Autor |
Wiadomość |
mala_wredna
Dołączył(a): Cz maja 26, 2005 15:52 Posty: 7
|
rozumiem, ze to co wykracza poza twoja wiedze jest belkotem... ksiazka, ktora wczesniej cytowalam... "Historia Zbawienia" ks. dr Edwarda Zawiszewskiego.
ktorych slow dokladnie nie rozumiesz?
w skrocie wyjasniajac... Izrael zostal narodem wybranym gdyz zostalo to obiecane Abrahamowi, a pozniej Jakubowi...
|
Pt cze 02, 2006 16:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
angua napisał(a): No to wśród biologów na razie mamy jeden do jednego. Nie widzę tu żadnej "siły"  Nie mówiąc już o promilu, czy ile to tam miało być... I czemu my mamy się interesować biologią, a Ty nie musisz? My zaczęliśmy drążyć? Cytuj: Hmm. To proszę bardzo-spróbuj udowodnić istnienie boga He, to nie ja wystąpiłam z działaniami z góry skazanymi na niepowodzenie. Jak również nigdzie nie twierdziłam, że istnienie Boga da się udowodnić. Sam się męcz, jak zacząłeś, a nie odwracaj kota ogonem 
Tylko że to nie ateisci wymyśleli sobie Boga i zaczęli głosić, że on istnieje a zrobili to teiści, więc to raczej od was w peirwszej kolejność by sie wymagało, abyście udowodnili sowją tezę
To tak jak ja bym pwoeidział "krasnoludki istnieją - nich mi tylko spróbują udowodnić to ateisci, że tak nie jest" < Przecież to nonsens i zwykła dziecinada. To wy - katolicy zaczęliście coś głosić, więc wy to udowadniajcie, że macie racje.
pozdrawiam,
michał
|
Pt cze 02, 2006 16:59 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale stan wiary w bogów był od zawsze wpisany w ludzką naturę. To ateiści zaczęli głosić, że żadnych bogów nie ma. Więc to na was spoczywa zadanie udowodnienia nieistnienia bogów. Teiści nie udowadniają istnienia Boga, bo wiedzą że nie da się tego dokonać.
|
Pt cze 02, 2006 17:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szalony napisał(a): a) Pogląd, że Bóg został wymyślony dla bezpieczeństwa ludzi, to zdaje się pogląd Aroueta (Wolter się tak nazywał).
Podzielam ten pogląd. Religia jest świetnym narzędziem do kontrowlowania i manipulowania ludźmi. No i stwarza im poczucie pseudobezpieczenstwa duchowego, a także potrafi pozytywnie wpływać na umysł (podświadomość).
pozdrawiam,
michał
|
Pt cze 02, 2006 17:02 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
przepraszam bardzo, ale czemu moderacja pozwala na to, by ta dyskusja była jednym wielkim bełkotem? wchodzi ktoś, czegoś chce, gdy okazuje się, ze nie ma racji, natychmiast chce czegos innego, i tak w kółko... mnóstwo prywatnych niezwiązanych z tematem wymiany postów... czemu ten temat jest tak traktowany?
czy mozna ten wątek przeniesc do HP? bo tam jego miejsce patrząc na jakość dyskusji...
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Pt cze 02, 2006 17:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Ale stan wiary w bogów był od zawsze wpisany w ludzką naturę.
Chyba żartuejsz! Jakie od zawsze? Nigdy w życiu! Kamyk napisał(a): To ateiści zaczęli głosić, że żadnych bogów nie ma.
Nie robiliby tego, gdyby teiści najpierw nie zaczęli głosić, że Bogowie istnieją  Kamyk napisał(a): Więc to na was spoczywa zadanie udowodnienia nieistnienia bogów.
No właśnie nie bardzo, bo to nie my wyskoczylismy z rewelacją pt "Bóg istnieje" Kamyk napisał(a): Teiści nie udowadniają istnienia Boga, bo wiedzą że nie da się tego dokonać.
No to właśnie o was bardzo mąrdze świadczy....
