Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 20, 2025 1:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Bóg poznawalny naukowo? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Zdaje się, ze szanowni koledzy zapominają iż- jak dotąd- nie stwierdzono istnienia zycia (nie mówiąc już o zyciu inteligentnym) poza Ziemią. Przy ogromie Wszechświata wniosek jest dosć oczywisty: nie ma w nim praw nastrojonych na życie a jedyny wyjatek o niczym nie świadczy (lub, jak to się mówi, potwierdza regułę). Jeśli znajdziemy życie gdziekolwiek indziej, byc może będziemy w stanie mówić o procencie życia w całosci Wszechświata (a będzie to procent zapewne nikły). Na razie musimy się zadowolic teoretycznymi obliczeniami dotyczacymi potencjalnyhc możliwości.

Jeden z filozofów pisze, jakby w odpowiedzi Askądtowieszowi:
Jeżeli Bóg jest nieskończony, wieczny i ponadczasowy (a inny być nie może), to nie musi się mu spieszyć ze stwarzaniem lub zaludnianiem kolejnych kosmosów.
To tylko ograniczony człowiek ogranicza się czasem i przestrzenią i dziwi się, że aż około siedem milionów lat "lepił" Adama (od czasy wyłonienia go z grona naczelnych) i że zaledwie około 200 tysięcy lat cieszy się jego (człowieka) wdzięcznością lub przygląda się głupocie niewdzięczników.
Jak na razie- nie zajmowalem się Bogiem, lecz samym istnieniem lub nieistnieniem dostrojenia.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 06, 2015 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a):
Wpisując choćby w trzy kluczowe punkty czas realizacji/wypełnienia się tej przypowieści, tj:
1) Świadomość wszechwiedzącego Boga czym jest zło i przeznaczenie swego Syna na Odkupiciela od niego (zła) jeszcze przed stworzeniem świata.
2) Stworzenie światów czyli możliwości spełnienia się bożego wyroku: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa[...]
3) Wyznaczenie żniwa na koniec świata
daje nam, przy obecnym stanie wiedzy, prawo twierdzić, że była to decyzja sankcjonująca ewolucję stworzenia realizowaną według jego, stworzenia możliwości i sił.

Ja na razie tyle. Ty, jeśli możesz, nakreśl co tu jest 'nie na miejscu'.
Przypowieść mówi przecież o dobru symbolizowanym prze "syna czlowieczego" oraz o złu symbolizowanym przez szatana, tudzież o rozliczeniu, które nastąpi na koniec świata. Nie ma nic o stworzeniu, co jest tym bardziej oczywiste, ze "syn czlowieczy" pojawił się w swiecie juz istniejącym.
Trudno by było odnieść przypowieść do przyrody, wyraźnie odnosi sie do w/w kwestii moralnych.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 06, 2015 20:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia.

Skoro Bóg jest dawcą istnienia, to najpierw musiał być Bóg, i dopiero wtedy zaczął stwarzać świat, jak niby inaczej? stworzył świat który istniał od zawsze? :biggrin:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr maja 06, 2015 22:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia.

Skoro Bóg jest dawcą istnienia, to najpierw musiał być Bóg, i dopiero wtedy zaczął stwarzać świat, jak niby inaczej? stworzył świat który istniał od zawsze? :biggrin:

Skoro Bóg istnieje zawsze, to nie można mówić, że "najpierw musiał być Bóg i dopiero wtedy zaczął stwarzać"
To zakłada zaistnienie Boga w czasie i Jego wcześniejsze nieistnienie.
Więc skoro Bóg istnieje zawsze, to i stwarzanie mogło istnieć zawsze.


Cz maja 07, 2015 7:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Robek napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia.

Skoro Bóg jest dawcą istnienia, to najpierw musiał być Bóg, i dopiero wtedy zaczął stwarzać świat, jak niby inaczej? stworzył świat który istniał od zawsze? :biggrin:

Skoro Bóg istnieje zawsze, to nie można mówić, że "najpierw musiał być Bóg i dopiero wtedy zaczął stwarzać"
To zakłada zaistnienie Boga w czasie i Jego wcześniejsze nieistnienie.
Więc skoro Bóg istnieje zawsze, to i stwarzanie mogło istnieć zawsze.

Z tego co sie orientuje to katolicki Bóg stworzył świat, natomiast wcześniej nie było ani materii, ani czasu, nic nie było.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz maja 07, 2015 10:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a):
Próbujesz dodać jakiś byt osobowy, gdzieś gdzie w ogóle go nie musi być.

Jeśli jest tutaj, na wyciągnięcie ręki to dlaczego by nie miało go być gdzieś, tym bardziej, że owo gdzieś jest niewyobrażalne, zarówno pod względem wielkości jak i formy?
Przyznam, że to dziwny zarzut ze strony kogoś kto dopuszczając istnienie wiecznego i dynamicznego Wszechświata nie przyjmuje jednocześnie, że w takim Wszechświecie powinno wydarzyć się wszystko co się tylko wydarzyć może. Co więcej: że wyklucza iż tenże Wszechświat może być sceną/poletkiem dla załatwienia jakiejś konkretnej sprawy Tworowi istniejącemu i funkcjonującemu na nieporównywalnie większym poziomie.
Cytuj:
Teraz chyba jest podobnie, ludzie nie wiedzą w jaki sposób powstał i w jaki sposób kiedyś tam sie ten nasz Wszechświat rozleci, więc dla własnej wygody wymyślają sobie Boga który najpierw go stworzył a później go zniszczy.

W Edenie byliśmy najbliżej wszelkich dóbr. Zarówno intelektualnych jak i egzystencjalnych. Ponieważ jednak zapragnęliśmy poznać czym jest zło to usunięci z Edenu wkroczyliśmy do... ciemnego świata wszelkich niedogodności pod tym względem. Poddani wpływowi demonów tworzyliśmy też światopoglądy odzwierciedlające owo kondominium. Bóg jednak, w świetle swego tajemnego planu, zsyłając nam posłańców edukuje nas i wyedukuje do poziomu, w którym – jak to w podobny sposób określałem – okno czy drzwi do niebios otworzymy sobie od naszej strony. Po prostu 'przez skórę' się czuje, że jesteśmy w przededniu odkryć, które znacznie nas do tego zbliżą. Tyle umożliwia nam doktryna chrześcijańska i występujący w jej obrębie naukowo technologiczny potencjał. A to przecież nie koniec gdyż ma nastąpić 1000-letni okres zgody i współpracy w jednej owczarni i pod jednym pasterzem. Okres który odkryje nowe wymiary, nową rzeczywistość do której, wierzę, że nas przetransformuje.


Cz maja 07, 2015 13:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia.

Biblia Tysiąclecia, fragment Apokalipsy (4:11) tłumaczy w następujący sposób:
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone
.

Istniało i zostało stworzone. Co? Wszystko.
Pytanie: jak i gdzie wszystko mogło istnieć zanim zostało stworzone – jako obraz bożej pełni bo przecież w stworzeniu Bóg się nam cały objawił.
Odpowiedź: w postaci idei/definicji w wiecznym Bogu. W Jego Pełni i, czy też „następnie”, w Jego Synu przez którego, dla którego, i w którym wszystko ma swój początek.
Cytuj:
Jeżeli Bóg jest nieskończony i wszędzie obecny, to mogłaby istnieć i nieskończona liczba światów stwarzanych przez Boga. Coś mi się tak widzi...

Hmmm, nie mamy żadnych podstaw do tego aby sądzić, że coś, na przykład ilość Wszechświatów jest nieskończona. Wszystko co obserwujemy istnieje dzięki obecności w jakimś systemie/zbiorze, który je formuje i pozwala funkcjonować. Systemie, który zawsze jest elementem większego systemu tak, że możemy wnioskować iż kolejne, ilościowe redukcje sprowadzają wszystko do jednego ostatecznego systemu zapewniającego wszelkie warunki istnienia od szczytu aż po same podstawy owego... Absolutu.


Cz maja 07, 2015 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3141
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Jak można wierzyć w coś poznawalnego naukowo?

Jak można wierzyć w czarne dziury? Albo w E=mc2?


Cz maja 07, 2015 15:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a):
Jeśli jest tutaj, na wyciągnięcie ręki to dlaczego by nie miało go być gdzieś, tym bardziej, że owo gdzieś jest niewyobrażalne, zarówno pod względem wielkości jak i formy?

Gdzie kto jest? bo nie rozumiem o czym ty mówisz.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz maja 07, 2015 16:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Eli napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Właściwie jeśli Bóg jest wieczny, to nic nie przeszkadza, aby i świat przy Nim był wieczny; bowiem Bóg może być i jest stale dawcą istnienia.

Biblia Tysiąclecia, fragment Apokalipsy (4:11) tłumaczy w następujący sposób:
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone
.
Fakt, że świat został stworzony w czasie nie świadczy o tym, że nie było innej możliwości (trzeba poprawnie rozumieć napisany tekst).
Obecny świat, choć raz stworzony, jest, jak mówi teologia, nadal podtrzymywany w istnieniu, czyli jakby stale stwarzany. Ten stan stwarzania wieczny Bóg mógł kontynuować od nieskończoności.
Cytuj:
Istniało i zostało stworzone. Co? Wszystko.
Pytanie: jak i gdzie wszystko mogło istnieć zanim zostało stworzone – jako obraz bożej pełni bo przecież w stworzeniu Bóg się nam cały objawił.
Odpowiedź: w postaci idei/definicji w wiecznym Bogu. W Jego Pełni i, czy też „następnie”, w Jego Synu przez którego, dla którego, i w którym wszystko ma swój początek.
Cytuj:
Jeżeli Bóg jest nieskończony i wszędzie obecny, to mogłaby istnieć i nieskończona liczba światów stwarzanych przez Boga. Coś mi się tak widzi...

Hmmm, nie mamy żadnych podstaw do tego aby sądzić, że coś, na przykład ilość Wszechświatów jest nieskończona. Wszystko co obserwujemy istnieje dzięki obecności w jakimś systemie/zbiorze, który je formuje i pozwala funkcjonować. Systemie, który zawsze jest elementem większego systemu tak, że możemy wnioskować iż kolejne, ilościowe redukcje sprowadzają wszystko do jednego ostatecznego systemu zapewniającego wszelkie warunki istnienia od szczytu aż po same podstawy owego... Absolutu.
Jeżeli przestrzeń jest nieskończona, to i odległości między światami/"wszechświatami" mogą być olbrzymie, a oddziaływanie jednego na drugie - prawie zerowe. Albo po prostu zerowe.
Nie jest wykluczone, że światy stanowią zamknięty system. Na skutek czego i możliwość poznania czegoś poza tym światem może być zerowa.

Poza tym światy mogą się różnić istotą rzeczy. Mogą się znajdować w zupełnie różnych kategoriach bytu, które są niedostępne dla naszej wyobraźni, tak jak może istnieć (co jest faktem) świat chwalebny, zwany niebem, w tym samym "miejscu" (jeśli ta kategoria jest poprawna), co nasz świat materialny.
Nieba nie należy sobie wyobrażać jako "coś gdzieś tam na górze". Bowiem ono istnieje w innej kategorii bytowania.
A takich kategorii mogą być miliony - co my o tym wiemy?


Pt maja 08, 2015 7:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Jeżeli przestrzeń jest nieskończona, to i odległości między światami/"wszechświatami" mogą być olbrzymie, a oddziaływanie jednego na drugie - prawie zerowe. Albo po prostu zerowe.
Nie jest wykluczone, że światy stanowią zamknięty system. Na skutek czego i możliwość poznania czegoś poza tym światem może być zerowa.

Poza tym światy mogą się różnić istotą rzeczy. Mogą się znajdować w zupełnie różnych kategoriach bytu, które są niedostępne dla naszej wyobraźni, tak jak może istnieć (co jest faktem) świat chwalebny, zwany niebem, w tym samym "miejscu" (jeśli ta kategoria jest poprawna), co nasz świat materialny.
Nieba nie należy sobie wyobrażać jako "coś gdzieś tam na górze". Bowiem ono istnieje w innej kategorii bytowania.
A takich kategorii mogą być miliony - co my o tym wiemy?

Mam rozumieć że obok naszego wszechświata, znajduje sie Biblijne Niebo?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt maja 08, 2015 10:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Atimeres napisał(a):
Więc skoro Bóg istnieje zawsze, to i stwarzanie mogło istnieć zawsze.

To juz są manowce myslenia życzeniowego. Zdaje sie, ze zgodnie z definicją stworzenie następuje w jakims momencie; wczesniej czegoś nie było i zostaje stworzone. Nawet jesli nie następuje w okamgnieniu i jest rozciągnięte w czasie, to zawsze musi mieć początek. Może nie mieć końca, jeśli budowniczy jest kiepski, ale początek miec musi. Z reguły jednak ma i początek i koniec (i tak tez opisano w Genesis).

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt maja 08, 2015 20:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Robek napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Jeżeli przestrzeń jest nieskończona, to i odległości między światami/"wszechświatami" mogą być olbrzymie, a oddziaływanie jednego na drugie - prawie zerowe. Albo po prostu zerowe.
Nie jest wykluczone, że światy stanowią zamknięty system. Na skutek czego i możliwość poznania czegoś poza tym światem może być zerowa.

Poza tym światy mogą się różnić istotą rzeczy. Mogą się znajdować w zupełnie różnych kategoriach bytu, które są niedostępne dla naszej wyobraźni, tak jak może istnieć (co jest faktem) świat chwalebny, zwany niebem, w tym samym "miejscu" (jeśli ta kategoria jest poprawna), co nasz świat materialny.
Nieba nie należy sobie wyobrażać jako "coś gdzieś tam na górze". Bowiem ono istnieje w innej kategorii bytowania.
A takich kategorii mogą być miliony - co my o tym wiemy?

Mam rozumieć że obok naszego wszechświata, znajduje sie Biblijne Niebo?
Nie "obok" , bo to by sugerowało, że te dwa światy nie mogą co do miejsca nachodzić na siebie lub przenikać się, że są jednakowo rzeczywistością tylko materialną.


Pt maja 08, 2015 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 2754
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Askadtowiesz napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Więc skoro Bóg istnieje zawsze, to i stwarzanie mogło istnieć zawsze.

To juz są manowce myslenia życzeniowego. Zdaje sie, ze zgodnie z definicją stworzenie następuje w jakims momencie; wczesniej czegoś nie było i zostaje stworzone. Nawet jesli nie następuje w okamgnieniu i jest rozciągnięte w czasie, to zawsze musi mieć początek. Może nie mieć końca, jeśli budowniczy jest kiepski, ale początek miec musi. Z reguły jednak ma i początek i koniec (i tak tez opisano w Genesis).
Korzystasz tylko z jednego biblijnego pojęcia stworzenia. A jest tam jeszcze inne pojęcie "stwarzania" - jako procesu ciągłego podtrzymywania w istnieniu, czyli ciągłego przekazywania istnienia.


Pt maja 08, 2015 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 08, 2004 20:29
Posty: 86
Post Re: Bóg poznawalny naukowo?
Askądtowiesz napisał(a):
Przypowieść mówi przecież o dobru symbolizowanym prze "syna czlowieczego" oraz o złu symbolizowanym przez szatana, tudzież o rozliczeniu, które nastąpi na koniec świata.
Nie ma nic o stworzeniu, co jest tym bardziej oczywiste, ze "syn czlowieczy" pojawił się w swiecie juz istniejącym.

Wymieniony (w przypowieści) z dużej litery Syn Człowieczy to Ten o którym Pismo mówi:

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
Jana 1:1-3
bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. Kolosan 1:16

Jak więc możesz mówić, że Syn Człowieczy przyszedł do stworzenia jeśli wszelkie stworzenie dla Niego, przez Niego i w Nim zostało stworzone. Owszem, przyszedł aby je zbawić do czego był przeznaczony już przed stworzeniem świata...
I to właśnie jest jednym z punktów orientacyjnych dla tej przypowieści „Syn Człowieczy przeznaczony na Odkupiciela grzesznego stworzenia. Poprzez męczeńską śmierć i zmartwychwstanie przeznaczony na zwycięzcę śmierci, piekła i szatana w przestrzeniach/światach (materia i ciało) w których śmierć aktywowała swoje działanie i w których została pokonana.”
Zatem już przed stworzeniem świata było wiadomo (dziwnym by raczej było gdyby wszechwiedzący Bóg tego nie wiedział) czym jest zło i jakie będą skutki jego działania. To zresztą ma swe odzwierciedlenie w stworzonych przed człowiekiem zastępach niebieskich, w których zbuntowany anioł był – co do swej natury – rozpoznany od momentu stworzenia.

Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła.
[...]Od początku był on* zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.


Podsumowując: przypowieść oprócz swej standardowej wymowy o tym czym jest zło i czym dobro, komentuje jeszcze (co jest zasadniczym – uważam – przesłaniem tej przypowieści) jak każda z opcji będzie realizowana/wypełniana, co, w świetle dzisiejszej wiedzy, najbardziej wpisuje się w... Teorię Ewolucji.
Cytuj:
Trudno by było odnieść przypowieść do przyrody, wyraźnie odnosi sie do w/w kwestii moralnych.

Świat..., Koniec świata..., wzrastanie..., dojrzewanie w nim każdej z opcji – czyż to wszystko nie odbywa się w wymiarze materii i ciała?
--------------------
*diabeł


Pn maja 11, 2015 17:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL