
Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Dyletantyzm pana
Andrzeja staje się coraz bardziej
widoczny. Sam spycha się w takie maliny, że nikt mu już nie musi pomagać. Ale nie od dziś wiadomo, że brak poszanowania dla
rzetelnej wiedzy nie zaprowadzi na jej
wyżyny.
Ja przynajmniej nie
wykrzykuję do każdego, kto tylko jest chętny słuchać, jakie to ja mam
tytuły,
przygotowanie i
wiedzę "fachową".
Pan, panie
Andrzeju mimo tytułów posiada "wiedzę fachową" średnio przygotowanego
hydraulika + umiejętność
kopiowania cudzych prac. No chyba, że "wielkopomne" opracowanie
Andrzeja Gduli to Pana autorstwo...
A teraz kilka odpowiedzi:andrzejantoni napisał(a):
Neuronów w mózgu człowieka jest nie 100 miliardów ale ok. 15 miliardów.
Zrównał Pan nas (ludzi) prawie z szympansami (kora = 6 200 000 000) lub delfinami (kora = 5 800 000 000). W samej
korze mózgowej mamy ok. 11 000 000 000 neuronów. Nieco Pan ludzi "poobcinał" -
dziękujemy.
Kolejny przykład
naciągania danych w celu "udowodnienia".
Wszyscy wiemy,
co Pan udowodnił, ale, że tu są ludzie
kulturalni, to nikt
tego słowa nie użyje...
andrzejantoni napisał(a):
A mózg istnieje bo został stworzony przez Stwórce. Ale to do Pana z wiadomych dogmatycznych przyczyn nie dociera.
Oko też zostało stworzone przez Stwórcę, i dlatego patrzymy przez
siatkę naczyń krwionośnych - co jest genialnym pomysłem "konstruktorskim", coś jak kamera filmująca przez
przewody łączące z przetwornikiem A/C.
Sony takiego "konstruktora"
wywaliłoby po pierwszym dniu.
Ułożenie
jąder to kolejny super pomysł tego "geniusza" - mamy dzięki niemu przyjemność doznań
przepukliny (tak naprawdę to pozostałość po przebudowie rozłożenia organów wewnętrznych w procesie ewolucyjnym od ryby do organizmów lądowych, ale to dogmat i chciejstwo). Niech wszyscy, którzy to kiedykolwiek poczuli podziękują głośno "konstruktorowi" -
Dzię-ku-je-my!
A najwięcej podziękowań od
żyrafy, u której
nerw krtaniowy, który powinien mieć ok.
15cm ma ich raptem
400. Bardzo dobry pomysł, żeby się
nie dławić - "projektant" wręcz
genialny - na pewno ukończył te same kierunki, co Pan Antoni! Żyrafy się kłaniają.
Idąc dalej - mamy
doskonale wykończone zakończenia nerwowe
systemu oddechowego, dzięki którym możemy poznać następną wielką
rozkosz będącą zapewne jakąś nagrodą:
czkawkę (tak naprawdę to pozostałość po oddychaniu dwudysznym, ale to dogmat i chciejstwo).
Jesteśmy również
doskonale "zaprojektowani" do życia w
bezgrzesznej cywilizacji. I zyskujemy za tą "bezgrzeszność" nawet
nagrodę pod postacią
chorób serca (tak naprawdę to pozostałość skąpej diety, w której ewoluowaliśmy i biegania "za obiadem", ale to dogmat i chciejstwo).
I na koniec wracając do
oka: Obraz z oka jest
obrabiany prze 3
rywalizujące ze sobą rejony mózgu:
- środek pola widzenia w jakości 1 neuron na 1 zakończenie nerwowe - analiza przez system rozpoznania obrazu w części potylicznej i obróbka
świadoma,
- obszar dookolny w jakości ok. 1000 zakończeń nerwowych na 1 neuron - analiza przez system generalizacji obrazu pomiędzy okiem a płatem potylicznym -
bez dostępu świadomości,
- obszar graniczny w jakości nawet pomijającej kolory - przez
tyłomózgowie, system alarmowy widzący jedynie
ruch.
Dlaczego "genialny projektant" dał nam oko obrabiające sygnały w środku jak u
drapieżnika a na krańcach jak u zagrożonego zjedzeniem
roślinożercy? Coś się temu "projektantowi"
pogibało. Powinien dać nam oczy takie, jakie są potrzebne
człowiekowi a nie takie, jak dla
zwierzęcia (chyba, że to pozostałość ewolucyjna po przejściu z nadrzewnego trybu życia, ale to dogmat i chciejstwo).
Ponownie:
Dzię-ku-je-my!