do czynienia z nawróceniem. Brak jednak najmniejszej wzmianki, że całun miał z tym jakikolwiek związek. Z całą pewnością Izrael Zoller nie miał z prowadzeniem badań nad całunem nic wspólnego, choćby dlatego, że żadnych badań przed 1945 rokiem nie przeprowadzano. :-D

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 12:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
-czy najpierw powstała Ewangelia, czy Całun ??
Jeżeli Całun - to znaczy, że Ewangelie opisują autentyczne wydarzenia ...


To bardzo ryzykowna teza. Czy to znaczy, że uważasz, że skoro całun okazałby się fałszywy, to znaczy, że i Ewangelie sa nieprawdziwe? Czy dlatego tak bronisz jego autentyczności?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 12:18
Zobacz profil
Post 
Nie, Pilastrze.
Sądzę, że źle założyłeś tezę ktorej tak mocno próbujesz bronić posądzając o fałszerstwo Całunu.
Całun bowiem potwierdza opis ewangeliczny - a nie powstał na podstawie opisu ewangelicznego.
Dołóz do tego następne materiały, na które się powołuję - historię Całunu, historię potwierdzonego naukowo cudu w Lanciano, chustę - wszystkie te sprawy nawzajem się uzupełniają.
Dołóż do tego również materiał portalu "Wiara" na który się powołuję w poprzednim poście
ddv163 napisał(a):


Całun Turyński starszy niż chrześcijaństwo?

Całun turyński może być dużo starszy niż sądzi się obecnie, mógł powstać nie 700, lecz nawet 1300 do 3000 lat temu - informuje Rzeczpospolita.

Wiek zabytku został podważony na podstawie chemicznych badań substancji znalezionych na płótnie.(...)

http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1106899349

fakt, że nad badaniami Całunu uczestniczyli eksperci nie tylko katoliccy oraz to, że Kościół dość wstrzemięźliwie podchodzi do badań nad Całunem
Cytuj:
(...)Pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia Watykan uznał te wyniki za ostateczne, tym samym uznano całun turyński wprawdzie za bezcenny zabytek, ale jednak za średniowieczny falsyfikat.

Mimo to wielu naukowców wątpiło w średniowieczne pochodzenie całunu. Wskazywali na możliwość błędu w określeniu wieku, z powodu niedoskonałości metody C14. Jednym z wątpiących był (i jest) dr Raymond Rogers, członek zespołu, który brał udział w 1978 roku w badaniach całunu. Zadał sobie wieloletni trud ponownego zbadania próbek pobranych wcześniej do datowania radiowęglowego - ale tym razem pod kątem ich składu chemicznego.

Spośród wielu składników zidentyfikowanych na całunie kluczowa dla sprawy - zdaniem R. Rogersa - jest wanilina, aldehyd o zapachu wanilii, produkt rozkładu różnych materiałów organicznych, w tym także lnu. W trakcie analiz okazało się, że wanilina obecna jest na większości łat, jakie naszyto na całun w średniowieczu w trakcie licznych napraw. Jednak w próbkach pobranych z samego całunu - wanilina nie występuje. Ponieważ wanilina rozkłada się z upływem czasu, i - po prostu - znika, dlatego nie można jej wykryć na najstarszych partiach całunu; a to z kolei dowodzi - rozumuje amerykański chemik - że biorąc pod uwagę czas rozkładu waniliny, zabytek może mieć od 1300 nawet do 3000 lat.

http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1106899349

W badaniach brali udział niezależni eksperci - nie tylko katoliccy.
Nie ma więc mowy o "zafałszowywanu" badań przez Kościół.


N sty 30, 2005 19:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
W badaniach brali udział niezależni eksperci - nie tylko katoliccy.
Nie ma więc mowy o "zafałszowywanu" badań przez Kościół.


Ależ nie przez Kościół! Ja jestem częścią Kościoła, a domagam się rzetelnych, obiektywnych metod oceny wieku zabytku. Ty też jesteś częścią Kościoła, a nie posądzam Cię o próbę celowego mataczenia sprawy :D Chodziło mi raczej o ludzi, którzy z przekonania o prawdziwości całunu czerpią określone korzyści, czy to prestiżowe, czy to materialne. Jak sam zauważyłeś nie są to wyłącznie katolicy. :D To towarzystwo wzajemnej adoracji przypominające raczej ufomaniaków, czy kreacjonistów, niż rzetelny zespół naukowy.

Co do waniliny, to w podanym przez Ciebie linku jest opisane jak wanilina znika z tkaniny, nie ma jednak słowa, skąd się tam bierze. podobno z rozkładu lnu. Czyli mam rozumieć, że len, z którego utkano płótno najpierw się rozkładał wydzielając wanilinę, a teraz się już nie rozkłada? Dlaczego? Bez tego trudno wyrokować. Być może oryginalne płótno nie zawierało waniliny, a łaty już tak? Przyczyną mogły być np różnice technologiczne w produkcji płótna. Poza tym moją uwagę zwrócił następujący fragment:

Cytuj:
Ponieważ wanilina rozkłada się z upływem czasu, i - po prostu - znika, dlatego nie można jej wykryć na najstarszych partiach całunu; a to z kolei dowodzi - rozumuje amerykański chemik - że biorąc pod uwagę czas rozkładu waniliny, zabytek może mieć od 1300 nawet do 3000 lat.


Czyli jest to kolejny dowód "z braku" Tym razem z braku waniliny. Ale ponieważ nie stwierdzono waniliny, to dlaczego wiek ma być ograniczony do 3000 lat? Brak waniliny może świadczyć, że płótno równie dobrze może mieć i 10 000 lat. Coś nie styka z tym argumentem.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N sty 30, 2005 20:44
Zobacz profil
Post 
pilaster napisał(a):
Ależ nie przez Kościół! Ja jestem częścią Kościoła, a domagam się rzetelnych, obiektywnych metod oceny wieku zabytku. Ty też jesteś częścią Kościoła, a nie posądzam Cię o próbę celowego mataczenia sprawy :D Chodziło mi raczej o ludzi, którzy z przekonania o prawdziwości całunu czerpią określone korzyści, czy to prestiżowe, czy to materialne. Jak sam zauważyłeś nie są to wyłącznie katolicy. :D To towarzystwo wzajemnej adoracji przypominające raczej ufomaniaków, czy kreacjonistów, niż rzetelny zespół naukowy.

Sorry, Pilastrze - ale tym razem nasunęło mi się inne spostrzeżenie ...
Czyżbyś zatem sądził, że wszyscy ci eksperci potwierdzają autentyczność Całunu dla ... KORZYŚCI ?? :co:
Amerykańscy, żydowscy, włoscy uczeni mieliby poważać własną reputację - po to, by KŁAMAĆ ??
Wiesz co :co:
Dajmy już sobie lepiej spokój tej dyskusji ...
pilaster napisał(a):
Co do waniliny,(...)

Nie mam o tego typu badaniach zielonego pojęcia - podałem to bardziej jako ciekawostkę.
Co do reszty - pozostaję przy swoim.
A "moje" mówi mi, że nauka potwierdza niezwykłość Całunu - choć nie wyjaśnia (bo nie jest w stanie na obecnym etapie rozwoju)wszystkiego wyjaśnić.
Co do tego 'rysunku" o którym wspomniałeś - jak długo ta Twoja "kopia" wytrzymała :co:
Ślady krwi też pozostały ?
Pozdrówka :)


N sty 30, 2005 22:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Czyżbyś zatem sądził, że wszyscy ci eksperci potwierdzają autentyczność Całunu dla ... KORZYŚCI ?? :co:
Amerykańscy, żydowscy, włoscy uczeni mieliby poważać własną reputację - po to, by KŁAMAĆ ??


Pomiędzy prawdą a kłamstwem jest jeszcze wiele odcieni pośrednich. Reklamowani jako "rzetelni" i "z uznanym dorobkiem naukowym" całuniści, to niestety tak naprawdę trzecia - czwarta liga naukowców. W tej sytuacji pokusa, by wyrobić sobie nazwisko na całunie jest bardzo silna. Weźmy np naszego speca od pyłków Freia. Wbrew szumnym tytułom nie jest żadnym specjalistą od pyłków, tylko kryminologiem. Z resztą sposób w jaki badał pyłki z całunu (Przypominam 0,25% powierzchni, brak jakichkolwiek próbek kontrolnych) w każdej normalnej instytucji naukowej zdyskwalifikował by go całkowicie. A tak robi za "światowej sławy" eksperta.

Cytuj:
Co do tego 'rysunku" o którym wspomniałeś - jak długo ta Twoja "kopia" wytrzymała :co:
Ślady krwi też pozostały ?


Śladów krwi nie robiłem, natomiast wypalony wizerunek ma się dobrze. Podaj jakiegoś maila to przyślę Ci skany, tak jak Wikingowi.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn sty 31, 2005 16:29
Zobacz profil
Post 
Każdy ma własne zdanie ... ;)
Dla mnie Całun jest zbyt niezwykłym, by mógł powstać ręką ludzką.
Inne dowody, które łączą się ze sprawą Całunu - potwierdzałyby jego autentyczność.
Poza badaniem C 14 - nie ma w zasadzie wiarygodnych dowodów na zafałszowanie Całunu. Raczej tylko niepotwierdzone domysły.
Pozdrówka !


Pn sty 31, 2005 18:06

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Drogi Pilaster!
Nie wiem czemu mialbym bardziej ufac trzem panom X ktorzy zrobili jedne badania (ta sama metoda) a nie kilkunastu panow y,z, itd.

Nie byla tu jeszcze poruszona sprawa plotna uzywanego do calunu. Przypadkowo jest ono tkane tak jak w okresie Chrystusa, co archeologie odkryli w ostatnim stuleciu. W sredniowieczu o tym nie wiedziano, wiesz ten falszerz musialby byc naprawde supergeniuszem, i na dodatek miec takie plotno. I wiedziec ze kiedyc zostanie odkryte ze takie bylo uzywane za czasow Jezusa. Nadzwyczajny gosc.

Caly czas mowisz o zelazku, czy widziales jakie byly zelazka przed wojna? Na dusze wkladana do ognia, albo kladziona na piec. Zakladajac ze w sredniowieczu ta metoda byla jeszcze prostsza naprawde nie wiem jak by mogli prasowac tyle plotna, lezacego na plaskorzezbie, bez zostawienia jaki9ekolwiek sladu po tym prasowaniu. Naprawde mistrz duzo wiekszy od Leonardo. I by zostal w tajemnicy ktos taki?

Jak napisalem w jednym z pierwszysz postow chialem tylko pokazac ze moze byc prawdopobne ze akurat Jezus byl w to zawiniety.

Nie napisales jeszcze nic o tych badaniach na innych plotnach z pierwszego wieku.

Tak na deser: ostatnio zostal opublikowany artykol jednego chemika, ktory ukazuje ze niektore nitki wziete do tego badania weglowego byly pozniejsza dorobka. Mysl co chsesz ale chyba powaga tej gazety mowi za siebie. Jest to: Thermochimica Acta, tom 425, z 20 stycznia 2005.

Jest to po angielsku, zachecam do lektury: http://tinyurl.com/3yhjhj


Wt lut 01, 2005 11:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Te ostatnie badania chemiczne, ktore stwierdzaja ze nitki przebadane metoda wegla byly pomieszane z doszytymi pozniej wzbudzily protest wsrod wielu naukowcow, wsrod nich wielu jest na stale bedacych w zespole zajmujacym sie badaniami nad calunem. Jeden z nich mowil nawet ze rezultat by go nawet ucieszyl ale nie bylo zadnego doszywania w tym miejscu. Wyzej cytowany chemik odpowiada ze nie jest specjalista od plocien, ale napewno mial do czynienienia z roznymi wynikami przebadanych nitek.

Takze Pilastr coraz wiecej naukowcow pragnie powtorki badan weglem. Nie wiem czy to sie da zrobic, biorac pod uwage wszystkie przejscia jakie mialo to plotno, zobaczymy.

Byc moze Pan Bog nie chce dac nam calkowitej pewnosci, wtedy nie bylo by miejsca na wiare, a przede wszytkim na wolnosc. Nie chce Panu Bogu dyktowac kiedy ma sie odslaniac a kiedy ma dzialac z ukrycia, tylko sie zastanawiam czy kolejne badania nie przyniasa nastepnych nierozwiazanych pytan. Zaznaczalem ze jesli nawey tak by bylo nie mam nic przeciwko.


So lut 12, 2005 15:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 241 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL