Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Autor |
Wiadomość |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): Na tej zasadzie nie dojdzie się do do ładu w żadnej dyskusji. Lepiej byłoby operowac twierdzeninami bezwarunkowymi. Hosi napisał(a): Twierdzenia bezwarunkowe to dogmaty. Nie przesadzajmy z tymi dogmatami. Jeśli mówimy, ze ziemia jest kulą, to nie jest to dogmat lecz udowodniony fakt. Ale twierdzenie jest bezwarunkowe, nie mówimy: przypuszczalnie ziemia jest kulista. Askadtowiesz napisał(a): Nie jest pewnik gdyz brak znaku równości. Słowo 'jak" oznacza, że Bóg ze swej perspektywy może tak to widzieć. Ale ludzką miarą są dni normalne, zas my mówimy o tym, jak tekst odbiera człowiek a nie Bog. Hosi napisał(a): Tak,brak znaków równosci dodawania i odejmowaniia A ja cały czas mówię ci jak odbierają tekst różni chrzescijanie.Jezeli rózni to róznie.Dlatego też Człowiek to zbyt abstrakcyjna kategoria.Zgadza się? Nie o to chodziło. Dyskutujemy o tym, jak odbierają tekst ludzie, różni ludzie, ale nie o tym jak go odbiera Bóg. Wszelkie więc dywagacje na temat: co dla Boga znaczy dzień- i podobne, są nie na temat. Askadtowiesz napisał(a): Proste sprawy: Układ Słoneczny powstał gdy istniało juz całe kosmiczne otoczenie, a w Układzie Ziemia powstała nie wcześniej niż Słońce. Kolejność stwarzania jest odwrotna. Na Ziemi istniała juz nawet roslinność, gdy zostało stworzone Słońce. Hosi napisał(a): Czy nauka mówi jak przebiegały wszystkie procesy na ziemi Nie komplikujmy, nie mówiny na razie o wszystkich procesach lecz o konkretnych. Jeśli nie uznajesz twierdzeń nauki dotyczących powstania układu słonecznego, napisz to wprost. Askadtowiesz napisał(a): Aktualna jest sama religia ale nie jej szczególy, a szczególnie tak istotny szczegół jak powstanie swiata i człowieka. Hosi napisał(a): Szczegóły takie jak wersja jak powstał swiat tez jest aktualna:ta stara i ta nowa. jesli mówimy o aktualności, czyli o ciągłości w czasie, to cały czas obowiązuje wersja biblijna. Jeśli mówimy o nowej wersji, przerywamy ciągłość. Askadtowiesz napisał(a): To są de facto odrębne religie, które łączy tradycja i liturgia. Podstawy teoretyczne są różne, nawet diametralnie. Hosi napisał(a): Miałem na mysli kategorię nadzrzędna:Chrzescijaństwo jako ogół,a nie kategorie podrzędne,typu Baptysci czy Katolicy.
To nie ma znaczenia, wszystko wywodzi się z jednego pnia, na dodatek przedchrześcijańskiego. Askadtowiesz napisał(a): Daj spokoj przekładom, gdyz akurat przy Gensis nie ma konfliktów. Oczywiscie, ze święty tekst jest nie do ruszenia i nikt nie odważy się zmienić Biblii. Ale gdyby napisać tekst Biblii językiem interpretacji, byłaby to Biblia w nowej wersji. Hosi napisał(a): Przy interpretacj Genesis są inne warianty,to oczywiste. Nie wiem co rozumiesz przez święty tekst (autografy?)natomiast są różne przekłady które de facto róznią się czasami diametralnie. ponadto:nie ma czegoś takiego jak tekst Biblii,tylko przekłady Biblii,co de facto oznacza interprtacje takstu bazowego.Za najlepsze,najwierniejsze nas przykład uchodzą interlinearne. Nie słyszałem jeszcze, aby były niejasnosci przekładowe w opisie stworzenia. Interpretacje nie wynikają z niejednoznaczności przekładu lecz z chęci zmiany tekstu na bardziej przystosowany do stanu wynikajacego z odkryć nauki. Hosi napisał(a): Wspólny punkt widzenia to szacunek do Biblii.
Formalnie tak, ale jeśli ktoś faktycznie czyni zamach na treść, to trudno mówić o szacunku rzeczywistym. Takowy wykazują na przykład Świadkowie Jehowy, dla których zasadniczą sprawą jest wiernośc tekstowi oryginalnemu. Askadtowiesz napisał(a): Pisałem już wcześniej, że określenie "jest falą" jest skrótem myślowym. Nie można porównywac cząstki, która jest materią, z falą, która jest ksztaltem. Hosi napisał(a): A sciślej; kategoryzacja w ramach eksperymentu. Te eksperymenty służą pokazaniu własnosci a nie kategoryzacji. Hosi napisał(a): A Kobieta jest blondynką,to też skrót myslowy?
Moze raczej uproszczenie. Pisałem już raz, ze kobieta ma wiele innych cech, oprócz koloru włosów (który, aby było ciekawiej, może łatwo zmienić). Askadtowiesz napisał(a): A skad wiesz, ze nie był, skoro doswiadczenie miało wykazać tylko własciwości falowe? Hosi napisał(a): Bo bycie zalezy od eksperymentu.
A to ciekawe. Co by było, gdyby odnieść to rozumowanie do Boga? Askadtowiesz napisał(a): Być moze pewne przyzwyczajenie do dotychczasowych pojęć powoduje, ze robimy tylko ograniczone eksperymenty. Możliwe, ze eksperyment na falocząstkę ktoś w przyszłości przeprowadzi (o ile już nie przeprowadził- nie sledziłem tego ostatnio). Hosi napisał(a): Być może. Jakie to niepewne  [/quote]A właściwie to takie eksperymenty przeprowadzono, tylko ze mimowolnie. W eksperymencie na własności falowe musimy jednak dokonać detekcji fotonu, na przykład na kliszy fotograficznej. Trudno byłoby mówić o detekcji fali, jest to detekcja cząstki.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 22, 2014 9:16 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
akruk napisał(a): majanovak napisał(a): Musisz sobie zadac pytanie: czy Biblia jest dla ciebie autorytetem, czy nie. Nie da sie wierzyc Biblii i ewolucji jednoczesnie. Biblia nie jest podręcznikiem fizyki (sklepienie nad ziemią). Ani biologii (ewolucja, nietoperze). Ani chemii (sól nie wietrzeje). Ani nie jest podręcznikiem historii (potop). Obawiam się, ze w warunkach, gdy nie było osobnych podręcznikow tematycznych, Biblia pełniła rolę ich wszystkich.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 22, 2014 9:21 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Askadtowiesz napisał(a): pilaster napisał(a): Cytuj: Tez uważam, ze nie można pogodzić religii i ewolucji. Cytuj: Znamienna jednomyślność sekty kreacjonistycznej z sekta humanistyczną.  Wskazuje zapewne na te same źródła inspiracji.  Znamienne jest, ze do takiego samego wniosku można dojść zupełnie innymi drogami. Wychodząc od fałszywych założeń? Majanovak nie ma pojęcia ani o teorii ewolucji, ani o religii (prawdziwej) I stąd jej wniosek o sprzeczności ma być prawdziwy? Zresztą Askadtowiesz też nie ma pojęcia ani o jednym, ani o drugim. Żeby nie być gołosłownym: Cytuj: Wszystko we wszechswiecie jest w ciągłym ruchu, nic nie stoi w miejscu i wszędzie zachodzi jakaś ewolucja. Np ewolucja bohatera romantycznego w literaturze XIX wieku. Ewolucja ze swojej definicji może zachodzić wyłącznie w populacjach replikatorów (obiektów powielających się z dziedziczeniem cech). Ewolucja to nie jest synonim "zmiany", ani nawet "małej zmiany" Cytuj: Nie bardzo sobie wyobrażam pogodzenie jakiejkolwiek wersji religii z teorią ewolucji. Religia zawsze będzie optowałą za boską ingerencją na takim czy innym etapie ewolucji Zawsze? Zresztą jak taka ingerencja miałaby wyglądać? Dla nas nie różniłaby się od zwykłego przypadku. Tomcio Cytuj: To tylko kwestia odpowiedniego doboru wyznania i którejś z teorii ewolucji. Poniekąd. Warto jednak zauważyć, że, chociaż nie mamy swobody wyboru teorii ewolucji (jedna z nich trafnie opisuje rzeczywistą ewolucję, pozostałe nie), o tyle faktycznie mamy dowolność w wyborze wyznania i możemy, a właściwie powinniśmy, wybrać te które nie jest sprzeczne z rozumem. Bo te które są sprzeczne z góry należy odrzucić jako religie ewidentnie falszywe (np islam, czy kreacjonizm), a tym samym będące tworem ojca kłamstw. Pod tym względem katolicyzm nie ma żadnej konkurencji. Z samej definicji sprzeczny z rozumem być nie może. ponieważ majanovak ewidentnie nie zamierza dyskutować merytorycznie, nawet na temat satanistycznych linków, które wkleja, zatem powtarzam tylko trzy pytania. 1. Jakie dowody przekonałyby majanovak, że teoria ewolucji jest udowodniona? 2. Czy majanovak poda wreszcie jakikolwiek dowód, z licznych jej zdaniem przeczących TE? 3. Dlaczego majanovak tak zależy, aby głosząc rzekomą sprzeczność wiary i nauki przekonac ludzi do ateizmu? Bo w końcu mając do wyboru ateizm i prymitywny kreacjonizmo-satanizm można się spodziewać, że większosc ludzi, przynajmniej tych z odrobiną rozumu, wybierze ateizm? Cytuj: Cytuj: Od co najmniej pół wieku nie opublikowano w żadnym z naukowych periodyków z listy filadelfijskiej żadnej pracy naukowej, która by negowała darwinowską teorię ewolucji. Byc moze sa tego powody? No właśnie. Z pewnością są tego powody.  Dość oczywiste, jak należy mniemać. Cytuj: Informacja jest elementem niematerialnym; zatem nie jest ona właściwością materii. Kłamstwa majanovak są naprawdę bardzo prymitywne.  Informacja to cecha materii, taka sama, jak np temperatura, czy pęd. W pewnym uproszczeniu informacja jest odwrotnością (nieliniową) entropii. Cytuj: W dalszym ciągu obowiązuje stwierdzenie, że informacja powstać może jedynie przez wyposażonego w inteligencję i wolę sprawcę Kogo takie stwierdzenie "obowiązuje"?  Domyślam się że satanistów? kreacjonistyczna dezinformacjaNa nieszczęście kreacjonistów jednak, pojęcie informacji jest w nauce zdefiniowane równie ściśle i jednoznacznie, co pojecie pędu, czy ładunku elektrycznego. Informacja zawarta w jakimś wydarzeniu o prawdopodobieństwie zajścia P wynosi I = log2(1/P) Ponieważ kod DNA jest czwórkowy, a nie dwójkowy, to w zastosowaniach biologicznych podstawą logarytmu powinno być 4, ale nie ma to żadnego znaczenia dla samej idei. A teraz uwaga. To, o czym kreacjoniści, czy to z niewiedzy, czy to z bardzo ekonomicznego podejścia do prawdy, (w przypadku kreacjonistów nigdy nie wiadomo, z którym przypadkiem ma się do czynienia) nie wspominają, to fakt, że pojęcie informacji jest nierozerwalne związane z również molestowanym przez nich pojęciem entropii. Ściśle rzecz biorąc, entropia (H) jakiegoś układu jest wartością oczekiwaną (nadzieją matematyczną) informacji w tym układzie zawartej. Czyli H = P*log2(1/P) Rozważmy teraz najprostszy możliwy układ, złożony tylko z dwóch rozłącznych wydarzeń o prawdopodobieństwach odpowiednio P, oraz 1-P Informacja zawarta w tym układzie wynosi: I = log2(1/P)+log2(1/(1-P)) A entropia tego układu H = P*log2(1/P)+(1-P)*log2(1/(1-P))equuless Nie, nie wierzymy naukowcom. To ludzie ze wszystkimi ludzkimi słabościami. Wierzymy nauce, a to zupełnie co innego. Cytuj: Nie mamy możliwości obiektywnej oceny i nie mamy możliwości osobistego sprawdzenia i przekonania się czy wszystkie teorie głoszone przez naukę są prawdziwe. Na tym własnie polega nauka. Teorie sie sprawdza i testuje. Jeżeli nie zgadzają się z wynikami pomiarów, teorie się odrzuca. W kreacjonizmie i innych szatańskich ideologiach, np w komunizmie, jest dokładnie na odwrót. "Pomiary" dostosowuje się do "teorii" Fakty teoriom bowiem przeczą, a to jest karygodną rzeczą. Cytuj: A jeśli Hawking wystąpi na forum światowym i ogłosi że Ziemia jest jednak płaska? To wszyscy go gremialnie wyśmieją. Względnie ze wzgledu na pamięć zasług i szacunek dla jego kalectwa, zapadnie pełna zażenowania cisza... A potem taktownie zmieni się temat na inny, a wyskok puści w niepamięć. Co innego, gdyby równocześnie z deklaracją Hawking przedstawił dowody. Cytuj: Bo przecież nawet widzimy że jednak jest płaska Nic podobnego. Widzimy że płaska nie jest. Gdyby Ziemia była płaska, to przy dobrej pogodzie moglibyśmy z Warszawy oglądać Nowy Jork, czy Tokio. Z samego faktu istnienia horyzontu widać, ze powierzchnia Ziemi ma krzywiznę. I to sporą. Zresztą na płąskiej Ziemi nie istniałyby też np strefy klimatyczne, a układ wiatrów i prądów morskich wyglądałby zupełnie inaczej
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz maja 22, 2014 9:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
majanovak napisał(a): Super.  Nie wiesz, co tam jest napisane, ale bezmyślnie klaszczesz???Jak przeczytasz (wątpię, żebyś to zrobiła), to napisz, jakie na podstawie tego artykułu wyciągnęłaś wnioski (wątpię, żebyś to zrobiła) na temat ksiąg biblijnych. Bo klaszczesz artykułowi, który obala twoje kuriozalne poglądy co do Biblii jako zbioru tekstów od początku ustalonych, jednolitych i nieomylnych we wszystkim, bo podyktowanych słowo w słowo przez Boga. A wyboru, które utwory religijne zostały przez niego podyktowane, a które nie, zapewne też osobiście Bóg dokonał: palcem wskazując?
|
Cz maja 22, 2014 10:04 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
WIST napisał(a): Jako że czasem czytam wpisy w tej dyskusji, to chciałbym się Was zapytać co sądzicie, czy Bóg stworzył świat kompletny, czy na pewnym etapie niekompletny, tzn wymagający Jego interwencji aby ten świat mógł dalej rozwijać się w danym punkcie. Czemu ogromne z naszego punktu widzenia planety, czy potężne gwiazdy większe od naszego słońca mogły powstać w zgodzie z prawami natury, a życie już nie? Czy Bóg miałby tworzyć taką granicę? A może ktoś uważa że nasz Układ Słoneczny nie istniałby bez osobistej interwencji Boga, który stworzył mało przydatne prawa fizyki? Po co robić zegar, któremu brakuje trybiku i wymaga ciągłego wspierania ze stronty zegarmistrza, czyli jest nieprzydatny i nie można go używać poza pracownią? Pytanie szczególnie do kreacjonistów, czemu świat w który wierzycie jest właściwie wybrakowany? Chciałbym tylko abyśmy nie rozmawiali o osobistych wrażeniach, że świat jest taki cudowny że ktoś musiałby go stworzyć, albo że coś tam wskazuje na inteligencję, bo na inteligencję wskazuje to że Ziemia jest prawie idealnie okrągła, choć wystarczyła do tego zwykła grawitacja. Proszę zatem o konkrety. Otóż to. Bóg jest tak potężny, że nie musi naginać praw które sam ustanowił. Jako, e jest wszechmocny, wszystko zrobił tak jak ma być i tyle. Stąd mamy gwiazdy, życie, plazmę kwarkowo-gluonową i inne cuda. BTW czy kreacjonizm nie powinien być uważany przez Watykan za herezję? equuleuss napisał(a): Mam taki pogląd na to wszystko że nauka i człowiek po prostu odkrywa to co jest stworzone. Kod DNA, przeciez to jest coś niesamowitego, żadna ludzka istota z największym IQ nie mogłaby czegoś takiego obmyślić i zastosować, a tymczasem każe nam się wierzyć że to powstalo, ot tak sobie, bez celu i z przypadku, z bliżej nieokreślonego czegoś. [...] Wierzymy naukowcom, że nie mylą się w swoich teoriach, obliczeniach i że to co przekazują, to co mówią jest prawdziwe. [...]Nie mamy możliwości obiektywnej oceny i nie mamy możliwości osobistego sprawdzenia i przekonania się czy wszystkie teorie głoszone przez naukę są prawdziwe. Jeśli zostanę umieszczony w pewnym punkcie skąd będę mógł obserwować ruch planet w Układzie Słonecznym, wtedy mogę powiedzieć z przekonaniem - rzeczywiście, Ziemia krąży wokół Słońca. A ja Ci powiem, że może się o tym przekonać. Nie, zostaw ten kombinezon, nigdzie nie lecimy  Nauka ma to do siebie, że gdy coś opisuje, podaje uzasadnienie. Teza musi mieć mocne podstawy. DNA jest dla Ciebie niesamowite? Poczytaj o nim. Dowiedz się na jakiej zasadzie funkcjonuje, zapoznaj się z argumentami naukowców - kto wie, może odkryjesz coś nowego? By wierzyć naukowcom, najpierw ich porządnie wysłuchaj, dowiedz się na jakiej zasadzie przeprowadzają badania, skąd wiedzą że mają pewność co do wyników itd. Że tak pojadę Quranem: "czytaj!"  equuleuss napisał(a): Nie no... załatwimy to poza forum. Jak prawdziwi mężczyzni.  Pójdziemy na piwo. I to jest podejście 
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Cz maja 22, 2014 14:20 |
|
|
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj: Bóg jest tak potężny, że nie musi naginać praw które sam ustanowił. Jako, e jest wszechmocny, wszystko zrobił tak jak ma być i tyle. Stąd mamy gwiazdy, życie, plazmę kwarkowo-gluonową i inne cuda. BTW czy kreacjonizm nie powinien być uważany przez Watykan za herezję?
Niestety takie podejście niesie ze sobą dość istotny problem. Wymaga naprawdę wielkiej wiary. A wielu ludzi, prócz wiary, chciałoby mieć choć namiastkę dowodu, ze Bóg jednak naprawdę istnieje i działa. To właśnie daje im kreacjonizm. Dzięki wmówieniu sobie, ze teoria ewolucji czegoś tam nie wyjaśnia a to coś jednak zaszło ludzie ci zyskują namiastkę materialnego dowodu na istnienie Boga. A jeśli przez całe życie da się zachować dziewiczą czystość w kwestiach nauki to można je przeżyć względnie komfortowo z poczuciem bezpośredniego działania ukochanego bóstwa. Takie poczucie pielęgnują w sobie i equuleuss i Maja. Czytałem kiedyś o młodym synu jakiegoś pastora, który był taki jak Maja. Na swoje nieszczęście spotkał kogoś, kto bardzo delikatnie i łopatologicznie przedstawił mu teorię ewolucji, zabrał do kilku muzeów itp. Chłopak zrozumiał, czym jest ewolucja, że jest logiczna i poparta bardzo mocnymi dowodami i... popełnił samobójstwo. Nie był w stanie żyć ze świadomością, że Boga mogłoby nie być, a jeśli nawet jest to nie działa w świecie tak, jak był do tej pory o tym przekonany... Może więc lepiej nie edukować Mai i equuleussa?
_________________ Sapere aude!
|
Cz maja 22, 2014 14:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Tomcio Paluszek napisał(a): Czytałem kiedyś o młodym synu jakiegoś pastora, który był taki jak Maja. Na swoje nieszczęście spotkał kogoś, kto bardzo delikatnie i łopatologicznie przedstawił mu teorię ewolucji, zabrał do kilku muzeów itp. Chłopak zrozumiał, czym jest ewolucja, że jest logiczna i poparta bardzo mocnymi dowodami i... popełnił samobójstwo. Nie był w stanie żyć ze świadomością, że Boga mogłoby nie być, a jeśli nawet jest to nie działa w świecie tak, jak był do tej pory o tym przekonany... Bo niby się dał przekonać, ale co z tego, skoro nadal nie potrafił myśleć otwarcie? Pozostał z klapkami, tylko trochę innymi. Pomyśleć, że Filon z Aleksandrii pogodził Biblię z nauką (ówczesną) już 2000 lat temu i dzisiaj też nie miałby problemów z przyjęciem teorii ewolucji. No ale... to trzeba czytać cokolwiek poza Biblią i kreacjonistami.
|
Cz maja 22, 2014 15:01 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
ARHIZ napisał(a): czy kreacjonizm nie powinien być uważany przez Watykan za herezję? No i przecież jest.  Tzn ten biblijny, młodoziemski. Natomiast kreacjonizm "naukowy" oczywiście nie. Tomcio Cytuj: Niestety takie podejście niesie ze sobą dość istotny problem. Wymaga naprawdę wielkiej wiary. Doprawdy? A to dlaczego? Cytuj: A wielu ludzi, prócz wiary, chciałoby mieć choć namiastkę dowodu, ze Bóg jednak naprawdę istnieje i działa. Raczej mają głód "cudowności" Chcieliby przeróznych sztuczek, trików i magicznych gadżetów. Cytuj: Chłopak zrozumiał, czym jest ewolucja, że jest logiczna i poparta bardzo mocnymi dowodami i... popełnił samobójstwo. Nie był w stanie żyć ze świadomością, że Boga mogłoby nie być, Jest to jeden z wielu przykładów do czego prowadzą herezje i odstępstwa od nauczania Kościoła. Gdyby w porę się nawrócił na prawdziwą wiarę, nie byłoby tej tragedii.  Wiedziałby że ewolucja nie tylko nie zaprzecza istnieniu Boga, ale na odwrót jest wspaniałym przykładem boskiego dzieła
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz maja 22, 2014 15:01 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Tomcio Paluszek napisał(a): Może więc lepiej nie edukować Mai i equuleussa? Nie chodzi tu o nich, bo wiadomo, że oni już z sekty raczej nie odejdą. Ale o tych, których starają sie bałamucić. Bo przecież nie po to wchodzą na fora dyskusyjne, zeby sobie tak tylko popitolić, ale żeby do sekty werbować kolejnych jeleni. Te ich usiłowania należy ukrócać, a bładzących napominać.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz maja 22, 2014 15:05 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Tomcio Paluszek napisał(a): Cytuj: Bóg jest tak potężny, że nie musi naginać praw które sam ustanowił. Jako, e jest wszechmocny, wszystko zrobił tak jak ma być i tyle. Stąd mamy gwiazdy, życie, plazmę kwarkowo-gluonową i inne cuda. BTW czy kreacjonizm nie powinien być uważany przez Watykan za herezję?
Niestety takie podejście niesie ze sobą dość istotny problem. Wymaga naprawdę wielkiej wiary. A wielu ludzi, prócz wiary, chciałoby mieć choć namiastkę dowodu, ze Bóg jednak naprawdę istnieje i działa. To już zależy jak tego Boga postrzegamy. Z "dowodowego" punktu widzenia Boga widziałbym jako wszechświat (czyli Brahma-wszechbyt) - którego istnienia udowadniać raczej nie trzeba. Z kolei element twórczy potrzebny jest do zainicjowania Wielkiego Wybuchu - według najnowszej teorii fizyków będzie to bodajże anomalia próżni (wie ktoś o tym więcej?) - czyli akt kreacji świata.
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Cz maja 22, 2014 16:35 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Ale ja mam na myśli osoby pokroju equuleussa i Mai, dla których Bóg to ciągle majstrujący facet z brodą. Bardziej intelektualne pomysły na Boga takich kreacjonistycznych "dosłownych bożych odcisków palca" nie wymagają, najlepszym przykładem jest pilaster.
pilaster - wielkość wiary jest odwrotnie proporcjonalna do przyjmowanej liczby dowodów. Maja i equuleuss widzą boży odcisk palca praktycznie wszędzie. Każda zmiana na Ziemi a szczególnie u żywych organizmów to jest pożądane przez nich bezpośrednie boże działanie. Czyli przyjmują wielkiej liczby dowodów, stąd ich wiara jest mała. Twoja wiara i np. Helera opiera się de facto tylko 2 dwóch dowodach - katolickiej interpretacji Biblii i matematyczności wszechświata. Stąd wielkość twojej wiary wynosi 0,5. Natomiast Maja widzi tyle oddzielnych interwencji Boga, że wielkość jej wiary jest bliska 0 - Bóg działa nie mal codziennie i jest to widoczne i oczywiste - po prostu nie ma miejsca na wiarę. Z kolei osoba, która nie oczekuje żadnego dowodu aby w coś uwierzyć - uwierzy w cokolwiek bez jakiejkolwiek argumentacji, ma wiarę zmierzającą do nieskończoności, gdyż w mianowniku mamy 0.
_________________ Sapere aude!
|
Cz maja 22, 2014 16:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj: Nie, nie wierzymy naukowcom. To ludzie ze wszystkimi ludzkimi słabościami. Wierzymy nauce, a to zupełnie co innego. Jednak, Pilaster, czy teorie ogłaszają się same przez się? Czy nauka tworzy się sama? Nie, tworzą ją ludzie - naukowcy. To oni dokonuja pomiarów, obserwacji, obliczeń. To im wierzymy że nie mylą się. Cytuj: Ale o tych, których starają sie bałamucić. Bo przecież nie po to wchodzą na fora dyskusyjne, zeby sobie tak tylko popitolić, ale żeby do sekty werbować kolejnych jeleni. Te ich usiłowania należy ukrócać, a bładzących napominać.  ? Werbować do sekty??? Może wyjaśnię bliżej co mam myśli. Otoż temat tego wątku brzmi mniej więcej czy można pogodzić wiarę z teorią ewolucji. Tutaj mam pewne pytania. Może więcej w tym tekście, to wyjaśnia co mnie nurtuje w tym temacie. Nie to czy Bóg stworzył wszystko w sześć dni dosłownie, 6000 lat, 6.000.000 lat ale coś innego. Cytuj: Chrystus umarł na krzyżu z powodu grzechu i śmierci oraz koniecznego przelewu krwi na odpuszczenie grzechów. Pochodzenie tych spraw i ich podstawy opisane są w Księdze Rodzaju.
Chcąc zrozumieć doktrynę chrześcijańską, musimy zrozumieć podstawy doktryny danej w Księdze Rodzaju. Jeżeli nie można Księgi Rodzaju brać dosłownie, wtedy nie ma żadnych podstaw dla doktryny chrześcijańskiej - nie ma ona więcej żadnego znaczenia.
Poprzez Swoje chwalebne Zmartwychwstanie Jezus odniósł jednak zwycięstwo w odkupieniu człowieka. Jeśli śmierć i przelew krwi istniałyby zanim człowiek zgrzeszył, wtedy orędzie Odkupienia byłoby nonsensem.
Ewolucjonizm uczy, że śmierć, a w dodatku walka, przyczyniły się do sprowadzenia człowieka do egzystencji. Biblia mówi, że czyny człowieka doprowadziły do grzechu, który przywiódł do śmierci.
Te dwa oświadczenia są całkowicie sobie przeciwstawne. Jeśli ewolucja byłaby prawdziwa, wtedy przyczyna, dlaczego Chrystus umarł na krzyżu, byłaby nonsensem.
|
Cz maja 22, 2014 17:27 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Cytuj: Jeśli ewolucja byłaby prawdziwa, wtedy przyczyna, dlaczego Chrystus umarł na krzyżu, byłaby nonsensem. Co do tego ma ewolucja? Umarł za nasze grzechy
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz maja 22, 2014 17:30 |
|
 |
Tomcio Paluszek
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44 Posty: 393
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Może tylko uszczegółowię, że zamiast słowa dowody lepsze byłoby argumenty. Dowody sugerują pewność a więc wiedzę a nie wiarę.
Czyli wiara jest odwrotnie proporcjonalna do liczby przyjmowanych argumentów. Im więcej argumentów tym mniej miejsca na wiarę. Pilaster ma tylko 2 argumenty, więc jego wiara wynosi 0,5. Maja ma dziesiątki tysięcy argumentów (de facto każdy gatunek, tak żyjący jak i kopalny jest argumentem) więc jej wiara jest znikoma. Osoba skrajnie naiwna, wierząca w cokolwiek bez jakiejkolwiek argumentacji, ma wiarę nieskończoną. Ateista ma wiarę podobną do Mai albo mniejszą tzn. oczekuje takiej liczby argumentów, niestety w przeciwieństwie do Mai ich nie widzi. Jeśli pominiemy nieskończoną wiarę u skrajnego naiwniaka to maksymalnie wiara może wynieść 1, gdy wystarczy nam jeden argument by w coś uwierzyć a minimalnie 0, gdy żądamy nieskończonej liczby argumentów.
_________________ Sapere aude!
|
Cz maja 22, 2014 17:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Andy72 napisał(a): Cytuj: Jeśli ewolucja byłaby prawdziwa, wtedy przyczyna, dlaczego Chrystus umarł na krzyżu, byłaby nonsensem. Co do tego ma ewolucja? Umarł za nasze grzechy Ależ ma. Popatrz co mówi Genesis, co głosi doktyna chrześcijaństwa. W Genesis jest filar wiary. Obalenie tego, obala wszystko. Teoria ewolucji jest teraz nową Genesis. Jeśli nie zaistniał grzech pierworodny, jeśli pierwsi ludzie, konkretni ludzie nie ponieśli żadnej winy i nie popełnili żadnego błędu to wtedy grzech nie ma prawa istnieć w ogóle. I wtedy Chrystus nie umierałby za grzechy ludzkości ponieważ nie byłoby żadnych grzechów.
|
Cz maja 22, 2014 17:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|