Rozumiem. Nauce wolno publikować dane dotyczące datowania dowolnego elementu rzeczywistości przeszłej, ale tylko do daty 3761 p.n.e. Wszystkie datowania wcześniejsze są z założenia (czyjego?) niesłuszne i nieprawdziwe i nigdy nie powinny być brane pod uwagę.
Dziękuję za objaśnienia. Sanitariusze już jadą...

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem? No chyba, że jakiś naukowiec dowiódł, że świat powstał w tym roku, w którym pisze Biblia. To jest warunek, aby wcześniejsze datowania były niesłuszne i nieprawdziwe. Na razie jest to jeden z wariantów.

W tym sęk, że nie jest to żaden wariant.
Całość nauk przyrodniczych dowodzi, że Ziemia ma ponad 4mld lat, wszechświat 13.9mld.
Religijne implikacje nie mają tu nic do rzeczy i są jedynie symbolami o znaczeniu religijnym (dla wyznawców) oraz etycznym (dla wszystkich).

Biblia "nie pisze" czegoś takiego. Nie jest w niej podany rok powstania świata.

To jest luźna interpretacja oparta na absurdalnych wyliczeniach (ludzie żyjący po 900 lat?). Dziw bierze, że ten mit 6000 lat jest tak popularny, w Biblii nie ma żadnego cytatu, który by to potwierdzał. To jest wymysł protestanckich guru, w Biblii nie ma czegoś takiego.

Akurat wiek ludzi jest podany w Biblii. A data stworzenia świata jest obliczana według wytycznych zapisanych w Biblii.

Rutus - nauka dowodzi, że Ziemia, zgodnie z naszą obecną wiedzą i dostępnymi metodami badań może mieć 4 mld lat, a Wszechświat 13.9mld. Przez cały XX wiek te dane się zmieniały, więc dlaczego teraz nagle miałyby być pewne i nienaruszalne?

Te dane są podawane przez źródła testowalne i posiadają dokładność rzędu 1% i w takim zakresie możemy się tu spierać.
Wiek Ziemi jako zgrupowanej materii w przestrzeni oceniany jest na 4.5mld lat z maksymalnym błędem ok. 100mln lat i to może być przedmiotem sporu. Skorupa ziemska ma ok. 3.9mld lat również w przybliżeniu do ok. 100mln lat i tu też ten zakres może być przedmiotem sporu.
Ale nic poza tym.

Techniki badawcze będące w posiadaniu nauki są coraz bardziej zaawansowane i wyniki zebrane dzięki nim są coraz dokładniejsze. Nic dziwnego, że co pewien czas następuje uściślenie danych. Uściślenie a nie dowolna i przypadkowa ich zmiana.

Zapewne za jakieś 10 lat naukowcy zmienią 4.5 mld lat na 5 mld lat .

Taka sytuacja jest niezwykle mało prawdopodobna.
Natomiast zmiana zapatrywań nauki z 4.5mld na 6tys jest całkowicie nieprawdopodobna.

I to jeden z powodów nie tylko braku wiarygodności, ale wręcz śmieszności biblijnego datowania. No daruj ale jeśli ktoś chce poważnego traktowania pisania historii na podstawie życiorysów postaci, które według nich żyły po 1000 lat - to coś jest z nim nie tak.




Mało prawdopodobne, ale nawet jeśli, to bardzo dobrze, to się nazywa postęp, uaktualnianie wiedzy, zdobywanie nowych danych i udoskonalanie metod badawczych. Czyli coś co wyznawcom datowania biblijnego jest całkowicie obce.

Witold - to że obecnie ludzie żyją bardzo krótko, bo max. 120 lat to nie znaczy, że tak było zawsze. To przecież ja mógłbym powiedzieć, że niepoważnym jest mówić, że świat ma kilkanaście miliardów lat, skoro nie wiadomo o żyjących w czasach tak odległych. Ja tak nie myślę, bo zakładam różne możliwości, ale takie stwierdzenie jest równoznaczne z twoim.

A jedynym co by miało przemawiać za tym, że kiedykolwiek było inaczej, jest Biblia, której odczytywanie jako prawdy w ten sposób, doprowadza nas do zanegowania wiedzy... właściwie każdej. Historycznej, geologicznej, biologicznej...

Czyli NIC wiarygodnego nie daje najmniejszych podstaw by sądzić, że ludzie kiedykolwiek żyli po 900 lat. To absurd.

Gdyby wszyscy ludzie opierali się tylko i wyłącznie na obecnie uznanych odkryciach naukowych, to do dzisiaj nie odkryto by ruin Troi.

Ale odkrycie Heinricha Schliemanna nie udowodniło ani względnej nieśmiertelności Achillesa (patrz pięta) ani udziału bogów w zniszczeniu miasta ani nawet ich istnienia. Jeśli sięgamy do odkrycia ruin Troi i kontynuujemy rozumowanie kompleksowe, to pora zacząć budować świątynie Zeusowi i reszcie olimpijskiej zgrai, bo właśnie udowodniono ich istnienie.
Zresztą co do długowieczności - człowiek nie posiada tak długich białek telomerowych, by żyć więcej niż ok. 120 lat. 930 lat Adama to mit starożytnych Izraelitów na równi z istnieniem Zeusa, który jest mitem starożytnych Greków.

No bo Schiliemann udowodnił tylko istnienie Troi, a nie istnienie bogów greckich. Co do białek telomerowych, to skąd wiesz, że człowiek nie miał dłuższych przed potopem? Myślisz, że skoro wszystko jest takie, jakie jest, to było też takie przed twoimi narodzinami? Nie twierdzę, że należy już od razu uznawać, że człowiek kiedykolwiek miał dłuższe białka telomerowe, ale zakładam, że mogła być taka możliwość.

Bo gdyby mity o długim życiu patriarchów i mit o potopie były prawdziwe, to wszyscy bylibyśmy bezpośrednimi potomkami wyłącznie tych długowiecznych! Nasza długowieczność byłaby nie tylko dziedzicznie uzasadniona, ale dodatkowo byłaby wręcz genetycznym przymusem, gdyż różnorodność genetyczna byłaby od początku ograniczona wyłącznie do takich genów. Więc logiczne by było (i nawet zgodne z kreacjonizmem), że odziedziczylibyśmy te geny. A ich nie ma. Co to oznacza?