Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 13:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82 ... 215  Następna strona
 Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3116
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Wydawać by się mogło, że temat dotyczy zgodności nauki z wiarą. A tymczasem jest to wątek humorystyczny. To miłe, że wnosicie promyk uśmiechu. Dziękuję.


Śr maja 21, 2014 8:38
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj:
Wydawać by się mogło, że temat dotyczy zgodności nauki z wiarą. A tymczasem jest to wątek humorystyczny. To miłe, że wnosicie promyk uśmiechu. Dziękuję.


W teorii ewolucji nie ma miejsca na zaistnienie grzechu pierworodnego i co za tym idzie nie ma miejsca na ofiarę Chrystusa. I co w dalszej kolejności oznacza że nie ma miejsca na Wiarę.


Śr maja 21, 2014 9:35

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
To Chrystus umarł za grzech pierworodny a nie za wszystkie nasze grzechy?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr maja 21, 2014 9:40
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Andy72 napisał(a):
To Chrystus umarł za grzech pierworodny a nie za wszystkie nasze grzechy?



Grzech pierworodny, czyli grzech pierwszych ludzi jest przyczyną wszystkich innych i skażonej natury człowieka.

Chrystus jest także przedstawiany jako nowy Adam.


Śr maja 21, 2014 9:44

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
każdy z nas popełnia o wiele więcej cięższych grzechów niż zjedzenie jabłka

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr maja 21, 2014 9:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a):
pilaster napisał(a):
Cytuj:
Naomiast nie wierzysz w szkodliwosc GMO, bo nie chcesz wierzyc.


Nic podobnego. Nie wierzę, bo nie ma jakichkolwiek na tą rzekomą szkodliwość dowodów, ani nawet przesłanek. Same objawienia majanovak, czy nawet Hovinda to o wiele za mało. :roll:

Dalam ci linka wiec nie mow,


Jak zwykle. Zamiast dowodów, argumentów, etc - linki i satanistyczne filmiki. :(

Cytuj:
ze to moje objawienia.


Owszem, to objawienia jakiegoś gureu, które majanovak przyjęła za swoje. Niewielka różnica. :roll:

Cytuj:
Ale jak widze ani nie chcesz tam zajrzec,


Zajrzałem. ale w ogóle to owszem. Mam coraz mniejszą ochotę zaglądac do linków majanovak gdyż z góry wiem co tam znajdę. :-(

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Oczywiście nie był, choćby dlatego, że żadna pojedyncza skamieniałość nie moze być takim dowodem. Ewolucja to proces dziedzicznej zmiany rozkładu cech w populacjach replikatorów, zatem żaden pojedynczy organizm, żywy, czy skamieniały nie może jej dowieść. Żeby zauważyć jakąkolwiek zmianę, trzeba mieć więcej niż jeden punkt pomiarowy. :)

Ale dlaczego naukowcy oklamuja i oszukuja ludzi, powiedz?


A dlaczego kreacjoniści pieką dzieci żywcem na ruszcie? Naukowcy (w publikacjach naukowych) nie okłamują i nie oszukują. Wyznawcy kreacjonizmu przypisują nauce to co sami czynią (okłamują i oszukują). Typowa projekcja. :(


Cytuj:
Zrozum jeżeli rację mają ewolucjoniści, dzieło Jezusa byłoby zbędne,


No proszę. A czy Jezus o tym wie? Czy też jeszcze majanovak Go o tym nie pouczyła?

Cytuj:
Celem teorii ewolucji jest odwiedzenie ludzi od wiary.


I jak zwykle. To jest właśnie cel kreacjonizmu/satanizmu. Odwiedzenie ludzi od wiary w Boga Prawdziwego i zastąpienie jej wiarą w bożka - demiurga. :( Jak zwykle kreacjonizm - satanizm przypisuje innym to co sam robi. :-(

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Hovind Jezusem i Zbawcą dla majanovak... No, no... :-(

Klamiesz wiesz.


Nic podobnego. To jest właśnie prawda, tyle że majanovak jej nie widzi zwiedzona kłamstwami. :-(

Cytuj:
Wg mnie to teoria ewolucji zaprzecza istnieniu Boga i przedstawia Boga jako kogos zbednego i niepotrzbnego,


No właśnie. Według majanovak (a właściwie według różnych guru, takich jak Hovind, w których wierzy majanovak, zamiast wierzyć w Boga. :-( )

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Oczywiście. Zapobiegła [inkwizycja -p] wielu okrucieństwom.

Naprawde? Przez mordowanie niewinnych ludzi?


Doprawdy? A kogóż to inkwizycja (jako władza czysto sądowa nie miała żadnej egzekutywy) zamordowała? I to jeszcze niewinnego ?

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Wręcz przeciwnie. Zło należy nazywac złem i je piętnować, a nie rozmydlać zagadnienie. :(

Hovind obala ewolucje,


Nic podobnego. :-(


Cytuj:
Hovind to nowonardzone z bozego ducha boze dziecko.


No właśnie. Prorok, Mesjasz i sam Bóg wcielony. Może nie?

Cytuj:
Ty jestes nowonardzony czy tylko religijny, powiedz? Czy masz Ducha Chrystusa w sobie?


Głębia tego pytania niewątpliwie przerosła pilastra. :) Ale w każdym razie widać jaką potworną pychą odznaczają się wyznawcy sekty kreacjonistycznej :( Kłamliwy, wężowy język i gargantuiczna pycha. Nieomylne znaki działania ...kogo?

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Nic podobnego. Żadnego takiego wynikania się nie obserwuje. :) Co więcej, sam pilaster jest dowodem, na wynikanie przeciwne. :D

Bo nie zdaje sobie sprawy, ze wierzac w teorie ewolucji obala tym samym Biblie.


ROTFL!!! :D :D :D :D

Coś strasznie słaba ta Biblia... :roll:

Cytuj:
Spojrzysz na niemozliwosci teorii ewolucji?
http://potop-exodus.w.interia.pl/stworz ... wosci.html


I kolejna satanistyczna stronka.

Łgarstwo nr 1

Cytuj:
obecnie samostworzenie materii z niczego nie jest możliwe - coś takiego nie zostało nigdy zaobserwowane a poznane dotychczas prawa natury przeczą możliwości samostworzenia.


W rzeczywistości, zgodnie z zasadą niezonaczoności, materia moze pojawiać się "z niczego", jeżeli tylko czas w którym istnieje jest dostatecznie krótki. W praktyce obserwuje się to w postaci kreacji i anihilacji tzw cząstek wirtualnych. Nawet cały Wszechświat mógł spokojnie powstac z "niczego" jako kwantowa fluktuacja, jeżeli tylko całkowita ilość energii w nim zawarta jest równa zeru (nie jest to niemożliwe)

Łgarstwo nr 2

Cytuj:
Małe bryły materii o średnicy 1-100 cm nie mają wystarczającej grawitacji, aby zatrzymać materię wyrzuconą w wyniku zderzenia.


I nie muszą. Zderzenia w obłoku protoplanetarnym są odpowiednikiem tarcia w gazie. W jego wyniku, prędkości, a tym samym energie poszczególnych grudek materii się uśredniają, i mmogą one zacząć się łączyć i zlepiać. Symulacje komputerowe dowodzą, że taki proces zachodzi bardzo szybko (w skali nawet stu tysięcy lat - czyli w kosmosie po prostu błyskawicznie)

Łgarstwo nr 3

Cytuj:
Prawoskrętne i lewoskrętne aminokwasy powstały przypadkowo a z nich powstały pierwsze proteiny dzięki chaotycznemu mieszaniu się aminokwasów.


Oczywiście nikt tak nie twierdzi. Proteiny (białka) nie powstały dziei chaotycznemu mieszaniu się aminokwasów, czyli w wyniku "losowania ze zwracaniem", tylko dzięki doborowi kumulatywnemu.

Łgarstwo nr 4

Cytuj:
Pierwsze żywe komórki pojawiły się w zupełnie naturalny sposób dzięki nieustannemu choć chaotycznemu łączeniu się przeróżnych aminokwasów i powstałych już protein.


Oczywiście że na odwrót. Pierwsze żywe komórki powstały w wyniku ewolucji już istniejących replikatorów.

Łgarstwo nr 5

Cytuj:
żadnemu naukowcowi nie udało się dotychczas zaobserwować wzbogacenia informacji genetycznej jakiegokolwiek organizmu.


Oczywiście było to obserwowane wiele razy. Także u ludzi. Wystarczy prosta duplikacja genetyczna i już informacja ulega "wzbogaceniu" :roll: Oczywiście niekoniecznie owo "wzbogacenie" zwiększa automatycznie dostosowanie

Łgarstwo nr 6

Cytuj:
skoro takie pozytywne, dobroczynne i twórcze mutacje wywoływane przez czynniki zewnętrzne (np. promieniowanie) występowały niezmiennie i nadzwyczaj obficie przez setki milionów lat to dlaczego nie występują one także dzisiaj?


Oczywiście - nadal występują. Tempo mutacji dla danych genów jest z bardzo dużą dokładnością stałe i dlatego mogą działać przeróżne "zegary molekularne"

Łgarstwo nr 7

Cytuj:
przyjmując ewolucjonistyczny sposób myślenia musimy uwierzyć w istnienie w przesłości dinozaurów, którym na głowach wyrastały świecące wabiki lub trąby zamiast chrap, które rozwinęły zdolność echolokacji lub wytwarzania prądu elektrycznego, które były jadowite lub potrafiły z tyłka wyciągać pajęczyny oraz całą masę innych dziwolągów,


Oczywiscie istnienie takich dziwolągów byłoby sprzeczne z teorią ewolucji i oznaczałoby jej zanegowanie (przynajmniej w odniesieniu do tego właśnie gatunku) Takim "dziwolągiem" jest np banan i faktycznie nie powstał on w wyniku ewolucji darwinowskiej.

Łgarstwo nr 8, 9, 10...

Nawet nie chce mi się pisac, bo i tak majanovak stwierdzi, że nic z tego nie czyta, nic nie rozumie i nic ją to nie obchodzi... :evil:



Cytuj:
pilaster napisał(a):
"Wszyscy" to do tej pory nie uznali nawet tego, że Ziemia jest kulista. :D Gdybyśmy mieli czekać aż "wszyscy uznają" to byśmy czekali i czekali, i czekali...

To nie tak. Sami naukowcy sie nie zgadzaja. Co wiecej - systematycznie wzrasta liczba naukowców odrzucających neodarwinistyczną ewolucję.


Od co najmniej pół wieku nie opublikowano w żadnym z naukowych periodyków z listy filadelfijskiej żadnej pracy naukowej, która by negowała darwinowską teorię ewolucji.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
Oczywiście. Jest udowodniona. Ale skąd majanovak ma o tym wiedziec, skoro sama przyznaje, ze nic o tym nie czyta, nic z tego nie rozumie i nic ją to nie obchodzi?

A jednk nie jest udowodniona.


Tako objawia majanovak w nieomylności swojej zatem to prawda. :D

Przypominam, że nadal majanovak, pomimo napisania już kilkudziesięciu postów, nie odpowiedziała na proste pytanie, jaki dowód przekonałby ją że nie ma racji?


Cytuj:
. Tyle, ze dla ciebie jak i pani dr brety kto sie nie zgadza z teoria ewolucji to dyletant.


W tej chwili właśnie tak jest. Kto się nie zgadza ten dyletant. I będzie tak dopóki nie pojawią się jakiekolwiek fakty z obserwacji lub eksperymentu, które będą sprzeczne z teorią darwinowską.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
A dlaczego nie mogą być takie same? Są organizmy, które się nie zmieniły od setek milionów lat, np skrzypłocze. I żyją do dzisiaj.

To jeden przyklad, wyjatek, a zdecydowana wiekszosc nie rozni sie miedzy soba choc powinny, bo zgodnie z teorią ewolucji dzieli je setki milionów lat.


Dlaczego miałyby się różnić? Teoria ewolucji nie przewiduje żadnego takiego determiznizmu. Tempo ewolucji może być zarówno bardzo szybkie, jak i niesłychanie powolne. Wszystko zależy od warunków.



Cytuj:
problemy, na jakie napotykają zwolennicy teorii ewolucji już przy wyjaśnieniu rozwoju najprostszej komórki. Jednym z najpoważniejszych jest to, że wiele systemów komórkowych należy do „nieredukowalnie złożonych”. Oznacza to, że dany system potrzebuje OD RAZU licznych składników, aby funkcjonować, co wyklucza, żeby mogły powstać w wyniku ewolucji, jak wyobrażał to sobie Karol Darwin...."


Oczywiście - wcale nie wyklucza. Co gorsza, pojęcie "nieredukowalnej złożoności" nie zostało nawet w żaden ilościowy sposób zdefiniowane, zatem z naukowego punktu widzenia nie ma nawet o czym mówić.


Cytuj:
okazuje sie, ze sa dowody przeciw teorii ewolucji.



Przypominam, że nadal majanovak, pomimo napisania już kilkudziesięciu postów, nie przytoczyła ani jednego takiego rzekomego dowodu. :roll:

Cytuj:
150 lat temu naukowcy nic nie wiedzieli o → nieredukowalnie złożonych maszynach molekularnych. Mimo to Karol Darwin przewidział, jakie trudności takie systemy mogłyby nastręczać jego teorii.


Darwin niczego takiego nie przewidywał. Wyraźnie napisał, ze chodzi o organ lub proces, który nie mógłby powstać wskutek kumulacji małych zmian. Żaden z rzekomo "nieredukowalnie złożónych" nie spełnia tego warunku. Każdy mógł powstać wskutek kumulacji małych zmian.

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Doprawdy? A jak majnovak to obliczyła? :o

To naukowcy obliczyli.


Doprawdy? A w jaki sposób?

Cytuj:
pilaster napisał(a):
Nic podobnego. Naukowo rzecz biorąc zdarzenie niemożliwe to takie, którego prawdopodobieńśtwo jest równe zero.

A jednak naukowcy nazywaja pewne zdrzenia jako niemozliwe, nieprawdoopdobne.


Takie, którego prawdopodbieństwo zajścia jest równe zeru. :)

Cytuj:
pilaster napisał(a):
I kolejne łgarstwo. Proszę wskazać jakąkolwiek publikację naukową, czy popularnonaukową, któa by sie powaznie powoływała na "człowieka z Nebraski" :D

Ale to takie samo swiadome oszustwo jak czlowiek z Piltdown.


Proszę wskazać jakąkolwiek publikację naukową, czy popularnonaukową, któa by sie powaznie powoływała na "człowieka z Piltdown" :)

A kto odkrył, ze te oszustwa są oszustwami?

Już nie wspomnę że wszystkie rzekome "odkrycia" kreacjonistów, wszystkie co do jednego, są właśnie oszustwami.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr maja 21, 2014 9:45
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Andy72 napisał(a):
każdy z nas popełnia o wiele więcej cięższych grzechów niż zjedzenie jabłka



Zrozum Andy że to symboliczne nawet zjedzenie jablka jest przyczyną tego że teraz popełniane są te wszystkie inne grzechy, gdyby nie ta wina to grzech by nigdy nie zaistniał.


Śr maja 21, 2014 9:48

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
equuleuss napisał(a):
Zrozum Andy że to symboliczne nawet zjedzenie jablka jest przyczyną tego że teraz popełniane są te wszystkie inne grzechy, gdyby nie ta wina to grzech by nigdy nie zaistniał.


Niech prawdopodobieństwo niezjedzenia owocu przez parę ludzi przez tydzień wynosi 1/2. Wytrzymanie dwóch tygodni to prawdopodobieństwo 1/4, trzech 1/8. A roku? 52 tygodni?
Poza tym gdy mamy 4 osoby, należy podnieść to do kwadratu, a 200 osób - do setnej potęgi.
Widać że mozłiwość nie zgrzeszenia bardzo szybko maleje do zera.
Poza tym Bóg jako wszechwiedzący doskonale wiedział stwarzając Adama i Ewę że zjedzą owoc. Przypuszczam że mieściło się to w planie Zbawienia.
Ale to tylko moje przemyślenia, może trochę bluźniercze :)

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr maja 21, 2014 9:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
romulus napisał(a):
Jak widać nie ma tu miejsca na ewolucję.Bo nie można pogodzić grzechu ,morderstwa ,śmierci,odkupienia i wpasować w to ewolucję.
I to mi się podoba. Żadnego mataczenia, kombinowania z niedosłownością, jasno i prosto wyłożone religijne credo. Tez uważam, ze nie można pogodzić religii i ewolucji.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 21, 2014 10:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Istnienie zła nie można pogodzić z wiarą. Wniosek: zło nie istnieje.
To podobne rozumowanie, jeśli fakty nie zgadzają się z teorią tym gorzej dla faktów

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr maja 21, 2014 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
equuleuss napisał(a):
Gdzie są formy przejściowe wszystkich znaych nam gatunków zwierząt i roślin?
Wszystko co zyje, zyło lub bedzie żyło, jest formą przejściową, z tej prostej przyczyny, ze ewolucja zachodzi non stop a nie sporadycznie. Jest tylko problem co się uda znaleźc i wykopać.
Cytuj:
Umierały. Gdzie są ich skamieliny?
Dla przykładu, dinozaury zyły na ziemi przez miliony lat (200 lub 250, jeśli dobrze pamiętam) i można by pomyśleć, że szczątków powinno być mnóstwo. Znajduje się sporo, ale w stosunku do ilości żyjących sa to zapewne marne promile. Zachowują się zwykle te szczątki, które znalazły się przypadkwo w korzystnym środowisku, np. zostały przysypane w wyniku jakiegoś kataklizmu.
Typowy dinozaur, gdy padł, został pozarty przez inne, a kosci też z biegiem czasu uległy rozkładowi, choćby bakteryjnemu.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 21, 2014 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
equuleuss napisał(a):
gdzie są te formy przejściowe, te egzemplarze pomiędzy, te nieudane formy, bardziej lub mniej udane.


"Formy przejsciowe" z definicji muszą być "udane" "Formy nieudane" zwykle giną bezpotomnie. :(

Cytuj:
Jeśli gatunek ludzki zyska w trakcie ewolucji zmianę swojego wyglądu i to w tak radykalnym stopniu jak zakłada ewolucja, to wytworzenie dodatkowych kończyn na przykład będzie procesem który będzie widoczny w pewnych fazach.


Wytworzenie dodatkowych kończyn? :o :o :o

A które to kończyny człowieka sa "dodatkowe"? :o

Cytuj:
Jeśli wykształcały się nowe narządy, czy też wewnętrzne czy zewnętrzne to musiało być widoczne. Musiały żyć organizmy ktore były w trakcie tej przemiany.


No i żyły. O co chodzi?

Cytuj:
Ale nie ma ich skamielin,


Jak to nie ma? Jest wiele. Co więcej nadal są żyjące nawet organizmy, które mają takie "pośrednie" organy. Np łodzik - nautilus ma takie "pośrednie" oczy. Identyczne jak kałamarnica, ale - bez soczewki.


Cytuj:
przecież życie wyszło z wody na ląd czyż nie tak? W takim razie skrzela w płuca to nie jest zły przykład.


To jest zły przykłąd, bo płuca nie powstały ze skrzel.

Cytuj:
Przeciez aby nastąpila tak radykalna zmiana że dany osobnik zmienia wszystko aby żyć w całkowicie nowym środowisku to musi nastapić to na zasadzie przemiany jednych narządów w drugie.


Ale niekoniecznie tych samych względem funkcji.

Cytuj:
Poza tym, pradwopodobnieństwo przekształceń jednego gatunku w inny w trakcie istnienia Ziemi jest bardzo niskie,


Doprawdy? Ile dokłądnie wynosi prawdopodobieństwo przekształceń jednego gatunku w inny w trakcie istnienia Ziemi (przyjmijmy 4 mld lat) i dlaczego właśnie tyle?

I skąd by equuelus wiedział, ze takie "przekształcenie" zaszło gdyby zaszło?

Cytuj:
zabrakłoby czasu na takie złożone procesy.


A ile by czasu było potrzeba na takie złożone procesy i dlaczego właśnie tyle?

Cytuj:
W teorii ewolucji nie ma miejsca na zaistnienie grzechu pierworodnego i co za tym idzie nie ma miejsca na ofiarę Chrystusa. I co w dalszej kolejności oznacza że nie ma miejsca na Wiarę.


Zaiste, zastanawiam się dlaczego equulesowi i majanovak aż tak bardzo zależy na tym, żeby np pilaster stał się ateistą? :roll:

Askadtowiesz

Cytuj:
Tez uważam, ze nie można pogodzić religii i ewolucji.


Znamienna jednomyślność sekty kreacjonistycznej z sekta humanistyczną. :) Wskazuje zapewne na te same źródła inspiracji. :(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr maja 21, 2014 10:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a):
Tez uważam, ze nie można pogodzić religii i ewolucji.


A można wiedzieć dlaczego?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 21, 2014 11:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
ErgoProxy napisał(a):
ARHIZ napisał(a):
to co znamy i co przewidujemy

Otóż właśnie. Ale nie do końca. To co znamy z naszego życia na Ziemi w przedziale, powiedzmy - dziesięciu tysięcy lat i przewidujemy dla całego Wszechświata od kołyski aż po zgon. Na tym polega zasada kosmologiczna. Na razie wszystko się zgadza, ale tak naprawdę to istnieje tylko jeden sposób na sprawdzenie, czy jakieś ufoludy nie zamknęły nas pod Sferą Dysona, na której wyświetlają holo dla palantów. Mianowicie należy posłać astronautę.

Równie dobrze możemy założyć, że nasza część wszechświata jest akurat rejonem-anomialią, a reszta wszechświata, której nie znamy, rządzi się zupełnie innymi prawami fizyki.

Cytuj:
Kupiłem i hodowałem w nim model pancernika USS Missouri.

Wywal pancernika, napuść wody, posadź krzaki i wpuść świderki.

equuleuss napisał(a):
Wiem że uczyliśmy się w szkole i dlatego też moje pytanie - gdzie są te formy przejściowe, te egzemplarze pomiędzy, te nieudane formy, bardziej lub mniej udane. Przecież w trakcie przekształcania/wyksztalcania się nie żyły setkami lat ale umierały. W takim razie gdzie są ich szczątki. Te dwa przykłady to zbyt mało a poza tym nie jest powiedziane że to jest rzeczywista forma przejściowa, to mogły być po prostu gatunki ktore wymarły w swoim czasie.

Nie było "nieudanych form". Każde zwierze jest dostosowane do środowiska, w którym obecnie żyje. A jeżeli nie jest, to ginie bezpotomnie. Tymczasem podałem Ci kilka przykładów "od nogi do płetwy", pisząc o łaźcu, rybach tzronopłetwych i poskoczku mułowym.Po mimo, że są to płetwy, mają one cechy kończyn i mogą służyć do chodzenia. A z tego typu płetw powstały właśnie kończyny ichtiostegi. Czego więc chcesz więcej? A w materiałach kopalnych również znajdziesz ryby z "płetwo-łapami" ;)
Poza tym, jeżeli coś ma pół cech ryby i pół cech płaza, to co to może być jeśli nie forma przejściowa?



Cytuj:
Idea ideą, ale przecież aby wykształciły się nowe narządy potrzeba tej przemiany czyż nie tak? Jeśli gatunek ludzki zyska w trakcie ewolucji zmianę swojego wyglądu i to w tak radykalnym stopniu jak zakłada ewolucja, to wytworzenie dodatkowych kończyn na przykład będzie procesem który będzie widoczny w pewnych fazach. Forma ostateczna musiała być osiągnięta z form przejściowych. Dlaczego więc każdy gatunek wydaje się być formą ostateczną? A co z tym przejściem na którym przecież opiera się cała teoria ewolucji?

Nie bez powodu wspominałem Ci prapłetwca, kiryska i błędnikowce - w każdym przypadku masz prymitywne płuco, w dodatku wykształcone z różnych części ciała (bez wątpienia najszczęśliwszy jest kirysek).

Cytuj:
Jednak, mam na myśli coś innego. Jeśli wykształcały się nowe narządy, czy też wewnętrzne czy zewnętrzne to musiało być widoczne. Musiały żyć organizmy ktore były w trakcie tej przemiany. Ale nie ma ich skamielin, więc to tak jakby ich nie było. Każdy gatunek ktory znamy i odkrywamy jest już ukształtowany takim jakim miał być, bez form pośrednich. Weźmy taki nieco być może naiwny przykład ale w jakiś sposób obrazujący to co mam na myśli. Golisz swoją głowę, więc teraz jesteś łysy. I twoje włosy zaczynają odrastać, robisz sobie zdjęcia w trakcie tego procesu wyrastania włosów, są najpierw bardzo krótkie, taki meszek, potem nieco dłuższe, potem jeż na głowie, a potem coraz dłuższe i dłuższe a w końcu do ramion a nawet więcej. Twój wygląd w jakimś stopniu zmienia się. Są etapy tej zmiany. Jest to proces szybki więc za życia jednego osobnika. Ale przecież mówi się że procesy ewolucyjne zachodziły wolno, a więc musiało być wiele osobników które były tymi formami przejściowymi czyli - meszek, jeż, dłuższe włosy. Jednak tutaj mam już włosy do ramion a nie ma tych pomiędzy.

No to poczytaj w końcu o tym prapłetwcu ;) Właśnie ona pasuje na formę przejściową, z wody na ląd. Ma skrzela jak każda szanująca się ryba, ale jednocześnie jego pęcherz pławny jest na tyle ukrwiony, że pełni funkcję prymitywnego płuca. Albo spójrz na traszkę - jej budowa, opływowe kształty ogon - czynią ją dobrym pływakiem. Ale jednocześnie ma słabe kończyny za pomocą których może poruszać się na lądzie (oczywiście jak będzie mieć za sucho to zdechnie). Chcesz jeszcze bardziej "przejściowych nóg"? Ponownie: przyjrzyj się płetwom poskoczka mułowego.
Z bardziej kopalnych - czy ja coś wspominałem o rybach trzonopłetwych? Spójrz na ich płetwy.


Cytuj:
Ale to nie daje odpowiedzi na moje pytania. Zaraz, zaraz, przecież życie wyszło z wody na ląd czyż nie tak? W takim razie skrzela w płuca to nie jest zły przykład. Przeciez aby nastąpila tak radykalna zmiana że dany osobnik zmienia wszystko aby żyć w całkowicie nowym środowisku to musi nastapić to na zasadzie przemiany jednych narządów w drugie. Z tego co wiem to teoria zakłada że życie powstało w środowisku wodnym, więc od jakiegoś zlepka aminokwasów do ARHIZA który stuka w klawiaturę siedząc przy komputerze. Można więc zalożyć zę na jakimś stadium rozwoju życia byłeś rybą. Poza tym, pradwopodobnieństwo przekształceń jednego gatunku w inny w trakcie istnienia Ziemi jest bardzo niskie, zabrakłoby czasu na takie złożone procesy.

Wyszło, ale o ile płuca można zrobić nawet z odbytu, to ze skrzeli już nie bardzo. Poza tym, organizmy będące formami przejściowymi to na ogół istoty dwuśrodowiskowe. Tu znów odsyłam do poskoczka mułowego.
Poza tym, odkąd nastąpiło zapłodnienie, byłem ssakiem (ew. zarodkiem ssaka). Rybą mogłem co najwyżej być w innym żywocie ;) Poza tym, prawdopodobieństwo przekształcenia jednego gatunku w inny jest bardzo wysokie, jeżeli wiemy o: migracji, kataklizmach, zmienności środowiska, dryfie kontynentów, procesach górotwórczych itd. itp. Działa dobór, pojawiają się błędy genetyczne (nie zawsze korzystne), przy rozmnażaniu płciowym zachodzi rekombinacja.
Idealnym dowodem jest wyhodowanie przez człowieka wielu ras psów, rybek, roślinek i innych stworków ;)

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Śr maja 21, 2014 14:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
Tez uważam, ze nie można pogodzić religii i ewolucji.

Cytuj:
Znamienna jednomyślność sekty kreacjonistycznej z sekta humanistyczną. :) Wskazuje zapewne na te same źródła inspiracji. :(
Znamienne jest, ze do takiego samego wniosku można dojść zupełnie innymi drogami. Moze to jest argument za słusznoscią tezy? Na wspólne źródłą inspiracji nic nie wskazuje.
Daj spokój z sektami, one są dobrze zorganizowane, a tu każdy sobie rzepkę skrobie.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 21, 2014 16:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82 ... 215  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL