Rita napisał(a):
Niemniej to co podałeś w żaden sposób nie zaprzecza temu co ja napisałam.
Nie napisałem tego w celu konfrontacji z twoimi wypowiedziami. Nie mam czasu na internetowe polemiki. Pomyślałem tylko że warto odnieść się do tego o czym mówiłem poprzednio; ewentualny czytelnik będzie miał ciut jaśniejszy i bardziej udokumentowany obraz o co mi chodziło.
Rita napisał(a):
Napisałam, że struktura białek jest zakodowana w DNA.
Tak przynajmniej mam nadzieję, że zrozumiałeś. I jest to prawda, chociaż pewnie znajdą się jakieś dowody, że gdzieś może być jakiś rodaj regulacji termicznej, bądź innej. Ale to wciąż ściśle kontrolowana regulacja
Generalnie struktura białka budowana jest na bazie kodu zawartego w DNA. To się zgadza. Mówiąc jednak precyzyjniej jego ostateczny kształt ( mówi się o II,III i IV rzędnej strukturze enzymów) nie wynika wprost z sekwencji kodonów, właśnie z powodu mechanizmów posttranslacyjnych. Zaobserwowano już to naprawdę całkiem sporo lat temu [1]. Wzmiankuje o tym również przytoczony przeze mnie tekst, jeżeli dokładnie przeczytać wybrane cytaty (właściwie drugi). Jak sama napisałaś: "fragment DNA kodujący omawiane białko nie jest wystarczający (od kodonu start do kononu stop) ".
Właściwy temat tego wątku brzmi "Kreacjonizm powinien uwzględnić proces ewolucji." Może warto byłoby do niego powrócić chociaż nie widać
chętnych. Skoro jesteśmy na katolickim forum nie da się pominąć oświadczenia polskich biskupów które można przeczytać na stronie:
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1654 Biskupi zdają się mówić ewolucja tak ale z Bogiem.
Przykładowo twierdzę żę katolickie rozumienie ewolucji sprzeciwia się
redukcjonistycznemu darwinizmowi choćby w tym zakresie w którym Dawkinso podobni ewolucjoniści widzą ludzką moralność, duchowość jako poboczny efekt rozwoju ludzkości.
Na koniec jeszcze mała dygresja o problemach biogenezy. Rok temu (hm właściwie teraz to rocznikowo już dwa) zmarł amerykański chemik i noblista (z 1996) Richard Smalley, uważany za pioniera nanotechnologii. Otóż w ostatnich latach swojego życia tak wypowiadał się o pochodzeniu życia:
"Po przeczytaniu ‘Origins of Life’, przy moim chemicznym i fizycznym
wykształceniu, staje się jasne, iż ewolucja nie mogła mieć miejsca."
Ostre słowa, trochę przesadzone ale zgadza się że bez momentu startowego dalsza ewolucja miejsca mieć nie mogla. Origins of Life to pozycja napisana przez Hugh Ross'a opisująca wszystkie nierozwiązane obecnie etapy w tworzeniu się pierwszego życia, czyli pierwszej funkcjonalnej komórki. Ciekawe dyskusje w tym temacie można również znaleźć na biologicznej grupie dyskusyjnej pl.sci.biologia.
Pozdrawiam a nawet znów się żegnam na dłużej.
---------------
[1] np. B. Yan Sou Chi, B. W. Grinnel, F. Wold, Post-translational modifications of proteins: of some problems left to solve, TIBS 1989, 14, 264
- 268