Wiecie, że czegoś nie możecie udowodnić, a mimo to uparcie twierdzicie, że to istnieje. Czy ot nie rozkoszne?
pozdrawiam,
michał
|
Pt cze 02, 2006 17:07 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
queer napisał(a): szalony napisał(a): a) Pogląd, że Bóg został wymyślony dla bezpieczeństwa ludzi, to zdaje się pogląd Aroueta (Wolter się tak nazywał).
Podzielam ten pogląd. Religia jest świetnym narzędziem do kontrowlowania i manipulowania ludźmi. No i stwarza im poczucie pseudobezpieczenstwa duchowego, a także potrafi pozytywnie wpływać na umysł (podświadomość). Właśnie. pozdrawiam, michał
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:09 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
elka napisał(a): przepraszam bardzo, ale czemu moderacja pozwala na to, by ta dyskusja była jednym wielkim bełkotem? wchodzi ktoś, czegoś chce, gdy okazuje się, ze nie ma racji, natychmiast chce czegos innego, i tak w kółko... mnóstwo prywatnych niezwiązanych z tematem wymiany postów... czemu ten temat jest tak traktowany?
czy mozna ten wątek przeniesc do HP? bo tam jego miejsce patrząc na jakość dyskusji...
A co nie masz argumentów do dyskusji???
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:10 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
queer napisał(a): Kamyk napisał(a): Ale stan wiary w bogów był od zawsze wpisany w ludzką naturę.
Chyba żartuejsz! Jakie od zawsze? Nigdy w życiu! Kamyk napisał(a): To ateiści zaczęli głosić, że żadnych bogów nie ma.
Nie robiliby tego, gdyby teiści najpierw nie zaczęli głosić, że Bogowie istnieją  Kamyk napisał(a): Więc to na was spoczywa zadanie udowodnienia nieistnienia bogów.
No właśnie nie bardzo, bo to nie my wyskoczylismy z rewelacją pt "Bóg istnieje" Kamyk napisał(a): Teiści nie udowadniają istnienia Boga, bo wiedzą że nie da się tego dokonać. No to właśnie o was bardzo mąrdze świadczy....  Wiecie, że czegoś nie możecie udowodnić, a mimo to uparcie twierdzicie, że to istnieje. Czy ot nie rozkoszne?  pozdrawiam, michał
Włąśnie. Na jakiej podstawie można stwierdzić, że coś istnieje nie mając na to dowodów??? Nadstawiam uszy!
A i mieszek się nie odzywa. Czyżbym zdemaksował jego powiązania masońskie  ??
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:12 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@queer, tak sie akurat składa, że ludzie od zawsze wierzyli w jakieś wyższe siły. Począwszy od sił natury, przez duchy przodków, na bogach i Bogu kończąc. Nauka dowiodła, że wiara w Boga jest wpisana w ludzką naturę.
Abstrahując od tego, zajmijmy się logiką. A logika mówi, że obowiązek dowodu spoczywa na kims, kto wypowiada dane zdanie. I nieważne jest czy to zdanie jest twierdzące czy przeczące. Dowód spoczywa na mówiącym. Więc jeśli Ty mówisz, że Boga nie ma, to ja mam prawo wymagać od Ciebie podania dowodu. My nie mamy dowodów na istnienie Boga. Ale wy nie macie dowodów na Jego nieistnienie
|
Pt cze 02, 2006 17:14 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
Kamyk napisał(a): @queer, tak sie akurat składa, że ludzie od zawsze wierzyli w jakieś wyższe siły. Począwszy od sił natury, przez duchy przodków, na bogach i Bogu kończąc. Nauka dowiodła, że wiara w Boga jest wpisana w ludzką naturę. Abstrahując od tego, zajmijmy się logiką. A logika mówi, że obowiązek dowodu spoczywa na kims, kto wypowiada dane zdanie. I nieważne jest czy to zdanie jest twierdzące czy przeczące. Dowód spoczywa na mówiącym. Więc jeśli Ty mówisz, że Boga nie ma, to ja mam prawo wymagać od Ciebie podania dowodu. My nie mamy dowodów na istnienie Boga. Ale wy nie macie dowodów na Jego nieistnienie
W sprawie tego, że wieżono zawsze w coś od zawsze zgadzam się z tobą. Ale Jezu jak można twierdzić, że bóg istnieje nie mając na niego żadnego dowodu? Ja też moge sobie teraz wymyśleć-załóżmy, że zaczynam wierzyć w 100 głowego psa, który jest matką i ojcem wszystkich innych psów. Nie mam dowodu za tym, że on istnieje, ale daj mi dowód, że on nie istnieje!!! I co zrozumiałeś już, że twoje wierzenie to utopia???
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:21 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
 Re: KATOLICY-NAUKI ŚCISŁE
Atiath napisał(a): Mam pytanie do katolików obecnych na tym forum. Cz w czasach współczesnych żyje chociaż jeden naukowiec, który ma jakieś sukcesy w naukach ścisłych??? Bo ja o takich nie słyszałem, a wiadomo, że nauki ścisłe to klucz do wiedzy o świecie!
Pozdrawiam i zekam na opowiedź. Bardzo prosze, by od tej chwili dyskusja toczyla sie jedynie w tym kierunku, w przeciwnym wypadku temat zostanie zablokowany. elka, na Twoje pytanie: Cytuj: przepraszam bardzo, ale czemu moderacja pozwala na to, by ta dyskusja była jednym wielkim bełkotem? wchodzi ktoś, czegoś chce, gdy okazuje się, ze nie ma racji, natychmiast chce czegos innego, i tak w kółko... mnóstwo prywatnych niezwiązanych z tematem wymiany postów... czemu ten temat jest tak traktowany?
czy mozna ten wątek przeniesc do HP? bo tam jego miejsce patrząc na jakość dyskusji...
moge Ci odpowiedziec tylko tyle, ze temat rozwinal sie bardzo szybko, a chyba zdajesz sobie sprawe, ze zaden z moderatorow na forum nie mieszka.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Pt cze 02, 2006 17:21 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
Mieszek napisał(a): Atiath Cytuj: I czekam na czyjąś odpowiedź w sprawie tego, że neurobiologia udowodniła, że dusza poza ciałem nie może istnieć. To jedno z moich kluczowych pytań, więc proszę o odpowiedź. mam więc pytanie do ciebie atiath czy to co wylewasz na paiper to twoja dusza czy rozum? czy piszesz duchowo? bo jesli sam rozum to ci szwankuje jak to ci już udowodniono jesli natomiast duch to dobrze to jestesmy "w domu" to tylko twoja wola wbrew nauce  zresztą pomyśl co by się stało gdyby spopielili twoje ciało a twoje teksty przetrwały? czyz nie można by powiedziec tak jak o Kołłątaju pisał Koneczny wręcz wprost iż jego duch nadal jest żywy tak samo piszemy dziś o papieżu JPII iż jego duch nadal z nami kroczy i działa bo jego prace sa tutaj ciągle widoczne w naszym zyciu czy nie napisał by kto o tobie [hehe nikt nie napisze,no dobra nie ma kto napisac  ]duch Atiath wiecznie żywy tutaj dam ci trochę do czytania http://www.bezuprzedzen.pl/czytelnia/koneczny_n20.shtmlpoczytaj sobie o tym dlaczego uwazamy że duch istnieje poza ciałem
Co nie znalazłeś już innej odpowiedzi na cytowane przez ciebie pytanie? Powiedz coś na jego temat, tylko pamiętaj-chodzi mi o zachowanie po śmierci świadomości, a nie wspomnień.
Zreszto zadałem specjalnie do ciebie jeszcze inne pytania, na któych podanie odpowiedzi czekam!
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:23 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Atiath Cytuj: Ale i tak nie znam odpowiedzi na twoje pytanie-czemu ateiści w krajach niechrześcijańskich są "skracani o głowę"?
a czemu ateiści?
w niektórych krainach pod względem obcości panuje równość
ścinaja głowy komu popadnie byleby obcemu
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pt cze 02, 2006 17:24 |
|
 |
Atiath
Dołączył(a): Cz cze 01, 2006 13:37 Posty: 74
|
Ok, ale co z tą duszą (świadomością) i z tym, że twoim zdaniem religią rozumu jest tylko chrześcijaństwo-czemu nie Buddyzm?
Zreszto jak coś może być religią rozumu, jeśli nie mamy nanią ŻADNEGO DOWODU?????
_________________ www.racjonalista.pl
|
Pt cze 02, 2006 17:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|