Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): Moze chociaz o przykładzie tzw. człowiek z Pitdown, ktory miał ludzką czaszkę, małpią żuchwę i odpowiednio dopiłowane zęby. Przez 50 lat był koronnym dowodem na ewolucję! Tzw. człowiek z Piltdown nie był i nie miał być "koronnym dowodem na ewolucję". Już wcześniej istniało dosyć silnych dowodów na ewolucję. Osoby, które spreparowały te szczątki, miały inną motywację: znaleziono prehistoryczne szczątki człowiekowatych w Niemczech, we Francji... Brytyjczycy też chcieli mieć "swojego" hominida, najlepiej jeszcze starszego niż tamte.[/quote]
|
Cz maja 15, 2014 8:25 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Jeśli mamy się tak bawić, to może postawimy na drugiej szali tysiące fałszywych relikwii i dziesiątki okołobilijnych humbugów archeologicznych?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz maja 15, 2014 8:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): Ale ja nie wierze, ze wszystko w Biblii nalezy traktowac doslownie.  Zapytam cię powtórnie: dlaczego w takim razie dosłownie traktujesz akurat pierwszy rozdział Księgi Rodzaju? majanovak napisał(a): Dlaczego slowa "I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień pierwszy." maja znaczyc cos innego niz tu czytamy? Tu nie tylko mowa o dniu, bo wiem, ze w liscie Piotra padaja slowa, ze '1 dzien jak tysiac lat i tysiac lat jak jeden dzien'. Po pierwsze tysiac lat to nie miliony Więc "dzień" nie może być rozumiany jako miliony lat, bo Piotr użył słowa "tysiąc"? I mówisz, że wcale nie czytasz Biblii dosłownie? majanovak napisał(a): .. a po drugie oprocz dnia widac, ze mowa tez o wieczorze i poranku wiec dlaczego mam myslec, ze minely miliony lat jak to twierdzi ewolucja? Powiedz? Ponieważ pierwszy rozdział Księgi Rodzaju to rodzaj epickiej wizji teologicznej. Kosmogoniczny mit, dostosowany do przekazania pewnej tezy religijnej (a nie do przekazania przyrodniczej wiedzy o świecie). Skoro zauważyłaś, że majanovak napisał(a): .. a po drugie oprocz dnia widac, ze mowa tez o wieczorze i poranku wiec dlaczego mam myslec, ze minely miliony lat to dlaczego nie zauważasz, jaki problem powstaje z wieczorem i porankiem w całej narracji: Cytuj: I rzekł Bóg: Niech powstanie światło! I światło powstało. I widział Bóg, że dobre jest światło. I rozdzielił Bóg światło i ciemność; nazwał światło dniem, a ciemność nocą. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień pierwszy.
I rzekł Bóg: Niech powstanie sklepienie pośród wód, i rozdzielił wody — jedne od drugich! I stało się tak. I uczynił Bóg sklepienie, i rozdzielił wody, które były poniżej sklepienia, od wód nad sklepieniem. A sklepienie nazwał Bóg niebem. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień drugi.
I rzekł Bóg: Niech się zbiorą wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże ląd! I stało się tak. I ląd nazwał Bóg ziemią, a zebrane wody nazwał morzem. I widział Bóg, że to jest dobre. I rzekł Bóg: Niech się ziemia okryje zielenią, roślinami wydającymi nasiona i drzewami owocowymi [...] I widział Bóg, że to jest dobre. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień trzeci.
I rzekł Bóg: Niech powstaną jasne światła na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy i stały się znakami świąt, dni i lat! Niech będą jasnymi światłami na sklepieniu nieba, aby oświecały ziemię. I stało się tak. Uczynił więc Bóg dwa wielkie, jasne światła: światło większe, aby panem było dnia, i światło mniejsze, by panem było nocy; a także i gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby oświecały ziemię, a panując nad dniem i nocą oddzielały światło od ciemności. I widział Bóg, że to jest dobre. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień czwarty. "Wieczory i poranki" są wymieniane począwszy od pierwszego dnia stworzenia, ale Słońce, które ma "oddzielać dzień od nocy", dzięki czemu w ogóle istnieją wieczory i poranki, dnie i noce, zostało stworzone dopiero czwartego dnia. majanovak napisał(a): Ale co jest tak bardzo sprzeczne z nasza wiedza, w ktorym miejscu dokladnie: Oddzielenie wody od ladu? Czy moze oddzielenie swiatla od ciemnosci? Gdzie tu jest to razaca sprzecznosc z dzisiejsza wiedza? To sa raczej ogolne slowa, a nie naukowa rozprawka wiesz. Tak jak napisałem, przede wszystkim rażąco sprzeczny z dzisiejszą wiedzą jest ogólny obraz ostatecznej, końcowej budowy świata, jego konstrukcji. Nie mamy nad głowami żadnego sklepienia, nad którym miałyby się znajdować "górne wody". Sprzeczne z obecną wiedzą jest także to, że początkowo istniała tylko otchłań wód, która została podzielona na "dolne" oraz "górne wody", a z dolnych wyłonił się ląd (ziemski). Gwiazdy i inne obiekty astronomiczne są starsze niż Ziemia, zaś glob ziemski początkowo nie był pokryty wodą, morza i oceany nie istniały. majanovak napisał(a): Powiedz mi tez prosze jak w takim razie zapatrujesz sie na slowa Ap. Pawla "obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. " Ja tu czytam, ze on doslownie wierzyl A mówiłaś, że nie czytasz Biblii dosłownie... majanovak napisał(a): a jak wiemy Adam tez zjadl jablko Wiemy, czyżby? W Biblii nie ma nic o zjedzeniu jabłka przez Adama. Jak to w końcu jest z twoim odczytywaniem Biblii? Czytasz tak, jak napisano, według znaczeń słów, czy może, oj tam, oj tam, zmieniasz to i owo po swojemu?
|
Cz maja 15, 2014 8:58 |
|
|
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Pogląd kurizalny! Ale co stoi na przeszkodzie, abyś napisał co podaje ten słownik biblijny? I czy jeszcze gdziekolwiek poza nim słowo "dzień" rozumie sie inaczej niż typowo. Jeśli znasz przykłądy- podaj.
Cytuj: Pisałęm już , ze strona sie nie otwiera. Ale co to w ogole za metoda- odsyłanie do strony? Nie potrafisz tego sam napisac? Jaja se robisz? Tłuamczyłem ci juz jak mozna rozumiec słowo dzień na podstawie Biblii. Po drugie, strona która ci podałem otwiera się bez problemu.Nie chcesz nie czytaj. Cytuj: Podawałem juz wiele razy: należy czytać tak jak jest napisane, bez uprzednich sugestii wskazującyhc co to jest. Każdy tekst czyta sie w ten sposób. Dopiero gdy zawiera wyraźne wskazówki iz jest czymś innym, mozna interpretować w sposób szczegolny. A ta zasada brzmi: należy czytac tak jak jest napisane bo ja tak chce? O jakich Ty wskazówkach rozprawiasz? Cytuj: Interpretacje moga byc w praktyce dowolne, dlatego nalezy sie odnosic do tekstu oryginalnego. A jak rozumiesz tekst oryginalny? Ponadto: Kazdy przekład to interpretacja tekstu zwanego umownie "oryginalnym" nie mówiąc juz o metodzie jego czytania. A więc? Cytuj: Zwykle celem interpretacji jest zmiana prawdziwej treści. Mozna też zapytać: po co interpretować? Nie da się czytać tekstu bez interepretacji!!! Interpretacja polega na wydowbywaniu z tekstu znaczenia.Bez czytelnika tekst to tylko wyrazy. Rzoumienie słow to okreslanie znaczenia tekstu.W róznych umysłach rózne teksty róznie brzmią  Cytuj: A w ogóle czy nie jest dziwne, ze w ramach tego samego chrześcijaństwa są różne podejścia? Niedawno zachwalałeś w religii jednoznacznosć. Nie ma w tym nic dziwnego że istnieją rózne podejacia,kiedy zrozumie sie zasady o których wspomniałem powyżej. Ponadto: O jaką jednoznacznosc ci chodzi. Cytuj: Odnosiłem sie juz parę razy ale nie posunęlismy sie ani o krok, wciaz powtarzasz to samo. Dlatego trzeba omówić problem na przykładach. Do tego ostatniego nie odniosłeś się. A więc? Cytuj: klasyczny eufemizm. Nie. To klasyczna droga środka.
|
Cz maja 15, 2014 9:47 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): Nie chcesz, nie wierz. Wiara nie ma tu nic do rzeczy. To wiedza. Nie istnieją żadne miarodajne badania, które by wykazywały jakąkolwiek "szkodliwość' GMO Cytuj: pilaster napisał(a): No cóż. Bankructwo zazwyczaj nie jest śmieszne, ale w biznesie jest rzeczą normalną. Jak kto nie umie szacować ryzyka to zazwyczaj tak kończy. Czyli z gory zakladasz, ze to ich wina A czyja? Zresztą nie ma to żadnego znaczenia w naszym kontekście. Wzięli kredyt na biznes który im nie wyszedł bo czegoś tam nie doszacowali, zatem zbankrutowali. Ot i wszystko. Cytuj: pilaster napisał(a): Jest to ocena stanu faktycznego. Wszystkie publikacje kreacjonistyczne są skonstruowane według tego samego modelu. A o naukowych oszustwach nic nie powiesz? A co ma piernik do wiatraka? Oszustwa w nauce oczywiście sie zdarzają, ale nauka jest systemem samokorygującym się, zatem wcześniej czy później wychodzą na jaw. Cytuj: Moze chociaz o przykładzie tzw. człowiek z Pitdown, ktory miał ludzką czaszkę, małpią żuchwę i odpowiednio dopiłowane zęby. Przez 50 lat był koronnym dowodem na ewolucję! Jak napisał akurk, człowiek z Piltdown nigdy nie był dowodem na ewolucję. Zresztą dowolna inna skamieniałość, prawdziwa, czy nie, też nim nie jest. Co więcej od początku oszustwo było ewidentne i większość naukowców nie dała się nabrać. Cytuj: 50 lat klamstw ewolucji, Jakich kłamstw? Cytuj: pilaster napisał(a): No wreszcie. dowolne wyobrażalne dowody naukowe majanovak nie przekonają. I o to chodzi. Prawda do kreacjonistów nie dociera, bo oni czczą kłamstwo. Ale o jakich dowodach mowisz? bo o ile pamietam to gdybales, ze JESLI uda sie skonstruowac sztuczne zycie. A zatem, jeśli się uda skonstruować sztuczne życie to majanovak zmieni zdanie w kwestii ewolucji, czy nie zmieni? TAK czy NIE ? Cytuj: pilaster napisał(a): Biblia jej nie zaprzecza. Zresztą gdzie, w którym miejscu? Pisalam juz wielokrotnie - Hebrajczykow 1. Albo swiat zjawisk czym jest ewolucja, albo Slowa Jezusa. Niczego podobnego tam nie ma. Cytuj: Ja wybralam Slowa Jezusa. Nic podobnego. Słowa Hovinda Cytuj: pilaster napisał(a): Świat jako całościowy byt materialny nie. Ale jego poszczególne części już tak. Swiat powstal z tego, ze z niczego powstalo cos i to cos - a bylo to juz cos materialnego i to tworzylo dalej cos materialnego i widzialnego itd. Owszem, tak właśnie było. Cytuj: A Bóg mowi, ze to On powolal swiat do istnienia, to za Jego wola, przez Jego wypowiedziane Slowo. Powołał "to coś" z niczego i "tego czegoś" powstało już "samoistnie" wszystko inne Cytuj: pilaster napisał(a): Są filmiki, ale nie ma dowodów.  Zresztą majanovak nie przedstawiła ani jednego. Tylko w kółko odsyła do jakiś satanistycznych publikacji Filmiki sa i dowody w nich takze. Niech zatem majanovak przytoczy choćby jeden. Jeden dowód, choćby i z filmiku. Dla ułatwienia, stwierdzenie, że " żyrafa nie mogła powstać wskutek ewolucji" nie jest takim dowodem. Cytuj: pilaster napisał(a): Po tym, że Kościół pod ziemskim przewodem papieży jest najstarszą nieprzerwanie istniejąca na Ziemi instytucją. A Hovind nie jest. I co z tego pilastrze? Kogo to obchodzi, ze cos dlugo istnieje? To znaczy że przynosi dobre owoce. Cytuj: Myslisz, ze tu chodzi o czas istnienia jakies instytucji? Tak, właśnie o to chodzi. Cytuj: Papieze juz nie raz i nie dwa pokazali, ze sie mylili Jednak zdecydowanie rzadziej niż Hovind Cytuj: , niejeden z nich grzeszyl wiecej niz zwykly szaraczek Jak każdy człowiek. Cytuj: , wiec czego to niby dowodzi? Że mimo błędów i grzechów sukcesja apostolska została zachowana. Cytuj: A Hovind kocha Boga W takim razie bardzo dziwnie to okazuje. Cytuj: i nigdy przenigdy by nie calowal koranu, Za to robi dużo gorsze rzeczy. Cytuj: pilaster napisał(a): No po prostu to Mesjasz, albo i sam Bóg, no nie? Każde jego słowo jest święte. Tez mi odpowiedz pilastrze. To co robisz jest po prostu niesmaczne. Lekarstwa rzadko kiedy są smaczne. Cytuj: pilaster napisał(a): Wręcz przeciwnie. Mało kto tak skutecznie wypycha ludzi do ateizmu co on i jemu podobni. To pomowienie, To fakt. W krajach języka angielskiego widoczny szczególnie jaskrawie, ale obecny i gdzie indziej. Jeżeli przywódzcy sekty kreacjonistycznej, tacy jak Hovind dają ludziom alternatywę, albo ślepa wiara że świat ma kilka tysięcy lat, że pi równa się trzy, i że nietoperze są ptakami, albo ateizm, to nie ma się co dziwić, że każdy, kto ma jakąkolwiek wiedzę i choćby kawałek rozumu wybierze ateizm.  Im mocniej zaciskacie szpony, tym więcej sie z nich wymyka. Cytuj: Hovind glosi ewangelie Jezusa Chrystusa Wręcz przeciwnie. Jezus Chrystus nie prowadził ludzi do ateizmu. Cytuj: oraz smialo i na podstawie dowodow naukowych obala ewolucje. No i znowu jakichś dowodów. Czy majanovak pootrafi przytoczyć jakis dowód? Choćby jeden? Cytuj: pilaster napisał(a): Na podstawie jego publikacji I juz wszystko na ten temat, tak? To cala odpowiedz. Wiele razy już pilaster odnosił się detalicznie do filmików majanovak: np Argumenty za rzekomo króciutkim wiekiem Ziemi.
1. Ucieczka helu z atmosfery.
Znając tempo tej ucieczki (z rozkładu Maxwella - Boltzmana) i pierwotną ilość helu w atmosferze, można teoretycznie obliczyć kiedy owa ucieczka się zaczęła. Jednakże:
a) nie wiadomo ile helu było pierwotnie w atmosferze b) tempo ubywania helu zależy bardzo silnie od temperatury. Przy wyższych temperaturach rośnie bardzo szybko no i najważniejsze c) obecna zawartość helu w ziemskiej atmosferze wynosi 5,24 ppm, czyli jest znikoma. De facto, cały pierwotny hel został już dawno z atmosfery ziemskiej usunięty. Obecny hel w atmosferze znajduje się w stanie równowagi dynamicznej i tempo jego usuwania jest równe tempu powstawania.
Powyższe rozumowanie dotyczy także wodoru, którego w atmosferze jest jeszcze o rząd wielkości mniej niż helu.
2. Opadanie pyłu meteorytowego.
Faktycznie po miliardach lat powinien był on utworzyć warstwę o miąższości kilku metrów. I rzeczywiście utworzył. Na Księżycu
Na Ziemi jednak jest on nieustannie usuwany przez erozję, która zmywa go do oceanów, a z oceanów usuwa go subdukcja.
3. Argument demograficzny polegający na takim dopasowaniu średniego przyrostu naturalnego, aby od czasów Noego do dzisiaj wyszła faktyczna liczba ludności.
Kreacjoniści przyjmują, że w ciągu rzekomo 4300 lat od czasów Noego ludzkość urosła od 1 pary do 3 miliardów w roku 1970 Odpowiada to średniemu przyrostowi 0,5% rocznie.
Jednakowoż
a) od 1970 do 2010, ludność wzrosła z 3 miliardów do 7 miliardów, zatem średni przyrost wynosił nie 0,5%, tylko 2,14% rocznie, czyli cztery razy więcej. Ekstrapolując wstecz w czasie, oznacza to że pierwsi ludzie żyli nie 4 500 lat temu, ale 1 038 lat przed rokiem 2010, czyli w roku 972, w czasach Mieszka I
b) takie same rozumowanie można zastosować do jednokomórkowego pantofelka. Rozmnaża się on w takim tempie, że do osiągnięcia obecnej jego populacji, wystarczy mu kilka miesięcy. Wniosek - świat został stworzony kilka miesięcy temu
Kłamstwo kreacjonistów zasadza się na założeniu, że wzrost populacji zawsze był taki sam, podczas gdy w przyrodzie realnie nigdy takie zjawisko nie zachodzi. Regułą jest stabilizacja, bądź oscylacje wokół pewnej wartości średniej. Okresy dużego wzrostu są bardzo rzadkie i szybko się kończą.
4. Rzekoma nierównowaga miedzy powstawaniem a rozpadem C14. jest to kłamstwo tak bezczelne, że po prostu dech zapiera.
Żadnej takiej nierównowagi w rzeczywistości bowiem nie ma. Członkowie sekty próbują tu wykorzystać fakt, że w latach 50 i 60 XX wieku, w wyniku próbnych wybuchów nuklearnych w atmosferze, powstało wiele "nadmiarowego" C14, który do dzisiaj się rozpada. Jednak jest to fakt od dawna w datowaniu C14 znany, skalibrowany i uwzględniany. i za każdym razem majanovak to ignorowała. Zostało więc tylko przekomarzanie się. Cytuj: pilaster napisał(a): I że nietoperze są ptakami, liczba pi jest równa 3, a Ziemia jest płaska i jeszcze kwadratowa.  Tego nie powiedzialam. Mowie tylko to, ze swiat powstal w 6 dni. A to dlaczego? Bo tak kazał Hovind? Dlaczego majanovak nie wierzy, ze Ziemia jest kwadratowa? Przecież tak napisali w Biblii? Cytuj: pilaster napisał(a): To nie wiara. To fakt. To wiara, slepa wiara. Wiedza. Nie wiara. Cytuj: pilaster napisał(a): A jak było? A o co pytasz dokladnie? Stale o to samo. O pochodzenie bioróżnorodności.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz maja 15, 2014 14:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): Papieze juz nie raz i nie dwa pokazali, ze sie mylili To ciekawe. Bo ja kojarzę jeden taki błąd (za błąd uznany przez KRK). Ciekawe, czy majanovak wie jaki, czy tylko blefuje.
|
Cz maja 15, 2014 15:58 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Hosi napisał(a): Tłuamczyłem ci juz jak mozna rozumiec słowo dzień na podstawie Biblii. Tłumaczyłeś jak można, ale sposobów rozumienia moze byc tyle ilu jest dyskutantów. Pokazałem, ze to tłumaczenie jest błędne. Potem sie zasłaniałeś słownikiem. Otwarłem słownik biblijny ( http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Sl ... y/litera/D) a tam słowo "dzień" w ogole nie występuje. Jeśli chcesz sie powoływać na słownik, podaj odnośny cytat i źródło. Cytuj: Podawałem juz wiele razy: należy czytać tak jak jest napisane, bez uprzednich sugestii wskazującyhc co to jest. Każdy tekst czyta sie w ten sposób. Dopiero gdy zawiera wyraźne wskazówki iz jest czymś innym, mozna interpretować w sposób szczegolny. Cytuj: A ta zasada brzmi: należy czytac tak jak jest napisane bo ja tak chce? Nie. Dlatego, ze wszyscy tak czytali przez całe wieki a i teraz każdy niezależny czytelnik też tak czyta. Hosi napisał(a): O jakich Ty wskazówkach rozprawiasz? O takich, które by nakazywały wątpić w intencje autorów- przekazania prawdy tak jak ją rozumieli. Cytuj: Interpretacje moga byc w praktyce dowolne, dlatego nalezy sie odnosic do tekstu oryginalnego. Hosi napisał(a): A jak rozumiesz tekst oryginalny? Jest szereg przekładów, jednak w tych kwestaich różnią sie nieznacznie. Wiadomo wiec jaki jest tekst oryginalny. Cytuj: Zwykle celem interpretacji jest zmiana prawdziwej treści. Mozna też zapytać: po co interpretować? Hosi napisał(a): Nie da się czytać tekstu bez interepretacji!!! Interpretacja polega na wydowbywaniu z tekstu znaczenia.Bez czytelnika tekst to tylko wyrazy. Rzoumienie słow to okreslanie znaczenia tekstu.W róznych umysłach rózne teksty róznie brzmią  Wraca problem niezrozumienia słowa "percepcja". To co napisałeś to jest właśnie percepcja a nie interpretacja. Cytuj: Odnosiłem sie juz parę razy ale nie posunęlismy sie ani o krok, wciaz powtarzasz to samo. Dlatego trzeba omówić problem na przykładach. Hosi napisał(a): Do tego ostatniego nie odniosłeś się. Musiałbym sie powtarzać, nie napisałeś nic nowego. Czy masz problem z podaniem przykładów?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 15, 2014 20:17 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
akruk napisał(a): majanovak napisał(a): Moze chociaz o przykładzie tzw. człowiek z Pitdown, ktory miał ludzką czaszkę, małpią żuchwę i odpowiednio dopiłowane zęby. Przez 50 lat był koronnym dowodem na ewolucję! Tzw. człowiek z Piltdown nie był i nie miał być "koronnym dowodem na ewolucję". Już wcześniej istniało dosyć silnych dowodów na ewolucję. Osoby, które spreparowały te szczątki, miały inną motywację: znaleziono prehistoryczne szczątki człowiekowatych w Niemczech, we Francji... Brytyjczycy też chcieli mieć "swojego" hominida, najlepiej jeszcze starszego niż tamte. [/quote] Przez ponad 40 lat napisano o nim wiele prac naukowych, stworzono dużą ilość rysunków i reprodukcji; uznano go za dowód potwierdzający prawdziwość teorii ewolucji człowieka.65 Na temat znaleziska z Piltdown powstało ponad 500 prac doktorskich. W 1935 roku znany amerykański paleoantropolog, H.F. Osborn, głosił: „Natura sprawia mnóstwo niespodzianek, a to jest niesamowite odkrycie”.66 Sa tez inne falszerstwa ewolucji: http://pl.harunyahya.com/pl/Ksi%C4%85%C ... pter/12150
|
Pt maja 16, 2014 11:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): akruk napisał(a): majanovak napisał(a): Moze chociaz o przykładzie tzw. człowiek z Pitdown, ktory miał ludzką czaszkę, małpią żuchwę i odpowiednio dopiłowane zęby. Przez 50 lat był koronnym dowodem na ewolucję! Tzw. człowiek z Piltdown nie był i nie miał być "koronnym dowodem na ewolucję". Już wcześniej istniało dosyć silnych dowodów na ewolucję. Osoby, które spreparowały te szczątki, miały inną motywację: znaleziono prehistoryczne szczątki człowiekowatych w Niemczech, we Francji... Brytyjczycy też chcieli mieć "swojego" hominida, najlepiej jeszcze starszego niż tamte. Przez ponad 40 lat napisano o nim wiele prac naukowych, stworzono dużą ilość rysunków i reprodukcji; uznano go za dowód potwierdzający prawdziwość teorii ewolucji człowieka. Ale rozumiesz, co oznacza "koronny dowód"? No i jak tak z twoją kwadratową Ziemią, nakrytą sklepieniem? (O biblijnym Adamie, co zjadł jabłko, litościwie nie wspomnę).
|
Pt maja 16, 2014 12:31 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): uznano go [człowieka z Piltdown-p] za dowód potwierdzający prawdziwość teorii ewolucji człowieka. Jakiej konkretnie teorii? I gdzie uznano? Cytuj: Sa tez inne falszerstwa ewolucji A kto wykrył że te fałszerstwa to fałszerstwa?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt maja 16, 2014 13:37 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
akruk napisał(a): majanovak napisał(a): Ale ja nie wierze, ze wszystko w Biblii nalezy traktowac doslownie.  Zapytam cię powtórnie: dlaczego w takim razie dosłownie traktujesz akurat pierwszy rozdział Księgi Rodzaju? Chocby dlatego, ze jest tam mowa o wieczorze, o poranku wiec to nie jest pokazane jako dzien ogolnie, ktory mozna potraktowac dowolnie to raz. Ale to pewne detale procesu stwarzania i opisu tworzenia. Po 2 ap. Pawel z Listu do Koryntian nie pozwala tak do tego podejsc, bo on wierzyl w doslownosc istnienia i ogrodu i pierwszych ludzi. Prosze przeczytaj uwaznie jego slowa. Zobacz tez dalszy opis: "A rzeka wypływała z Edenu, aby nawadniać ogród. Potem rozdzielała się na cztery odnogi. (11) Nazwa pierwszej: Piszon. To ta, która opływa cały kraj Chawila, gdzie jest złoto, (12) a złoto tego kraju jest wyborne. Tam jest żywica bdelium i kamień onyksowy. (13) Nazwa drugiej rzeki: Gichon. To ta, która opływa cały kraj Kusz. (14) A nazwa trzeciej rzeki: Chiddekel. To ta, która płynie na wschód od Asyrii. Czwartą zaś rzeką jest Eufrat. (15) I wziął Pan Bóg człowieka i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł." Czy widzisz jak dokladny jest opis ogrodu? Nazwy rzek, jak plyna itd. Nie mozna wiec podejsc do tego jak do bajki, fikcji itd. To opis pewnej rzeczywistosci, jak czytamy to od razu potrafimy sobie to wszystko wyobrazic, to bogactwo, piekno, madrosc itd. A czy ty nie wierzysz, ze Pan Jezus zmartwychwstal 3 dnia, a nie po 3000lat czy milionach, zgadza sie? Dlaczego to traktujesz doslownie a tamto juz nie? akruk napisał(a): Więc "dzień" nie może być rozumiany jako miliony lat, bo Piotr użył słowa "tysiąc"? I mówisz, że wcale nie czytasz Biblii dosłownie? No wiem, ze tu moze akurat zaprzeczylam temu co mowilam, ale sa pewne rzeczy, ktore biore doslownie, a inne nie. Naprawde. Doslownie tez biore slowa o narodzeniu sie na nowo z Ducha Bozego. Ze naprawde sam Duch Chrystusa mieszka we mnie. A to oznacza, ze jest we mnie Jego Wszechmoc, Jego Dary itd. To bardzo wazne myslenie, wg mnie, choc mysle, ze dla katolika to moze byc trudne do zrozumienia. Ale wierze, ze bez tego nie mozna byc bozym dzieckiem wiesz. Wiec bardzo cie prosze pomysl o tym. ok? "Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego (Boga). " Rzymian 8 "Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. (6) Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. (7) Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. " Ew. Jana 3 akruk napisał(a): Ponieważ pierwszy rozdział Księgi Rodzaju to rodzaj epickiej wizji teologicznej. Kosmogoniczny mit, dostosowany do przekazania pewnej tezy religijnej (a nie do przekazania przyrodniczej wiedzy o świecie). Skoro zauważyłaś, że Wiesz to juz teologia bawi sie w takie podzialy, tlumaczenia, ze cos jest epicka wizja, kosmoginicznym mitem, itd. To juz czesto sam czlowiek pod swoje myslenie dostosowuje Slowo Boze. I jak sam widzisz kazdy moze robic to 'po swojemu'. Niestety. akruk napisał(a): to dlaczego nie zauważasz, jaki problem powstaje z wieczorem i porankiem w całej narracji: Cytuj: I rzekł Bóg: Niech powstanie światło! I światło powstało. I widział Bóg, że dobre jest światło. I rozdzielił Bóg światło i ciemność; nazwał światło dniem, a ciemność nocą. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień pierwszy.
I rzekł Bóg: Niech powstanie sklepienie pośród wód, i rozdzielił wody — jedne od drugich! I stało się tak. I uczynił Bóg sklepienie, i rozdzielił wody, które były poniżej sklepienia, od wód nad sklepieniem. A sklepienie nazwał Bóg niebem. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień drugi.
I rzekł Bóg: Niech się zbiorą wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże ląd! I stało się tak. I ląd nazwał Bóg ziemią, a zebrane wody nazwał morzem. I widział Bóg, że to jest dobre. I rzekł Bóg: Niech się ziemia okryje zielenią, roślinami wydającymi nasiona i drzewami owocowymi [...] I widział Bóg, że to jest dobre. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień trzeci.
I rzekł Bóg: Niech powstaną jasne światła na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy i stały się znakami świąt, dni i lat! Niech będą jasnymi światłami na sklepieniu nieba, aby oświecały ziemię. I stało się tak. Uczynił więc Bóg dwa wielkie, jasne światła: światło większe, aby panem było dnia, i światło mniejsze, by panem było nocy; a także i gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby oświecały ziemię, a panując nad dniem i nocą oddzielały światło od ciemności. I widział Bóg, że to jest dobre. I tak nastał wieczór, i nastał poranek, dzień czwarty. "Wieczory i poranki" są wymieniane począwszy od pierwszego dnia stworzenia, ale Słońce, które ma "oddzielać dzień od nocy", dzięki czemu w ogóle istnieją wieczory i poranki, dnie i noce, zostało stworzone dopiero czwartego dnia. Nie bardzo rozumiem, co mam zauwazyc..? Napisz juz bez cytatow, ok? Wg mnie poranek i wieczor wskazuja nam na pewna doslownosc stworzenia, pewne etapy tworzenia, w porownaniu slowa Piotra "jeden dzien jak tysiac lat' wskazuja na przenosnie. Ale dlaczego w ogole ktos zaklada, ze Bóg nie ma na mysli tego co do nas mowi? Skad myslenie, ze to tylko epicka opowiesc? Powiedz? Czemu nie przyjac tych slow doslownie. Bo potrzeba dostosowania ich do teorii ewolucji? To jest powod? Czemu nie na odwrot? Bo od pewnego momentu mamy 'naukowa' teorie ewolucji, choc nigdy nie udowodniona, ale wszyscy tak wlasnie mysla i stad dostosowuja wszystko pod nia - nawet Biblie? Slyszales, ze pewien przypadek sprawił, że zupełnie przewartościowano zasady dotyczące określania wieku skał (istotne dla ewolucji ze względu na datowanie skamielin). W połowie maja 1980 r. nastąpił wybuch góry św. Heleny w stanie Waszyngton w USA. Ten wybuch spowodował podmuch, który z kolei przeniósł wody pobliskiego jeziora na sąsiednią górę, a powrót tej wody doprowadził do obsunięcia się całego zbocza. W ciągu kilkudziesięciu godzin powstała nowa formacja osadowa, w której różne składniki zostały uporządkowane w pokłady wraz z tzw. kieszeniami substancji organicznych, przekształcających się w węgiel brunatny. Szybka erozja nowej formacji (niecałe dwa lata) wyżłobiła kanion głęboki na 40 m, odsłaniający jak w Wielkim Kanionie w Kolorado nowe uporządkowane pokłady. Ta lokalna katastrofa spowodowała, że przewartościowano zasady określające, w jaki sposób i w jakim czasie powstawały skały osadowe. Okazuje się, że dotychczasowe datowania mają się nijak do tego co można było zaobserwować, gdyż przyjmowały one setki milionów lat na powstawanie skał. Tymczasem ten okres jest znacznie i to znacznie krótszy. Zamiast setek milionów lat, jest to okres, w którym na ewolucję nie ma czasu. Znajdowane na różnych poziomach skamieliny (skamieniałe szczątki dawnych organizmów zwierzęcych i roślinnych zachowane w skałach) często nie różnią się między sobą a powinny, bo zgodnie z teorią ewolucji dzieli je setki milionów lat (poziomy określają czas, z którego pochodzą, przy czym różnice między poziomami to miliony lat). Wielokrotnie też ze zdumieniem odkrywa się tzw. żywe skamieliny, czyli organizmy uważane za pochodzące z jakiejś odległej ery geologicznej a żyjące obecnie. A tak nie ma prawa się dziać, zgodnie z założeniami teorii ewolucji. akruk napisał(a): Tak jak napisałem, przede wszystkim rażąco sprzeczny z dzisiejszą wiedzą jest ogólny obraz ostatecznej, końcowej budowy świata, jego konstrukcji. Nie mamy nad głowami żadnego sklepienia, nad którym miałyby się znajdować "górne wody". Sprzeczne z obecną wiedzą jest także to, że początkowo istniała tylko otchłań wód, która została podzielona na "dolne" oraz "górne wody", a z dolnych wyłonił się ląd (ziemski). Gwiazdy i inne obiekty astronomiczne są starsze niż Ziemia, zaś glob ziemski początkowo nie był pokryty wodą, morza i oceany nie istniały. Przeciez Bóg nam jedynie powiedzial co zrobil a w tym przypadku oddzielil wody od ladu wiec uporzadkowal je i umiescil na wlasciwe miejsca wg tego jak Sam uwazal. Nie bardzo wiec widze w czym problem? A z tym wiekiem ziemi to tez sa rozne teorie wiesz. Jedni mowia tak a drudzy co innego. Z tego biblijnego opisu nie wiemy przeciez wszystkiego, jedynie ogolny zarys. Czy ty naprawde wierzysz ludziom, ktorzy twierdza, ze wiedza co bylo 15 mld lat temu? Zobacz co powiedzial sam Darwin: "Gdyby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek złożony organ, który nie mógłby powstać wskutek licznych, kolejnych nieznacznych przekształceń, moja teoria upadłaby ostatecznie..." Karol Darwin A jak wiemy, organy sa duzo bardziej zlozone niz Darwin myslal. Duzo duzo bardziej. A Darwin nie wiedzial tez nic o DNA. Zobac tez: http://www.dissentfromdarwin.org/akruk napisał(a): A mówiłaś, że nie czytasz Biblii dosłownie... Bo tak kaze nam rozumiec to ap. Pawel wiesz. Ja tak to widze na podstawie Slowa. Pawel mowil o istnieniu Ewy, o jej kuszeniu i zwiedzeniu, wiec to nas zmusza do wiary takze w ogrod Eden, jej meza Adama, ich grzech i niestety gadajaego weza.. Pawel jak widac w to wierzyl, to nie bylo dla niego przenosnia wiesz. Jak mozna tak myslec czytajac ten werset? Gdzie widzisz tam przenosnie, powiedz? akruk napisał(a): Wiemy, czyżby? W Biblii nie ma nic o zjedzeniu jabłka przez Adama. Jak to w końcu jest z twoim odczytywaniem Biblii? Czytasz tak, jak napisano, według znaczeń słów, czy może, oj tam, oj tam, zmieniasz to i owo po swojemu? A jednak jest. Zobacz: 1 Mojz 3,6 "Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł." pozdrawiam 
|
Pt maja 16, 2014 13:41 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
@akruk: zostaw majęnovak w spokoju, ona naprawdę uważa, że przytaczając cytat, w którym jest napisane, że Adam coś tam jadł, dowiodła tym samym bez najmniejszych wątpliwości, że Biblia mówi o jedzeniu przez Adama jabłka. Przećwiczyłem to z nią wielokrotnie. To zresztą typowa cecha biblijnych chrześcijan, aczkolwiek akurat maja reprezentuje tu pewne ekstremum 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt maja 16, 2014 13:48 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): akruk napisał(a): Wiemy, czyżby? W Biblii nie ma nic o zjedzeniu jabłka przez Adama. Jak to w końcu jest z twoim odczytywaniem Biblii? Czytasz tak, jak napisano, według znaczeń słów, czy może, oj tam, oj tam, zmieniasz to i owo po swojemu? A jednak jest. Zobacz: 1 Mojz 3,6 "Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł." No i gdzie tam jest o jabłku? Cytuj: od pewnego momentu mamy 'naukowa' teorie ewolucji, choc nigdy nie udowodniona, No i w koło Macieju. Co musiałoby się stać, żeby majanovak uznała teorię ewolucji za udowodnioną? Cytuj: Wielokrotnie też ze zdumieniem odkrywa się tzw. żywe skamieliny, czyli organizmy uważane za pochodzące z jakiejś odległej ery geologicznej a żyjące obecnie. A tak nie ma prawa się dziać, zgodnie z założeniami teorii ewolucji. Czyżby? A któreż to założenie teorii ewolucji sprawia, że "tak się nie ma prawa dziać"? Cytuj: Czy ty naprawde wierzysz ludziom, ktorzy twierdza, ze wiedza co bylo 15 mld lat temu? majanovak wierzy Hovindowi Cytuj: "Gdyby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek złożony organ, który nie mógłby powstać wskutek licznych, kolejnych nieznacznych przekształceń, moja teoria upadłaby ostatecznie..." Karol Darwin No i proszę. Do tej pory się nie znalazł.  Cytuj: Darwin nie wiedzial tez nic o DNA. Zdawał sobie jednak sprawę, że coś podobnego musi istnieć, bo jego teoria funkcjonuje prawidłowo tylko w przypadku cyfrowego, zerojedynkowego dziedziczenia cech.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt maja 16, 2014 13:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): akruk napisał(a): Zapytam cię powtórnie: dlaczego w takim razie dosłownie traktujesz akurat pierwszy rozdział Księgi Rodzaju? Chocby dlatego, ze jest tam mowa o wieczorze, o poranku wiec to nie jest pokazane jako dzien ogolnie, ktory mozna potraktowac dowolnie to raz. "Wieczory i poranki" są wymieniane począwszy od pierwszego dnia stworzenia, ale Słońce, które ma "oddzielać dzień od nocy", dzięki czemu w ogóle istnieją wieczory i poranki, dnie i noce, zostało stworzone dopiero czwartego dnia. Jak możesz sądzić, że chodzi o dosłowne znaczenie dnia, skoro mowa o wieczorach i porankach zanim zostało stworzone Słońce? Wtedy jeszcze nie istniały dosłownie rozumiane dni!majanovak napisał(a): Zobacz tez dalszy opis: "A rzeka wypływała z Edenu, aby nawadniać ogród. Potem rozdzielała się na cztery odnogi. (11) Nazwa pierwszej: Piszon. To ta, która opływa cały kraj Chawila, gdzie jest złoto, (12) a złoto tego kraju jest wyborne. [...] Czy widzisz jak dokladny jest opis ogrodu? Nazwy rzek, jak plyna itd. Nie mozna wiec podejsc do tego jak do bajki, fikcji itd. Nie czytałaś "Władcy Pierścieni" ani "Silmarillionu"? Ale może czytałaś chociaż "Podróże Guliwera"? Też mają detale w opisach, a przecież nie nie uważamy ich z tego powodu za przekazujące fakty. majanovak napisał(a): To opis pewnej rzeczywistosci, jak czytamy to od razu potrafimy sobie to wszystko wyobrazic, to bogactwo, piekno, madrosc itd. Dokładnie takie miałem wrażenie czytając "Silmarillion". Naprawdę. majanovak napisał(a): A czy ty nie wierzysz, ze Pan Jezus zmartwychwstal 3 dnia, a nie po 3000lat czy milionach, zgadza sie? Dlaczego to traktujesz doslownie a tamto juz nie? A dlaczego ty nie traktujesz dosłownie wszystkiego w Biblii?... Ano, widzisz.... majanovak napisał(a): Wiesz to juz teologia bawi sie w takie podzialy, tlumaczenia, ze cos jest epicka wizja, kosmoginicznym mitem, itd. To juz czesto sam czlowiek pod swoje myslenie dostosowuje Slowo Boze. [..] Ale dlaczego w ogole ktos zaklada, ze Bóg nie ma na mysli tego co do nas mowi? Skąd wiesz, "co Bóg ma na myśli" i dlaczego nie wierzysz, ze dostosował swój przekaz do sposobu pojmowania człowieka - takiego człowieka, jaki setki lat temu pisał Księgę Rodzaju, oraz jemu współczesnych? majanovak napisał(a): Skad myslenie, ze to tylko epicka opowiesc? Bo posługuje się podobnym schematem, jak epika babilońska, a celem autora tego fragmentu Księgi Rodzaju było przede wszystkim ukazanie jednego, jedynego Boga jako jedynej przyczyny całego świata. majanovak napisał(a): Czemu nie przyjac tych slow doslownie. Bo potrzeba dostosowania ich do teorii ewolucji? To jest powod? Nie, powody są inne i zauważono je zanim pojawiła się teoria ewolucji. Należą do nich przede wszystkim sprzeczności wewnętrzne pojawiające się przy dosłownym odczytywaniu ("wieczory i poranki" przed stworzeniem Słońca, które je wyznacza) oraz sprzeczność budowy świata z faktyczną. majanovak napisał(a): W połowie maja 1980 r. nastąpił wybuch góry św. Heleny w stanie Waszyngton w USA. Ten wybuch spowodował podmuch [...] Okazuje się, że dotychczasowe datowania mają się nijak do tego co można było zaobserwować, gdyż przyjmowały one setki milionów lat na powstawanie skał. Tymczasem ten okres jest znacznie i to znacznie krótszy. Nic podobnego. majanovak napisał(a): akruk napisał(a): Tak jak napisałem, przede wszystkim rażąco sprzeczny z dzisiejszą wiedzą jest ogólny obraz ostatecznej, końcowej budowy świata, jego konstrukcji. Nie mamy nad głowami żadnego sklepienia, nad którym miałyby się znajdować "górne wody". Przeciez Bóg nam jedynie powiedzial co zrobil a w tym przypadku oddzielil wody od ladu wiec uporzadkowal je i umiescil na wlasciwe miejsca wg tego jak Sam uwazal. Nie bardzo wiec widze w czym problem? Przecież napisałem: ponad ziemią NIE MA SKLEPIENIA, ANI MASY "GÓRNYCH WÓD" PONAD NIM.majanovak napisał(a): to nas zmusza do wiary takze w ogrod Eden, jej meza Adama, ich grzech i niestety gadajaego weza Proszę bardzo, skoro Biblia musi być odczytywana dosłownie (z tej samej Księgi Rodzaju): Cytuj: Kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły się im córki. Synowie Boga spostrzegli, iż córki człowiecze są piękne; pojęli więc za żony te wszystkie, które sobie upodobali. Wtedy Jahwe rzekł: Duch mój nie może zawsze pozostawać w człowieku, gdyż jest on istotą cielesną; niech więc żyje sto dwadzieścia lat. W owych czasach byli na świecie olbrzymi - a także i potem - kiedy to synowie Boga współżyli z córkami człowieczymi, a one im rodziły. Byli to przesławni mocarze zamierzchłych czasów. Czy mam rozumieć, że wierzysz, że Biblię należy czytać dosłownie i że Bóg nie jest jedyny, ale miał swoich synów, synów Jahwe-Boga, którzy współżyli z kobietami ludzkimi i z takich związków rodzili się olbrzymi?
|
Pt maja 16, 2014 14:57 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a): majanovak napisał(a): Nie chcesz, nie wierz. Wiara nie ma tu nic do rzeczy. To wiedza. Nie istnieją żadne miarodajne badania, które by wykazywały jakąkolwiek "szkodliwość' GMO Wiara to decyzja wiesz. Wierzysz w Boga mimo, ze Go nie widzisz. Naomiast nie wierzysz w szkodliwosc GMO, bo nie chcesz wierzyc. Ty nie chcesz nawet dla siebie niczego sprawdzic, poczytac itd. Juz zdecydowales co o tym myslisz. A moze jednak zajrzysz? http://swiadomosc-ziemi.org/index.php/s ... rzeciw-gmopilaster napisał(a): A czyja? Zresztą nie ma to żadnego znaczenia w naszym kontekście. Wzięli kredyt na biznes który im nie wyszedł bo czegoś tam nie doszacowali, zatem zbankrutowali. Ot i wszystko. Nigdy nie slyszales o korupcji, klamstwach, oszustwach, naciaganiu w biznesie?Naprawde? pilaster napisał(a): A co ma piernik do wiatraka? Oszustwa w nauce oczywiście sie zdarzają, ale nauka jest systemem samokorygującym się, zatem wcześniej czy później wychodzą na jaw. Czy GMO to nie jest naukowy wynalazek, ktory mial 'uzdrowic' swiat z glodu? Tak tez byl reklamowany. Doszlo nawet do tego, ze nie wolno bylo opisywac co jest GMO a co nie, mielismy traktowac je na rowni z normalnym jedzeniem. Choc przeciez nieraz po latach, nawet wielu mozna dopiero ocenic czy jest cos szkodliwe a co nie i jak to wplywa na kolejne pokolenia. Jednak pieniadze zwyciezyly nad dobrem ludzi. pilaster napisał(a): Jak napisał akurk, człowiek z Piltdown nigdy nie był dowodem na ewolucję. Zresztą dowolna inna skamieniałość, prawdziwa, czy nie, też nim nie jest. Co więcej od początku oszustwo było ewidentne i większość naukowców nie dała się nabrać. Byl dowodem, byl. Moze nie koronnym, tego nie wiem, ale stanowil dowod i to nie maly, ktorym sie chlubiono 50 lat. Nie opowiadaj, ze oszustwo bylo ewidentne od poczatku, bo nie trwalo by ono 50 lat i nie powstalo na jego bazie SETKI opracowan naukowych. " Wśród skamieniałości nie występuje żaden dowód na istnienie człowieka-małpy, który to model małpoluda jest silnie propagowany przez media i środowisko akademickie. Zaopatrzeni w pisaki i kredki, ewolucjoniści malują zupełnie fantazyjne stwory, ale brak dowodów geologicznych jest dla nich rzeczywistym problemem. W celu „rozwiązania” tej trudności zaczęli oni sami preparować dowody kopalniane, których nie byli w stanie znaleźć. Jednym z przykładów działania tej metody jest tzw. Człowiek z Piltdown, którego zalicza się do największych skandali w historii nauki." "Na temat znaleziska z Piltdown powstało ponad 500 prac doktorskich. W 1935 roku znany amerykański paleoantropolog, H.F. Osborn, głosił: „Natura sprawia mnóstwo niespodzianek, a to jest niesamowite odkrycie”." http://pl.harunyahya.com/pl/Ksi%C4%85%C ... pter/12150pilaster napisał(a): Jakich kłamstw? Odnosnie znaleziska z Piltdown, ale tez inych. Link powyzej. pilaster napisał(a): A zatem, jeśli się uda skonstruować sztuczne życie to majanovak zmieni zdanie w kwestii ewolucji, czy nie zmieni? TAK czy NIE ? A nauce udalo sie juz stworzyc to sztucne zycie? Jakos nic nie slyszalam na ten temat. Zapytaj mnie o to jak juz stworzy, ok? pilaster napisał(a): Niczego podobnego tam nie ma. Jest, bo jest mowa o swiecie zjawisk. Czy ewolucja nie powstala ze swiata zjawisk? Jak najbardziej. pilaster napisał(a): Nic podobnego. Słowa Hovinda Nic podobnego. Slowa Jezusa, mego Zbawcy. pilaster napisał(a): Owszem, tak właśnie było. No wlasnie czyli to zaprzecza Hebrajczykom 1. Bo swiat tak wlasnie nie powstal, ale powstal dzieki tworczej mocy Boga Jezusa Chrystusa. To nie bylo przez swiat zjawisk. pilaster napisał(a): Powołał "to coś" z niczego i "tego czegoś" powstało już "samoistnie" wszystko inne Czyli wierzysz w Adama i Ewe, ogrod Eden i grzech pierworodny? Bo przeciez to jest to co Bóg mowi, ze stworzyl. To gdzie tu mozliwosc ewolucji czlowieka skoro Adam i Ewa zostali stworzeni przez Boga? Albo wierzysz w Adama i Ewe albo w ewolucje. pilaster napisał(a): Niech zatem majanovak przytoczy choćby jeden. Jeden dowód, choćby i z filmiku. Dla ułatwienia, stwierdzenie, że " żyrafa nie mogła powstać wskutek ewolucji" nie jest takim dowodem. No to moze zacznij od poczatku sluchac gdy mowa juz w ok 4 minucie o zuku.. Co powiesz o żuczku? pilaster napisał(a): To znaczy że przynosi dobre owoce. Owoce na pewno, ale czy dobre..? Oto jest pytanie.. Inkwizycja to dobry owoc? Za nia kryje sie krew wielu ludzi niewinnych, zamordowanych bezpodstawnie. Wielu papiezy zylo grzesznym zyciem. Owoce jak widac byly, ale jakie.. fuj.. Przed chrzescijanstwem istnialy i inne religie i tez mialy jakies owoce. Wiec to zadne dowod. Protestantyzm wyksztalcil sie, bo wielu mialo dosc tych 'gorzkich' owocow wiesz.. pilaster napisał(a): Tak, właśnie o to chodzi. To sie mylisz. Samo istnienie czegos nie jest zadnym dowodem. pilaster napisał(a): Jednak zdecydowanie rzadziej niż Hovind Nie prawda. pilaster napisał(a): Jak każdy człowiek. Ale niewielu uzurpuje sobie taki autorytet jaki ma elita KrK. pilaster napisał(a): Że mimo błędów i grzechów sukcesja apostolska została zachowana. Urzad papiestwa to wymysl jedynie KrK. To Jana Pan Jezus wybral jako opiekuna Jego matki, to Jakub byl wiekszy, mial tez wiekszy autorytet niz Piotr jak mowia Dzieje Ap. To Pawel napisal wiekszosc listow NT i mial wieksze duchowe poznanie niz Piotr. A klucze dostali wszyscy uczniowie, nie tylko Piotr. Wystarczy przeczytac Mateusza 18,18, otrzymali taka sama wladze jak Piotr. pilaster napisał(a): W takim razie bardzo dziwnie to okazuje. Robi to co powinien, wg Mateusza 28 - glosi ewangelie Jezusa Chrystusa. Robi to z pasja i z milosci do Jezusa. I otrzyma za to nagrode od Pana. pilaster napisał(a): Za to robi dużo gorsze rzeczy. Niby jakie? Napisz i koniecznie w liczbie mnogiej. pilaster napisał(a): Lekarstwa rzadko kiedy są smaczne. Lekarstwa tak, ale ja pisalam o twoim zachowaniu w stosunku do bozego dziecka jakim jest Hovind. Nie masz zadnego prawa pisac o nim negatywnie. Mozesz sie z nim nie zgadzac, ale nie mozesz nim pogardzac ani krytykowac jego osoby. Mozesz tylko polemizowac z jego argumentami. Osąd nie nalezy do ciebie. pilaster napisał(a): To fakt. W krajach języka angielskiego widoczny szczególnie jaskrawie, ale obecny i gdzie indziej. Jeżeli przywódzcy sekty kreacjonistycznej, tacy jak Hovind dają ludziom alternatywę, albo ślepa wiara że świat ma kilka tysięcy lat, że pi równa się trzy, i że nietoperze są ptakami, albo ateizm, to nie ma się co dziwić, że każdy, kto ma jakąkolwiek wiedzę i choćby kawałek rozumu wybierze ateizm.  Im mocniej zaciskacie szpony, tym więcej sie z nich wymyka. To moze tego nie skomentuje, ale dam kilka linkow? http://www.dissentfromdarwin.org/http://wolnemedia.net/nauka/teoria-ewol ... echczasow/http://evolutionwiki.org/wiki/Talk:Many ... _evolutionhttp://www.creationism.org/heinze/SciEvidGodLife.htmChyba starczy, to przeciez tylko przyklady. pilaster napisał(a): Wręcz przeciwnie. Jezus Chrystus nie prowadził ludzi do ateizmu. Hovind tez nie. Ewolucja zas prowadzi ludzi do ateizmu, bo mowi, ze nie ma Boga, ze swiat tez Go nie potrzebowal, zeby powstac.. pilaster napisał(a): No i znowu jakichś dowodów. Czy majanovak pootrafi przytoczyć jakis dowód? Choćby jeden? Mam nadzieje, ze przesluchales juz o zuku z 1 odcinka filmu o zwierzetach, ktore zaprzeczaja ewolucji, mam tez nadzieje, ze powyzsze linki do ciebie przemowily. pilaster napisał(a): Wiele razy już pilaster odnosił się detalicznie do filmików majanovak: np Argumenty za rzekomo króciutkim wiekiem Ziemi.
1. Ucieczka helu z atmosfery.
Znając tempo tej ucieczki (z rozkładu Maxwella - Boltzmana) i pierwotną ilość helu w atmosferze, można teoretycznie obliczyć kiedy owa ucieczka się zaczęła. Jednakże:
a) nie wiadomo ile helu było pierwotnie w atmosferze b) tempo ubywania helu zależy bardzo silnie od temperatury. Przy wyższych temperaturach rośnie bardzo szybko no i najważniejsze c) obecna zawartość helu w ziemskiej atmosferze wynosi 5,24 ppm, czyli jest znikoma. De facto, cały pierwotny hel został już dawno z atmosfery ziemskiej usunięty. Obecny hel w atmosferze znajduje się w stanie równowagi dynamicznej i tempo jego usuwania jest równe tempu powstawania.
Powyższe rozumowanie dotyczy także wodoru, którego w atmosferze jest jeszcze o rząd wielkości mniej niż helu.
2. Opadanie pyłu meteorytowego.
Faktycznie po miliardach lat powinien był on utworzyć warstwę o miąższości kilku metrów. I rzeczywiście utworzył. Na Księżycu
Na Ziemi jednak jest on nieustannie usuwany przez erozję, która zmywa go do oceanów, a z oceanów usuwa go subdukcja.
3. Argument demograficzny polegający na takim dopasowaniu średniego przyrostu naturalnego, aby od czasów Noego do dzisiaj wyszła faktyczna liczba ludności.
Kreacjoniści przyjmują, że w ciągu rzekomo 4300 lat od czasów Noego ludzkość urosła od 1 pary do 3 miliardów w roku 1970 Odpowiada to średniemu przyrostowi 0,5% rocznie.
Jednakowoż
a) od 1970 do 2010, ludność wzrosła z 3 miliardów do 7 miliardów, zatem średni przyrost wynosił nie 0,5%, tylko 2,14% rocznie, czyli cztery razy więcej. Ekstrapolując wstecz w czasie, oznacza to że pierwsi ludzie żyli nie 4 500 lat temu, ale 1 038 lat przed rokiem 2010, czyli w roku 972, w czasach Mieszka I
b) takie same rozumowanie można zastosować do jednokomórkowego pantofelka. Rozmnaża się on w takim tempie, że do osiągnięcia obecnej jego populacji, wystarczy mu kilka miesięcy. Wniosek - świat został stworzony kilka miesięcy temu
Kłamstwo kreacjonistów zasadza się na założeniu, że wzrost populacji zawsze był taki sam, podczas gdy w przyrodzie realnie nigdy takie zjawisko nie zachodzi. Regułą jest stabilizacja, bądź oscylacje wokół pewnej wartości średniej. Okresy dużego wzrostu są bardzo rzadkie i szybko się kończą.
4. Rzekoma nierównowaga miedzy powstawaniem a rozpadem C14. jest to kłamstwo tak bezczelne, że po prostu dech zapiera.
Żadnej takiej nierównowagi w rzeczywistości bowiem nie ma. Członkowie sekty próbują tu wykorzystać fakt, że w latach 50 i 60 XX wieku, w wyniku próbnych wybuchów nuklearnych w atmosferze, powstało wiele "nadmiarowego" C14, który do dzisiaj się rozpada. Jednak jest to fakt od dawna w datowaniu C14 znany, skalibrowany i uwzględniany. i za każdym razem majanovak to ignorowała. Zostało więc tylko przekomarzanie się.  Mowiac szczerze to ja sie nie znam na tym W OGOLE wiec nawet nie czytalam tego co napisales. Wybaczysz? Trzeba by miec jakies chocby podstawy by sie wypowiadac, a ja nawet nie lubie czytac o ewolucji, bo mnie zwyczajnie to nudzi. Wiec nie bede lala wody ani pisala jakis wykretow czy unikow. ok? Ale widzisz nie tylko Hovind glosi kreacjonizm. A co powiesz o Jerry Bergmanie? http://creationwiki.org/Jerry_BergmanAlbo o tych naukowcach, ktorych liste mozna sobie sciagnac w jednym z moich linkow? pilaster napisał(a): A to dlaczego? Bo tak kazał Hovind? Dlaczego majanovak nie wierzy, ze Ziemia jest kwadratowa? Przecież tak napisali w Biblii? Ziemia jest okragla i tak a nie inaczej mowi Biblia. "Siedzi nad okręgiem ziemi, a jej mieszkańcy są jak szarańcze; rozpostarł niebo jak zasłonę i rozciąga je jak namiot mieszkalny." Izajasz 40,22 pilaster napisał(a): Wiedza. Nie wiara. Ale ewolucja to wiara jej wyznawcow wiesz, ktorzy wierza w jej dokryny, tak na slepo. Wierzysz, ze ktos naprawde wiedzial co bylo 15 mld lat temu...? Prosze cie pilaster.. pilaster napisał(a): Stale o to samo. O pochodzenie bioróżnorodności. To ciekawe pytanie na pewno. Naprawde. W ogrodzie Eden bylo wiele gatunkow roznych drzew..  Nie wiem ile ich bylo, ale na pewno to co Bóg stworzyl bylo bogate i piekne. 
|
Pt maja 16, 2014 15:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|