| Autor |
Wiadomość |
|
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Upadek religii?
Nie denerwuj się  Widzę że dla Ciebie mistycyzm i religia są naprawdę wielkimi problemami. Co ciekawe dla ludzi wierzących w Boga i mistyków nauka nie stanowi problemu ani przeszkody. Warto to sobie przemyśleć. Prawda nie jest, mój drogi wartością mierzalną, więc nie można powiedzieć że naukowcy zgłębiają ją w lepszy sposób niż mistycy. Co więcej prawda nie jest tożsama z wiedzą, a naukowcy, jak myślę, są raczej zainteresowani tym drugim. Chyba że mowa o filozofach i teologach. Co do całej reszty - powtarzasz się. I chyba tylko po to używasz takich dosadnych słów żeby dodać sobie animuszu. Bo żaden rozsądny człowiek nie zgodzi się z tak prymitywnymi poglądami w kwestii mistycyzmu.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
| Pn lip 05, 2010 16:19 |
|
|
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Upadek religii?
Cytuj: Bo żaden rozsądny człowiek nie zgodzi się z tak prymitywnymi poglądami w kwestii mistycyzmu. Z kolei zdanie mistyczki oceniajacej swiat materialny, szczegolnie celne tez byc nie musi. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Pn lip 05, 2010 21:58 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Evoleth ! Łatwo Ci mówić . Tak się składa , że jestem istotką dość empatyczną i przypuszczam , że wizyta w rzeźni gdzie na hakach wiszą ludzkie ciała budziła by moje zdenerwowanie . Denerwuje się także widząc ludzkie ciała okaleczone w różny sposób . Wizja ludzkich ciał "pozbawionych" mózgów i zdolnosci myslenia , wktórych palęta się tylko tyle życia by wyżerać mózgi innych ludzi to wizja jak z "Resident Evil " . Poprostu horror . Cytuj: Widzę że dla Ciebie mistycyzm i religia są naprawdę wielkimi problemami. Tak się składa , że nie jestem wyalienowanym z rzeczywistości solipsystą i mam świadomość że problemy tego świata dotyczą także mnie . Mistycyzm i religia to problemy jak wiele innych [ przeludnienie , emisja Co2 , HiV , itd ] . Żyjemy w takim świecie jakim go w dostępnym nam zakresie uczynimy . Cytuj: Co ciekawe dla ludzi wierzących w Boga i mistyków nauka nie stanowi problemu ani przeszkody. Warto to sobie przemyśleć.
To juz jest przemyślane  . Przypuszczam że dla absolutnie wierzącego mistyka nauka w ogóle nie stanowi problemu , bo nic nie jest w stanie naruszyć jego hermetycznego systemu urojeń . Tyle , że takich ludzi niema [ przynajmniej poza zakładami dla obłąkanych ] . Dlatego nauka stanowi wielki problem wierzących [ czyli mistyków ] , ponieważ notorycznie obala ich mistyfikacje . Budzi ich wściekłość i oburzenie , doprowadza do apopleksji i popycha do walki z tym "dziełem szatana"  . Cytuj: Prawda nie jest, mój drogi wartością mierzalną, więc nie można powiedzieć że naukowcy zgłębiają ją w lepszy sposób niż mistycy. Skoro nie jest [ twoim zdaniem ] mierzalną , to twierdzenie że 2+2=4 jest równie prawdziwe jak twierdzenie że 2+2=7,23 . Ten kto twierdzi że spodnie ubiera się przez nogi ma w równym stopniu racje jak tem co twierdzi że spodnie ubiera się przez głowę . Ten kto potrafi przewidywać zawał serca z 90 % prawdopodobieństwem ma w równym stopniu racje jak ten kto przewiduje z prawdopodobieństwem 10 % . Twierdzenie o niepoznawalności prawdy [ czyli inaczej mówiąc o jej niemierzalności ] jest tezą serwowaną przez wierzących świadomych tego , że nie mają [ mierzalnej ] racji . Jest to ostateczne odrzucenie rozumu i rozumowania , wyrzeczenie się swego człowieczeństwa . Bo skoro rozum obala religie trzeba wybrać : Albo religia , albo rozum . Jest to mówiąc kolokwialnie : Kwintesencja Idiotyzmu . Cytuj: Co więcej prawda nie jest tożsama z wiedzą, a naukowcy, jak myślę, są raczej zainteresowani tym drugim. Moim zdaniem taka jest definicja prawdy : Prawda <=> Wiedza o obiektywnie powtarzalnej rzeczywistości . Masz jakąś inną ? Czym jest prawda jeśli nie wiedzą ? Cytuj: Chyba że mowa o filozofach i teologach.
Raczej o pseudofilozofach i teologach  . Filozofie można uprawiać jako naukę - trzeba jedynie chcieć . To zaś , że niektórzy posiadacze tytułów naukowych w zakresie filozofii wolą uprawiać radosne bajkopisarstwo - to ich sprawa . Każdy ma prawo porzucić naukę i zająć się bajkopisarstwem . Utrzciwość jednak nakazuje nie podszywać się pod działaność naukową . No ale uczciwość nie jest domeną wierzących . Cytuj: Co do całej reszty - powtarzasz się. I chyba tylko po to używasz takich dosadnych słów żeby dodać sobie animuszu. Bo żaden rozsądny człowiek nie zgodzi się z tak prymitywnymi poglądami w kwestii mistycyzmu. Ja sie powtarzam i ty się powtarzasz . Ja się powtarzam w głoszeniu prawdy , a ty w opowiadaniu bzdur . No ale to niech inni oceniają . Dosadnych słów używam by tobą wstrząsnąć . Byćmoże płonna to nadzieja , jednak wciąż ją żywię że jeszcze posiadasz zdolność myślenia . Czyż istnieją poglądy bardziej prymitywne niż twoje ? Przecież to co piszesz nie trzyma się [ logicznej ] kupy  Mam wrażenie że konwersuje z dzieckiem , które jeszcze nie wykształciło zdolnosci myślenia . Prawda jednak jest [ przypuszczam ] bardziej przerażająca .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Pn lip 05, 2010 22:00 |
|
|
|
 |
|
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Upadek religii?
danbog napisał(a): Czymże jest nauka jeśli nie [ właśnie ] odkrywaniem regół rządzących tym światem , w tym także regół generalnych zwanych prawami przyrody ? Zarzucanie Dawkinsowi że generalizuje [ czyli robi to do czego naukowiec jest powołany ] jest co najmniej nie na miejscu . I dla tego np. wszystkie religie stara się oceniać z perspektywy monoteizmu?...  Odnośnie natomiast "regół generalnych zwanych prawami przyrody" to w panteizmie Bogiem (czyli bytem przez Dawkinsa uznawanym za urojony) jest właśnie Natura, cały otaczający nas świat... No chyba, że p. D. świat w którym przyszło mu (popadając w skrajności i zbytnie generalizowanie) wygłaszać swe tezy również uznaje za urojony... Wówczas żeczywiście może to prowadzić do pewnych urojeń i (jak zwykle przy zbytnim generalizowaniu i popadaniu w skrajności) do pewnych wypaczeń.  PS. Radze zapoznać się obszerniej z używaną terminologią, jak również na czym polega praca naukowca...
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
| Wt lip 06, 2010 9:42 |
|
 |
|
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Upadek religii?
danbog napisał(a): Tak się składa , że jestem istotką dość empatyczną i przypuszczam , że wizyta w rzeźni gdzie na hakach wiszą ludzkie ciała budziła by moje zdenerwowanie . Denerwuje się także widząc ludzkie ciała okaleczone w różny sposób . Nie chodziło mi o twoją wrażliwość, ale o drażliwość. Na własnym punkcie  danbog napisał(a): Mistycyzm i religia to problemy jak wiele innych [ przeludnienie , emisja Co2 , HiV , itd ] .Żyjemy w takim świecie jakim go w dostępnym nam zakresie uczynimy .
Akurat przeludnienie i zanieczyszczenie środowiska zawdzięczamy rozwojowi nauki i techniki. Tego typu postęp wcale nie uczynił tego świata lepszym. Bo lepszy świat nie polega na tym że większa liczba ludzi ma samochód i mikrofalówkę w domu. Jakość życia polega na dobrej, zdrowej relacji w stosunku do siebie, innych ludzi i otaczającej rzeczywistości. Droga do lepszego świata wiedzie poprzez poprawę samego człowieka. Bezrefleksyjny pęd za wiedzą i udogodnieniami technicznymi może w krótkim czasie doprowadzić do zagłady naszej pięknej planety. Cytuj: Dlatego nauka stanowi wielki problem wierzących [ czyli mistyków ] , ponieważ notorycznie obala ich mistyfikacje . Budzi ich wściekłość i oburzenie , doprowadza do apopleksji i popycha do walki z tym "dziełem szatana"  . Jakieś konkretne przykłady? Nie każdy wierzący to mistyk. Proponuję zweryfikować definicje mistyki, wiary i religii. Wrzucanie wszystko do jednego worka prowadzi do nieporozumień. Cytuj: Skoro nie jest [ twoim zdaniem ] mierzalną , to twierdzenie że 2+2=4 jest równie prawdziwe jak twierdzenie że 2+2=7,23 . Ten kto twierdzi że spodnie ubiera się przez nogi ma w równym stopniu racje jak tem co twierdzi że spodnie ubiera się przez głowę . Ten kto potrafi przewidywać zawał serca z 90 % prawdopodobieństwem ma w równym stopniu racje jak ten kto przewiduje z prawdopodobieństwem 10 % .
Twierdzenie o niepoznawalności prawdy [ czyli inaczej mówiąc o jej niemierzalności ] jest tezą serwowaną przez wierzących świadomych tego , że nie mają [ mierzalnej ] racji . Jest to ostateczne odrzucenie rozumu i rozumowania , wyrzeczenie się swego człowieczeństwa . Bo skoro rozum obala religie trzeba wybrać : Albo religia , albo rozum . I w tym miejscu się nie rozumiemy. Ty mówisz o klasycznym znaczeniu "prawdy" - czyli zgodności pewnego twierdzenia ze stanem rzeczywistym. Ja mówię o jej ontologicznym wymiarze, tj. zgodności bytu z jego istotą. Ja doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Ale Ty prawdopodobnie nie jesteś w stanie wejść w mój sposób myślenia. Dla mnie nauka jest fascynująca i daje człowiekowi ogromne, choć ograniczone do pewnej sfery życia, możliwości. Dla ciebie duchowość jest śmieszna i nic nie warta. Cytuj: Czym jest prawda jeśli nie wiedzą ? Prawda jest czymś znacznie więcej niż wiedzą. Nawet w klasycznym znaczeniu. Cytuj: Filozofie można uprawiać jako naukę - trzeba jedynie chcieć . To zaś , że niektórzy posiadacze tytułów naukowych w zakresie filozofii wolą uprawiać radosne bajkopisarstwo - to ich sprawa . Każdy ma prawo porzucić naukę i zająć się bajkopisarstwem . Utrzciwość jednak nakazuje nie podszywać się pod działaność naukową . No ale uczciwość nie jest domeną wierzących . To jedynie twoja prywatna zjadliwa opinia. Cytuj: Ja sie powtarzam i ty się powtarzasz . Ja się powtarzam w głoszeniu prawdy , a ty w opowiadaniu bzdur . No ale to niech inni oceniają . Dosadnych słów używam by tobą wstrząsnąć . Byćmoże płonna to nadzieja , jednak wciąż ją żywię że jeszcze posiadasz zdolność myślenia . Czyż istnieją poglądy bardziej prymitywne niż twoje ? Przecież to co piszesz nie trzyma się [ logicznej ] kupy  Mam wrażenie że konwersuje z dzieckiem , które jeszcze nie wykształciło zdolnosci myślenia . Prawda jednak jest [ przypuszczam ] bardziej przerażająca . W taki razie nie polemizuj z tak prymitywnymi poglądami i tak dziecinną osobą jak ja  A jeśli już to daruj sobie te personalne aluzje, bo to wyjątkowo niski chwyt. Prawda jest taka że wkurza Cię logiczny sposób mojego myślenia, a twoje argumenty są jedynie mnóstwem nacechowanych emocjonalnie uprzedzeń i złośliwości. Dural napisał(a): Z kolei zdanie mistyczki oceniajacej swiat materialny, szczegolnie celne tez byc nie musi.  Mój drogi, mistycyzm to nie magia, choroba psychiczna ani jakieś niesamowite wizje. To zakorzenienie w najczystszej rzeczywistości. Może zweryfikuj tą swoją płytką, obiegową opinię o mistykach. Do których ja się z resztą nie zaliczam 
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
| Wt lip 06, 2010 17:05 |
|
|
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Reguly ! Cytuj: I dla tego np. wszystkie religie stara się oceniać z perspektywy monoteizmu?.. Zajmuje się głównie monoteizmem , bo to wirus intelektualny szczecólnie rozpowszechniony w jego kręgu kulturowym . Odnosi się natomiast do wszystkich religii bez wyjątku . Cel istnienia wszystkich religii jest taki sam . Cytuj: Odnośnie natomiast "regół generalnych zwanych prawami przyrody" to w panteizmie Bogiem (czyli bytem przez Dawkinsa uznawanym za urojony) jest właśnie Natura, cały otaczający nas świat... No chyba, że p. D. świat w którym przyszło mu (popadając w skrajności i zbytnie generalizowanie) wygłaszać swe tezy również uznaje za urojony.. Jeśli by nie było różnicy pomiedzy naturą w rozumieniu Dawkinsa i Bogiem w rozumieniu panteistów to po jakiego grzyba tworzono by dwa różne trminy ? Albo jest różnica [1] - a wtedy panteistyczna natura to taka na temat której stawia się nieuzasadnione nauką mistyczne twierdzenia .... Albo niema różnicy [2]- a wtedy nazywanie natury bogiem jest podyktowane [ przypuszczalnie ] nadzieją na ekwiwokalizowanie tego pojęcia i wprowadzenie zamieszania pozwalającego wciąż powoływać się mistyczną boskość której de fakto niema . Jako przykład modelowy zazwyczaj stawia się Monizm Spinozy - pełen mistycznych i nieuzasadnionych twierdzeń i logicznych tautologii . W dodatku sprzeczy z wiedzą fizyczną . Czyli mam do czynienia z wariantem pierwszym . Cytuj: Wówczas żeczywiście może to prowadzić do pewnych urojeń i (jak zwykle przy zbytnim generalizowaniu i popadaniu w skrajności) do pewnych wypaczeń.
Ekwowokalizujesz pojęcie natury i przypisujesz ten sam błąd logiczny Dawkinsowi . Dawkins zaś daleki jest od ZBYTNIEGO generalizowania i nieuzasadnionych SKRAJNOŚCI . Ale o tym pisałem już wcześniej . Cytuj: PS. Radze zapoznać się obszerniej z używaną terminologią, jak również na czym polega praca naukowca... i vice versa  .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Wt lip 06, 2010 22:40 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Evoleth ! Cytuj: Nie chodziło mi o twoją wrażliwość, ale o drażliwość. Na własnym punkcie Nie jestem drażliwy na swoim punkcie tylko wrażliwy na krzywdę innych . Cytuj: Akurat przeludnienie i zanieczyszczenie środowiska zawdzięczamy rozwojowi nauki i techniki. Niecałkiem . Zanieczyszczenie środowiska zawdzięczamy przeludnieniu i niedostatecznemu rozwojowi nakowo tech . - zwłascza w krajach III świata . Przeludnienie zaś zawdzięczamy mistycyzmowi w kwestii prokreacji . Nauka jedynie umożliwia zwiększanie liczby ludzi , Ci zaś mnożą szię bezsensu mimo , że nauka przestrzega przed tym . Cytuj: Tego typu postęp wcale nie uczynił tego świata lepszym. Bo lepszy świat nie polega na tym że większa liczba ludzi ma samochód i mikrofalówkę w domu. Lepszy świat polega także na tym . Cytuj: Jakość życia polega na dobrej, zdrowej relacji w stosunku do siebie, innych ludzi i otaczającej rzeczywistości.
Jak najbardziej . Te zdowe relacje są możliwe głównie dzięki temy że możemy im poświęcić więcej czasu [ dzięki samochodom i kuchenką mikrofalowym także ]. Podstawą zaś zdrowych relacji pomięczy jednostkami i resztą rzeczywistości jest unikanie mistyczyzmu [ czyli alienacji ] . Cytuj: Droga do lepszego świata wiedzie poprzez poprawę samego człowieka Ok. Poprawa oznacza doskonalenie jego wiedzy . Cytuj: Bezrefleksyjny pęd za wiedzą i udogodnieniami technicznymi może w krótkim czasie doprowadzić do zagłady naszej pięknej planety.
Dlatego właśnie należy unikać bezrefleksyjnosci , czyli mistyczyzmu . Cytuj: Jakieś konkretne przykłady?
A mało to ich ? Galileusz , Darwin , Nauki medyczne i społeczne , naukowa filozofia itd .... Cytuj: Nie każdy wierzący to mistyk. Proponuję zweryfikować definicje mistyki, wiary i religii. Wrzucanie wszystko do jednego worka prowadzi do nieporozumień. Każdy wierzący to mistyk . Wiara polega właśnie na nieuzasadnionych [ czyli mistycznych ] przekonaniach . To wrzucanie do jednego worka jest uzasadnione i właściwe - to istota zrozumienia tych pojęć . Cytuj: Ty mówisz o klasycznym znaczeniu "prawdy" - czyli zgodności pewnego twierdzenia ze stanem rzeczywistym. Ja mówię o jej ontologicznym wymiarze, tj. zgodności bytu z jego istotą.
A cóż to za cudo ? Co to jest byt ? Co to jest istota bytu ? Co to jest zgodność istoty z bytem ? No i co to ma wspólnego z prawdą , której definicje przytoczyłaś wcześniej ? Cytuj: Ja doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Ale Ty prawdopodobnie nie jesteś w stanie wejść w mój sposób myślenia.
Gdybyś rozumiała , to nie było by tej dyskusji . Zrozumieć to znaczy zauważyć logiczną spójność - by to mogło nastąpić ta spójność musi występować . Jak na razie udowadniasz tylko że jej niema . Cytuj: Dla mnie nauka jest fascynująca i daje człowiekowi ogromne, choć ograniczone do pewnej sfery życia, możliwości I słusznie . Cytuj: Dla ciebie duchowość jest śmieszna i nic nie warta.
Znacznie gożej - nie jest śmieszna tylko przerażająca [ patrz akapit o horrorach ] . Cytuj: Prawda jest czymś znacznie więcej niż wiedzą. Nawet w klasycznym znaczeniu.
Czyli czym ? [ twoim zdaniem ] . Moja definicja uwzdlędnia bycie czymś więcej niż wiedzą - bo wiedzą przekrojową  . Cytuj: To jedynie twoja prywatna zjadliwa opinia. Najwyrażniej prawda bywa zjadliwa . Cytuj: W taki razie nie polemizuj z tak prymitywnymi poglądami i tak dziecinną osobą jak ja Z prymitywnymi i kłamliwymi poglądami nalezy polemizować , by ograniczać ich wpływy . Dla dzieci wciąż jest ratunek , bo szybko się uczą  . Cytuj: A jeśli już to daruj sobie te personalne aluzje, bo to wyjątkowo niski chwyt.
Byćmoże  . Pragnę jedynie skłonić Cię do refleksji nad swoją osobą . Cytuj: Prawda jest taka że wkurza Cię logiczny sposób mojego myślenia, a twoje argumenty są jedynie mnóstwem nacechowanych emocjonalnie uprzedzeń i złośliwości.
Heheheheee ! No cóż - nie skomentuje , w końcu każdy może sobie prześledzić naszą konwersacje . Cytuj: Mój drogi, mistycyzm to nie magia, choroba psychiczna ani jakieś niesamowite wizje. To zakorzenienie w najczystszej rzeczywistości. Może zweryfikuj tą swoją płytką, obiegową opinię o mistykach. Do których ja się z resztą nie zaliczam To nie domnie , ale nie mogę się oprzeć uwadzę , że wciąż nie zapoznałaś się z definicją teminu mistycyzm którego tak namiętnie używasz :/ .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Wt lip 06, 2010 23:12 |
|
 |
|
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Upadek religii?
danbog napisał(a): Zajmuje się głównie monoteizmem , bo to wirus intelektualny szczecólnie rozpowszechniony w jego kręgu kulturowym . A czy to coś zasadniczo zmienia? Tłumaczy zbytnie generalizowanie i popadanie w skrajności? Cytuj: Odnosi się natomiast do wszystkich religii bez wyjątku . A zna/poznał wszystkie religie bez wyjątku (pomijam w tym miejscu to , czy samo to odnoszenie jest trafne czy nie)? Cytuj: Cel istnienia wszystkich religii jest taki sam . JW - zna (w tym dostatecznie dobrze) wszystkie religie? To jaki jest np. cel istnienia panteizmu? Albo b. konkretnie, np. buddyzmu (który cześć osób nie klasyfikuje nawet jako religię, co raczej filozofię)?... Cytuj: Jeśli by nie było różnicy pomiedzy naturą w rozumieniu Dawkinsa i Bogiem w rozumieniu panteistów to po jakiego grzyba tworzono by dwa różne trminy ? Osoba pozbawiona wiary (albo zbytnio generalizująca i popadająca w skrajności) może mieć problem z ogarnięciem tego...  Jednym z powodów może być np. to, że natura w rozumieniu Dawkinsa (jak część innych kwestii w jego rozumowaniu) wcale nie jest najtrafniejsza? Generalnie natomiast - a wiesz czym jest przykład? Cytuj: Albo jest różnica [1] - a wtedy panteistyczna natura to taka na temat której stawia się nieuzasadnione nauką mistyczne twierdzenia .... Każdy kwadrat jest prostokątem ale nie każdy prostokąt musi być kwadratem... Pewne cechy nie muszą powodować sprzeczności - wzajemnego wykluczenia. Cytuj: Albo niema różnicy [2]- a wtedy nazywanie natury bogiem jest podyktowane [ przypuszczalnie ] nadzieją na ekwiwokalizowanie tego pojęcia i wprowadzenie zamieszania pozwalającego wciąż powoływać się mistyczną boskość której de fakto niema . Być może dla ciebie nie ma... Cytuj: Jako przykład modelowy zazwyczaj stawia się Monizm Spinozy - pełen mistycznych i nieuzasadnionych twierdzeń i logicznych tautologii . W dodatku sprzeczy z wiedzą fizyczną . Czyli mam do czynienia z wariantem pierwszym. Sam sobie odpowiedz... Stawiasz pewne tezy więc na tobie spoczywa ich udowodnienie... Czyżbyś jednak nie znajdował na to odpowiedzi w "światłych" opracowaniach Dawkinsa? 
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
| Śr lip 07, 2010 10:11 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Reguly ! Cytuj: A czy to coś zasadniczo zmienia? Tłumaczy zbytnie generalizowanie i popadanie w skrajności?
Pisałem o tym wcześniej , ale najwyraźniej nie zrozumiałeś . Napiszę wię jeszcze raz , obszerniej . Celem istnienia nauki i celem pracy naukowców jest odkrywanie GENERALNYCH praw otaczającego nas świata . Tak jak I. Newton podał generalne prawo odziaływać ciał , tak Dawkins podaje generalne prawo tworzenia pewnej klasy twierdzeń zwanych religią . Stawiasz Dawkinsowi zarzut wywiązywania się z obowiązków naukowca - co jest kretynizmem samym w sobie . Mało tego - stawiasz mu zarzut "popadania w skrajność " , przez co rozumiesz [ o ile ja dobrze rozumien ] KONSEKWENTNE i OBIEKTYWNE wyciąganie wniosków . Stawiasz mu tym samym zarzut uprawiania nauki . Nauka polega właśnie na logicznej konsekwencji w myśleniu i opieraniu się na obiektywnie powtarzalnych obserwacjach . Ty poprostu chcesz by Dawkins stał się wierzącym [ przypuszczalnie w to w co ty sam wierzysz ] i rządasz od niego typowego dla wierzących zachowania , czyli ignorowania generalnych praw otaczającej nas rzeczywistości , oraz zagubienia [ niemożności skutecznego wnioskowania zwanego przez Ciebie popadaniem w skrajność ] wynikającego z niekonsekwencji w myśleniu . Cytuj: A zna/poznał wszystkie religie bez wyjątku (pomijam w tym miejscu to , czy samo to odnoszenie jest trafne czy nie)? Newton też nie poznał zachowania wszystkich ciał we wszechświaecie , a mimo to zdołał zformułować prawo powszechnego ciążenia . Na tym polega własnie inteligencja - na zdolności odkrywania regół rządzących światem . Analogicznie Dawkins mimo że niezna wierzeń każdego plemienia w Indonezyjskim buszu potrafi określić cechy człowieka popychające go do tworzenia mistycznych teorii zwanych religiami . Zresztą sam fakt wielości i wzajemnej sprzeczności religii może prowadzić tylko do jednego logicznego wniosku - człowiek ma tendencje do konfabulacji i instytycjonalizacji tychże . Cytuj: JW - zna (w tym dostatecznie dobrze) wszystkie religie? To jaki jest np. cel istnienia panteizmu? Albo b. konkretnie, np. buddyzmu (który cześć osób nie klasyfikuje nawet jako religię, co raczej filozofię)?... Celem istnienia każdej religii jest [ mniej lub bardziej selektywna ] destrukcja zdolności myślenia wyznawcy . Wynika to nie tyle z jakiejś szczecgólnej złośliwości twórców religii [ chociaż czasem pewnie też  ] , tylko z samej natury twierdzeń nieuzasadnionych [ czyli religijnych/mistycznych ] . Dotyczy to także panteizmu , a także [ a może w szczególności  ] buddyzmu . Cytuj: Osoba pozbawiona wiary (albo zbytnio generalizująca i popadająca w skrajności) może mieć problem z ogarnięciem tego... Heheheheee ! Chodzi o to że ja to właśnie ogarniam , a ty nie . Opierasz się na intuicyjnych wrażeniach a nie na rozumieniu - więc popełniasz błędy . Cytuj: Jednym z powodów może być np. to, że natura w rozumieniu Dawkinsa (jak część innych kwestii w jego rozumowaniu) wcale nie jest najtrafniejsza? Generalnie natomiast - a wiesz czym jest przykład?
Chodzi o to że twój przykład nie był najtrafniejszy . Niezależnie z którym wariantem mamy do czynienia i tak niemasz racji . Zgodni zaś jesteśmy jedynie w tym [ jeśli Cię dobrze rozumiem ] , że mamy do czynienia z wariantem pierwszym - czyli brakiem zgodności pomiedzy panteistycznym ,a naukowym rozumieniem pojęcia przyrody . A zatem to co pisałeś wcześniej : " w panteizmie Bogiem (czyli bytem przez Dawkinsa uznawanym za urojony) jest właśnie Natura, cały otaczający nas świat... No chyba, że p. D. świat w którym przyszło mu (popadając w skrajności i zbytnie generalizowanie) wygłaszać swe tezy również uznaje za urojony... Wówczas żeczywiście może to prowadzić do pewnych urojeń i (jak zwykle przy zbytnim generalizowaniu i popadaniu w skrajności) do pewnych wypaczeń. " ...... jest bez sensu [ popełniasz błąd ekwiwokacji ] . Cytuj: Każdy kwadrat jest prostokątem ale nie każdy prostokąt musi być kwadratem... Pewne cechy nie muszą powodować sprzeczności - wzajemnego wykluczenia.
Albo mówimy o tym samym [ pełna zgodność ] albo o czymś innym [ różniącym się ] . Ty ekwiwokalizujesz [ popełniasz błąd logiczny ] pojęcie natury używając go raz w jednym znaczeniu , a raz w innym [ w dodatku twierdząc raz że to to samo , a raz ze to co innego ] więc Dawkins [ twoim zdaniem ] negując rozumienie panteistyczne równocześnie [ niewiedzieć czemu ] neguje rozumienie naukowe . Wierzący/mistycy uwielbiają wyrażać się nieprecyzyjnie licząc na wprowadzenie zamieszania i ekwiwokalizacje pojęć pozwalającą im zamotać rozmówce tak , że akceptuje każdą mistyczną bzdurę . Ponieważ nie każdy prostokąt jest kwadratem niemożna twierdzić , że pomiędzy prostokątami i kwadratami niema różnic , a conajwyżej że pena klasa prostokątów jest kwadratami . Twierdzenia dotyczące prostokątów dotyczą zaś kwadratów a nie odwrotnie . Więc Dawkins podaje twierdzenia dotyczące wszystkich religii [ w tym także panteizmu ] , panteiści zaś podlegają tym twierdzenią mimo pewnych podobieństw upodobniających ich do nauki . Cytuj: Być może dla ciebie nie ma...
Różnicy - niema opcjonalnie - jako hipotezy którą ostatecznie odrzucamy . Boskości - niema obiektywnie i powtarzalnie [ czyli rzeczywiście ]  . Cytuj: Sam sobie odpowiedz... Stawiasz pewne tezy więc na tobie spoczywa ich udowodnienie... Czyżbyś jednak nie znajdował na to odpowiedzi w "światłych" opracowaniach Dawkinsa? Nie musze szukać w opracowaniach Dawkinsa , bo sam to doskonale rozumiem . Postawiłem i sobie odpowiedziałem [ i tobie zresztą też : ) ] .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Śr lip 07, 2010 13:30 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Upadek religii?
Obiektywność jest przereklamowana  To co subiektywne tez istnieje, tylko nie podpada pod naukę, bo nauka jest bardzo ograniczona. Aha, no i ja nie widzę generalizacji w nauce, a wręcz przeciwnie - teorie generalne okazują się w szczegółach nieprawdziwe i dlatego mamy teraz trzy fizyki, a nie jedną ogólna...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr lip 07, 2010 13:59 |
|
 |
|
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
 Re: Upadek religii?
filippiarz napisał(a): Aha, no i ja nie widzę generalizacji w nauce, a wręcz przeciwnie - teorie generalne okazują się w szczegółach nieprawdziwe... Nie zgadzam się. Teorie generalne okazują się nieprawdziwe poza obszarami ich stosowalności. W swoich obszarach stosowalności działają za to zwykle bardzo dobrze (również w szczegółach). Na przykład Ogólna Teoria Względności jest w pełni zgodna ze szczegółowymi pomiarami przemieszczania się peryhelium orbity Merkurego. filippiarz napisał(a): i dlatego mamy teraz trzy fizyki, a nie jedną ogólna... Jestem ciekaw, jaka jest ta "trzecia fizyka" 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
| Śr lip 07, 2010 14:42 |
|
 |
|
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Upadek religii?
danbog napisał(a): Niecałkiem . Zanieczyszczenie środowiska zawdzięczamy przeludnieniu i niedostatecznemu rozwojowi nakowo tech . - zwłascza w krajach III świata . Przeludnienie zaś zawdzięczamy mistycyzmowi w kwestii prokreacji .
Nauka jedynie umożliwia zwiększanie liczby ludzi , Ci zaś mnożą szię bezsensu mimo , że nauka przestrzega przed tym . Cytuj: Jak najbardziej . Te zdowe relacje są możliwe głównie dzięki temy że możemy im poświęcić więcej czasu [ dzięki samochodom i kuchenką mikrofalowym także ].
Podstawą zaś zdrowych relacji pomięczy jednostkami i resztą rzeczywistości jest unikanie mistyczyzmu [ czyli alienacji ] . Danbog, to jest po prostu śmieszne i sprzeczne nie tylko z nauką, ale i ze zdrowym rozsądkiem... Ręce opadają. Cytuj: Każdy wierzący to mistyk . Wiara polega właśnie na nieuzasadnionych [ czyli mistycznych ] przekonaniach . To wrzucanie do jednego worka jest uzasadnione i właściwe - to istota zrozumienia tych pojęć . Dochodzę do wniosku że nie warto rozmawiać z kimś, kto nie umie rozmawiać. Twoje wypowiedzi to nie argumenty, to powtarzające się ciągle, emocjonalnie nacechowane uprzedzenia. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby strach przed tym co nieznane, aż tak wypaczał logiczny sposób myślenia. Jeśli naprawdę chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o mistycyzmie, polecam ten tekst: http://www.uq.net.au/zaprog/mistycyzm-gnoza.htmlŻyczę udanego życia. Czy też tej jego namiastki, którą wiedziesz...
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
| Śr lip 07, 2010 16:41 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Filippiarz ! Cytuj: Obiektywność jest przereklamowana
Wręcz przeciwnie - wciąż nie zajmuje należnej sobie roli w ludzkim życiu . Wciąż różni szamani wygłupiają się ku uciesze ludu , który traktuje ich całkiem na serio . Cytuj: To co subiektywne tez istnieje, Nikt temu nie zaprzecza . Cytuj: ....tylko nie podpada pod naukę, bo nauka jest bardzo ograniczona.
Zupełnie się mylisz . Istnieją nauki zajmujące się subiektywnymi odczuciami , jak np. religioznastwo , socjologia , antropologia , neurologia , psychologia i pewnie kilka innych jeszcze . Jedyne co ogranicza naukę to prawda/rzeczywistość  . Cytuj: Aha, no i ja nie widzę generalizacji w nauce, a wręcz przeciwnie  ????????????????? To czym ona się zajmuje jeśli nie ustalaniem generalnych praw przyrody ? Cytuj: teorie generalne okazują się w szczegółach nieprawdziwe i dlatego mamy teraz trzy fizyki, a nie jedną ogólna... Cóż ty opowiadasz ? Każda z dwóch fizyk jest wybitnie generalna [ dotyczy połowy rzeczywistości ] . Trzecia zaś to uproszczone przybliżenie  . Ponadto mowa o dwóch odrębnych fizykach jest niuzasadniona ponieważ istnieją conajmniej 2 teorie całościowe [ z tego jedna w fazie testów empirycznych ] . Nawet 50 lat temu gdy nie potrafiono zunifikować 2 fizyk , żaden naukowiec niemiał wątpliwości , co do niewłaściwości tego rozdziału - stąd ostatnie 50 lat wysiłków w celu unifikacji . Bo naczelną zasadą nauki jest stworzenie trori GENERALNEJ - teorii wszystkiego opisujacej otaczającą nas rzeczywistość .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Śr lip 07, 2010 23:36 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Upadek religii?
Evoleth ! Cytuj: Danbog, to jest po prostu śmieszne i sprzeczne nie tylko z nauką, ale i ze zdrowym rozsądkiem... Ręce opadają. To oczywiste dla każdego średnio chociazby rozgarniętego człowieka . Im prymitywniejsza technologia tym bardziej destrukcyjna dla środowiska . Największe spustoszenia ekologiczne to rabunkowa eksploatacja lasów tropikalnych i hodowla zwierzat [ zaburzenie proprcji gatunkowych skutkujące zwiekszoną emisją gazów cieplarnianych ]. Największą bombą ekologiczną są państwa 3 świata , posługujące się przestarzałymi "brudnymi " tehnologiami by utrzymać wciąż zwiększającą sie w nieokiełznany sposób liczbę ludności . Ludzi jest coraz wiecej , więc wymyśla sie coraz to nowe sposoby na ich wyżywienie tylko że nie każdego stać na nowoczesne opantentowane technologie wymagające zaplecza naukowo technicznego . Podstwowe źródło problemów ekologicznych to niepohamowany rozwój , zwłascza na obszrach zdominowanych przez biedę , ciemnotę i mistycyzm . Relacji między jednostkami z kolei nie mozna opierać na urojeniach . Liczy się rzetelna wiedza o sobie samym oraz o innych ludziach . Staranne wychowanie , edukacja , oraz włąściwa struktura społeczna . To trzy filary bez których ani rusz . Mistyczne kłamstwa mają "krótkie nogi " . [quoteDochodzę do wniosku że nie warto rozmawiać z kimś, kto nie umie rozmawiać. Twoje wypowiedzi to nie argumenty, to powtarzające się ciągle, emocjonalnie nacechowane uprzedzenia. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby strach przed tym co nieznane, aż tak wypaczał logiczny sposób myślenia. Jeśli naprawdę chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o mistycyzmie, polecam ten tekst: http://www.uq.net.au/zaprog/mistycyzm-gnoza.htmlŻyczę udanego życia. Czy też tej jego namiastki, którą wiedziesz...][/quote] Zaczne może od kończa , a mianowicie od tego że wiodę życie tak pełne zrozumienia , że twoje nie może się z moim równać . Trzymasz się swoich urojeń i wmawiasz sobie że to prawdziwe życie , no ale cóż skoro inaczej nie potrafisz - trudno . Mam nadzieje że chociaż pośród swoich mistycznych urojeń odnajdziesz ukojenie . Mam jedynie nadzieje , że nie zaskodzisz pry okazji sobie lub innym . To o czym piszesz nie jest dla mnie nieznane . Wręcz przeciwnie jest to coś dodkonale znanego , bo kiedyś sam tak "myślałem" . Na sdzczęście zacąłem rozumieć co się wokół mnie dzieje  . A na koniec krótka analiza linkowanego przez ciebie tekstu [ mistycznie zawiłego w formie  ] . Cytuj: W dzisiejszej dobie słowo „mistycyzm” ma prawie tyle znaczeń, ilu jest ludzi poruszających duchowe tematy Bardzo celna uwaga ! Niestety araz potem następuje mistyczna mistyfikacja obarczająca za ten stan zreczy złe słowniki i trend czasowy  . Przyczyną wieloznaczności pojęcia mistycyzmu jest sama jego natura . Podstawową/fundamentalną cechą mistycyzmu jest bowiem oderwanie od obiektywnie powtarzalnej rzeczywistości [ zgodnie ze znaczeniem słowotwórczym  ] , czyli każdy może sobie w ramach mistycyzmu pleść dowolne oderwane od rzeczywistości bzdury . A jak wiadomo każdy szaleniec [ może poza psychoza tłumu  ] jest inny . Zatem mistycyzmów jest tyle ilu mistyków , no chyba że założą klub towarzyski i ustalą sobie wspólny zakres urojeń . Cytuj: Inaczej mówiąc za wyjaśnianie mistycyzmu biorą się ludzie, którzy nie tylko nie mają o nim pojęcia, ale traktują „mistykę” z przymrużeniem oka jako coś z pogranicza filozofii i religii, albo w ogóle jako czystą fikcję.
A to dobry "kwiatek "  . Pan Listkiewicz [ autor ] uważa swoją mistyczną wizje mistycyzmu , za jedyną prawdziwą jak na mistyka przystało . Oczywiście wszyscy inni mistycy nie podzielający mistycyzmu pana listkiewicza są mistykami fałszywimi . Najbardziej zaś zdaniem Pana Listkiewicza myla się Ci którzy odwołują się przy tworzeniu definicji do obiektywnie powtarzalnych [ czyli sprawdzalnych i stałych ] cech mistycyzmu . Z drugiej strony jak by na to nie spojrzeć trudno zaprzeczyć że Pan Listkiewicz jest PRAWDZIWYM MISTYKIEM  . Nasztępnie dowiadujemy się komu mistykami być zdaniem Pana Listkiewicza oczywiście być nie wolno , a mianowiczie : Cytuj: .... poetów, pisarzy, kompozytorów i malarzy ... ... playboya i homoseksualistę ... Następnie krótka dygresja na temat sprzeczności z naturą homoseksualizmu [ szkoda że kaczki krzyżówki i pingwiny nic o tym nie wiedzą - pewnie jakieś mało mistyczne są  ] . Następnie kosmologia miłości [ cokolwiek to znaczy  ] i "mistyczna prawda" że Chińskie tao to biblijna miłość i kilka innych rzeczy jeszcze . Ciekawe czy ten Pan czytał Biblie , teksty Taoistyczne albo chociaż Konfucjusza , bo skoro myli mu się bezosobowe zrównoważone Tao z miłoscia zazdrosną żydowskiego bożka i materioenergią to własciwie trudno coś tu dodać - mistycyzm "pełną gębą" . Potem trochę prywatnych preferencji seksualnych - raczej nudne . Potem trochę głupich definicjii [ Kopaliński ] , aż wartych zacytowania : Cytuj: Mistycyzm to stanowisko religijno-filozoficzne, uznające możliwości bezpośredniego kontaktu wierzącego z Bogiem, duszy ludzkiej z absolutem i dążące do mistycznego, tajemnego zjednoczenia z bóstwem. Czyli w skrócie : Mistycyzm = Mistyczne dążenie do zjednoczenia z mistycznym bóstwem . Sam bym bardziej masłomaślanej tautologii nie wymyślił  Ale żeby nazywać to definicją to poprostu bezczelność . Nawet pan Listkiewicz ją krytykuje  . No i dochodzi do sedna sprawy , czyli własnej definicji [ czy raczej niedefinicji ] , a mianowicie : Cytuj: Mistycyzmu nie można określić rozumowo i zawrzeć w ramach naukowej definicji .... I tu akurat się z nim w pewnym sensie zgodzę ! Z punktu widzenia jednostki podlegającej mistycyzmowi myślenie , a więc i rozumowe określenie czegokolwiek nie jest możliwe - co wynika z faktu uposledzenia intelektu za pomocą mistycyzmu . Ludzie nie zainfekowani tym wirusem intelektualnym natomiast nie mają z definicją najmniejszych kłopotów , odwołując się w definicji do obiektywnie powtaralnych cech tegoż . Potem troch e o tym , że mistycyzm pana Listkiewicza nie uznaje ceremoniału i misteriów . Potem o mistycznych bramach , czyli 9 otworach i bramie 10 czyli mózgu generującym fajne odzcucia . Potem o gnozie , czyli utajnieniu mistycyzmu . Następnie Pan Listkiewicz oznajmia nam że niewiadomo czym jest Mistycyzm , jednak oznajmia że na pewno nie jest kultem , ani religią chociaż traktuje o bogu [ cokolwiek to jest ] . Chyba nielubi lepiej zorganizowanych kolegów  . No i prawdziwy hit : Cytuj: ....choć zawiera w sobie [ mistycyzm ] elementy filozofii ..... Filozofia to nauka , nauka zaś wymaga logicnej spójnosci i zgodnosci z rzeczywistością , wiec coś się panu Listkiewiczowi chyba pomyliło . Chyba że chodzi mu o bajkopisarstwo autorów z tytułami naukowymi z zakresu filozofii - trudno powiedzieć :/ . No i wreszcie docieramy do sedna tekstu czyli "definicji " mistycyzmu Pana Listkiewicza : Cytuj: Mistycyzm jest konkretną nauką, która mówi o jednym Bogu oraz uczy praktycznej metody wykorzystania potencjału własnej duszy w celu osobistego poznania Boga i ponownego połączenia się z Nim. Praktyki mistyczne polegają na duchowym skupieniu, które prowadzi człowieka poza zmysły i umysł, wprowadza w stan nadświadomego, ekstatycznego uniesienia, w coś w rodzaju nurtu lub „ciągu”, w jednej chwili obdarzającego go transcendentną wiedzą na temat absolutnej Rzeczywistości.
Pisze , że mistycyzm jest nauką - ale chyba niewie co pisze [ jak na mistyka przystało ] - zapewne chodzi mu o wiedze . ....Która mówi o bogu [ czyli niewiadomo o czym ] .... Która uczy wykożystywanie duszy [ czyli niewiadomo czego ] .... Do kontaktu z Bogiem [ czyli niewiadomo z czym ] . Technicznie polega to na skupieniu , ale nie takim normalnym umysłowych tylko duchowym [ czyli niewiadomo jakim ] , skutkującym pozbawienia mistyka zmysłów i umysłu , oraz wywołujący stan nadświadomości [ ciekawe co to jest ? ] , dającego ciąg/nurt dającego wiedzę na temat absolutnej rzeczywistości [ jak by była jakś inna  ] . Ciekawi mnie tylko dlaczego mistycy nie objawiają tej swojej wiedzy ? Mogli by podrzucić numery w totka , albo lekarstwo na HIV . a skurczybyki czymają cała wiedze dla siebie :/ Potem jest o wyjątkowości człowieka jako gatunku , w wyższej rzeczuwistości [ jak by mogło być ich kilka  ] i o fajnych stanach umusłu towarzyszących praktyką mistycznym [ zupełnie legalne w odróżnieniu od narkotyków a efekt ten sam  ] . Następnie dowiadujemy się że mistycyzm nie występuje w religiach tylko jest jeden odwieczny i objawiony panu Listkiewiczowi [ taki mistyczny papież  ] . Potem trochę opisów mistycyzmy prawdziwego - czyli prywatne poglądy pana Listkiewicza na temnat obyczajów , zasadności restrykcji , religii ,parapsychologi, psychotronice, ESP - czyli typowo mistyczne pomieszanie z poplątaniem . Trochę o niezatapialności mistycyzmu [ filozofii perenialnej ] , wzajemnych prześladowaniach wśród mistyków [ oczywiście Ci nieprawdziwi prześladują prawdziwych ] , i td , itp ............ Krótko mówiac straciłem kupę czasu na czytanie tych pierdół , nie dowiedziałem sie nic nowego a istotnego . Tyle że poznałem mistyczne poglądy pana Listkiewicza .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| Cz lip 08, 2010 1:20 |
|
 |
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Upadek religii?
danbog napisał(a): Im prymitywniejsza technologia tym bardziej destrukcyjna dla środowiska . Zwłaszcza technologia Indian amazońskich itp.  Ale rozumiem o co ci chodzi. Najnowsze technologie faktycznie zaczęły starać się o 'ekologiczność' tzn. o zmniejszenie liczby emitowanych zanieczyszczeń, ale to stosunkowo młody pomysł. Wcześniejszy rozwój technologii miał na celu wyłącznie zwiększenie tempa i wydajności produkcji, nie dbając o nic więcej, w szczególności o środowisko. Najbardziej niszczycielską technologią jest ta sprzed kilkudziesięciu-kilkunastu nawet lat. Przy czym dotyczy to wyłącznie szkodliwości na jednostkę produkcji. Biorąc pod uwagę, że państwa wysoko rozwinięte produkują znacznie więcej, to i szkodzą znacznie więcej, mimo stosowania nowocześniejszych technologii. Kraje Trzeciego Świata, czy Ameryki Południowej, nie mają wielkiego wyboru. Kraje "Zachodu" nie pomogą im osiągnąć ich poziomu. Wszak gdyby tak się stało, międzynarodowe koncerny pozbawione zostałyby taniej siły roboczej, nie mówiąc już o ogromnych kosztach takiej akcji. Pozostaje im zatem albo wtórny kolonializm w wydaniu korporacyjnym, bądź rozwój na własną rękę, czyli przejście tej samej drogi, jaką Zachód przeszedł w ostatnich dwóch wiekach - czyli eksploatacji surowców naturalnych i nieodwracalnego niszczenia środowiska. Pewnie, możemy martwić się o puszczę amazońską, gdy niemal wszystkie naturalne lasy europejskie zostały dawno wycięte! Cytuj: Największe spustoszenia ekologiczne to rabunkowa eksploatacja lasów tropikalnych i hodowla zwierzat [ zaburzenie proprcji gatunkowych skutkujące zwiekszoną emisją gazów cieplarnianych ]. Największą bombą ekologiczną są państwa 3 świata , posługujące się przestarzałymi "brudnymi " tehnologiami by utrzymać wciąż zwiększającą sie w nieokiełznany sposób liczbę ludności . Kraje trzeciego świata nie stać na stosowanie czystych technologii. jak masz pomysł, jak mogłyby nas dogonić, bez tych spustoszeń i eksploatacji, które my (Zachód) przeprowadziliśmy u siebie już dawno, to chętnie posłucham. Cytuj: Ludzi jest coraz wiecej , więc wymyśla sie coraz to nowe sposoby na ich wyżywienie tylko że nie każdego stać na nowoczesne opantentowane technologie wymagające zaplecza naukowo technicznego . I ci radzą sobie zatem jak mogą. Nas stać na zamartwianie się o środowisko, ich nie. Cytuj: Podstwowe źródło problemów ekologicznych to niepohamowany rozwój , zwłascza na obszrach zdominowanych przez biedę , ciemnotę i mistycyzm . Czyli chciałbyś jeszcze dodatkowo ograniczyć rozwój owych obszarów "zdominowanych przez biedę , ciemnotę i mistycyzm"? I jak wtedy miałyby się z tego bagna wydobyć?
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
| Cz lip 08, 2010 9:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|