Autor |
Wiadomość |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a): equuleuss napisał(a): Cytuj: Skąd taki wniosek? że materia musi mieć swój początek? Ponieważ materia istniejąca wiecznie, bez początku i końca, to przeczy nawet logice. Niemal odruchowo nasuwa się pytanie że to musiało powstać w jakiś sposób i zapoczątkować swoje istnienie. W starożytności tak myślano, że sokoro istnieje świat, to znaczy że ktoś go musiał stworzyć, z tego powodu powstało tak dużo religii, wymyślono sobie osobowego Boga który stworzył to wszystko co nas otacza. Psst! Nie mów tego głośno, bo dzisiejszych wierzących, co wierzą m.in. na podstawie własnych przemyśleń, jest tysiące razy więcej, niż tych starożytnych. Twój argument jest objawem bezradności - nie potrafisz sobie wytłumaczyć wiary dzisiejszych ludzi, więc uciekasz do starożytności! Cytuj: Dzisiaj mamy sporo teorii, które twierdzą że świat istniał istnieje i bedzie istniał bez końca. Wystarczy Boga zastąpić prawami fizyki. W porządku! Jeżeli te prawa fizyki są tak inteligentnie i matematycznie ustalone, to możemy je nazwać Bogiem! 
|
N maja 03, 2015 20:32 |
|
|
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a): Jakie masz dowody na to, że rozumność praw fizyki - tzw. matematyczność świata, po prostu brak chaosu w przyrodzie nie potrzebowały Inteligentnego Projektanta. Masz ROZUMNĄ wątpliwość? Za to jak wygląda przyroda, odpowiada ewolucja, co masz na myśli mówiąc "brak chaosu" to nie wiem. Atimeres napisał(a): Jeżeli uważasz, że ta matematyka jest wszechmocna, wszystkowiedząca itd. to w porządusiu. Ja taką "Matematykę" nazywam Bogiem.  Matematyka jest wytworem ludzkości, jakbyś to nie nazwał, wyjdzie na to samo, w końcu większość Bóstw, a może i wszystkie, także są stworzone przez człowieka. Atimeres napisał(a): W porządku! Jeżeli te prawa fizyki są tak inteligentnie i matematycznie ustalone, to możemy je nazwać Bogiem!  Po co w to mieszać Boga? Tutaj nie ma żadnej alternatywy, albo istnieje wszechświat w którym panują idealne warunki do powstania i rozwoju życia, także ludzi, i wtedy taki "Atimeres" pyta sie dlaczego te prawa fizyki są tak perfekcyjnie ustalone. Albo istnieje wszechświat w którym nie ma sprzyjających warunków, życie nie powstaje, i nikt o nic nie pyta.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
N maja 03, 2015 23:55 |
|
 |
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Cytuj: Po co w to mieszać Boga? Tutaj nie ma żadnej alternatywy, albo istnieje wszechświat w którym panują idealne warunki do powstania i rozwoju życia, także ludzi, i wtedy taki "Atimeres" pyta sie dlaczego te prawa fizyki są tak perfekcyjnie ustalone. Pyta się, pyta. Docieka i bada, i, zwiększając ciągle swój poznawczy potencjał, staje nagle przed wrotami, powiedzmy... 12-stego wymiaru zza których słychać głos: Witajcie! Bogami jesteście, synami Najwyższego... Czy taki scenariusz w mogącym wytworzyć rozum Wszechświecie uważasz za niemożliwy? Rozum, dodajmy, pretendujący do stworzenia Teorii Wszystkiego – to raz a dwa: niewykluczający przejęcia kontroli nad tymże Wszechświatem. Czy w ramach wieczności, której nie wykluczasz nie jest możliwe, iż świadomość i kreatywność mogły pojawić się wcześniej lub nawet istnieć wiecznie?
|
Pn maja 04, 2015 12:23 |
|
|
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a): Atimeres napisał(a): W porządku! Jeżeli te prawa fizyki są tak i matematycznie ustalone, to możemy je nazwać Bogiem!  inteligentnie Po co w to mieszać Boga? Tutaj nie ma żadnej alternatywy, albo istnieje wszechświat w którym panują idealne warunki do powstania i rozwoju życia, także ludzi, i wtedy taki "Atimeres" pyta sie dlaczego te prawa fizyki są tak perfekcyjnie ustalone. Albo istnieje wszechświat w którym nie ma sprzyjających warunków, życie nie powstaje, i nikt o nic nie pyta. To Ty Boga niechcący wmieszałeś w swoje rozumowanie, słusznie podkreślając w tym i w innym fragmencie rozumność i ład, "idealne warunki do powstania życia, także ludzi". Jednym słowem matematyczność i rozumowa przewidywalność procesów. Jednym słowem Inteligentny Projektant! Również osobowy.
|
Pn maja 04, 2015 20:32 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a): Robek napisał(a): Atimeres napisał(a): W porządku! Jeżeli te prawa fizyki są tak i matematycznie ustalone, to możemy je nazwać Bogiem!  inteligentnie Po co w to mieszać Boga? Tutaj nie ma żadnej alternatywy, albo istnieje wszechświat w którym panują idealne warunki do powstania i rozwoju życia, także ludzi, i wtedy taki "Atimeres" pyta sie dlaczego te prawa fizyki są tak perfekcyjnie ustalone. Albo istnieje wszechświat w którym nie ma sprzyjających warunków, życie nie powstaje, i nikt o nic nie pyta. To Ty Boga niechcący wmieszałeś w swoje rozumowanie, słusznie podkreślając w tym i w innym fragmencie rozumność i ład, "idealne warunki do powstania życia, także ludzi". Jednym słowem matematyczność i rozumowa przewidywalność procesów. Jednym słowem Inteligentny Projektant! Również osobowy. Zdaje się, ze szanowni koledzy zapominają iż- jak dotąd- nie stwierdzono istnienia zycia (nie mówiąc już o zyciu inteligentnym) poza Ziemią. Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy (lub, jak to się mówi, potwierdza regułę). Jeśli znajdziemy życie gdziekolwiek indziej, byc może będziemy w stanie mówić o procencie życia w całosci Wszechświata (a będzie to procent zapewne nikły). Na razie musimy się zadowolic teoretycznymi obliczeniami dotyczacymi potencjalnyhc możliwości.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn maja 04, 2015 20:54 |
|
|
|
 |
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Cytuj: Zdaje się, ze szanowni koledzy zapominają iż- jak dotąd- nie stwierdzono istnienia zycia (nie mówiąc już o zyciu inteligentnym) poza Ziemią. Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy (lub, jak to się mówi, potwierdza regułę) Nam wierzącym powinno oczywiście zależeć na obronie dogmatu o wyjątkowości i niepowtarzalności reprezentowanego przez nas życia. Zarówno jednak realia otaczającego świata jak i sama Biblia zmuszają nas do weryfikacji niepodważalnych wydawałoby się kanonów w tej dziedzinie. Jeśli chodzi o Wszechświat to właśnie z jego ogromu wynikałaby reguła, iż życie powtórzy się w innym miejscu... Na marginesie można dodać, że do niedawna nie mieliśmy dowodu na istnienie układów planetarnych wokół innych gwiazd, dziś w tysiącach liczymy planety z takich, odległych układów. W Biblii a dokładnie w Nowym Testamencie (Mateusza 13:24-43) jest natomiast przypowieść: [...]Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast? Odpowiedział im: Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Rzekli mu słudzy: Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go? A on im odrzekł: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza. Mateusza 13:24-30 [...]Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha! Mateusza 13:36-43 ...która, nie wdając się na razie w szczegóły, jest - uważam - wyrażeniem woli Boga na autonomiczny dla każdej ze stron a mający swą praprzyczynę jeszcze przed stworzeniem świata, rozwój wypadków. Rozwój wypadków, który nazywamy ewolucją, czyli czymś, co życie i świadomość mogły 'rozsiać' w bardzo wielu miejscach.
|
Wt maja 05, 2015 10:52 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a): Jeśli chodzi o Wszechświat to właśnie z jego ogromu wynikałaby reguła, iż życie powtórzy się w innym miejscu... Jest to dość powszechny pogląd, który i ja też podzielam, niemniej dopóki się nie stwierdzi, nie należy uważać ze tak istotnie jest. Inna sprawa, ze bezwzględnie konieczne jest określenie czy mówimy o życiu jakimkolwiek, np. w postaci wirusów, czy o życiu inteligentnym (rozumnym). Jedno nie musi być równoznaczne z drugim. Eli napisał(a): ...która, nie wdając się na razie w szczegóły, jest - uważam - wyrażeniem woli Boga na autonomiczny dla każdej ze stron a mający swą praprzyczynę jeszcze przed stworzeniem świata, rozwój wypadków. Rozwój wypadków, który nazywamy ewolucją, czyli czymś, co życie i świadomość mogły 'rozsiać' w bardzo wielu miejscach. To jest interpretacja zupelnie nieuprawniona. Nawet nie jest to interpretacja, lecz pogląd na zupelnie inny temat niz cytowane przypowieści.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Wt maja 05, 2015 20:36 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Askadtowiesz napisał(a): Zdaje się, ze szanowni koledzy zapominają iż- jak dotąd- nie stwierdzono istnienia zycia (nie mówiąc już o zyciu inteligentnym) poza Ziemią. Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy (lub, jak to się mówi, potwierdza regułę). Jeśli znajdziemy życie gdziekolwiek indziej, byc może będziemy w stanie mówić o procencie życia w całosci Wszechświata (a będzie to procent zapewne nikły). Na razie musimy się zadowolic teoretycznymi obliczeniami dotyczacymi potencjalnyhc możliwości. Skoro na Ziemi ok kilku miliardów lat istnieje życie, to chyba istnieje jakieś dostrojenie? Eli napisał(a): Czy w ramach wieczności, której nie wykluczasz nie jest możliwe, iż świadomość i kreatywność mogły pojawić się wcześniej lub nawet istnieć wiecznie? Jeśli wszechświat w takiej czy innej formie istnieje od zawsze, to także można uznać że życie, czy jakie bądź cywilizacje tworzące sie w takim wszechświecie, istnieją od zawsze, i tutaj można by postawić znak równości. Tyle że ty byś chciał wszystko poodwracać, mówisz że świadomość i kreatywność stworzyła wszechświat, a tu by wychodziło że jednak odwrotnie.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Wt maja 05, 2015 22:33 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Askadtowiesz napisał(a): Zdaje się, ze szanowni koledzy zapominają iż- jak dotąd- nie stwierdzono istnienia zycia (nie mówiąc już o zyciu inteligentnym) poza Ziemią. Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy (lub, jak to się mówi, potwierdza regułę). Jeśli znajdziemy życie gdziekolwiek indziej, byc może będziemy w stanie mówić o procencie życia w całosci Wszechświata (a będzie to procent zapewne nikły). Na razie musimy się zadowolic teoretycznymi obliczeniami dotyczacymi potencjalnyhc możliwości. Jeden z filozofów pisze, jakby w odpowiedzi Askądtowieszowi: Jeżeli Bóg jest nieskończony, wieczny i ponadczasowy (a inny być nie może), to nie musi się mu spieszyć ze stwarzaniem lub zaludnianiem kolejnych kosmosów. To tylko ograniczony człowiek ogranicza się czasem i przestrzenią i dziwi się, że aż około siedem milionów lat "lepił" Adama (od czasy wyłonienia go z grona naczelnych) i że zaledwie około 200 tysięcy lat cieszy się jego (człowieka) wdzięcznością lub przygląda się głupocie niewdzięczników.
|
Śr maja 06, 2015 6:26 |
|
 |
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Askadtowiesz napisał(a): Cytuj: Jeśli chodzi o Wszechświat to właśnie z jego ogromu wynikałaby reguła, iż życie powtórzy się w innym miejscu... Jest to dość powszechny pogląd, który i ja też podzielam, niemniej dopóki się nie stwierdzi, nie należy uważać ze tak istotnie jest. Tym bardziej nie należy wygłaszać tak zdecydowanych wniosków, jak Twój wyżej: Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy Nie znając granic Wszechświata Ty wiesz, że: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczyTakich gwiazd jak Słońce jest w naszej tylko (jednej z około 400 miliardów w widzialnym Wszechświecie) galaktyce około 150 miliardów. I, według dzisiejszej wiedzy o mechanizmie powstawania gwiazd, ogromna ilość (jeśli nie wszystkie) z nich posiada swe planety, których, zresztą, tysiące już odkryliśmy. I w świetle takich danych Ty niemal stwierdzasz, że życie na Ziemi to jedyny wyjątek; jak również, że nie ma w nim (Wszechświecie przyp. mój) praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy Gdyby – kontynuując – każda z gwiazd Drogi Mlecznej miała 4 planety to planet w naszej galaktyce byłoby 600 miliardów. Gdyby życie (a nie zapominajmy, że bierze się poważnie pod uwagę możliwość istnienia życia na księżycach niektórych planet) założyć na 1% z nich to mamy 6 miliardów potencjalnych miejsc na powstanie życia w jednej tylko galaktyce. Galaktyce, których, jak wspomniałem, w widzialnym Wszechświecie jest około 400 miliardów. Askadtowiesz napisał(a): Cytuj: ...która, nie wdając się na razie w szczegóły, jest - uważam - wyrażeniem woli Boga na autonomiczny dla każdej ze stron a mający swą praprzyczynę jeszcze przed stworzeniem świata, rozwój wypadków. Rozwój wypadków, który nazywamy ewolucją, czyli czymś, co życie i świadomość mogły 'rozsiać' w bardzo wielu miejscach. To jest interpretacja zupelnie nieuprawniona. Nawet nie jest to interpretacja, lecz pogląd na zupelnie inny temat niz cytowane przypowieści. Wpisując choćby w trzy kluczowe punkty czas realizacji/wypełnienia się tej przypowieści, tj: 1) Świadomość wszechwiedzącego Boga czym jest zło i przeznaczenie swego Syna na Odkupiciela od niego (zła) jeszcze przed stworzeniem świata. 2) Stworzenie światów czyli możliwości spełnienia się bożego wyroku: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa[...] 3) Wyznaczenie żniwa na koniec świata daje nam, przy obecnym stanie wiedzy, prawo twierdzić, że była to decyzja sankcjonująca ewolucję stworzenia realizowaną według jego, stworzenia możliwości i sił. Ja na razie tyle. Ty, jeśli możesz, nakreśl co tu jest 'nie na miejscu'.
|
Śr maja 06, 2015 17:06 |
|
 |
Eli
Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29 Posty: 86
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a): Jeśli wszechświat w takiej czy innej formie istnieje od zawsze, to także można uznać że życie, czy jakie bądź cywilizacje tworzące sie w takim wszechświecie, istnieją od zawsze, i tutaj można by postawić znak równości. Tyle że ty byś chciał wszystko poodwracać, mówisz że świadomość i kreatywność stworzyła wszechświat, a tu by wychodziło że jednak odwrotnie. Może więc doprecyzuję. Nie uważam, że Wszechświat jest wieczny. Uważam, że, ma swój początek – jako... hmmm... stworzony... utworzony, czy wywołany jako obraz czegoś/kogoś właśnie wiecznego, żywego i świadomego. Czegoś/kogoś, kto jako Pełnia (Absolut) żyjąc, formatuje (porządkuje) swój stan poprzez rozszerzenie się do wymiarów/światów materii i ciała aby w nich (tutaj) dokonać utylizacji przeciwieństw dobra. Aby dokonać 'uśmiercenia' śmierci, czyli zwyciężyć ją zmartwychwstaniem. Czyni to przez umieszczenie w tymże świecie rozumnej istoty, człowieka, który oddolnie, edukując się na błędach i eliminując je osiągnie w końcu taki poziom, że stanie przed bramami niebios by usłyszeć: Bogami jesteście, synami Najwyższego, wchodźcie, bo na was czekamy. Dopełni się tym samym pielgrzymka syna marnotrawnego z radosnym powitaniem: był umarły a ożył, zaginął a odnalazł się.
|
Śr maja 06, 2015 17:22 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a): Może więc doprecyzuję. Nie uważam, że Wszechświat jest wieczny. Uważam, że, ma swój początek – jako... hmmm... stworzony... utworzony, czy wywołany jako obraz czegoś/kogoś właśnie wiecznego, żywego i świadomego. Próbujesz dodać jakiś byt osobowy, gdzieś gdzie w ogóle go nie musi być. Kiedyś było podobnie, ludzie nie rozumieli skąd sie biorą pioruny, i co to tak na prawde jest, więc uznali że osobowy Bóg Zeus, ciska tymi gromami  Teraz chyba jest podobnie, ludzie nie wiedzą w jaki sposób powstał i w jaki sposób kiedyś tam sie ten nasz Wszechświat rozleci, więc dla własnej wygody wymyślają sobie Boga który najpierw go stworzył a później go zniszczy.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr maja 06, 2015 18:33 |
|
 |
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2008
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a): Robek napisał(a): Jeśli wszechświat w takiej czy innej formie istnieje od zawsze, to także można uznać że życie, czy jakie bądź cywilizacje tworzące sie w takim wszechświecie, istnieją od zawsze, i tutaj można by postawić znak równości. Tyle że ty byś chciał wszystko poodwracać, mówisz że świadomość i kreatywność stworzyła wszechświat, a tu by wychodziło że jednak odwrotnie. Może więc doprecyzuję. Nie uważam, że Wszechświat jest wieczny. Uważam, że, ma swój początek – jako... hmmm... stworzony... utworzony, czy wywołany jako obraz czegoś/kogoś właśnie wiecznego, żywego i świadomego. Czegoś/kogoś, kto jako Pełnia (Absolut) żyjąc, formatuje (porządkuje) swój stan poprzez rozszerzenie się do wymiarów/światów materii i ciała aby w nich (tutaj) dokonać utylizacji przeciwieństw dobra. Aby dokonać 'uśmiercenia' śmierci, czyli zwyciężyć ją zmartwychwstaniem. Czyni to przez umieszczenie w tymże świecie rozumnej istoty, człowieka, który oddolnie, edukując się na błędach i eliminując je osiągnie w końcu taki poziom, że stanie przed bramami niebios by usłyszeć: Bogami jesteście, synami Najwyższego, wchodźcie, bo na was czekamy. Dopełni się tym samym pielgrzymka syna marnotrawnego z radosnym powitaniem: był umarły a ożył, zaginął a odnalazł się. Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia. Tylko na podstawie tekstów objawienia wierzymy w stworzenie świata w czasie. Jasno to podkreślają Heller-Pabjan. Z drugiej strony myślę, że Pismo św. może mówić tylko o tym świecie, w którym my żyjemy. Ale to by nie musiało oznaczać, że nie istniał przedtem żaden inny świat, albo że obok naszego nie istnieją także inne światy, o których Pismo św. nie mówi. Jeżeli Bóg jest nieskończony i wszędzie obecny, to mogłaby istnieć i nieskończona liczba światów stwarzanych przez Boga. Coś mi się tak widzi...
|
Śr maja 06, 2015 18:39 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
@Antimares - kolejny post zupełnie nie odnoszący się do tego co napisałem, ale do tego już się przyzwyczaiłem. Atimeres napisał(a): Może pomogę Cui zrozumieć katolickie/chrześcijańskie stanowisko. Ależ ja to stanowisko znam od dawna. Zamyka się ono mniej więcej w stwierdzeniu: "skoro wydaje się nam, że Bóg istnieje to MUSI tak być." Atimeres napisał(a): Pierwszy to przy pomocy czystego rozumu - z obserwacji świata i refleksji filozoficznej. Św. Tomasz z Akwinu widział pięć takich dróg, które można by zredukować do jednej - do zasady przyczynowości:
"Argumenty" Tomasza są mi doskonale znane i uważam, że żaden inteligentny człowiek nie może patrzeć na nie inaczej niż na inne jego odkrywcze twierdzenia, również wynikające z "obserwacji świata i refleksji filozoficznej" Tomasza, jak na przykład to: „Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.”Atimeres napisał(a): W obserwowanym świecie obserwowalnych zdarzeń nic nie dzieje się bez przyczyny. Więc także takie zdarzenie, jak powstanie świata, musi mieć swoja przyczynę. A co to jest "powstanie świata"? Kiedy to zdarzenie miało miejsce? Atimeres napisał(a): Znany filozof przyrody ks. Heller widzi szczególnie takie makrozjawisko, jak matematyczność praw przyrody i świata (widzi ją także w biologicznej ewolucji, która tylko dla ubogiej ludzkiej obserwacji wydaje się serią przypadków). Jedno sprostowanie: ewolucja jest serią przypadków nie dla "ubogiej ludzkiej obserwacji", ale dla ubogich w wiedzę ludzi, którzy wypowiadają się na jej temat nie mając o niej pojęcia. Atimeres napisał(a): Ta matematyczność praw w kosmosie, pisze, musi mieć jakiegoś "Inteligentnego Projektanta".
Tak jak pisałem, skoro wierzącym coś się wydaje to tak MUSI być. Tworzycie pojęcia i byty, które nic nie znaczą a następnie "dochodzicie do wniosku", że z istnienia tych pojęć wynika istnienie Boga. Tak jak na przykładzie powyżej. Co to jest "matematyczność praw w kosmosie"?  . Atimeres napisał(a): Jest jeszcze jedna, znana chrześcijaństwu droga, droga głębszego poznania Boga. Sam Bóg, jako Byt osobowy, dał ludziom "znać o Sobie" poprzez nadzwyczajne znaki, w tym także czy głównie w osobie i życiu Chrystusa. Dodam, że to droga znana nie tylko chrześcijaństwu. Islam, judaizm i wszystkie inne religie świata są pełne takich nadzwyczajnych znaków. Atimeres napisał(a): Do tych faktów Bożego objawienia dochodzi się tylko METODĄ HISTORYCZNĄ: Mamy wiarygodne świadectwa historyczne. Wyjątkowo obfite i wiarygodne. Świadectwa oczywiście dla jako tako pojętnych i niezablokowanych uprzedzeniami ludzi! Proszę o przykłady. Ponieważ historia to dziedzina nauki to najlepiej prosiłbym o tytuły prac naukowych powszechnie uznanych przez środowiska naukowe, dowodzące " faktów Bożego objawienia". Tu nie potrzeba umysłów "pojętnych i niezablokowanych uprzedzeniami". Fakt to fakt. To coś co bez wątpienia ma lub miało miejsce i można to dowieść. Skoro te "fakty" są "obfite i wiarygodne" to bez problemu będziesz mógł przytoczyć wiele uznanych prac naukowych, które je przedstawiają i ich dowodzą. A ja zaraz potem biegnę do spowiedzi. Z góry dziękuję!
|
Śr maja 06, 2015 19:47 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a): Skoro na Ziemi ok kilku miliardów lat istnieje życie, to chyba istnieje jakieś dostrojenie?
Można tak powiedzieć ale tylko w odniesieniu do Ziemi; natomiast nie ma podstaw do uogólniania tego na cały wszechswiat.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr maja 06, 2015 20:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|