Wróćmy jeszcze raz do Księgi Genezis
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dodatkowo, żadne badania mózgu nie wykazały, że do prawidłowego działania owego, potrzebne jest coś jeszcze, a nawet nie padł cień wątpliwości, że sam mózg wystarczy. "że aby mieć wolną wolę i rozum" - tak miało być, przepraszam.[/quote]
|
Cz sty 08, 2009 11:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kolejny błąd logiczny.
Nawet jeśli - jak chcą protestanci - rozum (o wolnej woli nie mówię - nie masz najwyraźniej pojęcia co w teologii termin ten oznacza) byłby "generowany" przez duszę, to wcale nie oznacza że nie może być henerowany przez co innego u zwierząt.
Czy nawet gdyby Twoje błędne mniemania o pochodzeniu rozumu były prawdziwe, też nie miałbyś racji. Tym razem z braku logiki ("błąd niejawnych dodatkowych założeń" - dość popularny).
|
Cz sty 08, 2009 21:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: o wolnej woli nie mówię - nie masz najwyraźniej pojęcia co w teologii termin ten oznacza Zatem skąd mogę zaczerpnąć rzetelną informację? Cytuj: Nawet jeśli - jak chcą protestanci - rozum byłby "generowany" przez duszę, to wcale nie oznacza że nie może być henerowany przez co innego u zwierząt. Takie stwierdzenie bazuje na dwóch założeniach: 1. Dusza istnieje 2. Zwierzęta nie posiadając duszy, posiadają dodatkowy czynnik biologiczny (lub inny, choć nie wiem co innego mogło by tutaj pasować) którego człowiek nie posiada. Do żadnego z tych założeń nie ma empirycznych przesłanek. Cytuj: Czy nawet gdyby Twoje błędne mniemania o pochodzeniu rozumu były prawdziwe, też nie miałbyś racji. Tym razem z braku logiki ("błąd niejawnych dodatkowych założeń" - dość popularny).
Czy Marek mógłby mi wskazać, jakich to ważnych założeń nie uwzględniłem jasno?
|
Cz sty 08, 2009 23:58 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Eandil napisał(a): Stąd były moje przykłady zwierząt, aby skonfrontować to z wiarą. Jeśli u zwierząt występują namiastki (słowo użyte dla bezpieczeństwa) wolnej woli i rozumu, a sam Kościół nie naucza, że mają duszę, to skoro one bez duszy mogą - my też.
No wiesz…i Ty tak od razu uwierzyłeś, że zwierzęta nie maja duszy?  Czy nie logiczniej byłoby założyć, że wszystko co żyje posiada jakąś tam duszę (łącznie z wirusami)  Po prostu w naturze nie ma wyjątków i jeśli jedna forma życia posiada taki fenomen - duszę, to pozostałe również powinny ją mieć. Oczywiście odrębną sprawą może być sama jakość tych dusz (chodzi o to, że dusza duszy nierówna). Im doskonalsza (bardziej świadoma) dusza tym doskonalsze i bardziej złożone musi posiadać ciało, zresztą zależność ta działa w obydwie strony. Przy takim założeniu zwierzęta także miały by jakąś tam wolną wolę ale zależną od stopnia świadomości gatunkowej. Wolna wola u zwierząt jest bardziej zdominowana przez instynkt niż świadome działanie, chodzi głównie o to, że intensywność (rodzaj) wolnej woli musi być adekwatny do stopnia świadomości danego gatunku
A więc wolna wola jest zależna od stopnia świadomości (samoświadomości), a od czego zależy świadomość? W równym stopniu od duszy jak i od ciała (mózgu). Jeśli w komputerze zainstalujesz kiepski procesor – mózg (lub inny sprzęt) to nawet najlepszy system - dusza nie będzie w stanie poprawić jakości tego peceta i vice versa 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt sty 09, 2009 0:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy nie logiczniej byłoby założyć, że wszystko co żyje posiada jakąś tam duszę (łącznie z wirusami)
Nie wydaje mi się, że logiczne jest, aby dla podparcia hipotetycznego bytu, zakładać większą ilość tych bytów, tym bardziej, że nie stoją za tym żadne przesłanki (nawet tak trywialnych jak nauka Kościoła).
|
Pt sty 09, 2009 0:20 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eandil napisał(a): Do żadnego z tych założeń nie ma empirycznych przesłanek. Ponieważ założyłeś tezę przeciwną jako PRZESŁANKĘ, więc to że twierdzenia odwrotnego do niej nie można udowodnić to za mało. To Ty musisz udowodnić słuszność przesłanki, jeśli chcesz opierać na niej dowód. Eandil napisał(a): Czy Marek mógłby mi wskazać, jakich to ważnych założeń nie uwzględniłem jasno? Przeciwnie - zrobiłeś niejawne założenie że rozum może się wywodzić TYLKO z duszy.
=============
Proszę żeby nie zapominać że to i tak rozważania teoretyczne na wypadek gdyby ktoś uważał że rozum pochodzi od duszy.
|
Pt sty 09, 2009 0:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eandil napisał(a): Nie wydaje mi się, że logiczne jest, aby dla podparcia hipotetycznego bytu, zakładać większą ilość tych bytów,
Mylisz sytuację w której dowodzisz na podstawie twierdzenia przeciwnego jako przesłance, z sytuacją dowodzenia twierdzenia o wielości bytów.
Prościej:
Regułę Okhama można stosować by uniemożliwić próbę dowodzenia istnienia "niekoniecznych"(do wyjaśnienia obserwacji) bytów, nie da jej się zastosować do dowodzenia iż bytów tych nie ma.
Logika formalna się kłania.
|
Pt sty 09, 2009 0:39 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Eandil napisał(a): Nie wydaje mi się, że logiczne jest, aby dla podparcia hipotetycznego bytu, zakładać większą ilość tych bytów, tym bardziej, że nie stoją za tym żadne przesłanki (nawet tak trywialnych jak nauka Kościoła).
Ależ jest wręcz przeciwnie, ja nie mnożę bytów, ja je redukuję,  w moim rozumieniu dusza jest tworem wielowymiarowym czyli jest nad-osobowa, a każda nad-osobowość wewnętrznie redukuje wszystko do „jedności” (Boga).
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt sty 09, 2009 0:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Przeciwnie - zrobiłeś niejawne założenie że rozum może się wywodzić TYLKO z duszy. Pewnie zmierzasz do poglądu, że mózg jest rodzajem "okna duszy", tzn. że dusza przez mózg się objawia. Nie sprecyzuję tego, bo przemknęło mi to tylko raz przez uszy, ale chyba wiesz o co chodzi. I taki pogląd owszem - jest niefalsyfikowalny. Cytuj: Ponieważ założyłeś tezę przeciwną jako PRZESŁANKĘ, więc to że twierdzenia odwrotnego do niej nie można udowodnić to za mało. To Ty musisz udowodnić słuszność przesłanki, jeśli chcesz opierać na niej dowód. Stosowałem zasadę brzytwy Ockhama. Jeśli nie mam przesłanek co do istnienia duszy ,nie traktuję istnienia duszy jako założenie, które powinienem uwzględniać. Jeśli nie pa przesłanek co do istnienia tego dodatkowego czynnika, nie widzę potrzeby uwzględniania go. Pod włos biorąc sprawę, może rzeczywiście nie ma to zastosowania wobec duszy, gdyż z definicji jest niewykrywalna. Co zatem z tym dodatkowym czynnikiem u zwierząt? I jeszcze proszę o odpowiedź na pytanie: Cytuj: Zatem skąd mogę zaczerpnąć rzetelną informację?
|
Pt sty 09, 2009 1:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
buscador napisał(a): Eandil napisał(a): Nie wydaje mi się, że logiczne jest, aby dla podparcia hipotetycznego bytu, zakładać większą ilość tych bytów, tym bardziej, że nie stoją za tym żadne przesłanki (nawet tak trywialnych jak nauka Kościoła). Ależ jest wręcz przeciwnie, ja nie mnożę bytów, ja je redukuję,  w moim rozumieniu dusza jest tworem wielowymiarowym czyli jest nad-osobowa, a każda nad-osobowość wewnętrznie redukuje wszystko do „jedności” (Boga).
Teraz znowu mnożysz jedynie założenia.
|
Pt sty 09, 2009 1:06 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
No wiesz, w końcu jesteśmy na forum „wiara” a takie założenia są tu jak najbardziej na miejscu
Twoje (zresztą nie tylko) widzenie rzeczywistości przypomina mi rozumowanie „płaszczaków” Płaszczaki to takie byty które żyją sobie na kartce papieru i w żaden sposób nie mogą sobie wyobrazić że może istnieć coś więcej niż ich dwuwymiarowy świat. Jeśli ktoś z trzeciego wymiaru przebije ich świat ołówkiem to skłonni są twierdzić, że powstała w ten sposób dziura to taka własność tejże kartki i nic ponadto, no bo po co w końcu mnożyć byty 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt sty 09, 2009 1:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Eandil napisał(a): Cytuj: Przeciwnie - zrobiłeś niejawne założenie że rozum może się wywodzić TYLKO z duszy. Pewnie zmierzasz do poglądu, że mózg jest rodzajem "okna duszy", tzn. że dusza przez mózg się objawia. Nie sprecyzuję tego, bo przemknęło mi to tylko raz przez uszy, ale chyba wiesz o co chodzi. I taki pogląd owszem - jest niefalsyfikowalny. Nie zmierzam do tego - po prosti wykazuje CI bład w dowodzeniu. Cytuj: Cytuj: Ponieważ założyłeś tezę przeciwną jako PRZESŁANKĘ, więc to że twierdzenia odwrotnego do niej nie można udowodnić to za mało. To Ty musisz udowodnić słuszność przesłanki, jeśli chcesz opierać na niej dowód. Stosowałem zasadę brzytwy Ockhama. Jeśli nie mam przesłanek co do istnienia duszy ,nie traktuję istnienia duszy jako założenie, które powinienem uwzględniać. Jeśli nie pa przesłanek co do istnienia tego dodatkowego czynnika, nie widzę potrzeby uwzględniania go. Nie rozumiesz zasady Okhama. powtarzam: Regułę Okhama można stosować by uniemożliwić próbę dowodzenia istnienia "niekoniecznych"(do wyjaśnienia obserwacji) bytów, nie da jej się zastosować do dowodzenia iż bytów tych nie ma. Innymi słowy mówi ona że nie musisz uwzględniać czegoś czego nie można udowodnić. Ale NIE OZNACZA ona że jesli nie można udowodnić istnienia bytu, to można przyjmować za udowodnioną przesłankę że bytu nie ma. Cytuj: Pod włos biorąc sprawę, może rzeczywiście nie ma to zastosowania wobec duszy, gdyż z definicji jest niewykrywalna. Co zatem z tym dodatkowym czynnikiem u zwierząt?
Nic. Pokazałem że dowód jest błedny NAWET GDYBY przyjąć fałszywe założenie że rozum u człowieka bierze się z duszy. Ale się nie bierze. Cytuj: Zatem skąd mogę zaczerpnąć rzetelną informację? Wyggogluj sobie.
|
Pt sty 09, 2009 2:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: w moim rozumieniu dusza jest tworem wielowymiarowym czyli jest nad-osobowa, a każda nad-osobowość wewnętrznie redukuje wszystko do „jedności” (Boga). Do tego zwrotu się doczepiam. Jest to tylko Twoje rozumienie. Cytuj: No wiesz, w końcu jesteśmy na forum „wiara” a takie założenia są tu jak najbardziej na miejscu
I z tego powodu każdą tezę bazującą na założeniu, że dogmat to fakt i nie przeczącą wprost nauce Kościoła Katolickiego mamy uznać ad hoc, a we wszystkich innych tezach doszukiwać się za wszelką cenę niejasności?
|
Pt sty 09, 2009 2:05 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
No właśnie dla tego, że istnieje tak wiele niejasności i dziur w tym temacie, a nauka nie jest w stanie (póki co) odpowiedzieć w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości (chodzi oczywiście o te ważne – egzystencjalne tematy, takie jak chociażby pytanie o genezę świadomości) to jak najbardziej dopuszczalne są inne hipotezy, te z pogranicza nauki jak i religii, a nawet te całkiem nieprawdopodobne
Ja nie doszukuję się za „wszelką cenę” niejasności w Twoich wypowiedziach i nie o to mi chodziło, chciałem Ci jedynie uzmysłowić, że wszystko jest względne, że nie wszystko jest tym na co wygląda, i często jest tak, że myli się przyczynę ze skutkiem. Dla tego drażnią mnie takie jednoznaczne stwierdzenia w stylu, że Boga nie ma lub, że świadomość to wyłącznie praca fizycznego mózgu i nic więcej, tak jak gdyby był to fakt oczywisty. Właśnie takie wypowiedzi są tu nie na miejscu, świadczą jedynie o niemożności zdystansowania się od własnych wyobrażeń albo ostatecznie braku wyobraźni.
Jeśli drażni Cię słowo Bóg to możesz sobie podstawić inne określenia, takie jak chociażby – ostateczna zasada lub pierwsza przyczyna…
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt sty 09, 2009 23:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiedziałem, że taką odpowiedź otrzymam.
Może więc inne pytanie zadam. Skąd Marek zaczerpnął informacji na ten temat?
|
Pt sty 09, 2009 23:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|