Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 5:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 16  Następna strona
 Dowód na nieistnienie wolnej woli? :) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowieku , człowiek odpowiada za swój wybór nie dlatego , że ma wolną wolę , lecz dlatego , że nabył samoświadomość . Jest świadomy swego czynu , jest świadomy swego wyboru i nie ma znaczenia jaka jest tego przyczyna . Człowiek wie , czym jest ten wybór i jakie są tego skutki i za ten wybór odpowiada . Nie odpowiadają chorzy psychicznie i dzieci , bo nie znają znaczenia swego czynu , lub wyboru .


N lip 05, 2015 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
JedenPost napisał(a):
czuowiek napisał(a):
Koliduje, bo skoro atomy rozlatują się losowo, to dlaczego Ty się jeszcze nie rozleciałeś? Albo ja?


:-D

Bo mamy szczęście nie być zbudowanymi z nietrwałych izotopów. W każdym razie - ja tak mam, nie wiem jak jest u Ciebie.
Czyli jednak coś decyduje o tym, że jedne pierwiastki rozpadają się "losowo" tak, że można ustalić czas połowicznego rozpadu, a inne nie...

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
No zaraz... Obserwacja pozwala stwierdzić, że w zjawisku rozpadu atomów jest jakaś logika. Moim zdaniem świadczy to na moją korzyść, a nie niekorzyść.


"Jakaś logika" to dość rozmyte pojęcie. Tak, obserwacja pozwala stwierdzić, że da się opisać ów rozpad kategoriami prawdopodobieństwa. I tyle. Możesz dzięki temu stwierdzić, że jeden cosik rozpadł się, kiedy prawdopodobieństwo, że tak się stanie, wynosiło 1% a drugi, gdy wynosiło 99%. Mówi Ci to coś o przyczynie?
Ale czy możliwość zaobserwowania czasu połowicznego rozpadu pozwala domniemywać, że jednak jakieś reguły tym rządzą, czy nie pozwala?

Cytuj:
czuowiek napisał(a):
Czy gdybyś za każdym razem tak samo pod każdym względem rzucał monetą, trzymając ją reszką w dół, to otrzymywałbyś w wyniku 50% orłów i reszek?


Nie wiem, taki eksperyment nie jest raczej możliwy do wykonania w naszym wszechświecie.
To teraz trochę mnie rozczarowałeś taką dość prymitywną próbą ucieczki od odpowiedzi. :)

Wyobraźmy sobie, że budujemy sobie robota, który ma łapę do rzucania monetą. Robi to za każdym razem identycznie - ta sama siła, przyspieszenie, kierunek. Czy zakładając że nie ma żadnych czynników zewnętrznych typu wiatr, deszcz itp., i zakładając, że przed każdym rzutem moneta jest na ramieniu robota umieszczana zawsze tą samą stroną w dół i zawsze dokładnie w tym samym miejscu, to spodziewałbyś się po milionie rzutów raczej niemal pół na pół orłów i reszek, czy jednak raczej niekoniecznie? Tylko o uczciwą odpowiedź proszę. :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


N lip 05, 2015 22:30
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
Skoro możesz sobie wybrać, czy mierzysz pęd czy położenie?

To jest po prostu nieweryfikowalne ani nie falsyfikowalne.

Czyli, z tego, co rozumiem, można powiedzieć, że pozostała część wszechświata również nie ma dostępu do obu tych informacji jednocześnie, więc w praktyce wychodzi tak, jakby obie naraz nie istniały.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lip 06, 2015 0:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
Czyli jednak coś decyduje o tym, że jedne pierwiastki rozpadają się "losowo" tak, że można ustalić czas połowicznego rozpadu, a inne nie...


Jedne są stabilne, a inne nie, tak. I jak na razie nic nie wiadomo o niczym, co determinowałoby moment rozpadu tych niestabilnych.


czuowiek napisał(a):
Ale czy możliwość zaobserwowania czasu połowicznego rozpadu pozwala domniemywać, że jednak jakieś reguły tym rządzą, czy nie pozwala?


Pozwala domniemywać, owszem. Jednak w praktyce dysponujemy jedynie możliwością wskazywania prawdopodobieństwa, dalej nie mając żadnego wyobrażenia o tym, co konkretnie miałoby decydować o momencie pojedynczego rozpadu. I być może faktycznie nic konkretnego nie decyduje - bo trzeba pamiętać, że owa możliwość wskazywania prawdopodobieństwa istnieje dla stosunkowo dużych grup atomów/jąder. Przy małych zbiorach rozkład podlega fluktuacjom, za sprawą których całe wyliczenie bierze w łeb, ponieważ atomy nie zachowują się wówczas zgodnie z owymi domniemanymi regułami.


Cytuj:
Rozpad promieniotwórczy, to zachodząca samorzutnie przemiana jądrowa: alfa, beta lub gamma w wyniku której następuje emisja odpowiednio cząstki alfa, elektronu bądź pozytonu lub promieniowania elektromagnetycznego (fotonu). Samorzutny charakter rozpadów promieniotwórczych oznacza, że rozpad danego jądra nie jest powodowany żadnymi czynnikami zewnętrznymi i nie zależy jego wcześniejszych losów. To, czy w danym momencie czasu nastąpi rozpad danego jądra możemy opisać jedynie z pomocą pojęć statystycznych określając prawdopodobieństwo takiego rozpadu.

http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/m ... 1/main.htm



czuowiek napisał(a):
Wyobraźmy sobie, że budujemy sobie robota, który ma łapę do rzucania monetą. Robi to za każdym razem identycznie - ta sama siła, przyspieszenie, kierunek. Czy zakładając że nie ma żadnych czynników zewnętrznych typu wiatr, deszcz itp., i zakładając, że przed każdym rzutem moneta jest na ramieniu robota umieszczana zawsze tą samą stroną w dół i zawsze dokładnie w tym samym miejscu, to spodziewałbyś się po milionie rzutów raczej niemal pół na pół orłów i reszek, czy jednak raczej niekoniecznie? Tylko o uczciwą odpowiedź proszę.


Spodziewałbym się za każdym razem takiego samego wyniku. Właśnie dlatego, że operacje wykonuje robot.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lip 06, 2015 6:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
JedenPost napisał(a):
Cytuj:
Rozpad promieniotwórczy, to zachodząca samorzutnie przemiana jądrowa: alfa, beta lub gamma w wyniku której następuje emisja odpowiednio cząstki alfa, elektronu bądź pozytonu lub promieniowania elektromagnetycznego (fotonu). Samorzutny charakter rozpadów promieniotwórczych oznacza, że rozpad danego jądra nie jest powodowany żadnymi czynnikami zewnętrznymi i nie zależy jego wcześniejszych losów. To, czy w danym momencie czasu nastąpi rozpad danego jądra możemy opisać jedynie z pomocą pojęć statystycznych określając prawdopodobieństwo takiego rozpadu.

http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/m ... 1/main.htm

No widzisz... A ja bym podszedł do problemu uczciwie i moja wersja tej definicji byłaby taka:
Cytuj:
Rozpad promieniotwórczy, to przemiana jądrowa: alfa, beta lub gamma, sprawiająca wrażenie samorzutnej, w wyniku której następuje emisja odpowiednio cząstki alfa, elektronu bądź pozytonu lub promieniowania elektromagnetycznego (fotonu). W obecnym stanie wiedzy nie stwierdza się żadnych czynników zewnętrznych, które mogłyby stanowić bezpośrednią przyczynę rozpadu danego jądra atomu, co nie oznacza, że można wykluczyć istnienie takich czynników, lub że historia "życia" danego jądra atomu pozostaje bez wpływu na moment jego rozpadu. To, czy w danym momencie nastąpi rozpad danego jądra, na chwilę obecną możemy opisać jedynie z pomocą pojęć statystycznych określając prawdopodobieństwo takiego rozpadu.

Prawda, że ładnie? I uczciwie? :)

Cytuj:
Spodziewałbym się za każdym razem takiego samego wyniku. Właśnie dlatego, że operacje wykonuje robot.
W takim razie co sprawia, że rzut monetą wykonywany przez człowieka jest nieprzewidywalny?
Soul33 napisał(a):
To jest po prostu nieweryfikowalne ani nie falsyfikowalne.

Czyli, z tego, co rozumiem, można powiedzieć, że pozostała część wszechświata również nie ma dostępu do obu tych informacji jednocześnie, więc w praktyce wychodzi tak, jakby obie naraz nie istniały.
Ale ona na pewno "obie na raz nie istnieją" skoro zawsze możesz sobie wybrać, czy mierzysz pęd czy położenie cząstki?
Co by się stało, gdybyś sobie wybrał do pomiaru pęd, który nie istnieje, ponieważ nie można go ustalić wraz z położeniem? :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pn lip 06, 2015 8:00
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
A ja bym podszedł do problemu uczciwie i moja wersja tej definicji byłaby taka:


Nikt Ci nie broni swoich teorii naukowych formułować. Ostatecznie nie możemy wykluczyć, że aktualne samopoczucie mojego kota nie wpływa na powstawanie plam na słońcu.

czuowiek napisał(a):
W takim razie co sprawia, że rzut monetą wykonywany przez człowieka jest nieprzewidywalny?


Brak możliwości algorytmizacji ludzkiego zachowania. Przy tak postawionym problemie, gdy nie jest wymagana pełna powtarzalność operacji, a interesuje nas tylko kwestia orzeł czy reszka - rzecz jasna człowiek może się nauczyć wyrzucać 100 razy pod rząd reszkę, czy fabrykować inny, dowolny rozkład... ale nigdy nie dowiesz się z góry, czy zechce.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lip 06, 2015 10:23
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Zasada nieoznaczoności nie wynika z niedoskonałości metod ani instrumentów pomiaru, lecz z samej natury rzeczywistości.

Einstein był zwolennikiem istnienia ukrytych zmiennych, które determinują naturę na poziomie kwantowym ale okazało się to nieprawdą. W tym akapicie można znaleźć więcej informacji:
https://en.wikipedia.org/wiki/Albert_Ei ... en_paradox

czuowiek napisał(a):
Ale ona na pewno "obie na raz nie istnieją" skoro zawsze możesz sobie wybrać, czy mierzysz pęd czy położenie cząstki?
Co by się stało, gdybyś sobie wybrał do pomiaru pęd, który nie istnieje, ponieważ nie można go ustalić wraz z położeniem? :)

Mogę sobie wyobrazić, że pęd i położenie nie są całkiem jednoznaczne (istnieją z jakimś wahaniem statystycznym) i dopiero akt pomiaru pozwala jedną własność doprecyzować, a drugą rozchwiać.

Teoretycznie, po dokonaniu doskonałego pomiaru pędu, cząstka może być już w każdym miejscu wszechświata.

Ale zaznaczam, że jadę tu po bandzie, bo to trochę wykracza poza moją wiedzę, więc pewności nie gwarantuję.


Robot nie będzie wykonywał doskonałego ruchu w nieskończoność, ponieważ nawet gdy pominie się wszelkie zewnętrzne wpływy, to "ręka" robota będzie podlegać rozpadowi atomowemu i kiedyś, nie wiadomo dokładnie kiedy, w końcu straci precyzję działania.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lip 06, 2015 11:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
JedenPost napisał(a):
Brak możliwości algorytmizacji ludzkiego zachowania.

Z czego wynika ten brak możliwości?
Czy myśl powoduje ruch elektronów w neuronach, czy może odwrotnie?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Wt lip 07, 2015 9:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Brak możliwości algorytmizacji ludzkiego zachowania.

Z czego wynika ten brak możliwości?


Z faktu, że nie ma nikogo, kto by mógł to uczynić. Ponadto: algorytm (mniejsza już o to, skąd miałby się wziąć, a zdaje się, że tego nie wyjaśniasz) musi jakoś zostać zaimplementowany - w tym wypadku w samoświadomy umysł. Jak sobie to wyobrażasz?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lip 07, 2015 15:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
A w jaki sposób zaimplementowane zostały w nas przeróżne instynkty?
To są właśnie przykłady "algorytmów", które nami zarządzają.
W jaki sposób zaimplementowano, żebyśmy odczuwali głód i sytość? Popęd seksualny? Odrazę? Obrzydzenie? Radość?
Wszystkie decyzje, które podejmujesz, opierają się na analizie sytuacji i można je sprowadzić do odpowiedzi na pytanie czy dana decyzja będzie dla mnie w jakiś sposób korzystna, czy niekorzystna.
Analiza sytuacji, to nic innego, jak przeprowadzenie obliczeń. Mózg to komputer. Przez kogo zaprogramowany? Przez nikogo? Metodą prób i błędów sam się przez miliardy lat w końcu zaprogramował. Dużo miał czasu, nie spieszyło mu się...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Wt lip 07, 2015 19:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek napisał(a):
A w jaki sposób zaimplementowane zostały w nas przeróżne instynkty?
To są właśnie przykłady "algorytmów", które nami zarządzają.
W jaki sposób zaimplementowano, żebyśmy odczuwali głód i sytość? Popęd seksualny? Odrazę? Obrzydzenie? Radość?


Te są implementowane bardzo prosto, zwykła biologia, ale Ty wszak mówiłeś o miliardach algorytmów, dla każdego odmiennych.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lip 08, 2015 8:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek
Cytuj:
To są właśnie przykłady "algorytmów", które nami zarządzają.
Myślę , że w tym miejscu popełniasz notorycznie błąd logiczny . Algorytmy nami nie zarządzają , my też nie kierujemy się algorytmami , ani jakimikolwiek innymi wyliczeniami , bo chociaż coś wydaje nam się słuszne to jednak postępujemy czasami wbrew sobie , na przekór nam samym i innym . Nasze wybory są zupełnie przypadkowe i nieprzewidywalne i nie można wszystko przypisać wyliczeniom , bo w rzeczywistym świecie nikt nie dokonuje jakichkolwiek wyliczeń , nie można uosabiać abstrakcji , bo liczby , wyliczenia to tylko ludzka domena , ludzka abstrakcja . Jeżeli znikną ludzie z ziemi to znikną również algorytmy tak przez ciebie lubiane . Jeżeli my , ludzie za coś odpowiadamy to tylko za czyny , słowa i myśli , popełnione , wypowiedziane i pomyślane zgodnie z naszą wiedzą i wolą . Jest wiele czynów , słów i myśli zgodnych z algorytmem , jak lubisz to tłumaczyć , lecz nie wszystkie one są świadome i zgodne z naszą wiedzą . Chociaż kichanie jest zgodne z algorytmem to ludzie nie zawsze wiedzą , dlaczego kichają , kichają czasami wbrew swojej woli , mimowolnie i jeżeli tym kichnięciem uczynią komuś krzywdę , to będziemy dochodzić przed sądem , czy dany delikwent kichnął świadomie z zamiarem oplucia kogoś , czy też nie i jest po prostu chory , wtedy uznamy , że nikogo nie opluł i jego czyn nie wyczerpał znamiona przestępstwa i jest nie winny . Naprawdę czuowieku musisz się wytężyć by zrozumieć , czym jest wolna wola , dlaczego ją mamy i dlaczego za nią odpowiadamy , ale to przecież podstawówka . To dziwne , że dzieci w podstawówce to wiedzą , a ty nie , to dziwne jak tracąc logikę można popaść w kozi róg , bez wyjścia .


Śr lip 08, 2015 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
czuowiek
Cytuj:
To są właśnie przykłady "algorytmów", które nami zarządzają.
Myślę , że w tym miejscu popełniasz notorycznie błąd logiczny . Algorytmy nami nie zarządzają , my też nie kierujemy się algorytmami , ani jakimikolwiek innymi wyliczeniami , bo chociaż coś wydaje nam się słuszne to jednak postępujemy czasami wbrew sobie , na przekór nam samym i innym .

Podaj. Jakiś. Przykład.

Cytuj:
Nasze wybory są zupełnie przypadkowe i nieprzewidywalne
Chcesz powiedzieć, że w naszych wyborach nie ma żadnej logiki? Skoro dziś pedofil zgwałcił dziecko, to po prostu przypadek, bo mógł wybrać, żeby nie gwałcić?
Cytuj:
i nie można wszystko przypisać wyliczeniom , bo w rzeczywistym świecie nikt nie dokonuje jakichkolwiek wyliczeń , nie można uosabiać abstrakcji , bo liczby , wyliczenia to tylko ludzka domena , ludzka abstrakcja .
Odpowiedź na pytanie, co mi się bardziej opłaca, to też rodzaj wyliczenia, tyle że niekoniecznie na liczbach. Zadziwia mnie prymitywizm Twojego rozumowania. :)

Cytuj:
Jeżeli znikną ludzie z ziemi to znikną również algorytmy tak przez ciebie lubiane . Jeżeli my , ludzie za coś odpowiadamy to tylko za czyny , słowa i myśli , popełnione , wypowiedziane i pomyślane zgodnie z naszą wiedzą i wolą . Jest wiele czynów , słów i myśli zgodnych z algorytmem , jak lubisz to tłumaczyć , lecz nie wszystkie one są świadome i zgodne z naszą wiedzą . Chociaż kichanie jest zgodne z algorytmem to ludzie nie zawsze wiedzą , dlaczego kichają , kichają czasami wbrew swojej woli , mimowolnie i jeżeli tym kichnięciem uczynią komuś krzywdę , to będziemy dochodzić przed sądem , czy dany delikwent kichnął świadomie z zamiarem oplucia kogoś , czy też nie i jest po prostu chory , wtedy uznamy , że nikogo nie opluł i jego czyn nie wyczerpał znamiona przestępstwa i jest nie winny .
No to teraz pojechałeś. Zawsze jest jakaś przyczyna kichnięcia...

Ręce opadają... :)

Cytuj:
Naprawdę czuowieku musisz się wytężyć by zrozumieć , czym jest wolna wola , dlaczego ją mamy i dlaczego za nią odpowiadamy , ale to przecież podstawówka . To dziwne , że dzieci w podstawówce to wiedzą , a ty nie , to dziwne jak tracąc logikę można popaść w kozi róg , bez wyjścia .
Jaki kozi róg bez wyjścia? Bez jakiego wyjścia? :shock:

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz lip 09, 2015 14:40
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
czuowiek
Cytuj:
No to teraz pojechałeś. Zawsze jest jakaś przyczyna kichnięcia...
Wszystko ma swoją przyczynę i skutek , ale to jest bez znaczenia . Uważasz , że przyczyna i skutek to ten twój algorytm , którego nadużywasz ? Myślę , że tobie chodzi oto , że wszystko ma swoją przyczynę , ale co to ma wspólnego z wolną wolą ?


Cz lip 09, 2015 19:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Wolna wola – zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników. Od tego należało by zacząć czuowieku . Jeżeli ktoś może dokonywać wyborów bez zewnętrznych ograniczeń to ma wolną wolę i to wszystko . A na jakiej zasadzie to działa to już inny temat i tej prostej definicji nie zmieni .


Cz lip 09, 2015 20:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 226 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL