Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 7:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna strona
 Skąd pochodzi życie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 30, 2009 23:06
Posty: 97
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Dalej,czy konieczne jest dla ewolucji istnienie jakiegoś Boga?
Nie
Po co mnożyć byty nad potrzebę?
Czy jest konieczne aby,Bóg tym wszystkim sterował?
Dobra powiem tak,nie wiemy.
Chociaż nigdzie nie zaobserwowano działalności Boga,w żadnej nauce.
Potrzeba mnożyć byty nad potrzebę?
Nie,więc ucinamy.
Spokój.
Błagam wierzących,przestańcie wszędzie wciskać Boga, w każdą możliwą teorię naukową jak w przypadku ewolucji,czy tam kreacji waszym zdaniem.

_________________
Człowiek jest tym, co zje.Feuerbach


Wt mar 16, 2010 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 30, 2009 23:06
Posty: 97
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Zauważcie choćby przemianę w prądach filozoficznych.
Najpierw starożytność Bóg jako energia,Absolut,konieczny,potem Tomasz Konieczne Czyste IStnienie,potem,Hume,empiryści,Locke,czyli pierwsi samodzielnie myślący ludzie,potem Kant obala wszystkie argumenty czyli wychodzi powoli z ciemnoty ,choć nie do końca,Feuerbach,Nietzsche,wreszcie pozytywiści ,że nie jest jednak konieczne istnienie Boga,nie mnóżmy bytów ponad potrzebę,skupmy się na tym co jest,np.Dawkins.Czyli można zobaczyć ewolucję wychodzenia z ciemnoty,aż tu nagle katolicka ciemnot chce się cofać z powrotem ,nie z duchem postępu,ale po swojemu i wszystko zapychać Bogiem,zamiast do przodu cofają się.

_________________
Człowiek jest tym, co zje.Feuerbach


Wt mar 16, 2010 20:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Seweryn napisał(a):
Jedna rodzina różne odmiany, w obrębie gatunku istnieją różne rasy. Nie ma w tym nic niemożliwego przecież wszystkie należą do psowatych .


Aha, no, masz rację. Jest jedno królestwo, nazywa się zwierzęta, w obrębie tego królestwa występują różne gromady, np. gady, ptaki, ssaki, ptaki. I tak dalej. Nie ma w tym nic niemożliwego przecież wszystkie należą do zwierząt.


Cytuj:
Ewolucja mi w ogóle nie przeszkadza, jednak ja opieram się na dowodach


...
(sarkastyczne zaśmianie się)


Cytuj:
Ludźmi nazywamy umownie rodzaj ssaków naczelnych z rodziny człowiekowatych .


Jak to? To już zapomniałeś jak się wykłócałeś o to że człowiek NIE JEST zwierzęciem i nie jest małpą? Skąd ta nagła zmiana?

Dobrze zresztą, że zauważyłeś że ludźmi nazywamy rodzaj ssaków naczelnych. To znaczy, że taki np. homo habilis, a już na pewno homo erectus byli tak samo "ludźmi" jak i my. I bynajmniej nie posiadali oni żadnej cywilizacji. Podobnie jak homo sapiens nie posiadali jej przez bardzo długi czas swojego istnienia.


Wt mar 16, 2010 20:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Witold napisał(a):

1)Aha, no, masz rację. Jest jedno królestwo, nazywa się zwierzęta, w obrębie tego królestwa występują różne gromady, np. gady, ptaki, ssaki, ptaki. I tak dalej. Nie ma w tym nic niemożliwego przecież wszystkie należą do zwierząt.


2)Jak to? To już zapomniałeś jak się wykłócałeś o to że człowiek NIE JEST zwierzęciem i nie jest małpą? Skąd ta nagła zmiana?

Dobrze zresztą, że zauważyłeś że ludźmi nazywamy rodzaj ssaków naczelnych. To znaczy, że taki np. homo habilis, a już na pewno homo erectus byli tak samo "ludźmi" jak i my. I bynajmniej nie posiadali oni żadnej cywilizacji. Podobnie jak homo sapiens nie posiadali jej przez bardzo długi czas swojego istnienia.


1) Brak dowodów na ewolucję w obrębie królestwa być może dlatego, że zmiany radykalne po prostu nie zachodzą, istnieją jedynie w sferze domysłów.

