Bodaj Idiota tłumaczył Ci już w tym watku tą kwestię. Ludzi się nie hoduje, aby mieli pożądane cechy, bo człowiek jest ponoć wartoscią samą w sobie.

Dopiero przyjmując uprzednio takie założenie - "ludzie mają być jacyś-tam-konkretni-ładni-mądrzy" , z Darwina można wciągać wniosek o którym piszesz.

Analogicznie z Nietzschem - który nie pisał o żadnej "rasie panów" czy "nadludzi", tylko osoiągającym najwyższy poziom duchowy własnym wysiłkiem pojedynczym,zawsze samotnym Nadczłowieku.

Obwiniać Darwina o Holocaust to jak obwiniać Biblię o przemoc w rodzinie aż do zabójstwa, mordercze samosądy, zabójstwa na tle religijnym, skrytobójstwo i ludobójstwo, bo w poszczególnych wersach ST Biblia po wielokroć takie zachowania zaleca i pochwala.

Ja potrafię czytać. I uwarzam że Darwin proponował aby ludzi hodowano tak jak zwierzeta.

Idąc Twoim tokiem rozumowania można stwierdzić Sebastian88, że Biblia propaguje przemoc w dosłownym tego słowa znaczeniu.

na pewno nie wprost.
nie napisał "Należy hodować ludzi by ich ulepszać genetycznie."
darwin coś powiedział, coś z tego wynika a coś nie i w ogóle mało to przejrzyste. jednak co by tam se darwin nie sądził o hodowli ludzi (może nawet był jej gorącym orędownikiem) nie należy obwiniać go o spowodowanie szaleństw II wojny i obłąkańczych idei nazistów. takie wnioskowanie jest chyba na wyrost. pozatem holokaust to nie była hodowla tylko rzeźnia więc nie wiem co ma do rzeczy ten staruszek z brodą?

czasem zastanawiam się czy jest jakaś granica nadinterpretacji jakiej wierzący nie przekroczą by szkalować twórców teorii naukowych...
zresztą co to ma do rzeczy? jeśli poprawną teorię z którą zgadzają się obserwacje wymyśli morderca dzieci to czy to powód by jej nie uznwać za prawdziwą? toż to absurd kompletny?

czego więc chcesz dowieść, Sebastianie88

i co to znaczy hodować jak zwierzęta??
do kurników ich pozamykać ,sianem podłogę wysypać i niech grzebią czy co????

robisz się ździebko absurdalny!!

A dlaczego? Kazde twierdzenie jest dobre w obronie przekonania, nawet absurdalne.
Na swiecie zyje cala masa ludzi uleglych absurdalnym twierdzeniom.
A moze sie kupisz?

Po pierwsze należało by zauważyć , że Darwin [ jak by nie był błyskotliwy ] był umysłowością , będącą wytworem swojej epoki .
Przedmiotowość traktowania ludzi , czy ich podrzędność wobec sakrum była w owych czasach normą .

Nie zmienia to faktu , ze niezależnie od poglądów Darwina [ a także od tego czy był np pedofilem , albo kanibalem ] dokonał doniosłego wkłady w rozwój mysli ludzkiej - odkrywając przed nami fundamentalne prawo przyrody zwane ewolucją .

Niewątpliwie ewolucyjne skutki działań ochronnych w obrębie społeczności ludzkiej [ opieka medyczna , pomoc społeczna , itp ] przekładają się na skutki ewolucyjne .
Z drugiej strony niekoniecznie tak bardzo jak nam się wydaje .

Co do tytułu wątku , to jest on groteskowy .
Jeśli na budowie spadnie robotnikowi cegła na głowę [ z tragicznym skutkiem ] to odpowiedzialności za to nie ponosi Newton jako odkrywca zasady powszechnego ciążenia , tylko organizator prac budowlanych .
Jeśli istnieją niekożystne skutki ewolucyjne naszych działań uwarunkowanych moralnie - to nie darwin za nie odpowiada - tylko przyroda mająca taką a nie inną postać , albo my sami poprzez niezrozumienie uwarunkowań przyrodniczych .

Z drugiej strony czy jest możliwe coś takiego jak "niekożystne skutki ewolucyjne naszych działań uwarunkowanych moralnie " .
Jeśli coś jest niekożystne to jest niemoralne .
Jeśli zaś coś jest moralne to jest najkożystniejsze z możliwych .

Pozdrawiam .

Należy tu rozróżnić dwie kwestie, które imć Maciej "Smok Wawelski" Giertych wrzucił do jednego wora w celu dokonania manipulacji na danych:

Pierwsza kwestia to fakt istnienia zjawiska ewolucji i słuszność teorii opisującej to zjawisko.
Druga kwestia to prywatne poglądy i zapatrywania społeczne autora pierwszego przybliżenia opisującego to zjawisko.

Giertych dokonał tu manipulacji polegającej na wykorzystaniu naszego negatywnego ustosunkowania się do owych prywatnych poglądów Darwina, których żaden normalny i czujący człowiek nie podziela i przeniesieniu tej niechęci na teorię, której podwaliny Darwin stworzył, a której prywatnie pan profesor nie lubi.
Jako osoba posiadająca tytuł profesorski Maciej "Smok Wawelski" Giertych moim zdaniem tu się moralnie pogrążył. Wykorzystuje manipulacje sięgające emocji, gdyż nie ma żadnych naukowych argumentów na poparcie swoich tez.