2) Bo nie jest, piszę wyraźnie, że umownie tak nazywamy człowieka .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt mar 16, 2010 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Rutus napisał(a):
Wracając nieco do tematyki forum: Pan Seweryn należy do ludzi o tak płytkiej wierze, że jakakolwiek (nawet powierzchowna) niezgodność systemu religijnego z wiedzą naukową musi powodować zapewne u niego stan niepokoju. Stąd negacja. Owa negacja nie jest związana z olbrzymią widzą posiadaną przez tego Pana, ona wynika wyłącznie ze strachu przed utratą wiary.
Stąd zapewne to czepianie się krokodyla, który notabene jest gatunkiem dość starym, ustępuje chyba tylko miłorzębowi japońskiemu, rekinowi i kilku podobnym - również "żywym skamieniałościom".

Czy pamiętacie nagonkę LPR na film "Kod da Vinci"? Wtedy podali, że film jest szkodliwy, bo można stracić wiarę. I być może mieli nawet rację! Moim zdaniem wiara tak płytka, że można ją stracić po obejrzeniu filmu lub po nauczeniu się podstaw biologii nie jest warta jej kultywowania, gdyż jest sztuczna i na pokaz.



Panie Rutus chciałbym zauważyć, że to nie ja jestem niewierzącym , który siedzi na forum wiara i rozmawia o Bogu więcej niż niejeden biskup. Więc jeśli ktoś coś traci to pewnie Pan czas. No ale jeśli traci Pan czas na rozmowę o Bogu to czy robi to pan ze strachu ?
Czy pytanie:" kim jestem" powoduje u Pana niepewność i stan niepokoju? Czy patrząc w lustro zadał sobie Pan pytanie: " skąd pochodzę" . Pewnie odpowiedź:" od ryby która wyszła z wody " , nie jest dla Pana zadowalająca. Nawet jeśli Pan w to wierzy to czy nie odczuwa Pan strachu przed utratą wiary.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt mar 16, 2010 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03
Posty: 130
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Sewerynie, mój nieznośny przyjacielu! :)

Nie wierzysz, że kiedyś ryby wyszły z wody i potem przemieniły się w płazy. Spróbuję Ci napisać jak to mogło przykładowo wyglądać.

Wyobraźmy sobie rozlewisko jakiejś rzeki. Wokół bagna, jakieś mniejsze jeziorka itd....
W środowisku tym pływają sobie różne rybki, jakieś skorupiaki i co tam jeszcze było, przed wyjściem ryb z wody. Jeżeli jakaś rybka mogła "wstrzymać oddech" (a o ile się nie mylę, choćby karp może przeżyć trochę na powietrzu, dłużej niż człowiek na jednym wdechu w wodzie) i wyjść (wypełznąć) na chwile z wody, uciekając np. przed drapieżnikiem, uzyskiwała przewagę. Jednak potem wracała do wody, bo mimo wszystko nie mogła jeszcze żyć cały czas na lądzie. Jej potomkowie, którzy mieli możliwość wytrzymać chwile na lądzie, unikając drapieżnika, miały przewagę. Te które mogły wytrzymać dłużej lub miały jeszcze lepsze płetwy do takiej ucieczki z wody na ląd (dzięki naszym kończynom potrafimy pływać, a nie do tego one są), miały jeszcze większą przewagę nad swoimi braćmi.

Jest też inna możliwość. Wyobraźmy sobie, że te rybki żyły właśnie w tych okolicznych jeziorkach. Jeżeli była susza, mniejsze zbiorniki wysychały, jeżeli jakaś ryba potrafiła przepełznąć po lądzie do większego zbiornika, miała większe szanse na przeżycie. Im dłużej potrafiła wytrzymać na lądzie, tym większe dystanse mogła przebyć. Jeżeli ta ryba mogła przebywać na lądzie bardzo długo lub nawet mogla znaleźć tam pożywienie, zmniejszało to szanse, że zostanie pożarta przez drapieżnika w wodzie (na lądzie chyba nikt inny nie mógł jej zagrozić, znalazła wolną niszę). Rozmnażać się jednak wciąż musiała w wodzie. W tym momencie na myśl przychodzą mi np. żaby :-)
Mówiąc "ląd", nie mam na myśli pięknej, suchej plaży z ew. jakimiś roślinkami, bardziej chodzi mi o takie bagno właśnie, błotnisty ląd z wieloma kałużami i "mieliznami". Taki "pośrednik" pomiędzy zbiornikiem wodnym, a suchym lądem. ;)

Polecam także wygooglować takie frazy jak: "Tiktaalik" lub "Ichtiostega" :D

Zastrzegam, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, to są tylko moje wyobrażenia, jak to mogło wyglądać, jednak wydają się one sensowne o zgodne z TE. Jeżeli ktoś widzi gdzieś błąd, niech mnie poprawi. Pozdrawiam :)

_________________
Prawie każda skrajność jest zła.


Wt mar 16, 2010 21:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03
Posty: 130
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Przepraszam za nowy post tuż pod moim, ale już nie zdążyłem edytować.

Sewerynie, słyszałeś kiedyś o narządzie błędnikowym (labiryncie) lub podrządzie ryb błędnikowcach?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narz%C4%85 ... %99dnikowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%99dnikowce

_________________
Prawie każda skrajność jest zła.


Wt mar 16, 2010 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Cytuj:
1) Brak dowodów na ewolucję w obrębie królestwa być może dlatego, że zmiany radykalne po prostu nie zachodzą, istnieją jedynie w sferze domysłów.


Nie ma? A to tzw. form pośrednich już nie ma? Wspólnych cech nie ma? Homologii narządów nie ma? Uniwersalnego kodu genetycznego nie ma?

No i przede wszystkim, jeżeli istnieje jakaś tajemnicza nieprzekraczalna granica ewolucji, która sprawia że zmienność w jej obrębie jest ograniczona tylko do "rodzaju", "rodziny" albo czego tam chcesz, to jak dokładnie wygląda ta granica? Na czym polega?


Cytuj:
2) Bo nie jest, piszę wyraźnie, że umownie tak nazywamy człowieka .


No tak, tak. Wracamy do tej samej starej głupoty, której mimo wielokrotnych tłumaczeń, nie udało się Sewerynowi wybyć z jego umownie rozumnej głowy. Człowiek jest ssakiem, jest naczelnym, ale nie jest zwierzęciem. Logika, rozumność i konsekwentność tego stwierdzenia normalnie kuje w oczy. Trudno wręcz z tym dyskutować. Wpisuję tą tezę do bazy pomysłów zbyt głupich by prowadzić z nimi polemikę.


Wt mar 16, 2010 21:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Dawidowski napisał(a):
Sewerynie, mój nieznośny przyjacielu! :)

Nie wierzysz, że kiedyś ryby wyszły z wody i potem przemieniły się w płazy. Spróbuję Ci napisać jak to mogło przykładowo wyglądać.



Oczywiście, że mogło tak być jednak to tylko domysły żeby nie powiedzieć fantazje , a nauce potrzeba dowodów a nie fantazji. Równie dobrze nurkujący ludzie mogliby nurkować coraz dłużej i w końcu nauczyliby się oddychać pod wodą . Powiem Ci jak by się to skończyło. Po wielu próbach mogliby wytrzymać długo jednak po określonym odcinku czasu po prostu topili by się . Ich dzieci musiałyby zaczynać od początku ,a i tak topiłyby się w podobnym czasie. No i najważniejszy aspekt : czy sądzisz że po tak wielu ofiarach i pewnej śmierci, dalej próbowano by zaludnić ocean , skoro dobrze nam na lądzie. Zauważ że takie ofiary z topielców musielibyśmy ponosić przez miliony lat gdyż według ewolucji tyle to trwało . Nie wierze aby jakiś gatunek masowo wybierał pewną śmierć aby skolonizować inne środowisko i to przez miliony lat . To wbrew logice i instynktowi samozachowawczemu.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt mar 16, 2010 21:45
Zobacz profil
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Ach, Witoldzie, drażnisz się z nami. Gdybyś miał taką bazę, to już dawno wyeliminowałbyś większość możliwych do prowadzenia na tym forum dyskusji - może poza haiku pisanym wielką czerwoną czcionką w dialogu z fratrem ;).

edit: niestety, Seweryn w ostatnim poście znowu utwierdza nas w swoim braku pojęcia różnicy między ewolucją gatunkową a rozwojem osobniczym. Po prostu nie przyjmuje do wiadomości podstawowej zasady działania doboru naturalnego i mechanizmu dziedziczenia - kolejne przykłady będą marnowaniem czasu.


Wt mar 16, 2010 21:48

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Seweryn napisał(a):
Oczywiście, że mogło tak być jednak to tylko domysły żeby nie powiedzieć fantazje , a nauce potrzeba dowodów a nie fantazji. Równie dobrze nurkujący ludzie mogliby nurkować coraz dłużej i w końcu nauczyliby się oddychać pod wodą. Powiem Ci jak by się to skończyło. Po wielu próbach mogliby wytrzymać długo jednak po określonym odcinku czasu po prostu topili by się . Ich dzieci musiałyby zaczynać od początku ,a i tak topiłyby się w podobnym czasie. No i najważniejszy aspekt : czy sądzisz że po tak wielu ofiarach i pewnej śmierci, dalej próbowano by zaludnić ocean , skoro dobrze nam na lądzie. Zauważ że takie ofiary z topielców musielibyśmy ponosić przez miliony lat gdyż według ewolucji tyle to trwało . Nie wierze aby jakiś gatunek masowo wybierał pewną śmierć aby skolonizować inne środowisko i to przez miliony lat . To wbrew logice i instynktowi samozachowawczemu.


Pure bullshit.

Żaden gatunek nigdy nie wybierał "masowej pewnej śmierci", bo i takie wizje przebiegu ewolucji mogą powstawać tylko w głowie kogoś takiego jak Seweryn...


Wt mar 16, 2010 21:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Witold napisał(a):

Żaden gatunek nigdy nie wybierał "masowej pewnej śmierci", bo i takie wizje przebiegu ewolucji mogą powstawać tylko w głowie kogoś takiego jak Seweryn...


Niestety z pewną śmiercią wiąże się kolonizacja nieprzychylnego środowiska ,a takie było i jest dla ryb środowisko lądowe.

grzmocie według doboru naturalnego organizm żyjący do tej pory w wodzie wykształcił cechy , które pozwoliły mu przebywać na lądzie i w końcu skolonizować go . Dlaczego nie dzieje się odwrotnie tzn . organizmy lądowe nie kolonizują wody .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt mar 16, 2010 22:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Skąd pochodzi życie?
A teraz niespodzianka dla Seweryna.

Seweryn twierdzi, że nie istnieją takie zwierzęta, które by wychodziły z wody i już do niej nie wracały, mimo że wcześniej nie mogły bez niej przeżyć. Otóż to nieprawda, bo dzieje się to cały czas, miliony razy. Praktycznie wszystkie płazy zaczynają swój żywot jako kijanki oddychające skrzelami, by po osiągnięciu formy dorosłej zacząć oddychać przy pomocy płuc tlenem atmosferycznym.


Cytuj:
Dlaczego nie dzieje się odwrotnie tzn . organizmy lądowe nie kolonizują wody .


Słyszałeś kiedy o waleniach? Ichtiozaurach? Żółwiach i wężach morskich?


Cytuj:
Niestety z pewną śmiercią wiąże się kolonizacja nieprzychylnego środowiska ,a takie było i jest dla ryb środowisko lądowe.


Powiedz to poskoczkom, które nie podzielają twojej opinii.


Wt mar 16, 2010 22:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Witold napisał(a):
A teraz niespodzianka dla Seweryna.

1) Seweryn twierdzi, że nie istnieją takie zwierzęta, które by wychodziły z wody i już do niej nie wracały, mimo że wcześniej nie mogły bez niej przeżyć. Otóż to nieprawda, bo dzieje się to cały czas, miliony razy. Praktycznie wszystkie płazy zaczynają swój żywot jako kijanki oddychające skrzelami, by po osiągnięciu formy dorosłej zacząć oddychać przy pomocy płuc tlenem atmosferycznym.


2)Słyszałeś kiedy o waleniach? Ichtiozaurach? Żółwiach i wężach morskich

Powiedz to poskoczkom, które nie podzielają twojej opinii.


1)Płód w łonie matki też żyje w wodach płodowych , ale to nie znaczy, że środowiskiem życia człowieka jest woda.

2) Od kiedy walenie żyły na lądzie :) to że są ssakami nie oznacza że pochodzą z lądu no chyba że sugerujesz się nazwą parzystokopytne . Dla ciebie walenie to pewnie odmiana reniferów.
Co do Ichtiozaurów, węży morskich i innych smoków nie będę się wypowiadał bo bajki nie są moja mocną stroną . Dobrze że nie wymieniłeś potwora z Loch Ness :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt mar 16, 2010 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Skąd pochodzi życie?
Seweryn napisał(a):
1)Płód w łonie matki też żyje w wodach płodowych , ale to nie znaczy, że środowiskiem życia człowieka jest woda.


Toteż płód w pewnym okresie również posiada skrzela, które potem zanikają.


Cytuj:
2) Od kiedy walenie żyły na lądzie :)


Od tedy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja_waleni


Cytuj:
Co do Ichtiozaurów, węży morskich i innych smoków nie będę się wypowiadał bo bajki nie są moja mocną stroną . Dobrze że nie wymieniłeś potwora z Loch Ness :)


W tym momencie Seweryn wywala na wierzch całe swoje oderwanie od rzeczywistości, krótko mówiąc robi z siebie głupka (żeby nie określić tego dosadniej, chyba z litości) całkowicie bez skrępowania przyznając że nie ma pojęcia o najbardziej podstawowych sprawach, takich jak na przykład to że istniały i istnieją gady żyjące w wodzie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ichtiozaury
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99%C5%BCe_morskie
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C3% ... ie_morskie

Dla Seweryna to są smoki i potwory z Loch Ness. To jest ŻENADA przez gigantyczne Ż.


Wt mar 16, 2010 22:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL